7 lipca obchodziliśmy uroczyście 69 urodziny Muamara Kadafiego
Jeśli chodzi o mnie, to w dniu urodzin, mojego prawie rówieśnika (tylko 10 dni różnicy wieku) przesłałem, wraz z życzeniami „sto lat” temu, straszącemu pakt wojskowy NATO „muchomorowi z Libii”, takie oto zdjęcie zrobione w dniu 1 maja br., kiedy to w Watykanie Polscy święcili beatyfikację swego Ukochanego Świętego, dzięki któremu 22 lata temu miał miejsce CUD OBALENIA KOMUNIZMU nad Wisłą:
(Przy próbie wstawienia odpowiedniego obrazu z ringopictures za pomoca "Imagestick" pojawiaja sie jakieś głupawki - Gasienica)
To sympatyczne zdjęcie uczestniczki demonstracji 1-majowej Partii Komunistycznej w Los Angeles w Kalifornii wskazuje, że Muammar („Muchomor”) Kadafi i jego „bity przez NATO” naród ma sympatyków nawet w USA. Niestety inne zdjęcia z tej demonstracji „wyklętego prze Boga proletariatu USA” dokumentują, że Amerykańska Klasa Robotnicza jest PRZERAŹLIWIE UTYTA, którego to „naśladownictwa USA” nie życzyłbym Klasie Bezrobotno-Pracującej w Polsce. Patrz zdjęcia, ponoć zupełnie przemilczanego przez amerykańskie „wolne do kłamstwa media” z 1-majowego pochodu w Los Angeles:
http://www.ringospictures.com/index.php?page=20110501
NATO uczciło urodziny Kadafiego gigantyczną wręcz ilością fajerwerków w
Trypolisie, który w nocy z 6 na 7 czerwca był bombardowany aż 30 razy. Była to prawdziwa orgia „Shock and awe” (Szoku i przerażenia”) zgodnie z zasadami „edukacji dla przyszłości” opracowanej przez amerykańskie „think tanks” już kilkadziesiąt lat temu. Ta „edukacja za pomocą bomb” zastosowana była początkowo w Chile, potem w Jugosławii oraz Iraku, a ostatnio w Libii. Jak pisała amerykańska ciemnoskóra (były) senator USA Cynthia McKinney, która przeżyła w Tripolis podobny nalot 19/20 maja, Libijczycy w stolicy na odgłos grzmotu wybuchów, masowo wylegają na ulice, samochody trąbią, ludzie zaczynają tańczyć i śpiewać, by przekrzyczeć odgłos bomb; nawet lekarze na salach operacyjnych, ratujący ofiary tych NATOwskich zbrodni, w takich „shock & awe” sytuacjach śpiewają przy pracy, by zagłuszyć odruchy strachu.
(Patrz świetny film, przetłumaczony na język polski pt. „Doktryna szoku” o książce Naomi Klein pod takim tytułem. Jak się go obejrzy, to się zaczyna rozumieć, po co była Polsce potrzebna „Solidarność” i tą organizacją gwarantowana ekonomiczna „terapia szokowa” Leszka Balcerowicza:
http://www.youtube.com/watch?v=34Z-q6mAffU
Na filmie są pokazane dynamiczne zdjęcia bombardowań pałacu prezydenckiego w Chile w 1973, oraz budynku moskiewskiej Dumy w 1993; według
www.km.ru wczoraj w nocy NATO zbombardowało budynek Parlamentu w Trypolisie, zapowiadając koniec prawie 40-letniego eksperymentu z „demokracją bezpośrednią” w tym wyjątkowo – jak na Afrykę – ekonomicznie zasobnym, kulturalnym i pozbawionym obowiązkowych na tym Kontynencie dzielnic nędzy kraju. No ale wszędzie ma być tak jak w USA, bo to jest „Wola Boga Izraela” do którego dziś modlą się Polacy.)
Ogółem do 1 czerwca br NATO zabiło w Libii 714 cywili, raniąc ponad 4 tysiące (straty wojskowe są utajnione), w sumie 20 tysięcy osób cywilnych zostało poszkodowanych – tak twierdzi b. minister spraw zagranicznych Francji Roland Dumas, który pod koniec maja odwiedził Trypolis i po tym zaskarżył prezydenta Sarkozego o „zbrodnie przeciw ludzkości” do Trybunału w Hadze.
Co będzie dalej? W dniu swoich 69 urodzin Muammar Kadafi zapowiedział, że kraju ojczystego nie opuści „zostanie w Libii żywym lub martwym”. Właściwie jedyną „ripostą asymetryczną” na trwające już dłużej niż te w Jugosławii (77 dni!) bombardowania NATO jest „broń humanitarna” Libijczyków. Otóż jak podaje portal
www.rfi.fr, w obozach dla uchodźców, głównie obcokrajowców pracujących wcześniej w Libii, w Tunisie panuje straszna atmosfera, działają gangi, rozboje, gwałty itp. Część z tych uchodźców decyduje się wracać do Libii gdzie nocą są załadowywani na wypożyczone przez Kadafiego statki by, w ramach „podziękowania za bombardowania” zalewać swą afrykańską biedotą (Libijczycy nie uciekają) Włochy oraz Francję. Przy okazji tej „afrykańskiej inwazji” Europy chyba już z tysiąc osób utonęło w Morzu Śródziemnym. Pełna makabra pieczołowicie zorganizowana przez „działania humanitarne” NATO. Według oficjalnych planów tego „Paktu Psychopatów Pana”, humanitarne bombardowania Libii zostały przedłużone o kolejne 3 miesiące, tak aby na kończące Rok Boży święta „Chanuka” (d. Boże Narodzenie) zachodnia kryminal-banda mogła nareszcie wypić za swoje zwycięstwo nad SOCJALISTYCZNĄ JAMHURDYJĄ, przez Ruskich z Libii nazwaną „Nową Kartaginą”
PS. Jak się dowiedziałem od jednego z moich amerykańskich korespondentów, święto „Chanuka” ma przypominać starożytne zwycięstwo żydowskich ORTODOKSÓW nad żydowskim HELLENISTAMI. Cytuję za Wikipedią:
Cytat: |
„W 169 p.n.e. Antioch IV z hellenistycznej dynastii Seleucydów, wracając z Egiptu brutalnie zagarnął skarby Świątyni Jerozolimskiej, tytułem zaległych danin. Wywołało to niepokoje, na które Antioch zareagował bezlitośnie – zajął Jerozolimę, kazał zburzyć jej mury, a świątynię zamienił w przybytek fenickiego kultu boga Baal-Szamina (którego Grecy nazywali Zeusem Olimpijskim) i któremu nakazał oddawanie czci. W 167 p.n.e. wydał też edykt zabraniający wszelkich żydowskich obrządków i zwyczajów. Posunięcia te spowodowały wieloletnią wojnę, której pierwszy etap zakończył się w grudniu 164 p.n.e. zdobyciem Jerozolimy przez przywódcę powstania, Judę Machabeusza.” |
„Chanuka” w dobie obecnej odpowiadałyby zatem zwycięstwu „pobożnego NATO” nad „bezbożnymi socjalistami (oraz komunistami)”, których „rycerze Chrystusa & Proroka o imieniu Mamon” – przez Kadafistów zwani „szczurami” – zamierzają wytępić na całej Planecie.
[img][/img]