|
Autor
|
Wiadomość |
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:25, 10 Gru '08
Temat postu: Co zrobicie, gdy przestaną was karmić? |
|
|
Wielu z Was mieszka w blokach, w dużych miastach.
Jedynym źródłem Waszego pożywienia, są najbliższe sklepy i supermarkety.
Czy zastanawialiście się, co zaczniecie robić,
gdy okaże się, że w sklepach nagle zaczyna brakować pożywienia ?
Co jeżeli rolnicy z sąsiadujących wiosek nie będą zainteresowani sprzedażą swoich plonów ?
Czy będziemy ich okradać ?
Czy może wyruszymy do lasu polować na dziką zwierzynę ?
Czy rozpocznie się wojna domowa ?
Czy może po prostu będziecie spokojnie, głodni czekać, aż do sklepu przywiozą towar ?
Jaki macie plan awaryjny na tą okazję ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
coyote
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 259
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:48, 10 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Przypomina mi się sytuacja sprzed kilkunastu lat, kiedy między innymi Ukraińcy przyjeżdżali do nas po jakikolwiek sprzęt rolniczy dzięki, któremu mogli wyhodować ziemniaka czy też wykosić zboże.
Osoby mieszkające w miastach mają małe możliwości, a właściwie żadne, żeby samemu wyżywić choćby nawet najbliższą rodzinę. Ci co mogą wrócić na wieś zrobią to, Ci co zostaną będą walczyć o ostatni bochenek chleba - tutaj przypomina mi się kolejna sytuacji z naszych hipermarketów tuż przed jakimś świętem, kiedy na dzień dwa są całkowicie zamykane, ludzie wyrywają sobie ostatnie pozostałości produktów i co najgorsze stają się agresywni.
Spokojny raczej nikt nie będzie może przez pierwszy okres kiedy będą dojadane ostatnie weki, a potem dopiero się zacznie.
Ale wtedy rząd światowy podaruje nam zmodyfikowaną genetycznie kukurydze i powie bierzcie i jedzcie to dla was, a my upadniemy na kolana w podzięce
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shepherd
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:02, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Dlatego trzeba stad wypie...lac i szukac bezpiecznego miejsca niezaleznie gdzie ono sie znajdzie.
Albo wojna domowa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
b4l
Dołączył: 22 Lis 2007 Posty: 81
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:13, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Nareszcie jakis sensowy, przyziemny, jakze istotny temat.
Sam osobiscie w czasach ucisku bede podrozowal z grupa zaufanych znajomych.
Kolejnym wyjsciem, ktore wydaje sie byc co raz bardziej realne z kazdym dniem, wczesniej zupelnie pomijanym z uwagi na wieloletnie programowanie i 'brak wiary' w mozliwosc zmian, jest zalozenie osady, mini-miasta w 100% nie zaleznego od systemu.
Na dzien dzisiejszy projekt kwitnie w kilku glowach o roznej charakterystyce i sposobie myslenia, w odpowiednim czasie mam zamiar przedstawic relzultaty na forum.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
M8
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 612
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:52, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Ja jak będę głodny to zacznę polować
na ludzi oczywiście, bo powoli uciekają
_________________ Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
GrzegorzP
Dołączył: 16 Paź 2008 Posty: 313
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:51, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Ja, w zamian za jedzenie zacznę prowadzić kursy zatytułowane:
"Jak szybko i bez wysiłku zdobyć pożywienie i inne dobra w czasie kryzysu".
Głównym tematem kursów będzie potrzeba pozytywnego myślenia, reszta sama przyjdzie.
A tak na poważnie, przydałby się poradnik na temat tego co jest jadalne w polskiej przyrodzie.
Np. jak przyrządza się wrony, albo które rośliny nadają się na zupę (słyszałem, że pokrzywy).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:22, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kiedy zostanie ścięte ostatnie drzewo, kiedy zostanie zatruta ostatnia rzeka i padnie ostatnia ryba, ludzie zobaczą, że nie da się jeść pieniędzy. |
To przysłowie (chyba chińskie?) przypomniało mi się, gdy wszedłem w ten temat. Sprawa ważna, bo dotyczy elementarnych warunków naszej egzystencji. Trochę drażni mnie to sformułowanie o "karmieniu nas", ale nie będę się kłócił, jest to dobre prawo autora tematu do formułowania tytułu w sposób nieco przewrotny lub prowokacyjny, z czego zresztą sam korzystałem.
Problem jest szerszej natury. Ja też zastanawiałem sie nad sytuacją załamania się systemu społeczno-gospodarczego i pytania tego rodzaju można by mnożyć:
- skąd weźmiecie wodę do picia i gotowania, nie mówiąc o praniu? (kibel to w tych warunkach luksus, trzeba będzie wrócić do wynalazku Sławoja-Składkowskiego, a na szybko - do wcześniejszych rozwiązań "naturalnych");
- czym będziecie ogrzewać mieszkania kiedy przestaną dostarczać ciepło?
- jakiego żródła energii będziecie używać do gotowania w razie braku dostawy gazu i energii elektrycznej?
- w jaki sposób będziecie oświetlać mieszkania w razie braku dostawy prądu? (o takich "luksusach" jak telewizja, internet czy radio nie ma nawet co wspominać, zapasy zniczy i różnego rodzaju świec mogą się szybko wyczerpać, tym bardziej, że będą one prawdopodobnie używane również do gotowania).
- gdzie będziecie wyrzucać śmieci, gdy zapchają się pojemniki i nikt nie będzie ich opróżniał?
Dla mieszkańców miast może to być rzeczywista tragedia, coś jakby powolne konanie, natomiast mieszkańcy wsi będą w sytuacji uprzywilejowanej, bo na ogół mają własne ujęcia wody, w pobliżu są jakieś lasy lub zarośla, gdzie można pozyskać opał, z kiblem też nie ma większego problemu, śmieci w większości można spalać w piecu. Dysponując nawet kawałkiem ziemi, można przerzucić się na jakąś uprawę lub howowlę np. kóz, które zjedzą byle badyle, a dają stosunkowo dużo mleka. Ale tego rodzaju efektów nie da się uzyskać w ciągu kilku dni, dlatego mieszkańcy wsi też są w rzeczywistości uzależnieni od dostaw żywności, przynajmniej w któtkiej perspektywie czasowej od załamania się dostaw.
b4l napisał: | Kolejnym wyjsciem, ktore wydaje sie byc co raz bardziej realne z kazdym dniem, wczesniej zupelnie pomijanym z uwagi na wieloletnie programowanie i 'brak wiary' w mozliwosc zmian, jest zalozenie osady, mini-miasta w 100% nie zaleznego od systemu. |
Wydaje mi się, że zamiast zajmować się utopiami typu Projekt Venus, lepiej byłoby może stopniowo tworzyć społeczeństwo alternatywne, w możliwie jak największym stopniu uniezależnione od systemu politycznego i finansowego. A takie rozwiązania już istnieją, i to na dużą skalę - są to nieznane szerzej kibuce (forma spółdzielni) w Izraelu, przypominające trochę kołchozy (chociaż ziemia jest własnością danej wspólnoty) - ciekawe, że jakoś to tam funkcjonuje i żaden liberalizm czy jakiekolwiek siły spod znaku NWO nawet tego nie krytykują jako socjalizmu. No cóż - dobrych rozwiązań trzeba uczyć się nawet od wrogów .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Al Kohol
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:26, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
mysle ze to bedzie dobry moment aby policzyc sie w koncu z pupilami sasiadow wygrani sa tez ci co mieszkaja w poblizu schronisk dla zwierzat. na pewno mozna by tez wpasc do tego schroniska dla koni - tyle ze to stare mieso. moze warto sie zaopatrzyc w wiatrowke i pruc do golebi - wie ktos czy da rade ubic ptaka takim czyms? w ostatecznym rozrachunku tak jak wspomnial M8 mozna zabawic sie w hannibala lectera ale jak dla mnie to juz za duzy hardcore - nie jestem pewien czy nawet z golebiem bym sobie poradzil
inna sprawa jest ogien potrzebny do ugotowania/upieczenia miesa. moze byc problem z paliwem. o pradzie mozna chyba zapomniec, o gazie raczej tez. ale widze ze o tych problemach napisal juz przed chwila Easy
no i w super sytuacji na pewno beda posiadacze pelnomorskich jachtow - mozna lowic ryby i przemieszczac sie na zaglach. gorzej z energia do ugotowania/usmazenia ryby - chyba najlepiej nauczyc sie wsuwac je na surowo
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:30, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
albercik
Dołączył: 21 Lip 2006 Posty: 405
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:37, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Zaczne hodowac chomiki. Moga sie karmic n-tym mlodym, ewentualnie owadami jakie im zlapie.
I tak bedziemy zaskoczeni, wiec odloze te przemyslenia na odpowiednia chwile.
_________________ ...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fosfor
Dołączył: 04 Cze 2008 Posty: 160
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:49, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
GrzegorzP napisał: | jak przyrządza się wrony |
Wrony się nie nadają do jedzenia... przynajmniej tak uważa kolega z pracy, który gdy był w wojsku,to w zimie ich tak zasypało, że nie było jak dowieźć jedzenia do jednostki. Więc upolowali parę wron. Mięso było twarde i niedobre niezależnie od tego jak długo je gotowali.
Easy_Rider napisał: | - skąd weźmiecie wodę do picia i gotowania, nie mówiąc o praniu? |
studnia głębinowa to jest chyba najbardziej optymalne rozwiązanie, oczywiście z ręczną "pompą" - taką z wiadrem i korbą do jego wyciągania (jakby prąd wyłączyli). Największy problem to chyba to, że nie wszędzie da się taką postawić a tylko tam gdzie są jakieś wody podziemne.
W mieście to nie wiem niestety - najlepiej chyba byłoby mieć swoją w zapasie.
Easy_Rider napisał: | - czym będziecie ogrzewać mieszkania kiedy przestaną dostarczać ciepło? |
Na wsi to zazwyczaj nie problem, wystarczy mieć piec na paliwo stałe i ładować do niego węgiel, drzewo bądź, w razie potrzeby, nawet śmieci. A w mieście też się da - był taki przypadek, że w Rosji przy 40' mrozie strzeliła rura z elektrociepłowni i bodaj 3-4 bloki zostały bez ogrzewania. Ludzie sobie poradzili w następujący sposób : w mieszkaniu stawiało się "kozę" w oknie wycinało się okrągły otwór i wypuszczało "komin" na zewnątrz. Trochę groteskowo to wyglądało, jakby się blok palił ale zimę przeżyli. Mimo wszystko przy takich rozwiązaniach dobrze mieć też pod ręką gaśnicę.
Easy_Rider napisał: | - jakiego żródła energii będziecie używać do gotowania w razie braku dostawy gazu i energii elektrycznej? |
Wieś - Moja babka miała w kuchni piec kaflowy który świetnie się sprawdzał do gotowania, a w dodatku w zimie dawał sporo ciepła, najwyraźniej trzebaby sobie coś takiego sprawić . W mieście do przyrządzania żywności to najlepsze są chyba butle z propanem-butanem z doczepionym palnikiem (dobrze byłoby trzymać taką w zapasie). Ew wspomniana wcześniej "koza" w zimie.
Easy_Rider napisał: | - w jaki sposób będziecie oświetlać mieszkania w razie braku dostawy prądu? (o takich "luksusach" jak telewizja, internet czy radio nie ma nawet co wspominać, zapasy zniczy i różnego rodzaju świec mogą się szybko wyczerpać, tym bardziej, że będą one prawdopodobnie używane również do gotowania). |
Takie najprostsze radio, wbrew pozorom chodzi na zwykłych bateriach dość długo. Co do światła to jeśli potrzebaby w nocy chwilowo dobrego światła to zainteresowałbym się tym http://multisort.pl/products/635/1.html Ze stałym oświetleniem to już może być większy problem, jak nie świeczki to chyba zostaje tylko iść spać o zmroku i wstawać o świcie .
Easy_Rider napisał: | - gdzie będziecie wyrzucać śmieci, gdy zapchają się pojemniki i nikt nie będzie ich opróżniał? |
Na wsi, odpadki organiczne można wyrzucać do kompostownika (jeżeli takowy posiadamy) i mamy naturalny nawóz do ogródka. Niektóre śmieci można zastosować jako paliwo opałowe. Oczywiście zakładając, że kiedy walczymy o życie, na środowisku nam specjalnie nie zależy. Imo śmieci to w sytuacji kryzysowej akurat mało istotny problem.
Al Kohol napisał: | Moze warto sie zaopatrzyc w wiatrowke i pruc do golebi - wie ktos czy da rade ubic ptaka takim czyms? |
Tymi dostępnymi bez pozwoleń do 17j napewno można ustrzelić wróbla czy innego ptaka podobnych rozmiarów. Gołebia musiałbyś trafić chyba centralnie w głowę z niewielkiej odległości. Pamiętam, że ktoś kiedyś na tym forum polecał łuk bloczkowy (tylko nie mogę znaleźć). Tyle, że skuteczne posługiwanie się tym wymaga sporo umiejętności więc wypadałoby wcześniej zacząć trening.
Al Kohol napisał: | gorzej z energia do ugotowania/usmazenia ryby - chyba najlepiej nauczyc sie wsuwac je na surowo |
a to ryby niby nie mają pasożytów?
Ze stron w temacie polecam :
http://www.alpharubicon.com/index2.html
Ci ludzie rozważają ,podobne do tego, tematy od kilkunastu lat (a więc sporo dłużej od nas) uwzględniając chyba wszystkie możliwe scenariusze klęsk i katastrof od wojny nuklearnej poprzez powodzie, załamanie się gospodarki, huragany itp. Przy okazji obalają sporo mitów związanych z survivalem.
_________________ "... Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym ..."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ocochodzi
Dołączył: 15 Cze 2007 Posty: 369
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:27, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
jesli swiat i kraj dopadnie glod i beda braki w zywnosci dojdzie do konfiskaty na wsiach z nacjonalizacja branz przetworczych wlacznie, chocbyscie wyjechali do tybetu, to was nie uratuje
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=Uy5F1O7WaRU
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:51, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Ten wątek trochę mi przypomina pytanie retoryczne.
Na dzisiaj ktoś jest przygotowany na taki kryzys? Jakieś zapasy paliwa? Jedzenia? Wody? Lekarstw? Broń? Jak u Was z kondycją - bo to przecież będzie wygra kto silniejszy. Podczas Wielkiego Głodu na Ukrainie NWO (podobno Stalin był szkolony przez Jezuitów) pokazało jak się ludziom niszczy zapasy. To czego nie udało się skonfiskować było palone i niszczone. Ostatecznie ludzie skończyli jedząc się nawzajem. Kiedy w Polsce wprowadzili stan wojenny wojsko zajebało mojemu ojcu parę tysięcy litrów ropy - zwabił ich widok zbiornika.
Moi drodzy to nie będzie jak na amerykańskich filmach. Nie pozwolą Wam magazynować żywności - skonfiskują Wam lodówkę jeżeli takie dostaną rozkazy. Wszystko będzie funkcjonować w trosce o innych obywateli, którzy przecież muszą dostać też przydział.
Ja buduje sobie schron i zakamufluje tak, żeby nie było go widać. Choćby po to, żeby mieć gdzie schować żonę i córki jak obce wojsko wtargnie na nasze ziemie.
EDIT:
Fosfor napisał: | [...] Pamiętam, że ktoś kiedyś na tym forum polecał łuk bloczkowy (tylko nie mogę znaleźć). Tyle, że skuteczne posługiwanie się tym wymaga sporo umiejętności więc wypadałoby wcześniej zacząć trening.[...] |
Już samo kupno łuku - w sensie doboru do wzrostu, szerokości ramion jest trudne i wymaga pewnej podstawowej wiedzy, ale - nie ma nic za darmo - rzeczy warte docenienia przychodzą zazwyczaj z największym trudem. Tańsze łuczki można kupić w specshopie, ale myślę, że warto dołożyć i kupić coś co będzie w końcu zapewniało jedzenie i jakiś poziom bezpieczeństwa. Na przykład TU.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
rEvolution
Dołączył: 02 Sty 2008 Posty: 872
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:13, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
nwo powie:
"Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy"
cokolwiek to będzie, pewnie zmutowane albo pomyje jakieś
Czy to nie kodeks żywnościowy zakłada kontrolowanie własnych przydomowych upraw? chyba nie chcecie zostać posądzeni o piractwo nasienne albo terroryzm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fosfor
Dołączył: 04 Cze 2008 Posty: 160
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:03, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
@Aqualinespirit
W kwestii konfiskaty mienia przez policję/wojsko (czy to swoje czy obce) to polecam małą ale jakże praktyczną książkę Michaela Connora "How to hide anything". Była jakiś czas temu na sieci w .pdf , niestety link wygasł ale możesz spróbować poszukać na torrentach. Pozatym jeśli będą chodzić po wszystkich domach/mieszkaniach i konfiskować co się da to nie będą robić tego wystarczająco dokładnie i to należy wykorzystać co innego jeśli ktoś na ciebie doniesie, albo czymś podpadniesz, wtedy rozmontują Ci mieszkanie na surowce wtórne...
Jeżeli chcesz ukrywać osoby w takim zakamuflowanym "bunkrze" to radzę jeszcze pamiętać o tym, że człowiek może tego bunkra nie zauważyć , ale odpowiednio wyszkolony pies policyjny/wojskowy wywęszy.
@Al Kohol
jak chcesz kupować tę wiatrówkę to się lepiej pospiesz...
http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,6049....._test.html
_________________ "... Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym ..."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:08, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Ten łuk spoko, tylko w praktyce się to nie sprawdza.
Mieszkam w terenie gdzie jeszcze kilkanaście lat temu roiło się od kłusowników.
Tradycyjne metody czyli zastawianie pułapek jest najlepsze.
Polowanie samemu z łukiem, to raczej ciężka sprawa. Zwierzęta są płochliwe. Zbliżenie się na 100 m, do jakiegoś z nich może być dużym sukcesem.
Po drugie samo naciągnięcie łuku wymaga ruchu. Minimalny ruch i zwierzę znika!.
No, chyba, że jak myśliwi afrykańscy zarzucimy sobie trochę psychoaktywnego korzenia T. iboga, i będziemy mogli spędzić w bezruchu kilka godzin oczekując na zwierzynę
To nie jest pseudopolowanie polegające na tym, że grupa ludzi idzie szerokością lasu robiąc niesamowity hałas i napędzają zwierzynę w jeden punkt na otwarte polany, gdzie grupa, bogatych, grubych, ledwo mogących się poruszać myśliwych tłucze do nich ze strzelb, gdzie średnica rażenia śrutów dochodzi nawet do kilku metrów. To są myśliwi, nie ?
Później zazwyczaj idą zalać pałę.
Co do wojska, to schemat wygląda tak, że konfiskują wszystko. Nie ważne, czy to nasi rodacy, czy najeźdźcy.
Oczywiście Państwo wręczy każdemu kwitek zmuszający do pozostawienia rodziny na pastwę losu i ruszenia na front.
Gdyby powstał taki problem, to oczywiście jest pewne, że ludzie zaczną się nawzajem okradać i zabijać.
Najlepszą alternatywą byłoby chyba faktycznie zaszycie się w gęsty las, i zrobienie jakiegoś schronu. Tylko problem bo dym z ogniska widać z daleka, no, chyba, że gotowanie i pieczenie urządzać w nocy. W nocy żołnierze raczej się w las nie zaszyją...
No i powolne przemieszczanie się do jakiegoś normalnego kraju lub oczekiwanie na cud.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
zainteresowany
Dołączył: 22 Lis 2008 Posty: 884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:11, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
@Fosfor
Ten link o wiatrówkach mnie powalił .Te głąby , skur..wiele nie mają już sie czym zajmowac??? To tylko świadczy o tym ,że są nam najmniej potrzebni
_________________ Myśl jest bronią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
coyote
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 259
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:06, 11 Gru '08
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Ten łuk spoko, tylko w praktyce się to nie sprawdza |
Tu się zgadzam, łuk jest dosyć nieporęczny, więc do tarczy możemy sobie postrzelać, ale na pewno nie polować na zwierzynę, która jest w ruchu. Ale taki łuk ma drugie lepsze zastosowanie wynikające z faktu, że niewiele osób ma pozwolenie na broń palną - łuk może służyć do samoobrony. Kiedy już zaszyjemy się w jakimś lesie, schronie i tym podobnych miejscach będziemy mogli mieć coś lepszego niż nóż czy oszczep. Broń jest cicha, ma nie najgorszy zasięg i w gruncie rzeczy jest celna (w dzieciństwie przestrzeliłem kuzynowi dłoń więc wiem coś o tym )
AQuatro napisał: | Gdyby powstał taki problem, to oczywiście jest pewne, że ludzie zaczną się nawzajem okradać i zabijać |
Niby jesteśmy podobni do zwierząt, dla których przetrwanie jest głównym i jedynym celem egzystencji, ale sądzę, że jeden wróg jednoczy. Ludzie mają duży potencjał tym bardziej jeśli wrogiem będzie najeźdźca. Więc sądzę, że będziemy współpracować między sobą, tworzyć grupy przetrwania i damy radę.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ropppson
Dołączył: 30 Cze 2008 Posty: 512
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
piotr147
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 498
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:18, 13 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Kryzys w polsce trwa już bardzo długo i wielu ludzi żyje na niskim poziomie.
Nie ma co się martwić przeżyjemy ...
Za komuny dało się żyć to i jakoś to będzie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Upierz
Dołączył: 02 Gru 2008 Posty: 68
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:56, 13 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Szczerze nie wiem co bym zrobił. Pewno umarł z głodu czekając grzecznie w domku.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:23, 14 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Wszyscy zastanawiają się co zrobić, aby przeżyć w warunkach załamania cywilizacji, a trzeba sobie zadać podstawowe pytanie, czy w ogóle w takich warunkach będzie warto żyć? Tu nie chodzi o powódź czy trzęsienie ziemi, kiedy to po kilku tygodniach wszystko wraca do normy, ale o zniszczenie podstaw cywilizacji, nie rokujące powrotem do normalnego życia wcześniej niż za lat - nie wiadomo, kilkanaście, kilkadziesiąt? A każdy kolejny dzień to głód, cierpienie i wyzierająca zewsząd śmierć. Czy takie życie w ogóle ma sens dla człowieka?
Człowiek ma zakodowany instynkt samozachowaczy, który powoduje, że wcześniej raczej zje bliźniego, niż popełni samobójstwo. Dobrze to czy źle - trudno powiedzieć, w przypadku zwierząt może ma to jakiś sens. Ale człowiek powinien mieć możliwość wyboru godnej śmierci wtedy, kiedy będzie uważał za stosowne dokonać tego kroku, w sytuacji braku sensu dalszej egzystencji.
Pamiętacie film "Ostatni brzeg" (w oryg. "On the Beach")? Nie wiem, dlaczego jest on kwalifikowany jako s-f, bo w rzeczywistości nie ma tam nic fantastycznego, a scenariusz wydarzeń był bardzo prawdopodobny w czasach kiedy film powstał -1959 r. Akcja ma miejsce w Australii, gdzie jeszcze toczy się życie, bo reszta świata została zniszczona w wyniku wojny nuklearnej. Niby wszystko wygląda normalnie, ale już zaczyna powoli docierać chmura skażenia radioaktywnego i u ludzi zaczynają się pierwsze objawy choroby popromiennej. I co jest interesujące dla naszego tematu - władze wydają masowo tabletki z trucizną, aby każdy mógł odejść z tego świata kiedy zechce. Ludzie ustawiają się po te tabletki w długich kolejkach, niektórzy już kaszlą krwią. Przejmująca jest scena, jak młode małżeństwo z dzieckiem żegna się z życiem, wypijają wino, zażywają tabletki i kładą się na łózku. Inni różnie rozstają się z życiem - jeden z bohaterów ginie, rozpędzając się samochodem do maksymalnej prędkości. Wszyscy oni mają świadomość braku perspektyw życia i wolą wybrać godne jego zakończenie.
Zastanówmy się więc nad taką alternatywą - a może niektórzy będą woleli godnie odejść z tego świata i czy władze nie powinny im tego umożliwić? A może nie liczmy na władze i sami zaopatrzmy się w środki, które w razie czego pozwolą nam zakończyć szybko i w miarę bezboleśnie życie? Czy ktoś wie, jakie środki są w tym zakresie najlepsze i jak z ich dostępnością?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkTech
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 1218
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:28, 14 Gru '08
Temat postu: |
|
|
Sądzę że należy pomyśleć o sposobie na zjednoczenie. Wszak gnębiących jest mniej niż gnębionych. Metoda na obalenie tego dziadostwa w jednej chwili. Zacząć od głów, oraz ich systemu alternatywnych zabezpieczeń. Dupa z komputera, kiedy wyjmiesz z niego procesor. Może wystarczy zniszczyć transporter informacji, czyli łączność w każdej elektronicznej postaci???
_________________ Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Al Kohol
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|