Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:01, 14 Mar '12
Temat postu:
gerwazjana napisał:
Patin napisał:
Kakao już poszło w górę.
Dziwnie to zabrzmialo...
głodnemu chleb na myśli.
wszystkie te kontrakty są tylko na papierze - kontrakt na kakao, pszenicę, ropę, czy cokolwiek - to na się nijak do fizycznego zakupu danego towaru. przecież oni sprzedają kontrakty na 100x wiecej towaru niż mają w magazynach...
przypominam o niedawnym przypadku MF Global - też sprzedawali kontrakty na towary... że niby dostarczą w grudniu... a w listopadzie zajebali forsę i tyle ludzie widzieli towaru.
takich przypadków będzie coraz więcej - tylko fizyczne posiadanie towaru gwarantuje nam jego faktycznie posiadanie. pieniądze, kontrakty są w dzisiejszych czasach gówno warte - spójrzcie w kalendarz: 2012.
więc nie sądzę żeby ktoś chciał zakładać magazyn do przechowywania kakaa. a kupowania lewych kontraktów nie polecam - nie w tych czasach.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:34, 15 Mar '12
Temat postu:
bimi napisał:
Cytat:
wszystkie te kontrakty są tylko na papierze - kontrakt na kakao, pszenicę, ropę, czy cokolwiek - to na się nijak do fizycznego zakupu danego towaru. przecież oni sprzedają kontrakty na 100x wiecej towaru niż mają w magazynach...
ano, kontrakt jak to kontrakt - jest tylko na papierze. A na czym ma niby być? na słoniu? nie rozumiem w czym problem, skoro zysk, lub strata z takiego kontraktu, są już w prawdziwych pieniążkach... tak samo nie rozumiem po co ktoś kupuje fizyczne złoto skoro łatwiej, wygodniej i szybciej może otworzyć rachunek brokerski i wykupić kontrakt na cenę złota z pełnym zabezpieczeniem w depozycie (czytaj - bez dźwigni - jak kto się boi). No chyba że się boi Full-Total-Armaggedonu i że wysiądą wszelkie komputery na całym świecie a wraz z nimi padną giełdy i będzie, przez jakiś czas, chaos - to rozumiem.
a co do słów "przecież Oni". hihihi - jak by kto nie wiedział, każdy może być dziś niczym owi mityczni oni - i tak samo sprzedawać/kupować 100x wiecej towaru niż jest w magazynach... nawet nie musi tego towaru oglądać na oczy. kto komu broni? kurwa czy takie rzeczy jeszcze trzeba komuś tłumaczyć w XXI wieku, czy może to forum jest dla ludzi technologicznie upośledzonych? Kontrakty wbrew temu, co pisze nasz bimioszek, nie są gówno warte - ich cenę można dokładnie śledzić - wystarczy internet.
Cytat:
tylko fizyczne posiadanie towaru gwarantuje nam jego faktycznie posiadanie. pieniądze, kontrakty są w dzisiejszych czasach gówno warte
pogratulować postępowego myślenia. Jasne, nadchodzi armagedon, bank collapse, upadek papierowego pieniądza, wojna z iranem czy co tam jeszcze. luudzie - w dupe se wsadźcie wasze, dolary złotówki, ruble - hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiipeeeeriiiiiiiiiiinflacja! Tylko złoto ludzie. Złoto złoto złooooooooooooto~! A kto nie kupi zginie marnie, niczego już nigdy nie kupi. wszyscy stracą wszystko. I tylko fizyczne posiadanie daje pewność! Do dupy z tymi wszystkimi umowami i kontraktami. nikt nie będzie ich respektował. ogólnie zapanuje burdel na świecie, a sądy i policja będą przeciwko zwykłym ludziom. Masz może mieszkanie, samochód, ziemię? w dupę se wsadź papierowe umowy kupna/sprzedaży będące dowodem że posiadasz to co posiadasz. Przecież to papier! Kurwa tylko złoto noś przy sobie. i najlepiej w dupie!
bimi napisał:
Cytat:
spójrzcie w kalendarz: 2012.
ano, 2012 - i co? przewidujesz może coś? - nie bądź taki, podziel się...
Piotrus napisał:
Cytat:
Oczywiście że złoto dąży do nieskończoności i będzie dążyło - przecież ludzi przybywa a złota na powierzchni raczej nie tak szybko... Po za tym dlaczego giełdy dążą do nieskończoności? - Liczby Fibonacciego.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:56, 15 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
ano, kontrakt jak to kontrakt - jest tylko na papierze. A na czym ma niby być? na słoniu? nie rozumiem w czym problem, skoro zysk, lub strata z takiego kontraktu, są już w prawdziwych pieniążkach... tak samo nie rozumiem po co ktoś kupuje fizyczne złoto skoro łatwiej, wygodniej i szybciej może otworzyć rachunek brokerski i wykupić kontrakt na cenę złota z pełnym zabezpieczeniem w depozycie (czytaj - bez dźwigni - jak kto się boi).
"pełne zabezpieczenie w depozycie" w praktyce polega na tym, że ty im dajesz swoją forsę - a oni ci wystawiają kwit na towar którego nie mają... po czym kradną ci tą forsę z konta i pokazując środkowy palec wypłacają sobie premię za dobrze wykonaną robotę.
Cytat:
MF Global Executives Could Get Six-Figure Bonuses Despite Collapse
What do you do after your company implodes and customer money goes missing? You collect a bonus, of course.
As many as 23 employees at MF Global, the brokerage firm that collapsed in October, might get bonuses for their assistance with the company's bankruptcy investigation, The Wall Street Journal reported Friday. Among them are three higher-ups -- president and CEO Bradley Abelow, chief financial officer Henri Steenkamp, and general counsel Laurie Ferber -- who could take home bonuses of up to six figures each, according to the WSJ.
The MF Global employees in a position to collect bonuses would do so if they can help the former FBI director overseeing the liquidation of the firm's assets with the job, the WSJ reports.
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:24, 15 Mar '12
Temat postu:
Cytat:
moja babcia przeżyła II wojnę, bo - jak opowiadała - płaciła złotem
nic innego przyjąć nie chcieli...
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tym całym złotem, głównie czytając ten wątek. Na razie nie zdecydowałem się na kupno, ale mam wrażenie, że Krzyzak ma sporo racji.
Nie sądzę by złoto w razie wojny, bo właściwie tylko o taka sytuacja jest adekwatna do tych rozważań, to złoto będzie warte choćby połowę tego co teraz. To znaczy, na pewno będzie można za 1g kupić znacznie mniej. Jednak z drugiej strony będzie to jedyne co będą ludzie traktować jak środek płatniczy ze względu na przyzwyczajenia.
Nie da się ukryć, że ludzi którzy znają się na ekonomi światowej jest raczej niewiele na świecie, w czasie wojny ekonomią będą rządzić sklepikarze w okolicy i to oni będą dyktować warunki w oparciu o swoje wizje tego co ma wartość.
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:00, 15 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
I tylko fizyczne posiadanie daje pewność! Do dupy z tymi wszystkimi umowami i kontraktami. nikt nie będzie ich respektował.
wirtualną pszenicą się nie najesz
chemicloo napisał:
Piotrus napisał:
Oczywiście że złoto dąży do nieskończoności i będzie dążyło - przecież ludzi przybywa a złota na powierzchni raczej nie tak szybko... Po za tym dlaczego giełdy dążą do nieskończoności? - Liczby Fibonacciego.
ja pieeeeeeeeeeeeeeerdole!
nie mam więcej pytań.
