W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Samolot z prezydentem rozbił się w Smoleńsku  
Podobne tematy
Smoleńsk, amerykańskie Know How, kooperacja 11
Smoleńsk jako czysta propaganda (niczego nie było) 13
Czyje to służby specjalne szczują 8
Pokaz wszystkie podobne tematy (15)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
101 gł.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 439250
Strona:  «   1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 132, 133, 134   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:48, 13 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hehe. dromek ty znany psycholog, spec od psychotropow, doznales traumy na widok putina na molo w sopocie? Smile
to cos chyba te twoje proszki nie dzialaja, stary, w kazdym razie putin ma lepsze Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:48, 15 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Psychologia i wiedza o psychotropach tu akurat nie jest przydatna.
Rozmowa nie na temat.
Zresztą nowy Eurorosyjski porządek już się wyłania.
Polska odstąpiła od swoich kaczyńskich ambicji odnośnie Gruzji , Ukrainy ,a wygląda też, że i w dużym stopniu niezależności energetycznej.
Impulsy do tych przemian, widocznych też bardzo w podejściu mediów były dwa.
Przypomnę :
1. Uhonorowana Pokojowym Noblem zmiana stanowiska Ameryki w Sprawie Europy Wschodniej ( tarcza, Start II).
2. "Katastrofa" Smoleńska.

10 kwietnia, to data, z którą startuje miłość eurorosyjską niezmącana już żadną krecią robotą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:23, 25 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z cyklu Smoleńska mgła

"TMC-65 to maszyna stosowana do oczyszczania, odkażania i dezynfekcji sprzętu wojskowego. Efekt działania tej maszyny oraz szybkość jej "dezynfekcji" doskonale widać na filmie."




Źródło: http://www.pluszaczek.com/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
beezle




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 522
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:59, 28 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fajne chmurki Smile Wink. A tak już bardziej poważnie - był podobno taki film (godzinny) kręcony przez jakiegoś dziennikarza w Smoleńsku przed wypadkiem (opisany w którymś z postów tego wątku). Pokazywał on podobno mgłę jaka wówczas panowała. Czy to jest gdzieś dostępne ? Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:04, 28 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie mam pewności ,ale to być może ten film
Sprawa mgły dość dokładnie pokazana jest tu http://smolensk.ws/blog/169.html
Ale żadna z tych informacji nie jest żadną rewelacją czy też nieprawdopodobieństwem,specyficzny mikroklimat Smolenska i okolic ,wynikający z geograficznego położenia (Dniepr i liczne rzeczki ) ,powoduje że mgły i zachmurzenie jest tam bardzo częste.
Cytat:
Климат в Смоленске умеренно-континентальный, смягчённый влиянием Атлантического океана. В Смоленске сравнительно тёплое лето и умеренно-холодная зима. Средняя годовая температура плюс 5,0º. В самом холодном месяце, январе, средняя температура — минус 7,3º, а в самом теплом июле — плюс 17,1. Годовое количество осадков в среднем составляет 721 миллиметров. В течение года 178 дней преобладает пасмурная погода, 103 дня с туманами, 28 дней с грозами. Наиболее влажным является летний период. Годовая величина относительной влажности воздуха — 81 % Преобладающая в городе роза ветров — западная, южная и юго-западная.

http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A1%D0%BC%D0%BE%D0%BB%D0%B5%D0%BD%D1%81%D0%BA
średnio w roku jest 178 dni zachmurzonych ,109 zamglonych,28 dni z burzami.
Jary,parowy i wąwozy też są specyfiką smoleńskiego ukształtowania terenu i to też można wyczytać nawet w głupiej wikipedii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
beezle




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 522
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:46, 29 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AHTUUblrAH napisał:
Nie mam pewności ,ale to być może ten film

Nie nie, chodziło mi o film, który został nagrany przez Polaków na lotnisku (lub ścisłych okolicach) bezpośrednio na godzinę (przez godzinę) przed wypadkiem. Podobno było coś takiego Wink. Heh, najwyraźniej (już?) nie ma. Chciałem obejrzeć z czystej ciekawości Razz.

PS. Nie mam na myśli relacji operatora TVP (fajna była, nie powiem ale to, o czym wspominam podobno było zarekwirowane przez BOR/inne służby).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
marka




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 154
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:35, 29 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Karetki

„Niezależna” donosi ponownie o trzech karetkach, których odjazd na sygnale miał widzieć po katastrofie tupolewa jeden z polskich borowców. Oczywiście ta kwestia wielokrotnie powracała w licznych analizach tego, co się wydarzyło 10 kwietnia, albowiem wszyscy pamiętamy te komunikaty o trzech osobach, które przeżyły. Problem tylko w tym, że owymi rannymi nie musieli być pasażerowie rządowego samolotu, czyli członkowie polskiej delegacji. Mogli to być uczestnicy „operacji Smoleńsk”, która miała na celu zniszczenie tupolewa i doprowadzenie do śmierci prezydenckiej delegacji. Można oczywiście próbować zbadać ten ślad, dobijając się do smoleńskich szpitali i sprawdzając, kogo przywieziono i w jakim stanie, znając jednak rosyjskie realia, należy się spodziewać, że – bez względu na to, czy byli to ranni zamachowcy, czy polscy pasażerowie – zostali oni przetransportowani do wojskowego szpitala i dostęp do jakiejkolwiek dokumentacji na ten temat będzie niemożliwy.


Jeśliby to byli zamachowcy, to mogliby odnieść rany w trakcie akcji – mogli zostać trafieni jakimiś odłamkami, przygnieceni jakimś fragmentem wysadzanego samolotu lub postrzeleni przez broniących się pasażerów („filmik Koli”). Nawet jeśli przeżyli i zostali przywróceni do zdrowia i fizycznej sprawności, to na pewno nie są uchwytni jako uczestnicy tragicznych wydarzeń. Jeśliby natomiast owa trójka rannych były to jakieś osoby z polskiej delegacji, to sytuacja jest wyjątkowo poważna. Mamy wtedy bowiem całą masę pytań. Po pierwsze, o jakie osoby chodziło? Kto to był? W jakim stanie zostały przetransportowane, jakiej udzielono im pomocy, gdzie jej udzielono i kto tego dokonał? Jakie są medyczne raporty związane z tą pomocą? Czy te osoby mówiły coś i czy zostało to zapisane? Czy zmarły w czasie transportu, czy w szpitalu? A przede wszystkim: dlaczego nie poinformowano polskiej strony o personaliach tychże osób i nie poinformowano rodzin? Dlaczego nie dopuszczono polskich przedstawicieli do tychże osób? Jaki był dalszy los ciał tychże trzech osób?


