Schroninie w gorach na 2012

Barbarossa

Zauwazylem do wynajecia relatywnie tanie schronienia w gorach Austrii, na wysokosci 2000 - 2500 npm. Koszty 5000 - 6000 euro na rok za caly domek 10cio osobowy. Poszukuje wspoltowarzyszy. Oczywiscie kazdy z udzialowcow moze tam jechac na wczasy zanim tam zamieszkamy w 2012. Prosze o kontakt na pw.
_________________
Per aspera ad astra.

kondrath

Już widzę tą cenę w 2012. To będzie drogi "koniec świata".

Barbarossa

Jesli zarezerwujemy teraz do konca 2012 to cena jest bez zmian.
_________________
Per aspera ad astra.

Lama

Dlaczego dopiero w 2012 ... nie można wcześniej i tam zmiaszkać, utrzymać się...
A może gdzieś na dziko i za darmo - na surviwalu. Piszę calkiem poważnie.

Pozdro

stefani

Czy wy to poważanie piszecie!? Przecież nawet jeżeli coś się
szykuje w tym osławionym 2012 roku, to zanim on nastąpi
powinny być takie tąpnięcia w gospodarce, które spowodują
niemały kryzys !!

Plus niepokoje społeczne w postaci epidemii, może nawet
wojen. Nawet jeżeli uda się grupkom ludzi "ewakuować"
w rejony np. gór to wojsko będzie miało kogo internować,
bo elity sobie już z pewnością regiony wysokogórskie
zarezerwowały dla siebie lub tych co im się wysługują.

Dla wszystkich miejsca nie starczy, moi drodzy. Piszę to
nie dlatego, ze w to wierzę, jest to luźna dygresja jaka mi się
nasunęła po lekturze wątków zabarwionych apokaliptycznymi
wizjami we wszelkich odmianach z tego i innych for.

----------------------------------------------------------------------

EDIT:
Barbarossa, niezły z Ciebie żartowniś!
A tak na poważnie to lepiej przejść w ten czwarty wymiar
z godnością zamiast za wszelką cenę starać się ocalić
swoje życie...

Pomysł z ucieczką w góry rozbawił mnie, bo to tak jakby
za pomocą podróży w kosmos próbować uciec np. biblijnej
Apokalipsie Smile

_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=

Barbarossa

Mozesz tam zamieszkac juz w 2010 bo od tego czasu zamierzam taki domek wynajac. Potrzeba mi niestety wiecej kobiet niz mezczyzn. Proponuje stosunek 3:7. Z wiadomych wzgledow. Cala sprawe traktuje jak najbardziej powaznie i pozdrawiam.
_________________
Per aspera ad astra.

JerzyS

stefani napisał:

Czy wy to poważanie piszecie!? Przecież nawet jeżeli coś się
szykuje w tym osławionym 2012 roku, to zanim on nastąpi
powinny być takie tąpnięcia w gospodarce, które spowodują
niemały kryzys !!

Plus niepokoje społeczne w postaci epidemii, może nawet
wojen. Nawet jeżeli uda się grupkom ludzi "ewakuować"
w rejony np. gór to wojsko będzie miało kogo internować,
bo elity sobie już z pewnością regiony wysokogórskie
zarezerwowały dla siebie lub tych co im się wysługują.

Dla wszystkich miejsca nie starczy, moi drodzy. Piszę to
nie dlatego, ze w to wierzę, jest to luźna dygresja jaka mi się
nasunęła po lekturze wątków zabarwionych apokaliptycznymi
wizjami we wszelkich odmianach z tego i innych for.

----------------------------------------------------------------------

EDIT:
Barbarossa, niezły z Ciebie żartowniś!
A tak na poważnie to lepiej przejść w ten czwarty wymiar
z godnością zamiast za wszelką cenę starać się ocalić
swoje życie...

Pomysł z ucieczką w góry rozbawił mnie, bo to tak jakby
za pomocą podróży w kosmos próbować uciec np. biblijnej
Apokalipsie Smile

Zupełna racja.
Dlaczego mamy bać się śmierci, skoro jest nieunikniona?

co do Alp to proszę pamiętać o skażeniu z Czarnobyla.

Ominęło Polskę, przeszło przez szereg krajów i opadło w Alpach.
Wystarczy prześledzić zgony tamtejszych pasterzy i dalej jeść szwajcarską czekoladę Milka

Warto poczytać wizjonera Ojca Klimuszkę co do przyszłej katastrofy i wskazania przez niego najbezpieczniejszego miejsca jakim będzie Podkarpacie.
Znam to również z relacji ze spotkania z nim podanego mi przez mojego znajomego RomanaK

Gentleman

JerzyS napisał:

Warto poczytać wizjonera Ojca Klimuszkę co do przyszłej katastrofy i wskazania przez niego najbezpieczniejszego miejsca jakim będzie Podkarpacie.
Znam to również z relacji ze spotkania z nim podanego mi przez mojego znajomego RomanaK

Ze pisal o Polsce jako bezpiecznym miejscu bo zginie tylko 5-10% ludnosci to czytalem w "Moje widzenie swiata" ale o Podkarpaciu nie kojarze. Jakies zrodlo?

Dysputant

JEZU PO KIJ CI DOMEK W ALPACH WYNAJMOWAĆ?

Powiedzmy że tam pojedziesz a na świecie będzie już się pier*olić.
To jak wyłamiesz zamek w takim domku to myślisz że cię policja za to ganiać będzie?

"Policja?
wiem że walczycie z zbrojnymi zamieszkami na ulicach ale do mojego domku, 2000 mnpm ktoś się włamał możecie się tym zająć?"

Lub coś w tym stylu.

Wiem tylko iż w wypadku jakieś katastrofy postawię siebie i bliskich w pierwszej kolejności.
Nawet jak to nie ludzkie :/
Chyba że współpraca przyniosła by większe korzyści.
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

Pumcia

A ja mam propozycję nie do odrzucenia Smile

Najlepiej poszukajcie jakiś schronów po 2 wojnie światowej, głęboko pod ziemią i już tam dzisiaj się schowajcie Smile

Prrivan

Podstawowe pytanie brzmi:Skąd wiecie gdzie i jakie wystąpią zniszczenia?
Skąd wiecie czy zaleje was tsunami wysokie na kilometr czy dorwie trzęsienie ziemi równające góry z ziemią?

Dlatego najlepiej szykować się na to co ma nadejść u siebie lub w najblizszym sąsiedztwie.
Szanse na przeżycie są statystycznie takie same ale logistycznie łatwiej coś zdziałać na znanym terenie,nie sądzicie?

softsoul1802

Wynajmowanie domka, jest na prawdę pomysłem niedorzecznym a ci, którzy chcą wynająć, czują po prostu świetny interes na zarobienie kasy. Ludzie! W momencie kataklizmu, jakkolwiek, może być totalna anarchia, za pewne nie wy jedni będziecie chronić się w górach, jednakże taki domek, będzie jako pierwszy narażony na rabunek i być morze wymordowanie ludzi przebywających w takim domku, gdy ludzie ogółem będą poszukiwali pożywienia, schronienia, potrzebnych narzędzi do przeżycia.
Ja ewentualnie mam plan schronić się w Alpach (mieszkam w Austrii) ale w tym celu poszukam jaskini jako schronienia, jakich w Alpach wcale nie brakuje. Powiedzmy, gdyby miało dojść do kataklizmu... coś walnie w domek stojący sobie na górze i po wszystkich, prędzej przeżyjesz w jaskini uderzenie czegoś, niż na powierzchni.
Nie wiem ale ja nie planuję nikomu płacić za schronienie, tym bardziej, że w takim ewentualnie momencie, pieniądz raczej nie będzie odgrywał ważnej roli a kwestia umiejętności przeżycia. To dopiero będzie sieczka i anarchia Wink

Takie jest moje subiektywne zdanie.
_________________
Staraj się nie dyskutować z debilem, gdyż najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

softsoul1802

Dodam tak jeszcze, że... w Austrii jest całe mnóstwo muzułmanów, niejednokrotnie zachowują się jak dzicz, a już gdy chodzi o kwestie przeżycia, oni żadnych skrupółów nie mają. Wystarczy mieszkać i popatrzeć jak zachowują się np. w tutejszej opiece społecznej, gdy chodzi o pieniądze na przeżycie,wyzywają pracowników, drą się na cały urząd i wcale nie do rzadkości należy, że musi interweniować policja, gdyż są bardzo agresywni.
Jak myślicie? Gdzie oni będą się ewentualnie chronić w 2012? W górach za pewne jak wielu. Myślicie, że macie szanse żyć spokojnie w domku w górach w momencie totalnego zagrożenia? Ja jeśli nawet zdecyduję się iść w góry, poza ekwipunkiem survivalowym, uzbroję się po zęby, z tymi narwańcami nie ma żartów i nie ma przyjaźni jeśli nie jesteś muzułmaninem, chociaż oni i siebie na wzajem tłuką, a co dopiero, gdy nie będą czuli żadnej siły prawno-sprawczej...
_________________
Staraj się nie dyskutować z debilem, gdyż najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

Mighn

Jaskinie ci odradzam, jeżeli będzie miało dojść do impaktu - to będzie to na prawdę głupie miejsce, mogące zamienić się błyskawicznie w pułapkę lub się po prostu zawalić.
_________________
Opowiedz znajomym, nie daj się systemowi!
Jeżeli 1000 ludzi uzna cię za wariata a 1 osoba uwierzy to odniosłeś sukces!!

outlaw87

Jaskinie nic nie pomogą , a nawet tajne bazy wojskowe które są 1km pod ziemią ,jeżeli 2012 będzie wygladał jak scenariusz filmu "Knowing" Confused

Kto oglądał ten wie o co chodzi Very Happy

JerzyS

Mighn napisał:

Jaskinie ci odradzam, jeżeli będzie miało dojść do impaktu - to będzie to na prawdę głupie miejsce, mogące zamienić się błyskawicznie w pułapkę lub się po prostu zawalić.

Patrząc z perspektywy historii i skuteczności , zdecydowanie polecam Jasna Górę.
Mogą też być w ostateczności Łagiewniki, lub inne miejsca gdzie się Cuda dzieją.

softsoul1802

Tak w ogóle myślę sobie czasami o miejscu, w którym można byłoby się schronić i nie mówię, że na 100% wybiorę góry. Uogólniłam pisząc o schronieniu w jaskiniach ale widziałam w Aplach niejednokrotnie groty (o ile tak to nazwać można), takie mniej więcej 5/5 m2. Jeśli skryjesz się w głębokiej jaskini, owszem... może stać się pułapką ale z grot jest szansa ucieczki, są stosunkowo niewielkie i niegłębokie. Tak sobie teraz myślę, że jeśli miałoby coś pierdyknąć w obszar, w którym mieszkam i byłoby to coś o średnicy powiedzmy od 2 do 5 km... czy skryję się w górach, czy pozostanę w miejscu zamieszkania i tak mam marne szanse przeżyć. Jednak zakładając, że może zdarzyć się tsunami, bo cosik pierdyknie w ocean, mam spore szanse przeżycia kryjąc się w jednej z alepejskich grot. Deszcz meteorytów? No też większe prawdopodobieństwo, że przeżyję go w alpejskich grotach, więc myślę sobie, że prawdopodobne jest, że bardziej realnie rozpatrze wędrówkę w Alpy, niż czekanie w domu aż zmiecie mnie np. tsunami czy deszcz meteorytów rozwali mój śliczny blok. Jeśli będzie jakiś totalny impakt w pobliżu... heh... nie przeżyję ani w górach ani w domu więc jeśli mam coś wybrać... to może lepiej góry, niż stać na ulicy. Chociaż jeszcze nigdy nie znajdowałam się w stanie ekstremalnego zagrożenia, więc może w panice udam się całkiem w inne miejsce, kto wie?

P.S. Jerzy S, no w cuda to ja nie wierzę, a już na pewno nie cuda maryjne Wink

_________________
Staraj się nie dyskutować z debilem, gdyż najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

Mighn

Uhh no way - może i cuda, ale tylko dla Chrześcijan - dla siebie wole miejsca bezpieczniejsze... nawet teraz :/
_________________
Opowiedz znajomym, nie daj się systemowi!
Jeżeli 1000 ludzi uzna cię za wariata a 1 osoba uwierzy to odniosłeś sukces!!

softsoul1802

Mighn napisał:

Uhh no way - może i cuda, ale tylko dla Chrześcijan - dla siebie wole miejsca bezpieczniejsze... nawet teraz :/

Szczerze powiedziawszy... wychowałam się w wyznaniu chrześcijańskim, ale nie katolickim (chociaż do wszystkich religii odnoszę się z dużą rezerwą) i jak dla mnie i zaznaczam, że to tylko moje subiektywne zdanie... choćby Marie objawiały się na moich ścianach... raczej w domu nie pozostane Smile

P.S. ale "nigdy nie mów nigdy"... bardzo mądre powiedzenie i być może właśnie w domu pozostane. Muszę wszystko jeszcze przemyśleć ale na pewno nie wierzę w cuda jasnogórskie (ostatnio czytałam o nich) i tym podobne kwestie, sorry urażonych...
_________________
Staraj się nie dyskutować z debilem, gdyż najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

guinness

Jeśli wszystko wydarzy sie tak, jak zostało to przewidziane, nie schodźcie do podziemnych pomieszczeń, które zostaną wam zaproponowane. Lepiej jest pozostać na zewnątrz niż schronić się pod ziemią. Droga w dół prowadzi do Nowego Porządku Światowego- chorego konceptu sięgającego czasów Atlantydy
_________________
Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.

softsoul1802

No dobra ale gdzie zosało powiedziane? Bo przepowiedni czytałam przynajmniej kilka a każda stanowi co innego, hmmm :/
W każdym razie, jakkolwiek skryłabym się w grocie... szanse zejścia na dół mam niewielkie, gdyż jak oglądałam groty, nie miały zejścia w dół... jasknie... mają zejścia w dół ale nie wiem jak ale takim palantem nie jestem, żeby zejść nawet kilometr w dół, bo jeśli cosik się zawali, niestety, nie będzie to film amerykański, gdzie wszyscy wychodzimy żywi... po prostu, trzeba mieć oczy "dookoła głowy”... nikt nie może być pewny niczego, tak jak ja nie jestem pewna czegokolwiek... kataklizmu czy jak to zwał ale w każdym razie, nie zamierzem stać jak głupia ciota i czekać, aż pomysł mi ześle jakieś „cudowne miejsce objawienia”... bez obrazy :/
_________________
Staraj się nie dyskutować z debilem, gdyż najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem.

Wyspa

czy Wy nie rozumiecie że tu nie chodzi o katastrofy naturalne tylko o stopień rozwoju duchowego? nie ma znaczenia czy ktoś wybuduje sobie bunkier za 100milionów czy nie bo jak ma zginąć to photon belt go zabije i tyle... myslicie że Ci norwescy politycy którzy wszyscy się pochowają w podziemnych tunelach przed Nibiru ocaleją? heh nie ma szans na to...

shepherd

Wyspa napisał:

myslicie że Ci norwescy politycy którzy wszyscy się pochowają w podziemnych tunelach przed Nibiru ocaleją? heh nie ma szans na to...

Niewiadomo czy przed Nibiru ale napewno wiedza wiecej od nas i moim zdaniem warto wziasc pod uwage rozwiazanie takie jak oni chca zastosowac.

Pamietaj my sie domyslamy a oni wiedza.

Wyspa

ale oni są głupi bo myslą że mogą to przetrwać w ten sposób nie inwestując w połączenie z Bogiem... przecierz Atlantyda i inne poprzednie cywilizacje całe ginęły a taki Noe ze swoją rodziną przetrwał bo był z Bogiem... inni mieli Boga gdzieś i zgineli... i tym razem będzie podobnie... 104.000 lat cyklu się domyka i szykuje się bum i nowa era dla ludzi "współczujących" : P

pswierq

Barbarossa - zmien stosunek do 1:9, bedzie katastrofa, nie bedzie, przetrwasz, nie przetrwasz, ale wyruchasz 9 panienek przez iles miesiecy to jest cos. Oczywiscie musisz Im zaproponowac wspoldzielenie kosztow, bo inaczej to chyba lipa. W kazdym razie zycze powodzenia i juz sie ciesze z genetycznie 'odnowionej 'Ziemi'. Znajdziesz chetne, nie martw sie, grunt to reklama.