Moje rozumowanie choć banalne opiera się na być może znanym Ci prawie popytu i podaży. Czyli im więcej kupujących tym towar droższy. Jeżeli za ostatnimi zwyżkami złota (w tej chwili akurat się popsuło), stali Indyjczycy i Chinczycy, których jest sporo i ciągle ich liczba dość szybko rośnie... oczywiście to jest tylko jeden z wielu powodów... jednym z podstawowych jest oczywiście spadek zaufania do walut papierowych...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:05, 20 Mar '12
Temat postu:
piotrus:
Cytat:
wirtualną pszenicą się nie najesz
zastanów się o co ci biega chłopie? jaką wirtualną? primo - pszenica jest całkiem realna, to że ja jej nie oglądam jeszcze nie znaczy że jej nie ma. secundo - już ci tłumaczyłem, że zysk, lub strata, z kontraktów terminowych to są rzeczy już bardzo realne - kasa ci płynie na konto albo z niego ucieka. kpw? a czym niby się różni twoje złoto, którym się nie najesz, od takiego kontraktu na pszenicę? już ci odpowiadam - zasadniczo niczym! I to i to jest hazard. w jednym przypadku uważasz że cena złota będzie rosła więc inwestujesz w złoto, w drugim natomiast stawiasz na pszenice. nie każę nikomu wierzyć że ceny złota nie są w stanie przynieść takich dochodów w tym roku jak ceny pszenicy. to tylko moje zdanie na ten temat, ale jeśli jesteś taki przekonany co do swego to mogę się z tobą założyć. ja inwestuje w pszenice.
Cytat:
Moje rozumowanie choć banalne opiera się na być może znanym Ci prawie popytu i podaży. Czyli im więcej kupujących tym towar droższy. Jeżeli za ostatnimi zwyżkami złota (w tej chwili akurat się popsuło), stali Indyjczycy i Chinczycy, których jest sporo i ciągle ich liczba dość szybko rośnie... oczywiście to jest tylko jeden z wielu powodów... jednym z podstawowych jest oczywiście spadek zaufania do walut papierowych...
najbardziej ubawiły mnie słowa że coś się p o p s u ł o z cenami złota. a co byczku, już nie chcą się tak piąć w górę, spadają może? ojejku, popsuła się zabaweczka? hahaha. dobre sobie. ale pisałeś przecież coś o liczbach fibonacciego, gdybyś jeszcze miał chociaż śladowe pojęcie o co w nich chodzi to nie wypisywałbyś takich bzdur że cena czegoś tam dąży do nieskończoności. wiesz ile to jest uncja? 31 gram około, niewielka grudka metalu. nie dużo prawda? no to teraz zastanów się ile możesz kupić za około 1600 dolarów? niezłą używaną brykę? najnowszej klasy superkomputer? jak dla mnie to już jest porządna bańka spekulacyjna. oczywiście nie bronię ci uważać inaczej i wierzyć że za ostatnimi zwyżkami złota stali jacyś indyjczycy czy chińczycy (a znasz może ich nazwiska?) bo ja uważam że bardziej goldmansachs i raptem kilku gości w garniturach. tak samo jak teraz ci sami stoją za spadkami tychże cen. liczba ludzi na świecie rośnie dlatego cena złota rośnie? weź mnie nie załamuj chłopie! tak by było tylko wówczas gdyby te wszystkie miliardy ludzi na świecie gwałtownie rzuciły się na złoto. ale tak nie jest. o cenach złota decyduje bardziej wielki kapitał skupiony w paru rękach niż milion chinoli. nasłuchałeś się bajek o chińczykach którym rząd zalecił kupowanie fizycznego złota, zresztą nie bez przyczyny rozpowszechnianej w mainstreamie.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:58, 20 Mar '12
Temat postu:
Chemicloo, podziwiam, że ci się chce tłumaczyć schizolom rzeczywistość.
Miałem też taki okres w życiu, gdzie tu na tym forum usiłowałem ze swojej własnej dziedziny, czyli z medycyny wytłumaczyć świrom to i owo.
Oni nie chcą prawdy, bo ta jest dla nich zbyt skomplikowana, czasami zbyt prosta, w każdym razie na pewno zawsze mają patent na to, żeby się nie dać "podłym szujom"
Nie chodzi o to, że w świecie nie ma zła , podstępu i skomplikowanych gierek biznesu, ale o to, że swoim schizofrenicznym mysleniem sami się krzywdzą.
Oni nie chcą wyjść z kręgu swoich urojeń, niech sobie w nim trwają, po wszelkie czasy. Ich sprawa.
Niech kupują złoto, nie szczepią dzieci, kochają Putina.
Ch... im oraz Bimiemu w de.
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:02, 20 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
zastanów się o co ci biega chłopie? jaką wirtualną? primo - pszenica jest całkiem realna, to że ja jej nie oglądam jeszcze nie znaczy że jej nie ma. secundo - już ci tłumaczyłem, że zysk, lub strata, z kontraktów terminowych to są rzeczy już bardzo realne - kasa ci płynie na konto albo z niego ucieka. kpw? a czym niby się różni twoje złoto, którym się nie najesz, od takiego kontraktu na pszenicę? już ci odpowiadam - zasadniczo niczym! I to i to jest hazard. w jednym przypadku uważasz że cena złota będzie rosła więc inwestujesz w złoto, w drugim natomiast stawiasz na pszenice. nie każę nikomu wierzyć że ceny złota nie są w stanie przynieść takich dochodów w tym roku jak ceny pszenicy. to tylko moje zdanie na ten temat, ale jeśli jesteś taki przekonany co do swego to mogę się z tobą założyć. ja inwestuje w pszenice.
Całkowita racja jeśli chodzi o kategorie zyski/starty. Ale mi i kilku innym użytkownikom chodzi raczej o teoretyczny przypadek kiedy "wszystko updanie".
Banki Francuskie godzą się już teraz na umorzenie 50% obligacji które kupiły od Grecji. Co oznacza stratę w wysokości 50%. Jeżeli sytuacja będzie się pogłębiać to banki zgodzą się na jeszcze większe redukcje. Udowodnij że podobna sytuacja nie będzie miała miejsca z innymi papierkami czyli np. wymienionymi przez ciebie kontraktami terminowymi. Jeżeli wymieniony przez Ciebie Goldman Sachs powie że ich nie ma to ich nie będzie i nie będziesz się z nimi kłócił. Ale jeżeli ktoś będzie miał uncje złota w skarpecie to się będzie śmiał z GS.
chemicloo napisał:
najbardziej ubawiły mnie słowa że coś się p o p s u ł o z cenami złota. a co byczku, już nie chcą się tak piąć w górę, spadają może? ojejku, popsuła się zabaweczka? hahaha. dobre sobie. ale pisałeś przecież coś o liczbach fibonacciego, gdybyś jeszcze miał chociaż śladowe pojęcie o co w nich chodzi to nie wypisywałbyś takich bzdur że cena czegoś tam dąży do nieskończoności. wiesz ile to jest uncja? 31 gram około, niewielka grudka metalu. nie dużo prawda? no to teraz zastanów się ile możesz kupić za około 1600 dolarów? niezłą używaną brykę? najnowszej klasy superkomputer? jak dla mnie to już jest porządna bańka spekulacyjna. oczywiście nie bronię ci uważać inaczej i wierzyć że za ostatnimi zwyżkami złota stali jacyś indyjczycy czy chińczycy (a znasz może ich nazwiska?) bo ja uważam że bardziej goldmansachs i raptem kilku gości w garniturach. tak samo jak teraz ci sami stoją za spadkami tychże cen. liczba ludzi na świecie rośnie dlatego cena złota rośnie? weź mnie nie załamuj chłopie! tak by było tylko wówczas gdyby te wszystkie miliardy ludzi na świecie gwałtownie rzuciły się na złoto. ale tak nie jest. o cenach złota decyduje bardziej wielki kapitał skupiony w paru rękach niż milion chinoli. nasłuchałeś się bajek o chińczykach którym rząd zalecił kupowanie fizycznego złota, zresztą nie bez przyczyny rozpowszechnianej w mainstreamie.
