|
Autor
|
Wiadomość |
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:30, 09 Cze '08
Temat postu: Samochody elektryczne i na olej roślinny |
|
|
Wygląda na to, że z powodu rosnących cen ropy coraz bardziej opłacalne staje się zasilanie pojazdów prądem oraz olejami roślinnymi.
Samochód z silnikiem elektrycznym jest tańszy w eksploatacji i nie zatruwa powietrza, nie licząc elektrowni, która akurat na węgiel być nie musi. Na świecie jest coraz więcej wiatraków produkujących prąd. Jeśli do tego dołożyć elektrownie wodne, słoneczne oraz atomowe w przyszłości może się okazać, że transport tak naprawdę nie potrzebuje ropy.
Elektrownie już dziś są na tyle wydajne, że w krajach bardziej rozwiniętych oświetla się nocą całe autostrady bo nie ma co robić z prądem. Skoro można oświetlać autostrady to czemu by nie ładować stojącego w garażu samochodu by na drugi dzień podjechać sobie do roboty bez użycia benzyny?
Czy to dla was science fiction? Bo dla wielu ludzi to już rzeczywistość...
Przypomnę raz jeszcze link podany niedawno przez jednego z forumowiczów: http://www.samochodyelektryczne.pl/
Przy okazji warto chyba napomknąć o filmie Who Killed the Electric Car? oraz firmie Tesla Motors która wydaje się być oficjalnym spadkobiercą pomysłu pierwszego samochodu na prąd z prawdziwego zdarzenia.
Coraz popularniejsze są też instalacje umożliwiające przystosowanie silnika diesla do spalania oleju roślinnego (choćby takiego z supermarketu). Zobaczcie na przykład tutaj: http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/instalacja-na-olej-roslinny/
Po co o tym piszę?
Otóż jak widać skonstruowanie własnego samochodu na prąd lub olej roślinny nie jest trudne, tym bardziej że Polak potrafi.
Musimy zacząć propagować te rozwiązania - im więcej będzie powstawać takich samochodów tym szybciej świat znormalnieje.
Bardzo proszę o wklejanie w tym wątku materiałów które mogą ułatwić prywatnym osobom konstruowanie pojazdów na paliwa alternatywne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jabba
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:39, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:21, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Zbyszek Kopeć
Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 144
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:05, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:54, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie zacytować całego maila jakiego dostałem od pana Zbyszka.
Pytałem jak to jest z zarejestrowaniem samochodu po wymianie silnika na elektryczny:
Cytat: | Ja jeżdżę osobowymi samochodami elektrycznymi zarejestrowanymi jako elektryczne (mojej przeróbki).
Teraz już w zasadzie nie ma problemu z zalegalizowaniem, aby przeróbka była wykonana zgodnie z przepisami elektrycznymi instalacji elektrycznych SEP-u.
Spalinowe są bardo wybuchowe i po zapaleniu się ich, trudno jest zdążyć z ucieczką.
Kupując nowy silnik do spalinowego, to sama dopłata wynosi minimum 6,- tyś.zł., a spalinowiec zazwyczaj rocznie spala ponad 7,-tyś.zł. + koszty płynów i napraw powiązanych ze spalinami układów (wydech, pompy, chłodzenie itp.). |
Dostałem przy okazji pełną ofertę wraz z danymi technicznymi
Mam nadzieję, że się komuś przyda. Sam bym sobie taką furę sprawił jakbym miał domek z garażem. Zakładając, że to faktycznie jeździ, ale wiadomo - nikt nie kupuje kota w worku
Cytat: | Ja jeżdżę jak benzynowym, po prostu się nie ścigam, ale jeżdżę zgodnie z przepisami.
Silniki 3-fazowe są mają gorsze parametry i o wiele droższy jest do nich osprzęt.
Napięcie do 100 V i stałe jest o wiele bezpieczniejsze.
Auto moje nie jest na wyścig, ani na chwilę, a auto trzeba eksploatować jak najtaniej i długo.
Oferuję silnik LEMCO LEM-200-D135; 84V / 14kW nominalna / ok. 20kW 10 minutowa / ok. 30kW 30-to sekundowa; za cenę w tej chwili ok. 4150,-zł. (brutto z 22% VAT). On ma lepsze parametry. Ten silnik ludziska na świecie używają: do robotów, do napędu łodzi i samolotów jednoosobowych, elektrownie wiatrowe - prądnica itp; a ja wymyśliłem sobie i użyłem do napędu auta osobowego. Też naprawiam te silniki.
Jeśli Pan zamówi, to ja załatwiam sprawę w Anglii, jeśli już w Anglii mi potwierdzą, że mają dla mnie gotowy (do 6 tygodni), to informuję Pana i Pan prześle mi na konto przedpłatę, a ja następnie wysyłam im pieniądze i czekamy ok. 2 tygodni zazwyczaj na dostawę.