Osobiście skłaniam się raczej ku wersji pierwszej, czyli że odwieziono rosyjskich rannych, a nie polskich, stąd ten (po wczesnych 10-kwietniowych doniesieniach) całkowity szlaban w mediach na tę informację – w przeciwnym bowiem razie, czyli gdyby rzeczywiście chodziło o trójkę członków polskiej delegacji, którzy ocaleli, a którym pozwolono umrzeć bez kontaktu z krewnymi czy nawet przedstawicielami naszej ambasady, należałoby natychmiast wszcząć zupełnie nowe śledztwo dotyczące wprost szokujących zaniedbań związanych z tym, co się wydarzyło po katastrofie, a obecnych prokuratorów wojskowych bezwzględnie odsunąć od sprawy i przekazać ją zupełnie innemu zespołowi prokuratorskiemu. To zaś, że gabinet ciemniaków powinien podać się do dymisji, już wielokrotnie sygnalizowałem.


http://freeyourmind.salon24.pl/


Polecam także komentarze po artykułem, jak i cały blog FYMa
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:14, 29 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marka napisał:
Polecam także komentarze po artykułem, jak i cały blog FYMa

Mnie najbardziej spodobał się ten komentarz :
Cytat:
tAK MI PRZYCHODZI DO GŁOWY, ZE TO MOGLI BYĆ ROSYJSCY CZŁONKOWIE ZAŁOGI, KTÓRZY ROZBILI TUPOLEWA, którzy wymienili członków polskiej załogi po uprzednim wyładowaniu części pasazerów na Smoleńsk - Jużnyj (gdyz zakładam, ze Tupolew tam własnie wcześniej wylądował), natomiast pasazerowie byli przekonani, ze to jest właściwe lotnisko. Część pasazerów (wojskowi) uprowadzono, a z ich resztą odleciano, by wbic ich w lasek przed Smoleńsk-Siewiernyj. Piloci kierujacy byli w kabinie, i mogli ocaleć, a nawet zapewne wcale mogli nie być swiadomi, ze nie dolecą na Siewiernyj.
Kto z polskich pasazerów przezył , tego dostrzelono jako niepotrzebnego swiadka, a swoich zabrano i najpewniej w jakims dalekosyberyjskim ZOO juz dawno zjadły ich piranie.
pozdr.
unukalha

właściwie to nie tyle spodobał mi się ,co skłonił do refleksji że polscy "zwalczacze" teorii spiskowych mają łatwe życie ;czytają komentarz taki jak ten zacytowany i już mają trudny do odparcia argument że wyznawcy owych teorii, to czystej wody idioci.
Takiego komfortu nie mają ruscy "zwalczacze" spiskowych teorii.Ileż to się muszą natrudzić aby coś tam zdezawuować! jakie rezerwy intelektu uruchomić ! bez satysfakcji,ale stwierdzić muszę że niejednokrotnie choć głęboko oburza sama intencja to forma takiej "dezawuacji" budzi uznanie a bywa że wywołuje szczery śmiech .
spisek na poczcie!

Ten kto list napisze zrobi ogromny błąd
POCZTA wszystko widzi ! wszystko słyszy !
POCZTA dosięgnie wszystkich !
Litery wszystkie policzy aby złapać ślad
Listy maje czytają i na dodatek śledzą ich drogę !
Dali mi na POCZCIE znaczek ,dali na POCZCIE blankiet
Palcami macam papier ,widzę że wszystko nie tak !
Zamiast papieru białego szary dali mi !
Blankiety chcieli podrobić żeby zaszkodzić KRAJOWI !

.SPISEK NA POCZCIE ! Ku radości CIEMNYCH SIŁ !
SPISEK NA POCZCIE ! Ja ujawnię w świetle dnia !
Cicho siedzą w okienkach,skrywając oportunizm !
SPISEK NA POCZCIE ! ZWALCZAJ ŚWIATOWY SYJONIZM !

W każdym pocztowym stemplu ukryty szyfrujący klucz
To znaczy że gady przygotowują pucz !
Ruś na kolana rzucą,Ruś chcą zwyciężyć !
Sputniki wypuszczają żeby mnie śledzić !
Wywołują promieniowanie w piwnicy ! żebym nie mógł z babą spać !
Położyłem arkusz metalu pod swoje łóżko ! POCZTĄ rządzą MASONI !
Skrycie Rosjan trują: KLEJEM I LAKIEM !

SPISEK NA POCZCIE ! Ku radości CIEMNYCH SIŁ !
SPISEK NA POCZCIE ! Ja ujawnię w świetle dnia !
Cicho siedzą w okienkach,skrywając oportunizm !
SPISEK NA POCZCIE ! ZWALCZAJ ŚWIATOWY SYJONIZM !

ale czy dla zdezawuowania teorii o podmianie pilotów i części pasażerów w czasie międzylądowania ,warto aż angażować śpiewajacych dzinnikarzy-poetów ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marka




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 154
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:43, 30 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobrze wiesz że na tym forum podobnych komentarzy jest takze sporo. Nie oceniaj tekstu na podst jednego czy dwóch
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:21, 30 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

- Jeszcze jeden punkt nie jest do końca wyjaśniony. Musi być przeprowadzony eksperyment na Tu-154, który niedawno przyleciał do Polski. Ma on wyjaśnić działania załogi w ostatnich chwilach lotu oraz reakcję maszyny na te działania, bo piloci próbowali poderwać samolot do góry - powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM płk. Edmund Klich.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katast.....omosc.html


Ale jaja beda cos weryfikowac na samolocie ktory przez ostatnie pół roku był 'naprawiany' w Rosji... boki zrywać Applause

Chyba najwieksza tragedia dla Polaków w tej calej katastrofie jest to, że TU-154 nie jest 460-cio miejscowy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:44, 06 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AHTUUblrAH, znasz rosyjski..czy na tym filmie w 45 sek. rzeczywiście padają słowa: załoga żyje ?


http://www.reuters.com/news/video?videoId=70033896
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
domelx




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 5
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:50, 06 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nomorenazi napisał:
AHTUUblrAH, znasz rosyjski..czy na tym filmie w 45 sek. rzeczywiście padają słowa: załoga żyje ?


http://www.reuters.com/news/video?videoId=70033896


Pobieżne tłumaczenie od 35 sek.

[00:35] Są żywi ? [żywyje jest?]
[00:38] Kto tu nagrywa ? [kto tut snimajet?]
[00:41] Patrz, tam się haczy. [smatri, tam ceplajetsa]
[00:43] Pytam ! Kto tu nagrywa ? [ja spraszywaju, kto snimajet?]
[00:45] Ten zamknięty ("zakręcony" jeżeli chodziło o wąż strażacki) [da on zakryt]

... rzuca się tu takie sugestie i się potem teorie spiskowe mnożą !!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:23, 06 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki. Uważam, iż jeśli jest poszlaka to warto ją sprawdzić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:45, 06 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Musi być przeprowadzony eksperyment na Tu-154, który niedawno przyleciał do Polski.

Najlepiej walnąć nim w ziemię w podobnych warunkach jak w Smoleńsku (ewakuując wcześniej załogę) i zobaczyć, czy rozwali się w podobny sposób, czy jak ten samolot w marcu pod Moskwą. Będzie z tego większa korzyść niż ryzykując lataniem z VIP-ami, które znów może skończyć się tragicznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:14, 07 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:
Cytat:
Musi być przeprowadzony eksperyment na Tu-154, który niedawno przyleciał do Polski.

