|
Autor
|
Wiadomość |
Oponamotopek
Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 167
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:24, 03 Sie '09
Temat postu: Chavez i jego reforma medialna |
|
|
Coś się dzieje na Wenezueli
Cytat: | Zgodnie z piątkowym oświadczeniem Diosdado Cabello, szefa rządowej agencji telekomunikacyjnej Conatel, cofnięcie licencji 32 stacjom radiowym i dwóm telewizyjnym było podyktowane naruszaniem przez nie przepisów. Według niego, niektóre z tych stacji nie wystąpiły w porę o przedłużenie licencji, inne zaś działały na podstawie pozwoleń wydanym nie istniejącym już nadawcom.
Jak Castro?
Prezydent Hugo Chavez argumentuje ponadto, że zamykanie stacji to element polityki demokratyzacji fal radiowych. Pasma zwolnione przez likwidowane stacje mają bowiem zostać przekazane nowym, "społecznościowym" nadawcom. - Odzyskaliśmy kilka stacji, które działały poza prawem; odtąd należą do ludu, a nie do burżuazji - tłumaczył w sobotę na antenie państwowej telewizji wenezuelski przywódca.
Krytyków Chaveza ta argumentacja nie przekonuje. - Rząd próbuje zlikwidować miejsce dla dysydentów w Wenezueli - ocenił William Echeverria, prezes Krajowej Rady Dziennikarzy. - Jesteśmy świadkami najpoważniejszego w historii Wenezueli zamachu na wolność słowa, bezprecedensowego w erze demokracji - powiedział Carlos Correa, szef organizacji pozarządowej broniącej wolności słowa Espacio Publico.
Będą protesty
Opozycyjny burmistrz Caracas Antonio Ledezma wezwał Wenezuelczyków, aby wyszli na ulice wyrazić swój sprzeciw wobec polityki medialnej Chaveza. Apel okazał się skuteczny. Tylko przed siedzibą radia CNB, jednego z największych w kraju nadawców, zebrało się według agencji Associated Press około 200 demonstrantów. Protesty odbywały się też przed siedzibą Conatelu.
Wenezuelski rząd prowadzi obecnie kontrolę w 120 kolejnych stacjach. Przygotowuje również projekt ustawy, która umożliwi nałożenie kar pozbawienia wolności na każdego dziennikarza, który rozpowszechnia fałszywe informacje godzące w interesy państwa. Opozycja i organizacje broniące praw człowieka ostro się temu projektowi sprzeciwiają.
|
wprost.pl
Wczoraj w telewizji pokazywali tłumy na ulicach, co on wyprawia ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
5k18a
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:36, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Co ma wyprawiać?! Jest małym dyktatorkiem, to że się postawił wielkiemu bratu nie oznacza, że ma kryształowe serce. Każdy dyktatorek, dba o swoje interesy zaskarbiając szczerą miłość biednego i nie oczytanego ludu.
_________________ Z Korwina wyrosłem jak z Teletubisiów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Przesmiewca
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 115
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:39, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Ktoś kiedyś napisal, że ta agencja należy do Rothschildów... Kto uważa, że ta dynastia jest przychylna Chavezowi - ręka do góry...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shepherd
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ya
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:12, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Coś się dzieje na Wenezueli
Cytat:
Zgodnie z piątkowym oświadczeniem Diosdado Cabello, szefa rządowej agencji telekomunikacyjnej Conatel, cofnięcie licencji 32 stacjom radiowym i dwóm telewizyjnym było podyktowane naruszaniem przez nie przepisów. Według niego, niektóre z tych stacji nie wystąpiły w porę o przedłużenie licencji, inne zaś działały na podstawie pozwoleń wydanym nie istniejącym już nadawcom.
Jak Castro?
Prezydent Hugo Chavez argumentuje ponadto, że zamykanie stacji to element polityki demokratyzacji fal radiowych. Pasma zwolnione przez likwidowane stacje mają bowiem zostać przekazane nowym, "społecznościowym" nadawcom. - Odzyskaliśmy kilka stacji, które działały poza prawem; odtąd należą do ludu, a nie do burżuazji - tłumaczył w sobotę na antenie państwowej telewizji wenezuelski przywódca.
