Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:11, 09 Cze '09
Temat postu: niech najbogatsi walczą ze zmianami klimatycznymi
Ja mimo wszystko wierze, ze w takim PO sa ludzie co myslą. Przyklad ponizej.
Zreszta ten Rostowski wyglada na rozsadnego goscia - jasno opowiadal sie za niepodejmowaniem jakichkolwiek akcji zwiazanych z przejmowaniem czy dokapitalizowaniem bankow.
Cytat:
Najbogatsze kraje powinny wziąć na siebie koszty walki ze zmianami klimatycznymi na świecie - powiedział we wtorek w Luksemburgu minister finansów Jacek Rostowski.
Ministrowie finansów "27" zastanawiali się nad mechanizmem wsparcia krajów trzecich w ich wysiłkach w ochronie klimatu. Kraje te będą potrzebowały rocznie 100 mld euro, a część tych kosztów będzie musiała pokryć Unia Europejska.
Uzgodnili unijne stanowisko: międzynarodowy mechanizm finansowania ma się opierać na "zdolności do ponoszenia kosztów" (ang. ability to pay), w połączeniu z poziomem emisji CO2. Rostowski zabiegał o to, by takie rozwiązanie nie zostało przyjęte przy obliczaniu, jak unijną składkę podzielić pomiędzy kraje członkowskie. Gdyby uwzględnić emisje CO2, wysokie ze względu na oparcie polskiej energetyki na węglu, Warszawa zapłaciłaby nieproporcjonalnie dużą składkę - nawet do 12 proc.
"Jest nie do przyjęcia dla Polski, a także dla innych nowych krajów członkowskich, żebyśmy stosowali w skali światowej zasadę, że bogaci pomagają biednym walczyć ze zmianami klimatycznymi, a w skali europejskiej - że biedni pomagają bogatym w pomaganiu biednym" - argumentował Rostowski.
"Jeżeli najbogatszym krajom bardzo zależy na walce ze zmianami klimatycznymi, co rozumiemy, to muszą wziąć koszty tego na siebie" - dodał.
Mimo oporu Danii, Holandii i Niemiec, Rostowski wymógł we wtorek na ministrach wykreślenie z przyjętego dokumentu zapisu, że w UE podział kosztów ma się opierać na podobnych zasadach, jak na świecie.
"Dodatkowe zapisy jasno mówią, że dwie zasady: emisje CO2 i dochód narodowy będą zasadami podziału kosztów między bogatymi i biednymi krajami, a że niekoniecznie te same zasady będą stosowane jeśli chodzi o podział kosztów wewnątrz UE" - powiedział minister.
Skąd w ogóle pomysł, by w mechanizmie międzynarodowym uwzględniać poziom emisji CO2? Bo dzięki temu UE ma szansę zapłacić mniej: odpowiada za 15 proc. światowych emisji, ale aż 31 proc. światowego PKB.
Zgodnie z postanowieniami szczytu UE w marcu, decyzje w sprawie udziału UE w ochronie klimatu na świecie mają podjąć szefowie państw i rządów UE na kolejnym spotkaniu. Do uzgodnienia pozostają, poza ogólnym stanowiskiem w sprawie metod finansowania tzw. działań łagodzących i dostosowawczych krajów najuboższych, szczegóły dotyczące wkładu UE i zasady podziału obciążenia między poszczególne kraje.
Najprawdopodobniej na najbliższym szczycie 18-19 czerwca nie będzie jednak przełomowych decyzji w tej sprawie. Mimo wezwania przywódców, Komisja Europejska nie przedstawi bowiem jeszcze szczegółowych propozycji - dowiedziała się PAP ze źródeł w KE. KE zwleka, tłumacząc, że najpierw chce wiedzieć, jak duży wkład są gotowi ponieść kluczowi partnerzy, tacy jak USA, Japonia, Australia, Chiny. Decyzje zapadną najpewniej na szczycie UE w październiku.
Opóźnienie jest na rękę Polsce, która domaga się jasnej analizy kosztów i chce wiedzieć, jak one zostaną podzielone, zanim zgodzi się na przyjęcie unijnego mandatu na konferencję w Kopenhadze. Tam w grudniu br. ma być podpisane światowe porozumienie o redukcji emisji CO2 po roku 2012 (tzw. post-Kioto). Sukces tego spotkania zależy w dużej mierze od tego, czy - i za ile - kraje rozwijające się zechcą wesprzeć wysiłki uprzemysłowionych potęg w walce ze zmianami klimatycznymi.
Polska obawia się, że na fali entuzjazmu rozmów w Kopenhadze zostaną podjęte zobowiązania, które potem będą nie do udźwignięcia przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Rostowski oponował w Luksemburgu przeciwko pomysłom, "że to najbiedniejsze kraje europejskie miałyby największy wkład w pomoc dla krajów trzeciego świata".
Polska utrzymuje, że powinien się tu liczyć przede wszystkim PKB na mieszkańca w danym państwie. Wskazuje, że ponosi koszty redukcji własnych emisji - bardzo wysokie jak na kraj na dorobku.
Na razie nie wiadomo, jak wiele wsparcia w ogóle wymagają kraje trzecie. Eksperci mówią o kwotach od 20 do 200 mld euro rocznie. Według szacunków KE, do roku 2020 niezbędne inwestycje w krajach rozwijających się przekroczą 90 mld euro rocznie, a na całym świecie 175 mld euro. W jednym z raportów przygotowanych na wtorkowe obrady w Luksemburgu napisano, że chodzi rocznie o 100 mld euro do 2020 r. na inwestycje ze strony krajów rozwiniętych.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:21, 09 Cze '09
Temat postu:
nie bardzo rozumiem jak to się ma do myślenia.
gdyby ten koleś myślał to powiedziałby 'po co walczyc ze zmianami klimatycznymi?' miast 'ja nie chcę za to płacić'
rownie dobrze można by walczyć z pogodą
dziwię się, że żadnemu z naszych super-elokwentnych polityków taka kwestia nie przychodzi do głowy przecież to oczywista oczywistość
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:42, 09 Cze '09
Temat postu:
Mysle Bimi, ze niezaleznie od naszej przenikliwosci z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy.
Jezeli mamy do czynienia z taka pajecza siecia ala NWO o jakiej tu piszemy , to prawdopodobne jest, ze staniecie okoniem i zanegowanie wszystkiego (nawet jesli jako czlonek rzadu zdajesz sobie sprawe z tego) nie jest skuteczna taktyką.
W kwestii 'walki z klimatem' to podejscie ostudza zapal NWO, ktore chcialo de facto sciagnac haracz w postaci podatkow z krajow biedniejszych i utrzymac hegemonie, finansujac ja cudzym kosztem.
To co powiedzial Rostowski mozna tez interpretowac slowami 'nie, nie bedziemy w to grac, finansujcie to sobie za swoje pieniadze'
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:59, 10 Cze '09
Temat postu:
Czyli z motyką na słońce
Cytat:
NASA Study Acknowledges Solar Cycle, Not Man, Responsible for Past Warming
Report indicates solar cycle has been impacting Earth since the Industrial Revolution
Some researchers believe that the solar cycle influences global climate changes. They attribute recent warming trends to cyclic variation. Skeptics, though, argue that there's little hard evidence of a solar hand in recent climate changes.
Now, a new research report from a surprising source may help to lay this skepticism to rest. A study from NASA’s Goddard Space Flight Center in Greenbelt, Maryland looking at climate data over the past century has concluded that solar variation has made a significant impact on the Earth's climate. The report concludes that evidence for climate changes based on solar radiation can be traced back as far as the Industrial Revolution.
Past research has shown that the sun goes through eleven year cycles. At the cycle's peak, solar activity occurring near sunspots is particularly intense, basking the Earth in solar heat. According to Robert Cahalan, a climatologist at the Goddard Space Flight Center, "Right now, we are in between major ice ages, in a period that has been called the Holocene."
Thomas Woods, solar scientist at the University of Colorado in Boulder concludes, "The fluctuations in the solar cycle impacts Earth's global temperature by about 0.1 degree Celsius, slightly hotter during solar maximum and cooler during solar minimum. The sun is currently at its minimum, and the next solar maximum is expected in 2012."
According to the study, during periods of solar quiet, 1,361 watts per square meter of solar energy reaches Earth's outermost atmosphere. Periods of more intense activity brought 1.4 watts per square meter (0.1 percent) more energy.
While the NASA study acknowledged the sun's influence on warming and cooling patterns, it then went badly off the tracks. Ignoring its own evidence, it returned to an argument that man had replaced the sun as the cause current warming patterns. Like many studies, this conclusion was based less on hard data and more on questionable correlations and inaccurate modeling techniques.
The inconvertible fact, here is that even NASA's own study acknowledges that solar variation has caused climate change in the past. And even the study's members, mostly ardent supports of AGW theory, acknowledge that the sun may play a significant role in future climate changes.
http://www.dailytech.com/NASA+Study+Ackn.....e15310.htm _________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów