Widzę, że na naszym forum jest wiele obenautów i osób praktykujących świadome śnienie, których generalnie interesuje taka tematyka jak sny i myślę, że watro by było stworzyć temat w którym opisywalibyśmy co ciekawsze sny z naszego życia, zahaczające o tematykę forum ofkorz. Być może przyśniło się wam coś ciekawego np. traktującego o jakimś zagadnieniu z tego forum i nie musi to być koniecznie świadomy sen lub astralna podróż jak OOBE.
Jeżeli miałeś/aś ciekawy i poruszający cię sen, podziel się nim z takimi molami topicowymi jak my
Ja miałem dziś właśnie taki ciekawy sen i myślę, że wato się nim podzielić z wami
może was zainteresuje moja senna projekcja.
Dziennik snów 19.05.09 6:00
(...) w pewnym momencie jestem na jakiejś starej brukowanej ulicy z przedwojennymi latarniami na której odbywa się jakaś parda, manifestacja lub święto, w każdym razie było tam sporo ludzi na ulicach i coś się działo.
Po chwili ulicą tą przejeżdżała jakaś klasa rządząca w starych czarnych samochodach, w śród tych osób wyczuwałem także kogoś takiego jak chyba królowa Anglii Elżbieta 2. Z jakiegoś powodu ta grupa w samochodach była bardzo złowrogo nastawiona do ludności na ulicach, był to pewien typ gniewu jakby za nieposłuszeństwo. Królowa w swym gniewie niewerbalnie przekazywała ludziom na ulicy, że jest w bardzo złym humorze i postanowiła wszystkich ukarać w jakiś okrutny sposób.
- Pomyślałem sobie wtedy, że to absurd aby jedna osoba miała tak dużą władzę nad losem innych ludzi, czyniąc ludziom rzeczy wg. swoich zachcianek i nawet te najokrutniejsze, rzeczy wydawać się były tylko zachciankami (tak jakby to miało jakiś charakter usprawiedliwienia, bo nieważne czy ta zachcianka jest dobra czy zła, ważne jest, że ja tu wydaje polecenia).
Akurat to jest część snu którą średnio pamiętam. Manifa przeniosła się w stronę dużego krytego dworca kolejowego, atmosfera robiła się coraz bardziej napięta, odczuć się dawało tak jakby zaraz na pstryknięcie palca dotychczasowe życie miałoby się na zawsze skończyć.
(...) w którymś momencie na peron zaczęła podjeżdżać czarna stara lokomotywa, z wagonikami ala te przedstawione w filmach o FEMA (dodam, ze była to stacja końcowa) no i w tym momencie szybko się odnalazłem co ten sen przedstawia.
Niewielka część ludzi zaczęła spierdzielać w kilka stron, pozostali dalej manifestowali nie kumając o co chodzi z tymi wagonami.
Oczywiście ja także znalazłem się w grupie spierdzielających z peronu, od razu załączyło mi się mi w głowie planowanie strategi ucieczki tak aby ominąć miasto.
I tak sobie zbiegłem z jakimś innym kolesiem z peronu, myśląc o tym co to teraz będzie i że nie jestem gotowy na migracje, że to się rozpoczęło zbyt szybko. Wybiegając z poza zasięgu peronowej wiaty doszedłem do wniosku, że uciekanie nad otwartym niebem może się okazać niepowodzeniem, bo i tak mogą zobaczyć z góry każdego jak w google earth
Mimo grozy sytuacji i walącego się świata za plecami przestałem uciekać dochodząc do wniosku, że to i tak niema sensu, że już jest na to za późno trzeba było się przygotować wcześniej na taką ewentualność lub coś z tym zrobić.
Zeszedłem z otwartego nieba chowając się za jakimś wzgórzem i tu zaczyna się 2ga część mego snu.
Osoba która biegła koło mnie także się zatrzymała, podeszła i powiedziała mi coś na kształt
choć mam ci coś do pokazania. ja:
-Ok.
(...) przemieściliśmy się kawałek w jakąś inną senną przestrzeń, nie pamiętam o czym rozmawialiśmy ale w pewnym momencie osoba ta powiedziała
choć ze mną tutaj chce ci kogoś przedstawić.
Weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia gdzie było wielu ludzi ale najbardziej wyszczególniało się 5 osób na środku, usłyszałem o tej osoby
chcę ci przedstawić osoby które przeżyły coś takiego jak wasza 3 wojna światowa.
Trochę się zszokowałem, 3 wojna światowa wtf?? pomyślałem sobie jak oni przeżyli takie okrucieństwo to muszą być pewnie ranni albo cierpieć na jakieś choroby ala popromienne.
Osoby te były dość niskie wyglądały tak na 15 lat, szczególnie zwróciłem uwagę na ich oczy koloru migdałowego, które były tak jasne, że prawie świeciły.
Z początku brałem te oczy za efekt choroby, ale jak im się przyjrzałem to zobaczyłem, że one takie po prostu są. Źrenice były bardzo duże koloru migdałowego poza tym tak samo okrągłe takie jak u każdego innego człowieka. Mimo zdrowej młodej cery coś mi nie pasowało w ich wyglądzie więc brałem ten inny wgląd za rodzaj choroby.
Staliśmy przy czymś jak tablica ze zdjęciami ale nie zwróciłem podczas spotkania na nią w ogóle uwagi.
Jedna z tych osób podeszła do mnie i powiedziała mi krótką wiązankę na dzień dobry:
nie wiecie jak straszną rzeczą jest wojna która chcą wywołać, (...) jak niebezpieczne będzie chodzenie po dworze narażając się na łapanki, chorobę i śmierć. Ucierpią ludzie i ucierpi planeta. Naprawdę chcecie przez coś takiego przechodzić jak 3 wojna światowa.
Przyglądałem się im tylko nie odpowiadając nic, bo w sumie to mnie trochę zatkał temat wojny, próbowałem się doszukać w tych osobach fizycznych oznak uszczerbku na zdrowiu w wyniku przejścia jakiegoś holokaustu ale im bardziej badałem ich wygląd tym bardziej wyglądali na w pełni zdrowych, te ich oczy zaczęły mi się nawet podobać. Czułem się jakbym po prostu spotkał się z młodymi niskimi ludźmi, każda z tych osób wyglądała inaczej, inne fryzury na głowie, różne twarze etc.. w sumie tylko te wzrosty i oczy ich wiązały ze sobą.
Ponownie usłyszałem od jednej z nich, która chciała mi coś pokazać na tej tablicy:
(...) nie musicie przechodzić przez coś takiego (wojna) aby do nas dołączyć.
Pomyślałem sobie nie chce wojny ale już jest za późno przecież już się chyba rozpoczęła, odrzekłem do nich coś zachwalającego ich wygląd i życzliwość, odpowiedzą było życzliwe spojrzenie i uśmiechy. (jak to w moich snach bywa tam zawsze wszyscy są wyjątkowo życzliwi
)
Rozejrzałem się po pomieszczeniu było tam wielu innych normalnych ludzi, niektórzy chodzili na kulach inni leżeli na noszach, przypomniałem sobie grozę z peronu i przesłanie od elit na ulicy. W tym śnie to się działo teraz, pomyślałem sobie dlaczego to się dzieje, dlaczego tworzy się to całe zło.
Podbiegłem do jednej z tych osób i powiedziałem chodźcie ze mną musicie nam pomóc, osoba ta odpowiedziała mi:
niestety, sami musicie się za to wziąć nikt inny za was tego nie zrobi Wszystkie odpowiedzi słyszałem w liczbie mnogiej, rozumiałem że przez to chodzi o nas jako ludzi. Zmieszałem się tym, że sam tam (w te złe miejsce) muszę wracać razem zawsze byłoby raźniej.
Na koniec spytałem się osoby która mnie przyprowadziła kim oni są, usłyszałem odpowiedź coś ala:
to są wysłańcy (...)
Potem miałem fałszywe przebudzenie, w którym jak to zwykle robię po przebudzeniu starałem się zapamiętać treść snu, nie zmieniając pozycji w której się leży. Wstałem pochodziłem po pokoju zastanawiając się nad grozą 3 wojny światowej i tym co ludzkość może zrobić aby jej uniknąć. Jako że był to dalej sen, czułem całkiem realnie jej grozę i nagle znowu mnie wylogowało z astrala, tym razem już się naprawdę obudziłem.
Ponownie zacząłem odzyskiwać pamięć snów jak to zwykle robię gdy przyśni mi się coś ciekawego, koncentrując się na kolejnych wydarzeniach aby móc późnij wpisać sen do dziennika snów, na zegarze była 5:45.
Napisałem tutaj o tym śnie bo wydał mi się szczególnie ciekawy, a sam wierze iż sny mają zawsze coś cennego do przekazania, nie ważne czy wierzy się w astral, czy w senną kreacje mózgu. Dawniej na bieżąco prowadziłem dzienniki snów, teraz wpisuję w nie tylko ciekawsze sny dzięki czemu wyostrzyłem sobie ich pamięć i wiem, że sny to brama do poznania samego siebie. Są one co najmniej kopalnią niezwykłych myśli, których nie jesteśmy wstanie osiągnąć na jawie.
Ten sen naprawdę dał mi do myślenia o tym, a co gdyby naprawdę jutro miło by przyjść widmo światowego upadku, ciągle piszemy, że czasu coraz mniej, że ludzkość się stacza coraz bardziej jadąc po bandzie z napisem zagłada. Sen ten przedstawił mi symulacje takiego exodusu i teraz wiem, że nie był bym wstanie być na niego przygotowanym, co więcej pozwoliło mi to za symulować te bardzo nie lubiane przez nas emocje zastraszania i niemocy. Teraz możemy coś z tym zrobić, jak przyjdzie źle to może się okazać, że jest już za puźno.
_________________
http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!