1. Co do mojego stwierdzenia popsuło to radzę najpierw odwiedzić sjp i sprawdzić czy nie popranie go użyłem.
2. Co do teorii liczb Fibonacciego w Ekonomi (giełdzie) to mówią one jasno że po 3 wzrostach przychodzi przychodzi 2 spadki, przy czym utrzymuje się tendencja wzrostowa - czyli giełda dąży do nieskończoności.
3. Co do twojego stwierdzenia że cenami złota rządzi Goldman Sachs - jeśli była by to prawda, to należy się cieszyć że taka instytucja się nim interesuje, i liczyć na wzrosty spowodowane tym zainteresowaniem.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:07, 20 Mar '12
Temat postu:
dromek napisał:
Chemicloo, podziwiam, że ci się chce tłumaczyć schizolom rzeczywistość.
Miałem też taki okres w życiu, gdzie tu na tym forum usiłowałem ze swojej własnej dziedziny, czyli z medycyny wytłumaczyć świrom to i owo.
z tego co pamiętam atomek, to reklamowałeś antydepresnaty, jakie to nie są zajebiste...
cóż, nie wątpię że tobie pomagają; 3 xanaxy dziennie i już myślisz że jesteś zajebisty - już wiesz że wieże wtc wybuchły od pożaru... wiadomo, po dobrych antydepresantach prawda jest już tylko formalnością.
nie żebym krytykował - sam bym se przepisał, jakbym był tobą - bez nich rzeczywistość musi być udręką
co nie zmienia faktu, że prawda bez antydepresantów jest taka, że niestety jednak jesteś zjebem.
i do tego to okrutnym. a chemicolo nie lepszy. szczerze mówiąc to miałbym ogromny problem jakbym musiał wybrać który z was dwu jest głupszy - poniżej pewnego poziomu gubię skalę. po prostu wykracza ona poza możliwości mojego postrzegania. ale mam w lodówce dwa kwasy na które się od dawna czaję... więc jak się kiedyś w końcu odważę, przemogę i mi się skala poszerzy w stronę abstrakcji, to dam wam znać co do werdyktu
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:37, 20 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
to że ja jej nie oglądam jeszcze nie znaczy że jej nie ma.
ani nie znaczy to że jest...
sam sie zastanów.
tak samo jak na twoim depozycie "pozwalają" ci robić dźwignie, cobyś mógł przegrać, tak samo i na tej pszenicy "komuś" pozwalają - gdzieś ty się chował człowieku, jeśli się łudzisz, że nie? przecież kupujesz tylko papier i nigdy nie zamierzasz pójść po to ziarno - jak i miliony innych frajerów... ci co sprzedają wam te papiery doskonale o tym wiedzą i musieli by być idiotami, jak ty, żeby nie sprzedawać więcej papierów niż mają nań pszenicy
pszenica, jak i każdy inny towar w tych kontraktach są wyłącznie wirtualne - depozytów na pokrycie tych towarów to oni mają może max 20%... z tym że pewnie też tylko w papierach - bo jak zbankrutują niczym MF Global to i tych 20% nikt nie zobaczy.
co więcej, to własnie spekulacje na rynku wirtualnego zboża, którego nie ma, przyczyniają się w dużej mierze do tego że ludzie w afryce umierają z głodu - gdy u nas supermarkety wyrzucają co dzień jedzenie na śmietnik, co przyciąga wielu żuli, którzy znajdują taj swoje małe el doradu
kto by pomyślał - nie? bo raczej nie ty, ani dromek - wy macie swój matrix, w którym jesteście szczęśliwi.
jak na razie
Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 1725
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:21, 21 Mar '12
Temat postu:
Nie wiem co wy widzicie, bo z doswiadczenia wiem, ze każdy widzi co innego zaleznie od potrzeb albo swiadomosci, albo troche inaczej - z tego co widze wcale nie jest najlepiej. Dodalbym ze wszystko jest aktualnie pozorowane, a ludzie coraz bardziej świrują i nie piszę tego w swoim interesie, raczej z wielkim ukrywanym smutkiem. Zauwazylem tez, ze zloto rosnie w czasach wielkich kryzysow, jest jakby zabezpieczeniem na wypadek wojen albo czegos w tym rodzaju.. uwazam, ze w tych czasach nieruchomosci, surowce i dobra „stałe” są najwiekszą wartością w porównaniu do fikcyjnych banknotów lub nie zawsze do końca wypłacalnych obligacji. Idąc dalej tym przekonaniem można stwierdzić, że nawet bitcoiny, srebro, złoto nie zaliczają się do grupy najbardziej bezpiecznych aktywów.
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:22, 21 Mar '12
Temat postu:
Bimi bity w ciemię policyjną pałką, słuchaj :
- nie reklamowałem antydepresantów - źle pamiętasz ( po swoich kwasach z lodówki zapewne)
- xanax nie jest antydepresantem i do tej roli się absolutnie nie nadaje,
- wielu ludziom zwłaszcza z napadami lękowymi, atakami paniki i histerii antydepresanty przywracają wręcz możliwość w miarę normalnego zycia i chronią przed inwlidztwem
- to, że sa nadużywane to zupełnie inny problem, ale to dla ciebie jest za trudne, bo masz za mało neuronów we łbie ( obumarły, kiedy cię okładano policyjna pałą)
- każdy ludzki wynalazek, który jest ważny i dobry bywa używany w niecnych celach, zarówno pieniądz, jak i nóż, leki antydepresyjne i setki innych, ale nie rozstrzyga to kwestii ich nieprzydatności, jak zawsze w ściśle określonych sytuacjach
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:53, 22 Mar '12
Temat postu:
tak, tak - napady lękowe... myślę, że rozumiem cię doskonale - m.in. dzięki kwasom potrafię sobie to wyobrazić
z tym, że moim zdaniem twoje pigułki szczęścia (zwij se je jak chcesz) to tak pomagają na napady lękowe jak alkohol na delirium.... byle do rana.
no ale cóż, jesteś neurologiem, żyjesz ze zwalczania napadów lękowych, trudno żeby w twoim interesie było "pomóc" pacjentowi na dłużej niż tylko do rana...
nie wspominając już o tym, że gdybyś był takim cudownym doktorem na jakiego się lansujesz to potrafił byś chyba pomóc sobie. a na takiego co otrzymał adekwatną pomoc neurologiczną to ty mi, wybacz, nie wyglądasz. wręcz przeciwnie; obawiam się że bez silnych psychotropów (które jak zgaduje sobie przepisujesz), osiągnięcie głupoty twojego pokroju jest raczej wykluczone
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:32, 22 Mar '12
Temat postu:
bimi napisał:
Cytat:
Cytat:
chemicloo napisał:
to że ja jej nie oglądam jeszcze nie znaczy że jej nie ma.
ani nie znaczy to że jest...
ale co mnie obchodzi czy jest czy jej nie ma? mnie interesuje jej cena. Cena nie jest wirtualna. ta cena jest jak najbardziej realna. I tylko ta cena mnie interesuje. nic więcej.
...sam sie zastanów.
Cytat:
tak samo jak na twoim depozycie "pozwalają" ci robić dźwignie, cobyś mógł przegrać,
albo wygrać. to zależy już tylko i wyłącznie ode mnie. od decyzji jaką podejmę. od tego czy sprzedam czy kupię i od czasu w którym to zrobię. Złoto czy pszenica - co za różnica? nie ważne jest dla mnie jak toto się nazywa, obchodzi mnie tylko cena otwarcia i zamknięcia. Tak trudno to pojąć?
Cytat:
tak samo i na tej pszenicy "komuś" pozwalają - gdzieś ty się chował człowieku, jeśli się łudzisz, że nie? przecież kupujesz tylko papier i nigdy nie zamierzasz pójść po to ziarno
przeczytaj jeszcze raz to co napisałem wyżej.
.... jeszcze wyżej.
Cytat:
ci co sprzedają wam te papiery doskonale o tym wiedzą i musieli by być idiotami, jak ty, żeby nie sprzedawać więcej papierów niż mają nań pszenicy. pszenica, jak i każdy inny towar w tych kontraktach są wyłącznie wirtualne - depozytów na pokrycie tych towarów to oni mają może max 20%... z tym że pewnie też tylko w papierach - bo jak zbankrutują niczym MF Global to i tych 20% nikt nie zobaczy.
jakieś brednie z dupy wyciągnione. cena to cena. kontrakt jest niczym więcej jak tylko zakładem. Inwestycją w cenę danego towaru na przestrzeni określonego czasu. Jakie pokrycie w pszenicy człowieku? o czym ty do mnie bredzisz? (bo już chyba skumałeś że bredzisz, i jak ten patafian obstajesz przy swoim, wyłącznie dlatego że nie przywykłeś do przyznania się do pomyłki, i wolisz jak ten cieć stać z jedną nogą w gównie i uparcie twierdzić, że to tylko zwykły kopiec kreta, bo wyjęcie nogi z gówna oznaczałoby że się mylisz. A więc jak to było? Bank oszukuje na tych kontraktach, albowiem nie posiada pszenicy w swoich skarbcach, której zresztą i tak jest za mało ...no ale z tymi ostatnimi pretensjami chłopie - to już do rolnika.... może on jeden cię zrozumie.
Przyznaj jeszcze za piotrusem że ceny złota i akcji dążą do nieskończoności i możecie uścisnąć sobie dłonie.
(aha, piotrus: teoria fal elliota to tylko tylko teoria i nie stanowi ona na nic dowodu. fala spadkowa może na przykład znieść całkowicie falę wzrostową, i co ty na to?)
Cytat:
co więcej, to własnie spekulacje na rynku wirtualnego zboża, którego nie ma, przyczyniają się w dużej mierze do tego że ludzie w afryce umierają z głodu
...cóż, to samo można by rzec o spekulacjach na złocie, ropie i każdym innym towarze. Co więcej, racja takiego twierdzenia ma tę samą wagę co poranny stolec. Widzę że demagogiczny syfon już ci zupełnie uderza do tego twojego jajowatego adminowego łba. może po prostu za dużo czasu spędzasz na prawda2.? Fizyczne złoto jest ok. i na 280% nie można na nim stracić, ale kontrakty na pszenicę są już do dupy, bo to podejrzana sprawa - papier! a poza tym, te banki i tak zbankrutują i kasy nie oddadzą, a zresztą po co? przecież i tak była papierowa. no i 2012.
....Bimi stoczyłeś się na samo dno swojego kwaśnego dołka. te kwasy naprawdę ci nie służą, kiedyś utrzymywałeś chociaż sporadyczny kontakt z bazą. nawet błotem lepiej obrzucałeś. a TERAZ CO? jakaś katatonia cię dopadła? Ale wiesz co? widzę że jednak nadal masz w sobie resztki siły by ćwiczyć chociaż tę ostatnią umiejętność, jedyną w której jesteś mistrzem, jedyną do której masz serce i talent. to dobrze. jak już nie wiesz co mówić to mów niewyraźnie.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:41, 22 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
ale co mnie obchodzi czy jest czy jej nie ma? mnie interesuje jej cena. Cena nie jest wirtualna. ta cena jest jak najbardziej realna. I tylko ta cena mnie interesuje. nic więcej.
...sam sie zastanów.
nie, no stary jeśli cię interesuje wyłącznie cena, to najlepiej zainwestuje w greckie obligacje - nawet te nowe, po haircucie, mają taką stopę zwrotu że bania mała - żadna pszenica ci nie obieca większej ceny za rok
kupuj śmiało! cena greckich obligacji na pewno pójdzie do góry - masz to jak w banku.
kwestia tylko czy za rok grecki rząd dalej będzie je chciał od ciebie odkupić, czy będzie miał za co...
no, ale z tego co piszesz to na pewno ktoś będzie chciał i będzie miał za co - nie ma wyjścia, prawda?
wszak to papiery, których "cena jest jak najbardziej realna"...
więc inwestuj dalej w te papiery - nie krępuj się! jestem ostatnią osobą która by cię chciała od tego odwodzić.
co nie zmienia faktu, że twoja fanatyczna wiara w "jak najbardziej realną" cenę papieru na pszenicę której nie ma, jest doprawdy przezabawna.
okrutna prawda, której niestety nie pojmiesz boś tłuk, jest jednak taka, ze ceną papieru na pszenicę nikt się jeszcze do tej pory nie najadł. aczkolwiek wierzę, że papierem na cenę pszenicy niejednokrotnie już ktoś sobie podtarł dupę - i na pewno niejednokrotnie sobie jeszcze podetrze... tak, że nie zapomnij wziąć paragonu!
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 161
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:54, 23 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
Przyznaj jeszcze za piotrusem że ceny złota i akcji dążą do nieskończoności i możecie uścisnąć sobie dłonie.
(aha, piotrus: teoria fal elliota to tylko tylko teoria i nie stanowi ona na nic dowodu. fala spadkowa może na przykład znieść całkowicie falę wzrostową, i co ty na to?)
Widzę że coś próbowałeś Googlować, jeszcze trochę i może będziesz wiedział o co chodzi...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:20, 24 Mar '12
Temat postu:
chemicloo napisał:
albo wygrać. to zależy już tylko i wyłącznie ode mnie. od decyzji jaką podejmę. od tego czy sprzedam czy kupię i od czasu w którym to zrobię. Złoto czy pszenica - co za różnica? nie ważne jest dla mnie jak toto się nazywa, obchodzi mnie tylko cena otwarcia i zamknięcia. Tak trudno to pojąć?
Bardzo łatwo to pojąć, jeśli myślisz tylko o tym co będzie jutro.
Ja kombinuję bardziej długodystansowo.
A tak naprawdę nie jesteś w stanie przewidzieć kiedy firma w której kupujesz opcje zbankrutuje, z tego prostego powodu że sprzedała 10x więcej towaru niż miała, i nie miała już za co go dokupić gdy przyszło co do czego. Może jutro?
Cytat:
Przyznaj jeszcze za piotrusem że ceny złota i akcji dążą do nieskończoności i możecie uścisnąć sobie dłonie.
Ale co to jest "cena"? Bo mam wrażenie że nie rozumiesz o co właściwie grasz.
Twierdzę, że wartość naszych współczesnych walut dąży do zera, więc w świetle tego siłą rzeczy wyrażona w nich cena złota dąży do nieskończoności
Pamiętasz jak w Polsce skreślali 5 zer na złotówce? Bo ja pamiętam. A pamiętam też że zeszyt kosztował 1 stary zł. I jestem pewien, że nie był to ostatni raz w moim życiu, gdy trzeba będzie znowu skreślać z 5 zer.
Myślisz, że Amerykanie i Niemcy są mądrzejsi, tak? Nie będą musieli skreślać zer, a handlowanie towarem którego nie mają ujdzie im na sucho..? Acha - to gratuluję błogiej naiwności. Przyznaj się, dromek dał ci jakieś pigułki?
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:25, 24 Mar '12
Temat postu:
nie wiem jak można to przeliczyć jaki był GDP w 1 roku naszej ery.
przecież wtedy nie było dolarów - ledwo monety.
z tego co wiem grubą część naszego GDP stanowią machlojki finansowe. czy one coś znaczą w rzeczywistości tamtych lat? jak można to oszacować? naprawdę musiał nieźle kminić żeby wyjść z takim wykresem
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
głodnemu chleb na myśli.
