W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Spirala w dół już się chyba zaczyna kręcić  
Podobne tematy
Upadek papierowego pieniądza wg. Geralda Celente39
Nadchodzący kryzys systemu bankowego i hiperinflacja dolara 127
Ucieknij inflacji, zabezpiecz się - złoto i srebro266
Pokaz wszystkie podobne tematy (26)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
66 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Odsłon: 137779
Strona:  «   1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 93, 94, 95   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:39, 26 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to w kwestii Chin jako ratunku dla światowej gospodarki mamy chyba pozamiatane:

http://biznes.onet.pl/chiny-i-pieniadze-.....news-detal

Cytat:


dziś, 11:58

Chiny i pieniądze: zagraniczny kapitał szybko ucieka z chińskiej giełdy

W trakcie tąpnięcia na rynku kapitałowym, do jakiego doszło w bieżącym miesiącu w Chinach, zagraniczny kapitał zaczął uciekać z chińskiej giełdy równie szybko, jak jeszcze w pierwszej połowie roku napływał. Wówczas to zagraniczni inwestorzy obstawiali, iż ożywienie gospodarcze w tym kraju (trzeciej największej na świecie gospodarce) przyjmie kształt litery "V", ocenili uczestnicy rynku.

Szybka ucieczka kapitału oznacza, iż zagraniczni inwestorzy nie wierzą już, że rynek byka na chińskiej giełdzie może trwać wiele lat, choć takie podejście zdawał się reprezentować zagraniczny kapitał, kiedy w 2006 i 2007 roku chińska giełda osiągała rekordowo wysokie notowania. Jest to wyraźna zmiana nastawienia, do której doszło po tym, jak w zeszłym roku chiński rynek poważnie ucierpiał w związku z globalnym kryzysem finansowym.

Cały szereg oficjalnych danych zdaje się wskazywać, iż napływ kapitału do Chin w ciągu kilku najbliższych lat nie wzrośnie do (a już na pewno nie przekroczy) rekordowo wysokich poziomów rejestrowanych na początku 2008 roku. Fakt ten poważnie ostudzi oczekiwania mocno rozbudzone przez wzrost chińskich rezerw walutowych obserwowany w drugim kwartale bieżącego roku.

To powinno posłużyć za klarowne ostrzeżenie dla inwestorów, aby zachowywali większą ostrożność przy lokowaniu inwestycji w Chinach przynajmniej do końca bieżącego roku, oceniają analitycy.

"Inwestorzy powinni przyjąć bardziej defensywną postawę. W najbliższej przyszłości warunki na chińskim rynku nie powrócą do stanu, z jakim mieliśmy do czynienia, kiedy rynek znajdował się na rekordowo wysokim poziomie," mówi Wu Xiong, research manager w firmie Orient Securities z Szanghaju.

Benczmarkowy wskaźnik chińskiej giełdy, indeks Shanghai Composite Index, stracił 20 procent w trakcie dwóch ostatnich tygodni – do zamknięcia giełdy w ostatnią środę. Załamanie tego indeksu w pewnym stopniu odzwierciedla decyzje chińskich firm o wycofaniu pieniędzy z rynku w związku z przesunięciem zaciągniętych w bankach kredytów z inwestycji krótkoterminowych na projekty długoterminowe.

UCZTA SIĘ SKOŃCZYŁA

Tąpnięcie na chińskiej giełdzie nastąpiło po trwającym od początku roku boomie, w trakcie którego indeks zyskał aż 90 procent. Okres wzrostu zakończył się jednak w związku z obawami o zbyt wysoką wycenę spółek, o ograniczanie płynności oraz o dalszy napływ świeżych akcji na rynek.

"W tym roku kapitał napływa i odpływa z chińskiego rynku bardzo szybko. To obrót o 180 stopni w stosunku do trendu obserwowanego w trakcie rynku byka w 2006 i 2007 roku," powiedział starszy menadżer funduszu w Pekinie, pragnący zachować anonimowość w związku z brakiem uprawnień do wypowiadania się w mediach.

Szybki napływ funduszy ze strony zagranicznych inwestorów chcących skorzystać na boomie giełdowym uważany jest za jeden z powodów, dla których chińskie rezerwy walutowe zwiększyły się o 177,9 miliarda dolarów w drugim kwartale bieżącego roku. W pierwszym kwartale 2009 roku rezerwy te wzrosły jedynie o 7,7 miliarda dolarów. Kumulatywne rezerwy w okresie kwiecień – czerwiec znacznie przekroczyły łączne przypływy netto z tytułu nadwyżki handlowej oraz bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kyuss




Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:12, 28 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prawda doprowadzi do krachu. Wink

FED mówi, że jeśli ujawni pożyczki banki ucierpią.

Cytat:
The Federal Reserve argued yesterday that identifying the financial institutions that benefited from its emergency loans would harm the companies and render the central bank’s planned appeal of a court ruling moot.

The Fed’s board of governors asked Manhattan Chief U.S. District Judge Loretta Preska to delay enforcement of her Aug. 24 decision that the identities of borrowers in 11 lending programs must be made public by Aug. 31. The central bank wants Preska to stay her order until the U.S. Court of Appeals in New York can hear the case.

“The immediate release of these documents will destroy the board’s claims of exemption and right of appellate review,” the motion said. “The institutions whose names and information would be disclosed will also suffer irreparable harm.”


http://www.bloomberg.com/apps/news?pid=20601087&sid=aAOhgVw78e3U#


W ciągu dwóch lat upadnie 1000 banków:

Cytat:
The US banking system will lose some 1,000 institutions over the next two years, said John Kanas, whose private equity firm bought BankUnited of Florida in May.

“We’ve already lost 81 this year,” Kanas told CNBC. “The numbers are climbing every day. Many of these institutions nobody’s ever heard of. They're smaller companies.”

Failed banks tend to be smaller and private, which exacerbates the problem for small business borrowers, said Kanas, who became CEO of BankUnited when his firm bought the bank and is the former chairman and CEO of North Fork bank.

“Government money has propped up the very large institutions as a result of the stimulus package,” he said. “There’s really very little lifeline available for the small institutions that are suffering.”


http://www.cnbc.com/id/32581463
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:50, 28 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FED zebrał się na niespotykaną szczerość i przyznał że faktyczna stopa bezrobocia w USA wynosi 16%:

http://www.disclose.tv/frameset.php?url=.....rticle%3D1

Cytat:

Real US unemployment rate at 16 pct: Fed official
Aug 26 02:25 PM US/Eastern

The real US unemployment rate is 16 percent if persons who have dropped out of the labor pool and those working less than they would like are counted, a Federal Reserve official said Wednesday.

"If one considers the people who would like a job but have stopped looking -- so-called discouraged workers -- and those who are working fewer hours than they want, the unemployment rate would move from the official 9.4 percent to 16 percent, said Atlanta Fed chief Dennis Lockhart.

He underscored that he was expressing his own views, which did "do not necessarily reflect those of my colleagues on the Federal Open Market Committee," the policy-setting body of the central bank.

Lockhart pointed out in a speech to a chamber of commerce in Chattanooga, Tennessee that those two categories of people are not taken into account in the Labor Department's monthly report on the unemployment rate. The official July jobless rate was 9.4 percent.

Lockhart, who heads the Atlanta, Georgia, division of the Fed, is the first central bank official to acknowledge the depth of unemployment amid the worst US recession since the Great Depression.

Lockhart said the US economy was improving but "still fragile," and the beginning stages of a sluggish recovery were underway.

"My forecast for a slow recovery implies a protracted period of high unemployment," he said, adding that it would be difficult to stimulate jobs through additional public spending.

"Further fiscal stimulus has been mentioned, but the full effects of the first stimulus package are not yet clear, and the concern over adding to the federal deficit and the resulting national debt is warranted," he said.

President Barack Obama's administration has resisted calls for more public spending, arguing that the 787-billion-dollar stimulus passed in February needs time to work its way through the economy.

Lockhart noted that construction and manufacturing had been particularly hard hit in the recession that began in December 2007 and predicted some jobs were gone for good.

Prior to the recession, he said, construction and manufacturing combined accounted for slightly more than 15 percent of employment. But during the recession, their job losses made up more than 40 percent of all US job losses.

"In my view, it is unlikely that we will see a return of jobs lost in certain sectors, such as manufacturing," he said.

"In a similar vein, the recession has been so deep in construction that a reallocation of workers is likely to happen -- even if not permanent."

Payroll employment has fallen by 6.7 million since the recession began.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kyuss




Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:04, 28 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
He underscored that he was expressing his own views, which did "do not necessarily reflect those of my colleagues on the Federal Open Market Committee," the policy-setting body of the central bank.


Wygłosił tylko swoje własne poglądy, ale to już coś. Wink

Do końca roku 1,5 miliona osób zejdzie z (rekordowo długich) zasiłków a roboty nima...

Cytat:
Coming tsunami
Despite repeated extensions of the unemployment compensation program — up to a record 79 weeks in many states, compared to the standard 26 weeks in normal times — some 1.5 million people are expected to exhaust their benefits by year’s end.

In the first big wave, some 540,000 are expected to fall out of the program by the end of September, according to the nonprofit National Employment Law Project.


http://www.msnbc.msn.com/id/32555445/ns/us_news-the_elkhart_project/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Arwena




Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 593
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:13, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi,

napisz jak w Holandii wyglada recesja twoimi oczami,
co sie mowi w mediach, co mówią ludzie
czy cos sie mowi o Polsce w kontekscie ostatnich publikacji o dobrych wynikach ekonomicznych
czy jest cos co mozna nazwac -- rosnaca swiadomoscia nt. NWO, falszywych zamachow terrorystycznych, falszywych pandemii, falszywych kryzysów finansowych itd...

jestem wielce ciekaw jak to wyglada teraz i jak to sie zmienialo na przestrzeni oststnich miesiecy

jak bylem w marcu w Paryzu widzialem wlepki w metrze z trescia nt zniewalania swiata przez system bankowy. Moze nie jest tak zle z ludzmi w tej zbrainwashowanej Europie...

dworne ukłony...
_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:30, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przypominam jeszcze raz, tym co graja na loteriach giełdowych i innym zainteresowanym teraźniejsza sytuacja finansowo-gospodarcza na świecie.

Pieniądz, to jest i zawsze było SREBRO i ZŁOTO!

Dolar, Euro, Frank Szwajcarski itd. to jest papier, pokolorowany PAPIER i nic innego!

Obejrzyj to video i przemysł sobie co się stanie jak co 10 (tylko) chińczyk kupi jedna uncje srebra! (Chinczykow mamy dzisiaj ok 1, 35 miliarda)

Przy tym wiedz ze,
a) srebra (na rynku) jest mniej niż złota! Srebra ok 1 miliarda uncji, zlota ok 5 miliardow uncji (zrodlo - World Gold Councils)
b) zapotrzebowanie na srebro w przemysle jest dużo większe niż złota!
c) chińczyki wymieniają, na gwałt, swoje "rezerwy walutowe = US$" na wszelkiego rodzaju fizyczne "commodity's"!

China has introduced its first-ever investment opportunity for silver bullion. The bars are available in 500 grams, 1 kilogram, 2 kilograms and 5 kilograms with a purity of 99.9 percent.



Polska jest jednym z największych na świecie producentów srebra
(drugie miejsce - KGHM Polska Miedź SA Lublin)


Tak wiec kochani macie gdzie się zaopatrzyć zanim chińczyki nie przejmy tej polskiej kopalni! Plany na sprzedaż, jak wiecie, już są!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:00, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W USA kolejne banki odeszły do krainy wiecznych odsetek:

http://finance.yahoo.com/news/Regulators-shut-banks-in-apf-691619637.html?x=0


Cytat:

Regulators shut banks in California, Maryland, Minnesota; makes 84 US bank failures this year

WASHINGTON (AP) -- Regulators on Friday shut down banks in California, Maryland and Minnesota, pushing to 84 the number of bank failures this year amid the soured economy and rising loan defaults.

The Federal Deposit Insurance Corp. took over the three banks: Affinity Bank, based in Ventura, Calif., with about $1 billion in assets and $922 million in deposits; Baltimore-based Bradford Bank, with $452 million in assets and $383 million in deposits; and Mainstreet Bank, based in Forest Lake, Minn., with assets of $459 million and deposits of $434 million.

Pacific Western Bank, based in San Diego, agreed to assume the deposits and assets of Affinity Bank. In addition, the FDIC and Pacific Western agreed to share losses on about $934 million of the failed bank's loans and other assets. Affinity Bank's branches in San Francisco and San Mateo will reopen Saturday as offices of Pacific Western Bank; the remaining branches will reopen Monday, the FDIC said.

Manufacturers and Traders Trust Co., based in Buffalo, N.Y., has agreed to assume the deposits and assets of Bradford Bank. The nine branches of Bradford Bank will reopen Saturday as offices of M&T.

Central Bank, based in Stillwater, Minn., is assuming the deposits and assets of Mainstreet Bank, whose eight branches will reopen Saturday as offices of Central Bank.

In addition, the FDIC agreed to share with M&T losses on about $338 million of Bradford Bank's loans and other assets, and struck a similar agreement with Central Bank for around $268 million of Mainstreet Bank's.

The failure of Affinity Bank is expected to cost the deposit insurance fund an esimated $254 million; that of Bradford Bank about $97 million and that of Mainstreet Bank about $95 million.

Hundreds more banks are expected to fail in the next few years largely because of souring loans for commercial real estate. The number of banks on the FDIC's confidential "problem list" jumped to 416 at the end of June from 305 in the first quarter. That's the highest number since June 1994, during the savings-and-loan crisis.

Last week, Guaranty Bank became the second-largest U.S. bank to fail this year after the big Texas lender was shut down and most of its operations sold at a loss of billions of dollars for the government to a major Spanish bank. The failure, the 10th-largest in U.S. history, is expected to cost the insurance fund an estimated $3 billion.

The sale of most of Austin-based Guaranty's operations to the U.S. division of Banco Bilbao Vizcaya Argentaria SA, Spain's No. 2 bank, marked the first time a foreign bank has bought a failed American bank during the current financial crisis.

The insurance fund has been so depleted by the epidemic of collapsing financial institutions that some analysts have warned it could sink into the red by the end of this year. The fund fell 20 percent to $10.4 billion at the end of June, the FDIC reported Thursday.

That's its lowest point since 1992, at the height of the S&L crisis. The agency estimates bank failures will cost the fund around $70 billion through 2013.

U.S. banks overall lost $3.7 billion in the second quarter, compared with a profit of $7.6 billion in January-March, according to the FDIC. Surging levels of soured loans at banks dragged down profits in the April-June period.

FDIC Chairman Sheila Bair said Thursday there were no immediate plans to borrow money from the government to replenish the insurance fund by tapping the agency's $500 billion credit line with the Treasury. The FDIC may, however, impose an additional fee on U.S. banks this year to bolster the fund, atop the estimated $5.6 billion from a new emergency premium that took effect June 30.

The FDIC is fully backed by the government, which means depositors' money is guaranteed up to $250,000 per account. And the agency still has billions in loss reserves -- including $21.6 billion in cash -- apart from the insurance fund.

This week, the FDIC opened the door wider for private investors to buy failed financial institutions. The FDIC's board voted Wednesday to reduce the cash that private equity funds must maintain in banks they acquire.

Private equity funds have been criticized as excessive risk-takers. But with fewer healthy banks willing to buy ailing institutions, the banking crisis has softened the FDIC's resistance to private buyers.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tom Ash




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 86
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:33, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O ja pierdolę! Zobaczcie co znalazłem w komentarzach na onecie. Ktoś umieścił artykuł nie podając źródła. Wynika z niego, że gdy zaczynał się kryzys finansowy, z naszego kraju zaczęły nielegalnie wypływać gigantyczne pieniądze!
I tak się dzieje już drugi rok z rzędu. Prawie 40 miliardów rocznie nielegalnych transferów. Czy Polska będzie bankrutem, czy już nim jest w tym momencie. A informacje o wielkim sukcesie Polski mającej jako jednyna w Europie plusowe obecnie PKB to wręcz jakaś farsa przy poniższych danych.

http://tnij.org/d6kt

Cytat:
Z prof. Jerzym Żyżyńskim z Katedry Gospodarki Narodowej Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego rozmawia Małgorzata Goss

Prezydent naradzał się ostatnio z grupą ekonomistów. Był Pan uczestnikiem tego spotkania. Czym zajmowało się to gremium?
- Omawiano kwestie światowego kryzysu finansowego i jego skutków dla Polski. Gośćmi Pałacu Prezydenckiego byli specjaliści od finansów, zatrudnienia, organizacji i zarządzania, od makroekonomii, historii ekonomii. Inaczej niż na poprzednim spotkaniu tym razem nie było tam przedstawicieli instytucji. Prezydent zwrócił uwagę, że opinie przedstawione przez profesjonalnych ekonomistów - naukowców, są w znacznym stopniu rozbieżne z tym, co prezentowane jest społeczeństwu w mediach. To jest ważne. Rzeczywiście opinia publiczna jest w wielu sprawach dezinformowana. Działa lobbing, który narzuca jej neoliberalny paradygmat. Choćby ten niesławny podatek liniowy, przy którym Platforma ciągle obstaje: poprawność polityczna nakazuje uznawać go za "najsprawiedliwszą formułę podatkową", chociaż każdy wie, że jest to formuła wysoce niesprawiedliwa i szkodliwa ekonomicznie. Prezydent jest zorientowany w tych sprawach, a poza tym posiada wiedzę nieobiegową, wynikającą z jego pozycji w polityce w poprzednich latach, na przykład gdy był prezesem NIK i ministrem sprawiedliwości.

O czym Pan mówił na tym spotkaniu?
- Zwróciłem prezydentowi uwagę na skutki relacji Polski z zagranicą widoczne w bilansie płatniczym Polski. Na bilans składają się trzy elementy: rachunek finansowy, rachunek kapitałowy (ma marginalne znaczenie) i rachunek bieżący. Rachunek bieżący mamy ujemny, tj. więcej importujemy, niż eksportujemy. Ale - co istotne - w bilansie pojawiają się dwie ciekawe rzeczy. Otóż w rachunku bieżącym jest pozycja pod tytułem "saldo dochodów". Przedstawia ono skutki przepływów dochodowych z zagranicą. Otóż to saldo dochodów było przez większość ubiegłych lat ujemne, tzn. więcej dochodów wypływało z Polski, niż przypływało, na przykład w latach 90. saldo osiągało wielkość minus 5 mld zł, minus 4 mld zł, minus 2 mld zł, ale już w roku 2002 wyniosło prawie minus 8 mld zł, rok później podwoiło się do prawie minus 14 mld zł, a w 2004 roku sięgnęło minus 42 mld zł, i w kolejnych latach wahało się między minus 35 a minus 44 mld złotych. Co to oznacza? Oznacza to, że co roku średnio ok. 40 mld zł jest transferowanych z Polski za granicę! Po prostu z Polski ciągnie się dochody. To są konsekwencje błędnie zrealizowanej transformacji, oddania znacznej części majątku w ręce zagraniczne, prywatyzacji na rzecz inwestorów strategicznych, którzy zamiast tworzyć majątek w Polsce, transferują zyski, dywidendy oraz dochody indywidualne za granicę. Miał być zastrzyk kapitału z zewnątrz, a tymczasem nastąpiło przejęcie kapitału wewnątrz, by wyciągać na zewnątrz uzyskane z niego dochody. W rezultacie dziś tracimy zyski z majątku, który posiadamy, zyski, które powinny zostać w kraju i służyć rozwojowi gospodarki. W krótkim czasie transfery wzrosły dziesięciokrotnie, z 4 do 44 mld zł rocznie. To kwota rzędu tej, jaką dysponuje Narodowy Fundusz Zdrowia!

Wypada ponad tysiąc złotych rocznie na każdego Polaka, od noworodka do starca.
- To nie koniec. Druga ważna obserwacja: w bilansie płatniczym jest pozycja, która się nazywa "saldo błędów i opuszczeń". Skąd się bierze to saldo? Bilans musi być tak skonstruowany, aby lewa strona równała się prawej - to, co wpływa do kraju, musi ze względów księgowych równać się temu, co z niego wypływa.
Jeżeli my więcej importujemy, niż eksportujemy, to z zagranicy muszą napłynąć środki, dzięki którym możemy ten import zrealizować. Te środki, inwestycje zagraniczne, inwestycje portfelowe i inne są ujawniane w rachunku finansowym. Rachunek finansowy powinien się równać sumie rachunku obrotów bieżących i rachunku kapitałowego. Ponieważ w skali kraju nie wszystko jest ujawnione i dokładnie policzone, to żeby obie strony się zrównały, wprowadza się dodatkową pozycję pod tytułem "saldo błędów i opuszczeń". Teoria mówi, że jest to "suma pomyłek i opuszczeń powiększona o wartość nietypowych transakcji" (np. nielegalnie transferowane zyski, oszczędności, nielegalny eksport, dochody, które przywożą emigranci zarobkowi itd.). To saldo bywało czasami ujemne, czasami dodatnie, w latach 90. sięgało od kilkuset milionów do paru miliardów. W 2005 roku wyniosło minus 10 mld zł, ale w 2004 plus 6 mld zł, to znów minus 11 mld złotych. I oto nagle w 2007 r. pojawia się w tej pozycji minus 31 mld zł, a w 2008 r. do listopada - już minus 38 mld złotych. Czy pani to sobie wyobraża?

To dowodzi, że gdy zaczynał się kryzys finansowy, z naszego kraju zaczęły nielegalnie wypływać gigantyczne pieniądze!
- I tak się dzieje już drugi rok z rzędu. Prawie 40 miliardów rocznie nielegalnych transferów. I o tym się nie mówi w mediach, politycy się tym nie interesują.

Ładnie Komisja Nadzoru Finansowego strzeże naszych pieniędzy...
- Jeśli dodać 44 mld zł legalnych transferów i 38 mld zł nielegalnych, to okazuje się, że Polska jest po prostu "dojną krową". Około 80 mld zł rocznie wypływa z kraju. Jeśli tę kwotę podzielimy przez liczbę ludności (38 mln), to mamy ponad dwa tysiące na głowę, jak pani trafnie powiedziała, od noworodka do starca. A jeśli przeliczymy to na jednego pracującego (pracujących jest 13,7 mln), to mamy ponad 5800 zł rocznie.

W jaki sposób ten upust krwi odczuwa polska gospodarka?
- No cóż, ładujemy do wspólnego kotła, a ten kocioł ma dziurawe dno. To jest zgodne z powszechnym odczuciem, że Polacy - pracownicy, sfera budżetowa - nie korzystają z owoców wzrostu gospodarczego (o ile on ma miejsce). Polacy pracują i niewiele im zostaje z tego, co wytworzą. Utrata dochodów oznacza mniejsze wydatki, mniejsze oszczędności (60 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności, zaś 40 proc. według badań Komisji Europejskiej - zalicza się do "wykluczonych finansowo", podczas gdy w Danii, Belgii, Holandii i Luksemburgu wykluczenie finansowe dotyczy co najwyżej 1 proc. mieszkańców). I oczywiście mniejsze wpływy podatkowe, słaby budżet państwa, niedofinansowana działalność na rzecz dobra publicznego od edukacji, nauki i ochrony zdrowia po policję. Trzeba dodać, że częściowo wynika to także z tego, iż polscy przedsiębiorcy na ogół finansują inwestycje ze środków własnych, a nie z drogich kredytów bankowych, dążą zatem do zatrzymania dla siebie jak największej części środków i nisko opłacają pracowników. Efektem są niskie dochody pracowników, niskie oszczędności gospodarstw domowych, ale i niskie wpływy budżetowe, bo przedsiębiorcy są mniej opodatkowani niż pracownicy. Problem mniejszego znaczenia kredytu dotyczy właściwie w większym lub mniejszym stopniu wszystkich krajów pokomunistycznych.

Ale istotne jest chyba też, jak wielki jest ten bochen chleba, który dzielimy?
- Oczywiście, i tu kolejna ciekawostka. Przyjrzyjmy się produktowi krajowemu brutto, jaki przypada na jednego mieszkańca. Ten wskaźnik pokazuje, ile przeciętnie każdy z nas wytwarza w ciągu roku. Dla celów porównawczych PKB liczony jest według tak zwanego parytetu siły nabywczej. Proszę zgadnąć, na którym miejscu jesteśmy na świecie? Na trzynastym od końca! Za Polską są Rosja, Argentyna, Meksyk, Turcja, Rumunia, Bułgaria, Białoruś, Afryka Płd., Brazylia, Ukraina, Chiny i Indie. Przed Polską są oczywiście wszystkie kraje zachodnie, ale także Węgry, Litwa, Łotwa... To jest PKB według parytetu siły nabywczej, czyli nasz dochód liczony nie według kursu walutowego, lecz według tego, co można by nabyć za przypadającą na nas cząstkę produktu krajowego. Jest to mało, bo pamiętajmy, że na początku transformacji PKB spadł o ponad 20 proc. i dopiero po czteroletniej stagnacji zaczął jakoś rosnąć, a potem w latach 2001-2002 znowu wzrost spadł do zera wskutek tak zwanego "chłodzenia gospodarki" przez wicepremiera Leszka Balcerowicza. Zasadniczo z wydajnością jest u nas kiepsko, rośnie ona wolno.
A teraz drugie pytanie: co z tego PKB zostaje dla ludzi? Można to odczytać, patrząc na "udział kosztów związanych z zatrudnieniem" w "PKB wytworzonym". Chodzi tu o koszty płac plus narzuty na płace, czyli to, co nam zostaje w kieszeni, i to, co idzie na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, podatki dla państwa. Na którym miejscu pod względem tego wskaźnika znajduje się Polska? Na czwartym od końca! Przed nami jest Brazylia, a nawet Indie! W Polsce tylko 35,2 proc. PKB trafia bezpośrednio lub pośrednio do społeczeństwa w formie "kosztów związanych z zatrudnieniem", a w Brazylii - 35,6 proc. PKB. Warto wiedzieć, że na pierwszym miejscu plasuje się Szwajcaria, gdzie 62,2 proc. PKB trafia do kieszeni obywateli i państwa. Stany Zjednoczone mają wskaźnik 56,8 proc., Wielka Brytania - 54,5 procent. Zasadniczo w krajach rozwiniętych kształtuje się on w okolicy 50 procent. Nawet Ukraina, Łotwa, Estonia plasują się wyżej od nas (aczkolwiek część danych może być w jakimś stopniu zafałszowana). Nasuwa się w związku z tym jeden podstawowy wniosek: wszelkie twierdzenia, że w Polsce mamy wysokie koszty pracy, są zwyczajnym kłamstwem. Ten wskaźnik odzwierciedla właśnie koszty pracy, czyli to, co ludziom zostaje z tego, co wypracowali, i widać z niego, że my w Polsce mamy jedne z najniższych na świecie kosztów pracy! A warto wiedzieć, że jeszcze dziesięć lat temu koszty te były na przyzwoitym europejskim poziomie 44,2 proc., porównywalnym z takimi krajami jak Hiszpania, Portugalia, Irlandia, Włochy.

Inne rządy nie pozwalają tak mocno eksploatować swoich obywateli. Co się dzieje z resztą PKB?
- Cała reszta to są zyski, zazwyczaj lokowane za granicą, i koszty, w tym koszty transferowe. Co to są koszty transferowe? Firma zagraniczna przejmuje na przykład polską firmę tekstylną i okazuje się, że w produkcji tekstyliów najwyższą cenowo pozycją stają się... guziki produkowane w macierzystym kraju i stamtąd sprowadzane do Polski. W takim wypadku kapitał wypływa z Polski nie w formie zysków, lecz tzw. kosztów transferowych. Pamiętajmy, że wkład importowy w naszej produkcji jest bardzo duży. A zatem zaledwie 35,2 proc. wytworzonego dochodu trafia do kieszeni pracowników i państwa. Reszta jest w dużej części transferowana z kraju. To jest, można powiedzieć, ta cała nędza polskiej transformacji i nieudolnych rządów. A politycy są ślepi na to zjawisko.

Co zrobić, aby więcej wytworzonego dochodu trafiało bezpośrednio lub pośrednio do ludzi?
- Nasza składka na zdrowie jest za niska. Co więcej, Polska jest jedynym krajem, gdzie składkę na zdrowie płacą w całości sami pracownicy, a nie pospołu z pracodawcami. Gdyby tę składkę podwyższyć i obciążyć w części pracodawców, to wskaźnik "kosztów zatrudnienia" w relacji do PKB natychmiast by się poprawił. Składka na ZUS, składka zdrowotna - to wszystko trafia przecież na koniec do ludzi. Składka zdrowotna powinna wynosić 13-14 proc., tak jak na Słowacji (13,5 proc.) i w Czechach (13,7 proc.). U nas wynosi ona dzisiaj 9 proc., a początkowo wynosiła zaledwie 7,5 procent. Powinna być dzielona między pracownika i pracodawcę. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego, żeby pracodawca nie współfinansował kosztów ochrony zdrowia swoich pracowników. Gdyby we właściwy sposób skonstruować tę składkę, to z jednej strony - większa część PKB pozostawałaby w polskich rękach, a z drugiej strony - nie mielibyśmy tak dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Szpitale zadłużają się, bo nie mają środków. W ogóle sytuacja jest tragiczna i kompromitująca: państwo nie płaci swoim dostawcom, a to oznacza, że samo popełnia przestępstwo finansowe...
Wprawdzie koszty pracy by wzrosły, ale pracodawcy, jeśli chcą być konkurencyjni, mogliby obniżyć swoje zyski.
- Warto na marginesie dodać, że karygodną rolę pełnią organizacje pracodawców, takie jak KPP Lewiatan. Nie reprezentują one ogółu polskich pracodawców, a czasami w gruncie rzeczy działają w sposób wątpliwy dla ich interesów. Zajmują się lobbowaniem na rzecz wąskich grup. A rząd z nimi rozmawia.

Po spotkaniu z ekonomistami prezydent powiedział, że powstaje pytanie: "Czy sposoby myślenia, które zdominowały myśl ekonomiczną w ciągu ostatnich dwudziestu lat, się nie wyczerpały". Wygląda na to, że odpowiedź jest twierdząca. Tylko co dalej?
- Tej sytuacji nie da się zmienić z dnia na dzień. Trzeba przygotować program "zatykania dziur w kotle", podwyższania standardu życia Polaków. Prezydent zdaje sobie sprawę z sytuacji, ale jako głowa państwa może tylko podpowiadać, natomiast główną rolę do odegrania ma rząd, który - jak wiadomo - nie jest, niestety, skory do współdziałania z prezydentem. Tymczasem rząd doszedł już do tego, że nie płaci własnych rachunków. To jest niedopuszczalne. Widać dziś z całą ostrością, że w Polsce niewłaściwie jest ustawiona relacja między rządem a bankiem centralnym. W szczególnej, kryzysowej sytuacji to właśnie bank centralny jest jedyną instytucją, która może tę dziurę w budżecie załatać. Tymczasem w naszej Konstytucji wprowadzono zapis ograniczający NBP możliwość sfinansowania deficytu. Owszem, jest to zasada przyjęta w gospodarce opartej na prawach neoliberalnych, gdzie istotna jest stabilność pewnych doktrynalnych reguł rynkowych, ale nie powinna być zawarowana w ustawie zasadniczej. Neoliberalizm to pewna moda, a mody nie powinny wpływać na zapisy prawa podstawowego. Jest kryzys finansowy, więc na Zachodzie nikt się nie przejmuje zakazem kreowania pieniądza przez banki centralne. Miliardowe środki na pakiety pomocowe zostaną wykreowane w ten sposób, że obligacje rządowe zakupią właśnie banki centralne. W Polsce tymczasem załamują się dochody państwa, a rząd nie ma takiej możliwości. Należałoby prawdopodobnie zmienić zapis w Konstytucji, który ogranicza zakup obligacji przez NBP, bo to w szczególnej sytuacji jest jedyny sposób załatania dziury budżetowej, tj. niemożności sfinansowania wydatków. Inaczej będzie się pogłębiała spirala zadłużenia i ruszy domino niewypłacalności.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
blundi




Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:00, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spirala zadłużenia i widmo niewypłacalności w Polsce już jest.
Szczególnie, że mamy ten konstytucyjny limit 60%.
Polecam tabelkę:
http://www.nbp.pl/statystyka/dwn/zadl99_09kw.xls
Najlepiej wybrać zakładkę PLN i porównać 1 kwartał 2004 i pierwszy kwartał 2009 - kursy walut są zbliżone do siebie w tych kwartałach.
Od momentu wejścia do UE nasze zadłużenie zagraniczne wzrosło prawie dwukrotnie, o ponad 350 mld zł.
Nie wygląda to na przypadek - wg mnie to przemyślana strategia UE polegająca na klasycznej promocji "kup cegłę za 100 zł drugą dostaniesz gratis". Dofinansowania z UE zmuszają do zaciągania kredytów, głównie w bankach kapitałowo osadzonych w krajach starej UE.
Do tego wspomniane wyżej nielegalne przepływy kapitału - i mamy to co mamy. To saldo - nie zapominajmy o kasie którą w portfelach przywożą do kraju miliony emigrantów - jak to uwzględnić, to wychodzi, że łupią nas jeszcze bardziej.
_________________
http://www.projektcredo.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tabasco




Dołączył: 30 Lip 2009
Posty: 82
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:29, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wg mnie zawsze najlepsza inwestycja byla inwestycja w zloto platyne itp podobne drogie i rzadkie metale
_________________
And the jewelry is louder than an an engine sound
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1414
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:13, 29 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niewielkie spostrzeżenie,że w polskich sklepach od roku czasu wstecz, słonina zdożała średnio z 2 zł. za kilogram ,na 5,5 zł/kg. Jak to obserwowałem mialem wrażenie ,że ten polski nie-rząd robi jakieś strategiczne zapasy na czas klęski głodu,i na dodatek jeszcze to ,gdzieś eksportuje .Tłuszcz jest wysoko energetyczny ,jak będzie czas przejściowy to rzucą niewolnikom puszki ze smalcem.Na moje zapytania w sklepach ,sprzedawczynie nic nie wiedziały -dla czego?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
blundi




Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 14
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:51, 31 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tabasco napisał:
wg mnie zawsze najlepsza inwestycja byla inwestycja w zloto platyne itp podobne drogie i rzadkie metale

Ja bym nie nazwał tego inwestycją, ale egoistycznym przechowywaniem wartości w czasie. Cała kasa jaka jest w obiegu powstała z czyjegoś długu. Kupując metale robisz sobie dobrze, ale lepiej, gdybyś zainwestował w coś, co daje ludziom pracę i możliwość spłaty długów.

Takie zjawisko jak obecny kryzys ma wielką inercję. Wzrost bezrobocia, to mniejszy popyt, to mniejsze obroty, zyski, ponownie zwolnienia. Dojście to stanu sprzed kryzysu, nawet jeśli teraz jest już dno, zajmie kilka lat.
Ale wg mnie to jeszcze nie dno, jeszcze się pogłębi.
_________________
http://www.projektcredo.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:31, 31 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to korekta czy początek spadków ?

http://finviz.com/map.ashx?t=geo Monday AUG 31 2009
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:18, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://gielda.onet.pl/zbankrutowaly-slow.....news-detal

Cytat:


dziś, 09:19

Zbankrutowały słowackie tanie linie lotnicze SkyEurope

Zbankrutowały słowackie tanie linie lotnicze SkyEurope. Informacja zaskoczyła podróżnych, którzy oczekiwali w długich kolejkach na odprawę w Bratysławie. Dyrekcja spółki poinformowała o bankructwie tłumacząc się trudnościami finansowymi.

Na lotnisku w słowackiej stolicy stoi nadal kilka samolotów SkyEurope, a w hali odpraw panuje chaos.

Setki rozgoryczonych podróżnych czekają na inne połączenia. Spółka przestała sprzedawać bilety na swojej stronie internetowe

Agonia SkyEurope trwała już od dłuższego czasu. W sierpniu wiedeński port lotniczy odmówił obsługiwania samolotów spółki. Kierownictwo postanowiło wówczas przenieść bazę na lotnisko w Bratysławie, ponieważ na Słowacji spółka uzyskała ochronę przed roszczeniami wierzycieli i otrzymała nowego inwestora. Ale i to rozwiązanie niewiele pomogło.

Wczoraj ze względu na niezapłacone paliwo także lotnisko w Paryżu odmówiło obsługiwania pasażerów lotów SkyEurope. Wcześniej samoloty spółki zablokowały władze lotniska w Bukareszcie.

Tanie linie lotniczne SkyEurope zostały założone w 2001. Główna baza linii znajdowała się na międzynarodowym lotnisku w Bratysławie, pozostałe - w Budapeszcie, Pradze i Wiedniu.

Linie obsługiwały 44 trasy do 30 portów docelowych i nigdy nie przyniosły zysków. Do roku 2007 spółka posiadała również bazę na lotnisku w krakowskich Balicach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kyuss




Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:26, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chiny trzęsą łajbą...

Chińskie firmy będące włąsnością rządu mogą zrywać umowy na zakup przynoszących straty derywatyw.

Cytat:
A weekend report that Chinese state-owned companies will be allowed to default on commodity derivative contracts provoked anger and dismay among investment banks on Monday as they feared a damaging precedent.
...
"It's a handful of companies who are being encouraged by regulators to re-negotiate. It's outrageous, but it's China so everyone is treading very carefully," said a second banking source.


http://www.reuters.com/article/fundsFundsNews/idUSPEK36146520090831

http://market-ticker.denninger.net/archi.....f-It!.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8576
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:59, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Artykuł z 29.08.09

Akcje Lehman Brothers zdrożały o 200 proc.


To się nazywa czysta spekulacja. Prawie rok po bankructwie banku inwestycyjnego Lehman Brothers jego akcje zdrożały w piątek o 200 proc.
Akcjami Lehman Brothers można handlować w USA w systemie notowań Pink Quote, znanym bardziej pod nieoficjalną nazwą Pink Sheets. W piątek wolumen obrotu wynosił aż 73 mln akcji wobec średniego wolumenu w poprzednich 3 miesiącach sięgającego ok. 3,7 mln akcji. Kurs bankruta rósł w piątek na zamknięciu sesji o 200 proc. i wynosił 15 centów. Taką cenę jego akcje miały ostatni raz w październiku ubiegłego roku, mniej niż miesiąc po ogłoszeniu przez Lehman Brothers bankructwa. Przy obecnej wycenie rynkowej wartość banku, który już praktycznie nie istnieje, to ok. 103 mln USD, co jest dość wysoką kapitalizacją jak na spółki notowane na nieregulowanym rynku.

http://www.pb.pl/4/a/2009/08/29/Akcje_Lehman_Brothers_zdrozaly_o_200_proc2
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sonic3




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 682
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:32, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A tu taka ciekawostka rozwykresowana w latach nt. US dolaca:



najciekawsza jest końcówka wykresu ponieważ to okres w którym teraz żyjemy Cool
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:33, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

enjoy
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aya Sophia




Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 1227
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:37, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytaliscie ile FED zarobił na kryzysie?

Wrzucili to wczoraj na GW ale szybko zdjęli - 18mld $....uwaga, "z pożyczek na ratowanie gospodarki". Drugie tyle jak mniemam jest w aktywach przejętych podmiotów gospodarczych.

I see stupid peoples...
_________________
"W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
JAR




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 448
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:46, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sonic3 napisał:
A tu taka ciekawostka rozwykresowana w latach nt. US dolaca:



najciekawsza jest końcówka wykresu ponieważ to okres w którym teraz żyjemy Cool


Moze jakis link wrzucisz, bo nie wiem czy go wlasnie 5 minut temu narysowales czy tez istnieje ten wykres juz iles lat?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
sonic3




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 682
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:00, 01 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@JAR ja pierwotnie z wykopu ale docelowo jest on tutaj: http://blog.mises.org/archives/010553.asp
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Prrivan




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 1832
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:47, 02 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na Wall Street powrót minorowych nastrojów po informacji że szykuje się upadłość kolejnego bankowego giganta:

http://gielda.onet.pl/duzy-bank-moze-mie.....news-detal

Cytat:


dziś, 06:09

"Duży bank może mieć kłopoty". Giełda w dół

Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się dużymi spadkami indeksów, gdyż inwestorzy coraz bardziej obawiają się o stan amerykańskiej gospodarki i o kondycję sektora bankowego.

Część inwestorów nabiera coraz silniejszego przekonania, że ceny akcji prawdopodobnie zbyt mocno już wyprzedziły spodziewane ożywienie w realnej gospodarce. Stąd coraz większa presja na zamykanie pozycji i realizację zysków.

CBOE Volatility Indeks, pokazujący stopień zmienności i strachu na rynku, poszedł w górę o ponad 8 proc., do 28,15 punktów.

W ciągu dnia zarówno indeks S&P 500, jak i Nasdaq, spadły poniżej psychologicznych poziomów: 1.000 punktów w przypadku pierwszego z nich i 2.000 punktów w przypadku drugiego.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,96 proc., do 9.310,60 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 2,00 proc. do 1.968,89 pkt.

S&P 500 spadł o 2,21 proc. do 998,04 pkt.

Mocno tracił we wtorek sektor bankowy. Analitycy wiążą to ze spekulacjami, że kolejne banki w USA mogą upaść. Obawy z tym związane rosną, gdyż przed rokiem, we wrześniu, upadłość ogłosił Lehman Brothers, co spowodowało kilkumiesięczną, bardzo mocną przecenę na światowych rynkach finansowych.

"Pojawiają się plotki płynące z funduszy hedgingowych, jakoby kolejny bank miał upaść" - powiedział Jon Najarian, założyciel sieci informacyjnej optionmonster.com.

Dodatkowo prezes BankUnited John Kanas stwierdził, że w ciągu następnych 2 lat w USA upadnie kolejnych 1000 banków.

"W tym roku już straciliśmy ich 81. Te liczby codziennie rosną. O wielu z tych instytucji nikt nie słyszał. To mniejsze firmy" - powiedział Kanas w CNBC.

W 2009 r. do tej pory upadłość ogłosiły 84 banki, a kolejnych 416, czyli 5 proc. banków w USA, znajduje się na liście "banków z problemami", przygotowanej przez FDIC - Federalnej Agencji Ubezpieczeń Depozytów Bankowych.

Indeks grupujący największe banki, KBW, spadał podczas wtorkowej sesji prawie 4 proc. Akcje Citigroup traciły na wartości nawet ponad 7 proc.

O ponad 12 proc. potaniały akcje Fannie Mae.

Jeszcze więcej, bo ponad 16 proc., straciły papiery zagrożonego do niedawna upadłością ubezpieczeniowego giganta, American International Group.

"Wygląda na to, że kłopoty sektora bankowego mogą wkrótce powrócić. Na pewien czas tylko zostały one schowane dzięki rządowym programom stymulującym" - powiedział Keith Springer, szef Capital Financial Advisory Services.

"Ludzie zaczynają sobie pomału uświadamiać, że dalsza rządowa pomoc dla tego sektora może już nie wchodzić w grę" - dodał.

O 2 proc. potaniały akcje firmy eBay, która poinformowała o sprzedaży 65 proc. akcji Skype'a za 1,9 mld USD.

Nastrojów wśród inwestorów nie poprawiła nawet publikacja lepszych od oczekiwań danych z otoczenia makroekonomicznego. Wręcz przeciwnie, ich ogłoszenie posłużyło jako pretekst do szybkiej wyprzedaży akcji.

Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Handlu Nieruchomościami (National Association of Realtors) poinformowało we wtorek, że liczba umów na sprzedaż domów, podpisanych w lipcu przez Amerykanów wzrosła miesiąc do miesiąca o 3,2 proc..

Analitycy z Wall Street spodziewali się w lipcu wzrostu liczby umów o 1,5 proc. mdm. W czerwcu liczba podpisanych umów na sprzedaż domu wzrosła o 3,6 proc. miesiąc do miesiąca.

Z kolei Instytut Zarządzania Podażą (ISM) podał, że wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim wzrósł w sierpniu do 52,9 pkt z 48,9 pkt w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 50,5 pkt. Poziom 50 pkt przy oznaczaniu wskaźnika aktywności stanowi granicę pomiędzy rozwojem a spadkiem w sektorze
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
slidexman




Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 828
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:50, 02 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
Otwarte Piramidy Finansowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Samouczek




Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 294
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:06, 03 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

2.9 - Crash Alert von Bill H.:

Are you ready?

To all; are you ready? Never in the history of financial markets have there been so many landmines in place, each one wired directly to a nuclear bomb that sits atop the ENTIRE global financial system. The "master's of the financial universe" have postponed the coming day of reckoning for so long and in so many different ways that they have backed themselves into a corner where almost any movement at all will trip one of these numerous landmines.

The Fed and Treasury have already blown up and destroyed their balance sheets and thus guaranteeing "banana republic" status of the U.S. for years to come. The banks have another wave of home mortgages about to crest directly on their heads, not to mention the mountain of commercial mortgages that are and will become poisonous enough to destroy the banking system. Consumers are completely in over their heads and in no way can they "spend us" out of this depression. This hail Mary play was used after the 2000-2002 recession, you can fool Mother Nature with a hail Mary pass once, she won't fall for it again because the consumer does not have the available credit capacity to spend anymore.

The Chinese have spoken and their words have been dire. They have called for a new reserve currency and now they tell us "you sold us crap that never had a chance to perform, thus neither will we". They have told anyone and everyone willing to listen that they are going to default on their portion of the $1+ quadrillion pie, the entire structure will collapse! Does the U.S. media report on this? Have investors listened to this? No way.

There are "audit proposals" of the Fed that are running rampant. Can the Fed or Treasury pull their pants down and get a clean bill of health? I don't see any possible way. The Gold is not there, the balance sheet and Dollars outstanding are probably far, far beyond what we have been told. What kind of assets has the Fed been buying? And from who? Most hilarious of all is the Fed telling us "we will monetize Treasury debt to the tune of $ trillions", and this is good? Even an idiot could (and will) figure this one out.

In the metals arena we have had anecdotal evidence for years that the West has been disgorging their hoards of Gold to hold the price down, and more importantly to support the artificial values of their paper issuance. The paper game of suppressing Gold is coming to a close as evidenced by zero contangos, lack of metal inventory movement while contracts by the 1,000's stand for delivery, ETF shenanigan's and a lack of transparency in inventories all over the world. Gold is up about $20 today which is certainly a change of pace and breaking the "2%" rule. Normally Gold makes its move early on and is then capped for the rest of the day, this is not happening today and is very different from the action of the past 10+ years. Technically Gold is breaking up and out of a multi month "pennant" pattern, today and tomorrow should clarify this.

I started this piece with "are you ready?". Are you ready for everything, and I do mean EVERYTHING, to change? Are you ready for volatility to move far beyond the levels of last fall? Are you ready to find out whether or not the "piece of paper" you hold in your hand will actually deliver real Gold or Silver? Are you ready for a financial holiday that will bring us a new currency? Are you ready to find out whether your local grocer will accept your "paper" for their goods? Are you ready to watch your bonds, CD's, MM accounts and retirement accounts take a 50% (and probably much more) purchasing power haircut? Are you ready to be told that you need to be "off the streets by sundown" by someone in a uniform? Are you ready to have zero access to your hard earned capital whether it be bank accounts, stocks, bonds or whatever?

I have only issued a "crash alert" two times previously, today I issue the third. I believe a crash is imminent and will be much worse and far more widespread than anything we have seen over the last 18 months. I believe the day of reckoning has arrived. Are you ready? Regards, Bill H.


Fed Audit = Gold to the moon! | Bill Murphy, August 28, 2009

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kyuss




Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 250
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:29, 03 Wrz '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

IMF kończy wydawanie krajom członkowskim 250 miliardów SDR

Cytat:
MF Completes Issuance Of $250 Billion SDRs To Member Countries

WASHINGTON -(Dow Jones)- International Monetary Fund said Friday it has distributed $250 billion in special drawing rights to member countries, fulfilling part of the Group of 20's plan to fight the global crisis.

The SDR issuance is aimed at injecting liquidity into the global financial system by increasing the foreign currency reserves of the 186 countries that belong to the IMF. The fund's quasi-currency - made up of a basket of the dollar, euro, yen and pound - can be either held as a reserve or traded between countries for one of those currencies.

"The general SDR allocation is a key part of our response to the global crisis, demonstrating the value of a cooperative multilateral approach," IMF external relations director Caroline Atkinson said in a statement. "The Fund's low-income members will benefit significantly."


http://www.nasdaq.com/aspx/stock-market-.....-countries


Chiny jako pierwsze zakupią SDR za wartość 50 miliardów dolarów

Cytat:
WASHINGTON -- China is on track to become the first purchaser of notes issued by the International Monetary Fund, a move that would diversify its foreign asset holdings and could give the IMF's quasi-currency more clout.

The IMF on Wednesday said China has signed an agreement to purchase approximately $50 billion in notes from the fund. The notes are denominated in Special Drawing Rights, a quasi-currency issued by the fund and promoted by China as a potential replacement for the dollar ...


http://online.wsj.com/article/SB125194047261781873.html

Nowa waluta rezerwowa zaczyna funkcjonować...
_________________
The storm is coming.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 68, 69, 70 ... 93, 94, 95   » 
Strona 69 z 95

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Spirala w dół już się chyba zaczyna kręcić
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile