Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:45, 21 Lut '09
Temat postu:
Haha dobre, pani psycholog odradza medytacje, ale zaleca relaksacje i wizualizacje, które prowadzą do tego samego czyli do transu.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 426
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:14, 23 Lut '09
Temat postu:
pswierq napisał:
przytocze Wam jedna z Jej rad (przypominam, to pani psycholog - edukacja itd). "Odradzam Ci medytacje. Tak trudno dzis spotkac prawdziwego mistrza. Gdy opuszczasz swoje cialo narazasz sie na wielkie niebezpieczenstwo, twoje cialo moze wtedy owladnac cierpiacy byt. Byt, ktory umarl za szybko, bez zdania sobie z tego sprawy, ktory szuka powrotu na ziemie, bo innej drogi nie zna. To wlasnie sa wampiry.Uwierz mi, wielu tu spotykam ludzi, z ktorych takie byty wrecz krzycza." Wiem, ze to raczej dotyczy otwierania czakr, ale - badzcie ostrozni. Mi pani zalecila relaksacje i wizualizacje, ktorych mnie nauczyla.
No więc tak, pani psycholog "słyszy, że dzwonią, ale nie wie, w którym kościele". Kwestia zajęcia ciała przez inną istotę (np. zmarłego wcześniej człowieka) to nie takie "hop siup", że ktoś wychodzi z ciała a na to miejsce wskakuje "jakiś duch". Znakomita większość z nas dość często opuszcza ciało fizyczne podczas snu i nic złego się nie dzieje. Nasze ciało "astralne" połączone jest "sznurem" z ciałem fizycznym, dzięki któremu zawsze mamy z nim połączenie. Na marginesie dodam, że kiedyś (a może nawet dziś gdzieś jeszcze) praktykowano rytuały wiązania ze sobą par (małżeńskich/kochanków), gdzie kapłan/szaman wyprowadzał te osoby z ich ciał i motał/wiązał ze sobą ich "astralne sznury". Zajęcie ciała przez inną osobę może zdarzyć się w sytuacji, w której dana osoba zerwała połączenie ze swoim ciałem. To się podobno czasem zdarza w sytuacjach klinicznych, ktoś umarł, ale po jakimś czasie go "odratowano", z tym że to ciało zamieszkuje już ktoś inny. W pozostałych przypadkach, o których pani psycholog prawiła, możemy mówić o opętaniach i wampiryzmie energetycznym. A te mają miejsce z wielu różnych powodów, z których podstawowym jest chęć spaprania sobie życia, a nie praktykowanie tego czy owego (wyłączając z tego oczywiście spirytyzm, czyli bezpośrednią chęć nawiązania kontaktu z jakimś astralnym bytem/"duchem", oraz walki energetyczne). Reasumując tę cześć mojej wypowiedzi, nie ma obaw, że praktykowanie OBE może stanowić jakieś zagrożenie. Sam co prawda mam niewielkie doświadczenie w stanach poza ciałem, więc nie będę się wypowiadał na temat zagrożeń jakie mogą wystąpić w trakcie podróży astralnych, ale zakładam, że nie są one większe jak zagrożenia na jakie napotykamy (jeśli w ogóle) w naszym codziennym życiu "chodząc po ulicy".
Następną kwestią jaka ukazuje niekompetencje tej pani psycholog jest to, że nie poleca medytacji ze względu na brak prawdziwego mistrza. Do praktykowania medytacji takiej zwykłej, codziennej nie potrzeba żadnego mistrza, guru czy jakiegoś innego "oświeconego". Medytacja to naturalny stan jaki pojawia się w sytuacji gdy jesteśmy zrelaksowani fizycznie i psychicznie. W ciele nie ma napięć a w umyśle żadnych natrętnych myśli. Wtedy wystarczy skierować swą świadomość na cel danej medytacji. Kiedy zaś będziemy już otwarci na głębsze/wyższe stany osiągane w medytacji wtedy, gdy będzie to potrzebne pojawi się ktoś kto pomoże. Natomiast wszelkie medytacje praktykowane z "mistrzem" reprezentującym jakąś "szkołę czy tradycję", którego celem jest osiągnięcie "oświecenia", to moja własna opinia jest taka, że jeśli ktoś za cel bierze swój rozwój duchowy, to lepiej sobie darować takie praktyki.
zulugula napisał:
Haha dobre, pani psycholog odradza medytacje, ale zaleca relaksacje i wizualizacje, które prowadzą do tego samego czyli do transu.
Relaksacja i medytacja nie doprowadzą do transu. Trans to zupełnie coś innego jak relaksacja czy medytacja.
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 23
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:25, 25 Lut '09
Temat postu:
Przede wszystkim dzięki za ten watek na forum, myślę, że miejsce jak najbardziej właściwe na dyskusję bo to prawda o nas.
Otóż mam taki problem - jakiś czas temu, kiedy pracowałem nad moim trzecim okiem doznałem rzeczy, które określacie jako oobe tzn. na początku zaczął spadać na mnie sufit, później czułem się jakbym był zbudowany z kamienia a później serce gwałtownie przyspieszyło i nie mogłem tchu złapać no i właśnie tu zaczyna się problem bo czekałem na więcej i nic się nie stało ! Ostatnio stosowałem metodę liczenia oddechów i rzeczywiście bardzo szybko znalazłem się w podobnym stanie do wcześniej opisywanego ale jakby to określić mniej intensywne to były przeżycia i znowu leżę sparaliżowany i nic się nie dzieje !
Macie jakiś pomysł ? czy ciało jest nieuśpione ? jeśli tak to dlaczego czuję paraliż ? I na koniec - ile czasu zajmuje wam wyjście z ciała w przybliżeniu ? bo chciałbym więcej i wiem, że jest więcej!
Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 2
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:33, 25 Lut '09
Temat postu:
Ja również od jakiegoś czasu próbuje osiągnąć OOBE i jak narazie mój największy sukces to przeżycie wibracje i odbieranie dziwnych dźwięków podczas gdy moje ciało było uśpione. Ściągnąłem sobie kurs OOBE, który wysyłany jest na mailing i próbowałem niemal wszystkich metod i jak narazie topornie to idzie. Owy stan osiągnąłem techniką 4+1, tzn. po 4 h snu obudziłem sie i przez godzinę nie spałem następnie położyłem się znow do łóżka licząc od 100 do 1 po kolei wyobrażając sobie każdą z liczb. Niewielki sukces, ale spowodował , że nie podchodze do tego tematu sceptycznie i również chcę więcej:)
Uważam również, że praca mentalna nad sobą również by się przydała, likwidacja istniejących w nas blokad energetycznych (na przykład złe wspomnienia z dzieciństwa) daje większą swobodę przy takich rzeczach jak OOBE.
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 426
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:01, 25 Lut '09
Temat postu:
siwo.alfa z Twojego opisu nie wynika, że "doznałeś rzeczy, które określamy jako OBE". Ja np. nie miałem takich wrażeń jak podaje większość doświadczających OBE. Możliwe, że wynika to stąd, że ja starałem się wyjść z ciała w trakcie głębokiej medytacji w którą wchodziłem tuż przed zaśnięciem. Moje wrażenia były takie jak przy bardzo głębokiej relaksacji, czułem się bardzo miękko i bez wyczuwalnych "twardych" granic swego ciała. Nigdy nie miałem żadnych wibracji, żadnych akcji z sercem, oddechem. I będąc w tym stanie po prostu zasypiałem z intencją wyjścia z ciała. I co jakiś czas mi się udawało, choć rzadko. Natomiast ci, którzy czuli wibracje prawdopodobnie wchodzili w trans. To właśnie w transie często pojawiają się dziwne reakcje serca czy oddechu. Z drugiej strony, siwo.alfa co Ty kombinowałeś z trzecim okiem, że miałeś takie wrażenia? Czy nie przyszło Ci do głowy, że takie reakcje jakie miałeś mogą wskazywać, że coś jest nie tak?
Komzar (patrz wiadomość wyżej) dobrze radzi. Ja dodam jeszcze, warto zainteresować się jakimś kursem doskonalenia umysłu (np. Metoda Silvy) i taki ukończyć, lub samemu poćwiczyć w domu.
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 23
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:25, 25 Lut '09
Temat postu:
diagnozę postawiłem na podstawie doświadczeń Zuluguli i Mandarcka (1strona), nie wiem co jest grane z tym sercem i uczuciem ciężkości ale nie jest to dla mnie przerażające i mam stale pełną świadomość więc czy coś jest nie tak ? nie wydaje mi się, też myślę, że Komzar dobrze radzi;) no więc om mani padme hum idę spać
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 130
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:06, 25 Lut '09
Temat postu:
siwo.alfa napisał:
Otóż mam taki problem - jakiś czas temu, kiedy pracowałem nad moim trzecim okiem
jeśli dopiero zaczynasz to proponował bym zacząć od czakry podstawy i potem kolejno w górę. Podobno zapewnia to bardziej zrównoważony rozwój itp. itd., w przeciwnym wypadku może być różnie (podobno)
Cytat:
oznałem rzeczy, które określacie jako oobe tzn. na początku zaczął spadać na mnie sufit, później czułem się jakbym był zbudowany z kamienia a później serce gwałtownie przyspieszyło i nie mogłem tchu złapać no i właśnie tu zaczyna się problem bo czekałem na więcej i nic się nie stało !
u mnie jest całkiem podobnie z tym, że w twoim przypadku bicie serca przypisał bym raczej podekscytowaniu, podobnie problem z oddychaniem -> szybsze bicie serca -> większe zapotrzebowanie na tlen (być może )
Cytat:
Ostatnio stosowałem metodę liczenia oddechów i rzeczywiście bardzo szybko znalazłem się w podobnym stanie do wcześniej opisywanego ale jakby to określić mniej intensywne to były przeżycia i znowu leżę sparaliżowany i nic się nie dzieje !
Jak dla mnie liczenie się nie sprawdza bo w pewnym momencie należałoby "odpłynąć" a jest się skupionym na oddechu i występuje problem w momencie nadejście paraliżu.
Osobiście obszedłem to w ten sposób, że ewentualnie liczenie jest na samym początku, w pewnym momencie, powiedzmy jak pojawiają się hypnagogi, lub gdy chwilowo przysypiam (na 9/10 przypadków tak mam, kolejne przyśnięcie to już twardy sen), potem wyobrażam sobie, że wiruję wokół własnej osi, lub coś w rodzaju huśtwki no i nawet jak uporam się z problemem oddychania nie bardzo wiem co dalej, niestety ...
Być może gdzieś coś robię nie tak i się mylę, a być może te kilka wskazówek pozwoli Ci pokonać chwilowe trudności.
Warto by było jeszcze zając się ogólnie pojętym rozwojem energetycznym - podobno pewne "braki" mogą być przeszkodą w osiągnięciu OOBE.
Żeby nie tracić czasu można także próbować osiągnąć OOBE poprzez LD. Z tym jak raz nie mam problemu, a osiągam to przy wykorzystaniu metod z "nocnej sesji".
Cytat:
Macie jakiś pomysł ? czy ciało jest nieuśpione ? jeśli tak to dlaczego czuję paraliż ? I na koniec - ile czasu zajmuje wam wyjście z ciała w przybliżeniu ? bo chciałbym więcej i wiem, że jest więcej
Jak na mój gust za dużo myślisz w tym momencie, ciało ma być uśpione a umysł oczyszczony.
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1936
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:11, 25 Lut '09
Temat postu:
Czesto medytuje i ostatnio zaczalem probowac wejsc oobe, ale tez bez skutku.
Ja zaczynam w ten sposob ze rozluzniam cialo tak jak do medytacji - cialo staje sie ciezkie i nieruchome. Oddechy sa glebokie a ja wyobrazam sobie przed soba zrodlo bialego swiatla ktore wdycham gleboko do brzucha wyobrazajac sobie rownoczesnie ze jest w brzuchu czerwone/ciepłe a wydycham niebieskie - to jest moja ogolna metoda medytacji, przy czym staram sie odplynac jak najbardziej. Kilka dni temu zasnalem podczas medytacji ale w polowie nocy cos mnie zaczelo wyciagac z ciala za nogi ale sie wystraszylem i nie wyszedlem. Towarzyszyl temu swist w uszach i pewnie bym wyszedl gdybym byl na to przygotowany.
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:51, 26 Lut '09
Temat postu:
dr02d2u napisał:
zulugula napisał:
Haha dobre, pani psycholog odradza medytacje, ale zaleca relaksacje i wizualizacje, które prowadzą do tego samego czyli do transu.
Relaksacja i medytacja nie doprowadzą do transu. Trans to zupełnie coś innego jak relaksacja czy medytacja.
dr02d2u napisał:
Natomiast ci, którzy czuli wibracje prawdopodobnie wchodzili w trans. To właśnie w transie często pojawiają się dziwne reakcje serca czy oddechu.
Chciałem napisać tylko, że takie stany osiąga się przez relaksację i medytacje np. liczenie oddechów czy też koncentracja na nich to prosta medytacja Zen.
Więc dla ścisłości ja nie pisze, że trans i medytacja to to samo, ale że medytacja i relaksacja dość często prowadzi do transu.
Co do głębokiej medytacji czy transu, aby osiągnąć tzw. wibracje polecam wyobrazić sobie krzyk kobiety, taki pisk jakby się czegoś wystraszyła. Wyobrażenie nie musi być jakieś idelnie dokładne ot tak jak teraz pomyślicie o krzyku to wyobrażenie tego samego ale w transie prowadzi do wywołania wibracji, przynajmniej u mnie działa to raz za razem.
Tomita napisał:
Ja również od jakiegoś czasu próbuje osiągnąć OOBE i jak narazie mój największy sukces to przeżycie wibracje i odbieranie dziwnych dźwięków podczas gdy moje ciało było uśpione. Ściągnąłem sobie kurs OOBE, który wysyłany jest na mailing i próbowałem niemal wszystkich metod i jak narazie topornie to idzie. Owy stan osiągnąłem techniką 4+1, tzn. po 4 h snu obudziłem sie i przez godzinę nie spałem następnie położyłem się znow do łóżka licząc od 100 do 1 po kolei wyobrażając sobie każdą z liczb. Niewielki sukces, ale spowodował , że nie podchodze do tego tematu sceptycznie i również chcę więcej:)
Strasznie nie lubie tej metody 4.1 ze względu na jej wymagania tzn. wstać w nocy i rozbudzić się przez godzinę. Jest to jednak jedna z najskuteczniejszych metod jeśli nie najskutecznejsza na osiągniecie OOBE, więc jakoś muszę to przeboleć. W sumie wiekszość wyjści ostatnimi czasy to dzieki właśnie różnym odmianą tejże metody. Jednak zasada pozostaje niezmienna. Trzeba wcześniej spać, rozbudzić się i znowu do łóżka.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Forum oraz darmowy ebook "Miłość i Wolność poza ciałem"
Rozbudzając w sobie tą siłę a przede wszystkim wiedzę o tym, że po śmierci ciała zachowuje się świadomość - to realna siła na olanie nwo. Przestajecie się bać i macie to gdzieś.
Możecie bojkotować - totalnie olać, wziąć na przetrwanie a oni nic nie będą mogli z
tym zrobić. Oni tej wiedzy u ludzi nieprzypadkowo się obawiają.
"Poznaj siebie"
Siła nwo to Wasza niewiedza i ignorancja! dlatego nie dowiesz się o tym w "szkole" czy z tv.
Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 27
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:10, 26 Lut '09
Temat postu:
Cytat:
Rozbudzając w sobie tą siłę a przede wszystkim wiedzę o tym, że po śmierci ciała zachowuje się świadomość - to realna siła na olanie nwo. Przestajecie się bać i macie to gdzieś.
Tu bym sie tak nie podniecal Sugierem. Wrecz przeciwnie bym podszedl do jego teoryjek.
On nie jest jedynym wszystkowidzacym obemaniakiem. Ma swoje przekonania jak wszyscy.
Wyczytalem ostatnio na wingmakers.pl w dziale nowosci fajny wywiad . Mowi sie w nim ze wszystko co mozemy przezyc tu, ale i tam -po smierci- to strefa zamknieta do tego stopnia ze jest nierozpoznawalna nawet po smierci. Zamknieci w kontrolowanym wielowymiarowym srodowisku nie jestesmy wcala wolni w obe, to nastepny poziom zniewolenia i oszustwa.
Sugier patrzy tylko swego nosa prosze ja was szanownych. Kiedys z nim cos sie pogadalo ..chcalo sie spokac...to uniki, bajery, .ale ksiazke zawsze mozna bylo kupic.
I taka tresc to mozna stworzyc , ale cz sie to to odbylo, to juz inna kwestia
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:47, 27 Lut '09
Temat postu:
Cytat:
Zamknieci w kontrolowanym wielowymiarowym srodowisku nie jestesmy wcala wolni w obe, to nastepny poziom zniewolenia i oszustwa.
A czego się spodziewaliście, że nagle świadomość która nie jest ciałem po opuszczeniu ciała przemieni się w cudowny sposób i zrozumie wszytko, a po powrocie od ciała co ma zrobić, zapomnieć o tym co przypomniała sobie podczas OOBE, czy jak ?
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale pomijając już OOBE a zostawiając zwykłą medytację to można w niej zauważyć, że wiele rzeczy jest 'zakrytych'. Uwalnianie blokad czasami pomaga część rzeczy odkryć a część z jakiegoś powodu jest zakryta dla nas jak i dla naszych znajomych którzy ewidentnie mają znacznie większą praktykę duchową i więcej potrafią.
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:48, 27 Lut '09
Temat postu:
Hehe zauważyłem, że powoli jakaś moda na OOBE, co więcej dzisiaj jakieś dziewczyny z liceum pytały mnie czy wiem coś o "wychodzeniu z ciała", bo na biologie potrzebują.
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1065
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:07, 27 Lut '09
Temat postu:
To może i ja się pochwalę tym, co mi się przydarzyło.
Znalazłem w sieci fajną technikę uzyskiwania świadomego snu - musisz poczekać z położeniem się do łóżka póki nie będziesz bardzo śpiący, potem położyć się i liczyć do 30 z zamkniętymi oczami, a następnie otworzyć je na 2-3 sekundy i znów liczyć. Podobno któreś otwarcie oczu będzie miało miejsce już w świadomym śnie.
Technika wydawała mi się łatwa, więc postanowiłem spróbować. Położyłem się, liczyłem, otwierałem oczy... aż nagle poczułem coś dziwnego w klatce piersiowej, jakby bicie serca. Pomyślałem sobie, że to przecież niemożliwe - takie rzeczy zdarzają się tylko przy wychodzeniu z ciała. Nagle zdałem sobie sprawę z tego, że od jakiegoś czasu zamiast sekund liczę oddechy... Przeraziłem się (ponieważ nastawiałem się na świadomy sen a nie OOBE) i zacząłem się wybudzać... Teraz jak sobie o tym myślę, to trochę mi głupio.
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:01, 27 Lut '09
Temat postu:
Nie wiem czy to OOBE czy też obe czy może mój zagmatwany umysl, ale takie stany półświadome, wycieczek podczas snu mam wiele, kilka razy w tygodniu. Dzieje się to na początku zasypiania, nigdy podczas głębokiego snu, ale właśnie kiedy o czymś rozmyślam w trakcie zasypiania i to rozmyślanie zlewa się z pół-snem a następnie przechodzi w jakieś abstrakcyjne formy poruszania się w znanym mi świecie, w otoczeniu znajomych, rodziny, znanych miejsc. Rzadko coś nowego, zwykłe życie, żadnych dziwnych zjawisk. Do tego jeszcze inne doświadczenie - przyśniło mi się zadanie z fizyki, którego nie mogłem rozwiązać, rozwiązałem je we śnie, obudziłem się, zapisałem i dalej spać Ponadto miałem dwa prorocze sny, które sprawdziły się zaraz po przebudzeniu. Coś w tych naszych łbach musi być
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 426
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:21, 27 Lut '09
Temat postu:
Temat znów ciekawie się rozkręca, a tu niestety już piątek. Zaraz wyjdę z pracy i nie będę miał przez dwa dni okazji się wypowiedzieć, więc wrzucę krótko w nawiązaniu do techniki jaką napisał Veritatis i video obemaniaka.
Kiedyś wracałem z dość długotrwałej podróży, przez co miałem jedną noc nieprzespaną. Gdy dojeżdżałem już autobusem do domu byłem tak zmęczony i śpiący, że gdy tylko zamknąłem oczy na 2-3 sekundy od razu wchodziłem w sen. Było to niesamowite, bo śniłem dosłownie "na mrugnięcie okiem".
Druga sprawa, to kwestia LD a OBE, o której wypowiedział się obemaniak mówiąc, że to bez znaczenia etykietować bo to jedno i to samo. Ja mimo wszystko nie jestem co do tego przekonany, że to nie ma różnicy. Moim zdaniem sprawa wygląda nieco inaczej. Otóż jedną z technik parapsychicznych jest zdalne obserwowanie, polegające na mentalnym "widzeniu" tego co dzieje się w innym miejscu (a nawet i w czasie jak ma to miejsce u jasnowidzących). Takie obserwacje nie wymagają żadnego przemieszczania się fizycznego jak i astralnego ciała, a jedynie "mentalnej podróży". Moja teoria jest taka, że w świadomym śnie również możemy dokonać takiej mentalnej podróży, przy czym ze względu na właściwości snu ta podróż jest natychmiast tworzona jako obraz otaczającej nas "rzeczywistości". Ale żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować (niestety świat nie jest taki prosty ), to do naszego snu mogą wejść realnie istniejące osoby/istoty/przedmioty. Kiedy o kimś myślimy, to informacja o tym dociera do tejże osoby (to że mało kto zdaje sobie z tego sprawę to inna kwestia). We śnie może więc się zdarzyć tak, że mentalnie odbierzemy informacje od kogoś, co sprawi, że osoba ta pojawi się w naszym śnie. Co więcej może (i zapewne tak jest) zdarzyć się, że taki mentalny kontakt będzie zachodził w obie strony i dwie, lub więcej osób będzie wspólnie śnić, choć oczywiście każdy sam kreuje swój sen. No dobrze, ale co z OBE. Otóż OBE to zupełnie inna sprawa. OBE to faktycznie wyjście z ciała fizycznego. Wtedy jesteśmy w ciele astralnym i znajdujemy się w tymże obszarze. Obszar astralny zawiera w sobie świat fizyczny, ale jest czymś więcej. Ma swoje prawa, przestrzeń, właściwości. Będąc w obszarze astralnym również można zasnąć, jak też będąc w nim podczas snu, obudzić się. Stąd też są osoby, którym udaje się doświadczyć OBE poprzez świadomy sen. Te osoby po prostu budzą się w świecie astralnym będąc w swych astralnych ciałach. Sam z resztą dwukrotnie doświadczyłem czegoś takiego bardzo wyraźnie.
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 655
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:16, 28 Lut '09
Temat postu:
Darek zajebsity gość
Mam pytanie, niedawno chciałem stestować dźwięki oobe. Po jakiś 20 min czułem dziwną energie nad klatką piersiową i uczucie że oczy odchodzą w głąb mnie, tak jakbym czuł że moge odkleić się z czaszki, i teraz pytanie, czy normalne jest przyspieszenie akcji serca w takich momentach ? czy serce nie przyspiesza tylko ja je lepiej wyczuwam ?
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:55, 28 Lut '09
Temat postu:
Jeśli serce przyśpieszy to tylko ze strachu. Normalnie to nie jest bicie serca tylko czakra serca, a fakt że tak wielu to odczuwa świadczy o tym, że jednak te czakry istnieją.
Opisywałem kiedyś jak wygląda proces. W pewnym momencie całego procesu następuje utworzenie niematerialnego ciała ktorym będziesz podróżował.
To całe walenie w klacie a raczej takie pulsowanie szybkie to moment w którym to ciało jest tworzone. Energia jest transportowana tym kanałem energetycznym serca.
Więc nie przejmujcie się tym biciem, bo to nie serce.
Aha co do afirmacji o którym mówi Darek w tym filmiku, to dobry sposób, ale lepiej uważać, bo nie wiadomo kto lub co przyjdzie .
Powiem, że zastosowałem tą metodę, ale po kilku bardzo, ale to bardzo nieprzyjemnych doświadczeniach olałem to wzywanie i postanowiłem, że jakoś jakoś sam dojde do metody idealnej.
Bo wiecie takimi afirmacjami o pomoc z tamtego świata otwiera się pewną furtkę, którą potem trudno zamknąć i wtedy mamy problem.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:01, 28 Lut '09
Temat postu:
bo niema większej różnicy między OOBE, a LD w zasadzie to się różni tylko metodą odzyskiwania świadomości w poza i jej jakością.
Odzysk świadomości w śnie czyli LD jest często o wiele słabszy jakościowo, niż po przez przytomne zasypianie. Tu i tu wpadamy w podobne obszary umysłu, a także możemy wpaść na dowolny plan astralny, także i na naszą rzeczywistość.
Voltar lubię takie refleksyjne pytania zadawać. Prawda jest taka, że nie jesteśmy wstanie odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie ale warto się zastanawiać.
Tak naprawdę nasz fizyczny świat, świat snu i inne niematerialne plany one wszystkie są tym samym i niema granic, owe wszystkie sfery świadomości znajdują się w tym samym miejscu w umyśle i nigdy poza tą sferę nie wyszliśmy, dlatego wszystko jest iluzją.
I nie jest to ukłon w stronę materializmu jak ktoś pomyśli, wręcz przeciwnie. Chyba jest to dość logiczne spostrzeżenie.
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 4 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów