W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
walczymy z propagandą darwinizmu   
Podobne tematy
Nowo odkryte gatunki72
Ukryta archeologia 29
Zakazana Archeologia- ukryta historia czlowieka20
Pokaz wszystkie podobne tematy (19)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
27 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 19171
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:58, 29 Sty '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Darwin jest jednym z największych autorytetów. I tutaj nie ma dwóch zdań.
Teoria ewolucji. To moim zdaniem jedno z największych osiągnięć człowieka.
Sama ewolucja jest niepodważalna, gdyż dzieje się na naszych oczach.
Można podważyć jedynie pewne jej elementy, które występowały w przeszłości.
Na pewno postępowała, tak jak twierdzi Darwin, ale również mógł w niej uczestniczyć tak zwany wybryk genetyczny, tj. nagłe pojawienie się odmieńca, który okazuje się doskonale przystosowanym do środowiska i jest zaczątkiem nowego gatunku.
Ewolucja gatunków postępuje na naszych oczach, trudno więc znaleźć naukowca, który by jej zaprzeczył.

Gdyby jakiś naukowiec powiedział, że faceta zrobiono z gleby,
a kobietę z kości faceta, to pozostali naukowcy powiedzieli by,
że się "z wackiem na rozum pomieniał"

Pomyśleć, że u katolików, jeszcze do niedawna funkcjonował ten pogląd. A niektórzy uważają tak jeszcze dzisiaj. Szok.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Choone




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 527
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:49, 30 Sty '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Darwin jest jednym z największych autorytetów. I tutaj nie ma dwóch zdań.
Teoria ewolucji. To moim zdaniem jedno z największych osiągnięć człowieka.
Sama ewolucja jest niepodważalna, gdyż dzieje się na naszych oczach.
Można podważyć jedynie pewne jej elementy, które występowały w przeszłości.
Na pewno postępowała, tak jak twierdzi Darwin, ale również mógł w niej uczestniczyć tak zwany wybryk genetyczny, tj. nagłe pojawienie się odmieńca, który okazuje się doskonale przystosowanym do środowiska i jest zaczątkiem nowego gatunku.
Ewolucja gatunków postępuje na naszych oczach, trudno więc znaleźć naukowca, który by jej zaprzeczył.


1. Teoria ewolucji to zbiór dogmatów, w które chcą wierzyć osoby, które wykluczają istnienie Boga.

2. Ewolucja gatunków nie istnieje na naszych oczach, bo nie powstają, żadne nowe gatunki (cokolwiek by to pojęcie znaczyło) - istnieje jedynie ewolucja wewnątrzgatunkowa (np. ludzie się stają coraz wyżsi). O pardon, nowe gatunki powstają, ale na skutek manipulacji człowieka w DNA czyli są efektem "czystego" kreacjonizmu.

3. Istnieją tysiące naukowców, którzy podważają obecną wersję teorii ewolucji. Problem w tym, że od razu dorabia się im gęby "biblijnych fanatyków" (w szczególności na tym forum). Co skutecznie zniechęca do formułowania teorii alternatywnych (co zabawne jak ktoś powie, że wierzy w życie na innych planetach, to jest od razu wyśmiewany choć prawdopodobieństwo, że istnieją inne cywilizacje w kosmosie zbiega do 1).

Cytat:
Duże wrażenie zrobiło zwłaszcza porzucenie neodarwinizmu przez Stanleya Salthe, autora i reaktora trzech książek dotyczących ewolucyjnej biologii (w tym jednego podręcznika). Przeszedł on jednak na pozycje antydarwinistyczne, określając teorię ewolucji jako „część modernistycznego mitu pochodzenia”. Salthe stwierdził: „Darwinowska teoria ewolucji była dziedziną mojej biologicznej specjalizacji. [...] Jednak w międzyczasie zostałem apostatą od darwinowskiej teorii i określiłem ją jako część modernistycznego mitu pochodzenia. Konsekwentnie, zgadzam się oczywiście, że studenci biologii powinni mieć przynajmniej możliwość uczyć się o wadach i ograniczeniach teorii Darwina [...]”. Innym zaskoczeniem było sygnowanie omawianej deklaracji przez Giuseppe Sermontiego, redaktora Rivista di Biologia / Biology Forum – jednego z najstarszych na świecie specjalistycznych czasopism poświęconych zagadnieniom biologii teoretycznej. Sermonti scharakteryzował z kolei neodarwinizm jako „doktrynę politycznej poprawności obowiązującej w nauce”.

„Naukowcy kwestionujący darwinizm są w zdecydowanej mniejszości ale ich liczba szybko rośnie” – wyjaśnia Stephen C. Meyer, dyrektor Center for Science and Culture w Discovery Institute w Seattle. „Jednak bardzo często zdarzają się próby tłumienia uzasadnionej krytyki teorii ewolucji i zastraszania naukowców ośmielających się ją kwestionować, a młodym uczonym grozi się zwolnieniem z pracy. Inną regułą jest odpowiadanie na naukowe argumenty atakami ad personam oraz piętnowanie wszystkich krytyków teorii ewolucji jako religijnych fanatyków. Wszystko to są jaskrawe przykłady dyskryminacji” – konkluduje Meyer.

Henry Schaefer, dyrektor Center for Computational Quantum Chemistry na University of Georgia, pięciokrotny kandydat do Nagrody Nobla za prace z dziedziny chemii kwantowej i jeden z podpisanych sceptyków stwierdził:

Niektórzy obrońcy ewolucjonizmu przyjmują takie standardy oceniania dowodów na ewolucję, które w innych okolicznościach jako naukowcy nigdy by nie zaakceptowali.

Koniecznie trzeba też zobaczyć ten wywiad z Dawkinsem: http://en.harunyahya.tv/videoDetail/Lang....._DARWINIST
Polecam! Wink

4. Jak ktoś wierzy w antropomorfizowanego boga (typu JHWH, Allach czy Zeus) to walczy z teorią ewolucji. Jak ktoś nie wierzy (w szczególności jest wrogiem jakiejkolwiek religii), to ją gorąco popiera, nawet wówczas gdy mu się pokazuje słabe punkty tej teorii (bo pewnie to uwalnia takie osoby od myślenia o metafizycznie pojmowanej odpowiedzialności wobec ewentualnego absolutu). Ta forma dyskusji nie ma nic wspólnego z metodą naukową i nie jest żadnym dążeniem do prawdy.

I ponieważ udało mi się w końcu osiągnąć limit 1 Laughing to chciałem się pożegnać. Howgh, jak mawiał Winettou Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
norwid




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 101
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:35, 07 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
zacznijmy może od tego co ty i ten henry rozumiecie pod pojęciem "ewolucja".
dopóki nie będziemy mówić o tej samej rzeczy to nigdy się nie dogadamy.

dla mnie ewolucja to mechanizm powstawania gatunków na skutek doboru naturalnego. i to nie jest teoria, tak samo jak teorią nie jest heliocentryzm; to zjawisko które obserwujemy. jeśli ktoś nie potrafi zaobserwować ewolucji choćby w czasie swego krótkiego życia (np. bakterii czy wirusów) to znaczy że jest ślepy albo niedorozwinięty w jakiś inny sposób.

natomiast teorią jest niewątpliwie to że człowiek wyewoluował z małpy - co do tego można się oczywiście sprzeczać i nikt tego nie twierdzi (i nigdy nie twierdził) na 100%.
jednak o wiele więcej luk niż teoria "człowiek wyewoluował z małpy" ma teoria kreacjonizmu twierdząca, że "człowiek został zaprojektowany" przez chuj wie kogo.
tak że skoro już chcesz liczyć "luki" to zacznij je liczyć rzetelnie, zamiast tylko wytykać po jednej ze stron.

czy ten twój henry twierdzi, że obrońcy kreacjonizmu przyjmują lepsze standardy oceniania dowodów na kreacjonizm niż ewolucjoniści na ewolucję?
szczerze wątpię - chyba że jest głupszy niż sugerują pozory.
wyrwałeś z kontekstu zdanie sugerujące że zwolennicy bliżej nieokreślonej ewolucji nie oceniają rzetelnie dowodów, ale z tego zdania nic kompletnie nie wynika poza tym - absolutnie nie kwestionuje ono ewolucji jako takiej, a już na pewno nie popiera kreacjonizmu.
jakiego więc rodzaju jest to argument? bo dla mnie jest to coś w stylu 'a u was biją murzynów'.