Niżej standartowy tekst, tam jest o sterownikach itp.:
Akumulatory kupuje się na końcu (w zależności od możliwości).
Warto przyjechać na "ZLOT 2008": http://atol.wsm.gdynia.pl/ev/index.html
Albo kita, albo zasięg (trzeba wybierać), a to jeszcze zależy od techniki jazdy, górek, korków itp.. Do szybkiej i dalekiej jazdy najlepiej kupić auto co ma 700 koni mechanicznych. Najlepiej jechać wolno tak, żeby wszyscy widzieli przystojnego i mądrego kierowcę, chyba że kierowca się siebie wstydzi, to musi przesłonić szyby i szybko jechać, a najlepiej niech siedzi w domu.
Wolna i dostojna jazda, do tego elektrycznym, to jest prawidłowy szpan.
Im szybciej, tym bliżej. Waga jest najważniejsza, ale komfort chyba jeszcze ważniejszy.
Wystawiamy FAKTURY VAT, ale raczej po odbiorze towaru, a pokwitowanie (potwierdzenie przyjęcia przedpłaty na dany artykuł) przy odebraniu pieniędzy.
Cena regulatora ALLTRAX AXE7245: 2749,-zł. (brutto z VAT). Mgę sprzedać (są już gotowe i sprawdzone) przerabiany przez moją firmę regulator CURTIS (do 100V/ok.450A) za 2000,-zł brutto. Można ewentualnie kupić regulator KELLY (do 84V nominalne/400A) -
http://www.electricvehiclesusa.com/category_s/260.htm jest chyba u nich tańszy.
W tej chwili mam jeden ALLTRAX gotowy do sprzedania, bez czekania.
Akumulatory proponuję TROJAN T-105 (6V/225Ah/C20 - 14 szt. łączny koszt ok. 6,-tyś.zł.) lub T-1275 (12V/150Ah/C20) - w zależności od auta i od potrzebnego zasięgu, najtaniej można je kupić w Mielcu: Wieslaw.Pastula@electrocar.pl (można powołać się na mnie).
Styczniki koniecznie muszą być prądu stałego (80V/200A - styki i komora gaszenia), można je kupić (nawet używane) tam, gdzie mają części od sztaplarek (wózków widłowych).
Można też użyć (z moich doświadczeń wynika, że te ilości są najbardziej optymalne - większe napięcie całości jest szkodliwe): 42 szt. po 3,7V/100Ah (po 21 szt. w szergu i 2 szeregi równolegle) albo szeregowo 21 szt. ogniw aku. litowo-polimerowych 3,7V/200Ah firmy GBP: http://www.gbp-battery.com/EV%20Series.asp oprócz tych na stronie mają też inne pojemności. Trzeba ich pytać o cenę (chyba że ja miałbym ściągnąć, ale dużo zwiększy się koszt).
Ich maksymalne napięcie ładowania wynosi 4,2V i długo trzyma przy obciążeniu.
Razem ważą u mnie tylko 126 kg., a mają lepsze osiągi; koszt ok. 35tyś.zł. (brutto z VAT) do ok. 40,-tyś.zł.. Mają minimum 500 cykli jeżdżąc zgodnie z ich tabelami obciążenia (ale jest możliwe, że w praktyce będzie ich kilka razy więcej - przewidywaną ilość wyliczyli) przy tej cenie: min. 500 cykli razy śr. ponad 130km (zależy od sposobu jazdy) = ok. 60 tyś. km..
Można dać większą pojemność, to zasięg wzrośnie. Do tych akumulatorów potrzebne są BMS-y z Chin lub z POWERSYS.
Potrzebny jest zadajnik prędkości (potencjometr 5 kohm w odpowiedniej obudowie), żeby linką "gazu" regulować regulatorem prędkości, czyli prędkością. Można samemu wykonać, lub kupić od MELEXa np.: w Mielcu razem z akumulatorami, chyba ponad 300,-zł. (są też tańsze, ale inne), u dealera MELEXA lub Wieslaw.Pastula@electrocar.pl
Potrzebny jest bezpiecznik BM 250A z podstawką BM-a, zwykły elektryczny.
Musi być prostownik, im mniejszy i im lżejszy oraz najsprawniejszy, tym lepiej. Do aku. klasycznych kwasowych (np.: TROJAN), możebyć zwyklejszy; do litowych, czy do AGM, lub do żelowych musi byćprostownik o małych pulsacjach (tylko przetwornica impulsowa).
Serwo hamulców - pompa podciśnienia - można kupić elektryczną kompletną od jakiegoś auta (np.; od PEUGOTa elektrycznego); można kupić ze szrotu vacu-pompę od np.: FORDa, lub CITROENa itp., i połączyć ją na wspólnym wałku z elektrycznym silnikiem 12V wentylatora od chłodnicy.
Są też gotowe vacu-pompy, które można kupić w Polsce.
Trzeba ze 3 akumulatory 12V (a najmniej 2 szt.) ENERGY ZAP do instalacji 12V oraz zwykły prostownik samochodowy do ich naładowania, albo tak jak ja mam: 1 szt. akumulator 12V i przetwornica napięcia ok. 80VDC/12VDC/najlepiej 500W (ewentualnie przy mniejszym zapotrzebowaniu energetycznym) przetwornica 90VDC/12VDC-14VDC/250W (może być od MELEXa). Ja teraz mam 12V z przerobionego ogniwa 100Ah litowo-polimerowego GBP i ta sama przetwornica z prawidłowym nastawieniem, ona zasila 12V przez diodę 200A (stycznik wyrzucilem) - lepszy efekt.
Prostownik przetwornica 1 szt. ELMECH 230 VAC / 84 VDC (nastawiany od 39 VDC do 115 VDC i prąd nastawiany do 25A); waży 13 kg - mogę sprzedać za 3200,-zł (brutto z 22% VAT) + ewentualnie kaseta sterująca do nastawiania za 600,- zł. (brutto). Lekkie prostowniki mają w POWERSYS (link na mojej stronie).
Opłacalność: A czy opłaca się najdroższy MERCEDES (ludziska kupują), jak taniej jest starym MALUCHEM za 300,-zł. albo hulajnogą za 20,-zł..
Fotoogniwa na dachu załatwią tylko instalację 12V, a cena jest olbrzymia, a i możliwość wyżycia się wandali.
W jednym samochodzie użyłem na początku sprzęgła oryginalnego. Z koła zamachowego zdjąłem wieniec z zębami (jego się zbija). Toczenie odradzam, bo będzie zła powierzchnia i złe wyważenie oraz będzie za słabe jako element dociskowy, musi być określona wytrzymałość.
Potem używałem łożyska jednokierunkowego (wolne koło), ale te powinno chdzić w oleju i mi się zniszczyło. Wolne koło to jest dobre rozwiązanie. To łożysko powinno być w oleju i taką konstrukcję warto zrobić, po bokach łożyska jednokierunkowego muszą chodzić 2 łożyska zwykłe, całość w małej obudowie z zimmeringami, w tej obudowie do połowy olej. Ta obudowa może trzymać się łapy sprzęgła, wcześniej trzymającej dawne łożysko wyciskowe sprzęgła. Szkoda, że wcześniej o tymnie pomyślałem. Łożysko jednokierunkowe kosztuje ponad 200,-zł., trzeba dobrać przenoszony moment napędowy łożyska na ok. ponad 200 Nm.
Już się przyzwyczaiłem do bezpośredniego przełączania, ale często zmieniam auta i czasem zgrzytnie, albo spalinowe mi na światłach zgrzytnie przy próbie włączania jedynki bez sprzęgła. |
Cytat: | Przypominam:
Kupując nowy silnik do spalinowego, to sama dopłata wynosi minimum 6,- tyś.zł., do tego dochodzi olbrzymia cena, a spalinowiec zazwyczaj rocznie spala ponad 7,-tyś.zł. + koszty płynów i napraw powiązanych ze spalinami układów (wydech, pompy, chłodzenie itp.), a lata lecą. Części nowe są droższe od używek, a paliwo i oleje też muszą być nowe.
Akumulatory są na kilka lat, a kosztują mniej (TROJAN) niż jednoroczne paliwo).
Zaś szpan jest bezcenny.
Mi to się ciągle opłaca i daje wielkie zyski. |
A co z hamulcami? Czy można wykorzystać hamowanie do ładowania akumulatorów, jak to jest w hybrydach?
Cytat: | Odzysk energii przy hamowaniu to jest chwyt reklamowy.
W praktyce mi wyszło max. 3% w ostrej jeździe po mieście i to potwierdzają inne źródła na świecie. Jedynie w VOLVO elektrycznym na specjalnym torze uzyskano do 20%. Na długiej trasie i przy jeździe w stylu amerykańskim lub niemieckim rzadko naciska się na hamulec.
Nakład finansowy na odpowiednią przetwornicę przewyższa ewentualne zyski z tego odzysku. Chociaż trzeba jeszcze w górzystym terenie uwzględnić oszczędność klocków lub szczęk.
Coraz częściej w autobusach (spalinowych) stosuje się dodatkowo hamulec elektromagnetyczny właśnie ze względu na oszczędność tych hamulców ciernych, ale tu przeważnie uzyskana energia jest zamieniana na ciepło.
Żeby uzyskać odzysk energii w moim przypadku, to najlepiej (są też inne sposoby, ale bardziej utrudniające jazdę) potrzebna jest przetwornica (najlepiej na mosfetach ok. 16 khz) o napięciu wej. od 6VDC do prawie 100VDC i wyj. ponad 90VDC (działająca też przy rozładowanych aku., czyli od Uwyj. ok. 60V) i prąd wyj. do 200A (lepsze wykonanie do 350A) regulowany siłą nacisku na pedał hamulca.
Pozdrawiam. |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:57, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
bla bla bla... jedno proste pytanie:
ile W SUMIE kosztuje montaż takiej zabawki, bo trudno mi sie przebić
i drugie:
jakie są koszty użytkowania na 100 km
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:00, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
pytasz tak jakbyś chciał kupić
wszystko jest napisane na tych stronach.
Cytat: | Koszt przeciętny energii elektrycznej na 1 km wynosi: 2 gr.,
w taryfie nocnej. |
Cytat: | Wymiana zużytych akumulatorów na nowe kosztuje dużo mniej niż paliwo, w rozliczzeniu na 1 km. (poniżej 10 gr./1km). |
"ile W SUMIE kosztuje montaż" to nikt ci nie powie bo nie montują tego jeszcze w serwisach wymiany opon.
wiesz ile kosztują części, ile legalizacja i ile jest mniej więcej roboty - spytaj się znajomego mechanika za ile by ci to zrobił, dodaj sobie i będziesz wiedział ile W SUMIE. a jak gdzieś znajdziesz tańsze części albo zrobisz sobie samemu to będziesz miał w sumie jeszcze taniej.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:01, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Koszt przeciętny energii elektrycznej na 1 km wynosi: 2 gr.,
w taryfie nocnej. |
Chodzi o koszt poruszania niewielkiego samochodu? Benzyna to jakieś 5gr. Nic nie stoi na przeszkodzie przeliczyć to na waty i porównać z energią 50ml benzyny. mnie sie nie chce .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jabba
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:08, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Voltar napisał: |
ile W SUMIE kosztuje montaż takiej zabawki, bo trudno mi sie przebić
|
chyba się przebiłem
Silnik 4k, sterownik 3k, akumulatory 6k, pewnie robocizna 2k i na jakieś duperele 2k. Razem z 17k
Na moje za drogo.
Przerobienie na holzgaz to góra 1k. jedyna wada to rozmiary instalacji, ale do busa się nada i procedura uruchomienia ze 20 min, bo pod piecem trza rozpalić. Oczywiście potem trzeba wygasić.
A koszt holzhazu to 4gr za kilometr jak płacisz za drewno.
Ogólnie to najfajniejsze są te francuskie auta które podałeś w tym linku co nie działa
frasobliwy napisał: | ? Benzyna to jakieś 5gr. . |
A nie 50gr??
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:19, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Sam się przymierzam do przeróbki. Choć jeszcze się waham.
Zastanawiam się, czy nie zacząć pędzić bimbru... Serio...
Bimber można zrobić z wszystkiego. Drożdże tanie, cukru nie jem. Zresztą można brać z cukierni za grosze to co się zmarnowało i ładować do zacieru
Co do elektrycznych:
Trzeba zaznaczyć, że tego typu samochód ma kilka wad.
1. Nie można ostro żyłować, ponad sto, i ostra jazda, hamowanie, jazda, hamowanie. Samochody te nie mają rozwiązanego pochłaniania energii hamowania, czyli czegoś w stylu hamowania prądnicą. Trzeba jeździć bardzo delikatnie, czyli przepisowo 50-60. Właściciele tychsamochodów starają się nie hamować, bo to co wyhamują, muszą potem nadrobić energią. Ale ogólnie, to może to i zaleta. Nie będzie wariatów, i mniej byłoby trupów na drogach.
2. Nie można się wyrwać na bardzo dalekie trasy, typu 300, 500, 1000 km. Bo nie ma gdzie po drodze przyładować.... Ładowarki też się zazwyczaj nie bierze, bo ta trochę waży. Chociaż ja bym obstawał za opcją wysuwanych anten teleskopowych i zaczepianie się do sieci 220V, (gdzieś tam w szczerym polu...ale to na własne ryzyko ). Nie wierzę, że ktoś pozwoli nam się podłączyć do własnej sieci, po drodze....Przyczepka z akumlatorami, niby jest jakieś wyjście...
3. Właściciele tych samochodów tak naprawdę mocno ograniczają balast. Wywalają wszystko co ciężkie, wszystko co kanciaste. Każdy opór powietrza się liczy. Liczy się każdy balast. Jak np. Masz stan 4 osoby, i zechcesz zabrać jeszcze teściową (80 kilo żywej wagi), to trzeba się liczyć z tym, że może nie styknąć... Może to i zaleta.
4. Akumlatory można zarznąć nieumiejętną jazdą. A te kosztują. Oczywiście są lepsze i gorsze.
5. Największa wada to taka, że wielu idiotów, porusza się po asfalcie po prostu na słuch, i może nam wleźć pod koła. To trzeba było by rozwiązać wprowadzając jakąś tyrkotkę, lub straszaka na pieszych
Ale ogólnie jestem za.
Zalet jest oczywiście więcej.
1. Zaleta moim zdaniem to taka, że trudno zabić siebie i innego. Spokojniejsza jazda, podziwianie widoków itp.
2. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że krwiopijcy z ubezpieczenia nie mogą nam liczyć od pojemności, bo pojemności nie ma i nie ma spalin . Więc póki co te opłaty są bardzo korzystne !!. Pewno w przyszłości będą liczyć od ilości zamontowanych akumulatorów, lub silnika. Powstaną filmy, które będą dawać certyfikaty, jakoś państwo położy na tym łapę, ale co wymyślą, to dopiero zobaczymy.
3. Taki silnik się nie psuje. Cychyba, że po jakimś czasie wybiją się łożyska. A i wolniejsza jazda korzystnie wpływa na życie samochodu.
4. No i energia elektryczna jest tańsza. Można również próbować inne metody jej pozyskiwania, lub brać ją nocą kiedy jest taniej.
Osobiście jestem przekonany, że w przyszłości będziemy jeździć samochodami na silniki elektryczne. Jednak nie będą to silniki elektryczne na prąd przetrzymywany w akumulatorach, tylko na prąd pozyskiwany z przepływu wodoru przez specjalne ogniwo. Czyli na prąd z takiego akumulatora na wodór.
W takim samochodzie, starczy nam prądu na naprawdę długą trasę.
I cpn,y będą zarabiać.
A co do tego HHO, to jest chyba bajka. Wykonałem już sporo testów. Zostało mi jeszcze kilka prób aby się upewnić, i napiszę o tym szerzej. Ale jednym słowem Stan Mayer, był oszustem. To znaczy jeździł na wodorze, dopóki nie rozładował akumulatorów...
Taki silniczek widział bym w samochodzie elektrycznym:
Rozwiązana sprawa biegów, rozwiązana sprawa strat, na skrzyni i przekładniach, i ośkach... Piękna sprawa:
http://www.youtube.com/watch?v=6_41btVawMc
Tylko nie rozumiem dlaczego przyspiesza a nie zwalnia, gdy cewki się wysuwają...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:25, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
frasobliwy napisał: | Chodzi o koszt poruszania niewielkiego samochodu? Benzyna to jakieś 5gr. Nic nie stoi na przeszkodzie przeliczyć to na waty i porównać z energią 50ml benzyny. mnie sie nie chce . |
pewnie byś wolał liczyć energię spalania paliwa w saturnie 5? niestety, to nie ten temat, więc nie wtrącaj się prosze jeśli nie masz nic do powiedzenia.
kolejny cytat, bo widzę, że największym sceptykom nie chce się nawet zajrzeć do tekstu - wolą być po prostu sceptykami.
Cytat: | Moja CHARADE waży 1000 kg, kierowca (ja) waży 65 kg i pasażer waży 80 kg, dodatkowe narzędzia + woda do picia + śniadania + drobiazgi do pracy = 15 kg.
Razem całość ważyła 1160 kg.
Jechaliśmy ze stałą prędkością latem na trasie Gdańsk-Elbląg (droga pozioma) i mierzyliśmy odcinki po 5 km.
Pobór prądu wyniósł:
a. dla 60km/h - 40A (87V * 40A = ok. 3,5kW)
b. dla 70km/h - 60A (86V * 60A = ok. 5,2kW)
c. dla 90km/h - 100A (85V * 100A = ok. 8,5kW) |
jeśli wierzyć tym obliczeniom (a wyglądają sensownie) przy prędkości 60km/h zużywasz 5,8kWh na 100km. nie wiem ile kosztuje 1kWh, ale w nocnej taryfie pewnie nie więcej niż 40groszy... czyli 0.40x5,8 daje 2zł i 32grosze
nawet jeśli sprawność akumulatora wynosi 50%, mamy 4,60zł za 100km... tyle co cena jednego litra paliwa.
który samochód na benzynę potrafi przejechać 100km na litrze? choćby jechał i 30km/h..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:49, 09 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | sceptykom nie chce się nawet zajrzeć do tekstu - wolą być po prostu sceptykami |
ta stronka od dawna wisi w necie
ale dopiero teraz
policzyłem temat
mam watpliwosci co do cen przekazników i innych technicznych pierdół zwiazanych z osprzętem "melexa"
powiem szcze-rze że nawet zapaliłem się do tego projektu
byle jaki smietnik za 2 tysie ze zdrową blachą przerobić na elektryke dla eksperymentu ale
aby na tym zarobić trzeba to zrobić własnymi ręcami
prawda panie Zbyszku?
o żadnej promocji nie ma mowy
i chwale
jesli chodzi o prestiż na drodze wystarczy popłynąc crown victoria przepisowo pięćdziesiąt na ha i współużytkownikom gałki wypadają ,albo
junakiem
Cytat: | Zadałem proste pytanie o porównanie kaloryczności ropy z odpowiednią energią elektryczną |
inaczej
żaden tesla lub inny diabeł nie wymysli elektrycznego tira na akumulatory
uproszczając aby przewieść tone towaru (bez masy własnej auta)trzeba tone akumulatorów?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:54, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Bardzo proszę unikać dyskusji w tym wątku - służy on jedynie do podawania informacji praktycznych.
Jakby ktoś chciał pogadać, albo o coś zapytać, dyskusja tutaj: viewtopic.php?t=2863
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kenboi
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:05, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o rzepak to właściciele starszych diesli (np niezniszczalny mercedes beczka) już sobie radzą - kupują rzepak z bierdokni lub żabki i jazda. I rury pachnie ładaniej
Co do elektrycznych to poza znaną już Teslą jest jeszcze Think (Th!nk)
Oraz kilka innych firm jak np ZAP, http://www.nicecarcompany.co.uk/ czy http://www.greenvehicles.com/
(Często stosują rozwiązanie z 3 kołami dzięki czemu łatwiej rejestrowac takie auta )
Jeśli chodzi o Hybrydy to idea jest słuszna ale obecnie jest to raczej kit dla ludu - bardzo drogi Prius ma spalanie dużo większe niż np Golf TDI . Za jakiś czas powinny sie pojawić hybrydy innych marek i tutaj powinno być już lepiej. Do tego akumulatory które ładujemy w nocy (tzw Plugin Hybrids) - bardzo słuszna idea tylko szkoda że Toyota tak się z tym ociąga i nie wypuszcza takiego Priusa. Za to ludzie sami sobie robią takie przeróbki.
Ogółny wniosek jest taki że są możliwości są technologie ale duże koncerny się z tym ociągają. Niby pokazują że nad czymś pracują ale nic z tego nie wychodzi. Chyba przyszłośc taniego transportu to właśnie takie małe niezależne firmy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Spektrometr
Dołączył: 16 Lis 2007 Posty: 132
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:09, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Mówiono o tym jakiś rok temu w Panoramie
Tankowanie deszczówką
Generalnie nie trzeba spalać jakichkolwiek mediów aby napędzać samochód
_________________ Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:21, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
W programie "Spojrzenie w przyszłość" było raz o takich akumulatorach co ładują się w kilka(naście) sekund do pełna i że będą stosowane w samochodach elektrycznych i urządzeniach elektronicznych (komórki komputery).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:07, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Zbyszek Kopeć
Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 144
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:51, 10 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Bimi:
To nie są obliczenia, to są pomiary w czasie eksploatacji na drodze rzeczywistej i to drogimi przyrządami.
Scorpio:
Na "byle jaki smietnik za 2 tysie ze zdrową blachą" raczej szkoda nakładów, lepiej na gotowca korzystając z już sprawdzonych wzorów.
Nie rozumiem: "mam watpliwosci co do cen przekazników i innych technicznych pierdół zwiazanych z osprzętem "melexa".
Tutaj: "aby na tym zarobić trzeba to zrobić własnymi ręcami
prawda panie Zbyszku? " - to jest szczera prawda, ale za to jaka radocha i szpan.
A tu: "żaden tesla lub inny diabeł nie wymysli elektrycznego tira na akumulatory
uproszczając aby przewieść tone towaru (bez masy własnej auta)trzeba tone akumulatorów?" - Jest błąd w myśleniu i uprzedzenia.
Są już na świecie ciężarowe elektryczne. Z tą ilością akumulatorów też brak rozeznania autora.
Poza tym przykładowo są MERCEDESy, lub PASSATy ważące 1800 kg, a przewożą tylko 450 kg i to razem z kierowcą.
Jeszcze troszeczkę, a wnukom (może już swoim dzieciom) będziemy opowiadać, że kiedyś były stacje benzynowe, tylko że ostatni elektryczni będą ostatni.
Ja już młodej kadrze (dorosłej) opowiadam, że niedawno nie było salonów samochodowych w Polsce, o komórce (telefonie) nikt nawet nie marzył, a telefon stacjonarny był nieosiągalny, chociaż podanie o przydział leżało już w TP od 12 lat. Im trudno w to uwierzyć, a są też inni starsi ode mnie i mówią, że im było lepiej, bo sąsiad nie miał samochodu i on nie miał, a teraz ciężko jest na to zarobić.
_________________ EKOLOGICZNY BO ELEKTRYCZNY LUB MAGNETYCZNY WIĘC ŚLICZNY CZYLI NOWOCZESNY!
http://www.samochodyelektryczne.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:40, 24 Cze '08
Temat postu: |
|
|
http://miasta.gazeta.pl/zielonagora/1,35161,5335814.html (kliknijcie na link - są zdjęcia)
Cytat: | Studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego skonstruowali superoszczędne auto napędzane energią słoneczną. Przed nimi teraz najtrudniejsza część projektu: spróbują zarejestrować nietypowy pojazd
Wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do dra Grzegorza Benyska z Instytutu Inżynierii Elektrycznej zgłosili się studenci czwartego roku elektrotechniki z propozycją utworzenia koła naukowego.
- Ambitni, głodni wiedzy, zaproponowałem im, żebyśmy zrobili coś na miarę ich ambicji i tak przyszedł mi do głowy samochód o napędzie elektrycznym - przypominał sobie naukowiec.
Projekt wydawał się być szalony, ale jak mówią pracownicy uczelni, właśnie takie pomysły dr. Benyska najbardziej mobilizują do działania. Studenci bez wahania zaangażowali się w projekt ekoauta. Jedyny problem stanowiły pieniądze, i to niemałe, bo potrzebowali 45 tys. zł. Na szczęście szybko znaleźli się sponsorzy (Centrum Ekoenergii, Elektrociepłownia Zielona Góra, UESA Polska, hurtownia elektryczna Half-elektro). Teraz wystarczyło tylko kupić samochód i wziąć się do roboty. Kupili 17-letniego volkswagena. Ustalili, że przy projekcie będą pracować we wtorki, ale w rzeczywistości każdą wolną chwilę między zajęciami spędzali w warsztacie lub laboratorium. Każdy był odpowiedzialny za coś innego. Kiedy podczas próbnej jazdy przepalił się przewód elektryczny, pojawiły się pierwsze wątpliwości, a gdy spalili silnik, byli bliscy rezygnacji. Nie poddali się jednak, wprowadzili kilka poprawek i pracowali dalej. Stworzyli ekologiczne auto przyszłości, którego jeszcze w Polsce nie było. Pojazd prawie całkowicie napędzany energią słoneczną i w pełni przystosowany do miejskiego ruchu. Potrzebuje co prawda doładowania z gniazdka elektrycznego, ale jak zapewniają konstruktorzy, koszt jest niewspółmierny do zysków. Obliczyli, że przy doładowywaniu zużywają prądu za 3 zł, ale za to przejeżdżają 100 km. Można więc powiedzieć, że auto jeździ za darmo. Maksymalnie osiąga 85 km na godz., a ze średnią prędkością 50 km na godz. bez doładowywania przejedzie nawet 170 km.
Wczoraj pierwszy raz zaprezentowali gotowy wynalazek. Zachwytowi i gratulacjom na pokazie nie było końca, każdy chciałby mieć taki pojazd w swoim garażu. Konstruktorzy chcą go teraz zarejestrować i jeździć nim po Zielonej Górze. I tu zaczynają się schody. Jak się okazuje, może to być trudniejsze niż samo skonstruowanie pojazdu. Samochód nie ma silnika spalinowego ani układu paliwowego, do tego jest napędzany w sposób dotąd niespotykany, a co za tym idzie nieznany. Jak więc go zarejestrować? - To nie jest taka prosta sprawa, bo nie wiadomo, czy wynalazek studentów jest bezpieczny dla ruchu i czy przejedzie więcej niż 5 km. Potrzebne są specjalistyczne badania, które sprawdzą, czy spełnia wszystkie wymogi techniczne. Do tego trzeba jakoś ten pojazd też zakwalifikować, a z tego, co słyszę, nie będzie to takie łatwe - wyjaśnia Leszek Nowaczyński, ze Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego w Zielonej Górze. Jak mówi Nowaczyński, być może nietypowym pojazdem będzie się musiał zająć Instytut Transportu Samochodowego w Warszawie. Bezradni są także urzędnicy z wydziału komunikacji w Zielonej Górze. - Nie mogę odpowiedzieć, czy dziś zarejestrowalibyśmy takie auto, bo jeszcze takiego przypadku w Zielonej Górze nie mieliśmy. Na razie to jest abstrakcja, więc ciężko coś powiedzieć. Z tego, co słyszę, to samochód był już raz zarejestrowany, więc wystarczyłoby mu zmienić w dowodzie tylko rodzaj napędu. Najpierw więc musiałby się znaleźć u rzeczoznawcy, później przejść badania diagnostyczne, i dopiero wtedy można go zarejestrować - tłumaczy Ryszard Szymkiewicz, naczelnik wydziału. Gdyby konstruktorom przyszło do głowy jeździć bez rejestracji, mogliby nawet stracić auto. Przy pierwszej kontroli drogowej, oprócz mandatu - ok. 3 tys. zł - samochód trafiłby na parking policyjny. Żeby go stamtąd wykupić, studenci musieliby go zarejestrować i ubezpieczyć, ale bez samochodu zarejestrowanie będzie niemożliwe. Jedynym wyjściem z tego błędnego koła może być wtedy tylko decyzja sędziego. Wynalazcy w planach mają już nowy projekt - samochód napędzany ogniwami wodorowymi. |
GW przestawia to jako sensacyjny wynalazek zdolnych studentów, ale wielu (np. pan Zbyszek) już dawno odkryło tą Amerykę
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jabba
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:08, 24 Cze '08
Temat postu: |
|
|
Chłopaki wybulili 45kpln mega lol
Ja rozumiem że ten elektryczny przejedzie 100 km za 3pln, ale bez jaj. nie za prawie 50K.
Za 25k można kupić jakiś używany diesel, a drugie 25k na opał, albo ropę od ruskich.
Ja rozumiem ekologia itp itd. Ale to musi kosztować mniej niż 10k bez auta, i mieć jakieś parametry
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jabba
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:21, 24 Cze '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:54, 08 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Wygląda na to, ze największym problemem samochodów elektrycznych jest pojemność akumulatorów co skutecznie ogranicza zasięg.
Myślę, że w tym momencie warto zapoznać się z rozwiązaniami produkcji prądu z ogniw wodorowych - wbrew pozorom nie są to już prototypy.
Na rynku dostępne są konkretne rozwiązania począwszy od zamienników baterii do kamer i laptopów ( link), aż po małe elektrownie wodorowe o mocy kilku MW ( link).
Produkcję wodoru (a raczej jego ekstrakcję z wody) można przeprowadzić nawet domowym sposobem - wystarczy do tego prąd. Sam proces sprowadza się zasadniczo do tego samego co ładowanie akumulatora: podłączenia do prądu i czekania.
http://youtube.com/watch?v=uSXmOaJJ1lc
http://scitoys.com/scitoys/scitoys/echem/fuel_cell/fuel_cell.html
http://www.youtube.com/watch?v=1NHkbXDuCNg
http://www.goodideacreative.com/shfc_sys.html
Wyobraźcie sobie stacje benzynowe gdzie zamiast tankować benzynę kupuje się baterie, wyobraźcie sobie samochody które nie tylko nie smrodzą, ale nawet nie wydają hałasu gdyż mają silniki elektryczne... To nie jest s.f. - dzisiejsza technologia już to umożliwia. Jedynym jednak sposób na popularyzację tego typu rozwiązań to sztaby pasjonatów-majsterkowiczów którzy powoli rozkręca biznes samochodów na prąd - na korporacje motoryzacyjne i rządy nie mamy co czekać gdyż ci za bardzo ubrudzeni są ropą.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Scorpio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:03, 08 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | ... To nie jest s.f. |
Cytat: | Wyobraź sobie, że za przejechanie 100km swoim samochodem zapłacisz tylko 5zł. |
Fiat Seicento Elettra
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JASNY CELESTYN
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 85
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:45, 09 Lip '08
Temat postu: |
|
|
Jak to sie stało że ludziom w Kalifornii odebrano te wspaniałe EV1
c.a.r.b. coś tam sie spotkało, o czyms dyskutowali, a potem podjęli jakąś decyzję,
ale z filmu (who killed t. elect. car?) nie zajarzyłem jaki powód podali że potem mogli
bezprawnie ludziom zabirac samochody, ich legalnie zakupioną własność
Może ktoś ładnie mi to wyjaśni z góry dziekuję.
A do tematu dodaje link do
CIEKAWEJ STRONY http://www.sciencedaily.com/releases/2007/12/071203133532.htm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Madison
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 238
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:20, 21 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Jestem jak najbardziej za takimi pojazdami.
Kiedy wejdą na rynek pojawią się nowe rozwiązania itp. Stacje gdzie będzie można się doładować tylko moim zdaniem cały czas tego typu działania będą ograniczać wielkie koncerny paliwowe.
Mi się podoba Phoenix SUV jest niezły moim zdaniem.
Cena tych samochodów niestety jest bardzo wysoka, ale miejmy nadzieję, że zmieni się to w niedalekiej przyszłości.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|