Do³±czy³: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 11:39, 28 Mar '13
Temat postu:
Dostaniesz odpowied¼. B±d¼ cierpliwy.
_________________ 1. Pisz po polsku, zasady jêzykowe pomagaj± precyzyjnie wyraziæ swoje my¶li.
2. Odno¶ siê do konkretnych punktów. Nie bêdzie chaosu.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 13:29, 28 Mar '13
Temat postu:
Teraz Alepoco? stosuje ró¿ne techniki hasbary. By³y wyzwiska, próba wykazania niekompetencji (bo on ma “wiedzê”) a teraz – zasianie niepewno¶ci? Co to Alepoco? wymy¶li? Totalna dziecinada. Zdejmij lepiej ch³opie spodnie i siê wylegitymuj.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 13:10, 29 Mar '13
Temat postu:
Trochê komentarza na temat Alepoco. Rabin Michnik powiedzia³ kiedy¶ podobno: “dobry ¯yd to zakonspirowany ¯yd”. ¯yda ³atwo zdemaskowaæ z powodu obrony dwóch dogmatów: “holokaustu” i “lichwy”. Pewnie jest wiêcej ale te s± istotne. “Austriacka” szko³a ekonomiczna, “wolno¶æ”, libertarianizm, anarchokapitalizm – to wszystko jest to samo bagno i s± to wy³±cznie intelektualne ³amañce maj±ce uzasadniæ lichwê i wyzysk gojów przez wielki kapita³.
Komzar przypomnia³ ¿e fundamentem, tak¿e ekonomiki, jest religia czy raczej ¶wiatopogl±d. Wypowied¼ Komzara tudzie¿ cytat z Alepoco (https://prawda2.info/viewpost.php?p=248714) to przyczynek do ogólniejszych rozwa¿añ.
Alepoco
Cytat:
(…) Religia ‘oferuje’ co¶ nierealnego, nienamacalnego, nie logicznego , niezrozumia³ego i nie opisowego. Po prostu produkt idealny- poza krytyk±, bez daty wa¿no¶ci, dopasowany na ka¿dy rozmiar, niepsuj±cy siê, odnawialny, ekologiczny, itd. Religia daje i wolno¶æ i bezpieczeñstwo. Szkoda tylko, ¿e po ¶mierci (to chyba jedyny mankament).
Ta wolno¶æ i bezpieczeñstwo po ¶mierci, niemo¿liwa do zweryfikowania za ¿ycia – to najwiêksza zaleta religii. To jak serek homogenizowany z terminem przydatno¶ci do spo¿ycia: “wieczno¶æ”. Technologia warta miliony! No ¯ydzi pewnie by wyci±gnêli z tego miliony, mi by siê nie chcia³o.
¦wietne jest porównanie Alepoco religii do produktu. To jest dok³adnie to co pisa³ Marks o praktycznym judai¼mie – komercjalizacja i monetyzacja dos³ownie WSZYSTKIEGO. Niezwykle sugestywnie mówi o tym Karol Marks (https://prawda2.info/viewpost.php?p=250031).
Sk±d siê wzi±³ Bóg?
Gdzie¶ znalaz³em wypowied¼ jakiego¶ rabina co mówi³ du¿o o Jahwe, jaki on potê¿ny, trzeba go s³uchaæ, bo on ukarze, itp. Jahwe stworzy³ ca³y ¶wiat i ludzi i mo¿e wszystko zniszczyæ, Potop ju¿ przecie¿ zmajstrowa³. Potem dociekliwy uczeñ siê spyta³ rabina na osobno¶ci, Rabbi, a co z tym Jahwe, sk±d siê wzi±³? No – stworzyæ go musieli ludzie. Stworzyli go rabini czy wcze¶niej kap³ani.
Rabin oczywi¶cie mia³ racjê. Jasne jest ¿e ka¿da religia to produkt propagandzistów. Dotyczy to chrze¶cijañstwa, islamu, marksizmu, “austriackiej” szko³y ekonomicznej, feminizmu, itp. Te wszystkie nowo¿ytne ideologie s± skonstruowane jak religie. Jest tam trochê prawdy, trochê legend i trochê zwyczajnej ¶ciemy w ró¿nych proporcjach. W kategoriach nauk przyrodniczych religia to k³amstwo. Wiêkszo¶æ ludzi, gdy to odkryje, jest z siebie dumna i na tym poprzestaje. No mo¿e nie poprzestaje ale wybiera kompletnie fa³szyw± ¶cie¿kê, o czym poni¿ej.
Najwiêkszym s³abym punktem chrze¶cijañstwa, wielkim b³êdem pope³nionym w Rzymie, by³o przyjêcie ¿ydowskiej Biblii jako podstawy Kanonu. W ten sposób ¯ydzi stali siê depozytariuszami prawdy w chrze¶cijañstwie. To by³a przyczyna infiltracji chrze¶cijañstwa przez judaistów. Ten b³±d by³ pope³niany bardziej na zachodzie, Bizancjum by³o bardziej odporne i pewnie dlatego dzisiaj jest ci±gle w lepszym stanie, ale wydaje mi siê ¿e to by³a piêta Achillesa w tej religii. Islam tego b³êdu nie pope³ni³ i znajduje siê w du¿o lepszej kondycji. Zachodnie chrze¶cijañstwo ju¿ w³a¶ciwie zgni³o a na muzu³manów ci±gle trzeba wysy³aæ bombowce.
Weltanschauung – funkcjonalne spo³eczeñstwo
Mam w pamiêci jeden film Mela Gibsona “Apocalypto”. On jest chyba do¶æ popularny to t± scenê przywo³am. Tam chyba z pocz±tku jest pokazane sielankowe ¿ycie plemienia zajmuj±cego siê gospodark± ³owiecko-zbierack±. To jest kilkadziesi±t osób – ale ju¿ spo³eczeñstwo. Jest jakie¶ popo³udnie, ¶wi±teczny dzieñ, tañce rytualne i szaman opowiada sk±d siê wzi±³ ¶wiat. Wiêkszo¶æ z tych ludzi s³ysza³a to wielokrotnie ale dla dzieci co zaczynaj± dopiero kumaæ to by³a inicjacja. Ca³e plemiê odbiera³o ¶wiat zgodnie z interpretacj± narzucon± przez szamana.
Szaman budowa³ wtedy ten weltanschauung, ¶wiatopogl±d plemienia. To odpowied¼ na pytania: Kim jeste¶my? Dok±d zmierzamy? Dok±d zmierza ¶wiat wokó³ nas? Kwestie etyczne: jak powinni¶my osi±gaæ nasze cele, co to jest Dobro a co Z³o? Co to jest Prawda a co to jest Fa³sz? itp.
Dla istnienia funkcjonalnego spo³eczeñstwa konieczne jest narzucenie wszystkim jego cz³onkom wspólnego ¶wiatopogl±du. Ten ¶wiatopogl±d jest kluczowy dla w³adzy bo to on odpowiada równie¿ na pytanie o uzasadnienie tej w³adzy. Ten ¶wiatopogl±d jest kluczowy dla funkcjonowania zorganizowanego spo³eczeñstwa, ludzie którzy go kontestuj± staj± co najmniej wyrzutkami ¿yj±cymi na obrze¿ach systemu, w krytycznych sytuacjach trzeba ich zlikwidowaæ.
Klasycznym przyk³adem konieczno¶ci likwidacji dysydentów/kontestatorów by³a likwidacja papistów w XVII wiecznej Japonii. Do Japonii dop³ynêli Portugalczyczy i przyprowadzili swoich szamanów, katolickich misjonarzy. Misjonarze zaczêli robiæ to co potrafi± najlepiej, nawracaæ Japoñczyków. Nawet dobrze im sz³o, by³o to mo¿liwe bo Japonia by³a wtedy w fazie s³abej w³adzy politycznej i nikt nie czuwa³ nad t± cywilizacj± od góry. Postêp papistów by³ znaczny, w pewnym momencie japoñska arystokracja zorientowa³a siê ¿e misjonarze promuj± tak± wizjê ¶wiata w której nie ma miejsca dla w³adzy japoñskich mo¿nych. W ¶wiecie papistów absolutn± w³adzê polityczn± mia³ papie¿ i on móg³ j± co najwy¿ej scedowaæ na japoñsk± arystokracjê. Zapewne stawia³by warunki, tak jak stawia³ warunki europejskim królom. Z niewiadonych wzglêdów opcja podlegania papie¿owi Japoñcom siê nie spodoba³a. Dziêki scentralizowaniu w³adzy politycznej i m±dro¶ci, któr± bogowie w koñcu na nich zes³ali, podjêto decyzjê o wyciêciu w pieñ wszystkich papistów zanim bêdzie za pó¼no. Decyzja ta zosta³a wprowadzona w ¿ycie z japoñsk± systematyczno¶ci± i dziêki niej Japonia do dzisiaj jest japoñska. Inaczej by³o w Korei, inaczej sta³o siê w Chinach i do dzisiaj s³yszymy o problemach z chiñskimi katolikami. S± oni narzêdziem podkopywania chiñskiej cywilizacji przez stronnictwo weneckie.
W Japonii to papi¶ci byli dysydentami i zostali wyciêci. Z punktu widzenia zachowania japoñskiej kultury by³ to krok absolutnie konieczny i okaza³ siê byæ skuteczny. W Europie zachodniej dysydentami w ¦redniowieczu byli zwykle anty-papi¶ci i to oni musieli polec dok³adnie z tego samego powodu. W propagandzie antychrze¶cijañskiej masowe mordy na albigensach, husytach czy innych sektach przywo³uje siê zwykle na dowód hipokryzji papistów. To nie jest ¿adna hipokryzja, taka jest mechanika w³adzy. Jak kontestatorów jest ma³o to mo¿na ich tolerowaæ na obrze¿ach systemu, nawet oswoiæ jako zakonników czy ¿o³nierzy, je¶li jest ich du¿o i s± zorganizowani to dla przetrwania systemu nale¿y siê ich pozbyæ. Je¶li siê ich nie uda pozbyæ to musi zmieniæ siê struktura w³adzy.
Indywidualizm
Nam wciska siê wersjê ¿e zorganizowana religia jest z³em, ¿e ka¿dy powinien poszukiwaæ w³asnej duchowej ¶cie¿ki, stworzyæ swój w³asny ¶wiat (New Age, Zeitgeist, chujwieco), zorganizowana religia to w ogóle k³amstwo (technicznie to prawda ale to nic nie daje), tudzie¿ “róbta co chceta” ewentualnie “express yourself”. To wszystko do niczego dobrego nie prowadzi, to s± kompletne bzdury dlatego, ¿e oparte s± na ca³kowicie b³êdnej wizji cz³owieka. Oczywi¶cie ludzie którzy wymy¶lili ten ruch doskonale o tym wiedz± i dlatego promuj± te idiotyzmy.
Gdzie tkwi ten fa³sz? Ano cz³owiek jest istot± spo³eczn±. Cz³owiek funkcjonuje wy³±cznie jako element zbiorowo¶ci. Basia mo¿e mieæ wiêksze cycki ni¿ Zosia, mo¿e byæ ³adniejsza ni¿ Kasia i mog³a siê ¶liniæ z wiêksz± liczb± ch³opców ni¿ Sandra. Janek mo¿e mieæ wiêksze przyrodzenie ni¿ Józek ale to Piotrek mo¿e mieæ lepsze musku³y. To zawsze jest relacja. Cz³owiek funkcjonuje tylko w zbiorowo¶ci, tak jak mrówka, pszczo³a, zebra czy mewa. Jak Chrystus uciek³ na pustyniê na 40 dni to by³ wielki wyczyn bo ¿y³ jak indywidualista – ale to by³a tylko przerwa w jego cz³owieczeñstwie. Pamiêta siê go za to co zrobi³ w¶ród ludzi a nie za to co zrobi³ na pustyni.
Ten indywidualizm jest promowany przez “okre¶lone wrogie o¶rodki” w celu zniszczenia naszej cywilizacji. On ma ró¿ne warianty, od wyra¿ania siebie przez konsumpcjonizm, co prowadzi do uto¿samiania siê z iPhonem, butami Adadis, autem Whirlpool czy spodniami Siemens, do bardziej rozwiniêtych choæ ci±gle infantylnych poszukiwañ duchowych typu w³a¶nie Zeitgeist, New Age czy przeró¿na masa klakierów skopiowanych z Davida Icke.
Nie jest moj± intencj± ca³kowita dyskredytacja wewnêtrznych poszukiwañ duchowych. Odwo³ywanie siê do sumienia to nie jest z³y pomys³. Zorganizowane religie te¿ tak radz±. W sytuacji gdy zachodnie chrze¶cijañstwo jest przegni³ym trupem to pozostaj± wy³±cznie poszukiwania wewn±trz poza hierarchi± religijn± nawet dla prawdziwych chrze¶cijan. Chodzi mi o co¶ innego. Poczytajcie/pos³uchajcie sobie krytycznie czasami te wynurzenia apologetów poszukiwania wewnêtrznej ¶cie¿ki. Do wszystkiego trzeba mieæ kompetencje. Mo¿e oni tak samo g³upio szukaj± jak g³upio mówi± czy pisz±?
Bezmy¶lno¶æ i konformizm
Prawda jest taka ¿e du¿o ponad 90% ludzi nie jest w stanie logicznie my¶leæ. Ich ¶wiatopogl±d jest pe³en wewnêtrznych sprzeczno¶ci co zwykle ³atwo wykazaæ najdalej po kwadransie rozmowy na powa¿ne tematy, najczê¶ciej ich obraz ¶wiata to infantylna dziecinada. By³o kiedy¶ w Polsce du¿o marksistów regularnie chodz±cych do ko¶cio³a i przyjmuj±cych sakramenty. To jest oczywi¶cie wynik konformizmu bo doktrynalnie tego siê po³±czyæ nie da. Dzisiaj czêsto ludzie deklaruj±cy siê jako chrze¶cijanie s± za “wolno¶ci± wyboru” w zakresie przerywania ci±¿y. To te¿ jest g³upie. Albo rybka albo pipka. Je¶li ludzie samodzielnie zabior± siê za poszukiwanie w³asnej ¶cie¿ki duchowej to efekt mo¿e byæ kiepski.
Ludzie po prostu nie s± w stanie logicznie my¶leæ, tutaj wrzucam tekst (na niebiesko) w którym facet z politycznymi aspiracjami wyci±ga z tego zjawiska konkretne wnioski (https://prawda2.info/viewpost.php?p=249367). Spo³eczeñstwo, w którym ka¿dy samodzielnie "poszukuje realizacji w³asnego ja” porówna³bym do amorficznej cieczy w której cz±stki targane s± na lewo i prawo w rytm chaotycznych ruchów Browna (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruchy_Browna). Te cz±stki trac± w ten sposób mnóstwo energii a ciecz jako ca³o¶æ stoi w miejscu. Gdyby skoordynowaæ te ruchy to ca³a masa mog³aby daleko zaj¶æ.
Ludzie nie s± w stanie logicznie my¶leæ – to fakt. Niezale¿ne my¶lenie w zorganizowanym spo³eczeñstwie nie jest potrzebne, ba – czêsto jest problemem. Fundamentem zorganizowanego spo³eczeñstwa jest bezmy¶lno¶æ i konformizm. W przywo³anym “Apocalypto” ludzie maj± przyj±æ bez szemrania wersjê szamana, nie ma znaczenia czy jest ona prawdziwa czy fa³szywa, jest dobra bo umo¿liwia harmonijne funkcjonowanie plemienia. Mo¿e po cichu na boku kto¶ bêdzie gada³ na szamana, gdyby jednak gada³ zbyt g³o¶no i podkopywa³ w³adzê duchow± to nale¿a³oby go wypêdziæ.
Non-konformizm i aspo³eczno¶æ
Tam nie chodzi tylko o obronê interesów w³adzy która mo¿e byæ zagro¿ona wrogimi podszeptami dysydentów. Tam mo¿e chodziæ o ochronê interesów samego spo³eczeñstwa. Tutaj mam przyk³ad spo³eczno¶ci krów które w drodze z pastwiska do obory musz± przep³yn±æ rzekê. Wygl±da to tak ¿e prowadzi je Führerin i one wszystkie karnie bez szemrania po kolei wchodz± do rzeki, przep³ywaj± rzekê i trafiaj± do obory gdzie s± wydojone, dostan± sól i maj± w nocy dach nad g³ow±. To wszystko jest korzystne dla wszystkich krów i jest mo¿liwe dziêki bezmy¶lno¶ci i konformizmowi ca³ej grupy. Wystarczy ¿e my¶li Führerin, w praktyce ona tylko realizuje polecenia gospodarza. Pozosta³e krowy jej s³uchaj±.
Co by siê sta³o gdyby krowy przed wej¶ciem do rzeki zaczê³y “poszukiwaæ swojego w³asnego ja”? Niektóre mog³yby zacz±æ stêkaæ ¿e woda jest za mokra, albo za zimna, albo za silny pr±d, a mo¿e poczekajmy tutaj a obora do nas sama przyjdzie, itp. To mog³a by byæ nawet racja z partykularnego punktu widzenia której¶ krówki. Taki chaos z pewno¶ci± by³by jednak z³y dla ca³ej grupy. Krowy bezmy¶lnie s³uchaj± siê szefowej i wtedy ¿ycie ma sens, przebiega bezproblemowo. Bezmy¶lno¶æ i konformizm to klej spajaj±cy spo³eczeñstwo.
Trudno jest czasami wyznaczyæ granicê pomiêdzy obron± interesu w³adzy a obron± spójno¶ci spo³eczeñstwa. Wypadek samochodowy Jörge Haidera by³ dobry z punktu widzenia prawdziwej w³adzy bo by³ on dysydentem. Z drugiej strony Haider na pewno kocha³ swój naród i te¿ chcia³ dobrze. No tylko ¿e w³adza kierowa³a siê innymi kryteriami "dobra" niestety. Z punktu widzenia w³adzy Haider z pewno¶ci± by³ burzycielem.
Prawdziwa warto¶æ religii
Nie wiem jaki system wierzeñ maj± krowy. W ka¿dym razie zwykle jest on dobry bo umo¿liwia harmonijne funkcjonowanie tej grupy. U ludzi ten system wierzeñ to zwykle religia. Jako kryterium oceny religii (religia = zestaw dogmatów kszta³tuj±cych weltanschauung wraz z wyja¶nieniem) przyj±³bym w³a¶nie zdolno¶æ do tworzenia zorganizowanego spo³eczeñstwa umo¿wliwiaj±cego funkcjonowanie ka¿dej jednostki ludzkiej i rozwiniêcie siê ka¿dej jednostki do pe³ni cz³owieczeñstwa (cokolwiek to znaczy) dla dobra i w harmonii ze wspólnot±.
Dlatego (zachodnie) chrze¶cijañstwo by³o dobr± religi±, dobr± religi± jest islam. One maj± swoje wady ale ka¿dy ludzki produkt jest niedoskona³y, nie ma co stêkaæ. Judaizm jest z³y dlatego ¿e funkcjonuje tylko jako system wierzeñ mniejszej grupy paso¿ytuj±cej na wiêkszym organizmie ze szkod± w³a¶nie dla wiêkszego spo³eczeñstwa - ¿ywiciela. Dla mnie taka konstrukcja tej religii dyskwalifikuje judaizm. Alepoco tak zosta³ wychowany, dla niego reklamowanie w¶ród niewiernych fa³szywych doktryn to forma obrony przed z³ymi i podstêpnymi gojami co to ci±gle w szale irracjonalnej agresji nastaj± na ¿ycie m±drych i dobrych ¯ydów. Zreszt± on mocno wierzy ¿e lichwa jest dobra bo s³u¿y ¯ydom (to jest u nich kryterium dobra).
Plemiê z “Apocalypto” mia³o swój weltanschauung ze swoimi bogami. To plemiê by³o w pe³ni autonomiczn± jednost± w wielkim ¶wiecie. Gdyby kto¶ chcia³ stworzyæ wiêksze spo³eczeñstwo ni¿ te kilkadziesi±t osób to musia³by narzuciæ tym ludziom jak±¶ standardow± duchowo¶æ. Majowie którzy to plemiê napadli to by³o rozwiniête spo³eczeñstwo miejskie – tysi±ce ludzi. Oni mieli w³asny ¶wiatopogl±d, w imiê tego ¶wiatopogl±du dokonywali zbrojnych najazdów i zabijali ludzi. Sk³adali ofiary z ludzi nie dla zaspokojenia jakich¶ morderczych instynktów – robili to dla wy¿szego dobra, dla przeb³agania bogów. Gdyby nie ofiary to nie by³oby siê o co czepiaæ. Zreszt± ten film to manipulacja, podobno s±siadami miast na Jukatanie nie by³y ju¿ plemiona ³owiecko-zbierackie tylko normalni rolnicy, tak jak nie ma dzisiaj ju¿ gospodarki ³owiecko-zbierackiej na Mazurach czy w Bieszczadach. Poza tym Gibson chcia³ przerysowaæ okrucieñstwo Majów dla efektu zareklamowania chrze¶cijañstwa.
Islam okaza³ siê byæ bardzo dobr± religi±. Islam jest dobry dla ludzi i b³yskawicznie umo¿liwi³ zjednoczenie polityczne arabskich pastuchów którzy podbili po³owê znanego ¶wiata, od Maroko do Indonezji. Wojna nigdy nie jest fajn± rzecz± ale ta religia da³a ludziom zasady wspó³¿ycia spo³ecznego du¿o lepsze ni¿ te stosowane obecnie w krajach cywilizacji post-chrze¶cijañskiej.
Dzisiaj widzimy tylko ruiny zachodniego chrze¶cijañstwa i zachodniej cywilizacji. Miliony ludzi “szukaj± w³asnego ja” i efekt jest taki jak “szukanie w³asnego ja” przez krowy przed przep³yniêciem rzeki albo w oborze. Efekt musi byæ kiepski bo kierunek jest fa³szywy, oparty na b³êdnej wizji cz³owieka jako indywiduum. T± wizjê cz³owieka narzuca masom najbardziej scementowana grupa która jako “dobro” czy “z³o” uznaje tylko to co jest korzystne albo niekorzystne dla niej samej.
Jedyny w pe³ni konsekwentny (albo najbardziej konsekwentny, bo nie ma idea³ów) program wskrzeszenia zdychaj±cej zachodniej duchowo¶ci który znam to by³ narodowy socjalizm. Jeden obraz za tysi±c s³ów – dlatego wrzucam ten film, to film w³a¶nie o duchowo¶ci.
Tryumf woli/Triumph of the Will/Triumph des Willens (angielski tekst)
Alepoco
Cytat:
C, Manipulacja jest wpisana w ludzkie ¿ycie. Jest jego czê¶ci±. Buntowanie siê przeciw niej jest bezcelowe. Warto jednak zrozumieæ na czym polega
.
Ta wypowied¼, bez ostatniego zdania, to mistrzostwo ¶wiata – to jest w³a¶nie judaizm realny. Istot± funkcjonowania naszego spo³eczeñstwa jest w³a¶nie manipulacja. Wszystko jest czym¶ innym ni¿ wygl±da, dok³adnie jak u Alicji w krainie czarów. Du¿o ludzi to wie i chce zrozumieæ mechanizm ukryty za kotar±. Wtedy pojawi siê Alepoco i poka¿e manipulacjê. To wszystko dlatego ¿e nie mamy “wolno¶ci” i “wolnego rynku”!
Sporo naiwnych m³odzieñców to kupi. Ci, którzy to kupi± zapomnieli ¿e “manipulacja jest wpisana w ludzkie ¿ycie. Jest jego czê¶ci±. Buntowanie siê przeciw niej jest bezcelowe.”
Do³±czy³: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 13:38, 29 Mar '13
Temat postu:
Szczypior wielki przeciwnik i wydawa³oby siê konstruktywny krytyk ¿ydomasoñstwa porównuje procesy my¶lowe ludzi do krów czyli do byd³a. I tak oto Szczypior sam krytykuj±c ¿ydódomasoñsk± narracje sam ni± propaguje
I sta³o to co przewidzia³am zaczynasz majaczyæ.
Bez odobioru i good luck.
Do³±czy³: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 17:16, 29 Mar '13
Temat postu:
Jest takie m±dre, ¿ydowskie powiedzenie. "Chcesz dyskutowaæ z druniem? Milcz. Daj mu szansê siê skompromitowaæ."
-Przemy¶l to Szczypiorze.
_________________ 1. Pisz po polsku, zasady jêzykowe pomagaj± precyzyjnie wyraziæ swoje my¶li.
2. Odno¶ siê do konkretnych punktów. Nie bêdzie chaosu.
Do³±czy³: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 18:53, 29 Mar '13
Temat postu:
Nie ma to jak konstruktywna krytyka sta³ych forumowiczów.
Wracaj±c do wypowiedzi Szczypiora to znów muszê go pochwaliæ. Mo¿e nie trafi³ w mój ¶wiatopogl±d ale i nie ma obowi±zku go znaæ, za to moim zdaniem bardzo trafnie zauwa¿a mechanizmy spo³eczne ostatnich czasów a szczególnie zidiocenie jakie wywo³a³o has³o "róbta co chceta" wypowiadane na przeró¿ne sposoby.
Rol± tych co manipuluj± jest trzymanie ludzi z dala od prawdy i robi± to skutecznie. Jak skompromitowa³ siê jeden system bzdur to zaraz wymy¶laj± co¶ przeciwnego byle by tylko za wielu nie wpad³o na co¶ co jest bli¿ej prawdy. A prawda jest naprawdê prosta i w kontek¶cie wypowiedzi Szczypiora wygl±da mniej wiêcej tak:
- Jeste¶my indywidualno¶ciami wspólnie (w spo³eczeñstwie) realizuj±cy swoje cele.
Nie ma tu miejsca na bycie ani bezmy¶lnym byd³em ani na totalne olanie drugiego cz³onka spo³eczno¶ci i dopiero to daje sensowne podstawy do budowy ekonomii. Nie chce mi siê pisaæ w w±tku o BTC ale tam pad³o pytanie czy ludzie wymy¶lili co¶ lepszego. Tak wymy¶lili na przyk³ad Banki Czasu. Projekt w³a¶nie bierze te "religijne bzdury" pod uwagê nawet o religii nie wspominaj±c. Tam cz³owiek i talenty s± traktowane w sposób naturalnie i daj±ce porównywalny zysk ka¿demu kto chce siê nimi dzieliæ w spo³eczeñstwie. Oczywi¶cie projekt ma jeszcze wiele wad technicznych ale wa¿ne, ¿e robi co nale¿y bez odwo³ywania siê do dogmatów.
Tu wa¿na uwaga, jak kto¶ w³a¶nie buduje system powo³uj±c siê na nieomyln± wiedzê o duchowo¶ci cz³owieka to na pewno chce kogo¶ (wiêkszo¶æ ludzi) wyruchaæ licz±c na ich naiwno¶æ i g³upotê.
System po prostu musi siê sprawdzaæ w praktyce.
Daleko nie trzeba szukaæ, miêdzy innymi ¿ydzi swoje debilne dzia³ania usprawiedliwiaj± w³a¶nie religi± co ³adnie opisuje Szczypior.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 09:05, 31 Mar '13
Temat postu:
Jest dzisiaj Воскресенье to bêdzie dalej o religii.
Nie twierdzê ¿e zorganizowane spo³eczeñstwo milionów ludzi to najlepsza forma ¿ycia. Byæ mo¿e gospodarka ³owiecko-zbieracka jest lepsza, choæ pewnie zale¿y gdzie. Ludzie przyzwyczaili siê jednak do pr±du elektrycznego, samochodu, radia czy telewizji, a to wszystko wymaga zorganizowanej wspó³pracy tysiêcy ludzi. Niezale¿nie od tego jaka to grupa i czym siê zajmuje, to generalnie musi mieæ wspólny ¶wiatopogl±d.
Napisa³em ¿e atak na chrze¶cijañstwo i generalnie podwa¿anie dogmatów naszej kultury to jest atak na nas jako spo³eczeñstwo bia³ych ludzi. Ludzie którzy to zrobili dobrze to wiedz±. Nie da siê zniszczyæ spo³eczeñstwa bez jego kultury. To dlatego za Mieszka I wydarzenie okre¶lane mianem “Chrzest Polski” by³o zwi±zane z niszczeniem ¶wi±tyñ czy likwidowaniem opornych kap³anów starego porz±dku i mordowaniem opornych zmianom ludzi. Tak samo by³o to przeprowadzone w Prusach, na Litwie, itp. Hiszpañscy awanturnicy w Ameryce musieli najpierw zniszczyæ ca³± kulturê z jej ¶wi±tyniami, kap³anami, szko³ami, itp. ¯eby narzuciæ now± kulturê trzeba najpierw zniszczyæ star±. Ten proces trwaæ mo¿e dziesi±tki lat, mo¿e byæ mniej lub bardziej krwawy w zale¿no¶ci od lokalnych uwarunkowañ, zawsze jego efektem (o ile siê uda) jest kompletnie zmieniony weltanschauung spo³eczeñstwa. Zwykle jest to zwi±zane ze zmian± elity w³adzy w zakresie narzucania ¶wiatopogl±du (religia) czy zmian± elity w³adzy zajmuj±cej siê administracj±.
To siê dzieje w Europie kontynentalnej od ponad dwustu lat, nazywane jest przej¶ciem od spo³eczeñstwa tradycyjnego do nowoczesno¶ci. To dobra nazwa bo termin “nowoczesno¶æ” ma pozytywne konotacje emocjonalne i dlatego pewnie zosta³ u¿yty do programowania ludu. Nowoczesno¶æ jest podobno zwi±zana ze ze¶wiecczeniem spo³eczeñstwa, zepchniêciem tradycyjnej religii do sfery prywatnej i egzystencj± spo³eczeñstwa w oparciu o nowe ¶wieckie, racjonalne zasady. Tak naprawdê to be³kot, nic z tego nie jest prawd±.
Ca³a ta teoria zbudowana zosta³a na manipulacji znaczeniem kluczowych s³ów. Wracam do definicji:
Weltanschauung to zbiorowy ¶wiatopogl±d, to odpowied¼ na pytania: Kim jeste¶my? Dok±d zmierzamy? Dok±d zmierza ¶wiat wokó³ nas? Kwestie etyczne: jak powinni¶my osi±gaæ nasze cele, co to jest Dobro a co Z³o? Co to jest Prawda a co to jest Fa³sz? itp. To jest ¶wiatopogl±d, potem u¿y³em terminu “duchowo¶æ”. On jest zwi±zany ze ¶wiatopogl±dem bo ka¿da ludzka kultura jest ¶wiadoma ¿e ¶wiat materialny to nie jest wszystko co nas otacza. Jest równie¿ ¶wiat pozazmys³owy i jego interpretacja jest u¿ywana do budowy spo³ecznego ¶wiatpogl±du.
Religia to zestaw dogmatów kszta³tuj±cych weltanschauung (lub jego fundamenty) wraz z wyja¶nieniem. Religia jest oparta na dogmatach – twierdzeniach których podwa¿enie jest w danym systemie filozoficznym niemo¿liwe.
Religia to nie jest tylko buddyzm, chrze¶cijañstwo takie czy owakie. Ateizm jest typow± doktryn± religijn± bo wymaga wiary w nie-istnienie boga (bogów). Prawda jest taka ¿e nie wiemy. Z ³atwo¶ci± mo¿na udowodniæ istnienie rzeczywisto¶ci pozazmys³owej, wiadomo ¿e CO¦ tam jest, tylko nie wiadomo co. Wiemy instynktownie ¿e jest jakie¶ Dobro, Z³o, ca³a wspó³czesna kultura stara siê ten nasz pierwotny instynkt zwany sumieniem przyt³umiæ. Dogmat ¿e tam niczego nie ma typowy ¿ydowski produkt, na dodatek sprzeczny z do¶wiadczeniem. Bez sensu jest przyjêcie metody z nauk przyrodniczych: skoro nie da³o siê udowodniæ to znaczy ¿e tego nie ma. To jest metoda dobra do poznania ¶wiata odbieranego zmys³ami. ¦wiat pozazmys³owy mo¿e istnieæ a my go nie widzimy dlatego w³a¶nie ¿e nie mamy narz±dów do jego odbioru. Nie wiemy czy jest jaki¶ bóg czy bogowie i nie mamy kompetencji by ten obszar ¶wiata badaæ.
Podsumowuj±c: to co siê sta³o w kulturze europejskiej (pochodz±cej z Europy) to nie jest zast±pienie religii kultur± ¶wieck± ale zast±pienie jednej religii (jakiej¶ odmiany chrze¶cijañstwa) inn± religi±.
Co to jest za religia ta “nowoczesno¶æ”? Ka¿d± religiê charakteryzuj± bogowie: osobowe lub bezosobowe byty które s± no¶nikami pewnych idei, pozytywnych lub negatywnych wzorów zachowañ w spo³eczeñstwie. Wspó³cze¶ni bogowie s± bytami bezosobowymi
Jakich mamy teraz bogów? To tylko nieuporz±dkowany wybór pewnie do uzupe³nienia. W ka¿dej grupie istnieje hierarchia, któr± stara³em siê oddaæ. Skupiam siê na najwa¿niejszych wspó³czesnych bogach:
- Wolno¶æ – to bardzo wa¿ny bóg, na tyle wa¿ny ¿e zaj±³em siê nim osobno (https://prawda2.info/viewpost.php?p=249688). Faktem jest ¿e ¿yjemy w ustroju niewolniczym i trochê wolno¶ci by siê przyda³o ale to co nam wrzucaj± to kompletna bzdura.
-Demokracja – lud w powszechnych plebiscytach wybiera swoich przedstawicieli spo¶ród tych co maj± kompetencje do sprawowania w³adzy, wybiera najlepszych co to przejmuj± w³adzê i rz±dz± w imieniu i dla dobra ludu. Kto¶ to kupi³?
Sto lat temu uczono dzieci ¿e Hohenzollernowie czy Romanowowie otrzymali w³adzê od Boga i sprawuj± j± dla dobra ludu. Moim zdaniem ta teoria jest du¿o bardziej racjonalna. Za Miko³aja II Romanowa mo¿na siê biæ czy polec, ale za Pi³sudskiego, S³awka, Wa³êsê, Apfelbauma-Sikorskiego, Niesio³owskiego czy Kopacz? W sumie mamy "wolno¶æ", ka¿dy sobie wybiera idoli.
Demokracja to system w którym w³adzê sprawuj± ludzie kontroluj±cy media. To oni tworz± “opiniê publiczn±” której daj± iluzjê “my¶lenia” i podejmowania jakich¶ wyborów. To wszystko to tylko majaki, za t³um my¶l± ludzie steruj±cy mediami. Co to za ludzie? Wiadomo od dawna ¿e ponad 98% mediów ¶wiata zachodniego jest kontrolowana przez ¯ydów.
-”Holokaust” - to bardzo wa¿ny, genialnie pomy¶lany bóg. “Holokaust” odwo³uje siê do empatii i zbiorowego poczucia winy bia³ego cz³owieka. Wrzuca siê jakie¶ zdjêcia zmar³ych z g³odu ludzi z Auschwitz dzieciom w wieku jednocyfrowym odwo³uj±c siê do ich uczuæ. Buduje siê jakie¶ niestworzone teorie i sterowane emocjami bachury kupuj± wszystko. Dziecko takie do ¶mierci bêdzie zale¿ne wobec swoich panów. Taki cz³owiek to w zasadzie sterowane z zewn±trz zombie.
-”Antysemityzm” - to oczywi¶cie niezawodny bóg straszak. Jest on bezdennie g³upi bo jak napisa³em, na terytorium Palestyny nazywanym Izraelem nie-semici eksterminuj± palestyñskich semitów a krytyka tego procesu to “antysemityzm”. Totalna g³upota a jednocze¶nie niezawodny straszak na z³ych i wystêpnych gojów. Si³a “antysemityzmu” pokazuje efektywno¶æ programowania któremu jeste¶my poddawani.
-Ewolucja – makroewolucja (przemiana jednego stabilnego gatunku w drugi stabilny gatunek drog± mutacji genetycznych) to teoria znana od 150 lat na któr± ci±gle nie ma ¿adnych dowodów. Szukaj± ich dziesi±tki tysiêcy ludzi i ci±gle bezskutecznie. To nie jest ¿adna nauka, to tylko pogl±d religijny. Trafna wydaje mi siê analiza Kenta Hovinda, cz³owieka z nauczycielskim do¶wiadczeniem, który mówi ¿e ewolucja to fundament nihilizmu. Boga nie ma i jeste¶my tylko zwierzêtami. To jest po³±czone z fa³szyw± interpretacj± zachowañ zwierz±t, bo zwierzêta wcale takie nie s±. W ka¿dym razie ewolucja to apologia najni¿szych uczuæ, podstawowych odruchów. Wy¿sze uczucia nie maj± podstaw “naukowych” - taki jest ukryty przekaz ewolucji który otrzymuj± nieletni jako “wiedzê”. Doktryna judaizmu mówi ¿e goje to, w najlepszym wypadku, pó³-ludzie. I taki jest efekt nauczania ewolucji.
-Nauka i Technika – to wa¿ni bogowie którzy maj± rozwi±zaæ nasze wszystkie problemy. Zacznê od nauki i od Karola Marksa. Nauki, szczególnie nauki humanistyczne to zawsze jest metoda narzucania swojego ¶wiatopogl±du masom przez klasy rz±dz±ce, te które kontroluj± najwa¿niejsze ¶rodki produkcji (dzisiaj to pieni±dz). Zawsze tak by³o i nie ma co stêkaæ. Do tego celu s³u¿y ca³a religia – to ¶rodek do programowania mas. Wspó³czesne nauki humanistyczne to tylko bzdury. Socjologia, historia, ekonomika, psychologia, cokolwiek – s± ca³kowicie zdenenegowane. Tam niby jest jaka¶ racjonalna “narracja”, ³atwo to wszystko jednak zdemaskowaæ odwo³uj±c siê do fundamentów. Tak zrobi³em w niniejszym w±tku z rzekomo racjonaln± “austriack±” szko³± ekonomiczn±. Mo¿na to zrobiæ z histori± (trochê tego dotkn±³em), socjologi± czy ka¿d± inn± nauk±.
Historia to propaganda i wiele osób nawet w to uwierzy bo to wyra¼nie widaæ. Fizyka to te¿ propaganda. W Trzeciej Rzeszy na wspó³czesn± fizykê (teoria wzglêdno¶ci) mówi³o siê “¿ydowska” fizyka. Niemcy podobno sporo rzeczy w trakcie tych paru lat uwolnienia siê od “¿ydowskiej” fizyki wymy¶lili.
Technika rozwi±zaæ ma nasze wszystkie praktyczne problemy codziennego ¿ycia. Rozwój techniki doprowadzi nas z powrotem do Edenu, chyba na tym polega³ ten Zeitgeist. Tak niestety nie jest. Rozwi±zanie jednego problemu trapi±cego ludzko¶æ za pomoc± techniki tworzy morze nastêpnych problemów. Chlorowanie wody jest wspania³ym wynalazkiem. Umo¿liwi³o dostarczanie wody i rozbudowê miast do rozmiarów wielomilionowych mrowisk, w zamian pozbawi³o ludzi kontaktu z przyrod±. To nie jest dobre. Jak takich ludzi przetransportowaæ? Upowszechniono samochód. Pojawi³y siê korki. Jak oni maj± siê porozumiewaæ? Wymyslono telefon komórkowy. Nie wiadomo jak taki telefon oddzia³ywuje na mózg. Mo¿na tak w nieskoñczono¶æ.
Dzisiaj technika nie rozwi±¿e ¿adnego problemu. Nie takie jest jej zadanie. Wynika to ze strategii ludzi sprawuj±cych w³adzê. Rozwijane s± tylko takie technologie, które zwiêkszaj± skalê kontroli i nadzoru nad ka¿dym cz³owiekiem z osobna (to siê nazywa mikrozarz±dzanie). To dlatego mamy telefony komórkowe i firmê Amdocs z Izraela, dlatego mamy Internet i komputery dla wszystkich, kamery w miastach na ka¿dym kroku, itp.
- Pieni±dz, Mamona jest nie do pominiêcia. Z pieni±dzem jest zwi±zana Chciwo¶æ, która kiedy¶ by³a grzechem ¶miertelnym a dzisiaj jest cnot±, mo¿na by tak d³u¿ej. To ci±gle judaizm praktyczny.
- inni wa¿ni bogowie to tolerancja, prawa cz³owieka, emancypacja. Tych nie chce mi siê omawiaæ bo nie chcê za d³ugo pisaæ o religii. Lista na pewno nie jest kompletna ale dotkn±³em chyba tych kluczowych.
Do³±czy³: 25 Kwi 2012 Posty: 69
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 17:36, 31 Mar '13
Temat postu:
Cytat:
Rabin Michnik powiedzia³ kiedy¶ podobno: “dobry ¯yd to zakonspirowany ¯yd”. ¯yda ³atwo zdemaskowaæ z powodu obrony dwóch dogmatów: “holokaustu” i “lichwy”. Pewnie jest wiêcej ale te s± istotne. “Austriacka” szko³a ekonomiczna, “wolno¶æ”, libertarianizm, anarchokapitalizm – to wszystko jest to samo bagno i s± to wy³±cznie intelektualne ³amañce maj±ce uzasadniæ lichwê i wyzysk gojów przez wielki kapita³.
Pamiêtam jak Korwin broni³ lichwy bo to takie nowoczesne narzedzie ekonomiczne
Do³±czy³: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebra³ 100000 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 22:32, 31 Mar '13
Temat postu:
@ Szczypior
Czê¶æ pierwsza: Ideologia Szczypiora.
Najlepiej dam Ci g³os, bo Twoje wypowiedzi powiedz± najwiêcej o Tobie.
1, ?????
Zastanawia³em siê, co Ci odpisaæ.
-Co mo¿na odpowiedzieæ cz³owiekowi jawnie wyra¿aj±cemu pochwa³ê faszystowskiej ideologii?
szczypior napisa³:
Jedyny w pe³ni konsekwentny (albo najbardziej konsekwentny, bo nie ma idea³ów) program wskrzeszenia zdychaj±cej zachodniej duchowo¶ci który znam to by³ narodowy socjalizm. Jeden obraz za tysi±c s³ów – dlatego wrzucam ten film, to film w³a¶nie o duchowo¶ci.
Tryumf woli/Triumph of the Will/Triumph des Willens (angielski tekst)
-Co mo¿na odpowiedzieæ jawnemu rasi¶cie, szowini¶cie i antysemicie?
szczypior napisa³:
Przedstawiam dwa alternatywne wyja¶nienia. Jedno technokratyczne, gdzie nie ma mowy o Narodzie Wybranym, a drugie “antysemickie” koncentruj±ce siê na rasie ludzi dominuj±cych w mediach i w finansach.
szczypior napisa³:
Czy ¯yd musi k³amaæ? Nie. ¯yd te¿ mo¿e mówiæ prawdê. Pochodzenie nie jest ¿adnym wyja¶nieniem, tylko uprawdopadabnia tezê ¿e gadaj±ca g³owa w telewizorze to s³uga Diab³a
szczypior napisa³:
Dla Marksa postulowan± emancypacj± ¯ydów by³o wyzwolenie siê z wiêzów Mamony. Dzisiaj wiemy ¿e nic takiego siê nie sta³o. Faktyczna emancypacja ¯ydów to w istocie za¿ydzenie ¶wiata, uznanie Mamony za boga wszystkich gojów. Nic dziwnego ¿e w takich warunkach ¯ydzi którzy czcz± Mamonê od tysiêcy lat radz± sobie najlepiej.
szczypior napisa³:
¦wiat bez judaizmu nie by³by rajem bo z³o jest immanentn± czê¶ci± ludzkiej natury. ¦wiat bez judaizmu by³by lepszy bo ta kultura koncentruje i wzmacnia z³o tkwi±ce w cz³owieku
szczypior napisa³:
Z ¯ydem nie wygrasz w grze zwanej “Mamona”.
szczypior napisa³:
Kult spekulacji to ¿ydowska religia, ideologia dla paso¿ytów ¿yj±cych na ciele ¿ywiciela. Nawet zapiek³y materialista Karol Marks to zauwa¿y³!
szczypior napisa³:
Tylko ¿e nie ma dodatkowego pieni±dza aby zap³aciæ lichwê, lichwiarze przejmuj± wtedy powoli ca³y maj±tek spo³eczny. Taki jest mechanizm funkcjonowania ¿ydowskich lichwiarzy od tysiêcy lat.
szczypior napisa³:
Ca³a ideologia dopasowania siê cen do zmian pieni±dza na rynku to ¿ydomowa. To jest ideologia spekulantów którzy w ten sposób uzasadniaj± moralnie swoje brudne szwindle. Normalni ludzie z tym walcz±.
szczypior napisa³:
To jest g³êboko aspo³eczne zachowanie – wykorzystywanie trudno¶ci spo³ecznych dla w³asnych korzy¶ci. To jeden z przejawów destrukcyjno¶ci judaizmu dla gojów. To diabelska ideologia jest.
szczypior napisa³:
Judaizm jest z³y dlatego ¿e funkcjonuje tylko jako system wierzeñ mniejszej grupy paso¿ytuj±cej na wiêkszym organizmie ze szkod± w³a¶nie dla wiêkszego spo³eczeñstwa - ¿ywiciela. Dla mnie taka konstrukcja tej religii dyskwalifikuje judaizm. Alepoco tak zosta³ wychowany, dla niego reklamowanie w¶ród niewiernych fa³szywych doktryn to forma obrony przed z³ymi i podstêpnymi gojami co to ci±gle w szale irracjonalnej agresji nastaj± na ¿ycie m±drych i dobrych ¯ydów. Zreszt± on mocno wierzy ¿e lichwa jest dobra bo s³u¿y ¯ydom (to jest u nich kryterium dobra).
-W zwi±zku z tym, i¿ przedstawiasz jak±¶, na swój pokrêcony sposób zwart± wizjê ¶wiata w swoich postach, pisanych na tym forum. Jednocze¶nie nie masz problemu z wypowiadaniem swoich pogl±dów, koncepcji i prawd. (Dodam, ¿e zupe³nie mi cywilizacyjnie i kulturowo obcych.) Zak³adam, ¿e nie o wszystkich Swoich przekonaniach zd±¿y³e¶ powiedzieæ. To znaczy przedstawi³e¶ forumowiczom, w swoich wypowiedziach gdzie widzisz problem i kto jest odpowiedzialny. Brakuje tylko jednego elementu, mianowicie koncepcji rozwi±zania tego k³opotu. Zak³adam, ¿e masz w g³owie odpowied¼ . Ciekawo¶æ ka¿e Mi zadaæ Ci cztery pytania zwi±zane z kontekstem tego w±tku.
-W szkole podstawowej uczy³em siê o narodowym socjalizmie (wersja niemiecka) jako o ideologii cechuj±cej siê kilkoma za³o¿eniami. Mam na my¶li pragnienie powiêkszenia tak zwanej przestrzeni ¿yciowej (Lebensraum), rozwi±zanie kwestii ¿ydowskiej (Endlosung) oraz o dominacji rasy panów (Herrenrasse).
A) Czy podobnie jak narodowi socjali¶ci dzielisz ludzi na rasy wy¿sze i ni¿sze? Je¿eli tak , to jak przebiega ten podzia³? (Do tej pory wyra¼nie podzieli³e¶ ludzko¶æ na ¿ydów i gojów.)
B) Nawi±zuj±c do A). Je¶li dzielisz ludzi tak jak nazi¶ci na aryjczyków, S³owian, itd. To czy przewidujesz walkê o terytorium, przestrzeñ ¿yciow± np. S³owian z Azjatami, Polaków z Czechami, reszty ¶wiata z ¯ydami?
C) Okre¶li³e¶ jasno i dobitnie, ¿e ca³e z³o ¶wiata wi±¿e siê z ¯ydami. Czy przewidujesz jakie¶ rozwi±zanie kwestii ¿ydowskiej, np. „ostateczne rozwi±zanie”?
D) Nawi±zuj±c do C). Je¶li przewidujesz ‘ostateczne rozwi±zanie’ jak to ma wygl±daæ? -Getta, obozy, komory?
2, Autorytety wg. Szczypiora.
-Cz³owiek od urodzenia spotyka na swojej drodze ró¿ne autorytety. Ludzi przekazuj±cych jak±¶ m±dro¶æ, wiedzê, itp. Pierwszymi s± rodzice, pó¼niej nauczyciele, filozofowie, itd. Autorytety, idee, religie kszta³tuj± nasz ¶wiatopogl±d. W dyskusji bardzo czêsto powo³ujemy siê na naszych mêdrców, na koncepcje, które nas ciekawi±.
-Szczypior powo³uje siê w swoich postach na cztery autorytety, teksty.
* Karol Marks
* ”Protoko³y Mêdrców Syjonu” –pamflet przeciw ¯ydom, nieznanego autorstwa, chêtnie u¿ywanego do propagandy anty¿ydowskiej w krajach totalitarnych.
* Anthony Migchels- cz³owiek zagadka? Kim jest? Co napisa³? Co osi±gn±³?
* Biblia
-Z tego, kto i co imponuje cz³owiekowi mo¿na poznaæ ma³± cz±stkê prawdy o nim.
E) Dlaczego czêsto cytuj±c „Protoko³y” nie podajesz co cytujesz? Boisz siê jak Ciê czytelnicy odbior±? –Niewiarygodnie.
3, Koncepcja WOLNO¦CI wg. Szczypiora.
szczypior napisa³:
Promocja ideologii wolno¶ci jest skierowana ju¿ do licealistów a potem studentów. To wtedy “ruch wolno¶ciowy” zdobywa swoich najwierniejszych adeptów. M³ody cz³owiek instynktownie odczuwa ¿e co¶ w ¿yciu jest nie tak jak powinno, ¿e jest ograniczany wieloma si³ami krêpuj±cymi jego swobodê wyboru na ró¿nych polach.
szczypior napisa³:
Przyk³adowo: liceum to wiek rozkwitaj±cej seksualno¶ci. Co ma pocz±æ m³ody cz³owiek chc±cy umówiæ siê na randkê np. z Liz Taylor czy Whitney Houston? Niezale¿nie od nazwiska konkretnej laski zwykle jest to ma³o realne a hormony wariuj±. Co¶ wyra¼nie ogranicza nasz± wolno¶æ.
szczypior napisa³:
W tym wieku cia³o siê zmienia. W³osów jest za du¿o albo ju¿ za ma³o albo s± rude. Co pocz±æ z rudymi w³osami? W³osy, ich niedostatek lub nieodpowiedni kolor ograniczaj± nasz± swobodê wyboru na wielu polach. Gdzie jest wolno¶æ?
szczypior napisa³:
Cz³owiek albo jest za gruby albo za chudy. Za niski albo za wysoki. Nie daj Bo¿e ma platfusa, zeza albo inne fizyczne przypad³o¶ci. Co pocz±æ ze zwykle za krótkim albo za grubym lub krzywym przyrodzeniem? To przecie¿ dramat! A przedwczesny wytrysk? Wolno¶ci ¿adnej w tym nie ma. Te przypad³o¶ci ograniczaj± nasz± swobodê wyboru na wielu frontach.
szczypior napisa³:
Chyba wiêcej wolno¶ci bêdzie mia³ naród jak upadnie pañstwowy system ochrony zdrowia – wielkie osi±gniêcie PRL. To te¿ jest starannie re¿yserowany proces – obci±¿a siê szpitale konieczno¶ci± wykonywania operacji i p³aci siê im zbyt ma³o aby utrzymaæ system. Potem szpitale “same” upadn± bo by³y “nieefektywne”. A schorowany cz³owiek bêdzie mia³ wiêcej wolno¶ci bo wolno mu bêdzie zaci±gn±æ w Providencie czy u innego ¯yda d³ug 30 tysiêcy na operacjê. Zakwitnie wolno¶æ!
szczypior napisa³:
Pisz±c te s³owa stukam w komputer ale potem chcia³bym siê wybraæ w trybie ekspresowym, na przyk³ad telepatycznie, na s³oneczn± pla¿ê, chocia¿by na godzinkê. Potem chcia³bym wróciæ t± sam± drog± do zwyczajowych zajêæ. A dlaczego do tego samego? Mo¿e poje¼dziæ na nartach wodnych w ciep³ej wodzie? No pomy¶lê. Mówi±c o nartach – koniec marca a w tym roku nie je¼dzi³em na nartach. Jak siê nie uda na wodnych albo ¶nie¿nych to oka¿e siê nie mog³em dokonaæ wyboru opcji “narty” mimo jej teoretycznej dostêpno¶ci. Jestem kurna zniewolony.
Przedstawiona przez Ciebie koncepcja wolno¶ci jest niedorzeczna. Ja z Twoich wypowiedzi wyci±gam dwa wnioski.
- Ty osobi¶cie w ten sposób definiujesz wolno¶æ. (Ja nie spotka³em siê jeszcze, z tak± naci±gan± i bezsensown± interpretacj±.)
Lub:
-Dla Ciebie wolno¶æ, o której mówi np. Austriacka Szko³a Ekonomii wygl±da w taki w³a¶nie sposób jak to opisa³e¶.
F) Je¶li prawdziwy jest drugi wniosek, powiedz proszê, gdzie znalaz³e¶ tak± definicjê wolno¶ci? W którym dziele? U którego autora?
4, Koncepcja INDYWIDUALIZMU wg. Szczypiora.
szczypior napisa³:
Gdzie tkwi ten fa³sz? Ano cz³owiek jest istot± spo³eczn±. Cz³owiek funkcjonuje wy³±cznie jako element zbiorowo¶ci. Basia mo¿e mieæ wiêksze cycki ni¿ Zosia, mo¿e byæ ³adniejsza ni¿ Kasia i mog³a siê ¶liniæ z wiêksz± liczb± ch³opców ni¿ Sandra. Janek mo¿e mieæ wiêksze przyrodzenie ni¿ Józek ale to Piotrek mo¿e mieæ lepsze musku³y. To zawsze jest relacja. Cz³owiek funkcjonuje tylko w zbiorowo¶ci, tak jak mrówka, pszczo³a, zebra czy mewa. Jak Chrystus uciek³ na pustyniê na 40 dni to by³ wielki wyczyn bo ¿y³ jak indywidualista – ale to by³a tylko przerwa w jego cz³owieczeñstwie. Pamiêta siê go za to co zrobi³ w¶ród ludzi a nie za to co zrobi³ na pustyni.
szczypior napisa³:
Ten indywidualizm jest promowany przez “okre¶lone wrogie o¶rodki” w celu zniszczenia naszej cywilizacji
-Indywidualizm nie polega na robieniu co siê chce lecz na mo¿liwo¶ci wolnego i dobrowolnego wyboru!
-Widzisz Szczypiorze, cz³owiek jest niew±tpliwie indywidualist±. Ka¿dy ma w³asne preferencjê, skale oceny, motywacjê, przekonania. Ka¿dy jest inny, inaczej postêpuje, SAM DOKONUJE WYBORU. To ty wybierasz imiê dla swojego dziecka, ty kupujesz ser zamiast ¶mietany, idziesz do teatru a nie na mecz. Nigdy spo³eczeñstwo nie dokona za ciebie takiego wyboru. Choæ próbowano narzucaæ ludziom, tu i ówdzie, ró¿ne rzeczy. W³a¶nie Austriacy jako pierwsi zrozumieli skalê tego odkrycia. Nie bêdê Ciê teraz do tego przekonywa³, na koñcu podaæ ciekawy link do wyk³adu na ten temat. My ¿yjemy jedynie w spo³eczeñstwach czy wspólnotach- rodzina, dru¿yna pi³karska, chór, religia, praca. Ta wspólnotowo¶æ jest nam dana na ka¿dym kroku, jednak¿e w ka¿dej wspólnocie kierujemy siê indywidualizmem (to nie wspólnota my¶li, odczuwa, to indywidualne jednostki decyduj± o charakterze z³o¿onych wspólnot). Nawet w religii (któr± jak s±dzê akceptujesz) jest pojêcie –‘wolna wola’. To, ¿e ¿yjemy w ‘grupach’ oznacza, ¿e jest to dla nas dobre i najczê¶ciej bêdziemy dbali o nasze wspólnoty (pomo¿esz bratu, dasz pracê koledze z dru¿yny, po¿yczysz samochód s±siadowi czy go zawieziesz do szpitala jak bêdzie taka konieczno¶æ). To jednocze¶nie oznacza, ¿e cz³owiek nie kieruje siê wy³±cznie w³asnym interesem czy biznesem, bo nasze relacje z innymi maj± inny charakter, g³êbszy.
Fundamentem zorganizowanego spo³eczeñstwa jest bezmy¶lno¶æ i konformizm.
(wyci±gniête z kontekstu , ca³o¶æ poni¿ej)
szczypior napisa³:
Dla istnienia funkcjonalnego spo³eczeñstwa konieczne jest narzucenie wszystkim jego cz³onkom wspólnego ¶wiatopogl±du. Ten ¶wiatopogl±d jest kluczowy dla w³adzy bo to on odpowiada równie¿ na pytanie o uzasadnienie tej w³adzy. Ten ¶wiatopogl±d jest kluczowy dla funkcjonowania zorganizowanego spo³eczeñstwa, ludzie którzy go kontestuj± staj± co najmniej wyrzutkami ¿yj±cymi na obrze¿ach systemu, w krytycznych sytuacjach trzeba ich zlikwidowaæ.
szczypior napisa³:
Nie wiem jaki system wierzeñ maj± krowy. W ka¿dym razie zwykle jest on dobry bo umo¿liwia harmonijne funkcjonowanie tej grupy.
szczypior napisa³:
Tutaj mam przyk³ad spo³eczno¶ci krów które w drodze z pastwiska do obory musz± przep³yn±æ rzekê. Wygl±da to tak ¿e prowadzi je Führerin i one wszystkie karnie bez szemrania po kolei wchodz± do rzeki, przep³ywaj± rzekê i trafiaj± do obory gdzie s± wydojone, dostan± sól i maj± w nocy dach nad g³ow±. To wszystko jest korzystne dla wszystkich krów i jest mo¿liwe dziêki bezmy¶lno¶ci i konformizmowi ca³ej grupy. Wystarczy ¿e my¶li Führerin, w praktyce ona tylko realizuje polecenia gospodarza. Pozosta³e krowy jej s³uchaj±.
szczypior napisa³:
Co by siê sta³o gdyby krowy przed wej¶ciem do rzeki zaczê³y “poszukiwaæ swojego w³asnego ja”? Niektóre mog³yby zacz±æ stêkaæ ¿e woda jest za mokra, albo za zimna, albo za silny pr±d, a mo¿e poczekajmy tutaj a obora do nas sama przyjdzie, itp. To mog³a by byæ nawet racja z partykularnego punktu widzenia której¶ krówki. Taki chaos z pewno¶ci± by³by jednak z³y dla ca³ej grupy. Krowy bezmy¶lnie s³uchaj± siê szefowej i wtedy ¿ycie ma sens, przebiega bezproblemowo. Bezmy¶lno¶æ i konformizm to klej spajaj±cy spo³eczeñstwo.
szczypior napisa³:
Dzisiaj widzimy tylko ruiny zachodniego chrze¶cijañstwa i zachodniej cywilizacji. Miliony ludzi “szukaj± w³asnego ja” i efekt jest taki jak “szukanie w³asnego ja” przez krowy przed przep³yniêciem rzeki albo w oborze. Efekt musi byæ kiepski bo kierunek jest fa³szywy, oparty na b³êdnej wizji cz³owieka jako indywiduum. T± wizjê cz³owieka narzuca masom najbardziej scementowana grupa która jako “dobro” czy “z³o” uznaje tylko to co jest korzystne albo niekorzystne dla niej samej.
szczypior napisa³:
Prawda jest taka ¿e du¿o ponad 90% ludzi nie jest w stanie logicznie my¶leæ. Ich ¶wiatopogl±d jest pe³en wewnêtrznych sprzeczno¶ci co zwykle ³atwo wykazaæ najdalej po kwadransie rozmowy na powa¿ne tematy, najczê¶ciej ich obraz ¶wiata to infantylna dziecinada.
szczypior napisa³:
Ludzie po prostu nie s± w stanie logicznie my¶leæ
szczypior napisa³:
Ludzie nie s± w stanie logicznie my¶leæ – to fakt. Niezale¿ne my¶lenie w zorganizowanym spo³eczeñstwie nie jest potrzebne, ba – czêsto jest problemem. Fundamentem zorganizowanego spo³eczeñstwa jest bezmy¶lno¶æ i konformizm. W przywo³anym “Apocalypto” ludzie maj± przyj±æ bez szemrania wersjê szamana, nie ma znaczenia czy jest ona prawdziwa czy fa³szywa, jest dobra bo umo¿liwia harmonijne funkcjonowanie plemienia. Mo¿e po cichu na boku kto¶ bêdzie gada³ na szamana, gdyby jednak gada³ zbyt g³o¶no i podkopywa³ w³adzê duchow± to nale¿a³oby go wypêdziæ.
szczypior napisa³:
Co by siê sta³o gdyby krowy przed wej¶ciem do rzeki zaczê³y “poszukiwaæ swojego w³asnego ja”? Niektóre mog³yby zacz±æ stêkaæ ¿e woda jest za mokra, albo za zimna, albo za silny pr±d, a mo¿e poczekajmy tutaj a obora do nas sama przyjdzie, itp. To mog³a by byæ nawet racja z partykularnego punktu widzenia której¶ krówki. Taki chaos z pewno¶ci± by³by jednak z³y dla ca³ej grupy. Krowy bezmy¶lnie s³uchaj± siê szefowej i wtedy ¿ycie ma sens, przebiega bezproblemowo. Bezmy¶lno¶æ i konformizm to klej spajaj±cy spo³eczeñstwo.
-Pogratulowaæ, mi to przypomina has³o „Jeden Naród, jedna Rzesza, jeden Wódz”.
-Jak uczy³ mój autorytet Ludwik Mises, CZ£OWIEK RÓ¯NI SIÊ OD ZWIERZ¡T MO¯LIWO¦CI¡ ¦WIADOMEGO I ROZUMNEGO DZIA£ANIA. Twoje porównanie cz³owieka do byd³a rogatego, kieruj±cego siê wy³±cznie instynktem, jest mi obce.
6, Koncepcja PRYMATU RELIGII wg. Szczypiora .
szczypior napisa³:
Nie wiem jaki system wierzeñ maj± krowy. W ka¿dym razie zwykle jest on dobry bo umo¿liwia harmonijne funkcjonowanie tej grupy. U ludzi ten system wierzeñ to zwykle religia.
szczypior napisa³:
Jako kryterium oceny religii (religia = zestaw dogmatów kszta³tuj±cych weltanschauung wraz z wyja¶nieniem) przyj±³bym w³a¶nie zdolno¶æ do tworzenia zorganizowanego spo³eczeñstwa umo¿wliwiaj±cego funkcjonowanie ka¿dej jednostki ludzkiej i rozwiniêcie siê ka¿dej jednostki do pe³ni cz³owieczeñstwa (cokolwiek to znaczy) dla dobra i w harmonii ze wspólnot±.
szczypior napisa³:
Oni mieli w³asny ¶wiatopogl±d, w imiê tego ¶wiatopogl±du dokonywali zbrojnych najazdów i zabijali ludzi. Sk³adali ofiary z ludzi nie dla zaspokojenia jakich¶ morderczych instynktów – robili to dla wy¿szego dobra, dla przeb³agania bogów. Gdyby nie ofiary to nie by³oby siê o co czepiaæ.
szczypior napisa³:
Islam jest dobry dla ludzi i b³yskawicznie umo¿liwi³ zjednoczenie polityczne arabskich pastuchów którzy podbili po³owê znanego ¶wiata, od Maroko do Indonezji. Wojna nigdy nie jest fajn± rzecz± ale ta religia da³a ludziom zasady wspó³¿ycia spo³ecznego du¿o lepsze ni¿ te stosowane obecnie w krajach cywilizacji post-chrze¶cijañskiej.
szczypior napisa³:
To siê dzieje w Europie kontynentalnej od ponad dwustu lat, nazywane jest przej¶ciem od spo³eczeñstwa tradycyjnego do nowoczesno¶ci. To dobra nazwa bo termin “nowoczesno¶æ” ma pozytywne konotacje emocjonalne i dlatego pewnie zosta³ u¿yty do programowania ludu. Nowoczesno¶æ jest podobno zwi±zana ze ze¶wiecczeniem spo³eczeñstwa, zepchniêciem tradycyjnej religii do sfery prywatnej i egzystencj± spo³eczeñstwa w oparciu o nowe ¶wieckie, racjonalne zasady. Tak naprawdê to be³kot, nic z tego nie jest prawd±.
szczypior napisa³:
Religia to nie jest tylko buddyzm, chrze¶cijañstwo takie czy owakie. Ateizm jest typow± doktryn± religijn± bo wymaga wiary w nie-istnienie boga (bogów). Prawda jest taka ¿e nie wiemy.
-Ja równie¿ nie wiem jaki system religijny maj± krowy.
7. Podsumowanie.
To co prezentujesz jest czyst± faszystowsk± ideologi±. Nie ma tutaj miejsca na merytoryczn± dyskusjê.
Czê¶æ druga: Pozosta³e rzeczy.
W sumie wiêcej czasu nie mam na pseudodyskusjê z Tob±. To nie ma ¿adnego sensu. Tylko obietnica ka¿e mi pisaæ tego posta. Teraz zauwa¿y³em swoist± m±dro¶æ Bimiego, który pierwszy zdiagnozowa³ Twój przypadek:
Bimi napisa³:
inna, niemniej prawdopodobna opcja jest taka, ¿e nikt prócz szczakana (plus mo¿e jeszcze paru ziomali maleszki) nie bêdzie tu chcia³ z tob± gadaæ.
to siê zdarza w przypadku typów co wpadaj± na forum z okrzykiem "¿ydzi, ¿ydzi, ¿ydzi - bez nich ¶wiat by³by rajem, a kto tak nie uwa¿a jest pojebany, ale ja i tak wiem ju¿ wszystko, wiêc nie jestem tu po to by siê czego¶ dowiedzieæ, lecz tylko ¿eby wam mówiæ jak macie my¶leæ..."
co te¿ my, biedni nie¶wiadomi i nieznaj±cy ¿ycia, poczêli by¶my bez takich geniuszy?
1, ASE
Oto link do bardzo ciekawego, jasnego i ¶miesznego wyk³adu o ASE. (Mo¿na obejrzeæ od 25:53)
http://www.youtube.com/watch?v=P83kvHKC92E
W tym filmie zawarte s± ogólne informacje o podej¶ciu Austriaków do ekonomii czy nawet szerzej do natury cz³owieka. Dowiesz siê czego¶ o indywidualizmie, pieni±dzu, dobrowolno¶ci, powstaniu prawa, przedsiêbiorczo¶ci, itp.
-Je¿eli chcesz prawdziwie podyskutowaæ, odnie¶ siê do koncepcji z tego filmu.
2, Znaczenie s³ów i pojêæ.
Nie rozumiesz podstawowych pojêæ jêzykowych , naukowych (nie bêdzie Twoich cytatów, bo nie chce mi siê ich szukaæ).
-Mylisz i u¿ywasz zamiennie s³ów typu- ¶wiatopogl±d, religia, ekonomia.
-Zupe³nie mylisz pojêcia ekonomiczne takie jak – rynki finansowe, lichwa, akcje, inwestowanie, wolny rynek, itp. Te pojêcia maj± konkretne s³ownikowe znaczenie. Ty u¿ywasz ich w dowolny sposób.
-Nie rozumiesz faktu, i¿ ekonomia jest tylko i wy³±cznie nauk±. Tak± jak matematyka. Nie jest religi±.
-Wyci±gasz b³êdne wnioski
Z powy¿szych powodów nie da siê z tob± rozmawiaæ.
3, Lichwa.
-Aby zrozumieæ ‘o co tu chodzi i sk±d siê wziê³o’, polecam przeczytaæ kilka pierwszych rozdzia³ów tej ksi±¿ki:
http://www.youtube.com/watch?v=P83kvHKC92E
Eugeniusz Bohm-Bewerk „Kapita³ i zysk z kapita³u”
5, Dyskusja.
Je¿eli chcesz wykazaæ siê merytoryk± proponujê Ci ma³y intelektualny wysi³ek. Przedstawiê Ci dwa bardzo znane teksty napisane przez Austriaków. Chcia³bym aby¶ siê do nich odniós³. W sensie naukowym a nie ideologicznym. Pierwszy tekst nies³ychanie prosty , drugi trudniejszy za to równie¿ w wersji mówionej.
* http://coin.wne.uw.edu.pl/kkowalska/Bast.....0widac.pdf
Fryderyk Bastiat, Co widaæ i czego nie widaæ.
* http://mises.pl/blog/2012/09/23/hazlitt-.....minimalne/
Henryk Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji. Rozdzia³ XIX.
6. Deja vu.
Przeczytawszy kilkana¶cie Twoich postów odnios³em wra¿enie, i¿ delikatnie mówi±c jeste¶ rozczarowany stanem obecnej cywilizacji zachodniej a mo¿e nawet ca³ego ¶wiata. Problemem jest wed³ug Ciebie pewien ‘³ad spo³eczny’, ‘system’, ‘ideologia’, jakie panuj± na ¶wiecie. W tym miejscu widzê pewn± sprzeczno¶æ. Ja siê zajmuje ekonomi± i na tym polu, wed³ug mnie, jedyn± alternatyw± dla obecnego ‘¶wiatowego systemu ekonomicznego’ s± koncepcje nauczane przez Austriaków. To Austriacy krytykuj± system monetarny, MFW, Fed, itd. (choæ twierdzisz inaczej) Sk±d ta aberracja?
7. Austriacy.
-Ich akurat nie muszê broniæ, sami robi± to doskonale. W ka¿dym b±d¼ razie o jednej sprawie napiszê, aby pokazaæ jakim ignorantem Szczypiorze jeste¶. Aby pokazaæ pewien mechanizm jaki stosujesz.
* W jednym z Swoich postów plujesz na niejakiego Murraya Rothbarda. Piszesz o jego ¿ydowskich mocodawcach oraz o tym jak rzekomo by³ ich s³ugusem. W innych wypowiedziach twierdzisz, ¿e instytucja pt. FED jest z³em wcielonym, nadzorowanym przez tych samych ¯ydów, którzy steruj± wed³ug Ciebie Rothbardem.
Wyt³umacz Mi jak to jest mo¿liwe (wed³ug Twojej koncepcji), ¿e facet bêd±cy ¿ydowskim s³ugusem napisa³ jednocze¶nie tak± ksi±¿kê: http://mises.pl/wp-content/uploads/2012/.....meryce.pdf
w której JEDNOZNACZNIE oskar¿a FED o wywo³anie kryzysu????/??????
-To jak to jest? Zdradzi³ swoich mocodawców? A mo¿e taki by³ plan zastosowany dla zmy³ki ca³ego ¶wiata? A mo¿e to po prostu Twoja paranoja rzeczywista?
8. Koñcz±c.
Mam takie spostrze¿enie. Wpisujesz siê Szczypiorze w pewien scenariusz. (Podkre¶lam u¿ycie s³owa ‘wpisujesz siê’). Obecnie zachodnia cywilizacja ma wielki problem ekonomiczny, ideologiczny, w sumie na ka¿dym polu dzieje siê co¶ z³ego. Dla ludzi najwa¿niejszy jest byt, czyli po prostu co¶ co okre¶lamy mianem gospodarka. Z wolno¶ci ekonomicznej wyp³ywaj± pozosta³e wolno¶ci i nic tego nie zmieni. A tutaj jeste¶my ju¿ na skraju totalnego upadku, co widaæ go³ym okiem. W Polsce mamy podobn± sytuacjê. Jedynymi lud¼mi o du¿ej popularno¶ci oraz o zdecydowanej krytycznej postawie wobec obecnego systemu (nie tylko w³adzy!) s± takie postaci jak Mikke, Michalkiewicz, Ziemkiewicz. Jedyn± alternatyw± gospodarcz± do obecnego bankrutuj±cego socjalizmu s± koncepcje g³oszone przez ekonomistów z szko³y austriackiej. Jednocze¶nie w interesie obecnej ‘w³adzy’ jest utrzymanie niezmienionego stanu rzeczy. Logiczne z perspektywy ‘systemu’jest postêpowanie maj±ce na celu zdyskredytowanie ludzi proponuj±cych inn± alternatywê. Ty Szczypiorze wpisujesz siê w taki scenariusz, schemat. Plujesz i oczerniasz Korwina, Michalkiewicza, normaln± ekonomiê.
-Dla mnie najbardziej prawdopodobne s± trzy powody, dla których to robisz. Przy czym nie ma znaczenia czy robisz to ¶wiadomie czy nie.
*Z g³upoty.
*Z swoich faszystowskich przekonañ, kontestuj±cych wszystko.
*Kto¶ Ci za to p³aci. –Ten powód ‘po ¿ydowsku’ (w Twoim t³umaczeniu) rozumiem i akceptujê. Bo taka jest logika systemu.
Ps.1 Manipulacja.
Na runku stoi KOÑ.
-Wo¼nica widzi swoje narzêdzie pracy. Malarz widzi ciekawy obiekt do namalowania. Stra¿nik czeka, a¿ koñ siê zesra, aby móg³ daæ mandat wo¼nicy. Dla ka¿dego koñ ma inne znaczenie.
Moim zdaniem, manipulacja rozumiana jest przez Ciebie tylko w jednym kontek¶cie na jednym poziomie. –Jest celowym wprowadzeniem w b³±d, daj±cym korzy¶æ maj±tkow±.
Mo¿na na to spojrzeæ z innej strony. Po co dziewuchy siê maluj±? Aby zmanipulowaæ ch³opaków. Po co matka w sklepie mówi dziecku, ¿e czekolada jest niedobra? Mo¿e nie ma pieniêdzy a mo¿e dba o jego dietê w ka¿dym b±d¼ razie manipuluje.
Jest jeszcze inny poziom zrozumienia tego pojêcia, wynikaj±cy z g³êbszych przemy¶leñ. Tego Ci nie bêdê t³umaczy³, bo nie s±dzê aby¶ obj±³ to rozumem. Dlatego pisa³em, ¿e MANIPULACJA JEST NIEROZ£¡CZNIE ZWI¡ZANA Z NASZYM ¯YCIEM. Przemy¶l to.
Ps2.
Szczypior napisa³:
Alepoco
Cytat:
(…) Religia ‘oferuje’ co¶ nierealnego, nienamacalnego, nie logicznego , niezrozumia³ego i nie opisowego. Po prostu produkt idealny- poza krytyk±, bez daty wa¿no¶ci, dopasowany na ka¿dy rozmiar, niepsuj±cy siê, odnawialny, ekologiczny, itd. Religia daje i wolno¶æ i bezpieczeñstwo. Szkoda tylko, ¿e po ¶mierci (to chyba jedyny mankament).
¦wietne jest porównanie Alepoco religii do produktu. To jest dok³adnie to co pisa³ Marks o praktycznym judai¼mie – komercjalizacja i monetyzacja dos³ownie WSZYSTKIEGO.
Szczypior napisa³:
Jasne jest ¿e ka¿da religia to produkt propagandzistów. Dotyczy to chrze¶cijañstwa, islamu, marksizmu, “austriackiej” szko³y ekonomicznej, feminizmu, itp.
-Skoro przej±³e¶ ode Mnie koncepcjê religii oferuj±cej PRODUKT. To po co szydzisz z tego konceptu?
בהצלחה
_________________ 1. Pisz po polsku, zasady jêzykowe pomagaj± precyzyjnie wyraziæ swoje my¶li.
2. Odno¶ siê do konkretnych punktów. Nie bêdzie chaosu.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 40000 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 07:30, 01 Kwi '13
Temat postu:
Wrzuta ¯yda tylko potwierdza konieczno¶æ wykonania tego wysi³ku. Nie odniosê siê do argumentów Alepoco w formie odpowiedzi bo to pu³apka. To próba wkrêcenia w judejsk± „narracjê”, ta „narracja” to zwyczajny be³kot, standardowe rytualne zaklêcia tych ³obuzów. Spróbujê przedstawiæ fa³sz „austriackiej” szko³y ekonomicznej w sposób bardziej uporz±dkowany.
To nie bêdzie najkrótsza droga do ujawnienia b³êdów “austriackiej” szko³y ekonomicznej, libertarianizmu, anarchokapitalizmu czy "wolno¶ciowców" ale najkrótsza droga chyba nie by³aby najlepsza. W tekstach o religii wyja¶ni³em rolê religii (budowa ¶wiatopogl±du dla spo³eczeñstwa) i zdemaskowa³em wspó³czesn± religiê, ¶wiatopogl±d dla “lepiej wykszta³conych, z wiêkszych o¶rodków”, czy dla lemingów (jak zwa³ tak zwa³). Jak siê okaza³o, ¯yd u¿y³ w³a¶nie zaklêæ ze wspó³czesnej religii w swoim tek¶cie gdzie przedstawia “austriack±” szko³ê ekonomiczn± jako przedsionek do Nieba Bram. Ma o tyle racjê ¿e "austriacka" ekonomika to przedsionek do Tikkun Olam ale dla gojów to ¶rednio korzystny biznes. Tekst poni¿ej to nadal nie jest najkrótsza droga, ale b³êdy “austriaków” bêd± dziêki temu wyra¼niejsze.
pszek wrzuci³ fajny obrazek ad maiorem Dei gloriam to go przeklejam (dziêki!):
Tu chodzi w³a¶nie o walkê z Diab³em. Nic nie zmy¶lam, pos³u¿ê siê cytatem z Jezusa Chrystusa (Ewangelia ¶w. Jana 8:44):
Wy macie diab³a za ojca i chcecie spe³niaæ po¿±dania waszego ojca. Od pocz±tku by³ on zabójc± i w prawdzie nie wytrwa³, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi k³amstwo, od siebie mówi, bo jest k³amc± i ojcem k³amstwa.
Niezale¿nie czy kto¶ wierzy w osobowe Z³o (i odpowiednio, osobowego Boga, bogów) czy nie to Diabe³ jest:
- albo bytem osobowym który pod¿ega nas do z³ego, wykorzystuje nasze s³abo¶ci aby wpêdziæ nas w grzech, albo
- w wersji bez bytów nadprzyrodzonych to tylko ilustracja wszystkich z³ych sk³onno¶ci cz³owieka.
Tak naprawdê, je¶li rozmawiamy wy³±cznie o ¶wiecie poznawalnym zmys³ami, wychodzi na to samo. Chrystus mówi±c te s³owa móg³ mieæ na my¶li Diab³a – byt osobowy, ale móg³ mówiæ o ideologii która manipuluje pewn± grup± ludzi dla realizacji celów establishmentu religijnego ze szkod± dla tych ludzi i ca³ego otoczenia.
Je¶li kto¶ zarzuci³by mi ¿e wyrywam cytaty z kontekstu Ewangelii to zachêcam do lektury. To jest urywek ze sceny z prawie ca³ego ósmego rozdzia³u od wiersza dwunastego do koñca (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=347). Jeden katolicki kardyna³ z Ameryki na konferencji naukowej na Hebrajskim Uniwersytecie w Jerozolimie powiedzia³ dwadzie¶cia lat temu ¿e Ko¶ció³ ma problem z Ewangeli± ¶w. Jana bo jest najbardziej “antysemicka”. Mo¿e j± wytn± z Kanonu? Warto poczytaæ póki jeszcze jest.
Mo¿e kto¶ argumentowaæ ¿e Chrystus mówi o faryzeuszach a nie o ¯ydach wiêc naci±gam ten cytat do swojej tezy. Ówczesny faryzeizm by³ g³ównym nurtem w judaizmie i sta³ siê podstaw± nowoczesnego judaizmu. To oficjalna wersja ¿ydowskiej historii. Mówi o tym równie¿ ¿ydowska êcyklopedia (http://en.wikipedia.org/wiki/Pharisees#Sources).
“Miszna to autorytatywna kodyfikacja faryzejskiego prawa któr± redagowa³ Judah haNasi oko³o 200 roku po Chrystusie. Wiêkszo¶æ z autorytetów cytowanych w Misznie ¿y³a po zniszczeniu ¦wi±tyni w 70 roku po Chrystusie; w ten sposób zaznacza siê przej¶cie z faryzejskiego do rabinicznego (nowoczesnego normatywnego) judaizmu.”
The Mishnah is an authoritative codification of Pharisaic law, edited by Judah haNasi around 200 CE. Most of the authorities quoted in the Mishnah lived after the destruction of the Temple in 70 CE; it thus marks the beginning of the transition from Pharisaic to Rabbinic (i.e. modern normative) Judaism.
Chodzi o walkê z Diab³em (bytem osobowym albo z³ymi sk³onno¶ciami cz³owieka - co kto woli) i bêdzie to wyra¼niej widoczne jak wg³êbimy siê w doktrynê “austriaków”, libertarian, anarchokapitalistów czy mi³o¶ników “wolno¶ci”.
_______________________________________
Zostawiamy Diab³a i jego Dzieci i przechodzimy do ad remu. Wrzuci³em dwa teksty o religii a tam tak naprawdê chodzi³o o ekonomikê (ekonomika = nauka ekonomii, nauka o gospodarowaniu, tak podobno siê powinno mówiæ). Religia to element spo³ecznego ¶wiatopogl±du a ekonomika to nauka o gospodarowaniu jakiego¶ spo³eczeñstwa które w swojej egzystencji pos³uguje siê jakimi¶ dogmatami. Aby dotrzeæ do ekonomiki trzeba przebrn±æ przez spo³eczny ¶wiatopogl±d, obowi±zuj±ce dogmaty, rz±dz±cych bogów. Musia³em siê zaj±æ religi± aby pokazaæ w jakim miejscu jeste¶my.
Napisa³em wy¿ej ¿e wszystkie nauki humanistyczne (i nie tylko) którymi siê pos³ugujemy s± totalnie zaparszywione. Chodzi mi o to ¿e owe nauki funkcjonuj± w oparciu o pewne fundamenty aksjologiczne które s± ca³kowicie obce bia³emu cz³owiekowi, kieruj± go na manowce. Precyzyjnie wyka¿ê to w³a¶nie na przyk³adzie ekonomiki, nauki o gospodarowaniu.
Cytujê ni¿ej fragment ksi±¿ki irlandzkiego ksiêdza Denisa Faheya “Manipulacje monetarne i porz±dek spo³eczny” (http://www.liberius.net/livres/Money_manipulation_and_social_order_000000317.pdf). Jakby kto¶ dociekliwy doszuka³ siê b³êdów to to jest moja interpretacja a nie t³umaczenie bo trochê wycinam powtórzeñ i rzeczy zbêdnych w naszym kontek¶cie. Ksi±¿ka jest z 1944 roku i dzisiaj chyba by ¿aden ksi±dz czego¶ takiego nie móg³ wydaæ, ¿aden biskup by nie da³ imprimaturu, oczywi¶cie w ramach walki z “antysemityzmem”.
Ksi±dz Fahey inspirowa³ siê dorobkiem ¶wiêtego Tomasza z Akwinu. To jest “Summa theologica” czy raczej odpowiedni jej kawa³ek zaadaptowany do XX wieku. “Summa theologica” to jest XIII wiek – z³oty okres rozwoju chrze¶cijañskiego Zachodu. ¦wiêty Tomasz to, jak wiadomo, adaptacja Arystotelesa dla potrzeb zachodniego chrze¶cijañstwa.
Etymologicznie ekonomika to zarz±dzanie domem i rodzin±. Ekonomika to nauka badaj±ca sk³adowe komórki pañstwa – rodziny w relacjach pomiêdzy ich cz³onkami i ich warunkami egzystencji. Ekonomika obja¶nia,
po pierwsze osobiste relacje tworz±ce rodzinê, relacje pomiêdzy mê¿em i ¿on±, rodzicami a dzieæmi, panami a s³ugami, a nastêpnie,
po drugie relacje wynikaj±ce z warunków egzystencji rodziny, wzajemne relacje osób wynikaj±ce z ich zapotrzebowania na dobra doczesne, na ziemskie bogactwo.
Z jednej strony nasza natura kreuje relacje z bogactwami naturalnymi, które zgodnie z prawami tej natury musimy przekszta³ciæ w materialne bogactwo zdolne do zaspokojenia naszych potrzeb. To s± relacje ludzkie z minera³ami, kamieniem, miedzi±, ¿elazem, rop± naftow±, faun± i flor±, powietrzem i wod±.
Z drugiej strony, ze wzglêdu na relacje spo³eczne wynikaj±ce ze zu¿ycia towarów i zasobów, ekonomika bada relacje pomiêdzy rolnikami a rzemie¶lnikami, pomiêdzy pracownikami a pracobiorcami, pomiêdzy przemys³owcami a hurtownikami, pomiêdzy kupuj±cymi a sprzedaj±cymi. Te wszystkie relacje istniej± pomiêdzy osobami ludzkimi zwi±zanymi silnymi wiêzami rodzinnymi. Organizacja ¿ycia rodzinnego, maj±c na wzglêdzie zabezpieczenie cz³onkom rodzin wystarczaj±cych dóbr materialnych, jest wa¿nym dzia³em ekonomiki. Jak zauwa¿a ¶wiêty Tomasz, obfito¶æ dóbr materialnych jest konieczna dla cnotliwego ¿ycia przeciêtnej jednostki ludzkiej.
EKONOMIKA
- w pierwszym rzêdzie bada relacje ludzi tworz±cych rodziny w Chrystusie;
- po drugie naukê produkcji, dystrybucji i wymiany bogactw naturalnych w ¶wietle zabezpieczenia obfito¶ci dóbr materialnych koniecznych dla cnotliwej egzystencji rodzin;
- po trzecie pomocniczo naukê manipulacji pieni±dzem jako sztucznym bogactwem które ma zapewniæ rodzinom powszechno¶æ owych dóbr materialnych w procesie wymiany.
ROLA PIENI¡DZA
Pieni±dz czy ¶rodek wymiany s³u¿y do produkcji dóbr materialnych a produkcja dóbr materialnych s³u¿y ludziom tworz±cym fundament dla rodziny chrze¶cijañskiej w Chrystusie. ¦wiêty Tomasz z Akwinu twierdzi ¿e pieni±dz jest wynalazkiem ludzkiej przemy¶lno¶ci dla u³atwienia wymiany, s³u¿y jako wspólny miernik wszystkich sprzedawanych dóbr. Pisze on ¿e “naturalne bogactwo to rzeczy s³u¿±ce do zaspokojenia naturalnych potrzeb takich jak ¿ywno¶æ, napoje, ubrania, pojazdy, schronienie i podobne dobra. Sztuczne bogactwo to wszystko to co nie pochodzi z natury jak na przyk³ad pieni±dz. Pieni±dz zosta³ wynaleziony przez przemy¶lno¶æ ludzk± dla u³atwienia wymiany jako wspólny miernik wszystkich sprzedawanych towarów. Jako wspólny miernik dla ustalania warto¶ci pieni±dz powinien utrzymywaæ t± sam± warto¶æ”.
Sztuka manipulacji pieni±dzem musi byæ w s³u¿bie Ekonomiki. Ludzie uzdolnieni w manipulacjach monetarnych powinni byæ s³ugami pañstwa a nie decydentami w zakresie polityki rz±dowej, ich celem powinno byæ wsparcie rodzin a nie wzrost cyferek w ich rejestrach ksiêgowych.
Podporz±dkowanie produkcji i dystrybucji dóbr potrzebnych do zaopatrzenia rodzin po¿±dliwo¶ciom lichwiarzy i spekulantów jest ca³kowitym odwróceniem naturalnego porz±dku rzeczy. Je¿eli w wyniku jakiego¶ zboczenia pieni±dz stanie siê panem, produkcja i dystrybucja dóbr ulegnie zamarciu, potencjalne mo¿liwo¶ci pañstwa bêd± zmarnowane i odbije siê to negatywnie na ¿yciu rodzin. Je¶li finansowi manipulanci przejm± kontrolê nad rz±dem, wtedy rz±d nie bêdzie w stanie zmusiæ bankierów do praktykowania cnoty sprawiedliwo¶ci spo³ecznej, sprawiedliwo¶ci której celem jest realizacja Dobra Wspólnego i standard ¿ycia narodu ulegnie pogorszeniu.
Nastêpnym etapem bêdzie przeniesienie suwerenno¶ci narodu do jakiej¶ miêdzynarodowej organizacji podporz±dkowanej finansistom. W ten sposób utrwali siê obecny antychrze¶cijañski i sprzeczny z natur± patologiczny system w którym ludzie s± podporz±dkowani produkcji dóbr materialnych a ta produkcja jest podporz±dkowana finansom.
Trochê o tej definicji:
1. W normalnych (przedjudejskich) naukach spo³ecznych w definicjach wa¿nych terminów nie mo¿na by³o uciec od aksjologii. Jest Dobro i jest Z³o. Weltanschauung s³u¿y temu aby wszyscy Dobro i Z³o rozumieli w ten sam sposób. Nauki i naukowcy maj± pracowaæ na rzecz realizacji Dobra. Taka jest rola wszystkich ludzi ale na naukowcach spoczywa wiêksza odpowiedzialno¶æ, skutki ich pracy, pozytywne czy negatywne, dotycz± wiêkszej liczby ludzi ni¿ skutki pracy prostego rolnika.
W nowoczesnej “narracji” aksjologia jest nieobecna, taka jest niby “naukowa” metoda. To manipulacja. W rzeczywisto¶ci chodzi o przemycenie aksjologii zawartej w nowoczesnej religii, o tych bezosobowych bogów dla "lepiej wykszta³conych, z wiêkszych o¶rodków". W kontek¶cie ekonomiki chodzi o przemycenie mi³o¶ci do Mamony. Mi³o¶æ Mamony to nie jest jaka¶ tam "nauka" zw³aszcza "nowoczesna", to ju¿ jest bardzo konkretny wybór aksjologiczny:
A ci, którzy chc± siê bogaciæ, wpadaj± w pokusê i w zasadzkê oraz w liczne nierozumne i szkodliwe po¿±dania. One to pogr±¿aj± ludzi w zgubê i zatracenie.
Albowiem korzeniem wszelkiego z³a jest chciwo¶æ pieniêdzy. Za nimi to uganiaj±c siê, niektórzy zab³±kali siê z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu bole¶ciami.
2. Celem gospodarowania by³o dla chrze¶cijan zapewnienie dóbr materialnych potrzebnych do zapewnienia cnotliwego ¿ycia rodzin. Nauki ekonomiczne mia³y w tym pomóc, pieni±dz mia³ s³u¿yæ temu celowi.
Ta definicja dla osoby studiuj±cej dzi¶ ekonomikê czy zainteresowanej ekonomik± to jak wiadomo¶æ z innej planety. Gdyby jednak siê g³êbiej zastanowiæ to jednak ta definicja ma sens a wspó³czesna ekonomika jest kompletnie zdegenerowana.
Przypuszczam ¿e podobna definicja ekonomiki jak u Faheya funkcjonowa³a/funkcjonuje w kulturze bizantyjskiej, podobna funkcjonuje w islamie (mo¿e bez Chrystusa), w Chinach, w Japonii. Tak te¿ by³o w Trzeciej Rzeszy, w pó¼nym PRL czy w Zwi±zku Sowieckim od czasów Józefa Stalina. To jest po prostu fragment dorobku kulturalnego cywilizowanych ludzi.
Wspó³czesny system gospodarczy jest kompletnie postawiony na g³owie. Po co jest gie³da papierów warto¶ciowych? Po co s± derywaty? Przecie¿ one w zasadzie nic nie zabezpieczaj±, tam chodzi tylko o spekulacjê, zabezpieczenia rzeczywistych transakcji to poni¿ej 1% ca³ego wolumenu. Po co jest ta spekulacja? Dlaczego to manipulacje monetarne decyduj± o standardzie ¿ycia setek milionów ludzi, o tym czy maj± pracê i ¶rodki na utrzymanie?
Mi siê zdaje ¿e ¿yjemy w ca³kowicie zaparszywionym ¶wiecie. Wszystko zosta³o postawione na g³owie.
Do³±czy³: 03 Mar 2013 Posty: 36
Post zebra³ 100000 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 10:06, 01 Kwi '13
Temat postu:
Szczypior napisa³:
Spróbujê przedstawiæ fa³sz „austriackiej” szko³y ekonomicznej w sposób bardziej uporz±dkowany.
Szczypior napisa³:
To nie bêdzie najkrótsza droga do ujawnienia b³êdów “austriackiej” szko³y ekonomicznej, libertarianizmu, anarchokapitalizmu czy "wolno¶ciowców" ale najkrótsza droga chyba nie by³aby najlepsza. (…) Tekst poni¿ej to nadal nie jest najkrótsza droga, ale b³êdy “austriaków” bêd± dziêki temu wyra¼niejsze.
Szczypior napisa³:
Tu chodzi w³a¶nie o walkê z Diab³em. Nic nie zmy¶lam, pos³u¿ê siê cytatem z Jezusa Chrystusa
___________ .....................
Szczypior napisa³:
Niezale¿nie czy kto¶ wierzy w osobowe Z³o (i odpowiednio, osobowego Boga, bogów) czy nie to Diabe³ jest:
- albo bytem osobowym który pod¿ega nas do z³ego, wykorzystuje nasze s³abo¶ci aby wpêdziæ nas w grzech, albo
- w wersji bez bytów nadprzyrodzonych to tylko ilustracja wszystkich z³ych sk³onno¶ci cz³owieka.
Tak naprawdê, je¶li rozmawiamy wy³±cznie o ¶wiecie poznawalnym zmys³ami, wychodzi na to samo. Chrystus mówi±c te s³owa móg³ mieæ na my¶li Diab³a – byt osobowy, ale móg³ mówiæ o ideologii która manipuluje pewn± grup± ludzi dla realizacji celów establishmentu religijnego ze szkod± dla tych ludzi i ca³ego otoczenia.
Szczypior napisa³:
Chodzi o walkê z Diab³em (bytem osobowym albo z³ymi sk³onno¶ciami cz³owieka - co kto woli) i bêdzie to wyra¼niej widoczne jak wg³êbimy siê w doktrynê “austriaków”, libertarian, anarchokapitalistów czy mi³o¶ników “wolno¶ci”.
Szczypior napisa³:
Zostawiamy Diab³a i jego Dzieci i przechodzimy do (…).
…………………………………………………………
Szczypior napisa³:
Napisa³em wy¿ej ¿e wszystkie nauki humanistyczne (i nie tylko) którymi siê pos³ugujemy s± totalnie zaparszywione. Chodzi mi o to ¿e owe nauki funkcjonuj± w oparciu o pewne fundamenty aksjologiczne które s± ca³kowicie obce bia³emu cz³owiekowi, kieruj± go na manowce. Precyzyjnie wyka¿ê to w³a¶nie na przyk³adzie ekonomiki, nauki o gospodarowaniu.
Szczypior napisa³:
EKONOMIKA
- w pierwszym rzêdzie bada relacje ludzi tworz±cych rodziny w Chrystusie(!!!);
- po drugie naukê produkcji, dystrybucji i wymiany bogactw naturalnych w ¶wietle zabezpieczenia obfito¶ci dóbr materialnych koniecznych dla cnotliwej(!!!) egzystencji rodzin;
Szczypior napisa³:
[b]ROLA PIENI¡DZA Pieni±dz czy ¶rodek wymiany s³u¿y do produkcji dóbr materialnych a produkcja dóbr materialnych s³u¿y ludziom tworz±cym fundament dla rodziny chrze¶cijañskiej w Chrystusie (!!!).
Szczypior napisa³:
A ci, którzy chc± siê bogaciæ, wpadaj± w pokusê i w zasadzkê oraz w liczne nierozumne i szkodliwe po¿±dania. One to pogr±¿aj± ludzi w zgubê i zatracenie.
[b]Albowiem korzeniem wszelkiego z³a jest chciwo¶æ pieniêdzy. Za nimi to uganiaj±c siê, niektórzy zab³±kali siê z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu bole¶ciami.
……………………………….
Szczypior napisa³:
Mi siê zdaje ¿e ¿yjemy w ca³kowicie zaparszywionym ¶wiecie. Wszystko zosta³o postawione na g³owie.
0,
To jak to jest Szczypiorze? Demaskujesz ASE twierdz±c, i¿ jest DIAB£EM !
-Szczerze mówi±c z takim argumentem siê nie spotka³em. Strach pisaæ. Jestem szatanem opêtany?
-
1,
Zaklête ko³o rozumowania Szczypiora.
-Jest problem – Szczypior demaskuje ¿ydostwo jako przyczynê problemu – oponenci tego twierdzenia nie s± dla Szczypiora wiarygodni bo s± s³ugami ¿ydostwa – a wiêc nikt poza samym Szczypiorem nie mo¿e polemizowaæ z demaskatorsk± tez± Szczypiora- skoro nikt nie mo¿e polemizowaæ bo jest s³ugusem ¿ydostwa to znaczy, ¿e teza Szczypiora jest prawdziwa bo nikt jej nie zanegowa³- to utwierdza Szczypiora w jego przekonaniu co do problemu i jego przyczyny.
2, Szczypiorze piszê ten tekst bo mnie z tym diab³em niesamowicie rozbawi³e¶. Ty chyba naprawdê jeste¶ po prostu durniem i paranoikiem.
3, Mam propozycjê. Zapomnijmy o wszystkim co do tej pory napisali¶my. Formatujemy siê z emocji. Spróbujmy zastanowiæ siê nad za³o¿eniami ASE. Spróbuj odnie¶æ siê do konkretnych za³o¿eñ tej szko³y. Odnie¶ siê merytorycznie , pomiñ rolê diab³a i innych z³ych i nieczystych si³.
C) Odnie¶ siê do tego co napisa³em o indywidualnym wyborze.
Alepoco? napisa³:
-Indywidualizm nie polega na robieniu co siê chce lecz na mo¿liwo¶ci wolnego i dobrowolnego wyboru!
-Widzisz Szczypiorze, cz³owiek jest niew±tpliwie indywidualist±. Ka¿dy ma w³asne preferencjê, skale oceny, motywacjê, przekonania. Ka¿dy jest inny, inaczej postêpuje, SAM DOKONUJE WYBORU. To ty wybierasz imiê dla swojego dziecka, ty kupujesz ser zamiast ¶mietany, idziesz do teatru a nie na mecz. Nigdy spo³eczeñstwo nie dokona za ciebie takiego wyboru. Choæ próbowano narzucaæ ludziom, tu i ówdzie, ró¿ne rzeczy. W³a¶nie Austriacy jako pierwsi zrozumieli skalê tego odkrycia. Nie bêdê Ciê teraz do tego przekonywa³, na koñcu podaæ ciekawy link do wyk³adu na ten temat. My ¿yjemy jedynie w spo³eczeñstwach czy wspólnotach- rodzina, dru¿yna pi³karska, chór, religia, praca. Ta wspólnotowo¶æ jest nam dana na ka¿dym kroku, jednak¿e w ka¿dej wspólnocie kierujemy siê indywidualizmem (to nie wspólnota my¶li, odczuwa, to indywidualne jednostki decyduj± o charakterze z³o¿onych wspólnot). Nawet w religii (któr± jak s±dzê akceptujesz) jest pojêcie –‘wolna wola’. To, ¿e ¿yjemy w ‘grupach’ oznacza, ¿e jest to dla nas dobre i najczê¶ciej bêdziemy dbali o nasze wspólnoty (pomo¿esz bratu, dasz pracê koledze z dru¿yny, po¿yczysz samochód s±siadowi czy go zawieziesz do szpitala jak bêdzie taka konieczno¶æ). To jednocze¶nie oznacza, ¿e cz³owiek nie kieruje siê wy³±cznie w³asnym interesem czy biznesem, bo nasze relacje z innymi maj± inny charakter, g³êbszy.
D)Powiedz z czym siê nie zgadzasz.
http://www.youtube.com/watch?v=P83kvHKC92E _________________ 1. Pisz po polsku, zasady jêzykowe pomagaj± precyzyjnie wyraziæ swoje my¶li.
2. Odno¶ siê do konkretnych punktów. Nie bêdzie chaosu.
Do³±czy³: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 10:42, 01 Kwi '13
Temat postu:
Alepoco?
Chcesz stosowaæ stare szko³y ekonomiczne do wspó³czesnej rzeczywisto¶ci, która kompletnie odbiega od ich za³o¿eñ budowanych wobec ¶wiata z pocz±tku XX. i koñca XIX. wieku.
Je¶li chodzi o problemy szko³y austriackiej to po pierwsze, czy ka¿dy przyrost kapita³u w postaci oszczêdno¶ci jest przekszta³cany w konsumpcjê?
Je¶li nie jest to jak stabilizuje siê rynek.
Je¶li jest to z czego wynika.
Po drugie, je¶li waluta zale¿eæ bêdzie tylko od warto¶ci poda¿y i popytu na dany pieni±dz, jaki mechanizm uchroni j± przed spekulacyjnym scalpingiem, zw³aszcza ¶redniego lub ma³ego kraju.
Dzi¶ jednym klikniêciem klawisza komputera, niektórzy ludzie za³atwiliby waluty wiêkszo¶ci krajów ¶wiata.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 07:46, 02 Kwi '13
Temat postu:
@ November09
Cytat:
Alberto Rivera twierdzi podobno ¿e to Watykan stworzy³ Islam.
To ma sens, tak opowiadaj± jezuici. Izrael Szamir, z którego czerpiê t± my¶l, powiedzia³ ³adnie ¿e islam jest arabsk± interpretacj± chrze¶cijañstwa a zarazem poprawionym chrze¶cijañstwem.
Fundamentalnym b³êdem chrze¶cijañstwa jest oparcie siê na obcych ¼ród³ach. To by³a ¿ydowska sekta ale w pewnym momencie taka przesta³a tak± byæ. Inna rzecz ¿e z religi± jak z winem, im starsza tym lepsza. St±d pewnie ta ¿ydowska Biblia. G³upio to wrzucaæ ko³o Wielkanocy ale niestety katolicka Biblia Tysi±clecia daje powody do poparcia tezy ¿e to ¯ydzi maj± racjê je¶li chodzi zamêczenie Jezusa Chrystusa w Wielki Pi±tek. Sanhedryn absolutnie wype³nia³ Prawo moj¿eszowe. O tym jest mowa w Ksiêdze Powtórzonego Prawa, rozdzia³ 13:2-12 (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=227). Na ten fragment Pisma powo³uje siê Talmud jak mówi ¿e Jeszua gotuje siê w piekle w kadzi pe³nej wrz±cych ekstrementów. To jest ta fatalna s³abo¶æ chrze¶cijañstwa. Pewnie miêdzy innymi dlatego czytanie Biblii przez ¶wieckich przez setki lat by³o uznawane za herezjê.
Zreszt± dzisiaj Ko¶ció³ rzymski to ju¿ tylko fasada. Najpó¼niej podczas Drugiego Soboru Watykañskiego Ko¶ció³ ca³kowicie podporz±dkowa³ siê Diab³u. Ta “zmiana sojuszy” zosta³a oficjalnie og³oszona w trochê nieprzejrzystym filozoficznym jêzyku, tam chodzi o Nostra aetate, ówczesnego genera³a jezuitów Augustina Beê, odej¶cie od mszy trydenckiej, itp. Jest ci±gle sporo dobrych oddanych ksiê¿y gdzie¶ na dole ale Watykan jest ca³kowicie prze¿arty Z³em co chyba zreszt± widaæ.
Wiele osób z kultury chrze¶cijañskiej przyznawa³o w trakcie dziejów ¿e islam, zwykle sunnicki (jest bli¿ej), jest lepszy. Islam ma w³asn± ¶wiêta ksiêgê po arabsku i ¿aden ³obuz nie bêdzie tam wciska³ “jêzyków oryginalnych”. Na pewno nauczanie ¦wiêtego Proroka Mahometa jest lepsze, pe³niejsze ni¿ nauczanie Jezusa Chrystusa. Chrystus to tylko nauczanie dla prostych ludzi, niepe³ne i momentami wewnêtrznie sprzeczne. Na tym nauczaniu nie mo¿na zbudowaæ chrze¶cijañskiego pañstwa. Te luki (to by³a sama wielka luka) musia³y byæ uzupe³nione pó¼niej przez teologiê.
Mahomet du¿o naucza³ w zakresie organizacji spo³eczeñstwa, z Koranu i hadisów stworzono nowy system prawny - szariat. Szariat jest nieg³upio skonstruowany, dla normalnych ludzi du¿o lepiej ni¿ prawo rzymskie. Pewnie dlatego prawo rzymskie dominuje na ¶wiecie, jest narzêdziem globalnego wyzysku.
Sama konstrukcja szariatu znakomicie by to utrudnia³a, w szariacie samo uprawnienie do jakiego¶ dzia³ania jest uzale¿nione od tego, czy w ten sposób podmiot wype³nia wolê Boga (czy to co robi da siê zakwalifikowaæ jako Dobro). Wywalenie uczciwych najemców mieszkania na bruk “bo tak”, bo “mam prawo”, nie wchodzi w grê. W analizie casusu bierze siê pod uwagê kontekst etyczny. To o wiele bardziej rozwiniêta kultura.
@Komzar
Cytat:
zidiocenie jakie wywo³a³o has³o "róbta co chceta" wypowiadane na przeró¿ne sposoby.
To jest absolutnie celowe dzia³anie, ten “indywidualizm” jest sprzeczny z istot± bia³ej cywilizacji, zosta³ sztucznie narzucony aby j± zniszczyæ.
Wy¿ej próbowa³em przedstawiæ definicjê ekonomiki obowi±zuj±c± w¶ród cywilizowanych ludzi. Ta definicja mocno kontrastuje z definicj± u¿ywan± aktualnie w szko³ach czy to z rzekomo alternatywn± definicj± “austriaków” czy libertarian czy podobnych ¯ydów, krypto-¯ydów i szabes-gojów.
Przy tej okazji zagl±dn±³em sobie do Sumy teologicznej (po angielsku jest na sieci: http://www.newadvent.org/summa/). ¦wiêty Tomasz pisze tam jaki jest cel ludzkiego ¿ycia, po co jest pañstwo, co to jest sprawiedliwo¶æ, itp. To jest bardzo dobrze rozkminiony chrze¶cijañski weltanschauung. “Róbta co chceta” czy “express yourself” to typowe destrukcyjne dla kultury has³a które s± popularne dlatego ¿e apeluj± do najni¿szych instynktów (Carroll Quigley).
¯yjemy na ruinach cywilizacji bia³ego cz³owieka. W porz±dnym kraju ³obuz typu Owsiak zosta³by co najmniej skierowany do obozu pracy, do¿ywotnio. Tam jest jego miejsce, razem z kolegami z telewizora, radia czy prasy.
Je¶li kto¶ chce siê zorientowaæ jak wygl±da³a cywilizacja bia³ego cz³owieka tak¿e w Stanach Zjednoczonych, “ojczy¼nie ludzi wolnych”, libertarianizmu i “wolno¶ci” to niech sprawdzi jak zorganizowani s± i jak± kulturê maj± Amisze – to jest w³a¶nie skansen Ameryki z XIX wieku.
Cytat:
Jak skompromitowa³ siê jeden system bzdur to zaraz wymy¶laj± co¶ przeciwnego byle by tylko za wielu nie wpad³o na co¶ co jest bli¿ej prawdy.
Taki jest mechanizm od ponad dwustu lat. Dialektyka.
Miko³aj Bakunin, rosyjski anarchista, wówczas przedstawiciel konkurencyjnego wobec ¿ydowskiego-komunistycznego skrzyd³a w XIX wiecznym ruchu anarchistycznym:
"Marks jest ¯ydem, otacza go t³um ma³ych, mniej lub bardziej inteligentnych intrygantów, zrêcznych ¯ydów, jako ze ¯ydzi s± wszêdzie, s± agentami handlowymi i bankowymi, pisarzami, politykami, korespondentami gazet o ro¿nych orientacjach, krótko mówi±c s± po¶rednikami, np. po¶rednikami w transakcjach finansowych, z jedn± nog± w banku, a drug± w ruchu socjalistycznym, z ty³kami usadowionymi w prasie. Trzymaj± ³apê na wszystkich czasopismach i mo¿na sobie tylko wyobraziæ jaki bêdzie tego rezultat w mora³ach spo³eczeñstwa".
Rezultat jest jaki jest. Bakunin by³ prorokiem?
Je¶li chodzi o rasowe afiliacje to dzisiaj jest dok³adnie tak samo. Na prawicy rabin Michalkiewicz, Ziemkiewicz, Gwiazdowski, Maciarewicz a na lewicy rabin Borowski-Berman, Miller czy wschodz±ca gwiazda Sierakowski. To jest dok³adnie ten sam mechanizm, to dlatego w szko³ach nie ucz± historii. Historia (to co siê zdarzy³o naprawdê) to szalenie niebezpieczna nauka.
Ta sama dialektyka w realiach amerykañskich:
Kto¶ to ³adnie powiedzia³ ¿e lud ma "wolno¶æ" bo dokonuje elekcji. Tylko ¿e kto¶ wcze¶niej dokona³ selekcji tych kandydatów których lud sobie wybiera. W Ameryce chyba czterech prezydentów zosta³o zamordowanych w XIX wieku, w XX wieku tylko jeden (JFK). System zosta³ wiêc dopracowany. Gdyby jednak przyjrzeæ siê uwa¿niej kandydatom na urz±d prezydenta to im takie wypadki zdarza³y siê te¿ do¶æ czêsto równie¿ w XX wieku, efektownym przyk³adem jest Robert Kennedy, brat JFK.
Cytat:
Nie chce mi siê pisaæ w w±tku o BTC ale tam pad³o pytanie czy ludzie wymy¶lili co¶ lepszego. Tak wymy¶lili na przyk³ad Banki Czasu. Projekt w³a¶nie bierze te "religijne bzdury" pod uwagê nawet o religii nie wspominaj±c.
Jest kredyt spo³eczny, jest gospodarka niemonetarna, mnóstwo. Fascynacja gojów gie³d± oparta jest na nieznajomo¶ci mechanizmów które rz±dz± spekulacj± i nieznajomo¶ci historii. Generalnie - goje na spekulacji trac±, zawsze tak by³o:
W pierwszej wiadomo¶ci w tym w±tku wrzuci³em fragment Protoko³ów gdzie jest mowa o promocji fascynacji spekulacji w¶ród gojów. To nie jest nic nowego. Fakt ¿e ludzie temu ulegaj± nawet nie jest ich win±, opisa³bym to w “narracji” fizyki Tesli, oni rezonuj± w czêstotliwo¶ciach wrzucanych przez szko³ê, uniwersytet, ksi±¿ki czy telewizor. Telewizor to niezwykle destrukcyjny przekaz - Stathis mówi ¿e Jim Cramer to ¯yd:
To jest w³a¶nie apelowanie do najni¿szych instynktów, chodzi tu w³a¶nie o Chciwo¶æ, kiedy¶ grzech ¶miertelny a dzisiaj cnotê kardynaln±. Odwo³ywanie siê do najciemniejszej, najbardziej prymitywnej strony cz³owieka to tajemnica sukcesu kultury anglo-amerykañskiej.
On ma du¿± przewagê nad wiêkszo¶ci± zw³aszcza m³odszych ludzi bo nie ma wy¿szego wykszta³cenia. Nawet siê tym szczyci – i s³usznie. Dziêki wrodzonemu zdrowemu rozs±dkowi który nie zosta³ zniszczony ca³kowicie przez szko³ê prosty cz³owiek pos³uguj±cy siê rozumem jest w stanie zobaczyæ du¿o wiêcej.
Brytole ucz± siê w szko³ach o deklaracji zwanej Magna Carta Libertatum z 1215 roku co to rzekomo przyzna³a gwarancje praw wszystkim ludziom, przynajmniej tak siê to teraz rozumie. Chodzi o to ¿e masz jak±¶ wolno¶æ osobist±, prawo do posiadania czegokolwiek i nie mo¿na daæ w gêbê bez powodu. Harris wzi±³ pod lupê t± wersjê i okaza³o siê byæ mitem. Magna Carta to jakie¶ gwarancje dla bezpo¶rednich wasali króla którzy byli partnerami czy ewentualnymi konkurentami królów. Nikt nigdy nie rozszerzy³ tych praw na czerñ. Gwarancje praw dla ludu maj±ce ¼ród³o w Magna Carta to legenda miejska. “Tak siê mówi” i tyle.
Jakby siê g³êbiej przyjrzeæ to pewnie z³oto co sobie kupisz czy pieni±dze co masz na koncie to s± Twoj± w³asno¶ci± pod warunkiem zawieszaj±cym. W³adza zawsze mo¿e je odebraæ. Tym mo¿na te¿ t³umaczyæ karierê Davida Irvinga. Irving mo¿e du¿o dlatego ¿e jego osoby faktycznie Magna Carta dotyczy.
@ Kazek
Cytat:
Pamiêtam jak Korwin broni³ lichwy bo to takie nowoczesne narzedzie ekonomiczne
Lichwy teraz nie dotknê bo to wielki, osobny temat. To fundament judaizmu i nie jest przypadkiem ¿e zdemaskowa³em ¯yda w³a¶nie dziêki jego przywi±zaniu do lichwy.
Lichwa to Z³o. Muzu³manie mówi± ¿e Riba (wymuszony zysk z niczego) jest Haraam (surowo zakazana). Lichwa to niezwykle destrukcyjny mechanizm ekonomiczny co jako¶ ju¿ stara³em siê wykazaæ.
To narzêdzie ekonomiczne jest “nowoczesne” od setek lat. Epitet “nowoczesny” jest odbierany pozytywnie, w tym tkwi tajemnica. W 1787 roku Jeremy Bentham opublikowa³ pracê “W obronie lichwy” (http://www.econlib.org/library/Bentham/bnthUs.html). Pewnie JKM stamt±d mia³ argumentacjê – to taka ¿ydomowa typu Alepoco. Ten tekst Benthama wisi na stronie mi³o¶ników “wolno¶ci”. Lichwa to “wolno¶æ”! To jest mechanizm propagandowy który tak precyzyjnie wyszydzi³ potem George Orwell.
Co ciekawe, Jeremy Bentham, Adam Smith, Millsowie – ci wszyscy ludzie byli utrzymywani przez londyñsk± East India Company. East India Company to by³ najwiêkszy monopol w dziejach nowo¿ytnych. Ta firma mia³a setki milionów w³asnych niewolników, w³asne pañstwo olbrzymich rozmiarów od dzisiejszego Bangladeszu do Pakistanu. Bentham czy Smith byli pracownikami kulturalno-o¶wiatowymi, takimi propagandzistami maj±cymi zafa³szowaæ znaczenie s³ów i wrzucaæ np. lichwê jako wy¿sze stadium “wolno¶ci” czy “rynek” jako najdojrzalsz± formê gospodarowania.
Angole zaczêli penetracjê Indii na pocz±tku XVII wieku. East India Company jako administracyjna czapa powsta³a oczywi¶cie pó¼niej. Wtedy Indie by³y du¿o zamo¿niejsze od Anglii. Nie chodzi o to ¿e by³o tam du¿o Kulczyków, Czarneckich, Bieriezowskich czy Abramowiczów – chodzi o to ¿e dominowa³a tam dobrze zorganizowana gospodarka gdzie ludzie mieli pracê i ¶rodki do utrzymania. Indie nie mia³y jedno¶ci politycznej ale mia³y swoje specjalno¶ci eksportowe typu perkale i samodzielnie handlowa³y z ca³ym ¶wiatem.
Jak Brytole zostali wygonieni z Indii w 1947 roku to kraj by³ zupe³nie go³y. System gospodarczy zorganizowany przez East India Company i kultywowany po rozwi±zaniu tej spó³ki doprowadzi³ do zniszczenia gospodarki, wyssania z Indii ca³ego bogactwa. Tak w³a¶nie dzia³a “rynek”. Podobny proces funkcjonuje w gospodarce ¶wiatowej czy polskiej w chwili obecnej. Tak by³o “zawsze”.
My¶lê ¿e sporo o JKM mog³yby powiedzieæ ¼ród³a jego funduszy. Tutaj wspomina³em o finansowych aspektach ruchu libertariañskiego (https://prawda2.info/viewpost.php?p=249803). Jak siê to porówna z Benthamem czy Smithem to widaæ dok³adnie t± sam± politykê. Szczyty oligarchii finansowej sponsoruj± propagandzistów “wolno¶ci” i “wolnego rynku”. Ciekawe czy JKM nie ma kasy z “Fundacji Batorego”, Instytutu Misesa, Heritage Foundation, CATO Institute, itp.
Do³±czy³: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 18:47, 02 Kwi '13
Temat postu:
Alepoco proponuje:
Przemog³em siê i wys³ucha³em tego szitu w ca³o¶ci. Ludzie... co to za Brednie! Ten ¿ydek Fijor ma trudno¶ci z wys³awianiem siê. Dos³ownie i w przeno¶ni. Jak kto¶ s³usznie zauwa¿y³ pod filmem na youtube: "potrafi w prostych s³owach zagmatwaæ trzy pojêcia w jednym zdaniu..." Zdaje siê, ¿e przemawia do do jakich¶ dzieciaków, debili, albo co... Ogólnie bredzi niemi³osiernie. Owszem, komu¶ kto ma problemy ze zrozumieniem zdañ wielokrotnie z³o¿onych owe wywody mog± siê jawiæ jako sk³adne i logiczne, komu¶ z IQ poni¿ej 90 jako natchnione.
Mówi on np. "oszczêdno¶ci to przesuniêta w przysz³o¶æ konsumpcja". EEERRRRRor. B£¡D. nie ka¿dy od razu zauwa¿y ¿e to twierdzenie w obecnym, opartym na lichwie systemie to pó³prawda lub nawet ca³e k³amstwo. Fijor jako rzetelny szabes goj, nie ¶mie zauwa¿yæ i¿ oszczêdno¶ci to przesuniêta w przysz³o¶æ USZCZUPLONA konsumpcja. I w ogóle ¿e aby wszystko siê krêci³o nie mo¿e byæ ¿adnych przestojów! Jak w hucie, gdzie nie mo¿na wy³±czyæ, ot tak, sobie pieca i w³±czyæ za miesi±c albo dwa. Koszty wych³adzania, i ponownego nagrzewania s± zbyt du¿e, w miêdzyczasie kilka urz±dzeñ (np. termostaty) ulegn± bezpowrotnemu zu¿yciu-zepsuciu. Ale o takich ukrytych mechanizmach ekonomii fijor najwidoczniej nie ma bladego pojêcia, albo te¿ nie chce go mieæ. Wyk³ad ca³y jest przesi±kniêty takimi niedomówieniami, przek³amaniami, tudzie¿ owiniêtymi w bawe³nê tautologiami, ca³o¶æ lekko strawna, có¿ ¿e wy³±cznie dla idiotów. Naprawdê, trudno siê tego s³ucha bo ma siê co chwila ochotê chwyciæ tego go¶cia za fraki i w ostrych s³owach domagaæ siê zbadania delikwenta alkomatem. Zreszt±, jak mo¿na spokojnie wys³uchiwaæ plucia na Stalina i PRL. Czy ten kmiot naprawdê urodzi³ siê by³ wczoraj? Okres 45-89 - jeden z najlepszych okresóqw w dziejach polski (o ile nie najlepszy!) - wyj¶cie narodu z powojennej nêdzy i zniszczenia, PKB o jakim postokr±g³osto³owe ekipy mog± tylko pomarzyæ - bez wzglêdu na to jakich przeliczników by nie u¿ywali - rozkwit edukacji, techniki itd, no co tu wymieniaæ? Jak siê komu¶ do ksi±¿ek i solidnych opracowañ nie chce siêgn±æ to po co dyskutowaæ? A ten HAM bredzi co¶ ¿e stalin morderca! Co za pejsata ¶winia! Na takich ludzi nie ma argumentów, ca³e szczê¶cie ¿e demaskuj± siê zupe³nie i samodzielnie - uwielbieniem w³asnej ciemnoty. I jeszcze to odwo³ywanie siê do wojty³y... ma szczê¶cie gnojek ¿e mnie tam nie by³o....
Tak wiêc filmów sygnowanych mark± ASBIRO nie polecam, szczególnie je¶li kto¶ ceni sobie swój czas, lub zwyczajnie - ma s³abe nerwy.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjd¼Zchaty
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 16:08, 03 Kwi '13
Temat postu:
Cytat:
Przemog³em siê i wys³ucha³em tego szitu w ca³o¶ci.
Ja bym nie da³ rady. Fijor, Hazlitt, Szlangbaum – po prostu nie mogê. Ale Bastiatia spróbujê rozkminiæ.
______________________________________
Wracam na chwilê do Fabera i do ¿argonu spekulantów. Spekulacja ma sens i jest dobra i po¿yteczna i dziêki umiejêtnemu “inwestowaniu” stanê siê bogaty.
O z³ocie jest jakby ciszej bo z³oto ju¿ tak dobrze nie hula:
Stathis mówi³ ju¿ dawno ¿e z³oto jest absurdalnie drogie i ¿e bañka spekulacyjna kiedy¶ pêknie. Byæ mo¿e “rynek” ju¿ wy¿szej ceny nie kupuje? Nie wiem, ¶rednio mnie to obchodzi.
To jest do¶æ ¶wie¿a wypowied¼ Fabera z koñca marca (http://www.businessinsider.com/faber-gold-wont-be-a-place-to-hide-2013-3). Faber ci±gle rekomenduje z³oto, nie mo¿e nagle ¶piewki zmieniæ, ale na koniec mówi: “kreujemy kolejne bañki spekulacyjne. Ta bañka kiedy¶ siê skoñczy. Obawiam siê ¿e dochodzimy do systemowego kryzysu przed którym bêdzie siê trudno ukryæ. Nawet z³oto nie bêdzie bezpiecznym portem.”
To w sumie nic odkrywczego ale dobrze ¿e Faber mówi ¿e z³oto nie jest pewnym zabezpieczeniem. To chyba dobra metoda przewidywania przysz³o¶ci. Jak powie ¿e jutro bêdzie s³oñce albo zachmurzenie albo mo¿e i deszcz albo ¶nieg to jest szansa ¿e celnie trafi.
W tym kontek¶cie ocenia³bym ostatnie loty Bitcoina. To nie jest ¿aden pieni±dz, to co¶ jak cebulki tulipanów w Amsterdamie prawie czterysta lat temu, akcje Kompanii Mórz Po³udniowych w Londynie trzysta lat temu albo dot.comy kilkana¶cie lat temu. Z lito¶ci pominê nieruchomo¶ci.
Faber wspomina w tej wypowiedzi o wa¿nym mechanizmie. Pieni±dz obecnie tworzony nawet w wielkich ilo¶ciach nie dociera do realnej gospodarki, jest przejmowany przez sektor finansowy, przez lichwiarzy i spekulantów. Oni w³a¶nie przejmuj± pieni±dze i przeznaczaj± j± na ró¿ne gie³dowe sztuczki dziêki którym puchn± ceny z³ota, srebra, Bitcoinów, cebulek tulipanów, liczba uczestników FOREXu, itp. To nie jest jednak realna gospodarka. Realna gospodarka jest odizolowana od sektora finansowego i mo¿e byæ równocze¶nie duszona deflacj±.
Podzia³ pieni±dza w Ameryce w podziale na sektory: finansowy i realn± gospodarkê:
T³umaczy to dobrze prof. Michael Hudson który u¿ywa terminu FIRE economy (Finance, Insurance, Real Estate). Sektor finansowy to nie jest czê¶æ realnej gospodarki. Sektor finansowy to tylko producent smaru za pomoc± którego krêci siê realna gospodarka. Sam wzrost ilo¶ci pieni±dza dostarczonego do realnej gospodarki te¿ nie musi byæ oznak± inflacji bo, jak t³umaczy³em wy¿ej, je¶li ten wzrost jest ni¿szy ni¿ obci±¿enie lichw± przypadaj±c± do zap³acenia przez realn± gospodarkê, to mimo wzrostu ilo¶ci pieni±dza ci±gle gospodarka jest duszona deflacj±.
To jest udzia³ sektora finansowego w amerykañskim PKB. To wygl±da jak rozrost raka:
Te wszystkie banki spekulacyjne maj± do spe³nienia stabilizuj±c± rolê do wype³nienia w tym patologicznym systemie. Bañki puchn± w wyniku dostarczania pieni±dza do jakiego¶ sektora na u¿ytek za¶lepionego rz±dz± zysku t³umu manipulowanego przez cwaniaczków schowanych za kurtyn±. Ilo¶æ pieni±dza w systemie dostarczania go poprzez d³ug obci±¿ony procentem sk³adanym musi rosn±æ ekspontencjalnie. Bañki spekulacyjne to w³a¶nie efekt tego mechanizmu. Jak bañka pêka to zmniejsza siê ilo¶æ pieni±dza w systemie i gospodarka mo¿e krêciæ siê dalej do kolejnej mniejszej lub wiêkszej bañki.
Na ka¿dej bañce spekulacyjnej trac± ci którzy najpó¼niej siê zorientuj± ¿e muzyka przesta³a ju¿ graæ, s± to oczywi¶cie lumpen-inwestorzy:
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 15:47, 04 Kwi '13
Temat postu:
RYNEK
To jest dalszy ci±g demaskacji “austriackiej” szko³y ekonomicznej, libertarianizmu, anarchokapitalizmu czy “wolno¶ci” czy w tym wypadku bardziej “wolno¶ci gospodarczej”.
Aby nie byæ pos±dzonym o manipulacjê wrzucam najpierw definicje z ¿ydowskiej êcyklopedii:
Anarchokapitalizm – doktryna spo³eczno-polityczna, nawi±zuj±ca do my¶li g³ównie amerykañskich anarchoindywidualistów oraz klasycznej my¶li liberalnej, zak³adaj±ca zast±pienie wszystkich niezbêdnych funkcji spo³ecznych spe³nianych do tej pory przez pañstwo przez takie, które bêd± oparte na dobrowolnych umowach rynkowych. Jego zwolennicy uwa¿aj±, ¿e takie rozwi±zanie bêdzie zarówno dla jednostki jak i spo³eczeñstwa zdecydowanie lepsze i skuteczniejsze.
Libertarianizm – filozofia oraz styl politycznego my¶lenia postuluj±cy nieograniczon± swobodê dysponowania w³asn± osob± (samoposiadanie) i w³asno¶ci±, o ile tylko postêpowanie to nie ogranicza swobody dysponowania swoj± osob± i w³asno¶ci± komu¶ innemu (wedle zasady: wolno¶æ twojej piê¶ci musi byæ ograniczona blisko¶ci± mojego nosa lub twoja wolno¶æ koñczy siê tam, gdzie zaczyna moja). Fundamentem libertarianizmu jest aksjomat nieagresji.
Anarchokapitalizm czy libertarianizm czy “austriacka” szko³a ekonomiczna to religia tak g³upia ¿e skompromituje siê sama. Zastosujê tutaj metodê któr± u¿y³em do kompromitacji Marca Fabera, Petera Schiffa czy Mike Maloneya – pos³ucha³em co oni maj± do powiedzenia i zestawi³em ich tezy z rzeczywisto¶ci±. To bêdzie rewolucyjna metoda bo zamiast pieprzenia bez sensu po prostu wyjrzê za okno i zobaczê czy to co oni mówi± rozwi±¿e nasze problemy.
Skompromitowaæ libertarianizm, “austriack±” szko³ê ekonomiczn± czy “wolno¶æ gospodarcz±” naj³atwiej w³a¶nie w ten sposób. To stara europejska tradycja któr± ojciec William Ockham uj±³ zgrabnie “nie mnó¿ bytów ponad potrzebê”. Dlatego nie ma sensu dyskutowaæ o libertariañskiej koncepcji samoposiadania i innych bzdetach – to ¿e jest to idiotyzm maj±cy zaciemniæ obraz. Nale¿y stosowaæ brzytwê Ockhama – to jest intelektualny dorobek bia³ych ludzi z zachodniej tradycji intelektualnej. Zajmiemy siê wiêc konkretami.
W tych pojêciach jako zaklêcie u¿ywane jest czêsto s³owo "wolno¶æ" które ju¿ rozkmini³em i "rynek" czy zw³aszcza "wolny rynek". "Rynek" to takie samo zaklêcie jak "wolno¶æ" co poni¿ej wyka¿ê, ma ono konkretne znaczenie ale inne ni¿ naiwny lud sobie wyobra¿a. W ¿ydowskiej êcyklopedii nie ma wiele pod has³em “rynek”, wrzucam has³o “wolny rynek” (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolny_rynek).
Wolny rynek – rodzaj rynku, na którym wymiana dóbr dokonuje siê w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiêdzy kupuj±cymi, a sprzedaj±cymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupuj±cy i sprzedaj±cy nie podlegaj± ¿adnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnêtrznych (np. w³adzy publicznej), a warunki transakcji - w szczególno¶ci cena - zale¿± jedynie od ich obopólnej zgody. Przeciwieñstwem wolnego rynku jest rynek regulowany.
Suma indywidualnych i dobrowolnych decyzji transakcyjnych podmiotów wolnego rynku przejawia siê na rynku w postaci popytu i poda¿y. W procesie interakcji spontanicznych decyzji kupuj±cych i sprzedaj±cych, zwanym mechanizmem rynkowym dochodzi do ustalenia siê równowagi rynkowej, czyli zrównania popytu z poda¿± oraz ustalenia ceny równowagi.
Tu jest dalej sporo rytualnych zaklêæ typu “mechanizm rynkowy”, “równowaga rynkowa”, “cena równowagi”. Jest tu zastosowana typowa metoda wspó³czesnej “nauki” - pos³ugiwanie siê nieprzystêpnym technokratycznym ¿argonem w celu wzbudzenia nie¶mia³o¶ci i szacunku wobec ludzi pos³uguj±cych siê tym slangiem. Ci ludzie to zwykle skorumpowani klakierzy co w zamian za ni¿sz± lub wy¿sz± pensyjkê i jakie¶ dodatkowe “lody” uczestnicz± w aparacie powszechnej indoktrynacji ¿artobliwie zwanym “edukacj±” czy “nauk±”.
Wobec ¿enuj±cego poziomu Wikipedii udajê siê do niemieckiego klasyka socjologii Maxa Webera. Weber jest u nas najbardziej znany chyba z ksi±¿ki “Etyka protestancka a duch kapitalizmu”. W Judeopolonii pisa³ chyba o tym nawet rabin Tomasz Lis – czyli ksi±¿ka trafi³a na Nalewki. To nie przypadek bo ta ksi±¿ka Weberowi nie wysz³a. Trochê siê pomyli³ wiêc propagandzi¶ci z Nalewek wziêli j± na sztandar. Dzisiaj ultrakatolicka Bawaria jest najbogatsz± krain± Niemiec, druga jest katolicka Badenia-Wirtembergia co jest bez sensu w ¶wietle twierdzeñ Webera. Weber jest wielkim socjologiem z innego powodu ni¿ “Etyka protestancka a duch kapitalizmu”, by³ ¶wietnym teoretykiem. Jednym z jego pomnikowych dzie³ jest “Gospodarka i spo³eczeñstwo”. W ksi±¿ce tej rozk³ada miêdzy innymi pojêcie “rynku”.
Tutaj (http://books.google.pl/books/about/Econo.....edir_esc=y) strona 82. Ksi±¿ka jest dostêpna równie¿ po polsku ale chyba nie w Internecie. Wrzucam fragment który jest moj± interpretacj± a nie t³umaczeniem bo trochê skróci³em a poza tym to trudny tekst. Nie mam przed oczami polskojêzycznego wydania ksi±¿ki niestety:
RYNEK
Rynkowa sytuacja przedmiotu wymiany to wszystkie dostêpne mo¿liwo¶ci wymiany tego obiektu na pieni±dz znane wszystkim potencjalnym uczestnikom tej wymiany. (…)
“Zdolno¶æ wymienna” to stopieñ regularno¶ci z jak± dany przedmiot jest obiektem wymiany na rynku.
“Wolno¶æ rynkowa” to stopieñ autonomii poszczególnych podmiotów interakcji rynkowej w zakresie przetargów cenowych i walki konkurencyjnej.
“Regulacja rynku” to taki stan w którym istniej± ograniczenia na³o¿one przez istniej±cy porz±dek spo³eczny na zdolno¶æ wymienn± poszczególnych obiektów wymiany albo na wolno¶æ rynkow± poszczególnych uczestników rynku. Regulacja rynku mo¿e byæ dokonywana w drodze:
a) tradycyjnej, poprzez uczestników przyjmuj±cych tradycyjne ograniczenia wymiany lub warunki wymiany;
b) konwencji spo³ecznej, poprzez zbiorow± dezaprobatê dla uznania okre¶lonych obiektów jako sprzedawalne lub jako podlegaj±ce wymianie w ramach walki konkurencyjnej czy przetargów cenowych, czy to ogólnie, czy to ramach okre¶lonej zbiorowo¶ci;
c) prawnej, jako ograniczenia na wymianê lub dotycz±ce swobody konkurowania poszczególnych uczestników rynku czy konkretnych przedmiotów potencjalnej wymiany. Ograniczenia na³o¿one przez system prawny moga dotyczyæ regulacji cen, limitów dotycz±cych nabywania, posiadania czy wymiany dóbr, a w przypadku prawnie chronionych monopoli – ograniczeñ dotycz±cych ich dzia³alno¶ci;
d) dobrowolnej umowy. Zwykle ma to miejsce w przypadku monopoli czy oligopoli, kiedy wielcy uczestnicy rynku maj± mo¿liwo¶æ takiego wp³ywu na sytuacjê rynkow± ¿e mog± pozbawiæ innych uczestników jakiejkolwiek swobody wyboru. Zwykle te umowy zawierane s± z innymi wielkimi graczami albo z wielkimi kooperantami dla zdefiniowania kluczowych warunków rynkowych. Typowy przyk³ad to porozumienia kartelowe.
To jest ci±gle szalenie sztywny jêzyk ale zalet± tej definicji jest zobrazowanie natury regulacji rynkowych, które s± przyczyn± wszelkiego z³a dla “austriaków, libertarian, anarchokapitalistów i mi³o¶ników “wolno¶ci gospodarczej” generalnie. Spróbujmy ugry¼æ koncepcjê “rynku” i regulacji rynkowych po przyk³adach:
Ka¿dy z nas ma dwie nerki. Jak idziemy do szpitala na chirurgiê to te¿ chcemy wróciæ w komplecie. W tradycyjnej kulturze ludzi cywilizowanych, czy to chrze¶cijan czy na przyk³ad muzu³manów istnieje koncepcja integralno¶ci osoby ludzkiej. Cz³owiek zosta³ stworzony na obraz Boga (cokolwiek to znaczy) i generalnie nie ma handlu organami ludzkimi. Na handel lud¼mi zawsze by³y ograniczenia, we wspó³czesnych pañstwach chrze¶cijañskich czy islamskich funkcjonuje on tylko w szarej strefie gospodarczej, tak jak handel organami ludzkimi.
Handel organami ludzkimi jest hamowany na mocy konwencji spo³ecznej, choæ teraz s± na pewno przepisy zakazuj±ce tego rodzaju praktyk. Jak jaki¶ podlotek wystawia swoje dziewictwo na aukcjê na Ebayu czy na Allegro to oczywi¶cie jest zwyciêstwo wolnego rynku ale jednocze¶nie jest to przyk³ad kompletnego upadku obyczajów. Normalni ludzie siê tak nie zachowuj± - tylko dzicz. Przekaz jakichkolwiek organów ludzkich w Polsce i generalnie na ¶wiecie równie¿ odbywa siê poza rynkiem, wy³±cznie w oparciu o dzia³ania zbiurokratyzowanego aparatu urzêdniczego. Wynika to z przepisów prawa choæ maj± one ¼ród³o w spo³ecznej dezaprobacie dla handlu organami ludzkimi.
Istnieje na ¶wiecie nielegalny handel organami ludzkimi, podobno jego centrum jest Izrael. Ten nielegalny handel jest zorganizowany w oparciu o zasady rynkowe – jest poda¿, popyt, cena, uczestnicy wymiany i po¶rednicy. W sumie nie ma siê czego czepiaæ. Wolny rynek.
Czy naprawdê wolny rynek organami ludzkimi to optymalna forma organizacji spo³eczeñstwa?
Zajmijmy siê handlem lud¼mi. Warszawa jest znana w Europie z burdeli. Wystarczy postawiæ auto w centrum i za wycieraczk± po kilku godzinach znajdzie siê kupê reklamówek “salonów masa¿u”. Nikt z tym nie walczy, mamy “wolny rynek”. Tutaj AQuatro wrzuca klasyczn± rynkow± transakcjê sprzeda¿y ludzi (https://prawda2.info/viewpost.php?p=248994) jaka mia³a miejsce w XVIII wiecznej Ameryce i dotyczy³a imigrantów.
Tutaj Michael Hoffman u Ernsta Zündela opowiada o swojej ksi±¿ce “They Were White and They Were Slaves”:
Ludzie którzy nie mogli zap³aciæ za podró¿ byli wykupywani i musieli odpracowaæ swoje aby siê wykupiæ. Wtedy praca ludzka w Ameryce by³a relatywnie droga i nie przemienia³o siê to zwykle w permanentne niewolnictwo. Michael Hoffman mówi³ ¿e to by³o zwykle piêæ - dziesiêæ lat. Je¶li jednak warto¶æ pracy wyceni siê odpowiednio nisko w relacji do d³ugu to jest to robota do ¶mierci. Co wiêcej - d³ug mog± dziedziczyæ dzieci. Wyceny takiej dokonuje zwykle w³a¶ciciel niewolnika ograniczony tylko konwencj± spo³eczn±, bo nie wol± niewolnika. Niewolnik, nawet jeszcze przed formalnym poddaniem siê, zwykle dysponuje ograniczon± si³± przetargow±.
Taka konwencja – praca dla odpracowania d³ugu – to do dzisiaj najczê¶ciej stosowana ukryta forma niewolnictwa. Dok³adnie jak “salony masa¿u” to przykrywka dla burdeli. Zreszt± seksbiznes to typowa ga³±¼ dzia³alno¶ci gospodarczej zwi±zana z handlem niewolnikami, tak jest od tysiêcy lat.
Wrzuci³em ju¿ gdzie¶ informacjê z absolutnie koszernej strony Jewish Heroes and Heroines in America o niejakim Solomonie Bushu (http://www.fau.edu/library/brody6.htm). Na tej samej stronie wisi informacja biografia innego wielkiego ¿ydowskiego bohatera, Aarona Lopeza (http://www.fau.edu/library/brody7.htm). Lopez by³ bogiem w Newport, Rhode Island. Na tej stronie tego nie pisz± ale Newport by³o centrum importu ¿ywego towaru do Ameryki a sam Lopez by³ wówczas najwiêkszym “przedsiêbiorc±” w tej dziedzinie. To oczywi¶cie byli ju¿ tylko Murzyni, wiêc dla ¯ydów czy bia³ych rasistów ju¿ nie-ludzie. Nie ma siê co czepiaæ. Aukcje niewolników odbywa³y siê na Wall Street jeszcze w po³owie XIX wieku. Wtedy w Ameryce by³ "wolny rynek".
Czy wolny rynek w zakresie handlu lud¼mi to optymalna forma organizacji spo³eczeñstwa?
Zwyk³y cz³owiek uczestniczy w wymianie gospodarczej zwykle oferuj±c swoj± pracê. Tak by³o od zawsze. Niestety rynek pracy w Polsce szwankuje bo jest obci±¿ony wieloma ograniczeniami. Wolny rynek pracy by³ w XIX wieku, teraz jeszcze czasami s³yszymy o wolnym rynku pracy tu i ówdzie ale nie w Polsce. Te ograniczenia na³o¿one s± przez system prawny co krêpuje wolno¶æ ludzk± wyra¿an± w dobrowolnych umowach uczestników gry rynkowej.
Przede wszystkim – mamy generalnie zakaz pracy dzieci. Na powa¿nie to mo¿na pracowaæ dopiero w wieku mniej-wiêcej doros³ym. Ponadto mamy fetysz o¶miogodzinnego dnia pracy. Potem jakie¶ wolne, urlopy i podobne herezje. Wolno¶æ podmiotów uczestnicz±cych w rynku pracy: pracobiorców i pracowników, doznaje wielu ograniczeñ. Pewnie dlatego jest bezrobocie.
Gdyby mo¿na by³o zatrudniæ dziecko 14-letnie i gdyby mog³o ono pracowaæ 14 godzin dziennie (150 lat temu by³a taka “wolno¶æ”) to na pewno bezrobocie by siê zlikwidowa³o i wszystkim ¿y³oby siê dostatniej. Realistycznie rzecz bior±c – pewnie bezrobocie by nie zniknê³o ale na pewno dostatniej ¿y³oby siê wyzyskiwaczom.
Czy naprawdê wolny rynek pracy to optymalna forma organizacji spo³eczeñstwa?
Kto¶ mo¿e mi zarzuciæ manipulacjê bo jako przyk³ady "wolnego rynku" wrzucam tylko sytuacje uznawane przez kulturalnych ludzi za patologie. Mo¿e to jest manipulacja - ale pod¶wiadoma. Wielkich zalet "wolnego rynku" nie widzê.
Do³±czy³: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 19:54, 04 Kwi '13
Temat postu:
Cytat:
Oto jest wielka liczba towarów, które nam przywo¿± Fenicjanie z rozmaitych okolic ¶wiata. Kilkadziesi±t pachnide³, kolorowe szk³a, sprzêty, naczynia, tkaniny, wozy, ozdoby, wszystko to przychodzi do nas z Azji i jest przez nas kupowane.
- Czy rozumiecie teraz, dostojnicy: za co Fenicjanie wydzierali zbo¿e, owoce i byd³o pisarzom i faraonowi?... Za te w³a¶nie obce wyroby, które zniszczy³y naszych rzemie¶lników jak szarañcza trawê.
- Pomiêdzy towarami dostarczanymi przez Fenicjan jego ¶wi±tobliwo¶ci, nomarchom i pisarzom pierwsze miejsce zajmuje z³oto. Ten rodzaj handlu jest najdok³adniejszym obrazem klêsk, jakie ci Azjaci wyrz±dzaj± Egiptowi.
Gdy kto bierze od nich z³ota za talent, obowi±zany jest po trzech latach zwróciæ dwa talenty. Najczê¶ciej jednak Fenicjanie, pod pozorem umniejszenia k³opotów d³u¿nikowi, sami wyrêczaj± go w wyp³acie w ten sposób, ¿e d³u¿nik za ka¿dy talent po¿yczony oddaje im w dzier¿awê, na trzy lata, trzydziestu dwu ludzi i dwie miary ziemi...
Spojrzyjcie tam, dostojni - mówi³ wskazuj±c na lepiej o¶wietlon± czê¶æ dziedziñca. - Ten kwadrat ziemi, maj±cy sto osiemdziesi±t kroków d³ugo¶ci i tyle¿ szeroko¶ci, znaczy dwie miary; ta za¶ gromada mê¿czyzn, kobiet i dzieci tworzy osiem rodzin. Wszystko to za¶ razem: ludzie i grunt, id± na trzy lata w okropn± niewolê. Przez ten czas ich w³a¶ciciel - faraon czy nomarcha, nie ma z nich ¿adnego po¿ytku; po up³ywie za¶ terminu odbiera ziemiê wyja³owion±, a ludzi... najwy¿ej dwudziestu... Reszta bowiem zmar³a w mêczarniach!...
Powiedzia³em, ¿e dwie miary gruntu i trzydziestu dwu ludzi bierze Fenicjanin na trzy lata dzier¿awy za po¿yczenie jednego talentu z³otem. Przypatrzcie siê, jaki to kawa³ ziemi i jaka gromada ludzi, a teraz - spojrzyjcie na moj± rêkê...
Ten kawa³ek z³ota, który trzymam, to bry³ka mniejsza od kurzego jaja, to talent!...
Czy wy oceniacie, dostojni, ca³± nikczemno¶æ Fenicjan w podobnym handlu? Ten ma³y kawa³ek z³ota naprawdê nie posiada ¿adnych cennych zalet: jest ¿ó³ty, ciê¿ki, nie ¶niedzieje i - na tym koniec. Ale cz³owiek nie odzieje siê z³otem i nie zaspokoi nim g³odu ani pragnienia... Gdybym posiada³ bry³ê z³ota wielko¶ci piramidy, bêdê obok niej takim nêdzarzem jak Libijczyk b³±kaj±cy siê po zachodniej pustyni, gdzie nie ma daktyla ani wody.
I patrzcie, za bry³kê tego ja³owego materia³u Fenicjanin bierze kawa³ ziemi, który mo¿e wykarmiæ i odziaæ trzydziestu dwu ludzi, a nadto - bierze i tych ludzi!... Przez lat trzy uzyskuje w³adzê nad istotami, które umiej± uprawiaæ i obsiewaæ grunta, zbieraæ ziarno, robiæ m±kê i piwo, tkaæ odzie¿, budowaæ domy i sprzêty
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 08:30, 06 Kwi '13
Temat postu:
Zostawiamy pszeka coby skoñczyæ "austriackie" gadanie o "wolno¶ci gospodarczej", libertarianizmie i anarchokapitalizmie.
WOLNY RYNKEK PRACY
Normalny cz³owiek najd³u¿ej uczestniczy w “rynku” pracy. Powy¿ej te¿ by³o trochê o “rynku” pracy w³a¶nie. Przedstawiam wiêc fragment ¦wiêtych Pism które moim zdaniem stanowi± duchow± inspiracjê dla “wolnego rynku pracy”. To oczywi¶cie tylko moja hipoteza, tre¶æ Talmudu z “liberalizacj±” Kodeksu pracy mo¿e nie mieæ ¿adnego zwi±zku.
To dotyczy zatrzymania p³acy pracownikowi. Je¶li zrobi to niewierny innemu niewiernemu lub niewierny Izraelicie – to jest zabronione, je¶li jednak Izraelita niewiernemu – to jest dozwolone.
It applies to the withholding of a labourer's wage. One Cuthean from another, or a Cuthean from an Israelite is forbidden, but an Israelite from a Cuthean is permitted.
“Resh Lakish tak¿e powiedzia³: - Niewierny który zrobi sobie dzieñ wolny, zas³uguje na ¶mieræ, poniewa¿ jest napisane: dzieñ i noc nie bêd± odpoczywaæ (komentarz: to jest jakoby napisane w Ksiêdze Rodzaju 8:22), a mistrz powiedzia³:
- Zakaz jest sankcjonowany ¶mierci±. Rabina dopowiedzia³:
- Nawet je¶liby odpocz±³ sobie w poniedzia³ek. Ale dlaczego to nie jest w³±czone do Praw Noachickich?
- Tylko zakazy s± tam wyliczone, nie nakazy.”
Resh Lakish said also: What is the meaning of the verse, He that serveth his land shall be satisfied with bread? If one enslaves himself to his land [continually toiling thereon] he shall be satisfied with bread: if not, he shall not be satisfied with bread. Resh Lakish also said: A heathen who keeps a day of rest, deserves death, for it is written, And a day and a night they shall not rest, and a master has said: Their prohibition is their death sentence. Rabina said: Even if he rested on a Monday. Now why is this not included in the seven Noachian laws? — Only negative injunctions are enumerated, not positive ones.
Warto uspokoiæ czytelników. Majmonides mówi ¿e t± karê ¶mierci nie nale¿y rozumieæ dos³ownie. Prawa Noachckie bêd± coraz s³awniejsze, prezydent Bush w 1991 roku zadeklarowa³ ¿e obowi±zuj± one w Stanach Zjednoczonych (http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_noachickie, http://answers.yahoo.com/question/index?qid=20110626080251AAFM1lZ). Tam s± wyliczone tylko zakazy i to jakie¶ neutralne. Nakaz pracy ca³y tydzieñ rabini rozumiej± w³a¶nie nie jako zakaz robienia wolnego tylko jako nakaz pracy na okr±g³o, dlatego nie jest wprost wyra¿ony w Siedmiu Przykazaniach Noego. Ale zdaniem rabinów tam siê znajduje.
Kodeks pracy to ¶mieæ. Jest tam bardzo du¿o regulacji naruszaj±cych swobodê umów i trzeba z nim walczyæ. System fiskalny zosta³ w 3RP tak skonstruowany aby ludzie sami chcieli obchodziæ prawo pracy. Za PRL sk³adki ZUS obci±¿aj±ce wynagrodzenia pracowników wynosi³y dwadzie¶cia kilka procent – jak w zachodniej Europie. Wraz z likwidacj± przemys³u w ramach “Planu Balcerowicza” spad³a liczba dobrych miejsc pracy w fabrykach. Rabin Balcerowicz podniós³ wiêc sk³adki na ZUS od pozosta³ych miejsc pracy, których nie uda³o mu siê zniszczyæ, tak aby ca³o¶æ finansowa³a rosn±ce wyp³aty z ZUS (renty i emerytury). Skoñczy³o siê na poziomie 48,5% narzutu na p³ace (teraz jest to podzielone i zamieszane talmudyczn± mod±, ale mniej wiêcej tyle to wynosi). Robi siê wielki szum jak trzeba do ZUSu dok³adaæ. A to bzdura. W krajach zachodnich normalne jest ¿e do ich odpowiedników ZUSu siê dok³ada. W Danii na przyk³ad w ogóle nie ma sk³adek ZUS w naszym rozumieniu. P³aci siê tam parê groszy op³aty rejestracyjnej, wszystkie zasi³ki, emerytury czy renty p³acone s± z podatków.
Samo pojêcie postulowanej “równowagi przychodów i wydatków FUS” to bzdura, nie ma takiego postulatu w finansach publicznych. Ok³amuj± ludzi po prostu. Chodzi o walkê z umowami o pracê w gospodarce za pomoc± mechanizmów fiskalnych. Jest to wieloletnia polityka prowadzona z ca³kowit± premedytacj±.
Umowy o pracê s± z³e dlatego ¿e tak jest napisane w Pi¶mie. Dok³adnie chodzi o Talmud.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 40000 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 08:39, 06 Kwi '13
Temat postu:
JAK WYGL¡DA RYNEK?
Co jest kluczowe dla zrozumienia “rynku” to aspekt starannie ukrywany w “narracji” wspó³czesnej “nauki” ekonomii. Kiedy¶ o tym dyskutowano, wspomina o nim Weber. Chodzi o si³ê przetargow± poszczególnych uczestników “rynku”. Ludzie s± ró¿ni, gdyby wzi±æ pod uwagê si³ê fizyczn± Andrzeja Go³oty to oczywiste jest ¿e w dyskusji o cenie czegokolwiek prowadzonej z Andrzejem Go³ot± w cztery oczy ka¿dy Forumowicz zapewne uleg³by sile argumentów Go³oty. Ka¿dy uleg³by sile perswazji Go³oty mimo ¿e w “narracji” libertarian, wolno¶ciowców czy “austriaków” (jak zwa³ tak zwa³) mamy do czynienia z ustaleniem ceny równowagi pomiêdzy dwoma niezale¿nymi podmiotami gry rynkowej w ramach swobody umów.
Podobno przeanalizowano ³±cznie 30 milionów uczestników “gry rynkowej” na ca³ym ¶wiecie. Z tego okaza³o siê ¿e 43 tysi±ce firm spe³nia kryteria uznania ich za “przedsiêbiostwa ponadnarodowe” (Multi-National Enterprise, MNE) wed³ug kryteriów OECD. W tej grupie do kluczowych zaliczono 1318 przedsiêbiorstw, kontrolowa³y one ca³± populacjê.
Te 1318 przedsiêbiorstw ma nastêpuj±ce cechy:
- w handlu wewn±trz tej grupy by³o osi±gane 20% ¶wiatowych zysków;
- nale¿± do siebie nawzajem, Kto¶ mo¿e pamiêta “Trójk±t Buchacza” (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tr%C3%B3jk%C4%85t_Buchacza)? Te 1318 przedsiêbiorstw nale¿y do siebie nawzajem, to po prostu kartel. Gdy dzia³aj± w tej samej bran¿y to nie ma tam ¿adnej konkurencji. Jak mówi³ John D. Rockefeller – Konkurencja to grzech. Je¶li jaki¶ ekonomista mówi o “konkurencji” to najprawdopodobniej jest idiot± albo skorumpowanym klakierem (to drugie bardziej prawdopodobne).
- ta grupa jest w³a¶cicielem wszystkich 43 tysiêcy przedsiêbiorstw ponadnarodowych; Ta du¿a grupa generuje 60% ¶wiatowych zysków (razem jest to wiêc ju¿ 80% zysków osi±ganych na ca³ej planecie Ziemia).
Szwajcarzy przyjrzeli siê te¿ dok³adniej tej kluczowej grupie 1318 przedsiêbiorstw na szczycie, które kontroluj± wszystkie 43 tysi±ce przedsiêbiorstw ponadnarodowych. Okaza³o siê ¿e 80% kontroli jest skoncentrowana w jeszcze mniejszej grupie 737 korporacji. Na samym szczycie zlokalizowano 147 korporacji które bezpo¶rednio kontroluj± 40% ¶wiatowego bogactwa. 50 najwiêkszych poni¿ej:
1 BARCLAYS PLC GB 6512 SCC 4.05
2 CAPITAL GROUP COMPANIES INC, THE US 6713 IN 6.66
3 FMR CORP US 6713 IN 8.94
4 AXA FR 6712 SCC 11.21
5 STATE STREET CORPORATION US 6713 SCC 13.02
6 JP MORGAN CHASE & CO. US 6512 SCC 14.55
7 LEGAL & GENERAL GROUP PLC GB 6603 SCC 16.02
8 VANGUARD GROUP, INC., THE US 7415 IN 17.25
9 UBS AG CH 6512 SCC 18.46
10 MERRILL LYNCH & CO., INC. US 6712 SCC 19.45
11 WELLINGTON MANAGEMENT CO. L.L.P. US 6713 IN 20.33
12 DEUTSCHE BANK AG DE 6512 SCC 21.17
13 FRANKLIN RESOURCES, INC. US 6512 SCC 21.99
14 CREDIT SUISSE GROUP CH 6512 SCC 22.81
15 WALTON ENTERPRISES LLC US 2923 T&T 23.56
16 BANK OF NEW YORK MELLON CORP. US 6512 IN 24.28
17 NATIXIS FR 6512 SCC 24.98
18 GOLDMAN SACHS GROUP, INC., THE US 6712 SCC 25.64
19 T. ROWE PRICE GROUP, INC. US 6713 SCC 26.29
20 LEGG MASON, INC. US 6712 SCC 26.92
21 MORGAN STANLEY US 6712 SCC 27.56
22 MITSUBISHI UFJ FINANCIAL GROUP, INC. JP 6512 SCC 28.16
23 NORTHERN TRUST CORPORATION US 6512 SCC 28.72
24 SOCIÉTÉ GÉNÉRALE FR 6512 SCC 29.26
25 BANK OF AMERICA CORPORATION US 6512 SCC 29.79
26 LLOYDS TSB GROUP PLC GB 6512 SCC 30.30
27 INVESCO PLC GB 6523 SCC 30.82
28 ALLIANZ SE DE 7415 SCC 31.32
29 TIAA US 6601 IN 32.24
30 OLD MUTUAL PUBLIC LIMITED COMPANY GB 6601 SCC 32.69
31 AVIVA PLC GB 6601 SCC 33.14
32 SCHRODERS PLC GB 6712 SCC 33.57
33 DODGE & COX US 7415 IN 34.00
34 LEHMAN BROTHERS HOLDINGS, INC. US 6712 SCC 34.43
35 SUN LIFE FINANCIAL, INC. CA 6601 SCC 34.82
36 STANDARD LIFE PLC GB 6601 SCC 35.2
37 CNCE FR 6512 SCC 35.57
38 NOMURA HOLDINGS, INC. JP 6512 SCC 35.92
39 THE DEPOSITORY TRUST COMPANY US 6512 IN 36.28
40 MASSACHUSETTS MUTUAL LIFE INSUR. US 6601 IN 36.63
41 ING GROEP N.V. NL 6603 SCC 36.96
42 BRANDES INVESTMENT PARTNERS, L.P. US 6713 IN 37.29
43 UNICREDITO ITALIANO SPA IT 6512 SCC 37.61
44 DEPOSIT INSURANCE CORPORATION OF JP JP 6511 IN 37.93
45 VERENIGING AEGON NL 6512 IN 38.25
46 BNP PARIBAS FR 6512 SCC 38.56
47 AFFILIATED MANAGERS GROUP, INC. US 6713 SCC 38.88
48 RESONA HOLDINGS, INC. JP 6512 SCC 39.18
49 CAPITAL GROUP INTERNATIONAL, INC. US 7414 IN 39.48
50 CHINA PETROCHEMICAL GROUP CO. CN 6511 T&T 39.78
I najwa¿niejsze: ustalili ¿e wszystkie nale¿± do amerykañskich funduszy emerytalnych
Skojarzy³o mi siê to jako¶ z fragmentem arcydzie³a ¶wiatowej literatury faktu:
Wyk³ad VI/§ 1. Monopole; zale¿no¶æ od nich maj±tków gojów
Wkrótce zaczniemy organizowaæ olbrzymie monopole, zbiorniki kolosalnych bogactw, od których nawet znaczne maj±tki gojów bêd± zale¿ne o tyle, ¿e zaton± wraz z kredytem pañstw nazajutrz po katastrofie politycznej.
Tam s± pewnie ci “Illuminati”. Ludzie schowani w radach nadzorczych tych biznesów. Jak± si³ê negocjacyjn± ma przeciêtny forumowicz w negocjacjach z Andrzejem Go³ot±? Pewnie tak± jak± ma Andrzej Go³ota w negocjacjach z China Pertochemical Group (ostatnia na tej li¶cie). To jest w³a¶nie “rynek” czy raczej “wolny rynek”.
Wolny rynek – rodzaj rynku, na którym wymiana dóbr dokonuje siê w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiêdzy kupuj±cymi, a sprzedaj±cymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupuj±cy i sprzedaj±cy nie podlegaj± ¿adnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnêtrznych (np. w³adzy publicznej), a warunki transakcji - w szczególno¶ci cena - zale¿± jedynie od ich obopólnej zgody.
Do³±czy³: 28 Maj 2008 Posty: 480
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 08:48, 07 Kwi '13
Temat postu:
Szczypior!
Przeora³em ca³y ten w±tek i jestem pe³en uznania za Twoj± tutaj edukacjê przeciêtnych poszukiwaczy rzeczywisto¶ci. Jak powiedzia³e¶ sedno sprawy o kontrolowanym wyci±ganiu pieni±dza z obiegu jaki jest nieustannie robiony, wiedzia³em od razu, ¿e rozumiesz dobrze dzia³anie pieni±dza i rynku towarowego no i masz dobr± wiedzê o obecnych czasach.
Dlatego te¿ Twoje teksty momentalnie przemawia³y do mnie, no bo w tych sprawach te¿ d³ugo ju¿ siedzê.
Fajnie, ¿e poruszasz te¿ sprawê tej szko³y austriackiej. Te¿ siê z tym spotka³em na pewnym etapie swojej edukacji, jak dobrze ju¿ pozna³em prawid³owy pieni±dz fiducjarny.
Otó¿ pomijaj±c sprawê niedopasowania austriackiej szko³y na wspó³czesne czasy (bo to stara oczywi¶cie szko³a, co powsta³a, gdy nie by³o elektronicznego pieni±dza, tylko konwoje walutowe), gdzie nie ma robionych tam systemów na wsprzêgniêcie jej do nowoczesnych metod pieni±dza elektronicznego, wyt³umacz przede wszystkim ten podstawowy jej b³±d z tym oprocentowaniem pieni±dza, który tu wcze¶niej poruszy³e¶.
Ja mia³em okazjê akurat pogadaæ o tej Szkole Austriackiej z studentem matematyki, który robi³ o tym pieni±dzu pracê przej¶ciow± na ten temat i prowadzi³ wyk³ad o tej Szkole Austriackiej. Wda³em siê w dyskusjê z nim i zadawa³em mu konkretne pytania i wiele rzeczy jawi³o mi siê jako logiczne dobre rozwi±zania.
Nic mi tam nie mówi³ ¿e jest jaki¶ procent od wk³adów bankowych. Zreszt± pyta³em o to jego. Mówi³ on, ¿e to jest system gdzie nie ma czego¶ takiego. Chcia³bym w³a¶nie dok³adnego wyja¶nienia je¶li Ty uwa¿asz ¿e jest inaczej.
Tylko wiedz, ¿e mo¿na te¿ po¿yczaæ poza bankiem. A to ju¿ zupe³nie co innego. Takie po¿yczanie to zuba¿a jedynie jednego delikwenta systemu wzglêdem drugiego. Ale wszyscy bazuj± tutaj jedynie na fizycznych zasobach z obiegowych zasobów pieni±dza. Dzieje siê to wtedy tak, ¿e go¶æ lub firma A, po¿ycza na czasowy termin konkretn± ilo¶æ fizycznego pieni±dza go¶ciowi B, a po terminie go¶æ B oddaje po¿yczkê go¶ciowi A, z ustalon± na ich wzajemnej umowie po¿yczki nadwy¿k± i te¿ fizycznych pieniêdzy, ale ze swoich zasobów. Zasobów go¶cia B. No i jest to poza dzia³aniem banku. Oni to za³atwiaj± poza bankiem. Bank nie jest od udzielania po¿yczek. Do tego mo¿e byæ co najwy¿ej instytucja po¶rednicz±ca. Ale ona nie emituje pieni±dza.
Bank emisyjny natomiast utrzymuje siê przy ¿yciu dziêki operacjom us³ugowym jak przelewy z konta na konto, emisje pieni±dza przy deponowaniu z³ota, oraz przy wydawaniu z³ota po odbiorze w³asnej waluty któr± musi wtedy wycofaæ z obiegu.
Tam w Sz.A. pono¶ dzia³a to tak, ¿e bank w pañstwie mo¿e za³o¿yæ ka¿dy cz³owiek i wydrukowaæ sobie swój pieni±dz z logiem swojego banku. Ale podstaw± takiej emisji musi byæ posiadane w skarbcu swojego banku z³oto i ono musi tam nieustannie tkwiæ fizycznie!!! Za niedope³nienie tego faktu bankier idzie pod s±d, a bank jego jest likwidowany!
Ta dywersyfikacja banków, ma w³a¶nie byæ atutem antymonopolowym przeciwko tej ¿ydowskiej monopolowej zaborczo¶ci, na w³adanie i kierowanie pieni±dzem.
Czyli ca³y zasób obiegowego pieni±dza jest taki, jak fizyczna ilo¶æ z³ota jaka jest we wszystkich bankach w pañstwie.
Oprócz tego poza z³otem zdeponowanym w bankach co robi± pieni±dz w obiegu, jest jeszcze z³oto deponowane u siebie w domu (ogródek, cukierniczka, obcas w bucie, podszewka w kurtce, æwieki na pasku itp) jako ta czê¶æ bogactwa stanowi±ca dla ludzi zabezpieczenie w³asne np na potrzeby emerytalne i wypadki losowe, albo zamiary inwestycyjne. No bo ka¿dy w dowolnej chwili mo¿e sobie to swoje z³oto zanosiæ do banku i dostawaæ pieni±dz jak i równie¿ odwrotnie i¶æ z tym pieni±dzem do banku i odbieraæ swoje wcze¶niej zdeponowane z³oto.
Ceny za¶ na rynku towarów i us³ug s± na bie¿±co doregulowywane do zasobów zdeponowanego ³±cznie z³ota, które jest po prostu znane w pañstwie, bo banki s± na bie¿±co kontrolowane w pañstwie, czy spo³ecznie, co do tego aspektu.
Przy czym mówiê to wszystko na podstawie tego co dowiedzia³em siê od tego studenta.
Nie penetrowa³em tej wiedzy w internecie, ale skoro Ty to zrobi³e¶, to mia³bym w³a¶nie pro¶bê, aby¶ te w³a¶nie sprawy co tu powiedzia³em bli¿ej roztrz±sn±³, jak znasz to o wiele lepiej. My¶lê, ¿e wyjdzie to z po¿ytkiem dla tych, co ¶ledz± te Twoje fajne teksty.
Sam zreszt± stwierdzi³em i zauwa¿y³em, ¿e gdyby wiele pañstw na taki system przesz³o, to istnia³aby naturalna d±¿no¶æ regulacyjna do wyrównywania zasobów z³ota w wspó³pracuj±cych handlowo pañstwach.
No bo w pañstwach, gdzie miesiêczne utrzymanie bêdzie na poziomie np 0.500 gramów z³ota, ka¿dy chêtnie wyemigruje ze swoim zasobem z³otem do kraju, gdzie utrzymanie bêdzie go kosztowaæ 0.009 gramów z³ota na miesi±c.
Do³±czy³: 19 Lis 2009 Posty: 857
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 13:54, 07 Kwi '13
Temat postu:
@Erwin, nie znam siê na ekonomi ale z tego co zrozumia³em Szczypiora to w³a¶nie chodzi o z³o w postaci zastawu z³ota lub srebra na czym opiera sie w³a¶nie austryjacka szko³a.
Cytat z ksi±¿ki „Wojna o pieni±dz” chiñskiego ekonomisty Song Hongbinga:
Cytat:
Na pocz±tku kolonizacji wiêkszo¶æ mieszkañców Ameryki stanowili ludzie biedni, którzy czêsto prócz towarzysz±cej im walizki nie posiadali nic wiêcej- ani z³ota, ani warto¶ciowych przedmiotów. W tym czasie w Ameryce Pó³nocnej nie odkryto jeszcze z³ó¿ metali szlachetnych, tak wiêc miejscowy rynek cierpia³ na brak z³otej i srebrnej waluty w obiegu. Poza tym olbrzymi deficyt w wymianie handlowej z Wielk± Brytani±, który powodowa³ odp³yw kruszców do tego kraju, znacznie powiêksza³ chroniczny brak pieni±dza na rynku.
Imigranci zasiedlaj±cy Amerykê Pó³nocn± dziêki ciê¿kiej pracy wytwarzali wielk± ilo¶æ towarów i us³ug. Niestety, brak pieni±dza w obiegu uniemo¿liwia³ przeprowadzenie efektywnej wymiany handlowej, co z kolei hamowa³o dalszy rozwój gospodarczy kolonii. By stawiæ czo³a temu problemowi, ludzie byli zmuszeni do wykorzystywania pewnych towarów jako substytutów pieni±dza, aby wymiana handlowa by³a w ogóle mo¿liwa. Tymi substytutami by³y takie artyku³y, jak skóry,muszle, tytoñ, ry¿, pszenica i kukurydza. By³y one powszechnie akceptowane i w wielu miejscach funkcjonowa³y na zasadzie pieni±dza. Tylko w Pó³nocnej Karolinie oko³o 1715 roku a¿ 17 ró¿nych artyku³ów by³o uznanych za oficjalne ¶rodki p³atnicze. Rz±d i mieszkañcy za ich pomoc± regulowali obowi±zki podatkowe, udzielali prywatnych i publicznych po¿yczek, rekompensat i p³acili za us³ugi handlowe. Ceny tych artyku³ów by³y oparte o ksiêgowe rozliczenia w funtach szterlingach. Jednak¿e, mimo u¿yteczno¶ci w rzeczywistym obrocie, ich kolor, kszta³t wymiary, stopieñ akceptacji oraz mo¿liwo¶æ magazynowania czyni³y z nich bardzo nieefektywny ¶rodek p³atniczy. Istnia³y du¿e trudno¶ci w utrzymaniu standardów dla kalkulacji. Podsumowuj±c, mimo i¿ w pewnym stopniu pal±ca potrzeba posiadania waluty by³a zaspokojona, to wci±¿ by³o to tylko, blokuj±ce szybki rozwój gospodarczy, w±skie gard³o.
Brak pieni±dza w obiegu oraz niewygody zwi±zane z jego substytutami sk³oni³y lokalny rz±d do porzucenia tradycyjnego sposobu my¶lenia i siêgniêcia po zupe³nie nowe rozwi±zania. Takim rozwi±zaniem okaza³ siê druk i dystrybucja rz±dowych, papierowych pieniêdzy (banknotów) zwanych Colonial Scripts. W oparciu o ujednolicony standard Colonial Scripts sta³y siê legalnym ¶rodkiem p³atniczym w koloniach. Najwiêksz± ró¿nic± miêdzy nimi a pozostaj±cymi w obiegu w Europie kwitami bankowymi by³ brak jakiegokolwiek metalu szlachetnego stanowi±cego zastaw hipoteczny. By³ to pieni±dz, którego warto¶æ opiera³a siê ca³kowicie na zaufaniu do rz±du. Ka¿dy pracuj±cy cz³onek spo³eczeñstwa by³ zobowi±zany do p³acenia podatków, tote¿ dopóki rz±d przyjmowa³ nale¿no¶ci wyp³acane w tej papierowej walucie, dopóty stanowi³o to kluczowy element gwarantuj±cy ich u¿yteczno¶æ w obiegu rynkowym.
Jak mo¿na by³o oczekiwaæ, nowy pieni±dz bardzo przyspieszy³ rozwój i przemiany gospodarczo-spo³eczne, a handel towarami prosperowa³ z dnia na dzieñ.
¯yj±cy w tamtym okresie Adam Smith zwróci³ uwagê na Colonial Scripts u¿ywane przez lokalne rz±dy w koloniach amerykañskich. Smith zdawa³ sobie sprawê, ¿e papierowy pieni±dz stymulowa³ handel, szczególnie w wypadku pozbawionej z³otej czy srebrnej monety Ameryki Pó³nocnej. ''W wyniku sprzeda¿y i kupna kredytów, kupcy mog± w okresie miesiêcznym b±d¼ rocznym rozliczaæ wzajemne nale¿no¶ci, co bardzo zmniejsza niedogodno¶ci. Dobrze zarz±dzany system papierowych banknotów jako obowi±zuj±cej waluty nie tylko nie dostarcza nowych trudno¶ci, ale w pewnych sytuacjach nawet okazuje swoj± wy¿szo¶æ''.
Niestety, pieni±dz pozbawiony zastawu hipotecznego sta³ siê ¶miertelnym wrogiem bankierów. Gdy brak jest d³ugu rz±dowego, który stanowi zastaw dla pobierania kredytów, a rz±d nie musi zwracaæ siê do bankierów o po¿yczkê, wówczas w jednej chwili trac± oni swoje zasadnicze atuty.
Gdy Benjamin Franklin odwiedzi³ Wielk± Brytaniê w !763 roku, jeden z dyrektorów Banku Anglii zapyta³ go o przyczynê tak szybkiego wzrostu gospodarczego w koloniach amerykañskich. Franklin odpowiedzia³: ''to bardzo proste: w koloniach emitujemy w³asny pieni±dz, zwany kwitem kolonialnym. Drukujemy go zgodnie z wymogami bran¿y handlowej i przemys³owej. W ten sposób produkty bardzo ³atwo przechodz± od producentów do konsumentów. Dziêki tej metodzie tworzenia w³asnego pieni±dza oraz zapewnienia mu si³y nabywczej, nasze rz±dy nie musz± sp³acaæ ¿adnych odsetek.
Nieuniknionym skutkiem wprowadzenia tego nowego pieni±dza by³o stopniowe uwalnianie siê kolonii spod kontroli Wielkiej Brytanii. W takiej sytuacji w¶ciekli i oburzeni bankierzy brytyjscy natychmiast przyst±pili do dzia³ania. Znajduj±cy siê pod ich kontrol± parlament brytyjski w 1764 roku przyj±³ w g³osowaniu Currency Act bezwzglêdnie zakazuj±cy koloniom amerykañskim emisji w³asnego papierowego pieni±dza i wymuszaj±cy na lokalnych rz±dach u¿ycie z³ota lub srebra jako ¶rodka, w którym maj± byæ wyp³acane zobowi±zania podatkowe koloni wobec rz±du metropolii.
Benjamin Franklin z bólem opisa³ szkody, które wszystkim stanom kolonialnym wyrz±dzi³ ów akt prawny. ''Tylko w ci±gu roku sytuacja w koloniach diametralnie zmieni³a siê na gorsze, czas prosperity min±³. Ciê¿ka recesja gospodarcza wype³ni³a ulice i zau³ki rzeszami bezrobotnych''.
Gdyby Anglia nie odebra³a koloniom prawa do emisji pieni±dza, koloni¶ci rado¶nie p³aciliby li¶æmi herbaty czy innymi towarami dodatkowe podatki. Currency Act sprowadzi³ na kolonie bezrobocie, doprowadzaj±c do powszechnego niezadowolenia. Niezdolne do emisji w³asnego pieni±dza kolonie nie mog³y odt±d wymykaæ siê spod kurateli rz±du króla Jerzego III i miêdzynarodowych bankierów. To jedna z g³ównych przyczyn wybuchu wojny o niepodleg³o¶æ Stanów Zjednoczonych.
Do³±czy³: 28 Maj 2008 Posty: 480
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 18:59, 07 Kwi '13
Temat postu:
November09 to o te fragmenty mówiace o procencie mi chodzi³o. Podkre¶li³em to lini±.
Ty za¶ tutaj jedynie przytoczy³e¶ opowiadanie o pieni±dzu fiducjarnym, którego nienawidz± ¿ydzi, bo w takim systemie nie da siê im paso¿ytowaæ. No a oni brzydz± siê pracy i zapierdalania w niej równo z innymi.
Szczypior napisa³:
“Austriacka” szko³a ekonomiczna trafnie wskazuje ¿e manipulacje poda¿± pieni±dza s± przyczyn± naprzemiennych ekonomicznych boomów i recesji znanych jako cykle ekonomiczne. To jest ujawnione j±dro prawdy konieczne do zdobycia wiarygodno¶ci koniecznej do wrzucenia ca³ej reszty dezinformacji. Oni ca³kowicie ignoruj± transfer bogactwa przez sp³atê odsetek, który jest kluczowym problemem.
U¦CISK ODSETEK
Odsetki zawsze by³y najwa¿niejszym instrumentem Money Power. Oni przejêli kontrolê nad ziemi± inicjuj±c wojny, finansuj±c obydwie strony i pogr±¿aj±c rz±dy w morzu d³ugów.
Odsetki to transfer bogactwa od najubo¿szych 80% do najbogatszych 10% populacji. Globalne statystyki s± nieznane ale w Niemczech miliard dolarów dziennie jest p³acony przez najubo¿sze 80% populacji w formie odsetek. Ekstrapoluj±c to na poziom ¶wiata okazuje siê ¿e globalna plutokracja wysysa oko³o 5-10 bilionów dolarów rocznie.
Amerykañski rz±d federalny p³aci oko³o 700 miliardów dolarów rocznie w formie obs³ugi d³ugu. To TARP (Troubled Asset Relief Program – wykup nieobs³ugiwanych d³ugów hipotecznych) rok w rok. Wszystkie te pieni±dze s± stworzone w tej samej minucie w której s± po¿yczone rz±dowi. “Austriacka” ekonomika naprawi ten problem: bêdziemy p³acili odsetki za walutê opart± na z³ocie.
Oczywi¶cie ja nie twierdze, ¿e ta Sz.A. jest lepsza od fiducjarnego pieni±dza. Jednak widzê, ¿e ma ciekawie skonstruowan± koncepcjê, ¿e mo¿na dobrze bezpiecznie tezauryzowaæ pieni±dze w z³ocie u siebie w skarpecie. Np na w³asn± emeryturê. Szko³a ta sprawdzi siê dobrze dopiero wówczas, gdy z³oto zostanie ju¿ dobrze i w miarê równo zdywersyfikowane miêdzy ludzi i to jeszcze w skali miêdzynarodowej, je¶li taki pieni±dz wszyscy by przyjêli.
No i musi byæ jeszcze dopracowany w pañstwach mechanizm pomiaru zasobów rynku towarów i us³ug, pomiaru zasobów pieni±dza we wszystkich bankach emisyjnych i regulowania na tej podstawie cen na towary. Dawaæ jakie¶ wytyczne co do ich trendu. Za¶ docelowo na dzisiaj, projekt Sz.A. powinien i¶æ w kierunku elektronicznego pieni±dza prowadzonego przez wiele banków na podstawie zdeponowanego w nich z³ota. A bank mo¿e prowadziæ po prostu ka¿dy np niekarany s±downie za kradzie¿e. A nawet choæby z za³o¿enia ten, kto wylegitymuje siê os³oniêt± g³ówk±.
Jednak z tego co mi wiadomo nie ma tam takich m±drych trendów. Tam sprawa jest do pewnego stopnia postawiona na naturalne regulowanie siê. W³a¶nie zak³adaj± tam ich teoretycy, ¿e regulowaniu maj± towarzyszyæ oscylacje. I to w³a¶nie ja dopatrujê jako g³ówny ¿ydowski podstêp. Bo gdzie nie ma dopracowania w systemie tam po prostu ¿ydostwo robi sobie furtki na przysz³o¶ciowe ewentualne manipulacje w system.
Ka¿dy kto siê zna na procesach regulacyjnych dobrze wie, ¿e oscylacja w procesie regulacyjnym to ogólnie wada regulacyjna. Prawid³owa regulacja ma oscylacje niwelowaæ i ³agodziæ do minimum. Regulacja ma nie dopuszczaæ do oscylacji. Wtedy to system pieniê¿ny jest dobry, gdy brak oscylacji i wszystko stale krêci siê stabilnie. Ka¿dy system pieniê¿ny gdzie s± oscylacje cen, o¿ywienia i depresje gospodarcze w skali globalnej, jest systemem do dupy.
Do³±czy³: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebra³ 0 sat Podarowa³e¶ sat
Wys³any: 10:21, 08 Kwi '13
Temat postu:
@ Erwin
Chodzi Ci zapewne o zjawisko znane z historii Stanów Zjednoczonych pod nazw± “Era wolnej bankowo¶ci”. Przyjmuje siê ¿e ta “wolno¶æ” trwa³a od 1837 do 1864 roku. To fajnie wygl±da w tekstach propagandowych “austriaków” ale w rzeczywisto¶ci takie piêkne nie by³o. System zosta³ zarzucony bo nie by³ piêkny, przynajmniej dla zwyk³ych ludzi. Oni k³ami±, zajmê siê tym.
@ November09
To jest dobry kawa³ek Hongbinga. Ma racjê. Choæ tak naprawdê moim zdaniem to jest on lobbyst± stronnictwa weneckiego. W ostatniej ksi±¿ce lobbuje bardzo za oparciem pieni±dza na z³ocie w celu zabezpieczenia przed inflacj±. Stary numer.
Innym, o wiele bardziej spektakularnym przyk³adem sukcesu pieni±dza symbolicznego oderwanego od kruszczów w budowie koniunktury gospodarczej by³a reichsmarka Trzeciej Rzeszy. W ci±gu dwóch lat, od 1933 roku do 1935 roku liczba pe³nop³atnych stabilnych miejsc pracy w Niemczech wzros³a z ~11 do ~16 milionów. Bezrobocie zosta³o zlikwidowane i kraj zacz±³ siê modernizowaæ. Od 1935 do 1938 roku zbudowano 3,5 tysi±ca kilometrów autostrad. Do tego nie potrzeba by³o z³ota czy srebra, ca³e z³oto rozkradli miêdzynarodowi gangsterzy w ramach kontrybucji po Traktacie Wersalskim.
Z pamiêci cytujê Adolfa Hitlera co to skomentowa³ system monetarny Trzeciej Rzeszy: “nie byli¶my tacy g³upi aby oprzeæ nasz± markê na z³ocie którego nie mieli¶my, oparli¶my markê na pracy niemieckiego robotnika i ch³opa”. Oczywi¶cie to rz±d Rzeszy musia³ t± pracê zorganizowaæ tworz±c samodzielnie te pieni±dze poza systemem bankowym (w XX wieku chyba nikt poza Rzesz± siê na taki numer nie odwa¿y³). Tak w Niemczech skonstruowano pieni±dz który przyniós³ niebywa³± koniunkturê gospodarcz±.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 »
Strona 3 z 9
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz moderowaæ swoich tematów