Oj biedny FANATYKU RELIGIJNY Bimi żal mi Ciebie. Widać że sadyzm z pewnością będzie twoją przyszłością.
Utrzymujesz iluzję wolności słowa na swoim forum a nie zgorszy z Ciebie JERZY URBAN http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Urban. Kawał dobrej selektorskiej roboty - WINSZUJE!
Teraz na forum masz kółeczko wzajemnej adoracji, znacznie gorsze niż kółeczka różańcowe babć moherowych.
Ze szczytnych idei PRAWDY pozostała BŹDZINA.
Ze swojej strony przyznaję że prowokowałem Cię od dłuższego czasu i doczekałem się elitarnego grona 1-postowców, oczywiście pogardzane przez tak "światłe" umysły liderów forum.

TERAZ do rzeczy
jakież Ty możesz zjawisko zaobserwować? ewolucję - gratuluję długowieczności, zapewne jesteś BOGIEM Wink))))

Matematyka ewolucji jest opisana TU: http://dakowski.pl//index.php?option=com.....Itemid=48.
przypisy - autorzy negujący darwinizm/neodarwinizm
1. Kurt Gödel, Monatshefte für Mathematik und Physik, 37, str. 349, 1930, oraz 38, 173 1931, oraz ang. Hao Wang, Reflections on Kurt Gödel, Cambridge Univ. Press, 1988
2. S. W. Hawking, Krótka historia Czasu, str. 161, Alfa, Warszawa, 1990
3. Stanley Jaki, Bóg i kosmologowie, RAF i Scriba TWE, Wrocław, 1995
4. Stanley Jaki, Science and Creation, Scottish Academic Press, Edinburgh, 1986
5. M. Heller, J. Życiński, Dylematy Ewolucji, Biblos, Tarnów, 1996
6. Phillip E. Johnson, Sąd nad Darwinem, Vocatio, Warszawa, 1997
7. A. P. Widmaczenko, Astronomiczne aspekty pochodzenia życia, (ros.) w : Kiniematika i Fizika Niebiesnych Tieł, Nr.4, str. 284, Kijev 2003
8. Marek Głogoczowski, Atrapy oraz paradoksy nowoczesnej biologii, Wyd. "MG", Kraków, 1993
9. J. Ninio, Les approches moléculaires d'évolution, Paris, 1978, cytow. w [8]
10. Fred Hoyle, Matematyka Ewolucji, Megas, 2003
11. R. Courant and D.Hilbert, Methods of Mathematical Physics, NY, Interscience, 1953
12. R.P. Feynman and A.R.Hibbs, Quantum Mechanics and Path Integrals, McGraw-Hill, 1965
13. W. Fisher, Genetical Theory of Natural Selection, London 1928, vol. 4
14. M. Kimura, The Neutral Theory of Molecular Evolution, Cambridge Univ. Press, 1983
15. Sewell Wright, Evolution and the Genetics of Populations, 4 volumes, Univ. of Chicago Press 1984
16. J. Maynard Smith, The Evolution of Sex, Cambridge Univ. Press, 1978
17. F. Hoyle and N. Ch. Wickramasinghe, Our Place in the Cosmos, J. Dent, London, 1993
18. F. Hoyle and N. Ch. Wickramasinghe, Astronomical Origin of Life: Steps towards Panspermia, Kluwer, Dordrecht, 2000
19. Francis Crick, Life Itself, Simon and Schuster, New York, 1981
20. Richard C. Tolman, Relativity, Thermodynamics and Cosmology, Clarendon Press, Oxford, 1934
21. H. Bondi, T. Gold, The Steady-State Theory of the Expanding Universe, Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, 108, 252-70, 1948
22. Stanisław Lem, Głos Pana, Czytelnik, Warszawa, 1968
23. J.W.G. Johnson, Na bezdrożach teorii ewolucji, Michalineum, Struga 1989
24. Andrzej Jerzmanowski, et al., Biologia dla kl. IV o profilu biol.-chem., Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa, 1998
25. David Berlinski, The Deniable Darwin, Commentary vol. 101, p.19, 1996
26. David Berlinski, On the Origins of Mind, Commentary vol. 118, p.26, Novemrer 2004
27. F. Hoyle, Hoyle on Evolution, Nature, 294, 148, 1981
28. Michael J. Behe, Darwin's Black Box, the Biochemical Challenge to Evolution, Free Press, 1996, USA
29. Carl Sagan, New Scientist, Jan. 17, 1980
30. S.W. Hawking, zob. www.damtp.cam.ac.uk/strtst/dirac/hawking/
31. D. Quammen, Czy Darwin się mylił?, National Geographic (pl), Nr. 11 (62) 2004
32. Ian Musgrove, też John Stockwell, obaj w : www.talkorigins.org/fags (2004r)

Cytat:
Wiedzmin

I widzisz teraz sie rozumiemy. Mikroewolucja czy jak ja zwa to oczywiscie prawda i z tym nie mam zamiaru dyskutowac. Mi chodzilo o makroewolucje, czyli powstawanie jednych gatunkow z drugich. To jest teoria i na temat tego pisalem. Mysle, ze teraz sie rozumiemy Smile


niema czegoś takiego jak mikroewolucja - w genetyce nazywa się to "wariacjami w obrębie mutacji"; a używanie takiego sylogizmu ma podbudować upadłą HIPOTEZĘ EWOLUCJI



Cytat:
Bimi
darwin?
spójrzcie prawdzie w oczy - przy was był geniuszem. tak że proponuję trochę pokory.
zachwycacie się jakimiś ezoterycznymi szarlatanami ala david wilcock, a nie potraficie docenić wybitnych jednostek na miarę kopernika czy einsteina - kimś takim był darwin.
tak, ze współczuję


co Ty wiesz.. o współczesnych - niewiele. a karol darwin był ćwokiem zakompleksionym i niedorobionym, niestety. Jego ojciec martwił się o jego przyszłość gdyż do pięt nie dorastał swojemu bratu w inteligencji.

Cytat:
Millais
Nie pojmuję dalszej dyskusji. Nie widzę tu bowiem osoby, zarówno po jednej jak i po drugiej stronie sporu, która posiada wystarczającą wiedzę na ten temat. Jedni kierują się chrześcijańską propagandą, choć to oni powinni sceptykom istnienia stwórcy udowadniać jego istnienie a nie odwrotnie. Tak po prostu jest uczciwiej.


Ja posiadam co udowadniam na swojej stronie i próbowałem burakowi adminowi:

http://jddx1.blog.pl/archiwum/?tag=algorytmy+ewolucyjne+i+inteligentny+projekt
http://jddx1.blog.pl/archiwum/?tag=b%F3g.....21%3B%3F+1
http://jddx1.blog.pl/archiwum/?tag=b%F3g.....8221%3B%3F
http://jddx1.blog.pl/archiwum/?tag=naukowe+prze%B3omy+roku+2008%3A+bez+darwina

Cytat:
Bimi
zależy co rozumiesz przez "naszą cywilizację".
najstarsze wykopane dotąd szczątki homo sapiens datuje się na około 200tys lat.
może i nie znali jeszcze angielskiego i nie umieli pisać łacińskim alfabetem, ale mieli podobną budowę ciała, tak samo dużą czachę, więc pewnie i kreatywność mieli nie mniejszą niż my. a że nie znali biblii i nie byli spaczeni naszym systemem gospodarczo-politycznym - zajebiście im zazdroszczę Smile


"dajcie mi punkt podparcia a podniosę ziemię" Wink))))
metoda c14 odnosi się do stałej - atmosfery, która stała nie jest i pomiar gówno wart. tak wiec owo 200k lat można zlać siurem.
NASZĄ CYWILIZACJE, jako pierwszy HISTORYK CYWILIZACJI na świecie opisał FELIKS KONECZNY w 1934r.