Krytyków Chaveza ta argumentacja nie przekonuje. - Rząd próbuje zlikwidować miejsce dla dysydentów w Wenezueli - ocenił William Echeverria, prezes Krajowej Rady Dziennikarzy. - Jesteśmy świadkami najpoważniejszego w historii Wenezueli zamachu na wolność słowa, bezprecedensowego w erze demokracji - powiedział Carlos Correa, szef organizacji pozarządowej broniącej wolności słowa Espacio Publico.
Będą protesty
Opozycyjny burmistrz Caracas Antonio Ledezma wezwał Wenezuelczyków, aby wyszli na ulice wyrazić swój sprzeciw wobec polityki medialnej Chaveza. Apel okazał się skuteczny. Tylko przed siedzibą radia CNB, jednego z największych w kraju nadawców, zebrało się według agencji Associated Press około 200 demonstrantów. Protesty odbywały się też przed siedzibą Conatelu.
Wenezuelski rząd prowadzi obecnie kontrolę w 120 kolejnych stacjach. Przygotowuje również projekt ustawy, która umożliwi nałożenie kar pozbawienia wolności na każdego dziennikarza, który rozpowszechnia fałszywe informacje godzące w interesy państwa. Opozycja i organizacje broniące praw człowieka ostro się temu projektowi sprzeciwiają.
wprost.pl
Wczoraj w telewizji pokazywali tłumy na ulicach, co on wyprawia ? |
no dobra, ale o co w tym chodzi?
Przecież w Wenezueli, główne media należą do napływowej elity, podobnie jak np w Brazylii i jakakolwiek próba zmiany takiego stanu rzeczy, np przez wspieranie mediów społecznych spotka się natychmiast z ostrą krytyka.
Chaveza napewno nie można nazywać demokratą, ale zarzuty które sa w tej wiadomości sa śmieszne zwłaszcza jeśli przymierzyć je do EU lub USA Cytat: | Przygotowuje również projekt ustawy, która umożliwi nałożenie kar pozbawienia wolności na każdego dziennikarza, który rozpowszechnia fałszywe informacje godzące w interesy państwa. |
no nie to straszne, nie mam nic przeciwko jeżeli będzie się wsadzać dziennikarzy którzy zarabiają na kłamstwie. Zapraszam do obejrzenia filmu The revolution will not be televised, zobaczycie tam jak kłamały media i po takim działaniu dziennikarzy powinno się ich powsadzać. Teraz pytanie jak interpretować Cytat: | godzące w interesy państwa |
to jest studnia bez dna wiec możliwe że istnieje niebezpieczeństwo że pójdą w stronę USA, ale na razie zbyt lakoniczne by cokolwiek móc stwierdzić. A ten tłum 200 osób mnie rozbroił.
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
iaro
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:07, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Pamiętajmy, że w tamtym rejonie świata wysoką aktywność wykazują amerykańskie służby. Możliwe że za odpowiednie sumki i w ramach odpowiednich układów owe służby przejmują kontrolę nad mediami i po prostu brużdżą Chavezowi.
Na moje, decyzja całkiem słuszna, o ile wygaszone stacje należały do korporacji.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:37, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | około 200 demonstrantów. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
King Crimson
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:51, 03 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Ciekawie. Trzeba poczekać co się wydarzy. Zupełnie nie wiem czemu ale zdecydowanie kibicuję Hugo Rafaelowi Chyba po tym filmie, w którym opisano co do joty próbę zamachu stanu.
Obstawiam, że Wielki Brat kiedy się przejechał właśnie na szybkiej akcji zamachowej, zmienił taktykę i próbował powoli przejmować wpływy. W związku z tym, że ten proces już trochę trwa i przybrał istotnie na wadze to się Hugo wkurwił i powiedział basta.
Pożyjemy, zobaczymy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Prrivan
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:21, 04 Sie '09
Temat postu: |
|
|
http://www.tvn24.pl/0,1613044,0,1,gaz-w-telewizji,wiadomosc.html
Cytat: |
05:30, 04.08.2009 /Reuters
Gaz w telewizji
WENEZUELSKI RZĄD PRZEJMUJE KONTROLĘ NAD MEDIA
Trwa rządowy zamach na media w Wenezueli. Zwolennicy prezydenta Hugo Chaveza wdarli się do siedziby stacji Globovison - jednej z najbardziej krytycznych wobec władz telewizji.
W szturmie udział wzięło kilkudziesięciu członków radykalnej lewicowej partii popierającej Chaveza. Ubrani w barwy partyjne sforsowali ochronę i rozpylili gaz łzawiący wewnątrz budynku.
Pracownicy telewizji twierdzą, że grożono im bronią. W zajściu ranny został policjant pilnujący budynku.
Pracownicy Globovision uważają, że za atakiem na siedzibę ich stacji stoją władze rządowe, i że jest on częścią planu mającego na celu podporządkowanie mediów w kraju prezydentowi Hugo Chavezowi.
Ciszej w eterze
W piątek rząd odebrał licencje 32 rozgłośniom radiowym. Co najmniej 13 spośród nich już w sobotę przerwało nadawanie. Przed ich siedzibami zgromadziły się setki demonstrantów, którzy decyzję władz postrzegają jako zamach na wolność słowa i próbę uciszenia opozycji.
Prezydent Hugo Chavez argumentuje, że zamykanie stacji to element polityki demokratyzacji fal radiowych. Pasma zwolnione przez likwidowane stacje mają bowiem zostać przekazane nowym, "społecznościowym" nadawcom.
bgr/tr/k
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Oponamotopek
Dołączył: 10 Wrz 2008 Posty: 167
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:08, 04 Sie '09
Temat postu: |
|
|
^^
W telewizji kątem oka widziałem, nie przygladałem sie obrazowi.
A news wkleiłem nie przeczytawszy całej jego treści.
Faktycznie zonk
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Prrivan
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:17, 06 Sie '09
Temat postu: |
|
|
http://wiadomosci.onet.pl/2021355,12,item.html
Cytat: |
PAP, MZu/06:23
Chavez ostrzega przed wojną w Ameryce Płd.
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez skrytykował wczoraj plan rozmieszczenia dodatkowych wojsk amerykańskich w bazach w Kolumbii i oskarżył USA o zwiększanie swej obecności wojskowej w regionie pod pozorem walki z przemysłem narkotykowym; powiedział też, że Wenezuela kupi od Rosji więcej czołgów, ponieważ porozumienie wojskowe między USA a Kolumbią stanowi dla niej zagrożenie.
- Te bazy mogą dać początek wojnie w Ameryce Płd. - powiedział Chavez podczas konferencji prasowej.
- Kupimy kilka batalionów rosyjskich czołgów - poinformował też prezydent, dodając, że transakcja ta ma być jednym z licznych porozumień, które chce podpisać podczas wrześniowej wizyty w Moskwie.
Od 2005 roku rząd Chaveza kupił od Rosji broń wartą ponad 4 mln dol., w tym śmigłowce i samoloty bojowe.
Socjalistyczny prezydent Wenezueli nazwał plan wzmocnienia amerykańskiego kontyngentu wojskowego w Kolumbii "wrogim aktem" i "prawdziwym zagrożeniem" dla jego kraju i jego lewicowych sojuszników.
Prezydent Kolumbii Alvaro Uribe spotyka się w tym tygodniu z liderami państw Ameryki Łacińskiej, by pozyskać poparcie dla planów Waszyngtonu. Stany Zjednoczone chcą by Kolumbia, która jest największym na świecie producentem kokainy, stała się główną bazą dla amerykańskich samolotów, wykorzystywanych do walki z przemysłem narkotykowym. Na mocy porozumienia z rządem Kolumbii armia USA miałaby dostęp do siedmiu baz wojskowych w tym kraju; liczba amerykańskich żołnierzy wzrosłaby tam z niespełna 300 do maksimum 800. Wojskowy i cywilny personel baz nie przekroczyłby dopuszczanej przez prawo amerykańskie liczby 1400 osób.
Niedawno, podczas dyplomatycznych zatargów z Kolumbią, Chavez postawił siły zbrojne Wenezueli w stan gotowości bojowej, szybko jednak tę decyzje odwołał.
Jego bliski sojusznik, prezydent Boliwii Evo Morales, który sam był niegdyś farmerem uprawiającym kokę, a w zeszłym roku wyrzucił z kraju amerykańskich agentów ds. walki z narkotykami powiedział, że kolumbijscy rebelianci z organizacji FARC, sponsorowani przez kartele narkotykowe stali się głównym pretekstem do organizowania w tym regionie amerykańskich operacji wojskowych.
Morales, który spotkał się z Uribe we wtorek, dodał, że skoncentrowanie wojsk amerykańskich w bazach w Kolumbii jest niedopuszczalne. - To jest skierowane przeciw FARC. To nie jest (akcja) przeciw przemytowi narkotyków, to przeciw (państwom) regionu. Naszym obowiązkiem jest to odrzucić - powiedział Morales podczas konferencji prasowej.
Prezydent Boliwii porównał też amerykańską kampanię przeciw kartelom narkotykowym w Ameryce Łacińskiej do inwazji na Irak uzasadnianej poszukiwaniem broni masowego rażenia, którą miał dysponować Saddam Husajn.
Rząd umiarkowanie lewicowej prezydent Chile, Michelle Bachelet oraz Alan Garcia, konserwatywny prezydent Peru wyrazili jednak poparcie dla decyzji Alvaro Uribe.
Zaniepokojenie decyzją o wzmocnieniu amerykańskiego kontyngentu w Kolumbii wyraził również prezydent Brazylii, umiarkowanie lewicowy Luiz Inacio Lula da Silva. |
CIA przestały wystarczać transportu stuffu z Afganistanu?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:15, 06 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Venezuela arms against US 'Empire'
Venezuela prepares for a major military deal with Russia in the event of a possible state of armed confrontation with 'the US Empire.'
Venezuelan President Hugo Chavez spoke of plans to purchase a large procession of tanks and other military gear from Russia in the face of growing 'threats' from US presence in neighboring Colombia.
"We're going to buy several battalions of Russian tanks," he told reporters on Wednesday, heralding a new era of frozen ties with its western neighbor over reports that give evidence to increasing US-Colombia diplomacy aimed at building military bases in the South American state.
Venezuela has already embarked on an incremental military spending, developing the country's warfare grid with the purchase of billions of dollars in arms from Russia.
The leftist Venezuelan leader warned his pro-US Colombian counterpart, Alvaro Uribe, that his intentions to station 'Yankees' - - a reference to US troops-in South America could trigger a 'war' in the region. He further accused Uribe of being a US 'puppet.'
Colombia has rejected Chavez's claims outright, saying that a ten-year lease contract granted to the US would not add to its military forces due to limitations stipulated in their accord.
Bogota also maintains that such measure serves a 'rightful' purpose meant to defend the country against the oldest South American communist militia, the FARC.
The country has been grappling with the Revolutionary Armed Forces of Colombia (FARC) for over 45 years and alleges that the leftwing leader of Venezuela supplies the anti-government militants who live off drug trade and other means of illegal operations.
Tensions have been running high between the two Hispanic nations over the recent developments sparked by the strained mutual discord and compounded by the US-Colombia military agreement in order to place around 1,400 fully-armed soldiers with military equipment in South America.
Chavez went on to toughen his stance on Colombian government, threatening to halt 'all' business transactions with the neighbor. The two countries have trade pacts topping an annual $7 billion.
A number of Latin American states, such as Brazil, have backed Chavez's bid and called upon Colombia to call off the establishment of 'foreign bases in the region [that] look like relics of the Cold War'.
Cuba has also voiced its support for Chavez, saying that "Venezuela isn't arming itself against the sister nation of Colombia, it's arming itself against the (US) Empire." | http://www.presstv.ir/detail.aspx?id=102670§ionid=351020704
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:19, 06 Sie '09
Temat postu: |
|
|
I po Polsku na newsweeku :
Hugo Chavez grozi wojną
Socjalistyczny prezydent Wenezueli nazwał plan wzmocnienia amerykańskiego kontyngentu wojskowego w Kolumbii "wrogim aktem" i "prawdziwym zagrożeniem" dla jego kraju i lewicowych sojuszników.
- Kupimy kilka batalionów rosyjskich czołgów - zapowiedział wenezuelski prezydent w reakcji na zapowiedziane przez USA rozmieszczenie dodatkowych wojsk amerykańskich w bazach w Kolumbii. Według Chaveza, Ameryce chodzi nie o walkę z tamtejszym przemysłem narkotykowym, lecz o zwiększanie obecności wojskowej w regionie.
- Te bazy mogą dać początek wojnie w Ameryce Południowej - pogroził Chavez. I dodał, że że zakup rosyjskich czołgów będzie tylko jednym z licznych porozumień, które chce podpisać podczas wrześniowej wizyty w Moskwie. Od 2005 roku rząd Chaveza kupił w Rosji broń wartą ponad 4 mld dol., w tym śmigłowce i samoloty bojowe.
Tymczasem prezydent Kolumbii Alvaro Uribe spotka się w tym tygodniu z liderami państw Ameryki Łacińskiej, by pozyskać poparcie dla planów Waszyngtonu. Stany Zjednoczone chcą by Kolumbia, która jest największym na świecie producentem kokainy, stała się główną bazą dla amerykańskich samolotów, wykorzystywanych dla walki z przemysłem narkotykowym.
Na mocy porozumienia z rządem Kolumbii armia USA miałaby dostęp do siedmiu baz wojskowych w tym kraju; liczba amerykańskich żołnierzy wzrosłaby tam z niespełna 300 do maksimum 800. Wojskowy i cywilny personel baz nie przekroczyłby dopuszczanej przez prawo amerykańskie liczby 1400 osób. Niedawno, podczas dyplomatycznych zatargów z Kolumbią, Chavez postawił siły zbrojne Wenezueli w stan gotowości bojowej. Szybko jednak tę decyzje odwołał.
Jego bliski sojusznik, prezydent Boliwii Evo Morales, który sam był niegdyś farmerem uprawiającym kokę, a w zeszłym roku wyrzucił z kraju amerykańskich agentów ds. walki z narkotykami powiedział, że kolumbijscy rebelianci z organizacji FARC, sponsorowani przez kartele narkotykowe stali się głównym pretekstem do organizowania w tym regionie amerykańskich operacji wojskowych.
Morales, który spotkał się z Uribe we wtorek, dodał, że skoncentrowanie wojsk amerykańskich w bazach w Kolumbii jest niedopuszczalne. - To jest skierowane przeciw FARC. To nie jest akcja przeciw przemytowi narkotyków, to przeciw państwom regionu. Naszym obowiązkiem jest to odrzucić - powiedział Morales podczas konferencji prasowej.
Prezydent Boliwii porównał też amerykańską kampanię przeciw kartelom narkotykowym w Ameryce Łacińskiej do inwazji na Irak uzasadnianej poszukiwaniem broni masowego rażenia, którą miał dysponować Saddam Husajn. Rząd umiarkowanie lewicowej prezydent Chile, Michelle Bachelet oraz Alan Garcia, konserwatywny prezydent Peru wyrazili jednak poparcie dla decyzji Alvaro Uribe.
Zaniepokojenie decyzją o wzmocnieniu amerykańskiego kontyngentu w Kolumbii wyraził również prezydent Brazylii, umiarkowanie lewicowy Luiz Inacio Lula da Silva.
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/hugo-chavez-grozi-wojna,42111,1
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Prrivan
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 1832
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:33, 15 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Andy PSV pisał na pierdolni ale podbiję dla ogółu:
http://wiadomosci.onet.pl/2026042,12,item.html
Cytat: |
PAP, POg/08:12
Armia USA lokuje się w kolejnym kraju; sąsiedzi obawiają się inwazji
Kolumbia porozumiała się z Waszyngtonem w sprawie wykorzystania przez Amerykanów siedmiu kolumbijskich baz wojskowych - poinformował w nocy z piątku na sobotę rząd w Bogocie.
Układ pozwoli siłom zbrojnym USA na prowadzenie z kolumbijskich baz operacji rozpoznawczych nad Pacyfikiem, wymierzonych przeciw przemytnikom narkotyków i terrorystom.
- Wypracowany tekst jeszcze przed podpisaniem powinien zostać sprawdzony przez władze każdego z krajów - podkreślał komunikat kolumbijskiego ministerstwa spraw zagranicznych.
Porozumienie potępiło kilka państw Ameryki Łacińskiej. Argentyna uznała, że "nie pomaga".
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez wyraził obawy, że układ prowadzi do przygotowań do amerykańskiej inwazji na jego kraj. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
franek12
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 664
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:04, 15 Sie '09
Temat postu: |
|
|
jak nie moga sobie poradzic z kilkuset amerykancami to z kim sobie poradza ? czysta propaganda...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|