Najlepiej walnąć nim w ziemię w podobnych warunkach jak w Smoleńsku (ewakuując wcześniej załogę) i zobaczyć, czy rozwali się w podobny sposób, czy jak ten samolot w marcu pod Moskwą. Będzie z tego większa korzyść niż ryzykując lataniem z VIP-ami, które znów może skończyć się tragicznie.


A po cop ewakuować załogę?
Ja bym tam napakował ile się zmieści PO i PiS procentowo wg. sondażySmile
Naturalnie na pierwszych miejscach najważniejsi.
I jak to ongiś Smoleń mówił: i srrru o ziemięSmile)
A tak serio, czy udostępniono już te zapisy z rozmów w kokpicie i dane z czarnej skrzynki czy dalej czekają na dokumenty obrony lotniczej Rosji (procedury na lotniskach wojskowych, które jak można się łatwo domyśleć są tajne)?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:17, 07 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nomorenazi napisał:
Z cyklu Smoleńska mgła

"TMC-65 to maszyna stosowana do oczyszczania, odkażania i dezynfekcji sprzętu wojskowego. Efekt działania tej maszyny oraz szybkość jej "dezynfekcji" doskonale widać na filmie."




Tia...
Warte to tyle co ta muzyka disco polo:)
Pomyśl chłopczyku, masz tu maszynę która robi chmurkę o rozmiarach 100-200m na jakieś 7 metrów wysokości... Teraz rozumiesz?
W Smoleńsku chmura miała rozmiary liczone w kilometrach na setki metrów grubości.
Wracaj więc do gierek, czy filmów o Rambo...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:46, 07 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I po co ta Prokuratura Wojskowa wystąpiła do Departamentu Sprawiedliwości USA o sprawdzenie, czy istnieją naukowe i techniczne możliwości wygenerowania sztucznej mgły, skoro wszystko jest takie oczywiste?


Cytat:
Oto jeden z komentarzy wpisany przez @Aqqa

http://aqqa.salon24.pl/

„…Witam,
W statystyce odrzuca się próbki z okresów zaburzonych a za taki należy moim zdaniem uznać kwiecień 2010.
Myślę, że żeby zrobić dobrą mgłę na danym terenie trzeba najpierw przećwiczyć to kilka razy żeby wiedzieć kiedy zacząć, w jakim miejscu i z jakim natężeniem żeby uzyskać odpowiedni efekt utrzymujący się wystarczającą ilość czasu. Polecam porównanie metarów dla miesiąca kwietnia przynajmniej w okresie 2009-2005. Owszem dosyć często występują zamglenia ale nie mgła…”

2005- Jedna mgła dnia 19.04.2005 noc . Ciśnienie -1000 hPa.


2006- Jedna mgła 1.04.2006. Ciśnienie- 1006 hPa.


2007 – Brak mgieł

2008 – 2 mgły w kwietniu 18,19.04.2008, obie przy niskim ciśnieniu- 1006 hPa

2009 – brak mgieł

2010 – 7 mgieł !!!

* 1 kwietnia, ciśnienie 1017 hPa
* 4 kwietnia, ciśnienie 1025 hPa
* 5 kwietnia, ciśnienie 1028 hPa
* 9 kwietnia, ciśnienie 1028 hPa
* 10 kwietnia, ciśnienie 1026 hPa

oraz

* 21 kwietnia, ciśnienie 1010 hPa
* 22 kwietnia, ciśnienie 1003 hPa



Podsumowanie:

W okresie 1-10 kwietnia 5 Mgieł było o niespotykanym wcześniej ciśnieniu oraz datach. Odpowiednio: 1017 hPa (1 kwietnia), 1025 hPa (4 kwietnia), 1028 hPa(5 kwietnia), 1028 hPa(9 kwietnia), 1026 hPa (10 kwietnia) .

********

Dla porówania 2 ostatnie mgły, które były w okolicach typowych wcześniejszych mgieł miały znowu typowe dla tego rejonu ciśnienie w trakcie występowania mgieł: 21.04 ( 1010 hPa),22.04 (1003 hPa).

Oczywiście dla sprawy, którą badamy to tylko poszlaka albo dowód…na nagle postępujące zmiany klimatyczne…”

Źródło: http://ndb2010.wordpress.com/analiza-mgly/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
franek12




Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:44, 10 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katast.....omosc.html

Cytat:
Rozbieżności w zeznaniach, prokuratura wezwie szefa Biura Ochrony Rządu?

Prokuratura wojskowa, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, chce przesłuchać szefa Biura Ochrony Rządu gen. Mariana Janickiego – nieoficjalnie dowiedział się tygodnik "Wprost". Śledczy chcą wyjaśnić rozbieżności między zeznaniami oficerów BOR, którzy 10 kwietnia byli w Katyniu i w Smoleńsku, a publicznymi wypowiedziami gen. Janickiego.

Kilka tygodni temu "Wiadomości" TVP podały, że z zeznań BOR-owców wynika, iż w momencie wypadku na lotnisku Siewiernyj nie było polskich ochroniarzy. Wszyscy mieli być w tym czasie w lesie katyńskim. Informacje "Wiadomości" potwierdzali polscy śledczy.

Tymczasem gen. Janicki twierdzi, że funkcjonariusze byli na płycie lotniska w chwili zderzenia prezydenckiego Tu-154 z ziemią. - BOR realizował swoje zadania na lotnisku w Smoleńsku. Funkcjonariusze byli na lotnisku 10 kwietnia rano. Czekali na samolot z prezydentem – mówił niedawno w Radiu RMF FM gen. Janicki.

- Rozbieżność jest zasadnicza i wyjaśnić ją może tylko gen. Janicki. Będzie trzeba wezwać go na świadka – twierdzi, jak czytamy na internetowej stronie "Wprost", osoba zbliżona do śledztwa.

Jak wynika z ustaleń tygodnika prokuratorzy nie wysłali jeszcze gen. Janickiemu wezwania na przesłuchanie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chokebore




Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 205

PostWysłany: 01:30, 11 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem





Niewyemitowany fragment wywiadu z dziećmi ze Smoleńska 10 kwietnia 2010
http://www.youtube.com/watch?v=EDm-CvHgtyQ

Rząd ukrywa szokujące informacje
Dodane przez: Tomasz Zdunek, 10-10-2010
fot. BBC
fot. BBC

Artykuł Antoniego Macierewicza

Zespół Parlamentarny Ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010r. uzyskał informacje wskazujące, że w kluczowych dla wyjaśnienia tej tragedii sprawach rząd Donalda Tuska dysponuje dowodami podważającymi wersję podawaną do wiadomości opinii publicznej. Dowody te są ukrywane.

Równocześnie już w maju br. rząd Donalda Tuska zobowiązał się zaakceptować wywód i konkluzje przyjęte wówczas przez tzw. Międzynarodowy Komitet Lotniczy co do przyczyn katastrofy.

Zasadniczy punkt przyjętego wówczas w maju br. zobowiązania brzmi: "wstępne opracowanie informacji dotyczącej lotu wykonano w MAK i w Rzeczpospolitej Polskiej wspólnie przez ekspertów rosyjskich i polskich i nie budzi ono niejednoznacznych interpretacji i konkluzji." (31 maja 2010 r. podpisano: Igor Lewiatin, Komisja FR, Jerzy Miller Komisja RP, Tatiana Anodina, MAK).

Decyzje te przeczą zasadom uczciwości, solidności i obiektywizmu, podważają wiarygodność organów państwowych w tej tak zasadniczej dla Polaków sprawie i negują publicznie przyjęte przez rząd zobowiązanie do wyjaśnienia śmierci polskiej elity państwowej w sposób gwarantujący jawność i transparentność. Budzą też zasadnicze wątpliwości co do wiarygodności przygotowywanego przez MAK i komisję Millera Raportu.

Fakty omijane lub ukrywane przez rząd dotyczą m.in. tego, że:

- 9 kwietnia Dyżurna Służba Operacji Sił Zbrojnych RP przekazała do Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie informacje o zagrożeniu atakiem terrorystycznym jednego z samolotów Unii Europejskiej;

- załoga samolotu TU 154 z 10 kwietnia dysponowała danymi dotyczącymi podejścia do lądowania z 2009 r., podczas gdy członek załogi przygotowujący się do lotu z premierem Donaldem Tuskiem z 7 kwietnia otrzymał także dane najnowsze w istotny sposób różne i dużo bardziej precyzyjne;

- przed wylotem TU 154 dnia 10 kwietnia wykryto wyciek ze środkowego silnika, o którym nie powiadomiono pilotów;

- istnieje uzasadnione podejrzenie, iż kontrolerzy rosyjscy wprowadzali w błąd pilotów, podając aż do momentu katastrofy, że samolot znajduje się "na kursie i na ścieżce", czyli że prawidłowo podchodzi do lądowania;

- BOR nie dokonał sprawdzenia pirotechnicznego lotniska w Smoleńsku przed lądowaniem samolotu z Prezydentem na pokładzie. Taka kontrola jest ustawowym obowiązkiem BOR;

- według relacji naocznego świadka uderzenie w brzozę nie wpłynęło na tor lotu samolotu, więc nie mogło być przyczyną katastrofy;

- według relacji naocznego świadka przed upadkiem samolotu doszło do niewyjaśnionej awarii, czego objawem był wielki oślepiający błysk;

- już w nocy z 10 na 11 kwietnia działający wspólnie prokuratorzy polscy i rosyjscy ustalili czas katastrofy na 8:40 czasu polskiego, mimo to jeszcze przez trzy tygodnie podawano jako godzinę katastrofy 8:56, a w aktach zgonu m.in. 8:50;

- w nocy z 10 na 11 kwietnia prokuratorzy polscy zaakceptowali żądanie rosyjskie, by rejestratory lotu (czarne skrzynki) zostały przekazane do dyspozycji tzw. Międzynarodowego Komitetu Lotniczego. Z kolei w maju 2010 r. decyzją ministra Millera czarne skrzynki zostały przekazane Federacji Rosyjskiej do czasu zakończenia rosyjskiego postępowania sądowego;

- w nocy z 10 na 11 kwietnia prokuratorzy zgodzili się, że w toku postępowania będą brane pod uwagę tylko 3 przyczyny katastrofy: wady techniczne samolotu, zła pogoda, błędy pilotów lub załogi naziemnej lotniska.

W szczególności uważamy za konieczne natychmiastowe wyjaśnienie, kto odpowiedzialny jest za pozbawienie załogi TU 154 M z 10 kwietnia dostępu do aktualnych kart podejścia. Według członka załogi samolotu wiozącego premiera Donalda Tuska, przygotowując się do lotu, otrzymał dwa komplety kart podejścia. "Były to dokumenty sprzed roku. Ponadto zapoznałem się z kartami podejścia tegoż lotniska , które przyszły do JW kilka dni przed 7 kwietnia br. Różnica między nimi a wcześniejszymi polegała na tym, że było w nich więcej danych na temat lotniska, były współrzędne progu pasa i środków radionawigacyjnych lotniska. (...) sprawdziłem współrzędne progu pasa 26 lotniska w Siewiernym i okazało się, że jest przesunięty o około 300 metrów bliżej, patrząc w kierunku podejścia w stosunku do danych zawartych na karcie podejścia.".

Wobec tych faktów posłowie na Sejm Rzeczpospolitej nie mogą milczeć. Domagamy się podjęcia przez prokuraturę zgodnie z Kodeks Postępowania Karnego decyzji o upublicznieniu wszystkich dokumentów śledztwa nie objętych tajemnicą państwową i udostępnienia posłom dokumentów objętych klauzulą "tajne".

Domagamy się udostępnienia dokumentów posiadanych przez rządową Komisję ministra Jerzego Millera badającą przyczyny katastrofy, w szczególności kluczowego dla ustalenia przyczyn katastrofy zapisu rejestratora parametrów lotu.

W tej sytuacji uważamy także za konieczne dokonanie natychmiastowej zmiany w składzie i sposobie działania Komisji Millera. Należy też wstrzymać procedurę związaną z przyjmowaniem rosyjskiego raportu i zwrócić się do strony rosyjskiej o przejęcie postępowania przez Polskę w zakresie badania czarnych skrzynek, wraku samolotu i miejsca katastrofy.

Antoni Macierewicz
Przewodniczący Zespołu



[youtube][/youtube][youtube][/youtube][youtube][/youtube][youtube][/youtube]
_________________
,,Amor meus pondus meum"
http://pwarsawsky.wixsite.com/tabliczka/home
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:43, 11 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dwie odrębne sprawy.

Cel i środki do jego realizacji

Strategia, czy technologia.

Eliminacja w Europie amerykańskiej agentury wpływu to jedno.

Technologia wykonania to drugie.

Kaczyński bruździł w Europie .
Uprawiał chuligaństwo na Ukrainie , w Gruzji.
Niszczył polskość na Białorusi.
Olewał Polaków i ich interesy na Litwie.
Krył amerykańskie tortury w wiezieniach na terenie Rzeczypospolitej
Zatrzymał ekshumację w Jedwabnym
Unikał i torpedował wyjaśnianie wielu afer.
Pełnił role amerykańskiego konia trojańskiego w Europie.
Konieczność zjednoczenia całej Europy dla wszystkich odpowiedzialnych europejskich polityków jest oczywista.
Co było zrobić z Kaczyńskim?
Postawić przed sąd. Tego na tym poziomie się nie robi.
Wypadek, zawał, rak, lub inna choroba.
Jak czas nagli a chory się ociąga, to ... katastrofa komunikacyjna

To ,że zostanie wyeliminowany było jasne.

Jaką technologią to było pytanie na które już dziś co nieco wiemy.

Wypadek komunikacyjny z winy pilota - Autopilota.
Śledztwo nie ma żadnego sensu.
Jedni wiedzą, a inni .......
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marka




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 154
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:58, 11 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie męcz się Choke, Bimi, goral_ i inni zaraz dadzą Ci burę Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sewhoe




Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 103
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:52, 11 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nomorenazi napisał:
Z cyklu Smoleńska mgła

"TMC-65 to maszyna stosowana do oczyszczania, odkażania i dezynfekcji sprzętu wojskowego. Efekt działania tej maszyny oraz szybkość jej "dezynfekcji" doskonale widać na filmie."




Źródło: http://www.pluszaczek.com/


U mnie ruskie musiały przedwczoraj użyć tej maszyny. Jak wstałem rano to była mgła Smile i utrzymała się do 10-tej. Dzisiaj też rano była mgła ale krócej, pewnie im się prąd w agregatach skończył, a amerykanie nie chcieli ich HAARPEM podładować Wink Mimo to boję się dziś kłaść spać Smile Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:22, 11 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Dwie odrębne sprawy.

Cel i środki do jego realizacji

Strategia, czy technologia.

Eliminacja w Europie amerykańskiej agentury wpływu to jedno.

Technologia wykonania to drugie.



Tytułem wstępu: Kaczyński był lichym politykiem i jeszcze lichszym prezydentem...
Mało, był prezydentem nieliczącego się kraju, gdzieś na skraju Europy w którym obywatel zarabia 1/8 tego co jego sąsiad z zachodu a ceny są niejednokrotnie wyższe niż w u niego.
Polska to kraj skorumpowany, gdzie rodziny rządzą krajem: Bracia Kaczyńscy.
Kraj w którym władza traktuje go jak własny folwark prywatny. I to była przyczyna katastrofy, totalne olanie procedur, logiki... władza zaszła tak daleko, że nawet miała w dupie prawa fizyki. Parę lat wcześniej podobnie było z wojskowym samolotem, który tez rozpierdolił się podczas lądowania - wiewióry mówią, że na pokładzie zginęło jakieś kilka dziwek... samolot wykorzystywany był jako taksówka - luksusowa po imprezie wojskowej.
Zresztą traktowanie kraju jak własnego podwórka jest i niżej, nawet zwykły krawężnik jako taksi dla ministra wracając się utopił bo głupi był i tez myślał, że skoro wadza to i prawa fizyki się ugną... To tytułem wstępu.

Cytat:

Kaczyński bruździł w Europie .


Niby czym? Nic nie zablokował, nic nie storpedował vetem, wszystko podpisywał jak trza było. Chyba, że jest coś innego o czym nie wiem.

Cytat:

Uprawiał chuligaństwo na Ukrainie , w Gruzji.


Z tego więcej się śmiali niż bali. W UE wyprawa Kaczyńskiego do Gruzji została określona mianem szukania zaczepki. O Ukrainie nic mi nie wiadomo.

Cytat:

Niszczył polskość na Białorusi.
Olewał Polaków i ich interesy na Litwie.


Owszem, ale nie tylko on PO i PiS robią to razem (zresztą Po niczym się nie różni od PiS)

Cytat:

Krył amerykańskie tortury w wiezieniach na terenie Rzeczypospolitej
Zatrzymał ekshumację w Jedwabnym


Nie tylko on, bo wcześniej był to Buzek.

Cytat:

Unikał i torpedował wyjaśnianie wielu afer.


A niby jak miał to zrobić skoro sam w nich uczestniczyłSmile)
Kaczyński nie pojawił się znikąd w 2005 roku! Kaczyńscy czynnie brali udział w prywatyzacji od samego początku od 1989 roku!
Na ich koncie jest "Telegraf", "FOZZ". Zresztą za rządów Buzka, Kaczyński był ministrem sprawiedliwości i sprawy te umorzyłSmile) Kaczyński jest tak prawy i sprawiedliwy jak ja papieżem.

Cytat:

Pełnił role amerykańskiego konia trojańskiego w Europie.


Jasne i cała Europa truchlała przed nim... A tak naprawdę to Kaczyński był olewany wszędzie gdzie jechał. Zerknij w archiwa.

Cytat:

Konieczność zjednoczenia całej Europy dla wszystkich odpowiedzialnych europejskich polityków jest oczywista.
Co było zrobić z Kaczyńskim?
Postawić przed sąd. Tego na tym poziomie się nie robi.
Wypadek, zawał, rak, lub inna choroba.
Jak czas nagli a chory się ociąga, to ... katastrofa komunikacyjna


Nic! Kaczyński by się wywalił na wyborach. Kaczyński był gwarantem posłusznej polityki Polski wobec banków i UE.
Rozjebał się bo był; spóźniony na uroczystości gdyż dzień wcześniej (a raczej noc) zapił w trupa. Potem był by wstyd, że się spóźnił. Dlatego na upartego lądowali w Smoleńsku.
Koniec kropka. Ot cały Prezydent Polski... Który nawet Hymnu nie znał.

Cytat:

To ,że zostanie wyeliminowany było jasne.

Jaką technologią to było pytanie na które już dziś co nieco wiemy.

Wypadek komunikacyjny z winy pilota - Autopilota.
Śledztwo nie ma żadnego sensu.
Jedni wiedzą, a inni .......


A inni widzą jak ludzie w Polsce są otumanieni.
Kaczor się rozpierdolił bo jak napisałem wcześniej zapił dzioba i był spóźniony - koniec.
Ludzie w proteście powinni wrzeszczeć o delegalizacji PO i PiS jako partii które Polskę uważają za swój folwark. A co robią... to chyba sami widzicie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marka




Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 154
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:07, 12 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Daruj sobie goral_, w tym temacie na prawdę nie masz nic do powiedzenia. Powtarzasz się ciągle. To nudne. Przecież Ty już katastrofę wyjaśniłeś
Cytat:
Rozjebał się bo był; spóźniony na uroczystości gdyż dzień wcześniej (a raczej noc) zapił w trupa. Potem był by wstyd, że się spóźnił. Dlatego na upartego lądowali w Smoleńsku.

Rozumiem że polewałeś im w tą noc. Żenada.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chokebore




Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 205

PostWysłany: 05:15, 12 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jedno z najciekawszych wyjaśnień i najbardziej spójne...

Zbrodnia i dowody – czyli o zabójstwie Prezydenta Kaczyńskiego

Styl większości wypowiedzi publicznych w Chicago na temat zamachu na prezydenta Polski w dniu 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku - niestety chluby Polonii w Chicago nie przynosi. Nawet renomowane i opiniotwórcze radia i ich właściciele wypowiadali się w sposób, nazwijmy to nieco żenujący. I co z tego, że większość rodaków od początku całkiem słusznie podejrzewała, że by to zamach Forma wypowiedzi czasami zupełnie “kładzie” treść. A niedorzecznych wypowiedzi, hipotez - tworów wyobraźni podawanych jako prawdy objawione, jakiegoś niepojętego rozemocjowania… – Było tego co niemiara. Rzecz w tym, że pożar emocji może przysłonić zdolność spostrzegania prawdy, a zacietrzewienie emocjonalne może sprawić, że cokolwiek przestanie do nas docierać. Kto już wszystko najlepiej wie – przestaje szukać… A życie w nierealnym świecie - a to błąd.

No i zawsze warto odróżniać trzy sprawy: rzeczy udowodnione i pewne, rzeczy prawdopodobne mniej lub bardziej - no i tzw. czyste hipotezy…

A gdybyśmy przy okazji nieco wyrośli z rozemocjonowanego myślenia Polaków i nabyli co nieco postawy poszukiwaczy prawdy - jakże byłoby dobrze. Każdy wie, że propaganda komunizmu dęła ile sił w trąby rozemocjowania (i zarazem “odzwyczajania” od myślenia) - i to, co mówię, mówię nie dlatego, żeby krytykować Polaków, tylko, żeby, co nieco na lepsze zmienić. Tu nie mogę odmówić sobie kilku ilustracji historycznych dla ilustracji problemu.

Dygresja historyczna. Jeden z najwybitniejszych polskich dziennikarzy i pisarzy XX wieku, Stanisław Cat Mackiewicz (ostatni premier Rządu RP w Londynie w latach 1954-56), opisując swoje wspomnienia z ostatnich dni sierpnia 1939 roku, przytacza dwie sprawy.

W dniu 25 września słyszał on rozmowę dwóch pań, z których jedna i druga w optymistycznym nastroju wymieniały uwagi o nadchodzącej wojnie. Obie panie były zgodne, że Hitler wygląda jak rozhisteryzowany fryzjer, a nasze wojsko, które wczoraj wymaszerowało z koszar, to ho, ho… To dopiero jest wojsko! W trzy dni później uczona pani profesor nie ukrywała radości z podpisania układu Ribbentrop - Mołotow, o którym właśnie doniosły media. Na cierpkie pytanie Cata Mackiewicza, z czego właściwie tak się cieszy, odpowiedziała: “Jak to z czego? Hitler się w końcu skompromitował!” Oba powyższe przykłady to dobra ilustracja czegoś, co nazwałbym emocjonalnym podejściem do polityki. Pół biedy, gdy dotyczy to rozemocjowanych pań, gorzej, gdy dotyka to sterników polityki czy całych społeczeństw. W Warszawie jeszcze w dniu 3 września 1939 roku odbywała się wielka demonstracja (ponad 300 tys. ludzi) i tłum Polaków wiwatował na cześć Francji i Anglii… Nie rozumieli oczywiście, że brytyjskie i francuskie gwarancje dla Polski to wyłącznie dyplomatyczny blef bez pokrycia i celowe działanie, by Hitlera skierować na Polskę. Co miało Anglii i Francji dać czas na dozbrojenie? Pierwotny plan wojenny III Rzeszy zakładał, bowiem nagły atak na Francję w sierpniu 1939 roku. Niemieckie kolumny zmotoryzowane miały po prostu bez wypowiedzenia wojny wjechać poprzez Belgię do Francji i jechać do Paryża. A we wrześniu Luftwaffe miała się przebazować nad kanał La Manche. Pierwszą porcję 40 nowoczesnych samolotów myśliwskich (40 sztuk Hawker Hurricane) RAF otrzymał dopiero w styczniu 1940 roku… Gdyby do powietrznej bitwy o Anglię doszło rok wcześniej niż doszło… Oczywiście, ten najbardziej korzystny wariant rozegrania II wojny Światowej ginące Wojsko Polskie uniemożliwiło Hitlerowi definitywnie, co akurat krwawy wariat z Berlina rozumiał i w miarę upływu czasu narastała jego nienawiść do Polaków. Fakt, że kampania wrześniowa zmieniła zasadniczo losy tej wojny, do tej pory w żaden sposób nie jest w dyskusjach na temat przebiegu II wojny należycie podejmowany, a Polakom nie jest oddana należna im zasługa i chwała. Niestety jest to prawda. Gdyby nie polski wrzesień 1939 roku, nie byłoby D-Day w Normandii, nie byłoby kontroli szlaków wodnych świata przez aliantów, Anglia byłaby zwasalizowanym sojusznikiem Hitlera, dostaw z USA do Sowietów też by nie było, itp. itd. Ale czy rząd RP w roku 1939 działał prawidłowo, czy dał się oszukiwać, wykorzystywać i nabierać? Słowem, czy działał z właściwą troską o kraj, czy też z emocjonalną głupotą? Odpowiedź zawiera się w słowach wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego wypowiedzianych na wiecu w Bydgoszczy w dniu 25 sierpnia 1939 roku: “Wojny żadnej nie będzie. Bo przecież gdyby Hitler rozpętał teraz wojnę, to znowu byłaby to wojna światowa, a tę Niemcy znowu musiałyby przegrać!”. O żałosny racjonalizmie (w wersji, którą nazwałbym “naiwną”) - a gdzie rola szaleństwa w historii? I tyle byłoby w temacie Polaków “uprawiania” polityki…

Zamach

Co jest dzisiaj pewne? Wydaje się, że dwie sprawy. Po pierwsze: samolot prezydenta Polski leciał prawidłowym torem korytarza powietrznego prowadzącego do pasa startowego, tylko, że w stosunku do tegoż korytarza tor lotu był “przesunięty” o 25 metrów do tyłu i o 5 metrów w dół. To zaś wskazuje na jedyną możliwą przyczynę: sfałszowanie danych satelity nawigacyjnego, na podstawie sygnałów którego pilot automatyczny prowadzi samolot do lądowania. Bowiem przed podejściem do lądowania kapitan samolotu włącza “pilota automatycznego” i to urządzenie już bezbłędnie prowadzi maszynę na lotnisko.

Chyba, że sygnały satelity nawigacyjnego, którymi “pilot automatyczny” się kieruje - zostają sfałszowane…Tu muszą państwo wiedzieć, że urządzenie do fałszowania danych satelitów nawigacyjnych jest od ponad 10 lat znane w technice wojskowej. To ważne urządzenie, ono sprawia, że np. naprowadzana rakieta nie trafi w cel, samolot wroga rozwali się przy lądowaniu, itp. Urządzenie takie popularnie nazywa się “MECON”. Ma ono postać przedmiotu rozmiarami podobnego do paczki papierosów. Wychwytuje ono sygnał satelity i przetwarza na sygnał o silniejszej mocy, jednocześnie przesuwając parametry celu do 30 metrów. Takiej różnicy urządzenia kierujące (w tym pilot automatyczny) nie są w stanie zidentyfikować. Efektem będzie jednak, że obiekt “naprowadzany” danymi satelitarnymi poleci jednak w inne miejsce! I np. nie trafi: czołgu, okrętu, budynku… Albo samolot “nie trafi” w lotnisko. “MECON” ma zasięg działania do 100 km, wystarczy np. powiesić takie urządzenie na gałęzi drzewa w pobliżu lotniska. Technologię budowy takich urządzeń posiadają wszystkie ważniejsze armie świata. Polska też. W USA i w UE powołano też specjalne zespoły badawcze, by opracować sposób przeciwdziałania „MECON’owi. Bowiem w dniu, w którym taka zabawka trafi do rąk terrorystów - samoloty pasażerski przestaną latać. To co powiedziano powyżej jest pewne. Podpułkownik Arkadiusz Protasiuk podchodząc do lądowania w warunkach pogorszonej widoczności (mgła dopiero się tworzyła), po prostu włączył pilota automatycznego - jak zresztą było do przewidzenia, że tak zrobi. Nadto w sprawie wypowiedziało się z własnej woli trzech ekspertów lotnictwa: rosyjski, amerykański i niemiecki. Ci dwaj ostatni to wprawdzie międzynarodowe sławy tej branży. Wszyscy jednoznacznie wypowiedzieli się, że samolot leciał w oparciu o sfałszowane dane satelitarnego systemu naprowadzania. Przesunięcie toru lotu i tor idealnie pasujący do prawidłowego korytarza, tyle, że“przesunięty” - nie pozostawiają innej możliwości. Tu możemy dodać w formie dygresji, że jeżeli samolot zdecydowanie przechylił się na lewe skrzydło, jest możliwą hipoteza, że w samolocie “uruchomiło się” dodatkowe urządzenie blokujące sterowanie maszyną. W Tu-154M można takie zainstalować, istnieje taka techniczna możliwość. O tej sprawie wypowiedział się najlepszy polski ekspert od katastrof lotniczych. Ale to hipoteza.

Po drugie: kadłub samolotu został rozerwany poprzez eksplozję bomby izowolumetrycznej. To zarazem pierwszy przypadek w historii, gdy użyto takiej broni w zamachu. Dotychczas nie zdarzyło się to nigdy wcześniej. Dodajmy, że podpułkownik A. Protasiuk potrafił skutecznie wylądować. Zabłocone koła Tu-154M widoczne na zdjęciach dowodzą tego jednoznacznie. Prawdopodobnie dzielny oficer, gdy zrozumiał, że samolot jest w trakcie dokonywania zamachu na życie prezydenta - postanowił “posadzić” maszynę na ziemi jak najszybciej. Teoretycznie mógł nacisnąć przycisk “GO OFF” błyskawicznie zwiększający moc silników (każdy pasażerski odrzutowiec ma taki przycisk umożliwiający wzbicie się do góry w razie problemów z lądowaniem). Ale wyraźnie bał się już cokolwiek dotykać, a miękkie bagniste podłoże i prędkość lotu równa prędkości lądowania dawały realną szansę osłabienia siły uderzenia i uratowania pasażerów. Tu muszą Państwo Czytelnicy wiedzieć, że Tu-154M ma wyjątkowo mocny kadłub. Składa się on z bardzo silnych podłużnic, gęstych poprzecznic (wszystkie te elementy są wykonane ze stopów wzmocnionego aluminium) oraz z blachy zewnętrznej i wewnętrznej. Sama aluminiowa blacha zewnętrzna (dokładniej także stop wzmocnionego aluminium) ma grubość… 5 cm.! Poza tym brak decyzji o wzbiciu się w powietrze przemawia za jednym - piloci już nie mogli sterować samolotem (zablokowane lub częściowo zablokowane stery albo sterowanie przejęte z zewnątrz). Nadto, kapitan samolotu mając świadomość, że jest dokonywany zamach, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością wolał “lądować” nieco przed lotniskiem - w pierwszym odruchu na pewno przypuszczając, że zamachu dokonują Rosjanie! I takie lądowanie daję większą szansę uratowania Prezydenta! Oddajmy cześć pamięci, dzielnego oficera, błyskawicznie i poprawnie myślącego. Z Prezydentem RP rzeczywiście latali najlepsi.

A poza tym, jeśli samolot “przekręcił się „na plecy” i tak uderzył w ziemię- jak wmawia kaskada kłamstw Partii Oszustów i ubeckie telewizornie - to, dlaczego koła są zabłocone? Nie mógł wiedzieć kapitan prezydenckiego samolotu, że w momencie wylądowania odpali się zgoła nietypowy ładunek wybuchowy, który rozniesie cały kadłub w drobne strzępy, nie większe niż 20-30 centymetrów. Najprawdopodobniej zresztą zapalnik był “wstrząsowy” czyli reagujący na silny wstrząs. A wszyscy pasażerowie zginą straszną śmiercią. Tu muszą Państwo Czytelnicy wiedzieć, co to są bomby izowolumetryczne. Najogólniej biorąc jest to odpowiednia ciecz pod bardzo wysokim ciśnieniem. W momencie uruchomienia bomby (przeważnie jest to oddzielny wybuch) ta ciecz pod wpływem różnicy ciśnień natychmiast “paruje” - czyli zamienia się w aerozol szczelnie wypełniający jakieś pomieszczenie, a następnie, najczęściej zasysając i zużywając obecny w powietrzu tlen - z potworną siłą wybucha. Wybuchowi towarzyszy ogromne ciśnienie i temperatura do 3000 stopni Celsjusza. Rosjanie nazywają te bomby “termobarycznymi” - właśnie od ciśnienia i temperatury. Bomby izowolumetryczne są znane od czasów wojny wietnamskiej, z tym, że początkowo miały postać dużych bomb lotniczych opuszczanych na spadochronach. Przy zetknięciu z ziemią bomba uwalniała śmiercionośny aerozol, który następnie eksplodował nad powierzchnią dosłownie kilku kilometrów kwadratowych. US Army bardzo lubiła używać tych bomb np. dla “oczyszczenia” terenu, na którym miały lądować np. śmigłowce. Boom - i potężny teren oczyszczony z wszelkich min i innych pułapek.

Bomby izowolumetryczne to najsilniejsze bomby konwencjonalne i w ogóle najsilniejsze bomby po bombach atomowych. Do lat 80-tych ubiegłego wieku były to jednak bomby fizycznie dużych rozmiarów. Ich siła wybuchu zależała bowiem od ilości cieczy, która zamieni się w aerozol. Amerykańska najsilniejsza bomba izowolumetryczna nosiła nazwę MOAB. Jankesi nazywali ją potocznie “Mother of All Bombs”. Jakby przez przekorę Rosjanie skonstruowali w latach 90-tych bombę jeszcze 4 razy silniejszą - i nazwali ją OWB (“Otiec Wsiech Bomb”). Jednak Rosjanie na potrzeby wojny z Czeczenami skonstruowali także pociski termobaryczne małych rozmiarów i mniejszej mocy. Taki pocisk może być odpalony ze zwykłej ręcznej rakietnicy np. sowieckiego typu Trzmiel. Ma postać granatu, który zawiera w środku około 1 litra odpowiedniego płynu. Gdy taki pocisk rozerwie się np. w środku jakiegoś pomieszczenia w budynku - płyn zamieniony w gaz natychmiast przeniknie wszędzie gdzie da radę - tak duża jest różnica ciśnień). Szczeliny pod drzwiami - to naprawdę droga aż nadto szeroka. A po czasie dosłownie “sekundowym” w budynku eksploduje całe piętro. Albo i w mniejszym trzy piętra… Tak sowieccy żołnierze (o przepraszam - teraz rosyjscy) “oczyszczali” w Czeczenii podejrzane budynki z terrorystów.

W Polsce bomby termobaryczne są produkowane od 1988 roku, gdyż Polska jest jednym z nielicznych krajów, który również posiada technologię ich budowy. Znana jest polska bomba o kryptonimie “Tejsy” - oficjalnie zademonstrowana po raz pierwszy publicznie na Targach przemysłu obronnego w Polsce w roku 1988. Bomba izowolumetryczna (termobaryczna - jak kto woli) umieszczona w samolocie może mieć kształt małej gaśnicy, umieszczonej np. w pobliżu kabiny pilotów. Technika nie zna innego wytłumaczenia przyczyny, dla której z potężnego kadłuba samolotu dosłownie nic nie zostało. Tu muszą Państwo wiedzieć, że “izowolumetryczna” oznacza, Że wybucha cała powierzchnia (dokładniej cała objętość). Wybuch punktowy konwencjonalnego ładunku zostawia zawsze duże zniszczenia blisko ładunku, a im dalej – tym mniejsze. I zachowane tym większe fragmenty kadłuba, im dalej było od miejsca wybuchu. Tylko bomba izowolumetryczna rozniesie dosłownie cały kadłub w drobny mak!

Dowody

To, o czym mówimy powyżej - to nie są żadne hipotezy. To są rzeczy pewne. Istnieje kilka niepodważalnych dowodów, że tak było. Tu musimy stwierdzić, że wybuch bomby izowolumetrycznej pozostawi charakterystyczne ślady tworzących ją substancji na szczątkach wewnętrznej blachy tworzącej kadłub samolotu. Są one do wykrycia poprzez najdokładniejszą metodę rozpoznawania śladowych ilości substancji – analizę spektrofotometryczną. Składnikiem wielu takich bomb jest np. sproszkowane aluminium. Nadto z niczym nieporównywalne są ślady pozostawione na zwłokach ofiar. Z powodu bardzo wysokiej temperatury ubrania i odsłonięta skóra będą po prostu zwęglone. W dodatku w płucach powstanie charakterystyczny obraz. Mówiąc najkrócej - płuca zamienią się w dwie powietrzne jamy. Taki obraz, zwany przez radiologów wojskowych “powietrznym motylem” (płuca posiada człowiek dwa) powstaje tylko i wyłącznie wskutek wybuchu bomby izowolumetrycznej. Wystarczy zrobić zdjęcie rentgenowskie choć jednych zwłok z jako tako zachowaną klatką piersiową. Stąd tak ważna dla materiału dowodowego jest sekcja zwłok. Tu mówimy o dowodach eksperckich. Ale to nie wszystko. Wybuch takiej bomby i tylko takiej, doszczętnie rozkawałkuje kadłub - i to na bardzo drobne kawałki. Siła wybuchu odrzuci też skrzydła i ogon samolotu - i te fragmenty “przekoziołkują” do góry nogami. Zostaną też odrzucone na odległość kilkudziesięciu metrów od kadłuba. To samo stanie się z kabiną pilotów, chyba że bomba była umieszczona blisko kabiny - wtedy z kabiny nic nie zostanie. W dodatku siła wybuchu rozniesie szczątki na powierzchni o niespotykanej w katastrofach lotniczych szerokości i na obszarze o powierzchni zbliżonej do kwadratu. I dokładnie tak jest. No i oczywiście - w samolocie praktycznie nikt nie ma szansy przeżyć. Obiektywnie nikłą szansę mają jedynie osoby w części kadłuba najbliżej ogona, i to tylko w takim samolocie jak prezydencki Tu-154M. Salon prezydenta znajdował się bowiem tuż przy ogonie i wchodziło się do niego przez odrębny salon ministrów. To są jakieś przeszkody dla rozprzestrzeniania się gazu, ale jest to obiektywnie szansa bardzo nikła. Nie ma też dużej szansy na pożar benzyny w zbiornikach w skrzydłach samolotu, bo ciśnienie wybuchu “wypchnie” benzynę na zewnątrz, a samą główną kulę ognia ciśnienie wybuchu zaraz zgniecie. Ot, gdzieś tam w trawie jakieś małe poletka skropione rozbryzganą benzyną mogą się tlić… Wybuch będzie też doskonale widoczny na zdjęciach wykonanych przez satelitę amerykańskiego monitorującego ten region zgodnie z porozumieniami podpisanymi przez USA a Sowietami, a potem Rosją, o satelitarnej kontroli porozumień o ograniczeniu zbrojeń… Nie obserwowałem tej wizyty, ale miałem sygnały, że Radkowi Sikorskiemu Amerykanie zaproponowali te zdjęcia, pytając, czemu Polska nie poprosiła o pomoc NATO w sprawie śledztwa odnośnie przyczyn “katastrofy”. Ten ostatni zaperzył się, że Polska żadnych zdjęć nie chce (tak mi powiadano) - bo był to błąd pilota. (Oczywiście wszelkie media, w tym polonijne, gdzie ubole i razwiedka mają wpływy, teraz publikują artykuły, jak to zmęczeni piloci się mylą, i to na całym świecie. I jacy są przepracowani… Sam widziałem taki tekst w chicagowskim “Monitorze”). And last but not least. Tylko bomba izowolumetryczna wybucha w takim specyficznym “dwutakcie”. Są to akustycznie dwa oddzielne wybuchy - bo gwałtownie rozprężający się gaz powoduje pierwsze “boom”, po którym zaraz następuje właściwy, następny wybuch. I to dokładnie słyszał świadek Sławomir Wiśniewski, montażysta TVP, który akurat jechał samochodem na lotnisko nagrywać lądowanie Prezydenta i towarzyszącej mu “ekipy”. Dwa wybuchy, niezbyt głośne, po czym niewielką, zaraz stłumioną kulę ognia… I dokładnie to do kamery “na gorąco” powiedział…

Wnioski

Oni zginęli straszną śmiercią. I tylko ten, kto wiedział, że na pokładzie jest bomba i jaka, mógł zamieścić wpis na stronach internetowych „Gazety Wyborczej” o godzinie 8:38:00, że prezydencki samolot miał “wypadek” i że nikt nie przeżył. Przypomnijmy, że dokładna godzina “katastrofy” to 8:39:54 sek. (Wszystko w przeliczeniu na czas polski, czyli środkowoeuropejski.) A taką bombę można było zamontować w tym samolocie tylko w Warszawie… I ktoś, kto wiedział, co wybuchnie i z jakim skutkiem, mógł robić taki wpis, gdy ten samolot jeszcze prawie 2 minuty leciał… A dowód, na godzinę “katastrofy” jest również niezbity, nasz Tu-154M ściął skrzydłem linię energetyczną i dokładnie o godz. 8:39:50 sek. Na osiedlu mieszkaniowym przyległym do lotniska zgasło światło… Cóż, Michnika zgubiła tu pycha - chciał być koniecznie pierwszy, który “puści newsa” w świat…

Rafał Klimuszko

Artykuł (fragment) pochodzi z polonijnego „Kuriera Chicago”, z 11-17 czerwca 2010 roku. Publikujemy go jako jeden z głosów, tym razem zza Oceanu, w dyskusji na temat katastrofy smoleńskiej.
_________________
,,Amor meus pondus meum"
http://pwarsawsky.wixsite.com/tabliczka/home
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 132, 133, 134   » 
Strona 83 z 134

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Samolot z prezydentem rozbił się w Smoleńsku
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile