|
Autor
|
Wiadomość |
MC_NEO
Dołączył: 20 Wrz 2008 Posty: 50
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:28, 05 Mar '13
Temat postu: Zmarł prezydent Wenezueli Hugo Chavez |
|
|
Witam...
Niestety zmarł jeden z tych ludzi u władzy, którzy płyneli pod prąd względem światowego establiszmentu.
Nie jest to raczej dobra wiadomość dla Wenezueli, jedynie zyska na tym żydostwo z usa i usraela
Dla Polski to niewiele raczej zmienia, a może ma znaczenie ?
Proszę o wypowiedzi.
Pozdro...
MC_NEO
_________________ PRAWO LEMA:
"Nikt nic nie czyta; jeśli czyta nie rozumie; jeśli rozumie natychmiast zapomina...".
http://ashervah.republika.pl/menu.htm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
King Crimson
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wkurwiony
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:22, 06 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Bardzo chujowo.
Czyli co, mozemy spodziewac sie kontrolowanej destabilizacji w celu 'pokojowego' wprowadzania demokracji i dobrobytu co trwac moze w nieskonczonosc eh..
Jak myslicie?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Przemo
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:26, 06 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Fakt bardzo przykra wiadomość.
Facet miał jaja. Odważył się przeciwstawić usraelskiej ekonomii i dyktatowi.
Cytat: | Czyli co, mozemy spodziewac sie kontrolowanej destabilizacji w celu 'pokojowego' wprowadzania demokracji i dobrobytu co trwac moze w nieskonczonosc eh..
Jak myslicie? |
Próby destabilizacji trwały w Wenezueli od lat. Bardzo prawdopodobne, że teraz się nasilą. Obawiam się jednak, że w wiadomościach tego nie usłyszymy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:16, 06 Mar '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Alepoco?
Dołączył: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:52, 06 Mar '13
Temat postu: Re: Zmarł prezydent Wenezueli Hugo Chavez |
|
|
MC_NEO napisał: | Witam...
Niestety zmarł jeden z tych ludzi u władzy, którzy płyneli pod prąd względem światowego establiszmentu.
Nie jest to raczej dobra wiadomość dla Wenezueli, jedynie zyska na tym żydostwo z usa i usraela
Dla Polski to niewiele raczej zmienia, a może ma znaczenie ?
MC_NEO |
1, Płakać się chce, jednego wpływowego socjalisty mniej , z radości. Świat stał się trochę lepszy.
2, Kilka artykułów. Warto przeanalizować tylko dane zawarte w poniższych tekstach. Analizy autorów są przeważnie błędne. Szczególnie ciekawy jest pierwszy tekst.
A, Opis żywego socjalizmu oraz jego skutków dla wszystkich lewicujących forumowiczów (@mc_neo):
http://www.psz.pl/tekst-40265/Mateusz-Do.....gospodarka
B, O inflacji i roli państwa:
http://www.lewica.pl/index.php?id=21915
C, O zadłużeniu:
http://www.azjapacyfik.pl/index_2501.php?a_2501=3729&b_2501=135
D, Fajnie musiało to wyglądać:
http://biznes.pl/magazyny/finanse/zloto-.....detal.html
2, Czy to socjalizm czy demokracja nie będzie to miało znaczenia dla Wenezueli.
Dane sprzed kilku lat:
http://akson.sgh.waw.pl/sknbnk/Rankingi_10_2008.pdf
_________________ 1. Pisz po polsku, zasady językowe pomagają precyzyjnie wyrazić swoje myśli.
2. Odnoś się do konkretnych punktów. Nie będzie chaosu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Przemo
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:37, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Alepoco?
O czym ty idioto piszesz?
Sam z siebie masz tak zryty mózg czy ktoś Ci za to płaci?
Od końca:
Konkurencyjność w żadnej mierze nie jest miernikiem poziomu życia obywateli.
Trzecia strona twojej prezentacji:
"Czyli konkurencyjność to zdolność do konkurowania, a więc do budowania bogactwa i dobrobytu."
Tylko jakim kosztem? Jakimi sposobami?
Spróbuj konkurować z kimś kto ma w kieszeni media.
A jeśli wygram z tobą konkurencję i doprowadzę cię do nędzy to jestem lepszy?
Wal się z takim kryterium.
Wyjaśnij mi, czy widzisz w tym coś nierozsądnego, że sprowadzili swoje złoto do siebie?
Lepiej pewnie czekać aż ci zablokują twoje aktywa albo podmienią na tombak, czyli ukradną.
No tu wytoczyłeś ciężkie armaty.
Wenezuela ma zadłużenie sięgające 32 mld. USD (na 28 mln. ludzi).
Sprawdź sobie gamoniu o ile razy większy dług ma Polska.
A co w tym dziwnego, że ich cofnęło skoro gospodarkę mają opartą o ropę?
W cytowanym przez ciebie tekście napisali:
"W ostatnim kwartale 2008 r. kurs ropy naftowej spadł gwałtownie na rynkach światowych z rekordowego poziomu 99,5 euro za baryłkę do 29,7 euro. Po raz pierwszy od wielkiego lokautu w przemyśle naftowym, który na przełomie 2002 i 2003 r. urządziła opozycja, Wenezuelę ogarnął kryzys; Tak twierdzi opozycja, bo w 2009 r. PKB spadł o 3,3%. "
Ale zauważ, że napisali również:
"Tymczasem w ciągu pięciu i pół roku rzeczywisty Produkt Krajowy Brutto Wenezueli wzrósł o 95%, ubóstwo zmalało o połowę, a skrajne ubóstwo o 70% Wydatki socjalne na jednego mieszkańca wzrosły trzykrotnie, dostęp do opieki lekarskiej i solidniejszej niż dawniej edukacji znacznie się poprawił."
Wzrost PKB w ciągu pięciu lat o prawie 100%? Czy ty to sobie możesz wyobrazić?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kapitan_Nemo
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 03:07, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:30, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Ja tam na polityce się znam jak każdy I wiem co widzę . A ja widzę tanią wachę ( i obchodzi mnie tylko ile ma oktan ) to wiem , że tam musi być dobrze . Znajomy był w Wenezueli w 2009 roku i w przeliczeniu na nasze litr diesla kosztuje 7 groszy . A grosz, innym - światowym - groszom równy .
Jak jest wach tania to wszystko jest tanie ( chyba , że spekulujemy ) . Samochodów nowych nie ma , się sprowadzi . Wolny rynek jest wszędzie , gdzie polityka nie daje rady
A wracając do Socjalisty Uzurpatora itp .
Chuj mnie obchodzi kto rządzi , dajcie mi tylko wachę za grosze
A co do pojęcia socjalizmu . Polak rodzi się z myślą , że socjalizm to wypaczenie . I tak ma być . O to przynajmniej od kiedy Krzyżacy ( korporacja kapitalistyczna ) wybili socjalistycznym Prusom chęć stowarzyszeń plemiennych
Dali nam bolszewików, narodowych socjalistów . Wszystko co złe musi być związane z socjalizmem . I nie ma czegoś takiego jak socjalizm z ludzką twarzą , jest tylko pomoc bratnia ze stalowym pierdolnięciem . I taki jest ten żydowski socjalizm . Jak pierdolnięcie w ryj . I to jest nasze , Europejskie spojrzenie na socjalizm . I widzimy , Che jak Trockiego wydającego rozkazy zabijania . Ten pierwszy to choć sam to robił . I tu się nasza znajomość tematu kończy . I tak sobie myślę . Że gdyby tak na tej kubie było źle , czy Wenezueli . To ludzie by przypadkiem nie strajkowali, tak jak u nas były strajki . Czemu nie wychodzą na ulicę , przecież nasze media uwielbiają takie tematy , jak to chujowo jest u socjalistów . A moze ocieramy się o rasizm mówiąc przecież to czarnuch i indiańce o mentalności niewolnika .
A może trudno zrozumieć nam fakt że jak niedawno się biegało w społeczności zorganizowanej na wzór plemienny , to sprawnie można zamienić jedno słowo na socjalizm ( plemienny ) . To nam , tworzącym naród ,- pojęcie dla mnie odległe i mgliste o smaku krochmalu - od tysiąca lat przez myśl nie przejdzie socjalizm o ludzkim obliczy . Oczywiście wypaczenia od reguły się zdarzają , ale wszędzie gdzie jest władza wypaczenia się zdarzają .
Ameryka Południowa , Środkowa to jest inny świat . A dla niektórych , tych co tak się czują Europejczykami , to zupełny kosmos .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nanook
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:45, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Ordel napisał: |
Ameryka Południowa , Środkowa to jest inny świat . A dla niektórych , tych co tak się czują Europejczykami , to zupełny kosmos . |
No nie wiem. Trochę siedziałem w AmPd, byłem w wioskach andyjskich i w dużych miastach. Podróżowałem tam z couchsurfing, poznałem wiele ciekawych osób. Oni mają świadomość zmian jakie zachodzą. Wiedzą doskonale o roli wielkiego brata w ich niedoli, wiedzą o długach w amerykańskich bankach i o wyzysku. Być może w mentalności Europa i Ameryka to dwa różne światy ale na poziomie egzystencji i zasad rządzących polityką czy biznesem, to chyba jedno i to samo. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Dlatego z wielką uwagą będę obserwował wydarzenia w Wenezueli, bo mimo że geograficznie jest odległa, to wydaje się bardzo istotna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
King Crimson
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:52, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Oby nie było im tak samo dobrze jak Libijczykom.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wkurwiony
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:39, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Przemo dobrze to ujales. Niektorzy tu na serio biora chyba to co mowi glos z pudelka przy obiedzie: my demokracja i dobrobyt, oni dzikusy, socjalizm, komuna, dyktatorzy czyli zle i koniec.
King Krimson obawiam sie, ze zachod juz sie postara odpowiednio o samopoczucie Wenezuelczykow..
Ordel teoria z wacha jest prosta jak budowa cepa. Wydawaloby sie nawet, ze w tak rozwinietym i swiatlym kraju jakim jest Polska kazdy powinien wychodzic z podobnego zalozenia. Zwlaszcza, ze w PL mamy najwiecej licencji transportowych z calej Europy. Ok 120tys kiedy w Niemczech jest to ok 90tys hehe..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
MC_NEO
Dołączył: 20 Wrz 2008 Posty: 50
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:26, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
No i zaczyna się robić coraz ciekawiej:
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/oficja.....go-chaveza
Cytat: | Kilka godzin po ogłoszeniu śmierci prezydenta Wenezueli członkowie amerykańskich grup do spraw przestrzegania praw człowieka wnieśli pozew o wolności informacji. Zwrócono się między innymi do CIA oraz Departamentu Stanu. Według amerykańskiego prawa urzędnicy powinni dostarczyć dokumenty, które ujawniają spisek przeciwko przywódcy Boliwariańskiej Rewolucji, o ile takie istnieją. |
_________________ PRAWO LEMA:
"Nikt nic nie czyta; jeśli czyta nie rozumie; jeśli rozumie natychmiast zapomina...".
http://ashervah.republika.pl/menu.htm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:43, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Alepoco?
Dołączył: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:13, 07 Mar '13
Temat postu: |
|
|
1. Wstęp.
Jest taka prawidłowość obserwowana i opisywana już od lat. Otóż wszelkiej miary socjaliści, lewacy, jakkolwiek by TO nie nazwać, w dyskusji zawsze uciekają się do dwóch wybiegów.
Pierwszy to atak personalny na oponenta
Przemo, Kapitan_Nemo napisał: | O czym ty idioto piszesz?
Sam z siebie masz tak zryty mózg czy ktoś Ci za to płaci?
Wal się z takim kryterium
Jak studiuje na sghu, to pewnie się już nie ocknie. |
Po drugie, w sytuacji kiedy nie można odpowiedzieć argumentami (praktycznie zawsze) socjaliści używają abstrakcyjnej nowomowy. Używają określeń w sumie nic konkretnego nie znaczących np.: wykluczenie, skrajna bieda, solidarność społeczna, sprawiedliwość społeczna, „Spróbuj konkurować z kimś kto ma w kieszeni media.”, „Znajomy był w Wenezueli w 2009 roku”, „- od tysiąca lat przez myśl nie przejdzie socjalizm o ludzkim obliczy . Oczywiście wypaczenia od reguły się zdarzają , ale wszędzie gdzie jest władza wypaczenia się zdarzają .”.
2. O konkurencji.
A, „Czyli: konkurencyjność to zdolność do konkurowania, a więc
– do budowania bogactwa i dobrobytu”
Pokazana przeze mnie prezentacja miała uświadomić, gdzie w szeregu państw na świecie znajduje się Wenezuela. Jest to w głównej mierz spowodowane przez faceta, który rządzi niepodzielnie od 14 lat. I z całą mocą i zaciętością wprowadza socjalizm.
Dla porównania produktów, firm czy państw wygodnie jest użyć odpowiednich kryteriów. Pomaga to znaleźć punkt odniesienia (Chyba , że ktoś podważy proponowane indeksy stwierdzając że jest to żydowski spisek. Na taki ‘argument’ nie mam odpowiedzi!). I taka była moja propozycja. Ironizując , możemy oprzeć swój sąd, tak jak Ordel, na ‘znajomym’, który był i widział a na końcu stwierdził, że jest fajnie i że wacha jest tania (w sumie w kraju, który wydobywa ropę to nie dziwota). Tylko , że to nie posunie dyskusji do przodu
B, @Przemo piszesz np.: „Tylko jakim kosztem? Jakimi sposobami?
Spróbuj konkurować z kimś kto ma w kieszeni media.
A jeśli wygram z tobą konkurencję i doprowadzę cię do nędzy to jestem lepszy?”
Ja z Twojej wypowiedzi wyciągam jeden prosty wniosek –nie masz żadnego pojęcia o ekonomii. Ztego powodu, najprawdopodobniej nie rozumiesz o co chodzi w prezentacji, którą podlinkowałem. W takim momencie można zadać jedno proste pytanie- skąd się bierze dobrobyt/bogactwo? Odpowiesz?
C, Aby zobrazować, co oznacza w rzeczywistości pojęcie konkurencyjności państw dam prosty i ewidentny przykład. Do przemyślenia.
-Parę lat temu z Polski wyjechało mnóstwo naszych rodaków (różne szacunki podają 1-2mln ludzi). Co to oznacza w kontekście, o którym rozmawiamy? Dlaczego Polacy osiedlają się w UK, Niemczech, Holandii a nie w Wenezueli, Białorusi?
3. Socjalizm w Wenezueli. W nawiązaniu do artykułów z danymi, które przedstawiłem wcześniej.
A, Wiarygodność krajów gdzie nie można zweryfikować informacji przedstawianych przez władzę (Rząd, Bank Centralny) jest mocno problematyczna. Najczęściej te indeksy, które poprawiają samopoczucie zawyża się (np. PKB) a te, które obnażają rzeczywistość (inflacja, dług) są ukrywane lub zakłamywane. Co jest wpisane w logikę państw dyktatorskich.
B, Skala trudności w obliczaniu indeksów i ich interpretacji jest różna. Zależy od złożoności i od kryteriów jakimi się posługujemy. Jest wiele kłopotów w liczeniu inflacji i PKB. Rządy mogą manipulować tymi współczynnikami. Sam PKB niewiele mówi o gospodarce, nie jest zbyt precyzyjny. Ale jest wygodny bo można nim w dużym stopniu manipulować.
C, W socjalizmie z powodu braku rzeczywistej informacji o gospodarce próbuje się rozwijać statystykę. Po to jest w Polsce np. GUS z jego terenowymi oddziałami. Po to mieliśmy ostatnio PRZYMUSOWY spis (o ile pamiętam odmowa udziału w spisie wiązała się z grzywną 5000zł !!!). Oraz wiele innych pomysłów typu Eurostat. Oprócz zwykłego zbierania informacji o społeczeństwie, statystyka, nawet w wydaniu socjalistycznym ma dobre strony. Abstrahując od analiz jakimi raczą nas ‘rządowi interpretatorzy’ możemy sami kilka informacji rozważyć. Dlatego analizując takie kraje jak Wenezuela jesteśmy w stanie wyciągnąć kilka wniosków opierając się na oficjalnych danych, mając jednocześnie świadomość , że dane nie są do końca prawdziwe.
D, Kilka rzeczy, które dobitnie świadczą w jakim stanie i momencie historycznym znajduje się Wenezuela.
Inflacja. – W każdym artykule czytanym przeze mnie, poziom inflacji oceniany jest na 20+, są to dane z ostatnich kilku lat. Zdaje się , że sprawa inflacji jest głównym i oficjalnym problemem władzy w Wenezueli (można znaleźć w sieci różne wystąpienia, min Chaveza na ten temat). Dwucyfrówka mówi o tym, że nie ma w Wenezueli polityki monetarnej. Bank centralny jest tylko fasadą. Za to prawdziwa wartość ich pieniędzy określana jest przez czarny rynek, próbkę znajdziecie tutaj: http://www.tierralatina.pl/forum/viewtop.....dceda9b809
Czyli w ciągu 2011-2013 kurs zmienił się mniej więcej z 8-9boliwarów za 1dolara do 20 za 1. O czym to świadczy? Przy czym oficjalny kurs (2010) 4+ do 1 dolara. Aberracja??? A może starszym forumowiczom to coś przypomina.
Taka stopa inflacji powoduje oczywiście inne skutki, m.in. nie opłaca się oszczędzać, jak najszybciej trzeba wydawać. Czyli lokujemy pieniądze w rzeczy mniej wartościowe , bo nie może dojść do akumulacji kapitału.
Czym jest inflacja (dla tych, którzy nie wiedzą)? Otóż jest to specyficzny podatek narzucony wzrostem podaży pieniądza w gospodarce (dzięki działalności rządu/władzy). Nie ma innej przyczyny. W konsekwencji muszą wzrosnąć ceny artykułów i usług. Na końcu rosną płace. Dokładnie w takiej kolejności. Co to oznacza? I jakie to ma realne znaczenie dla ‘państwa robotników i innych biednych oraz wyzyskiwanych’? Wiele ciekawych rzeczy, ja opowiem o jednej najbardziej paradoksalnej. Otóż tam gdzie występuje inflacja rosną najpierw ceny a później płace. Aby coś sprzedawać trzeba być producentem lub usługodawcą tzn. ‘złym kapitalistą’ jak niektórzy powiadają. I tylko tacy mogą podnieść ceny. Po drugiej stronie są zwykli pracownicy lub bezrobotni nazwijmy ich najbiedniejszymi. I to właśnie oni będąc na końcu procesu inflacyjnego tracą najwięcej, bo zanim wzrosną im płace, wcześniej będą musieli więcej wydać na droższe produkty- proste. Więc w kraju gdzie El Comendante korumpuje biedotę jałmużną i przywilejami jednocześnie godzi się na mechanizm prowadzący do ich zubożenia? Dziwne nie? Aby to bardziej uzmysłowić: - pewnie słyszeliście pojęcie -waloryzacja. Jest to urealnienie zobowiązań państwa wobec jakiś grup. Chodzi tutaj między innymi o waleryzację zasiłków czy rent. W wielu krajach polega to na zwiększeniu wypłat o jakiś współczynnik. A ten współczynnik oparty jest głównie o poziom inflacji z zeszłego roku. Zawsze mamy opóźnienie. Co za tym idzie , relatywnie tam gdzie istnieje inflacja zawsze tracą podmioty opłacane przez państwo. Prawdopodobnie tak dzieje się w Wenezueli.
Rozważając ten temat trzeba jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. Inflacja powoduje rozregulowanie gospodarki. Kapitał nie jest lokowany tam gdzie w warunkach optymalnych, tzn. wolnego rynku, byłby inwestowany.
Nacjonalizacja. – Już wielu wcześniej próbowało zamienić własność prywatną na publiczną. I jak uczy, teoria, praktyka i doświadczenie zawsze kończy się to w ten sam sposób, czyli katastrofą. Te sektory gdzie państwo ma monopol władzy zazwyczaj są nieefektywne, niekonkurencyjne, skorumpowane, itd.
”Prawo do Sprawiedliwego Podziału Kosztów i Cen”. -Rządowa regulacja cen oznacza przynajmniej trzy rzeczy. Po pierwsze skutki będą dokładnie odwrotne od spodziewanych (niebawem pojawią się braki, reglamentacja, kolejki, talony, przydziały, etc). Po drugie czarny rynek rozkwitnie. Po trzecie, państwo gdzie się takie rzeczy wprowadza jest już o mały krok od upadku.
[Na marginesie, cytat: „Jednak tym, co de facto ustanowiło w nazistowskich Niemczech socjalizm, było wprowadzenie kontroli cen i zarobków w 1936 r. Stanowiło to odpowiedź na inflację pieniądza, która pojawiła się wraz z początkiem reżymu w 1933 r. Reżym nazistowski wywołał inflację, aby sfinansować ogromne wydatki rządu związane z programami robót publicznych, subsydiami i zbrojeniami. Kontrola cen i zarobków została wprowadzona w odpowiedzi na wzrost cen, który był wynikiem inflacji..”(polecam : http://mises.pl/blog/2013/03/04/reisman-.....aryzmem/)]
Wnioski.
Ocena gościa, który ma niepodzielną władzę przez 14 lat w kraju leżącym na złożach ropy, który bogactwo marnuje korumpując swoje społeczeństwo, który doprowadza kraj do ruiny, jest bardzo prosta i miażdżąca. Jeżeli ktoś zachwyca się nad tym facetem …. no cóż, nie moja sprawa.
_________________ 1. Pisz po polsku, zasady językowe pomagają precyzyjnie wyrazić swoje myśli.
2. Odnoś się do konkretnych punktów. Nie będzie chaosu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Przemo
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:01, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przemo, Kapitan_Nemo napisał:
O czym ty idioto piszesz?
Sam z siebie masz tak zryty mózg czy ktoś Ci za to płaci? |
Może trochę przesadziłem, choć jak najbardziej mieszczę się w standardach tego forum.
Cytat: | Po drugie, w sytuacji kiedy nie można odpowiedzieć argumentami (praktycznie zawsze) socjaliści używają abstrakcyjnej nowomowy. |
Wskaż mi proszę moją nowomowę i zwroty, których musisz nie rozumieć, skoro się do nich nie odniosłeś.
Jak najbardziej ustosunkowałem się do cytowanych przez ciebie tekstów. Zadałem nawet pytania, które ty zignorowałeś.
Cytujesz:
Cytat: | Spróbuj konkurować z kimś kto ma w kieszeni media. |
Czego tu nie rozumiesz?
Może jest dla ciebie tajemnicą, że ponad 90% tekstów pojawiających się w tak zwanych "wolnych mediach" jest pisanych na zamówienie?
Cytat: | Dla porównania produktów, firm czy państw wygodnie jest użyć odpowiednich kryteriów. |
Problem polega na tym, że kryterium konkurencyjności nie bierze pod uwagę poziomu satysfakcji człowieka.
W cytowanych przez ciebie materiałach nie ma dla niego miejsca. W najlepszym razie kiedy prezentacja wspomina o człowieku nazywa go "siłą roboczą", tudzież wspomina o "trudnościach i kosztach związanych z zatrudnianiem i zwalnianiem pracowników". Prawdziwa ekonomia z ludzką twarzą.
Jestem ci w stanie wskazać wiele przedsiębiorstw, które mają wspaniałe wskaźniki konkurencyjności, a jednocześnie pracowników traktują jak gówno.
Cytat: | Ja z Twojej wypowiedzi wyciągam jeden prosty wniosek –nie masz żadnego pojęcia o ekonomii. Ztego powodu, najprawdopodobniej nie rozumiesz o co chodzi w prezentacji, którą podlinkowałem. W takim momencie można zadać jedno proste pytanie- skąd się bierze dobrobyt/bogactwo? Odpowiesz? |
Trochę pojęcia o ekonomii jednak mam. A jeszcze więcej o psychologii w kontaktach międzyludzkich. Dlatego wiem, że nie można przedsiębiorstwa, czy państwa oceniać wyłącznie przez pryzmat wyników ekonomicznych. To tylko jedna ze składowych, która jak się wydaje, przysłania ci inne.
Cytat: | skąd się bierze dobrobyt/bogactwo? |
Pozornie proste pytanie, na które niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć wyczerpująco i jednocześnie zwięźle. Najprostsza odpowiedź, która w tej chwili przychodzi mi do głowy to - z efektywnego zaspokajania ludzkich potrzeb.
Cytat: | -Parę lat temu z Polski wyjechało mnóstwo naszych rodaków (różne szacunki podają 1-2mln ludzi). Co to oznacza w kontekście, o którym rozmawiamy? Dlaczego Polacy osiedlają się w UK, Niemczech, Holandii a nie w Wenezueli, Białorusi? |
Może dlatego, że bilet lotniczy do Wenezueli jest kilkukrotnie droższy niż do UK?
Lepiej powiedz mi dlaczego, skoro wskaźniki ekonomiczne świadczą o dobrobycie, ci ludzie nie wrócili do kraju kiedy wskaźniki ekonomiczne pokazywały jednoznacznie, że Polska jest zieloną wyspą na "morzu kryzysu".
Cytat: | Rządy mogą manipulować tymi współczynnikami. Sam PKB niewiele mówi o gospodarce, nie jest zbyt precyzyjny. Ale jest wygodny bo można nim w dużym stopniu manipulować. |
Jasne. Socjalistyczne rządy mają skłonność do manipulowania wskaźnikami. W rządach "demokratycznych" to jest nie do pomyślenia.
Inflacja.
Zgadzam się, inflacja jest ukrytym podatkiem. Podobnie jak ukrytym podatkiem jest VAT, CIT, akcyza, cło, ZUS, koncesje i cała masa innych. Tak, to są podatki ukryte. Bo czy za każdym razem kiedy płacisz za towar czy usługę powiedzmy 100 zł jesteś świadomy, że właśnie zapłaciłeś 80 zł podatku?
40 lat temu uczyli mnie, że chłop pańszczyźniany był uciskany ponieważ płacił za dzierżawę 1/7 swojej pracy.
Ty wyjaśniasz jak to Wenezuelczycy mają przewalone płacąc 20% ukryty podatek inflację. Ale nie widzisz tego, że tobie zostaje tylko 20%.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Ordel
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:42, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
wkurwiony napisał: |
Ordel teoria z wacha jest prosta jak budowa cepa. Wydawaloby sie nawet, ze w tak rozwinietym i swiatlym kraju jakim jest Polska kazdy powinien wychodzic z podobnego zalozenia. Zwlaszcza, ze w PL mamy najwiecej licencji transportowych z calej Europy. Ok 120tys kiedy w Niemczech jest to ok 90tys hehe.. |
Bo dobre życie to proste życie . Potem przychodzi władza i mówi co robimy , daje podatki od podatków i życie jest ucywilizowane
Tania energia ułatwia postęp, sprawia , że życie jest bardziej znośne nawet dla najbiedniejszych warstw .
PS. do tych co się rozwijają w teoriach . To nie jest temat o wyższości socjalizmu nad kapitalizmem czy odwrotnie . Na tym forum jest już taki . Więc uprzejmie, wypierdalać
Tu się kondolencje składa
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:55, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Alepoco? napisał: | w sytuacji kiedy nie można odpowiedzieć argumentami (praktycznie zawsze) socjaliści używają abstrakcyjnej nowomowy. |
powiedział typ co zaczyna swój wywód od "jednego wpływowego socjalisty mniej"..
czyli obama np. nie jest w twoim świecie "wpływowym socjalistą" - ale chavez był?
no to stary, gratuluje jakże twardego stąpania po ziemi!
jak mniemam jesteś albo jeszcze baszo młody, albo pozostałeś infantylnym dorosłym i zmądrzenie już ci nie grozi.
potraktuj mój post jako kolejny przejaw brak argumentu ze strony bezwstydnego socjalisty, w odpowiedzi na abstrakcyjną nowomowę dumnego kapitalisty
natomiast pozostałych zapytam, czy nie macie wrażenia, że podejście co niektórych ludzi do tematyki "socjalizm vs kapitalizm" absolutnie niczym się nie różni od religijnego fanatyzmu?
dla nich to praktycznie religia i głęboka weń wiara. ci ludzie żyją w świecie dogmatów; grzechu, dobra, szatana, itp. - z tym, że ubranych w inne słowa niż w biblii czy koranie. mózg i logika - nawet jeśli używają tych rzeczy, to wyłącznie do pokrętnego tłumaczenia się ze swej wiary w zabobony, ale nie da się ukryć, że mają ów przeprany nie mnie niej niż typowy baran spod konfesjonału.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
King Crimson
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:22, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Wbrew wszelkim kretyńskim opiniom to Chavez był przykładem wymierającego, narodowego socjalizmu, takiego z krwi i kości, pełnił funkcję redystrybucyjną wyprodukowanych dóbr czyli taką jaką każdy uczciwy rząd powinien pełnić. Popierdoliły się ludziom etykietki zasłyszane z radio i telewizji. Komunistycznym i czerwony tworem jest eurokołchoz, bo kradnie na potęgę obostrza, dopierdala się do wszystkiego i odsuwa władzę co raz dalej od zainteresowanych. Dla przypomnienia jaka by nie była, ale kiedy była w Polsce i funkcjonowała na Wiejskiej, teraz to tylko teatrzyk dla naiwnych debili.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kapitan_Nemo
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:54, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Inflacja. – W każdym artykule czytanym przeze mnie, poziom inflacji oceniany jest na 20+, są to dane z ostatnich kilku lat. Zdaje się , że sprawa inflacji jest głównym i oficjalnym problemem władzy w Wenezueli (można znaleźć w sieci różne wystąpienia, min Chaveza na ten temat). |
Prawda nie leży sobie tak po prostu na wierzchu w jakimś artykule. Dzisiaj jest więcej ludzi od PR niż dziennikarzy - to znaczy, że więcej jest płatnych kłamców niż ludzi mówiących prawdę, to znaczy, że natrafienie na artykuł, w którym ktoś mówi prawdę jest mniejsze niż taki gdzie mówi się kłamstwo.
Co jeżeli inflacja w definicji propagowanej przez środowiska akademickie nie istnieje i jest tylko przejawem intelektualnej prostytucji? (brałeś taką opcje w ogóle pod uwagę)
Według mnie ekonomia to nauka mniej więcej taka:
Czy 2+2 może się równać 5
i ekonomista Ci odpowie, to zależy. (a od czego - od tego ile kto płaci) Ściemę zawsze idzie dośpiewać a śpiewa zawsze ten co stoi wyżej w hierarchii. Za każdym razem wystarczy nagiąć jeden z elementów, żeby dojść do tego co się chce.
Alepoco:
Atakowałeś kiedyś swój własny światopogląd czy zawsze starałeś się go bronić w oczach innych? Jeżeli nie, odrób pracę domową w postaci ostrzału samego siebie wszystkim czym masz. Zacznij od założenia: "a co gdy zostałem okłamany" - i sprawdź czy w ten sposób skonstruowany światopogląd nie będzie spójniejszy niż to co masz teraz.
Cytat: | natomiast pozostałych zapytam, czy nie macie wrażenia, że podejście co niektórych ludzi do tematyki "socjalizm vs kapitalizm" absolutnie niczym się nie różni od religijnego fanatyzmu? |
Ta zasada obowiązuje wszędzie i zawsze. Tak samo będzie z ateistą, który odrzuca sens zdania z powodu słownictwa, w którym zostało zakodowane. Według mnie nie da się nie być fanatykiem - tylko są rzeczy, w których fanatyzm jest uzasadniony - np. chęć poznania prawdy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
grzanek
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:27, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Zanosi się na to, że jeśli wiceprezydent Nicolas Maduro nie podoła potężnej żydoamerykańskiej propagandowej nawale medialnej, jego miejsce spodziewanego następcy Chaveza zajmie czysty etnicznie, aszkenazyjsko-sefardyjski Żyd Henrique Capriles. A wtedy to już będzie dla Wenezueli równia pochyła. W sumie, to - jak zapewne niedługo nas będą w tv przekonywać - Wenezuela powinna się cieszyć w wypadku jego zwycięstwa, bo przecież zaczęłaby się "demokratyzować" i dołączyłaby do grona "cywilizowanych" narodów "pierwszego świata"...
http://www.davidduke.com/?p=38712
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shepherd
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:09, 08 Mar '13
Temat postu: |
|
|
kur... tylko nie zyd na jego miejsce... zyd na takim stanowisku to jak slowa kononowicza.... nic kur.. nie bedzie ;p
Oby ten wyznaczony przez niego nastepna zwany Nicolas Maduro dal rade... trzymam kciuki
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kacdor
Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 180
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:36, 09 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Czy to źle, że kasę z ropy Chavez inwestował w całe społeczeństwo, zamiast dać zarobić tylko wybranym firmom i stojącym za nimi ludźmi? Wszakże ropa znajduje się na terenie Wenezueli, więc na jej sprzedaży powinna zyskać ludność Wenezueli w pierwszej kolejności tak myślę. Niby czemu zasoby naturalne znajdujące się w ziemi mają należeć do konkretnych osób, a nie do całej ludzkości?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wkurwiony
Dołączył: 05 Sty 2013 Posty: 609
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:50, 09 Mar '13
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
MC_NEO
Dołączył: 20 Wrz 2008 Posty: 50
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:33, 09 Mar '13
Temat postu: |
|
|
Wyzywacie na Chaveza, że inwestował zyski z ropy we wszystkich obywateli Wenezueli, nazywając go min. "czerwonym" i "socjalistą".
Czyli w zasadzie to samo musicie powinniście mówić o najbogatszym Państwie Europy - Norwegii
Jeżeli nie widzicie związku, to życzę miłej lektury...:
Cytat: | Ropa i norweski fundusz naftowy.
O tym, że Norwegia ropą i gazem stoi słyszał w Europie chyba każdy. Niewielu orientuje się jednak, co tak naprawdę dzieje się z ogromnymi pieniędzmi, które kraj zarabia na swoich bogactwach naturalnych. Wielu się pewnie zdziwi, ale przeciętny Norweg nie tylko nie kąpie się w ropie, ale wręcz nie doświadcza na co dzień zamożności swojej ojczyzny. Jak to możliwe?
Po kolei... Ropę naftową odkryto na norweskim szelfie kontynentalnym w 1969 roku. Dwa lata później rozpoczęto eksploatację pierwszego złoża – Ekofisk. Kraj, którego ludność przez wiele stuleci cierpiała z głodu i emigrowała za pracą i chlebem, ujrzał nagle widmo bogactwa. Norwegia stanęła przed trudnym zadaniem – jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – a więc pozyskać technologię i „know how” z krajów, które złoża naftowe eksploatowały u siebie od dawna, a jednocześnie zarabiać na nich samemu? Wreszcie - co zrobić z tak wielkimi środkami finansowymi i jak je rozsądnie zagospodarować?
Norwegowie to nie arabscy szejkowie. Inna kultura i mentalność oraz długie lata biedy za sobą powodują, że tu nikt nie myślał o złotych pałacach, sztucznych archipelagach wysp – hoteli, miastach na pustyni czy drapaczach chmur na pokaz przed „Zachodem”. Norwegowie wybrali inną drogę, choć nie od razu.
Po wielu latach niepewności i zamieszania wokół „prawidłowego” wykorzystania dochodów ze złóż ropy i gazu, w 1990 roku parlament (Stortinget) powołał Państwowy Fundusz Naftowy (Statens Petroleumsfond). Tym samym postanowiono, że pieniądze Norwegia będzie inwestować, a nie „przejadać” na swoje wewnętrzne cele. Tylko w co inwestować, gdzie inwestować, ile inwestować i na co przeznaczyć majątek funduszu? Znów rozpoczęła się debata...
Osiem lat minęło (w Norwegii wszystko trwa dłużej...) zanim podjęto decyzję o odważniejszym obracaniu pieniędzmi funduszu – a więc inwestowaniu w akcje. Ustanowiono jednak, że kwota zainwestowana w ten ryzykowny sposób nie może przekraczać 40 proc. wartości funduszu. Wreszcie wyklarowały się też cele funduszu – pieniądze mają służyć na zapewnienie dobrobytu i opieki społecznej starzejącemu się społeczeństwu, na wypłaty emerytur w przyszłości, utrzymywanie domów opieki. Tym samym zmieniono nazwę funduszu na Statens pensjonsfond – a więc „fundusz emerytalny”.
W 2001 roku wprowadzono zasadę, że dochody państwa z przemysłu naftowego będą prawie w całości powiększać majątek funduszu, a nie będą trafiać do budżetu! Próg wykorzystania „naftowych” pieniędzy w budżecie ustanowiono na 4 proc., ale należy podkreślić, że do tej pory nie zdarzyło się jeszcze, aby Norwegia wykorzystała w ciągu roku „aż” tyle swoich bieżących przychodów z ropy. Średnia z ostatnich 12 lat to 2,4 procenta!
Po zgodzie parlamentu na inwestowanie w akcje, wartość funduszu zaczęła szybko rosnąć. Obracane środki były już tak wysokie, że konieczne było wprowadzenie zasad etycznych inwestowania i powołanie rady etyki. Na marginesie dodam, że nie przeszkadza to Norwegom inwestować również w fabryki broni i sprzetu wojskowego :].
Fundusz norweski szybko stał się jednym z najbardziej prestiżowych i pozyskał najlepszych na świecie specjalistów. Aktualnie tylko w swojej centrali w Oslo zatrudnia około 290 osób z 25 krajów. Oprócz tego ma oddziały w Londynie, Nowym Jorku, Szanghaju i Singapurze. Mając ze sobą najlepszych z najlepszych w dziedzinie inwestycji, parlament odważył się podnieść kwotę inwestowaną w akcje do 60 procent wartości funduszu (poziom bardzo wysoki, obarczony dużym ryzykiem). Stało się to w 2007 roku i było strzałem w dziesiątkę. Podczas gdy wkrótce światowe giełdy zdziesiątkował kryzys ekonomiczny, fundusz norweski zwiększył wartość o połowę. W 2008 roku obracał 2 bilionami koron (2 tysiące miliardów); 19 października 2010 jego wartość przekroczyła magiczne 3 biliony koron! Wypada dodać tylko, że w 1996 roku wartość funduszu wynosiła zaledwie 2 miliardy koron.
Dziś Norwegia jest właścicielem jednej na sto wszystkich spółek notowanych na światowych giełdach. Fundusz posiada w swoim portfelu m.in. akcje holenderskiego giganta paliwowego Shell, udziały w Nestle, BP, koncernach telekomunikacyjnych Vodafone i Telefonica, wreszcie w firmach farmaceutycznych Novartis i GlaxoSmithKline. Norwegowie wykupili nawet od Królowej Brytyjskiej 25 proc. czołowej handlowej alei Londynu – Regent Street! W przyszłości fundusz planuje inwestycje w kolejne nieruchomości – mosty, drogi, porty, lotniska, elektrownie, rurociągi, a nawet więzienia i szpitale.
A co z tego wszystkiego ma statystyczny Norweg? Niewiele, bo naczelną zasadą funduszu jest lokowanie pieniędzy wyłącznie poza granicami własnego kraju. Tak więc chociaż infrastruktura drogowa, kolejowa czy lotnicza w królestwie pozostawia wiele do życzenia, Norwegia inwestuje swoje bogactwa w infrastrukturę w innych krajach. Jest to paradoks, którego nie rozumie prawie żaden Norweg. Jedynie profesorowie ekonomii i sami zarządcy funduszu bronią takiego postępowania, tłumacząc, że lokowanie tak wysokich środków we własnym kraju błyskawicznie wywinduje inflację i niekorzystnie odbije się na norweskiej gospodarce. A naród im wierzy oraz ufa i nie protestuje.
Politycy norwescy zdają sobie sprawę, że ropa kiedyś się skończy, a państwo będzie trwało dalej i będzie musiało funkcjonować bez bilionowych zastrzyków. Dlatego już teraz tak oszczędnie dozują wpływy z przemysłu naftowego do budżetu i korzyści obywateli z bogactw naturalnych.
Przeciętny Norweg, choć żyje w jednym z najbogatszych krajów świata, musi pogodzić się z tym, że będzie płacił drastycznie wysokie podatki, wydawał w sklepach więcej niż którykolwiek naród w Europie, płacił za paliwo najdrożej na kontynencie (sic!) i w zamian za to - miał do dyspozycji całe 300 km autostrad! A to wszystko w imię bezpiecznej przyszłości następnych pokoleń. |
Pozdro...
_________________ PRAWO LEMA:
"Nikt nic nie czyta; jeśli czyta nie rozumie; jeśli rozumie natychmiast zapomina...".
http://ashervah.republika.pl/menu.htm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|