Cytat:
AQuatro
Darwin jest jednym z największych autorytetów. I tutaj nie ma dwóch zdań.
Teoria ewolucji. To moim zdaniem jedno z największych osiągnięć człowieka.
Sama ewolucja jest niepodważalna, gdyż dzieje się na naszych oczach.


nieźle wyprany mózg

Cytat:
Choone
2. Ewolucja gatunków nie istnieje na naszych oczach, bo nie powstają, żadne nowe gatunki (cokolwiek by to pojęcie znaczyło) - istnieje jedynie ewolucja wewnątrzgatunkowa (np. ludzie się stają coraz wyżsi). O pardon, nowe gatunki powstają, ale na skutek manipulacji człowieka w DNA czyli są efektem "czystego" kreacjonizmu.


Dla Choone'a SZACUNEK
choć się myli - nie istnieje ewolucja wewnątrzgatunkowa - są to wariacje w obrębie mutacji co powtarzam po raz drugi
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:23, 07 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

norwid napisał:
co Ty wiesz.. o współczesnych - niewiele. a karol darwin był ćwokiem zakompleksionym i niedorobionym, niestety. Jego ojciec martwił się o jego przyszłość gdyż do pięt nie dorastał swojemu bratu w inteligencji.

hehe. a to z kolei gdzie wyczytałeś ciołku? ksiądz ci powiedział na kazaniu?
dam głowę że darwin nie był bardziej zakompleksiony niż ty.

poza tym jak słusznie zauważyłeś dla ciebie jestem panem Bogiem (mów mi Bimi) więc nie będę sobie zaprzątał głowy epitetami takiego judeo-chrześcijańskiego prymitywa jak ty.
skoro nie ma tu wolności słowa to jak to możliwe, że debile twojego pokroju napierdalają tu każdego dnia swoją pstrokatą czcionką?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Fado




Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 192
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:32, 08 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
Fado a co to znaczy rzetelna nauka ? Nie wystarczy po prostu nauka .

Jezeli nauka trudnia sie ludzie, ktorym pieniadze, tytuly i slawa nie przyslaniaja prawdziwych celow, to na pewno wystarczy "po prostu nauka".
Millais napisał:
Kiedy wychodze na spacer do lasu nie widuje galopujacych T-rexów.

Jak wymarly to juz galopowac nie moga Smile.
Millais napisał:
A paprotki nie maja po kilka metrów wysokosci.

Jaki jest zwiazek pomiedzy wysokoscia paproci a darwinizmem?
Jezeli stezenie CO2 byloby takie jak kilkadziesiat czy kilkaset milionow lat temu to paprocie pewnie bylyby wielkosci drzew.
Millais napisał:
Super! A ile? 6-10 tys lat? Co za róznica w moim toku rozumowania?

Okolo 4 miliardow lat. Wiesz, ze mozna nie byc chrzescijaninem, nie wierzyc w nieomylnosc Biblii i wierzyc w kreacjonizm?
Millais napisał:
Plone z ciekawosci - pokaz mi dowody na istnienie Boga!

Mysle, ze "Atlas Stworzenia" jest takim dowodem. Wiecej znajdziesz w watku "Najstarsza religia swiata". A za jakis czas postaram sie wrzucic jeszcze cos lepszego Smile.Inshallah.
Millais napisał:
CZytales w ogóle wszystko co napisalem?

Tak, czytalam i zapomnialam odniesc sie do tego zdania:
Cytat:
Juz teraz na podstawie danych anatomicznych wyraznie widac, ze ludzie staja sie coraz mniejsi

Czyli jednak schemat wzrostu wyglada tak Smile:


Nie wiem, jaki zwiazek ma zapodany przez Ciebie artykul z darwinizmem. Czy ma on potwierdzac, ze naszymi przodkami byly malpy lub swinie?
jabba napisał:
Choc istnieja poszlaki ze i przed naszym swiatem istnial jakis inny swiat. czyli inna cywilizacja

Tak, swiat dzinow, ktory zostal sworzony na dlugo przed swiatem ludzi.

Ciekawi mnie, dlaczego wedlug fanow darwinizmu czlowiek pochodzi od malpy a nie swini...Przeciez DNA malpy bardziej rozni sie od DNA czlowieka niz DNA swini...Wink

norwid napisał:
Dla Choone'a SZACUNEK
choć się myli - nie istnieje ewolucja wewnątrzgatunkowa - są to wariacje w obrębie mutacji co powtarzam po raz drugi

Czy wariacje w obrebie gatunku? Jezeli tak, to chyba piszesz o tym samym co Choone... czyli o zmianach w obrebie jednego gatunku majacych na celu lepsze przystosowanie do srodowiska. I nigdy te zmiany nie doprowadza do powstania nowego gatunku (czyli tak jak twierdzil Darwin- przemiany aligatora w krowe czy malpy w czlowieka).
_________________
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują." Hipokrates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:24, 14 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aya Sophia napisał:



Rys. Forma przejściowa pomiędzy rybami trzonopłetwymi, a wczesnymi czworonogami


to teraz przyjrzyj się temu zwierzątku dokładnie.
Niema skrzeli, Ma za to dwa otwory nosowe, więc ma płuca. Lub coś do nich podobnego. Te otwory są za małe by przez nie wciągać wodę i w ten sposób oddychać. Skórę ma pokrytą łuską, więc też nie będzie nią oddychać pod wodą. Ten zwierzak na moje oko wtórnie się przystosował do życia w wodzie i ma tyle wspólnego z rybami co delfiny i walenie.
Ale na potrzeby wytłumaczenia gawiedzi jak działa ewolucja darwina to wystarczy. Lud to kupi.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:34, 14 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jabba, ale wiesz, że ten obrazek to tylko fantazja artysty, he?
czy nie wiesz? Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jabba




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1186
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:39, 14 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
jabba, ale wiesz, że ten obrazek to tylko fantazja artysty, he?
czy nie wiesz? Laughing

wiem, ale w opinii publicznej on funkcjonuje jako "dowód naukowy" więc się do niego ustosunkowałem jako do dowodu. Zresztą właściwie wszystkie rekonstrukcje to w pewnym sensie fantazje artystów. A wygląd tego zwierzaka wyraźnie świadczy o tym że on wrócił do wody a nie z niej wyszedł. Niech więc darwiniści znajdą coś co nawet na fantazji artystycznej porusza się we właściwą stronę. Z wody na ląd, a nie z lądu do wody.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:43, 14 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jako dowód naukowy funkcjonuje odnalezienie odpowiednio głęboko zakopanej skamieliny - szkieletu. a nie malunek jaszczurki zrobiony na potrzeby przeciętnego czytelnika national geographics.
twoje argumenty są zwyczajnie śmieszne - nie zamierzam się do nich odnosić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wiraz




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 477
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:16, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tak odbiegając nieco od tematu - jedni naukowcy to, drudzy tamto... noż qrwa mać. jedni obwiniają ludzkość za globalne ocieplenie, inni twierdzą, że nic nam do tego.. czy wymyślając nową teorię, koniecznie trzeba opluć i przekreślić dorobek poprzedników?

Cytat:
a karol darwin był ćwokiem zakompleksionym i niedorobionym, niestety


wódkę z nim piłeś, że wiesz?

mamy taką rzeczywistość, że absolutnie wszystko można podważyć, każdą teorię.

dalej nie znajduję w temacie jakiejś alternatywy dla teorii Darwina, wyjaśniającej różnorodność fauny i flory w wodzie, ziemi i w powietrzu.
btw, jak prosto znaleźć sobie problem tam gdzie nie ma:P
ewolucja jest narzędziem w rękach Kreatora:P
kod deoksyrybonukleinowy rozpakowywuje się od początku zaimplementowania go w tym systemie. z pokolenia na pokolenia. i ściąga patche do nowych gatunków?? wtf?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prosument




Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 86
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:50, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wiraz napisał:
dalej nie znajduję w temacie jakiejś alternatywy dla teorii Darwina, wyjaśniającej różnorodność fauny i flory w wodzie, ziemi i w powietrzu.


Jak to niema?Pogadaj z norwidem czy innym fanatykiem religijnym to ci powie że kiedyś dawno temu pewien dziadek z brodą siadł i stworzył chłopa z gliny a babę z żebra tego chłopa(bo już mu gliny zabrakło).A najpierw stworzył ziemie wodę powietrze i zwierzęta żeby temu chłopu i babie nie było smutno i mieli co jeść.Potem odpoczął.To bardzo wiarygodna teoria.

A tak na poważnie to dziwie się że jeszcze ktoś z tymi fanatykami dyskutuje.Przecież teoria ewolucji to jedyna w miarę logiczna teoria.W każdym razie dużo bardziej logiczna niż teoria dziadka z brodą co to mu gliny zabrakło.Jeżeli ktoś za alternatywę stawia baśnie tysiąca i jednej nocy to gdzie tu pole do dyskusji?Olać temat,niech zniknie w czeluściach prawda2.info i koniec.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiraz




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 477
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:20, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja słyszałem tą historię, że Bóg to dziadek, a diabeł to wąż.. i obiecałem sobie, że nie będę nią straszył moich dzieci. Tak jakoś nie przemawia do mnie system religijny nawołujący do miłości, a mający w swoim logotypie martwy, umęczony awatar Boga...
Dyskusja zamieniła się na poligon - chcesz postrzelać się mięchem? Tylko tutaj..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
norwid




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 101
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:56, 15 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[b]Drzewo ewolucyjne ścięte![/b]

Panie i Panowie, to już oficjalne: wielkie uniwersalne drzewo filogenetyczne, drzewo definiujące pokrewieństwa wszystkich organizmów, idzie na podpałkę. Zwaliło się łamane sprzecznościami i niekonsekwencjami, ścięte bezwzględną piłą negatywnej argumentacji.

I pomyśleć, że wmawiano nam, że jego istnienie jest dowiedzione równie dobrze, jak teoria grawitacji. Ogłoszenia tej nowiny podjął się "New Scientist".

Trzeba przyznać, że redaktorzy New Scientist wycięli wielkie uniwersalne drzewo filogenetyczne z rozmachem - okładka krzyczy wielkimi literami na tle tegoż drzewa: "Darwin się mylił". Ostro, zważywszy na początek hucznie przez darwinistów celebrowanego Roku Darwina. Ton New Scientist szybko podchwyciły inne media.

"Koncept drzewa filogenetycznego był absolutnie centralny w myśleniu Darwina, równie ważny jak dobór naturalny" - stwierdza New Scientist, cytując Forda Doolittle z kanadyjskiego Dalhousie University. Bez tego drzewa teoria ewolucji nigdy by nie powstała. Darwin skutecznie argumentował, że drzewo filogenetyczne jest faktem przyrodniczym, dla wszystkich jasnym do zauważenia, choć wymagającym wyjaśnienia. Wyjaśnienie, które on zaproponował to ewolucja poprzez dobór naturalny.

Od czasu Darwina drzewo filogenetyczne było podstawową zasadą rozumienia historii życia na Ziemi. Zgodnie z tą wizją, najpierw pojawił się ostatni uniwersalny przodek (LUCA) wszystkich żywych form, i to z niego wyrósł pień drzewa filogenetycznego. Z tego pnia zaczęły z kolei kiełkować kolejne gałęzie, by ostatecznie utworzyć wielkie rozgałęzione drzewo. Każda gałązka reprezentowała osobny gatunek. Punkt rozgałęzienia się to miejsce, gdzie z jednego gatunku wyewoluowały dwa. Większość gałęzi ostatecznie wyginęła, kiedy organizmy przez nie reprezentowane wymarły, ale niektóre przetrwały do dziś - to te najwyżej sięgające gałęzie na drzewie filogenetycznym.

Przez ostatnie 150 lat - ciągnie dalej New Scientist - biologia ewolucyjna była przekonana, że jej głównym zajęciem było uzupełnianie drzewa filogenetycznego kolejnymi szczegółami. "Przez długi okres czasu świętym Graalem była budowa drzewa filogenetycznego" - stwierdził Eric Bapteste, biolog ewolucyjny z Uniwersytetu Pierre i Marie Curie w Paryżu. "Kilka lat temu wyglądało na to, że święty Graal był tuż, tuż, w zasięgu ręki. Jednak dziś cały ten projekt legł w gruzach, roztrzaskany w drzazgi przez potężne negatywne świadectwo. Obecnie wielu biologów argumentuje, że cały koncept drzewa filogenetycznego to starzyzna, po której trzeba posprzątać”. Bapteste lekko dodaje: „Nie mamy żadnych dowodów, że całe to drzewo filogenetyczne istnieje".

Że co!? To jeszcze nie tak dawno każdy, kto ośmielił się zakwestionować prawdziwość ewolucji i w konsekwencji drzewa filognetycznego był co najwyżej „głupi, niedouczony lub złośliwy", jak to sentencjonalnie ujął Rysio Dawkins, a teraz Bapteste lekko stwierdza, że nie ma żadnych dowodów, że to drzewo w ogóle istnieje?

Istotnie, jak dodaje New Scientist to twierdzenie to po prostu "szrapnel". Szrapnel, który ugodził niektórych tak mocno, że twierdzą oni: "nasze fundamentalne rozumienie biologii musi ulec zmianie".

Co się jednak stało na przestrzeni ostatnich kilku lat, co doprowadziło do wybuchy tej bomby?

Krótka odpowiedź to DNA, a dokładniej analizy porównawcze sekwencji DNA, RNA i białkowych różnych organizmów. Od momentu odkrycia w latach 50. ubiegłego stulecia molekularnej struktury DNA stało się możliwe odczytywanie jego sekwencji (i innych biomolekuł, jak RNA i białek). Zmaterializowało się więc marzenie pionierów molekularnej filogenezy, marzenie, które miało przynieść potężne pozytywne świadectwo, potwierdzające istnienie drzewa filogenetycznego: możliwość porównywania sekwencji różnych organizmów. Zasadnicza idea jest prosta: im dwa gatunki są bardziej spokrewnione (tj. później rozdzieliły się od wspólnego przodka na drzewie filogenetycznym), tym ich DNA, RNA i białka powinny być bardziej podobne.

I to był początek końca darwinowskiego drzewa życia. Zestawianie sekwencji przyniosło trzy istotne obserwacje.

1. Modularność organizmów. Podobieństwa wśród organizmów nie formują rozgałęziającego się wzorca – jak by to sugerowało darwinowskie wspólne pochodzenie z modyfikacjami. Przeciwnie, na podobieństwo wytworów naszej technologii wzorzec podobieństw i różnic pojawia się w złożonym mozaikowym lub modularnym wzorcu. Porównując różne moduły można rysować radykalnie różne schematy pokrewieństw w zależności od tego, jakie sekwencje są analizowane. Im więcej i więcej sekwencji było dostępnych do badania, tym mniej i mniej wzorzec ich podobieństw przypominał drzewo.

Zaczęło się dobrze - konstatuje New Scientist – pierwsze sekwencjonowane molekuły były to RNA znajdowane w rybosomach – molekularnych fabrykach produkujących białka na podstawie matrycy pobranej z DNA. W latach 70. ubiegłego wieku poprzez zestawianie sekwencji różnych roślin, zwierząt i mikroorganizmów biologowie molekularni zaczęli rysować uniwersalne drzewo filogenetyczne. Pierwszym zaskakującym wynikiem tych badań było odkrycie nowej wielkiej gałęzi na tym drzewie – archeontów, o których poprzednio sądzono, że są bakteriami.

W połowie lat 80. Wśród biologów panował wielki optymizm, że techniki molekularne już wkrótce objawią uniwersalne drzewo filogenetyczne w całej jego chwale. Jak na ironię, stało się dokładnie przeciwnie.

Problemy zaczęły się na początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy stało się możliwe zestawianie genów archeontów i bakterii, a nie tylko samego RNA. Oczekiwano, że porównania DNA potwierdzą drzewa filogenetyczne oparte o RNA i w niektórych przypadkach to nastąpiło, ale w wielu – bardzo kluczowych – nie. Przykładowo RNA sugerowało, że gatunek A był bardziej spokrewniony z gatunkiem B niż z C, ale podobieństwo oparte na DNA mówiło coś dokładnie przeciwnego. W miarę im więcej i więcej molekularnych sekwencji było dostępnych do porównawczych analiz, tym więcej i więcej pojawiało się sprzeczności pomiędzy molekularnymi filogenezami. Więcej o tych sprzecznościach pisałem w części pierwszej i drugiej.

2. Poziomy transfer genów. Darwin zakładał li tylko „pionowe” dziedziczenie z modyfikacjami, w którym organizmy przekazują swoje cechy potomstwu. Co jednak, jeśli organizmy rutynowo wymieniają się materiałem genetycznym z innymi gatunkami? „Jeśli tak - stwierdza New Scientist - to ładny rozgałęziający się wzorzec szybko degeneruje się w niepenetrowalny busz relacji, gdzie gatunki są pod pewnymi względami spokrewnione, ale pod innymi niekoniecznie”.

A wiemy teraz, że jest to dokładnie, co się zdarza. Im więcej genów było dostępnych do porównań, tym jasnym się stawało, że wzorzec pokrewieństw może być wyjaśniony tylko jeśli bakterie i archeonty wymieniały się materiałem genetycznym z innymi gatunkami, uwaga, często taksonomicznie bardzo odległymi.

Początkowo zakładano, że poziomy transfer jest tylko pomniejszym graczem, umożliwiającym transfer niektórych specjalnych funkcji, w rodzaju oporności na antybiotyki, a zasadnicze biologiczne funkcje, takie jak replikacja DNA i synteza białek były wciąż przekazywane tylko „pionowo”, poprzez dziedziczenie z modyfikacjami. Zawężano także to zjawisko do mikroorganizmów. To spojrzenie było jednak błędne. „Istnieje powszechna wymiana genetycznej informacji pomiędzy różnymi grupami” – stwierdził Michael Rose, biolog ewolucyjny z University of California.

Świadomość, na jaką skalę ma miejsce horyzontalny transfer genów zmasakrowała uniwersalne drzewo filogenetyczne. New Scientist cytuje Doolittle, który w 1999 r. w Science stwierdził, że „historia życia nie może być właściwie reprezentowana jako drzewo”. W zeszłym roku Tal Dagan i William Martin z Uniwersytetu Heinrich Heine w Düsseldorfie przeegzaminowali ponad pół miliona genów pobranych z 181 prokariotów i stwierdzili, że ponad 80% z nich nosi oznaki horyzontalnego transferu. Świetnie. Jeśli 80% genów prokariotów powstało w wyniku re-aranżacji istniejących genów poprzez wymianę z innymi gatunkami, znaczy to, że darwinizm i jego „dziedziczenie z modyfikacjami” jest w 80% fałszywy. A jeszcze nie tak dawno był „dowiedziony równie dobrze, jak teoria grawitacji”.

Co gorsza, horyzontalny transfer genów okazuje się być rozpowszechniony także wśród “wyższych” organizmów, jak zwierzęta. New Scientist przytacza wyniki zeszłorocznych badań zespołu z University of Texas, który znalazł dziwaczny fragment DNA w genomach ośmiu zwierząt: myszy, szczura, galago, szczura wędrownego, kretojeża, dydelfa, jaszczurki anolis i afrykańskiej żabie szponiastej, ale nie w genomach 25 innych, jak ludzie, słonie, kurczaki i ryby. Ta mozaikowa dystrybucja świadczy – zdaniem badaczy - że sekwencja ta musiała zostać adaptowana do genomu każdego gatunku niezależnie, poprzez horyzontalny transfer.

Inne przypadki poziomego transferu genów wśród wielokomórkowców nadchodzą szybko i w obfitości: udokumentowane zostały wśród owadów, ryb i roślin, a kilka lat temu fragment DNA węża został znaleziony w genomie krowy. A my sami? Proszę bardzo: niektórzy oceniają, że od 40 do 50% ludzkiego genomu pochodzi w wyniku horyzontalnego transferu genów. To samo jest najpewniej prawdziwe dla genomów innych dużych zwierząt.

A to oznacza dwie rzeczy. Raz, że - w wielkim stopniu - nie stworzyła nas standardowa darwinistyczna ewolucja, tylko rearanżacje już istniejących genów transferowanych od innych gatunków i inkorporowanych w nasz genom. Dwa, horyzontalny transfer genów na taką skalę wśród zwierząt bez reszty wycina ich ewolucyjne filogenezy, podobnie, jak to uczynił wśród mikroorganizmów. Lub, jeśli wolisz za New Scientist „degeneruje te filogenezy w niepenetrowalny busz”.

3. Endosymbioza. Sądzi się, że podczas wczesnej ewolucji eukariotów pochłonęły one dwa rodzaje wolno żyjących prokariotów - jeden dał początek mitochondriom, drugi był prekursorem chloroplastów, gdzie zachodzi fotosynteza. Te „endosymbionty” przeniosły następnie duże części swoich genomów dp genomu gospodarza, tworząc w ten sposób hybrydowy genom. Jakby tego było mało, darwiniści sądzą, że niektóre wczesne eukarioty wchłaniały się wzajemnie, łącząc swoje genomy i tworząc kolejny poziom horyzontalnej wymiany genów.

To ostatecznie dobiło uniwersalne filogenetyczne drzewo. Z tak płynną siecią poziomego przepływu genetycznej informacji wśród różnych taksonów, rysowanie ewolucyjnego drzewa na podstawie porównywania sekwencji molekularnych nie ma sensu. Rose określił to jasno: „Filogenetyczne drzewo zostało grzecznie pochowane – wszyscy to wiemy”. Wszyscy wiemy, że z analizy danych nie wyłania się żaden spójny obraz ewolucyjnego drzewa pokrewieństw. Z pewną taką nieśmiałością zauważamy, że to dokładnie to, co przewiduje kreacjonizm.

Wśród kreacjonistów strzelają więc korki od szampana, wśród darwinistów nastroje nieco bardziej zróżnicowane. Niektórzy wciąż wierzgają, nie chcąc porzucić dawnej koncepcji drzewa. Inni snują wielką pajęczą sieć, mającą wypełnić lukę po właśnie ściętym drzewie. „Jeśli nie ma drzewa filogenetycznego, co to znaczy dla biologii ewolucyjnej?” – pyta Bapteste. „Na początku jest to przerażające [...] ale w ostatnich kilku latach ludzie zaczęli uwalniać się z ograniczeń myślenia”. To, że darwiniści mocno potrzebują uwolnić się z „ograniczeń myślenia” to my wiemy aż za dobrze.

„Spokojnie - studzi nastroje Doolittle - rozumiemy ewolucję całkiem nieźle, ona jest po prostu znacznie bardziej złożona, niż wyobrażał to sobie Darwin. Drzewo nie jest jedynym wzorcem”.

Inni z kolei nie widzą powodów do relaksu. Ścięcie wielkiego drzewa życia rozumieją oni jako początek czegoś całkiem nowego. „To część rewolucyjnej zmiany w biologii” – mówi Dupré. “Nasz standardowy ewolucyjny model jest pod olbrzymią presją. Z pewnością będziemy rozumieć ewolucję bardziej jako łączenie i współpracę niż zmiany w izolowanych liniach rodowych”.

Rose idzie jeszcze dalej: “Co jest mniej akceptowane to fakt, że nasze fundamentalne rozumienie biologii musi ulec zmianie. Biologia jest nieporównywalnie bardziej złożona niż dotychczas sądziliśmy i zderzenie z tą złożonością będzie tak samo przerażające, jak koncepcyjny wstrząs, jaki przeżyli fizycy na początku XX wieku”.

Tak więc, zdaniem niektórych, rozumienie biologii musi ulec fundamentalnej zmianie. Być może zmiana ta powinna wynikać ze zrozumienia biosfery, jako systemu zaprojektowanego. W międzyczasie jednak, wznieśmy toast za zaskakujący, ale jakże udany początek Roku Darwina: oficjalne przyznanie, że kolejne, jedno z zasadniczych przewidywań darwinizmu, przewidywanie wynikające z samego rdzenia tej teorii zostało sfalsyfikowane.

Michał Ostrowski

źródło: Polskie Towarzystwo Kreacjonistyczne
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
norwid




Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 101
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:52, 19 Lut '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wpisał: z Bibuły
18.11.2009.

[b][wstyd, „koleżanko” profesor Kielan-Jaworowska... MD][/b]

List Otwarty prof. M. Giertycha w/s zablokowania przez Uniwersytet Warszawski debaty na temat kreacjonizmu

2009-11-17 http://www.bibula.com/?p=15747

LIST OTWARTY

Pani prof. Zofia Kielan-Jaworowska, słynna zwolenniczka teorii ewolucji, po otrzymaniu zaproszenia na debatę na temat tej teorii, zamiast przyjść i jej bronić zwróciła się do dziekana Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Joanny Pijanowskiej o zablokowanie tej debaty. Apel okazał się skuteczny, ponieważ umowa o komercyjny wynajem sali została przez uczelnię jednostronnie zerwana. Swój list do prof. Pijanowskiej prof. Kielan-Jaworowska upowszechniła rozsyłając do członków PAN. Główna pretensja sprowadza się do tego, że w debacie miałem wystąpić ja, co miałoby rzekomo kompromitować polska naukę. Okazuje się, że w polskim świecie nauki cenzura nadal obowiązuje. Poglądy naukowo niepoprawne nie mają prawa być prezentowane. Chodzi o to, że ja publicznie krytykuję teorię ewolucji a prof. Kielan-Jaworowska jej broni – metodami z epoki łysenkowskiej. Zapewnia, że „prof. Giertych może wypowiadać się gdzie chce, jednak bez wykorzystywania autorytetu polskiej biologii.”

O kompromitację polskiej nauki niech się Pani profesor nie martwi. Ja mam dyplomy z Oksfordu i Toronto. Moją krytykę teorii ewolucji bez problemów prezentowałem niedawno trzykrotnie w Rzymie, na Uniwersytecie Sapienza, na Uniwersytecie Piusa V i w Komitecie Badań Naukowych (Consiglio Nazionale delle Ricerche). W zeszłym miesiącu występowałem na Uniwersytecie Białostockim. Rok Darwinowski jest okazją do konfrontowania jego teorii z aktualnymi osiągnięciami nauki – ale jak się okazuje nie na Uniwersytecie Warszawskim.

Prof. Kielan-Jaworowska obawia się, że moje poglądy mogą stanowić „zagrożenie w naszym religianckim społeczeństwie”. Tym stwierdzeniem ujawnia, że broni ewolucji z pozycji ideowo ateistycznych. Wyraźnie zdaje sobie sprawę z istnienia naukowej krytyki tej teorii, pragnie więc ją zepchnąć na płaszczyznę wyznaniową. Na dłuższą metę i tak stoi na płaszczyźnie przegranej, bo prawda zwycięży.

Prof. dr hab. Maciej Giertych
Kórnik 17.XI.09
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
respondent




Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 269
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:42, 29 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Darwin jest jednym z największych autorytetów. I tutaj nie ma dwóch zdań.
Teoria ewolucji. To moim zdaniem jedno z największych osiągnięć człowieka.


Owszem masz rację , to jedno z największych osiągnięć w dziedzinie bajek fantasy.Wszelkie inne sie umywają.

Według ewolucjonistów, każdy gatunek powstał w wyniku ewolucyjnego rozwoju innego gatunku. Jednak porównując niektóre stworzenia żyjące obecnie z zachowanym materiałem geologicznym, można zauważyć, że te pierwsze nie zmieniły się mimo upływu milionów lat. Fakt ów jest dowodem obalającym teorię ewolucji. Przykłady tzw "żywych fosyliów":






Krokodyl żywy i szczątki krokodyla sprzed 190 milionów lat





Nie widać różnic pomiędzy krewetką dzisiejszą a krewetką sprzed 195 milionów lat







Licząca 135 milionów lat ważka nie różni się od tej, która żyje obecnie


Takich dowodów sa tysiące , stanowią namacalny dowód nawet dla samych ewolucjonistów , którzy niechetnie ale jednak przyznają rację kreacjonistom.Darwin uważał że braki i luki w jego teorii wynikają ze względu na małą ilość zbadanych materiałów.Twierdził że to tylko kwestia czasu.Mineło przeszło 100 lat i co?Null...

Wierzący w proroctwo Darwina ewolucjoniści rozpoczęli trwającą do dziś akcję szukania wśród skamieniałości dowodów, które potwierdziłyby słuszność teorii – czyli form przejściowych. Jednak do tej pory nie udało się takiej formy zaobserwować. Wniosek wynikający z badań fosyliów jest jeden: nie ma różnic pomiędzy formami dawnymi i istniejącymi dziś. Ewolucjoniści zamiast swą teorię udowodnić, doprowadzili do jej obalenia.

Przyznaje to słynny angielski paleontolog, Derek V. Ager, mimo iż sam jest ewolucjonistą:

„Badania wykonywane na fosyliach, czy to na płaszczyźnie podporządkowania ich, czy też na płaszczyźnie gatunkowej, prowadziły zawsze do tego samego: nie można znaleźć żadnych śladów powolnej ewolucji. Wydaje się, że każdy gatunek musiał powstać w następstwie gwałtownej zmiany jednej grupy w drugą."

Inny ewolucjonistyczny paleontolog, Marek Czarnecki, komentuje ten fakt w następujący sposób:

„Główny problem przeszkadzający w potwierdzeniu teorii polega na tym, że z badań nad materiałem geologicznym wynika prawda wręcz przeciwna zawartemu w niej twierdzeniu. Wśród skamieniałości nigdy nie natrafiono na formę, która mogłaby być uznana za przejściową. Zamiast tego obserwuje się nagłe i nieregularne pojawianie się i zanikanie różnych gatunków. Kreacjoniści uważają powyższe za dowód na potwierdzenie ich teorii o stworzeniu świata przez Boga."

Braków dowodowych w materiale geologicznym nie można tłumaczyć tym, że nie przebadano do tej pory wystarczającej liczby skamieniałości. Nie można liczyć na to, iż pewnego dnia znajdą się dowody na potwierdzenie teorii. Amerykański paleontolog, R. Wesson, w wydanej w 1991 roku pozycji Beyond Natural Selection twierdzi, że „braki w fosyliach są realne i fenomenalne"

Na koniec :




Wszystkie organizmy pochodzące z warstwy geologicznej kambru pojawiły się nagle i nie miały żadnych przodków. Były to różne stworzenia; charakteryzujące się kompleksową budową zwierzęta należące do grupy bezkręgowców, takie jak np. dżdżownice, ślimaki, rozgwiazdy, trylobity i wiele innych. W literaturze geologicznej nagłe pojawienie się na Ziemi takiej mozaiki gatunków określane jest mianem eksplozji kambryjskiej


Wydawca ewolucjonistycznego czasopisma Earth Sciences, Richard Monastersky, fakt wybuchu „eksplozji kambryjskiej”, która była wydarzeniem nie mieszczącym się w ramach ewolucjonistycznego poglądu na rozwój świata, komentuje w następujący sposób:

„Około pół tryliona lat temu w oceanach i na powierzchni Ziemi pojawiły się doskonale kompleksowe formy życia; organizmy, które istnieją po dziś dzień. Stało się to na początku epoki kambru, a wydarzenie owo określa się mianem „eksplozji kambryjskiej”. Właśnie wtedy powstały obserwowane także dziś przeróżne formy bezkręgowców.”

Aquatro zauwaz, że mowa tutaj o bezkręgowcach!!!
Nie ma mowy o bezmózgowcach.
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pasożyd




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 84
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:39, 30 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Pr0meteusz napisał:
Już ponad 700 naukowców otwarcie odrzuca darwinizm
Systematycznie wzrasta liczba naukowców odrzucających neodarwinistyczną ewolucję

gdzie jest ta lista?
chętnie się zapoznam z nazwiskami, dziedziną nauki jaką reprezentują, na której uczelni pracują, oraz jaki mają tytuł naukowy.

nie mówi mi tylko że nie masz tej listy i walnąłeś sobie liczbę 700 naukowców od tak. bo wiesz co zrobię...? Smile



tu jest ta lista teraz już ponad 800!
http://www.dissentfromdarwin.org

pdf


i trzech przykładowych :

Gregor Johann Mendel, ojciec genetyki, był współczesnym Darwinowi badaczem. Uważał on jednak, iż na podstawie jego badań można było śmiało udowodnić, iż wbrew twierdzeniom Darwina gatunki nie mogły się przeobrażać jedne w drugie z powodu dziedziczonych, czyli z góry narzuconych cech genetycznych. Badania Mendela potwierdzone przez późniejszych badaczy udowodniły niemożliwość postulowanej przez Darwina mikroewolucji, jako że kod genetyczny jest bezwzględnym strażnikiem ograniczonej zdolności gatunków do przeobrażania się. Uczeni ewolucjoniści zostali więc zmuszeni do wymyślenia innej teorii, makroewolucji, która zakłada pojawianie się w przeszłości tajemniczych i nie zaobserwowanych dotychczas twórczych błędów w kodzie DNA, tzw. twórczych korzystnych mutacji, dzięki którym gatunki mogą przeskakiwać granice własnych barier genetycznych przeobrażając się w nowe, całkowicie odmienne, bardziej złożone i coraz to doskonalsze gatunki.

Raymond V. Damadian to właściciel patentu na urządzenie do badania rezonansu magnetycznego (MRI - Magnetic Resonance Imaging), człowiek, którego odkrycia w głównej mierze przyczyniły się do tego, by Paul Lauterbur i Peter Mansfield mogli otrzymać nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny w roku 2003. Damadian, odrzucający teorię ewolucji jako pozbawioną wystarczających podstaw naukowych. Poza rezonansem magnetycznym dokonał on także setek innych odkryć przez co jest porównywany do Thomasa Edisona czy Leonarda da Vinci.

Dr Henry "Fritz" Schaefer III, dyrektor jednego z ośrodków badawczych w University of Georgia (the Center for Computational Quantum Chemistry) był już kilkakrotnie nominowany do nagrody Nobla. W latach 1981-1997 był on szóstym w kolejności najczęściej cytowanym chemikiem na świecie z grona 628.000 chemików, których wyniki badań były przytaczane w różnych publikacjach naukowych. Ten jeden z najwybitniejszych współcześnie żyjących chemików od lat twierdzi, iż samoistne pojawienie się życia w wyniku reakcji chemicznych było niemożliwe ani na Ziemi ani też w żadnym innym miejscu we wszechświecie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:33, 30 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Darwin nie wiedział wszystkiego , to fakt. Ale czy trzeba byc nie wiadomo jakim autorytetem żeby stwierdzic , że jesteśmy małpami?
Spójrzmy dookoła przyjrzyjmy się życiu tych których nazywamy małpami, a teraz swojemu życiu.
Kto tu jest prawdziwą "małpą"
Darwin pokazuje tylko kierunek w którym zmierzamy, i to wszystko.

Bardziej mnie martwi podejście do tematu "boga stworzyciela".Gdyby nie dał nam wolnej woli i utworzył na swoje podobieństwo byłoby "cudownie".
Nie mielibyśmy wolnej woli i nawet byśmy o tym nie wiedzieli. Byśmy nie wiedzieli co "tracimy".

A tak wychodzi że bóg jest debilem ( i jeszcze 666 różnych inwektyw na okreslenie jego majestatu bym znalazł )

I jeśli istnieje i jeśli dane mi będzie przed nim stanąc i jeśli wygląda on tak jak jest przedstawiany w bajkach jako mędrzec z siwą brodą, wszystko wiedzący, miłujący itd , siedzący na chmurce .
I jeśli tak przed nim stanę , rzucę się mu do gardła i zębami wyszarpie mu krtań.
I tak do leżącego i krwawiącego medrca tymi słowami się zwrócę :
"A tego się nie spodziewałeś, głupi starcze" Laughing



PS.nawiązując do ostatniej części mojej powyższej wypowiedzi, przypomniała mi się taka historyjka opowiedziana przez starego Indianina w filmie "urodzeni mordercy":
"Pewnego razu kobieta zbierała drwa na opał. Znalazła jadowitego węża zamarzniętego w śniegu. Wzieła węża do domu i przywróciła go życiu (...) aż pewnego dnia wąż skoczył i ukąsił ją w policzek.
Kiedy leżała konając spytała się węża : Czemu mi to zrobiłeś?
A wąż odpowiedział: Słuchaj suko, wiedziałaś że jestem wężem.
Stary człowieku przemień się w węża."

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:21, 30 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pasożyd napisał:
Bimi napisał:
Pr0meteusz napisał:
Już ponad 700 naukowców otwarcie odrzuca darwinizm
Systematycznie wzrasta liczba naukowców odrzucających neodarwinistyczną ewolucję

gdzie jest ta lista?

tu jest ta lista teraz już ponad 800!
http://www.dissentfromdarwin.org

Acha...

A umiesz czytać? Gdzie tam jest napisane "odrzucamy darwinizm"?

Pomijam już że na szczycie tej listy znajduje się sam Maciej Giertych - mimo to na samej górze petycji stoi jak byk:
We are skeptical of claims for the ability of random mutation and natural selection to account for the complexity of life. Careful examination of the evidence for Darwinian theory should be encouraged.

Czyli mówiąc po polsku:
Jesteśmy sceptyczni odnośnie twierdzenia iż losowe mutacje i selekcja naturalna mogą doprowadzić to tak wielkiej różnorodności życia. Powinno się zachęcać do dokładniejszego zbadania dowodów przemawiających za teorią Darwina.

Nie ma tam żadnego "odrzucamy" a jedynie "zachęcamy do badania dowodów".
Nie piszą nawet że są sceptyczni co do samego istnienia ewolucji - jedynie że są sceptyczni że doprowadziła ona do aż takiej różnorodności życia.

Tak więc: debil czy analfabeta?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kalfas




Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 338
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:15, 30 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Każda teoria zwalcza teorie konkurencyjna.

Ewentualnie uzupełnia stara teorie w innej skali. Jak np. względności i mechanika klasyczna tzw. newtonowska.

Istotnym pytaniem jest qui bono?

Czyli po co ewolucjonizm zwalcza kreacjonizm.???

Zauważmy, że kreacjonizm zwalczał inne kreacjonizmy konkurencyjne.... Wszelako inne religie tez wierzyły ze ich wyznawcy sa w ten czy inny sposób od Bogów. Przyszło tzw. chrześcijaństwo i zwlaczylo innych kreacjonistow.
Z tego wniosek że istotne jest tylko kto i w jakim celu kreuje teorie...reszta to tylko przymiotniki.

Czy ewolucjonizm kreuje swoja teroie dla dobra nauki? NIE...jesli by tak bylo....przepyhanki zwolennikow obu teorii miały by inny charakter. A tu normalnie kreacjonisto wypchnieto na pobocze...tam gdzie lezy smiech i wzgarda...
zrobiono tak mimo niemozliwosci udowodniesnia swojej wlasnej teorii.....o czyms to jednak swiadczy.

Zawsze pamietajcie o jednym ewolucjonizm moze być podbudową do wprowadzenia totalitarnych praw i rzadow.
Wszakze wszystko nawet najbardziej wstretne zbrodnnie mozna wytlumaczyc ewolucja...silniejszy i bardziej bezwzgledny przetrwa.....


Kracjonisci juz tak soich zlych postepkow prosto nie wytlumacza...przynajmniej nie na gruncie swoich teorii....
bo jest zawsze istota wyzsza....i przewznie obdarzona epitaetami: dobry, milosciwy, sprawiedliwy......

O tym warto pamietac spogladajac na wsycig malopwierców i bogowiercow.......

Bo dla nas wiele dobrego z tego nie wyniknie wszak czy siak.
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
respondent




Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 269
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:24, 01 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:


Czyli mówiąc po polsku:
Jesteśmy sceptyczni odnośnie twierdzenia iż losowe mutacje i selekcja naturalna mogą doprowadzić to tak wielkiej różnorodności życia. Powinno się zachęcać do dokładniejszego zbadania dowodów przemawiających za teorią Darwina.

Nie ma tam żadnego "odrzucamy" a jedynie "zachęcamy do badania dowodów".
Nie piszą nawet że są sceptyczni co do samego istnienia ewolucji - jedynie że są sceptyczni że doprowadziła ona do aż takiej różnorodności życia.

Tak więc: debil czy analfabeta?


Zachęcanie do dokładniejszego zbadania "dowodów ewolucji" moze prowadzić jedynie do jeszcze wiekszej kompromitacji tej teorii.Ci którzy odrzucają darwinizm chyba z sentymentu do swoich byłych kolegów , tak delikatnie sie z nimi obchodzą.Nie nazywają tez nikogo debilem i analafabetą , mimo że mogliby tak oceniać zwolenników darwinowskich wypocin.

Poniżej kolejny dowód stwarzania czyli Trylobit.



Trylobity, które pojawiły się na świecie w epoce kambru, charakteryzowały się bardzo złożoną budową oka. Ich narządy wzroku składały się z milionów cząsteczek, ułożonych na kształt plastra miodu; posiadały one dwie soczewki.
Profesor geologii uniwersytetów Harvard, Rochester i Chicago, David Raup, oceniał: „Oko trylobita było zaprojektowane w tak przemyślany sposób, że projektu owego nie powstydziłby się żaden współczesny inżynier optyk." Narząd ten powstał 530 milionów lat temu i zachował swoją formę do dziś nie tylko u trylobitów, lecz także u pszczół i libellua depressa. Nagłe pojawienie się organizmu wyposażonego w tak kompletny narząd jest podstawą do odrzucenia teorii ewolucji i uwierzenia w stworzenie świata przez Stwórcę.
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:15, 01 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

respondent wiesz w co ja wierze, że ludzie,żyli na Ziemi już kilkaset milionów lat temu. Ale zdaję sobię sprawę,że jest to tak nieprawdopodobne, wręcz fantastyczne, że nikogo nie przekonuję do moich teorii.
Oczywiście zapytasz o dowody, ależ są, jest tu nawet taki temat mówiący o ukrytej archeologii.
Zapytasz również o to dlaczego nie ma pewnej ciągłości międzygatunkowej.
Powód jest prosty - ludzka głupota, ona jest niezmienna od milionów lat.
Ulegamy zagładzie co kilkadziesiąt mln lat i odradzamy się z naszych braci "mniejszych" ( kilkadziesiąt mln lat wystarczy żeby ewoluować ) i tak w kółko.
Tak rzecze Uroboros

Żeby przerwać to błędne koło, człowiek musi odrzucić boga jako stwórcę, odrzucić wszelką władzę , ale to już jest inny temat.
Jeśli byśmy to wszystko zrozumieli, było by to prawdziwe zbawienie dla ludzkości - to trochę tak jakby wszyscy trafili 6 w totka ( i nie chodzi mi o to że by była inflacja, tylko o ten moment szczęścia który trwał by wiecznie)
Niestety ci co wierzą w Stwórcę nie są w stanie tego tematu ogarnąć oni nie chcą raju na Ziemi , oni chcą raju po śmierci.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
respondent




Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 269
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:32, 02 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
respondent wiesz w co ja wierze, że ludzie,żyli na Ziemi już kilkaset milionów lat temu. Ale zdaję sobię sprawę,że jest to tak nieprawdopodobne, wręcz fantastyczne, że nikogo nie przekonuję do moich teorii.
Oczywiście zapytasz o dowody, ależ są, jest tu nawet taki temat mówiący o ukrytej archeologii.

Niestety ci co wierzą w Stwórcę nie są w stanie tego tematu ogarnąć oni nie chcą raju na Ziemi , oni chcą raju po śmierci.



Ordel każdy ma prawo i wolna wole do tego aby postrzegać świat tak jak zechce.Ukryta czy odkryta archeologia dostarcza nam wiele cennych informacji , poprzez pryzmat których, dostrzec można ingerencję Istoty Wyższej w dziele stwarzania.Wspomniałeś o ludzkiej głupocie , masz rację bo to właśnie ona jest powodem nieszczęść na tej planecie.
Ja wierząc w Stwórcę jestem w stanie ogarnąć możliwość zycia tutaj na ziemi w raju , czy jak kto woli doskonałych warunkach, bo akurat Biblia dostarcza nam dokładnie takiej pewności.
Pozdrawiam
_________________
„Największe prawdy są zarazem najprostsze - tak też jest z największymi ludźmi”
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pasożyd




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 84
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:21, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Obrońcy ewolucjonizmu przyjmują takie standardy oceniania dowodów na ewolucję,
których w innych okolicznościach - jako naukowcy - nigdy by nie zaakceptowali."


Cytat:

Darwin upierał się , że całość gatunków pierwotnie żyła w środowisku wodnym,po jakimś czasie wyszła na ląd
Nauka dowiodła zupełnie czegoś innego.
Istnieją jednak argumenty całkowicie obalające tę tezę:

1. Ciężar własny: podczas gdy organizmy żyjące w wodzie nie muszą nosić swego ciężaru, zwierzęta lądowe zużywają 40% całej energii właśnie na dźwiganie go. Gdyby stworzenia wodne chciały przystosować się do życia na lądzie, musiałyby rozwinąć układ mięśni i szkielet w taki sposób, aby były w stanie unieść własny ciężar. Takie zmiany nie mogłyby się dokonać przez przypadkowe mutacje.

2. Utrzymywanie temperatury ciała: temperatura na lądzie, w przeciwieństwie do temperatury wody, zmienia się często, a różnice dochodzą nawet do kilkudziesięciu stopni. Organizmy lądowe mają specjalne mechanizmy, dzięki którym łatwo znoszą zmiany temperatury. Jednak w wodzie temperatura zmienia się nieznacznie i powoli. Zwierzę żyjące w tym środowisku musiałoby przy przejściu na ląd wytworzyć specjalny układ ochronny, który uodporniłby go na częste i szybkie zmiany temperatur. Także i te przemiany nie mogą być dokonane przez mutacje.

3. Gospodarka wodna: na lądzie znajduje się mniejsza ilość wody potrzebnej organizmom do życia, dlatego organizmy zmuszone są używać jej w sposób oszczędny. Skóra ich zbudowana jest w taki sposób, aby owe zwierzęta mogły przez jak najdłuższy czas zatrzymywać wodę. Kiedy tego płynu brakuje, organizmy lądowe odczuwają pragnienie, które to uczucie nie jest znane stworzeniom żyjącym w wodzie.

4. Nerki: narządy te nie są potrzebne zwierzętom wodnym, ponieważ substancje powstałe w wyniku przemiany materii, w szczególności amoniak, wypłukiwane są przez wodę. Stworzenia lądowe mają nerki, których zadaniem jest usuwanie szkodliwych substancji z organizmu. Dzięki tym narządom amoniak przemieniany jest w urynę i magazynowany, a następnie przy użyciu minimalnej ilości wody usuwany z organizmu. Gdyby więc stworzenia wodne chciały przystosować się do życia lądowego, musiałyby wykształcić bardzo skomplikowany układ wydalniczy.

5. Układ oddechowy: ryby oddychają dzięki skrzelom, którymi pobierają tlen zawarty w wodzie. Nie byłyby one w stanie przeżyć więcej niż kilka minut na lądzie. Gdyby chciały tam żyć, musiałyby stworzyć układ oddechowy taki jak ten, w który wyposażone są organizmy lądowe.
Absolutnie niemożliwe jest, aby wszystkie te zmiany dokonały się u owych zwierząt przypadkowo i w tym samym czasie.

A. PALLA



A tu inna ksiązka do przeglądnięcia
http://www.harunyahya.com/other/polish/b.....cji_01.php
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:23, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kalfas napisał:
Każda teoria zwalcza teorie konkurencyjna.

racja. taka np. teoria logiki - od zawsze zwalczała teorię głupoty, i vice versa

teoria bozi vs teoria czasu - też się musza gryźć.
przeciętny fanatyk religijny nie jest sobie w stanie wyobrazić bozi żyjącej 6mld lat.
co ona niby miałaby robić przez cały ten czas? zanudziła by się bidna na śmierć
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:42, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

respondent wiesz jaki jest problem z Bogiem. Że dzieli ludzi. I za to go nie "lubię".
Gdyby nie było Boga/Bogów stworzycieli, było by jednego problemu mniej.
I jeśli ja się mylę, a ty masz rację ( bo możemy mylic się oboje, a wtedy to nie wiem Smile ), to kiedy "stanę" przed NIM to mu to powiem.


"Mój Bóg śpi w pokoju obok. Rusz go a wydłubie ci oczy plastikowa łyżeczką "
To tak w skrócie Smile
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


walczymy z propagandą darwinizmu
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile