Sytuacja: Euro tanieje, gospodarka Niemiec goreje, rząd niemiecki nie chce płacić na nierobów, UE się rozpada, Niemcy wracają do Marki.
Pytanie: jak pojawienie się nowej, silnej waluty wpłynie na PLN, jak wpłynie na CHF? Co z resztą krajów obecnej unii walutowej?
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20421
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:37, 16 Sty '11
Temat postu:
Dług publiczny USA osiągnął rekord wszech czasów i w ostatnim tygodniu grudnia przekroczył 14 bln dol. - podał w sobotę portal Yahoo News, powołując się na agencję AP. Oznacza to, że każdy Amerykanin jest zadłużony na ponad 45 tys. dol.
Niemal połowa obecnego zadłużenia powstała w ciągu ostatnich sześciu lat. Zadłużenie wzrosło z 7,6 bln dol. w 2005 roku, kiedy prezydent George W. Bush zaczynał swą drugą kadencję, do 10,6 bln w dniu, w którym urząd prezydenta objął Barack Obama i do 14,02 bln obecnie.
Dług publiczny zazwyczaj kurczy się w czasach pokoju i rośnie w latach wojny. Gwałtowny skok zadłużenia od 2005 roku przypadł na okres, w którym Stany Zjednoczone prowadziły dwie kosztowne wojny oraz przeszły najgłębsze załamanie gospodarcze od lat 30. XX wieku - przypomina AP.
W liście do Kongresu USA amerykański minister skarbu Timothy Geithner poinformował, że w marcu tego roku przekroczony zostanie dopuszczalny prawnie limit wysokości długu publicznego, który wynosi 14,3 bln dol.
Według Geithnera, jeśli limit ten nie zostanie podniesiony, gospodarkę amerykańską czeka katastrofa na miarę kryzysu finansowego z lat 2008-2009.
Deficyt budżetowy wyniósł w 2010 roku 1,7 bln dol. W roku bieżącym rząd wyda zapewne o 1,3 bln dol. więcej niż uzyska przychodów. Oznacza to, że na każdego wydanego dolara rząd pożycza 41 centów.
Geithner ostrzega, że walki polityczne w Kongresie między Republikanami a Demokratami dotyczące wydatków rządu i ewentualne upieranie się przy utrzymaniu obecnego limitu zadłużenia mogą doprowadzić do "sytuacji bez precedensu w amerykańskiej historii", czyli do niezdolności Stanów Zjednoczonych do obsługi własnych długów.
[i]Dług publiczny USA osiągnął rekord wszech czasów i w ostatnim tygodniu grudnia przekroczył 14 bln dol. - podał w sobotę portal Yahoo News, powołując się na agencję AP. Oznacza to, że każdy Amerykanin jest zadłużony na ponad 45 tys. dol.
"srednia krajowa" wg oes to $40k, to co z 5 lata popracuja za jedzenie i luz maja...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20421
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:03, 23 Mar '11
Temat postu:
Dziś przed południem złoto kosztowało 1433 USD za uncję a srebro 36,65 USD i rośnie prawdopodobieństwo kolejnych wzrostów notowań tych kruszców.
Komplikująca się coraz bardziej sytuacja na świecie oraz utrata zaufania do pieniądza papierowego powodują, że ludzie na całym świecie uciekają do twardych aktywów, w tym do złota i srebra.
W USA niektóre stany na poważnie rozważają wprowadzenie złotego standardu aby zabezpieczyć lokalne gospodarki przed kryzysem. Jest to niezgodne z prawem federalnym, lecz determinacja zwolenników pieniądza kruszcowego jest duża.
I tak, znany kongresmen Ron Paul z Teksasu opowiedział się za wprowadzeniem abolicji przez Rezerwę Federalną i powrotem do złotego standardu.
Ustawodawcy w kilku stanach, takich jak Tennessee, Wirginii, New Hampshire i Południowej Karolinie przygotowali projekty ustaw dotyczące emisji własnych walut na wypadek upadku Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych. W Georgii projekt ustawy zakładający wprowadzenie walut opartych o złoto i srebro jest już w konsultacjach.
W stanie Utah planuje się wprowadzenie złotych i srebrnych monet, jako legalnego środka płatniczego. Ponadto wymiana tych monet na inny legalny środek płatniczy miałaby być wyłączona z obowiązku płacenia podatku stanowego.
Brad Galvez, Republikanin z Utah, który przygotował projekt ustawy powiedział, że jest to krok, który umożliwi podtrzymanie lokalnej gospodarki na wypadek upadku dolara.
- Jeżeli chcesz wydać złotą lub srebrną monetę na zakup, np. pary butów, to jej nominałem może być 1 dolar lecz cena rynkowa może wynosić np. 35 dolarów. Wydając taką monetę powinieneś otrzymać towar o jej faktycznej wartości a nie jej nominale – mówi Galvez. Prawo nie będzie jednak zmuszać handlowców do akceptowania monet z kruszcu.
Na banknotach dolarów amerykańskich widnieje napis "In God we trust". Znaczenie tego sloganu jest szczególne w dzisiejszej rzeczywistości. Amerykanom pozostała wiara w Opatrzność Boską, bowiem ich waluta, będąca dziesiątki symbolem zaufania na całym świecie jest detronizowana przez złoto i srebro.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20421
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:33, 10 Kwi '11
Temat postu:
Debt Jumped $54.1 Billion in 8 Days Preceding Boehner-Obama Deal to Cut $38.5 Billion for Rest of Year
The federal debt increased $54.1 billion in the eight days preceding the deal made by President Barack Obama, Senate Majority Leader Harry Reid (D.-Nev.) and House Speaker John Boehner (R.-Ohio) to cut $38.5 billion in federal spending for the remainder of fiscal year 2011, which runs through September.
The debt was $14.2101 trillion on March 30, according to the Bureau of the Public Debt, and $14.2642 on April 7.
Since the beginning of the fiscal year on Oct. 1, 2010, the national debt has increased by $653.4 billion.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20421
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:26, 12 Kwi '11
Temat postu:
US govt. warns of econ. Armageddon
The White House has expressed grave concerns in case the congressional Republicans fail to raise the $14.29 trillion dollars debt limit by May 16, which would harm the country's crushing economy.
“The consequences ... of failure to raise the debt ceiling would be Armageddon-like in terms of the economy," AFP quoted White House spokesman Jay Carney as saying on Monday.
Carney added that the US President Barack Obama regrets his vote as a senator against raising the debt limit in 2006, adding that the issue is critical to both the US and the global economy.
In case the US's Republican-led congress fails to raise the amount the Treasury is allowed to borrow by May 16, the government would default on its interest payments.
Meanwhile, Republicans at the House of Representatives say that Obama has to agree to further budget cuts, other than the $39 billion agreed on Friday, in exchange for his demand over raising the debt limit.
On April 8, just an hour before the deadline to reach a compromise on spending cuts, Republican and Democratic lawmakers found common grounds on the issue to avert a government shutdown over the next six months.
If an agreement had not met before the deadline, the shutdown would have left some 800,000 federal workers unemployed, while affecting US nationals at home and abroad with heavy cuts in their paychecks.
Szefowie MFW i Banku Światowego ostrzegają przed kolejnym kryzysem
Cytat:
"Znajdujemy się tylko o jeden wstrząs od kolejnego kryzysu finansowego" - powiedział prezes Banku Światowego Robert Zoellick. Podkreślił, że wciąż nie rozwiązano problemów, którego doprowadziły do kryzysu w 2008 roku. Chodzi między innymi o znaczne zadłużenie krajów wysoko rozwiniętych.
Robert Zoellick przypomniał o wysokich deficytach budżetowych w krajach wysoko uprzemysłowionych i o rosnących cenach żywności i paliw w krajach rozwijających się. Tymczasem brazylijski minister finansów Guido Mantega oskarżył kraje wysoko rozwinięte, że prowadzą polityka wychodzenia z kryzysu 2008 roku kosztem krajów biedniejszych.
Zwrócił uwagę, że kraje zamożnej Północy zwiększają wydatki rządowe drukując pieniądze i utrzymują niskie stopy procentowe sztucznie, aby zaniżyć wartość swojej waluty i zwiększyć eksport swoich towarów. Jego zdaniem przyczynia się to do zwiększania cen żywności i energii i tłumienia eksportu z krajów biedniejszych.
Dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego Strauss-Kahn stwierdził, że rewolucje w regionie Bliskiego Wschodu pokazały, iż sam wzrost gospodarki nie rozwiązuje automatycznie problemu nierówności dochodów i bezrobocia w krajach rozwijających się. Motorem rewolty w państwach arabskich są młodzi mieszkańcy tych krajów bez pracy i perspektyw rozwoju - skomentował Strauss-Kahn.
Reklama
MFW wytknął USA, że jego deficyt budżetowy sięgnie w tym roku 10,8 proc. PKB, co oznacza prawdopodobnie konieczność zwiększenia długu publicznego do poziomu podobnego co w wysoko zadłużonych krajach europejskich, jak Grecja.
Amerykański minister finansów Timothy Geithner zapewnił, że USA rozwiążą problem swojego deficytu i długu. Jesteśmy zdeterminowani, by uchwalić reformy fiskalne, które ograniczą deficyt, bez groźby zahamowania procesu dochodzenia gospodarki do siebie - powiedział.
Wysłany: 15:16, 18 Kwi '11
Temat postu: obniżka raitingu
Agencja S&P obniżyła perspektywę rattingu USA do negatywnej ze stabilnej!!!
To na razie perspektywa takiej obniżki, i już reakcja jest natychmiastowa, dolar traci w oczach, a giełdy w dół... a co będzie jak AAA największej potęgi gospodarczej świata zostanie obniżona...
dzisiaj traci jutro zyskuje, pojutrze zyskuje popojutrze traci...
ludzie wyjdźcie na spacer na świeże powietrze zamiast zwracać uwage na gieldowe zabawy spekulantów czy innej maści kurew pod krawatem
dzisiaj traci jutro zyskuje, pojutrze zyskuje popojutrze traci...
ludzie wyjdźcie na spacer na świeże powietrze zamiast zwracać uwage na gieldowe zabawy spekulantów czy innej maści kurew pod krawatem
Cały dzień mam spacerować? Nogi bolą... Trzeba trzymać rękę na pulsie - jak to mówią.
After having explored various options to make payments and having run out of them, India is understood to have decided to pay Iran for the crude oil supplied by it in rupee terms.
After discussions between the Finance Ministry and the Petroleum and Natural Gas Ministry, it has been decided that the Ministry will seek the note of the Union Cabinet to switch over to the rupee payment system for the Iranian crude, officials in the Petroleum Ministry said.
Under the newly floated but yet to be approved proposal, National Iranian Oil Co (NIOC) will open rupee account with Indian banks and could use the money to purchase non-strategic items such as railway imports and buy commodities. It will not be able to use the money to invest in India or for buying shares or companies. The Finance Ministry will prepare and submit a list of do's and don'ts for Iranian authorities from the money it gets as part of the crude oil payments.
The official said the Reserve Bank of India, which, in December last year, discontinued a long-standing mechanism of payment through central banks, previously opposed payments for Iranian oil in rupee but has now relented. In February, India started making euro payments through an Iranian bank based in Germany. But that had to be stopped soon after Germany came under pressure from the United States to put an end to this practice.
The government also explored the option of Indian oil firms opening accounts in Dubai-based Noor Islamic Bank for direct transfer of money to Iran. But the UAE is also learnt to have refused to route payments.
India imports 12 million barrels of crude oil every month from Iran, which is the nation's second-largest supplier, after Saudi Arabia. The problem began after the RBI, on December 23, did away with the Asian Clearing Union (ACU) mechanism for paying for Iranian crude oil imports, which make up for 12 per cent of the nation's oil needs.
In February, it began clearing past dues for Iranian oil imports by making euro payments through the German-based Europisch-Iranische Handelsbank AG (EIH Bank). But EIH, which is owned by Iran, is a banned entity in the U.S., and Washington persuaded Germany to stop payments.
This has resulted in outstanding payment of $2.8 billion as on March-end towards Iran.
Niewypłacalność Grecji uderzy w inne kraje strefy euro
Agencja Moody’s wydała w oświadczenie, w którym pisze, że niewypłacalność Grecji spowodowałaby poważne perturbacje w innych peryferyjnych krajach strefy euro. To ostatnia z trzech głównych agencji ratingowych, która twierdzi, że jakakolwiek restrukturyzacja greckiego zadłużenia będzie jednoznaczna z bankructwem.
- Moody’s jest zdania, że niewypłacalność będzie prawdopodobnie miała poważne implikacje dla ratingów kredytowych Grecji, a potencjalnie także innych poważnie zadłużonych europejskich krajów, i to niezależnie od starań, aby cały proces miał „spokojny” przebieg – napisano w oświadczeniu.
Wraz z początkiem tego tygodnia presja rynkowa na mocno zadłużone kraje strefy euro znacząco wzrosła, ponieważ inwestorzy niepokoją się nie tylko sytuacją Grecji, ale także Hiszpanii, gdzie rząd poległ z kretesem w wyborach samorządowych. Pojawiły się również ostrzeżenia agencji ratingowych dot. Włoch i Belgii.
Standard & Poor’s obniżył perspektywę ratingu Włoch ze "stabilnej" do "negatywnej". Kraj ma największe zadłużenie w Europie w wartościach bezwzględnych. Fitch poinformował, że może obniżyć rating AA+ Belgii. Belgia funkcjonuje bez właściwego rządu od czasu wyborów, które odbyły się w czerwcu zeszłego roku. Niemniej cieszy się w ostatnim czasie silnym rozwojem gospodarczym.
- W przypadku innych zadłużonych europejskich państw, Moody’s uważa, że ich rating z całą pewnością ucierpi niezależnie do formy ewentualnego bankructwa Grecji – głosi oświadczenie.
- Prowadziłoby to również do dalszej polaryzacji ratingów państw europejskich: silne kraje zachowałyby wysokie lub bardzo wysokie oceny, a słabsze miałyby coraz większy problem, aby w ogóle zmieścić się w ratingu inwestycyjnym.
Grecja ogłosiła w poniedziałek, że zamierza uzyskać sześć miliardów euro dzięki nowym, nadzwyczajnym ograniczeniom fiskalnym i planuje szybko ruszyć z prywatyzacją państwowego majątku, aby przekonać pożyczkodawców, jest w stanie spłacać swoje długi bez konieczności ich restrukturyzacji.
Minister finansów George Papaconstantinou poinformował, że Grecja nie będzie w stanie regulować swoich zobowiązań, jeśli nie otrzyma kolejnej transzy środków z funduszu ratunkowego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy dał jasno do zrozumienia, że nie wypłaci żadnych środków, jeśli kraj nie zagwarantuje sobie unijnego finansowania na rok 2012.
Jaka przyszłość czeka wspólną walutę?
rap Czy to początek końca wspólnej waluty? Grecja stoi na granicy bankructwa. Pozostali członkowie strefy euro z południa Europy też są w ciężkiej sytuacji finansowej. Czy Niemcy zechcą być nadal czołowym płatnikiem Europy? Zobacz raport specjalny!
Agencja Moody’s uważa, że bankructwo Grecji może przyjąć wiele różnych form, m.in. zmianę warunków i terminów spłaty lub selektywny ‘reprofiling’. Zdaniem agencji każda z tych opcji byłaby zła w skutkach.
Z oświadczenia można również wyczytać, że grecki sektor bankowy w przypadku bankructwa będzie potrzebował rekapitalizacji oraz wsparcia jego płynności ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Agencja ostrzega, że niewypłacalności kraju może towarzyszyć jakaś forma restrukturyzacji zadłużenia bankowego.
W piątek agencja Fitch obcięła rating kredytowy Grecji o trzy poziomy, co zepchnęło kraj jeszcze bardziej w kierunku ratingu śmieciowego. Poinformowała również, że jakakolwiek forma restrukturyzacji będzie uznana za niewypłacalność.
- Im dłużej trwa obecny stan niepewności, tym większa pokusa zarówno dla władz Grecji, jak i strefy euro, aby podjąć jakąś formę restrukturyzacji – uważa Moody’s.
Kilku urzedaskow bedzie wbrew rzadowi i obywatelom prywatyzowac kraj ...
Kredytujące zadłużoną Grecję kraje strefy euro coraz mocniej naciskają na to, by oprócz pakietu oszczędnościowego Ateny przyspieszyły spłacanie swoich zobowiązań poprzez bezprecedensową wyprzedaż majątku narodowego. Prywatyzacją mogłaby, ich zdaniem, zająć się obsadzona unijnymi ekspertami, niezależna od greckiego rządu agencja.
Pomysł firmuje wpływowy premier Luksemburga i przewodniczący Eurogrupy Jean-Claude Juncker. W rozmowie opublikowanej wczoraj w najnowszym numerze niemieckiego magazynu „Der Spiegel” Juncker mówi wprost, że prywatyzacja powinna odbywać się „pod ścisłym nadzorem Unii Europejskiej”. – Musimy ją kontrolować tak, jakbyśmy sami ją przeprowadzali – powiedział Juncker tuż przed wczorajszym spotkaniem z Angelą Merkel.
Unia ma już nawet gotowy pomysł na przeprowadzenie skomplikowanych przekształceń własnościowych. W wywiadzie dla „Spiegla” premier Luksemburga podał przykład niemieckiego Urzędu Powierniczego (niem. Treuhandanstalt), czyli niezależnej agencji powołanej w 1990 roku w celu wprowadzenia na rynek majątku państwowego rozpadającej się NRD. Jego zdaniem w takiej instytucji powinno znaleźć się rzecz jasna miejsce dla przedstawicieli instytucji unijnych. Kraje UE są głównym sponsorem wartej 110 mld pożyczki ratunkowej dla Aten, co daje prawo wglądu w prywatyzację – przekonuje szef Eurogrupy. Agenda prywatyzacyjna Junckera od razu została okrzyknięta syndykiem masy upadłościowej.
Niemiecki Urząd Powierniczy, na który powołuje się premier Luksemburga, tylko do pewnego stopnia może uchodzić za dobry przykład do naśladowania. W ciągu czterech lat swojej działalności przeprowadził on wprawdzie 8,5 tys. przekształceń własnościowych (pod młotek poszły firmy zatrudniające początkowo 4 mln ludzi) od wielkich stalowni po słynne studio filmowe w podberlińskim Babelsbergu.
Dużej części z nich prywatyzacja pozwoliła rozwinąć skrzydła i uniknąć niewypłacalności. Prace instytucji od początku budziły jednak również wiele kontrowersji. Urząd Powierniczy na koniec swojej działalności wygenerował straty rzędu 250 mld marek (ok. 130 mld euro). Nie obyło się też bez skandali korupcyjno-kryminalnych. Nauczeni tymi doświadczeniami Niemcy po czterech latach rozwiązali urząd, podzielili go na trzy mniejsze agencje i dopiero one zaczęły notować lepsze wyniki.
Jednak niezależnie od formy, jaką przyjmie grecka prywatyzacja, jej realizacja pod międzynarodowym nadzorem wydaje się z punktu widzenia unijnych kredytodawców przesądzona. W cytowanym wywiadzie premier Juncker wyraził nawet nadzieję, że grecka prywatyzacja obejmie znacznie więcej niż zapowiadane przez rząd Papandreu 50 mld euro do roku 2014. W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj unijny komisarz ds. walutowych Olli Rehn. 50 mld odpowiada mniej więcej 20 procentom greckiego PKB. Eksperci szacują, że greckie państwo dysponuje majątkiem wartym ok. 300 mld euro
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 28
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 16:53, 25 Maj '11
Temat postu: Złoto poniżej ceny SPOT
czy ktoś z obeznanych w temacie forumowiczów jest mi w stanie wytłumaczyć dlaczego złoto sprzedawane jest na allegro w aukcjach gdzie ceny kończą się poniżej 500-800zł od ceny spot wyrażonej w PLN ??
Czy to są jakieś podróbki czy też sprzedający dopłacają do interesu:
http://allegro.pl/listing.php/search?string=sztabka+z%C5%82ota&country=1
Poprzedni wpis sie potwierdza, krol dolar walczy coraz mocniej o wladze i wyglada na to ze powroci na dobre. Nie musze chyba dodawac ze wszystko to bedzie sie dzialo w takich samych okolicznosciach jak w 2008 roku i na poczatku 2009 - ucieczka do dolara przy gieldowej katastrofie.
Historia zatacza kolo niby mamy juz 2011 ale juz za chwile rok 2008 powroci jak bumerang. Wtedy bylo glosno o Lehman Brothers itd tym razem paleczke przejmie prawdopodobnie strefa euro a kaliber bedzie znacznie ciezszy, nie klopoty banku czy innej firmy a KRAJU. I to nie jednego. Grecja, Irlandia, Portugalia otwieraja stawke eurokatastrofy - czy ktos dolaczy do elitarnego grona pozniej - zobaczymy. Na pewno trupy beda z szafy wypadac taka ich wlasciwosc.
Narazie w mediach ciuchutko - jak na skale wydarzen ktora nadejdzie - a nadejdzie na pewno, taka Grecja jest juz bankrutem, to juz tylko kwestia czasu kiedy wybuchnie bomba. I wie o tym kazdy kto spojrzy chociazby na 10 letnie obligacje Grecji:
Niedlugo padnie nowy rekord - oprocentowanie na poziomie 17% !!! Jest to ekstremalnie duzo, poziom mniej wiecej kraju trzeciego swiata - ba, wiele krajow Afryki ma nizsze oprocentowanie (a wiec lepsza kondycje finansowa) ! Jak na kraj strefy euro jest to po prostu katastrofa. Dla porownania: Mauritius 8.75%, Kenia 8.79%, Senegal 9.12%. Jakies pytania ?
Spojrzcie na rynek obligacji Catalyst - spolki tak wielkiej rangi jak ELECTUS (pierwsze slysze), Wrecz bardzo ciezko jest znalezc kraj ktory mialby wyzsze oprocentowanie niz Grecja - probowalem szukac ale nie znalazlem. Probowalem takie giganty swiatowej gospodarki jak np Bangladesz - i co ? wynik cos kolo 9%.
Nastepna w kolejce jest Irlandia - oprocentowanie 10.76%, dalej Portugalia 9.57%
Dlaczego nikt nie widzi skali problemu ? To juz jest KONIEC, sytuacja nie do odratowania - mysle ze jestesmy juz bardzo blisko wielkiej rozpierduchy, przygotujcie sie na to ze klopoty strefy euro nie beda schodzic z 1 stron gazet. To juz nie jest pytanie CZY tylko KIEDY.
I tradycyjnie wysmiewany opluwany dolar stanie sie bezpieczna przystania, caly uciekajacy z euro i akcji kapital wyladuje w zielonym.
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:37, 25 Maj '11
Temat postu:
Gdy spytałem znajomego Greka co sądzi o długu narodowym, odpowiedz brzmiała: "Co mnie to obchodzi, to dług rządu". Chyba miał rację. Spójrz na szarą strefę ,ilość zamontowanych kamer na ulicach miast (pomimo dotacji UE), respektowanie prawa do demonstracji (jednego z najostrzejszych w Europie) i niechęci do niemców. Tabloidy mogą wypisywać bzdury o przejęciach, dla nich najważniejszy jest spokój i tradycja. To samo tyczy się Hiszpanii. Byłęm ostatnio i jakoś nie widziałem żadnej recesji. Taka Sevilla aż kipi życiem. Jedno to co księgowi podliczają w swych gnuśnych słupkach, a drugie jak na przykurczy patrzą ludzie.
Biniu, z całym szacunkiem, ale mnóstwo ludzi nie widzi związku pomiędzy kursem CHF/PLN, a wysokością rat swojego kredytu we frankach. To przecież nie znaczy, że zmiany stóp procentowych Szwajcarii ich nie dotyczą.
Mój znajomy powiedział, że co prawda jego fabryka ma kłopoty, ale gówno go to obchodzi... Jak mówi, to pewnie wie.
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 12
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:13, 26 Maj '11
Temat postu:
Sęk w tym, że osoba która wzięła kredyt podjęła decyzję dilowania z bankiem. Jest ona związana umową z pewnym systemem. Jeśli ja uważam iż system mnie wykorzystuje powinienem mieć możliwość zerwania umowy na rozsądnych warunkach. W innym przypadku mamy bezprawie. Mogłbym się rozwodzić ale najlepiej jak podam przykład jak to robią grecy. Jesli ja przyjdę np. kupić coś od greka którego nie znam zaproponuje mi to za cenę rynkową albo wyższą jeśli mnie na nią stać. Sprawa się zmienia gdy jestem jego znajomym. Sprzeda mi to z minimalnym narzutem tak żeby nikt nie był pokrzywdzony. Podobnie jest z usługami, jeśli podam mu za niską kwotę a jestem jego znajomym to dyskretnie przedstawi co oczekuje i czy jesteśmy zgodni co do zakresu usługi. Zawsze cash in hand. Jak teraz sobie wyobrażasz miejsce na system. Tak jest na Cyprze (chyba najmniejsze podatki w uni), w Grecji (słyszałem) i wśród sporej diaspory greckiej w UK. Zawsze mnie zastanawiało jak oni prowadzą swoje interesy, a nieraz niemałe, przy pomocy jednego systemu monetarnego która ma różne wartości (jeden dla znajomych inny dla systemu). Księgowanie anglo-saskie dla południowców nie ma sensu. Jego fabryka nie ma kłopotów, bo jego fabryka to dobre relacje ze znajomymi. Chyba dlatego udało im się przetrwać 500 letnią okupację turecka.
well, myślę że jest co najmniej jeden naród, który robi to co najmniej lepiej . Poza nim całkiem dobrze radzą sobie kraje muzułmańskie.
Ale nadchodzą bitcoiny _________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Od wejścia do UE zadłużyliśmy się jako państwo dodatkowo na ponad 400 miliardów złotych. Tajfun Vincent (czytaj: minister finansów Jacek Vincent Rostowski) szaleje na całego!
Jego działalność naznaczona jest realnym odpływem potężnych pieniędzy z Polski, a także wieloma błędami i zaniechaniami w bilansie obrotów płatniczych z zagranicą. W tej kwestii wystarczy poczytać sobie dokumenty publikowane przez NBP. Widać z nich, że wspomniane ujemne saldo od 2004 roku wynosi ok. 220 mld zł. Nie zapominajmy również, że wchodząc do Unii podpisaliśmy szereg weksli in blanco : zobowiązania dotyczące emisji CO2, ochrony środowiska, restrukturyzacji energetyki, energii odnawialnej, segregacji śmieci. Koszt tych zobowiązań można szacować przynajmniej na kolejne 400 mld zł. Zatem bilans członkostwa w Unii jest dla nas ewidentnie niekorzystny i będzie się pogarszał. Sama Unia jest na absolutnym zakręcie. Wojna o ogórki to dopiero początek sporów. Wyprzedaliśmy już ok. 80 proc. wartościowego majątku. I ciekawa rzecz: im więcej go wyprzedawaliśmy, w tym większe popadaliśmy długi. A przecież powinno być dokładnie odwrotnie. Dzięki dochodom z prywatyzacji powinniśmy podnosić emerytury, poprawiać jakość służby zdrowia, budować autostrady, nowoczesne koleje. Nic z tego! Nie mamy ani inwestycji, ani tych pieniędzy... Dodajmy, że nędznych, bo z całej dotychczasowej prywatyzacji uzyskaliśmy zaledwie ok. 130 mld zł, czyli ok. 35 mld euro. To tyle, co trzyletnie wydatki budżetu na obsługę zadłużenia państwa.
Obsługę – czyli spłatę odsetek – a nie całkowitą! Dochody z prywatyzacji to zaledwie połowa rocznych dochodów budżetu państwa. W lipcu sprzedamy ostatni polski bank PKO BP z większościowymi udziałami Skarbu Państwa. Wspomniane 130 mld zł to kwota na tyle śmieszna, że gdybyśmy dziś chcieli odkupić dwa, trzy banki, które wcześniej sprzedaliśmy, musielibyśmy mniej więcej tyle za nie zapłacić. Gdzie tu sens, gdzie logika? Polskie finanse publiczne są w najgorszym stanie od 20 lat. Pod koniec 2012 roku zbliżymy się do pułapu długu publicznego rzędu biliona złotych! A więc zaczniemy liczyć go w bilionach, tak jak Amerykanie, którzy mają w tej chwili zadłużenie w wysokości 14 bilionów dolarów. Nie trzeba wspominać, że to kwota nie do spłacenia. Gierek zadłużył Polskę na 25 mld dolarów – przy tym sporo zbudował (w dużej mierze to, co później sprywatyzowano) – a i tak spłacaliśmy ten dług blisko 30 lat. Kto spłaci ten bilion? Argentyna w 2001 r. zbankrutowała, mając tylko 100 mld dolarów zadłużenia. My jako państwo, firmy, obywatele, mamy tego zadłużenia zagranicznego już ok. 260 mld dolarów! Dług publiczny Polski dziś to 800 mld zł., długi w bankach gospodarstw domowych i firm to kolejne 700 mld zł., długi samorządów w tym roku wzrosną do 70 mld zł. nawet te sprywatyzowane banki mają długi rzędu 160 mld zł. Manipulacje odstawiane przez „sztukmistrza z Londynu”, ministra Jacka Vincenta Rostowskiego – choć osobiście wolę go nazywać „tajfunem Vincent” – przekroczyły wszelkie granice. To sztuczki księgowe w stylu greckim: swapy walutowe (umowy, według których dwie strony postanawiają wymienić między sobą określoną kwotę waluty na równowartość w innej walucie, na określony czas) czy przesuwanie poza budżet wydatków na drogi rzędu 30 mld zł. To kpina z porządnej rachunkowości. Gdyby jakikolwiek kupiec prowadził w ten sposób budkę z warzywami, natychmiast wziąłby się za niego urząd skarbowy. Na takie sztuczki w wykonaniu m.in. Grecji Komisja Europejska bardzo długo przymykała oko, a teraz ma potężny problem.
Podobnie jest w przypadku Polski: w Brukseli liczą na to, że jeśli PO ponownie wygra wybory, to takprzykręci śrubę społeczeństwu, że Polacy jako łagodny naród, ze spokojem przyjmą drastyczne cięcia i podwyżki. Bo nie ma co liczyć, że skoro Unia wysupłała na pomoc dla Grecji 110 mld euro, dla Portugalii – 78 mld, dla Irlandii – 80 mld, to wysupła i dla nas. Nie miejmy złudzeń - na Polskę pies z kulawą nogą pewnie nie da ani grosza!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
. Poza nim całkiem dobrze radzą sobie kraje muzułmańskie.
