Odnośnie wiarygodności informacji rosyjskich specslużb, o przesunieciu satelitarnych, amerykanskich danych do GPS o 500 metrów, co ponoć zmylilo pilota odnośnie miejsca, w ktorym mial znajdować się samolot, mam jedno zastrzeżenie. Dowiedziałem się od kolegi z Australii, że na samolotach ponoć nie stosuje się systemu GPS takiego jak w samochodach, z tej prostej przyczyny, że samolot zbbyt szybko zmienia swe połozenie w stosunku do satelitow nadajacych sygnały GPS. No ale prezydencki TU 154 byl wyposażony w amerykanską elektronikę najnowszej generacji, więc może odbierał – i analizował - sygnał GPS. Niezwykle interesującym jest, dlaczego pilot wyłączył wysokościomierz ciśnieniowy i zdał się tylko na radarowy odległościomierz od ziemi (który tez być moze był sprzęzony z systemem GPS, i mapą satelitarną terenu lotniska, o czym zarówno MAK jak i polska strona uparcie milczy) – MG.
Tłumaczę zatem szybciutko główne punkty otrzymanej przed chwilą informacji:
Rosyjskie slużby wyjaśniły, w jaki sposób został zabity L. Kaczyński. Katastrofa prezydenckiego Tu-154M wynikla wskutek zlośliwego przeorientowania satelitarnego systemu, produkcji amerykańskiej, zainstalowanego na pokładzie samolotu. Wskutek tegho pilot w zlych warunkach pogodowych nie zdążył na czas zareagować i wyciagnąć samolotu ze spadania.
(…)
Przy oględzinach miejsca upadku, specjalistów najbardziej zadziwilo, dlaczego samolot odchylił się od ścieżki nalotu aż o 500 metrów i znalazł sie tylko 5 metrów nad ziemią, zamiast 60. Wedlug ekspertów, Amerykanie lokalnie zmienili poziom ziemi w systemie GPS samolotu. Nikt, oprócz specsłużb USA, nie jest w stanie lokalnie zminić współrzędnych GPS.
Taka możliwość zostala wymyślona dla wykorzystania w okresie wojny. Na przyklad w okresie napaści Gruzji na Poludniowa Osetię w roku 2008 rosyjscy artylerzysci zderzyli się z problemem przesunięcia w ogólnodostępnym sygnale GPS. Amerykanie przesuneli w tej strefie współrzędne o 300 metrów… W rezultacie rosyjscy artylerzysci nie mogli poslugiwać się ogólnie dostępnym systemem GPS. Ta teza się potwierdziła, gdy po stronie gruzinskiej zostały przejęte rządowe “Hummery” z zapasowymi dyskami do wprowadzenia do urzadzeń GPS na ich pokładzie.
Kaczyński był wiernym sojusznikiem Bialego Domu we wszystkim, co się tyczyło wojskowej współpracy skierowanej przeciw Rosji, ale przy tym on aż 18 razy nalożył prezydenckie veto na ustawy Sejmu oraz propozycje Rządu majace na celu liberalizację polskiej ekonomiki.
(…)
Kaczyński był upartym stronnikiem ekonomicznej suwerennosci polskiej ekonomiki. I za to zapłacił życiem.
Katastrofa pod Smoleńskiem miala na celu ustrzelić jednocześnie dwa zające: zbić z jego drogi twardoglowego Lecha i wbić jeszcze jeden klin w stosunki polsko-rosyjskie.
W rzeczy samej
Wkrotce potem amerykanskimi slużbami specjalnymi został zabity były polski wice-premier Andrzej Lepper. Pokojowy przywódca partii “Samoobrona” jedynej prorosyjskiej partii w polskim parlamencie. Lepper był aktywnym stronnikiem bialoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszeno.
MG – ten materiał (może ktoś przetlumaczy na polski, podane w artykule po rosyjsku, szczegóły niechęci Kaczyńskiego do prywatyzacji) brzmi dość przekonywujaco. Gdzieś czytałem dość solidne dane, że USA dysponuje tajnymi “szwadronami śmierci” w ponad 70 krajach świata!
Dołączył: 10 Gru 2011 Posty: 553
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:07, 16 Kwi '12
Temat postu:
Czyli jednak Lech Kaczyński, to był rosyjski agent, którego amerykanie zabili?
Nie bardzo rozumiem w jaki związek miałoby mieć przesunięcie danych satelitarnych z tym, że Lech Kaczyński wydał rozkaz lądowania wbrew prawu w smoleńskiej mgle?
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 532
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:41, 16 Kwi '12
Temat postu:
Armar nic nie kapuje. Jedyne o co chodzi Rządowi Światowemu, to jest całkowite podporzadkowamie ekonomiki świata jednemu "Bogu" uwidocznionemu w postaci promieniujacego masońskiego trójkata na 1-dolarowych banknotach USA. Czy to będą robić agenci USA (Balcerowicz, Sikorski, Maciarewicz, Rostkowski, Belka, etc) czy "USA-2" czyli Europy (jak chociażby Buzek), czy Nowej Oligarchicznej Rosji to już "Bogu Świata" zupelnie obojetne. Lech Kaczyński opierał się przechwytywaniu kapitałów Polski przez Ponadnarodową Oligarchię, wiec został przez nią usunięty, podobnie jak po nim Andrzej Lepper. (A propos, to przecież nie Lech, ale jego bliźniaczy brat Jarosław, ktory z feralnego lotu nagle zrezygnował, namowił Lecha K. w rozmowie na dwadzieścia minut przed katastrofą, aby jednak, pomimo mgly, sprobowali ladować, bo inaczej bedzie wstyd przed światem, że Polacy sie boja katyńskiej mgly... Tę rozmowę przez satelitę ponoc podsłuchali Amerykanie i nie chcą pisnać, o czym "bracia w Panu" mówili ze sobą.)
Odnośnie hipotezy, że Lecha Kaczyńskiego, wraz z calym, zapewne "nieposluszym Panu" dowództwem wojska polskiego, zlikwidowali właśnie Amerykanie, pan Jerzy Ulicki-rek z Australii napisał na forum "www.wiernipolsce.pl:
Cytat:
Zmanipulowana (czytaj :totalnie oglupiona) tzw.opinia publiczna dziwnym zbiegiem okolicznosci nawet nie brala pod uwage takiej wlasnie mozliwosci.
A przeciez biorac pod uwage odwieczna zasad qui bono? az sie prosi o rozpatrzenie sprawy pod tym wlasnie katem.
Kilka dni temu pisalem o tym wlasnie w naszym forum.
Wersja:"Jedynie Rosjanie mogli to zrobic" zaklada nagle ,ze Rosja bedaca od 1917 roku pod zydowska okupacja pozbyla sie nagle jak za dotknieciem magicznej rozdzki tej wlasnie wszechobecnej w jej strukturach zarazy i jej wplywu na bieg wydarzen.
Jesli przyjmemy jednak ,ze "amerykanski" czyli mossad udzial w tej zbrodni jest prawdopodobny trudno bedzie oprzec sie wrazeniu ,ze PiS-owski upor w promowaniu jednego tylko wroga moze byc swiadomym dzialaniem w celu zatarcia sladow.
Dołączył: 10 Gru 2011 Posty: 553
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:56, 16 Kwi '12
Temat postu:
Gasienica napisał:
Jarosław, ktory z feralnego lotu nagle zrezygnował, namowił Lecha K. w rozmowie na dwadzieścia minut przed katastrofą, aby jednak, pomimo mgly, sprobowali ladować, bo inaczej bedzie wstyd przed światem, że Polacy sie boja katyńskiej mgly...
Treść tej rozmowy nie została jeszcze ujawniona, więc nie ma pewności, że Jarosław jest agentem.
Może faktycznie Lech Kaczyński zadzwonił do brata by porozmawiać o matce, gdy piloci zgłosili, że nie mogą wylądować w Smoleńsku?
Gasienica napisał:
Tę rozmowę przez satelitę ponoc podsłuchali Amerykanie i nie chcą pisnać, o czym "bracia w Panu" mówili ze sobą.)
Dopóki rozmowa nie zostanie ujawniona, to choć taki przebieg rozmowy jest najbardziej prawdopodobny, to jednak te domysły nie mogą świadczyć o agenturalności Jarosława.
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 532
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:09, 18 Kwi '12
Temat postu:
Rozpętałem, cytując portal www.ruska-pravda.com, dyskusję nt. ewentualnej przyczyny śmierci Lecha Kaczyńskiego. Tutaj dodaję, że w rosyjskim tekście, obok informacji o tym, że LECH Kaczyński aż 18 razy blokował jakieś ustawy w Parlamencje RP, jest także wzmianka o tym że:
Cytat:
“Żarliwy nacjonalizm Lecha Kaczyńskiego blokował kapitał zagraniczny w jego planach wykupu polskich przedsiębiorstw oraz banków, a w biznesie ograniczał wywóz kapitału z kraju. Szczytem jego ekonomicznego konfliktu z Waszyngtonem stało się veto wobec reformy emertytalnej proponowanej przez liberałów. Zgodnie z ich planem setki milionów dolarów mialo być przeznaczone na zakup obligacji rządowych USA i wyslane do przechowania w bankach amerykańskich. A w rezultacie dostaly sie one polskim emerytom (…)
Czy ktoś jest w stanie potwierdzić te informacje “ruskiej prawdy”?
Odnośnie supozycji tego rosyjskiego narodowego portalu, że prezydent LECH Kaczyński był w ukryciu “narodowym socjalistą” to jednemu z mych czytelników prywatnie napisałem:
“”Ogólnie się mówi, że Lech był “na pokaz” zaś Jarosław “miał głowę” i dlatego był szefem partii o biblijnej nazwie “Prawo i Sprawiedliwość”. Oczywiście zaraz po katastrofie do głowy mi przyszlo, że Jarosław – który z feralnego lotu TU-154M uciekł wraz z pielegniarką ze Słupska Joanną Szczypińską – brał udział w spisku i chcial “zrobić biznes” na śmierci brata. (W Biblii jest taki przekaz o wzajemnej miłości bliźniaków Jakuba i Ezawa, ale ci przynajmniej nie byli jednojajowi).
A zatem “głupi” Lech Kaczyński prawdopodobnie był ukrytym socjalistą (to o nim twierdzi ruska-pravda, dając tego dowody), a jego braciszek super-ambitnym koniunkturalistą, to on przecież zaczął “likwidować” ewidentnego socjalistę A. Leppera…
Co wiecej, zastanawiając się, czy przypadkiem NASI ZAOCEANICZNI WŁADCY nie planowali użyć “głupiego narodowca Lecha” jako KOZŁA OFIARNEGO w celu wzniecenia niemawiści Polaków do Rosji, przypomniałem sobie, że na Lecha Kaczyńskiego już raz był “zamach” w Gruzji, gdy wraz z Sakaszwili pojechali ogladać gruzińsko-osetyńską granicę. Wtedy to samochód z Kaczyńskim wbrew przepisom o bezpieczeństwie wysforował się przed eskortę. Czy przypadkiem nie miał być to rzeczywisty zamach, który z jakiegoś powodu “nie wyszedł”? Gruzja przecież totalnie jest nasycona służbami USA i Izraela. I to dopiero byłby ryk w Polsce “Ruscy bandyci zabili polskiego prezydenta!”.
A odnośnie tego komentatora, który twierdzi, że nazwisko "Kalkstein" tłumaczy mu wszystko, to twierdzę że nic nie tłumaczy. Gdyby Kaczyńscy byli w ukryciu ortodoksyjnymi żydami, to by w sobotę nie podróżowali.
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:42, 18 Kwi '12
Temat postu:
Gąsienica. Popatrz na to od trochę innej strony.Dwa lata od tragedii, tupolew pod drewnianą wiatą(jeszcze nie sprowadzony!!!!), wypicowane fragmenty samolotu.Donald sam stwierdził ,że dał cyca w sprawie śledztwa,że pozwolił go prowadzić Rosjanom. Przespał ten moment Tak się nie prowadzi śledztwa w sprawie wyjaśniania katastrofy. Jeszcze poirytowanie Rosjan za ostatni wyrok w sprawie Katynia. To się kupy nie trzyma. Wystarczyło mieć wolę polityczną aby to zrobić ale nie uczyniono tego. To są kardynalne błędy których nie może popełnić człowiek stojący na tak odpowiedzialnym stanowisku. Co zrobiono w momencie gdy doszło do katastrofy promu Columbia? Właśnie to :
Zebrano albo próbowano zebrać wszystko do kupy i kawałek po kawałku analizować każdy najmniejszy fragment by ustalić przyczynę katastrofy. To jest NORMALNA PROCEDURA w śledztwie a tutaj nie zrobiono kompletnie nic. Wielkie zero. Nie chce byc stronniczy i być proPISowski ale na logikę.. to co się dzieje jest poniżej poziomu.
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:14, 19 Kwi '12
Temat postu:
@Gasienica
Ja na lotnictwie,lotniczych procedurach i konstrukcjach samolotów, zupełnie się nie znam w związku z czym sprawa "smoleńskiego zamachu" jest dla mnie nieinteresująca bez względu na ewentualne sprawstwo.
Wszelako jest coś co sprawia że o tym szaleństwie które od 2 lat wyrabia się na salonie24,nowych ekranach i innych,każe mi myśleć jak najgorzej.Mówiąc wprost - uważam że to akcja sterowana przez prowokatorów.
To "coś" to pewne wydarzenie które jak ulał pasuje do teorii zamachu.Też katastrofa,też TU ale 104,i też zginęli "wszyscy najważniejsi".Jeśli polskie blogerskie śledztwa nacelowane byłyby na tropienie zamachu jako takiego a nie realizowały politycznego obstalunku-to nie ma cudów ten przykład byłby sztandarowy.
Ma on jednak jedną "wadę";jeśli rozpatrywać ten przypadek w kategoriach zamachu to jego sprawstwo jest aż nazbyt oczywiste.I ze względu na tę "oczywistość" polscy smoleńscy detektywi po niego nie sięgają. Natomiast ruscy internauci po katastrofie naszego TU 154 robili alizje właśnie do tego wydarzenia.
7 lutego 1981 r na wojskowym lotnisku Puszkino pod Leningradem rozbił się w czasie startu TU-104 na jego pokładzie było całe dowództwo Floty Pacyfiku 53 osoby - wszyscy zginęli.
Admirałowie i generałowie wracali z narady która odbywała się w związku z wdrażaniem super torped nowej generacji.W kilka minut po katastrofie armia ZSRR został postawiona w stan pogotowia wojennego.Akta związane z wypadkiem do dziś są utajnione http://translate.google.pl/translate?hl=.....md%3Dimvns http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%90%D0%B.....0%B4%D0%B0
Ten nakręcony w 2007r film nie jest filmem "śledczym",to raczej wspomnienia uczestników tamtego wydarzenia,ale nawet na tym filmie mówią że samolot wcale nie był przeciążony a ładunki był rozmieszczone prawidłowo.
Zagłada Admirałów -Tajemnica jednej katastrofy
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 532
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:28, 19 Kwi '12
Temat postu:
Ta, nieznana mi wcześniej, przytoczona przez "pszek" historia rozbicia się, w 1981 roku pod Leningradem, TU 104 z całą admiralicją Floty Pacyfiku ZSRR, bardzo przypomina historię samolotu CASA C-295M z wyższymi oficerami polskiego lotnictwa, ktory rozbił się 23 stycznia o 19.07 w okolicach Mirosławca pod Szczecinem. Wszyscy podówczas zginęli.
Warto przypomnieć w tym kontekscie, że ówczesny szef wojsk lotniczych RP, generał Andrzejewski który zginął w wypadku CASA, juz dwa lata wcześniej miał zginąć, gdy w czasie manewrów nad Bałtykiem jego myśliwiec został "przypadkowo" trafiony przez "zagubioną" rakietę. A co mówić o niedawnej śmierci emerytowanego szefa sztabu WP, gen. Szumskiego, który nadzorował procedury wejścia Polski do NATO, którego zabił własny, 31-letni syn, ktory tylko w tym celu przyjechał zza granicy? Wychodzi NA TO, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat zginęło kilkakrotnie więcej polskich generałów niż w ciągu calej II Wojny Światowej! To się właśnie nazywa PLANOWA WYMIANA ELIT.
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 532
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:29, 19 Kwi '12
Temat postu:
"pszek" napisał:
Cytat:
nawet na tym filmie mówią że samolot wcale nie był przeciążony a ładunki był rozmieszczone prawidłowo.
Ja na tym filmie uslyszałem, ze pilot dla szpanu zbyt wcześnie poderwał samolot przy predkości 180 km/godz, zamiast regulaminowej 220 km/godz., dodatkowo silny boczny wiatr pochylil samolot na skrzdło, rozmieszczone byle jak bagaże "z podarkami dla rodziny" zabranymi z Pitra przez 16 admirałów Floty Pacyfiku przesunęły się i w rezultacie samolot zawadził skrzydłem o jakieś słupy za lotniskiem i się rozbił. Oficjalnie się jednak twierdzi, że przyczyna tej katastrofy jest dotąd niewyjaśniona. A to, że dowódcy b. Paktu Warszawskiego nie nauczyli się latać - pomimo instrukcji z 1981 roku, że tego robić nie wolno - w osobnych samolotach, to widzieliśmy i w Mierosławcu i pod Smoleńskiem.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:40, 19 Kwi '12
Temat postu:
Pozwolę sobie wkleić swojego posta sprzed 2 tygodni ( z pierdolnii )
Cytat:
Pomyślcie o tym jeszcze w ten sposób. Znajac czas, miejsce akcji i głównych bohaterów możemy wydedukować . W kwietniu 2010 roku mija około 2,5 roku rządów PO. Jest to czas , który wystarczył amerykanom na zrozumienie , że za frajer nic nie uszczkną ( albo niewiele ) z prywatyzacji tłustych państwowych - polskich - spółek . Rosjanie dają całkiem niezły pieniądz i zgadzają się na wiele ustępstw . Oczywiście nie będę bronił rządu PO, sprzedawanie państwowych spółek przynoszących czysty ( czesto przewidywalny ) zysk, komukolwiek , jest zdradą .
A więc mamy miejsce akcji - Smoleńsk , w drodze na okrągłą rocznice mordu Katyńskiego ( czas ) i głównego bohatera na którego amerykanie mogli zawsze liczyć ( patrz jego wycieczka do Gruzji w 2008 r. ) . I okazało się że wciąż mogą na niego liczyć . 1,5 roku przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi ginie prezydent państwa którym ma brata klona , którego partia jest w opozycji do partii rządzącej . Na co liczyli amerykanie. Dojdziecie już sami do tego . Mimo iz PIS nie wygrał wyborów , to za każdym razem kiedy rząd wspomina o negocjowaniu z potencjalnym kupcem ze wschodu sprzedaży jakiejkolwiek spółki, Z sejmowej mównicy PISowcy grzmią "zdrada" . Ostatnio zablokowano w ten sposób prywatyzacje Lotosu, być może na jakiś czas , by amerykanie za frajer mogli ją w przyszłości kupić .
Cel uświęca środki . Dzięki temu wypadkowi/zamachowi , amerykańscy syjoniści zyskali sprzymierzeńców w podchodach z Rosją, na setki lat . Cała ta tarcza antyrakietowa, to pic na wodę fotomontaż , podchody na pokaz by ludzie myśleli ze wciąż świat jest podzielony na tzw Wschód i Zachód . A Imperia świetnie się dogadują, a polski chłopiec do bicia ma jeszcze trochę wolnego miejsca bez siniaków i złamań .
Koszmarem jest to ze praktycznie nie ma dnia , by nie było jakiegoś info na temat Smoleńskiego wypadku . I tak kurwa przez następne 300 lat . Chuj ,granice znikną, murzyni będą stanowić 50% populacji Polski , a fanatycy dalej będą debatowali czy był wypadek, czy zamach . I to jest tragedia .
Tak czy siak winni są syjoniści . Czy to decyzja syjonistycznego prezydent o lądowaniu w polu, czy zamach zorganizowany w celu ... , gdzie prezydent był środkiem .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:51, 19 Kwi '12
Temat postu:
Dokładnie tak Ordel. Czy jest różnica, że syjoniści sprzątnęlí syjonistę czy syjonista sam się sprzątną - komuś doda to otuchy? Teraz już pożywka medialna na cele kampanii wyborczej, zawsze można lać wodę, a tymczasem unia dopierdala diesla o 22 centy.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:53, 19 Kwi '12
Temat postu:
Od wieków Anglia popierała na kontynencie drugą co do potęgi siłę.
Projektowała konflikty i sama na tym zyskiwała
Potęga Anglii skończyła sie wraz z II wojną światowa.
Strategie ta przejęły USA.
Mamy Chiny które wychodzą na pierwsze miejsce i Rosję.
Co USA zrobi?
Poprze Rosję , aby tak mogła szachować Chiny.
Pomoże Rosji złączyć się z UE.
Będzie to robić tak długo,
dopóki Chiny będą będą silniejsze od Rosji.
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:27, 19 Kwi '12
Temat postu:
Gansienica napisał:
Oficjalnie się jednak twierdzi, że przyczyna tej katastrofy jest dotąd niewyjaśniona
Bo dla społeczeństwa o mentalności takiej jak np ruska,fakt lekceważenia wojskowych procedur czy sabotaż w strukturach armii, jest w takim samym stopniu trudny do przełknięcia.
A swoją drogą interesujące byłoby określenie relacji między częstotliwością i jakością katastrof a mentalnością ich ofiar. viewtopic.php?t=15729 Bowiem wiadomo że już od czasów biblijnych plagi i katastrofy miały dziwną tendencję dotykania dzieci gorszych bogów. Na ile i czy wogóle, ta tendencja przetrwała do czasów nowożytnych -nie wiadomo.Nie wiadomo, ale to nie powód żeby nie pokusić sie na próbę uchwycenia ich ewentualnej logiki.
Lata 1979-1989 - parafrazując wieszcza dekado owa! któż ciebie widział w naszym kraju!,ileż to społecznej nadziei,uporu, wysiłku jednostek wybitnych i zdeterminowanych w walce z komuną.(KOR SOLIDARNOŚĆ ROPCIO i inni)
Ileż? czy można to zmierzyć? no chyba tylko ilością odznaczeń dla Polaków zasłużonych w obalaniu komuny i ilością kombatanckich memuarów
Ale nagle pojawia się konkurent,oto w 2007 r premier Izraela Ehud Olmert podczas oficjalnego przemówienia dziękuje radzieckim Żydom za zniszczenie ZSRR.Mówi że właśnie oni zrobili dla tej idei więcej niż wszyscy bogaci i wpływowi Żydzi
Więc jak to? my czy oni? jaka tu działa zasada? że sukces ma wielu ojców, czy że Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje, a miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje
Ale kto by się nad tym głowił,lepiej wracajmy do kwestii "smoleńskiego zamachu".Jest rok 2010,już najmniej od dwóch lat wiadomo że wielki geopolityczny projekt "euroazja" w żadnym wypadku nie obejmuje Polski.Nie "za karę" czy w ramach "retorsji",po prostu polski etnos jest wrogi cywilizacji kontynentalne.(pisał już o tym Lew Gumilow)
Mówiąc w dużym uproszczeniu Rosja nie tylko nie jest zainteresowana Polską ale jest nią dalece niezainteresowana.I nagle ten 10.IV 2010 ze wszystkimi konsekwencjami z których najbardziej niepokojącą jest towarzysząca wydarzeniu retoryka.Oczywiście mam na myśli retorykę polityków i to takich którzy "w każdej chwili" mogą zdobyć władzę.O co w tym wszystkim chodzi? o wyborczy sukces czyli zwyczajne dorwanie się do stołków? nie sądzę żeby chodziło wyłącznie o to.
Co takiego mają na widoku,jakie są ich prawdziwe plany,że rzucili na szale wszystko:powagę państwa,polityczną odpowiedzialność za słowa,własny prestiż.
Są szalbierzami ale nie idiotami i muszą zadawać sobie sprawę że po tym wszystkim co wyartykułowali, na europejskiej scenie politycznej nie mogą być traktowani poważnie.Chyba że nie europejską scenę polityczną mają na uwadze ale,że tak powiem,geograficznie dalszą i na nią tak wydajnie i bezwstydnie pracują nie licząc się z kosztami.Którymi w tym,(nomen omen) wypadku,jesteśmy my wszyscy.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:38, 19 Kwi '12
Temat postu:
nie wiem jak z tą casą, czy w ruskim 1981, ale akurat w smoleńsku wszytko mi pasuje co na ten temat wiem. wypadek wynikający z brawury i totalnego olewania przepisów. to w polsce normalne - umówmy się, u nas zderzają się pociągi.
jedyny zamach jakiego ewentualnie można się tam dopatrzeć to samobójczy zamach terrorystyczny w wykonaniu lecha kaczyńskiego
aa. i jeszcze uważam, że lepper też się sam powiesił bo nie wytrzymał presji, a kobiety go zgubiły
natomiast, jeśli już mówimy o ekstremalnych teoriach, to wtrącę że lądowania ludzi na księżycu nie było. i wcale nie żartuję
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:22, 19 Kwi '12
Temat postu:
Bimi napisał:
w smoleńsku wszytko mi pasuje co na ten temat wiem. wypadek wynikający z brawury i totalnego olewania przepisów.
W sytuacji z jaką mamy do czynienia,nie jest istotne czy był to wypadek czy też nie."Sprawa smoleńska" funkcjonuje,działa jak zamach.I w tym sensie można mówić o zamachu.
Historia pełna jest wydarzeń które faktycznie nie miały miejsca ale ich konsekwencją było wytworzenie określonej sytuacji politycznej,społecznej,itd.Jezus nigdy nie zmartwychwstał (jeśli wogóle istniał),a przecież ów niezaistniały fakt wykreował kawał historii świata.
Przecież gołym okiem widać że "smoleńsk" się eskaluje,ma wyraźną tendencje rozwojową i nic,absolutnie nic tego nie zmieni.Żadne międzynarodowe komisje,ekspertyzy,arbitraże.Wyraźnie też widać że ta eskalacja idzie w jakimś kierunku,czemuś ma służyć.
_________________ sasza.mild.60@mail.ru
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:38, 20 Kwi '12
Temat postu:
To czy był zamach czy nie to jest i prawdopodobnie będzie jedna z największych zagadek w historii Polski na długie długie lata. My nawet nie zdajemy sobie sprawy co tak na prawdę robił śp. Lech Kaczyński. Kwestie polityki są nam bliżej nieznane. Wydaje nam się ,że polityka to jest to co usłyszymy w TV a to jest błąd. To co usłyszymy to jest może 10% tego co się właściwie dzieje. Kaczyński się postawił Rosjanom co było widać po embargu na nasze dobra. Uderzyli w ekonomie bo tylko tak można było zareagować. Budowa Nord Stream i plany South Stream. Kwestie uzależnienia od surowców z Rosji dla Ukrainy i Białorusi. Gruzja dla Lecha była istotnym krajem. Chodziło o niezależność energetyczną kraju. Dużo mówiono o rurociągu Odessa-Brody. Rozpoczęto budowę gazoportu w Świnoujściu. Wszystkie te działania mają na celu dywersyfikację dostaw surowców od Rosji. Sytuacja wokół cen gazu nabiera pozytywnego dla nas charakteru. Cena gazu w USA spadła niedawno do poziomu poniżej 70$ za 1000m3 przy czym my płacimy ponad 500$. Ponad 7 razy więcej. Łupki to jest nasza szansa.Obyśmy tego nie zmarnowali. Zastanawiam się czy Ruscy mają jakieś haki na naszych rządzących(działania wywiadu- ponoć wraz z upadkiem PRL Rosjanie odziedziczyli u nas koło 13 tyś agentów) i dzięki temu nasze obecne władze boją się na stanowczą reakcję bojąc się o swój WŁASNY TYŁEK.
Ostatnio na wykopie było ciekawe porównanie.
Czy nasze działania na arenie politycznej są tym sposobem znacznie ograniczone? Może.. kto to wie
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:59, 20 Kwi '12
Temat postu:
Bimi napisał:
nie wiem jak z tą casą, czy w ruskim 1981, ale akurat w smoleńsku wszytko mi pasuje co na ten temat wiem. wypadek wynikający z brawury i totalnego olewania przepisów. to w polsce normalne - umówmy się, u nas zderzają się pociągi.
jedyny zamach jakiego ewentualnie można się tam dopatrzeć to samobójczy zamach terrorystyczny w wykonaniu lecha kaczyńskiego
aa. i jeszcze uważam, że lepper też się sam powiesił bo nie wytrzymał presji, a kobiety go zgubiły
natomiast, jeśli już mówimy o ekstremalnych teoriach, to wtrącę że lądowania ludzi na księżycu nie było. i wcale nie żartuję
Tobie , goral_owi i kilku innym ,od pierwszych godzin po ,,katastrofie samolotu w Smoleńsku "
wszystko pasuje ,zgodnie z gotową medialną wersją i tego się trzymacie .
Wiadomo , pan kazał ,sługa wykonuje .
Tylko takie Bimie mendy dezinformacyjne mogą bezczelnie powtarzać w nieskończoność o brawurze pilotów ,nawet gdy ze stenogramów WYNIKA COŚ ZUPEŁNIE PRZECIWNEGO .
Jakie przepisy zostały totalnie olane , no k....rwa jakie ? daj link do tych przepisów merndo .
W Cinach , też zdeżają się pociągi i CO Z TEGO ?
Przepisy to może sobie olewać kierowca na drodze i to nie za często , a nie , JAK NACHALNIE
INSYNUUJESZ ,piloci rządowi .
Dodaj ,jeszcze mendo Bimi,że A .Lepper powiesił się w piątek ,aby nikt badań i sekcji mu nie zrobił przypadkiem , a tak poza tym , presję to ci głupota na resztki szarych komórek wywiera .
pszek napisał:
Cytat:
Przecież gołym okiem widać że "smoleńsk" się eskaluje,ma wyraźną tendencje rozwojową i nic,absolutnie nic tego nie zmieni.Żadne międzynarodowe komisje,ekspertyzy,arbitraże.Wyraźnie też widać że ta eskalacja idzie w jakimś kierunku,czemuś ma służyć.
Może w Rosji jest to normą ,że władza ma zawsze rację i żeby dać pole do popisu Wielkiemu Putinowi ,Czeczeni wysadzają bloki mieszkalne , napadaja na teatr lub szkołę z dziecmi .
Oczywiście wersja wydarzeń , ,,putinowska" jest jedynie słuszna i niepodważalna do dzisiaj i końca świata .
W TV , Tusk też pierdoli o zagrożeniu , ,,eskalacj" zapewnienia bezpieczeństwa obywateli ,
a sprawy mają się tak ,że znaleźli się Polacy ,którzy udowodnili KŁAMSTWA MAK I KOMISJI MILLERA i otwarcie o tym mówią i piszą .
Pojawienia się całej prawdy nie da się zatuszować ,przeczekać ,zagłuszyć i POlszewiki są tego świadomi i tego się panicznie boją .
Dla jasności ,poraz kolejny dodam ,że mam w głęboko gdzieś ,wszystkie sprzedajne ,marionetkowe partie .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:37, 20 Kwi '12
Temat postu:
Dlaczego porównujesz nieporównywalne rzeczy.
Co ma wysadzanie bloków w Czeczenii do Soleńska?
Pierdolisz o Ruskim bałaganie i porazkach, tak jakbyś nie czytał raportu NIK o 36 pułku specjalnym. Ten burdel dotyczył bezpośrednio katastrofy, nie bloki w Czeczenii. Skoro ty masz takie skojarzenia, to może kurwa plamy na Słońcu? Wykluczyłeś taką wersje czekan?
Piloci nie byli brawurowi? To jak nazwać, lekkomyślni? Brawurowi brzmi lepiej.
Że byli lekkomyslni wynika ze stenogramów, bo lekkomyślnie złamali przepisy, jakby byli radiowozem na sygnale.
-Wylecieli bez ważnych licencji
-Lądowali pomimo wyraźnego: "Warunków do lądowania nie ma"
-Złamali procedury!
-Decyzję o lądowaniu cedowali na Prezydenta! Rozumiez to? Potrafisz to zrozumieć? Analogicznie, jechaliby rzadową limuzyną, zamykał się przejazd kolejowy (warunków do przejazdu nie ma), a kierowca pyta pasażera, co robić. Nawet jak nie ma nagranych słów pasażera: "Jedż", to wiadomo co powiedział.
Dołączył: 10 Gru 2011 Posty: 553
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:06, 20 Kwi '12
Temat postu:
The Mike napisał:
-Decyzję o lądowaniu cedowali na Prezydenta!
Chwileczkę - pytali Prezydenta o to na którym z zapasowych lotnisk mają lądować.
To, że Lech Kaczyński rozkaże lądować w smoleńskiej mgle niekoniecznie było dla nich pewne.
Ponadto do kabiny wtargnęło dwóch generałów, w tym jeden pijany generał Błasik, więc jest oczywiste, że to nie na pilotach spoczywała odpowiedzialność za ich czyny - szczególnie, że generał Błasik wykonywał wówczas lot inspektorski - czyli tak naprawdę dowodził samolotem: http://www.nie.com.pl/art24347.htm
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:03, 20 Kwi '12
Temat postu:
pszek napisał:
W sytuacji z jaką mamy do czynienia,nie jest istotne czy był to wypadek czy też nie."Sprawa smoleńska" funkcjonuje,działa jak zamach.I w tym sensie można mówić o zamachu.
No w tym sensie, że wypadek ów zapoczątkował nową religię smoleńskiego zamachu, niczym niegdyś ukrzyżowanie Chrystusa zapoczątkowało chrześcijaństwo - tu się zgodzę. To jest totalny fanatyzm religijny
I tak samo jak im nie przegadam, że Bóg nie zszedł na ziemię w postaci jakiegoś Jezusa - tak samo nie uwierzą, że ich najjaśniejszy lucyfer zginął, wraz ze swoją świtą, przez nic innego jak tylko własną głupotę, a po śmierci wcale nie poszedł do nieba
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:15, 20 Kwi '12
Temat postu:
czekan napisał:
Tobie , goral_owi i kilku innym ,od pierwszych godzin po ,,katastrofie samolotu w Smoleńsku "
wszystko pasuje
No i o czym to świadczy?
O tym, że już od pierwszych godzin byliśmy mądrzejsi od ciebie.
Pomimo tak niewielu informacji, już po paru godzinach mieliśmy historię, która była na tyle trafna, że po dziś dzień nikt nie zdołał jej podważyć.
Gdy ty przez ostatnie dwa lata nic tylko pogrążałeś się w coraz to bardziej obłędnym fanatyzmie religijnym w nowej sekcie zamachu smoleńskiego.
Miotasz się, plujesz i szczekasz - a jak nie miałeś żadnych dowodów na zamach, tak dalej nie masz. I nigdy mieć nie będziesz bo najwyraźniej żadnego zamachu nie było - co z goralem i kilkoma innymi wykminiliśmy już kilka godzin po katastrofie. Jakbyś miał mózg zamiast gąbki to może sam byś na to wpadł - tymczasem jedyne co potrafisz to jebnąć karpia z niedowierzania nad geniuszem naszej dedukcji.
Dołączył: 10 Gru 2011 Posty: 553
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:42, 20 Kwi '12
Temat postu:
Bimi napisał:
czekan napisał:
Tobie , goral_owi i kilku innym ,od pierwszych godzin po ,,katastrofie samolotu w Smoleńsku "
wszystko pasuje
No i o czym to świadczy?
O tym, że już od pierwszych godzin byliśmy mądrzejsi od ciebie.
Aż tak bym się nie chwalił mądrością, bo przecież każdy czytający gazety pamiętał 10 kwietnia 2010 roku o tym jak Lech Kaczyński już wcześniej zmuszał pilotów do lądowania wbrew przepisom w Tbilisi, o czym pisał poseł PiS, Przemysław Gosiewski w swoim zapytaniu poselskim:
Miotasz się, plujesz i szczekasz - a jak nie miałeś żadnych dowodów na zamach, tak dalej nie masz. I nigdy mieć nie będziesz bo najwyraźniej żadnego zamachu nie było - co z goralem i kilkoma innymi wykminiliśmy już kilka godzin po katastrofie. Jakbyś miał mózg zamiast gąbki to może sam byś na to wpadł - tymczasem jedyne co potrafisz to jebnąć karpia z niedowierzania nad geniuszem naszej dedukcji.
Czekanek biedny nawet nie wie gdzie Lech Kaczyński rozkazał pilotom lądować skoro lądowali wbrew przepisom w smoleńskiej mgle.
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 532
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:11, 25 Kwi '12
Temat postu: Post Scriptum do ruskiej prawdy o katastrofie w Smoleńsku
Post Scriptum do "ruskiej prawdy" o katastrofie w Smoleńsku
Rola GPS i NAJWYŻSZEGO PRZEŁOŻONEGO ŚWIATA w likwidacji Prezydenta RP i jego Świty
W wyniku internetowego, 5-dniowego dialogu z P. Eng. Andrzejem T. Chronowskim z Missisauga w Kanadzie, doszliśmy do b. ciekawych wniosków na temat bezpośrednich przyczyn super-katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Otóż ja, mając duże doświadczenie w młodości z techniką jako zdolny fizyk i geofizyk, już od samego początku podejrzewałem, że bezpośrednią przyczyną tej katastrofy było zbyt duże zaufanie załogi TU 154M „101” do najnowszych technik nawigacyjnych, a zwłaszcza GPS i TAWS. Nie bez potwierdzenia tego „w naturze”. Otóż kilka lat temu moja córka, zjeżdżając z kolegą we mgle z Czerwonych Wierchów k. Zakopanego i kierując się za pomocą GPS, na wysokości tzw. Chudej Turni omal nie wjechali w przepaść – GPS okazał się być błędnie wyskalowany tylko o 15 metrów…
Toteż mnie bardzo zdziwiło, że w oficjalnych opracowaniach, zarówno MAK jak i polskich, o GPS nie znalazłem ani słowa. Z innych źródeł słyszałem, że GPS nie używa się w samolotach pasażerskich bo lecą one za szybko, by analizować sygnały od satelitów. Ale co w okresie ich lądowania, kiedy ich szybkość spada do tej jaką mają b. szybkie samochody na autostradzie?
1. Początkowo określający się jako specjalista techniczny od instrumentów ciśnieniowych, Andrzej T. Chronowski z Kanady był sceptyczny, napisał mi „Stosowanie GPS odzrzucono , wlasnie ze wzgledow , ktore panstwo cytujecie, tzn. zbyt szybkiego przemieszczania sie samolotu w stosunku do czasu kalkulacji. Tkzw. elektronika precyzyjna to wydatek kilkuset miliardow dolarow, nikt nie jest w stanie wylozyc takiej sumy”, ale już następnego dnia podesłał mi informację, iż „Nie slyszalem takze, zeby producenci i projektanci samolotowych urzadzen nawigacyjnych rekomendowali GPS , jesli juz , to wylacznie dla celow referencyjnych. Np. Universal Avionics , producent urzadzenia ostrzegawczego TAWS , zaleznego od GPS , specyfikuje : http://www.uasc.com/products/taws.aspx .
A zatem są stosowane w samolotach radary związane z GPS, co każdy może sobie sprawdzić otwierając powyższy link: na zdjęciu skrzynki z komputerem radaru TAWS u dołu jest wejście na GPS. Co więcej, z faktu że artyleria rosyjska na granicy z Gruzją używała „grażdańskiego” (obywatelskiego, ogólnodostępnego) sygnału GPS z kontrolowanego przez USA systemu satelitów, można wnioskować że i w Moskwie (co widziałem) i w Smoleńsku ten „światowy amerykański” system GPS, wraz z odpowiednimi mapami, jest używany, także w wojskowych systemach nawigacji, zapewne i na lotnisku Sieviernyj k. Smoleńska. (Rosja oczywiście ma swój odrębny system nawigacji GLONASS, który na polskich, NATO-wskich samolotach wojskowych jest, wg Chronowskiego, nie instalowany)
2. W kolejnych dniach pan Andrzej Chronowski bardzo się ucieszył z przysłania mu szczegółowego „grafiku ostatnich kilometrów przed katastrofą”, wykonanego wspólnymi siłami inż. Lecha Biegalskiego – też, jeśli pamiętam, z Kanady – oraz Rosjanina imieniem Amielin ze Smoleńska (witryna Kozidryngiel, mapka http://kozidryngiel.files.wordpress.com/2011/07/mak2.jpg; ma on 6MB – trudno ją przesłać w załączniku).
W podzięce A. Ch. podesłał mi informację, że w istocie przez ostatnie ok. 10 km przed lotniskiem (szybkość samolotu ok. 288 km/godz.) prezydencki TU 154M leciał prowadzony tylko przez GPS. Cytuję dosłownie informacje które A. Ch. otrzymał od pilotów rządowego, małego samolotu Jak 40 (por. Worsztyl), który lądował pół godziny przed „tutką” z prezydentem:
„Jak sie cofniemy do wykresu Biegalskiego i jego trajektorii poziomej, to widac, ze kpt. Protasiuk juz przed dalsza (radiolatarnią, 6,1 km od lotniska) leci po "GPS-ie", rowniotko, rownolegle . (…) Por. Worsztyl (z Jak 40, który ladował pół godziny wcześniej) nastawil wypadkowa GPS i radiokompasu, kapitan Protasiuk nie, kierowal sie tylko GPS. Porucznik Worsztyl powinien byl ostrzec kpt. Protasiuka otwartym tekstem o zmylce GPS , ale bal się zostawiac dowodu stosowania pozaproceduralnych praktyk. Te pozaproceduralne praktyki, czyli stosowanie GPS w ostatniej fazie lotu, to byla indywidyalna inicjatywa mlodych pilotow, system szkolenia w 36 Specpulku nie mial z tym nic wspolnego. Nie mam watpliwosci, ze plk. Szelag (z prokuratury wojsk.) to skoryguje , aczkolwiek bedzie to bolesne dla czolowych politykow, nie mowiac juz o panu Millerze i jego ludziach.”
I pisze dalej: „Przyjeta przez Protasiuka " taktyka " podejscia w automacie nie budzi sprzeciwu, zaloga wierzy w jego umiejetnosci. ... Tam bylo priorioty : Wierzymy dokladnie w odleglosc podana przez kontrolera i wierzymy w automat i GPS.”
Chronowski nazywa wcześniej kpt. Protasiuka "fanem komputerow i automatyki" i zauważa:
„Rosjanie argumentowali i beda argumentowac, ze 1 km odlegosci od pasa to pilot powinien polegac juz na wizualnej ocenie , widziec pas i ladowac albo odchodzic. Prawda . Ale jest i inna prawda oparta na swiatowych standardach bezpieczenstwa : Nasz pilot ryzykowal i szarzowal , poslugujac sie nieprecyzyjnymi danymi wlozonymi do autopilota , kontroler nie powinien przymykac oczu na te brawure . Z Panskiego wykresu wynika , ze radar (rosyjski) pokazywal 500 metrow odleglosci wzdluznej do przodu, czyli sciezka proceduralna musialaby byc zanizona o 25 metrow. Oczywiscie , te 500 metrow, jesli dokladnosc satelity sie potwierdzi , przy proceduralnym podejsciu nie mialy wplywu na Katastrofe, przy brawurowym podejsciu , tak. Chodzi o to, czy jest to faktyczna tolerancja radaru, czy tez kontroler dokonywal " falstartu " celowo. To trzeba wyjasnic , dlatego prosze o wiecej informacji.”
W istocie, Lech Biegalski bardzo dobrze dokumentuje, ze kolejne, podawane co kilometr, informacje o odległości od pasa startowego, podawane przez wieże kontrolną, bardzo systematycznie „odsuwają” prezydencką „tutkę” o 500 (+/-50) metrów do tyłu:
• 10:39:49,9 KONTR “Podchodzicie do dalszej, na kursie i ścieżce, odległość 6(km).”
(Rzeczywista odległość: 6450m, rzeczywista wysokość: co najmniej 100m ponad ścieżką)
• 10:40:13,5 KONTR ”4 Na kursie i ścieżce”
(Rzeczywista odległość: 4540m, rzeczywista wysokość: ponad ścieżką)
• 10:40:26,6 KONTR “3 Na kursie i ścieżce”
(Rzeczywista odległość: 3500m)
• 10:40:38,7 KONTR ”2 Na kursie i ścieżce”
(Rzeczywista odległość: 2530m, wysokość: pod ścieżką)
Jeśli przyjmiemy, że współrzędne satelitarne były w istocie przesunięte, na osi Y, o 40 m w lewo (patrząc od strony samolotu) – jak to stwierdziła ekipa Jak 40 – oraz, jak to sugeruje „ruska-pavda.com”, na osi X o 500 m wstecz (patrząc od strony lotniska), i o 60 m w dół, na kartezjańskiej osi Z, to diagram rzeczywistego nalotu TU 154M nad lotnisko staje się zrozumiały. Prowadzony przez PRECYZYJNEGO AUTOPILOTA i PRECYZYJNY GPS samolot zachowywał się tak, że pomimo kolejnych przejściowych odchyleń w pionie od wybranego przez te przyrządy kierunku lotu precyzyjnie „celował” w początek wirtualnego pasa startowego umieszczonego ok. 60 m pod ziemią, 500 m od początku rzeczywistego pasa startowego! (Proszę sobie, za pomocą linijki, przedłużyć na wykresie Biegalskiego, uśrednioną RZECZYWISTĄ ścieżkę nalotu do odległości 500 m przed pasem startowym: ten wirtualny punkt lądowania znajdzie się prawie w środku litery K w białym kółku na czerwonym tle! Jest to prawie dokładnie 60 m pod ziemią!)
Otóż pilot żywy (Protasiuk) wyłączył autopilota i zaczął poziomować samolot w momencie gdy nareszcie zobaczył ziemię, ok. 35-40 m nad nią (patrz wykres). Do tego momentu, pewny precyzji AUTOMATU i GPS, nie zwracał uwagi ani na ostrzeżenia TAWS (także te, że przeszkoda zbliża się od przodu samolotu) ani na informacje od załogi, że już są dwukrotnie niżej od wysokości decyzji (100 m). Zrobił to o kilka sekund za późno, a to wskutek tego że, jak celnie napisal Chronowski: „Tam (w kabine pilota) bylo priorioty : Wierzymy dokladnie w odleglosc podana przez kontrolera i wierzymy w automat i GPS.”
Skąd jednak kontroler lotu wziął to systematyczne przesunięcie wstecz, na osi X, o 500 metrów? Zacytuję jeszcze raz co wyczytałem na „ruska-pravda.com":
Cytat:
„Przy oględzinach miejsca upadku, specjalistów najbardziej zadziwiło, dlaczego samolot odchylił się od ścieżki nalotu aż o 500 metrów i znalazł sie tylko 5 metrów nad ziemią, zamiast 60. Wedlug ekspertów, Amerykanie lokalnie zmienili poziom ziemi w systemie GPS samolotu. nikt, oprócz specsłużb USA, nie jest w stanie lokalnie zmienić współrzędnych GPS. Taka możliwość została wymyślona dla wykorzystania w okresie wojny. Na przykład w okresie napaści Gruzji na Południowa Osetię w roku 2008 rosyjscy artylerzyści zderzyli się z problemem przesunięcia w ogólnodostępnym sygnale GPS. Amerykanie przesunęli w tej strefie współrzędne o 300 metrów… W rezultacie rosyjscy artylerzyści nie mogli posługiwać się ogólnie dostępnym (amerykańskim) systemem GPS.”
Ta informacja oznacza, że dowodzący „ruską” artylerią dzisiaj nanoszą punkt celu nie na zwykłej, papierowej, ale na elektronicznej mapie terenu GPS i że przy tej super-technice jest możliwe "z nieba" znaczne przesunięcie tego celu współrzędnych. A czy przypadkiem radar lotniska Sieviernyj też nie był sprzężony, jak amerykański TAWS i ruska artyleria na Kaukazie, z GPS? Tłumaczyłoby to przyczynę dla której kontrolerzy lotu też zostali zmyleni w swych odczytach, robionych już nie w sposób przestarzały, bezpośrednio z ekranu radaru, ale z komputera sprzężonego z GPS. Stąd prawdopodobnie pochodził ich „błąd widzenia”, nie tylko o 500 metrów wzdłuż ścieżki nalotu, ale i o 40 m w w lewo i 60 m w dół naprowadzanego samolotu! Ciągle bowiem powtarzali „na kursie i ścieżce”. Co więcej, jak to widać z wykresu Biegalskiego, kontrolerzy zaczęli krzyczeć „horyzont, horyzont” dokładnie w momencie gdy samolot nagle zniknął im z horyzontu radaru, zakryty przez wzgórze przed nim! A gdy się znowu na chwilę na radarze pojawił, zdążyli jeszcze krzyknąć „odejście na drugi krąg”, po czym samolot zniknął znowu, pozostawiając kontrolerów kompletnie skołowanych, co zauważyli ówcześni świadkowie ich się zachowania.
Wczoraj (24.04) napisałem do Chronowskiego e-list z pytaniem w zasadniczej kwestii:
Dlaczego ani komisja Millera, ani MAK nie puścili publicznie pary o użyciu GPS do lądowania we mgle? Kogo sie bali? Załogi Jak 40 oraz Tu154M 101 ponoć się bały głośno o tej procedurze mówić w eterze, ze względu, jak Pan napisał, na przełożonych. A kto jest GLOBALNYM PRZEŁOŻONYM zarówno MAK-u jak i polskiego Rządu?
A. Ch. Odpowiedział mi co następuje:
Rzeczywiscie , w Raporcie Millera nie zauwazylem analizy uzywania GPS , moze gdzies jest wzmianka , ale tam powinno byc pol raportu na ten temat. Jesli chodzi o MAK , to oni wspominaja polgebkiem, ale nie rozwijaja tematu. Jest jedno zdanie pod znakiem zapytania. Ja to wychwycilem od razu, bo wiedzalem, czego szukac. W angielskiej wersji, w polskiej chyba tez musi byc. Wie Pan co ? Ja to tak odebralem, jakby MAK zrobil taka niezauwazalna wrzutke, zawsze moze zrzucic wine na naszych specow, ze mogli drazyc a nie drazyli....
Tutaj pozwolę sobie na podpowiedź kto jest tym NAJWYŻSZYM PRZEŁOŻONYM ŚWIATA, którego się boją Rządy zarówno FR jak i RP. Otóż niedawno pisałem do mych anglojęzycznych korespondentów, o czym się dowiedziałem za pośrednictwem Izraela Szamira, cytującego Gordona Duffa z pisma „Veterans Today” (http://www.veteranstoday.com/?p=198218). Pozwolę sobie przełożyć tę informację na polski:
Cytat:
„Wiktor But, „Lord Wojny” został skazany na 25 lat więzienia, ponoć za próbę sprzedania dwóm agentom FBI „rakiet” podczas gdy się ukrywał w Bangkoku. Rosja zażądała wypuszczenia Buta (W. But jest rosyjskim obywatelem). A to oznacza, że Putin, pomimo swych publicznych oświadczeń, że jest inaczej, ma pełną świadomość, że Bush i Izrael jest odpowiedzialny za 9/11. But tylko dostarczył broni, to nie on zaplanował ten atak. Po prostu myślał, że robi biznes z bronią dla Izraela i Stanów Zjednoczonych… But (publicznie) stwierdził, że radziecka rakieta Grad typu Cruise została sprzedana do USA w celu jej użycia w ataku na Pentagon….”
(Warto przypomnieć w tym kontekście, że francuski radykał, Thierry Meyssan, który napisał dobrze sprzedaną, we Francji i w Niemczech, książkę „L’Effroyable imposture” o rakietowym ataku na Pentagon 11 września 2001 roku, po objęciu stanowiska prezydenta Francji przez Nicolasa Sarcozy – wg. Meyssana wybranego Francuzom po prostu przez CIA – musi się obecnie ukrywać poza zasięgiem „służb czyścicielskich” NATO gdzieś w Libanie.)
A więc mamy tutaj wskazanie na "Boga" – czyli NAJWYŻSZEGO PRZEŁOŻONEGO ŚWIATA – który zapewnia milczenie i w historii szczegółów katastrofy 10.04.2010 pod Smoleńskiem i wydarzeń 9/11/2001 w USA. A zapewne też i milczenia o przyczynach rozstrzelania oficerów polskich w Katyniu - oraz tysięcy innych kontrewolucjonistów przed 75 laty - im Katyn Wald...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów