Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 230
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:29, 26 Kwi '09
Temat postu: Rząd sprawdzi Amerykanom e-maile
Rząd będzie mógł śledzić każdy ich ruch, każdą operację obywateli w internecie. Do Senatu USA trafią wkrótce dwie ustawy, które przyznają rządowi zdumiewająco szeroki dostęp do prywatnych danych amerykańskich użytkowników sieci.
Dostęp do prywatnej korespondencji elektronicznej, zamykanie przepływu niektórych informacji, a nawet kontrola przemysłu oprogramowania zabezpieczającego komputery – do tego będzie mógł się posunąć amerykański rząd w imię zapobiegania tzw. cyberzagrożeniu. Senator Jay Rockefeller przedstawił izbie dwie ustawy w tym zakresie - informuje "Nasz Dziennik".
Pomysły przedstawione przez demokratę mają być częścią tzw. Aktu cyberbezpieczeństwa 2009. Na jego mocy powstałoby Biuro Doradcy ds. Narodowego Cyberbezpieczeństwa, podległe bezpośrednio prezydentowi. Miałoby chronić kraj przed atakami przy użyciu sieci internetowej.
Właśnie w imię ochrony bezpieczeństwa państwowego służby te miałyby dostęp do prywatnych informacji, bez uzyskiwania jakichkolwiek pozwoleń. Dostęp do komputerów obywateli byłby nieograniczony żadnym prawem ani regulacjami, jakie do tej pory obowiązują policję i inne organy rządowe.
- Zwracamy uwagę na nieakceptowalnie wysoką podatność naszego kraju na masową cyberprzestępczość, cyberszpiegostwo oraz cyberataki, które mogą uszkodzić najistotniejsze elementy naszej infrastruktury - brzmi fragment uzasadnienia wnioskodawców.
Prawnicy ostrzegają jednak, że mimo istniejącego zagrożenia takich ataków, próby wprowadzenia proponowanych przepisów łamią prawa konstytucyjne. - Tak drastyczna interwencja rządu w sieć i czyjąś osobistą korespondencję gwałci zarówno jego bezpieczeństwo, jak i prywatność - uważa Leslie Harris, prezydent Center for Democracy and Technology, oficjalnie sprzeciwiając się ustawie.
Producenci oprogramowania i sprzętu komputerowego także - jak się można domyślać - nie są zachwyceni. W „Dolinie Krzemowej” ustawę określa się jako mglistą i natrętną.
Jak wnioskodawcy bronią pomysłu? Kreują potrzebę. Senator Rockefeller roztacza katastroficzne wizje globalnego zagrożenia, które wymagają natychmiastowego wprowadzenia takowych regulacji. W niebezpieczeństwie – według niego - jest niemalże wszystko: począwszy od źródeł wody pitnej, elektryczności i systemów bankowych, aż po światła ruchu drogowego i elektroniczne listy pacjentów w służbie zdrowia.
Dlatego – jego zdaniem – nowe przepisy muszą chronić infrastrukturę bez względu na koszty. - Jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań, czeka nas sieciowy huragan "Katrina" - straszy dodatkowo senator Olympia Snowe.
Kto miałby decydować czyją prywatną korespondencję trzeba przejrzeć? To zadanie przypadłoby... sekretarzowi handlu. Nikogo to jednak nie dziwi, bo czego się nie robi w imię ochrony państwa. Nikt też nie pyta jak daleko od "kontroli przepływu informacji" do cenzury.
Jeśli akt cyberbezpieczeństwa wzmocnią dwie proponowane ustawy, niedługo może się okazać, że amerykańska sieć zadziwiająco upodabnia się do chińskiej. Tam niewygodne dla rządu informacje nie mają najmniejszych szans na pojawienie się w internecie.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:57, 06 Maj '13
Temat postu:
Former FBI Agent: All Digital Communications Stored By US Gov't
CNN anchors Erin Burnett and Carol Costello have interviewed Former FBI Counterterrorisim specialist Tim Clemente. In the interviews he asserts that all digital communications are recorded and stored. Clemente: 'No, welcome to America. All of that stuff is being captured as we speak whether we know it or like it or not.' 'All of that stuff' — meaning every telephone conversation Americans have with one another on U.S. soil, with or without a search warrant — 'is being captured as we speak.' 'No digital communication is secure,' by which he means not that any communication is susceptible to government interception as it happens (although that is true), but far beyond that: all digital communications — meaning telephone calls, emails, online chats and the like — are automatically recorded and stored and accessible to the government after the fact. To describe that is to define what a ubiquitous, limitless Surveillance State is.
Are All Telephone Calls Recorded And Accessible To US Government?
The real capabilities and behavior of the US surveillance state are almost entirely unknown to the American public because, like most things of significance done by the US government, it operates behind an impenetrable wall of secrecy. But a seemingly spontaneous admission this week by a former FBI counterterrorism agent provides a rather startling acknowledgment of just how vast and invasive these surveillance activities are.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów