Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 400
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:00, 27 Sty '08
Temat postu: Chavez
Mój kumpel napisa o Chavezie:
,,a wiesz co ja mysle ? On tez moze byc ich bo nie umacnia panstw narodowych a twozy kolejny zlepek, kolejna unie ktora latwiej bedzie przejac od gory i przylaczyc do innej uni tak ze nikt nawet nie zauwazy''
Mysle, ze cos w tym moze byc!
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 84
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:49, 27 Sty '08
Temat postu:
Moim zdaniem Chavez ma to czego brakuje polskim politykom-stawia sie wielkim bo wie ze lepiej przewodzic kilku malo znaczacym krajom i dzieki temu liczyc sie w swiecie niz byc pionkiem w rekach NWO.Nawet jesli pracuje dla NWO to robi to tak ze wypracowuje profity dla siebie a nie daje dupy jak polscy politycy za garsc srebrnikow
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 383
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:35, 27 Sty '08
Temat postu:
Kia0ra napisał:
Mój kumpel napisa o Chavezie:
,,a wiesz co ja mysle ? On tez moze byc ich bo nie umacnia panstw narodowych a twozy kolejny zlepek, kolejna unie ktora latwiej bedzie przejac od gory i przylaczyc do innej uni tak ze nikt nawet nie zauwazy''
Mysle, ze cos w tym moze byc!
Nie jest dziwne, że narodowcy formułują takie wnioski. Kierują się oni prostą zasadą - Jeśli zewsząd pojawiają się niewygodne prawdy, to najlepiej obsypać je oszczerstwami.
Nie jest tajemnicą, że wolny rynek będący oczkiem w głowie amerykańskich neokolonialistów (lub jak kto woli, elity nowego porządku) nieustannie znosi narodowe bariery w państwach całego świata. Te narodowe przywiązania są nie po drodze wielkiemu kapitałowi, który nie może w owych państwach zapuszczać swoich korzeni. Zresztą każdy zdaje sobie z tego sprawę i myślę, że nie trzeba się nad tym rozwodzić.
Kolega Kia0ry wychodzi jednak z założenia, że każden internacjonalizm oraz każde odżegnanie od kłamstw narodowych podjudzaczy jest działaniem na rzecz światowej hegemoni jakiejś bliżej nie sprecyzowanej grupy kapitalistów z NWO.
Tak na prawdę przywiązanie do dumnych narodowych frazesów wcale nie prowadzi społeczności światowej w stronę lepszego jutra. Te postawy, które preferują dany kraj, nazwałbym narodowym szowinizmem.
Narodowy szowinizm:
Nie co innego, jak właśnie interesy narodowe były przez wieki, powodami wojen imperialnych. Jest szczytem hipokryzji popierać np. narodowe interesy naszych polskich firm w Iraku, a potępiać narodowe interesy amerykańskich korporacji. Jest to skrajny przykład, ale świetnie pokazuje on obłudę rodzimych nacjonalistów.
Wybaczcie narodowcy, ale hasła nawołujące do umacniania państw narodowych są nawoływaniem do imperializmu, od którego przecież się odżegnujecie. Rozumiem, że gdyby to był nasz polski imperializm, to wtedy prawdopodobnie nie było by problemu.
Państwa socjalistyczne Ameryki Łacińskiej łączą teraz swoje siły w obronie przed imperium, które w imię nacjonalistyczno-korporacyjnego interesu chce zmusić ich ludy do poddaństwa. Mówienie o spółce Chaveza ze Stanami to zwykłe kłamstwo.
Nie rozumiem jak Chavez godzi działania w interesie USA, z nawoływaniem ludzi do odrzucenia amerykańskiego modelu.
Prezydent Wenezueli nakazuje zrewidowanie stosunków z Watykanem i atakuje papieża
15.07. Caracas (PAP) - Zirytowany krytyką ze strony katolickich biskupów prezydent Wenezueli Hugo Chavez polecił szefowi dyplomacji zrewidowanie dyplomatycznych stosunków z Watykanem. Oświadczył także, że "papież wcale nie jest przedstawicielem Chrystusa na Ziemi".
To reakcja Chaveza na falę krytyki pod adresem lewicowych władz ze strony arcybiskupa Caracas, kardynała Jorge Urosa Savino, i innych wenezuelskich biskupów. Według prezydenta, kościelni dostojnicy razem z opozycją atakują "jego socjalistyczną rewolucję" i jej zdobycze.
Hugo Chavez polecił swemu ministrowi spraw zagranicznych zrewidować dyplomatyczne kontakty ze Stolicą Apostolską. "Papież wcale nie jest ambasadorem Chrystusa na Ziemi. Jezus nie potrzebuje takiego ambasadora" - przekonywał Chavez. http://pap.pl/palio/html.run?_Instance=c.....-277073338 Stosunki między władzami Wenezueli, głównie Chavezem, a Kościołem rzymsko-katolickim w tym kraju, zaostrzyły się na początku lipca, kiedy to prezydent nazwał arcybiskupa Caracas "troglodytą". W odpowiedzi na ten atak katolicki hierarcha oświadczył, że Chavez i jego rząd prowadzą kraj w stronę socjalizmu marksistowskiego, który może przynieść jedynie dyktaturę i łamanie praw człowieka. (PAP)
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:14, 16 Lip '10
Temat postu:
Pafka,
No właśnie. W internacjonalizmie nie ma nic złego. Z resztą jest to nawet konieczność obecnie jeśli tworzy się internacjonalistyczne państwa kapitalistyczne, to żadne socjalistyczne w pojedynkę sobie nie poradzi. Cóż... jesteśmy świadkami ponownego podziału świata na lewą i prawą stronę, tylko tym razem bardziej niebezpieczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów