Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:48, 17 Sty '10
Temat postu:
zauważcie panowie np obecna sytuację w haiti.
Jedna katastrofa naturalne którą było trzęsienie ziemi sprawiło że dyskutowana przez nas opcja częściowo się sprawdzila.
Ludzie nie mają co jeśc ani pic, a silni najczęściej dowodzeni przez zbiegłych kryminalistów zrobili grupy uzbrojone w maczety (u nich też nie łatwo o broń podobnie jak u nas i pokazuje to tutaj co może dac parę sztuk broni chciażby pneumatycznej).
Ludnośc organizuje grupy samoobrony.
I zobaczcie że na haiti płynie obecnie pomoc z wielu państw i organizacji i wg mnie jeżeli ziemie dotknąłby jakiś globalny kataklizm to dużo gorzej mogłoby byc niż obecnie u nich
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 86
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:03, 17 Sty '10
Temat postu:
To ,co potrzebne na odludziach i pustkowiach ...poradnik jak przeżyć
i jak sobie radzić.
Polecam
=
Czy lubisz czyste powietrze, rześką wodę i wspaniałą dziką przyrodę? Jeżeli tak, to ta książka została napisana właśnie dla Ciebie. Opisane w niej umiejętności przydadzą się każdemu turyście wybierającemu się na łono natury. Autor omawia zagadnienia związane między innymi z: niezbędnym wyposażeniem, budową szałasów i innych schronień, polowaniem, przyrządzaniem i przechowywaniem żywności oraz wody, skórnictwem i wyrobem koszyków, rozpalaniem ognia.
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:39, 22 Sty '10
Temat postu:
Bielak napisał:
zauważcie panowie np obecna sytuację w haiti.
Jedna katastrofa naturalne którą było trzęsienie ziemi sprawiło że dyskutowana przez nas opcja częściowo się sprawdzila.
Ludzie nie mają co jeśc ani pic, a silni najczęściej dowodzeni przez zbiegłych kryminalistów zrobili grupy uzbrojone w maczety (u nich też nie łatwo o broń podobnie jak u nas i pokazuje to tutaj co może dac parę sztuk broni chciażby pneumatycznej).
Ludnośc organizuje grupy samoobrony.
I zobaczcie że na haiti płynie obecnie pomoc z wielu państw i organizacji i wg mnie jeżeli ziemie dotknąłby jakiś globalny kataklizm to dużo gorzej mogłoby byc niż obecnie u nich
Podobnie było w Nowym Orleanie, ale to miejsca głównie zamieszkiwane przez czarnoskórych, czyli dzikusów, którzy dopiero parę pokoleń temu wyszli z buszu, nie można ich porównywać do przedstawicieli cywilizacji europejskiej.
Ludzie zaczynają się organizować i jednoczyć a to największe zagrożenie dla władz. Więc jak zwykle najlepiej zwalić to na terrorystów a jak sami piszą " do tej paranoi doszła jeszcze recesja"
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:58, 20 Lut '10
Temat postu:
btw. co to za idiotyzmy.
Bielak, ty chcesz hasać z 2 tonami ekwipunku na plecach? Brakuje w twoim ekwipunku tylko wyrzutni mini-nuke'ów i czołgu.
Człowieku, jest taka zasada w survivalu: jak najmniej obciążenia. Reszta to sprawa umiejętności.
Dlatego panowie: chcecie przetrwać - uczcie się JAK przetrwać, a nie wymyślacie cuda na kiju.
· Część ogólna (wykłady) – 72 godziny lekcyjne (54 godziny zegarowe). Z tej części zwolnieni są absolwenci studiów wychowania fizycznego i turystyki i rekreacji (licencjackich, magisterskich i podyplomowych), absolwenci części ogólnej kursu instruktora sportu lub rekreacji lub instruktorzy sportu lub rekreacji innych dyscyplin. Ta cześć kończy się egzaminem ogólnym (pisemny lub ustny). Przysługuje 1 bezpłatne poprawka w wyznaczonym terminie. Materiały i zagadnienia egzaminacyjne dostępne są na stronie internetowej www.kursyinstruktorskie.edu.pl, zakładka strefa dla kursantów. Login i hasło podane będzie na pierwszych zajęciach. Osoby, które z ważnych przyczyn (zdrowotnych, osobistych) nie mogą być na danych zajęciach z części ogólnej mają obowiązek uzupełnić wiadomości z materiałów dostępnych na stronie internetowej.
· Część specjalistyczna (wykłady, ćwiczenia, praktyki, samokształcenie) – 96 godzin lekcyjnych (72 zegarowych). Ta część kończy się egzaminem specjalistycznym. Przysługuje 1 bezpłatna poprawka w wyznaczonym terminie. Szczegółowe wymagania egzaminacyjne, zasady uczestnictwa w zajęciach i odrabiania nieobecności podane będą na pierwszych zajęciach.
· Praktyki instruktorskie - w liczbie 20 h lekcyjnych (15 zegarowych) odbywane są w trakcie kursu w organizacjach zajmujących się tą dziedziną. Zakres praktyk: hospitowanie zajęć prowadzonych przez instruktorów klubu, demonstrowanie ćwiczeń, asystowanie instruktorom, prowadzenie rozgrzewki oraz fragmentów zajęć. Alternatywną formą zaliczenia praktyk będzie dwu dniowy wyjazd szkoleniowy i zrealizowanie podczas niego tematyki praktyk (decyzję w tej sprawie podejmie kierownik kursu na pierwszych zajęciach). Zaliczeniem praktyk i warunkiem wydania legitymacji instruktorskiej jest złożenie wypełnionego dziennika z wymaganymi pieczęciami i podpisami. Dziennik praktyk instruktorskich i skierowanie na praktykę można pobrać ze strony internetowej www.kursyinstruktorskie.edu.pl, zakładka strefa dla kursantów. Login i hasło podane będzie na pierwszych zajęciach.
jeden z najlepszych w Polsce specjalistów z zakresu sztuki przetrwania, autor bestsellera "Survival po polsku", wykładowca survivalu na wyższych uczelniach, organizator kilkudziesięciu szkoleń i wypraw z elementami survivalu - w różnych warunkach (także bytowanie zimowe), magister pedagogiki opiekuńczej czynnie pracujący z młodzieżą, ukończone studia podyplomowe z resocjalizacji, instruktor socjoterapii, instruktor ratownictwa przedmedycznego, udział w konferencjach naukowych i publikacje z zakresu survivalu, prezenter survivalu i jego przedstawicieli na Międzynarodowym Festiwalu Odkrywców, Podróżników i Ludzi Aktywnych MEDIATRAVEL.
oraz inni specjaliści z surwiwalu zajmujący się ta tematyką zawodowo: Bogdan Jaśkiewicz, Stanisław Kędzia, Kajetan Ginter oraz wykładowcy najlepszych uczelni sportu, turystyki i rekreacji.
Program ogólny kursu instruktora SURWIWALU
Część 1
1. Rola survivalu i jego wychowawczy wpływ w programach zajęć dla dzieci i młodzieży
2. Zasady prowadzenia zajęć z survivalu dla osób w różnym wieku
Dołączył: 03 Lip 2008 Posty: 386
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:21, 20 Lut '10
Temat postu:
KULINARNE WARSZTATY DZIKIEGO GOTOWANIA
W roku 2010 planuję kilka warsztatów. W chwili obecnej rejestruję już na zajęcia kwietniowe i majowe.
9-10 KWIETNIA - cena 300 zł, więcej szczegółów tutaj
30 KWIETNIA - 1 MAJA cena 350 zł, więcej szczegółów tutaj
LIPCOWY - 10-11 lipca - 2 pełne dni, , nocleg w lesie, cena 300 zł
PAŹDZIERNIKOWY - - 2 pełne dni, nocleg w chacie, cena 300 zł
Na warsztatach będziemy gotować potrawy z dzikich roślin i bezkręgowców, obozując na leśnej polanie. Na zajęcia zabieramy typowe wyposażenie obozowe, czyli wszechstronną odzież, dobre buty, latarkę, zapałki itp. Poza tym - tylko na zajęcia pod gołym niebem -namiot lub plastikową, niebieską plandekę ze sklepu ogrodniczego (np. 2x3m lub 3x4m, dla zaimprowizowania szałasu), rondelek, kubek, nóż... i 1-2 kg mąki, makaronu lub/i suszonej kiełbasy oraz sól i inne ulubione przyprawy/używki. Resztę pożywienia powinniśmy znaleźć w lesie i na łące... Podkreślam, że nie będą to warsztaty, na których odżywiamy się wyłącznie tym co dzikie. Dzikie produkty będziemy wkomponowywać też w tradycyjne potrawy, takie jak omlety, pierogi, podpłomyki, zupy itp.
Dodatkowo planuję specjalne 2-3 dniowe warsztaty etnobotaniczne (szkolenie w zakresie tradycji używania roślin pokarmowych, leczniczych i obrzędowych oraz dokumentacji tych tradycji) w I połowie sierpnia, cena 300 zł, dla studentów i absolwentów biologii lub etnologii - 200 zł
Jako mieszkaniec obszarów wiejskich i nawet rolnik ubezpieczony KRUS... poczuwam się do zajmowania tematyką wsi, rolnictwa. To naturalne. Nie mam jednak nic wspólnego z bandą niby ludowców i całego tego dziwnego towarzystwa, lobbies systemowego kompatybilnego z new world order. Oni chcą wykończyć Polskę i Naród Polski zmusić do importowania coraz większych ilości, oraz segmentów żywności.
Namawiam do podziemnego rolnictwa i domowego przetwórstwa żywności z jej dystrybucją pozasystemową wprost do ludzi, znajomych, po sąsiedzku, przez internet, ewentualnie nielegalne targowiska, czy też legalne ale bez doliczania VAT, marż złodziejskich. Na razie jeszcze nie grożą za to kary tak surowe jak za ładu jaki nam tworzyli krewni Tuska, pobratymcy z Prus-Niemiec. Nie lepiej było za PRL stalinowskiego aż po lata Gierka, kiedy istotnie rolnikom trochę zelżono ucisk, taki NEP nastał pod koniec ery Edwarda. .
Ponad milion drobnych gospodarstw rolnych, jeszcze więcej działkowiczów także z miast.... może wytwarzać tyle żywności że wystarczy jej do wyżywienia wielu milionów Rodaków. To będzie żywność dystrybuowana w barterze, czy za gotówkę, ale poza systemem fiskalnym bez VAT i innych haraczy. Przykładowo mogę np dać 100 kg zboża za stworzenie dla mnie małego portalu - jakiś gołębiarz, hodowca królików, kur potrafiący takie www składać, instalować nie będzie musiał tracić gotówki, ani ja. Sprzedać zboże jest trudniej małemu rolnikowi, cena musi być godziwa, inaczej to dopłacanie do produkcji. To taki przykład z brzegu.
Należy dążyć do tego żeby w sklepach minimalizować zakupy, zwłaszcza bojkotujmy wielkie sieci zagraniczne, oraz nasze z nomenklaturowym rodowodem. Niektóre targowiska są także ukąszone systemem, kasy fiskalne, podatki płacą, doliczają VAT itd Powstanie antysystemowe ma być powszechne. Nawet paliwo można sprzedawać bez haraczy, rolnik może wytwarzać sprężony biogaz którym także można napędzać pojazdy, ogrzewać dom, wodę. Podobnie z biopaliwem, po co narzucać ludziom całym ten chory system? Zatem po cichu... machnium? Machnium! Zamiast węgla można stosować brykiety ze słomy, niektórzy rolnicy mogą ich wyprodukować wiele ton ponad swoje potrzeby.
Szara strefa zatem, ale po prawdzie apeluję o coś więcej. O życzliwość, o hojność. O płacenie rolnikom drobnym nawet powyżej ceny rynkowej za ich produkty, bo to są partyzanci antysystemowi, inaczej cały naród PO-żre new world order. W razie wojny kraje z rolnictwem towarowym będą w tarapatach, a my wyżywimy naród na luzie metodami niekiedy ze starożytności jeszcze Można piec chleb w domach, można mleć ziarno ma mąkę, kasze, otręby itd Można robić pyszne sery, masło prawdziwe, a nie 50-80%, dawniej gospodarze zabijali prosiaki, byczki i jakoś nikogo nie truli podrobami, mięsem. Za to UE truje nas skażonym świństwem raz po raz. Wiele zależy od miast, włączcie się w akcję, kupujcie wprost u rolników w naszych domach. Nie opłaci nam się stać na targowiskach, sprzedaż w domach to co innego. Klient nasz pan. Pomóżcie wsi przetrwać i rozwijać się.
Przydałby się specjalny portal PODZIEMNA POLSKA To kwestia także innych branż, rzemiosła, złotych rączek od każdej usługi, noclegów poza rejestrem, bazy żywieniowej poza SSanepidem itd Nie samo rolnictwo i żywność. Tak trudno o dobre wino, piwo w ludzkiej cenie. W sklepach same sikacze niewarte naszych ust. Powinny powstawać małe gorzelnie, winiarnie, browary. Wczoraj piłem bimber o jakości koniaku dobrego. Żadna wódka gatunkowa nie jest lepsza od produkcji "wujka", zwłaszcza żołądkowa Palikota.
ŁAŻĄCY ŁAZARZU przybądź tutaj
Taki portal i ruch jest do zrealizowania, skoro stworzyliście udany nowyekran, to dlaczego nie iść dalej? Portal wymiany, barterowo-handlowy, towarzyski, społecznościowy, hobbystyczny, trochę porad itd dla niefirm, żadnych podatków, ale na własną odpowiedzialność użytkowników. Prawniczo trzeba to doprecyzować żeby twórcy portalu za nic nie odpowiadali Tam rolnicy będą szukali nabywców, a nabywcy producentów, oferentów. Dobijanie targu na PW poza okiem fiskusa. Trzeba dobre kodowanie PW żeby policja skarbowa nie podglądała
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:02, 11 Lut '11
Temat postu:
Bardzo dobry tekst. Prawda jest taka, że rolnictwo małoobszarowe, przyjazne i człowiekowi i środowisku, zanika. Na wsiach ciężko uświadczyć krowę czy świnię, a spichlerze są puste.
Ja w tym widzę jedną bardzo złą rzecz: jako kraj nie mamy możliwości wykarmienia się na wypadek wojny czy większych klęsk żywiołowych.
Kiedyś na wsiach były ogromne zapasy żywności: pełne spichlerze, każdy miał w zagrodzie zwierzęta. A teraz?
A przecież niezależność państwa pod względem żywieniowym to podstawa.
Jak zwykle zachęcam do organizowania się. Sprawdźcie, jak łatwo założyć stowarzyszenie. www.ngo.pl _________________ Pisanie na forum często uświadamia, lecz do niczego konkretnego nie prowadzi.
Czas już się organizować.
Podlaskie, wyświetlanie filmów, spotkania, dyskusje- priv, gg 19041758
Jako mieszkaniec obszarów wiejskich i nawet rolnik ubezpieczony KRUS..."
Sorry ale ten link który podałeś Ostrożny to jest agitacja polityczna-ten cały misiu Kajdas to kolejny kato-oszołom - od którego trzeba trzymać się z daleka!Bimi śpisz czy jak że bana nie założyłeś?
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:12, 11 Lut '11
Temat postu:
realista napisał:
"
Sorry ale ten link który podałeś Ostrożny to jest agitacja polityczna-ten cały misiu Kajdas to kolejny kato-oszołom - od którego trzeba trzymać się z daleka!Bimi śpisz czy jak że bana nie założyłeś?
Co ci nie pasuje KRUS, katol czy polityka?
Tekst jest jak najbardziej zgodny z tytułem wątku, a link trzeba podać.
Tobie jak się nie podoba to idź czytaj swój ulubiony onet. Już trochę jesteś na tym forum więc najwyższy czas abyś coś do niego wniósł pożytecznego. Przeglądnij dotychczasowe swoje teksty i zobacz co sobą reprezentujesz. Co drugie zdanie " ja pierdolę".
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 203
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:23, 11 Lut '11
Temat postu:
Katol i polityka - mieszanka wybuchowa - to mi nie pasuje.Słownictwo jakie używam jest tylko i wyłącznie moją sprawą-na tym polega między innymi wolność słowa.
Nie wiem czy czytałeś całą stronę tego gościa którego cytujesz.Bardzo dużo tam ultraskich tekstów.Dlaczego nie cytuję-bo mi się nie chce-tak nie chcieć się też wolno.
Co do krus-u itp. jakkolwiek się zgadzam-sam żyję z płodów ziemi,mam wykształcenie rolnicze,hoduję świnie i ryby.Wszystko w temacie.
A co do tematu to weź sobie przeczytaj jaki jest dokładnie - to jest dyskusja o tym jak sobie radzić w razie zagrożenia a nie jak organizować handel na targowiskach.
Enything else luv?
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:29, 12 Lut '11
Temat postu:
realista napisał:
Słownictwo jakie używam jest tylko i wyłącznie moją sprawą-na tym polega między innymi wolność słowa.
sam żyję z płodów ziemi,mam wykształcenie rolnicze,hoduję świnie i ryby.Wszystko w temacie.
A co do tematu to weź sobie przeczytaj jaki jest dokładnie - to jest dyskusja o tym jak sobie radzić w razie zagrożenia a nie jak organizować handel na targowiskach.
Enything else luv?
No to pisz chłopie na temat hodowli tych świń i ryb i mnie nie interesuje czy jesteś katol i polityk razem. Masz okazję wnieść coś nowego na forum. Sam chętnie poczytam.
W domu masz wolność słowa i się wypowiadaj jak chcesz, a tu z szacunku dla innych nie wulgaryzuj. To się nazywa chamstwo, a nie wolność słowa.
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:39, 14 Lut '11
Temat postu:
A ja cały czas powtarzam, lepszy Katol o zapędach anty- NWO niż ateista nastawiony na pozbawianie ludzi prawa do wolności.
Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Dołączył: 14 Cze 2009 Posty: 730
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:54, 14 Lut '11
Temat postu:
W czasie kryzysu społecznego, jak na kapitalistę przystało będę porywał kobiety i je sprzedawał. No i osieroconym dzieciom będę wysysał krew z tętnicy szyjnej. Poznacie mnie po białym, aksamitnym szaliku i długim cylindrze. Ruch mój natomiast po brzęku złotych monet w kieszeni.
A poważniej to wątek do dupy. Co będę robił, gdy będzie to i sramto. Idźcie lepiej włączcie sobie grę strategiczną. Lepiej zastanówcie się co zrobić by do takiego kryzysu nie dopuścić.
Na kryzys to konserwy, metale szlachetne i broń. Jednak gdy przyjdzie mi zabijać głodnych ludzi w obawie o własne życie to wolałbym już chyba samemu sobie palnąć w łeb.
Czego spodziewać się po polskim gospodarstwie rolnym, gdy jedynym celem rolnika jest oczekiwanie na dofinansowanie unijne, a nie prosta kalkulacja:
1) wyżywić rodzinę
2) handel z sąsiadami
3) ewentualne zyski ze sprzedaży pozostałych płodów rolnych
Gdyby gospodarkę oprzeć na wolnym rynku to by było git. Możliwe, że czegoś by brakowało wtedy ktoś by zarobił na imporcie płodów zza granicy, a jak nie to zamiast ziemniaków przyszłoby nam jeść makaron. Jest to o wiele lepsze niż wiadomość, ze rolnik był zmuszony wylać nadwyżkę mleka do ścieków bo za dużo mu się wyprodukowało.
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:49, 14 Lut '11
Temat postu:
Wracając do tematu, to naprwdę Was ktoś karmi?
Mnie nie... mimo, ze nie mieszkam na wsi to nikt mnie nie karmi, za wszystko musze zaplacić, do tego ze wsząd zasadzki chciwego "panstwa" i też niezły survival.
Takie pytania, "co zrobicie jak was przestaną karmić" to można stawiać turkom na socjalu w Berlinie. My sobie poradzimy.
Jak widze czteroosobową rodzinę radzacą sobie z budzetem 150 Euro na miesiąc na osobę, wiążącą koniec z koncem i jeszcze posiadajacą samochód, to te filmiki o survivalu wydają mi się zabawne.
Może kurwa mały kurs? Ja przetrwać za 1200 pln/ miesiąc?
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:19, 14 Lut '11
Temat postu:
The Mike napisał:
Wracając do tematu, to naprwdę Was ktoś karmi?
Mnie nie... mimo, ze nie mieszkam na wsi to nikt mnie nie karmi, za wszystko musze zaplacić, do
Może kurwa mały kurs? Ja przetrwać za 1200 pln/ miesiąc?
To jest temat o jedzeniu, a nie o pieniądzach. Jak wyłączą prąd tylko na dwa dni to pewnie będziesz z tych 1200zł gotował zupę. Pamiętaj trzymaj gotówkę w banknotach to przynajmniej zupa będzie miała jakiś kolor.
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 144
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:21, 14 Lut '11
Temat postu: Re: Co zrobicie, gdy przestaną was karmić?
A ja uważam, że temat jest bardzo fajny.
Rozmawiam właśnie z rodzinką ze wsi, żeby przepisali na mnie leżące odłogiem pola. Konkurencji nie mam, bo kto by tam chciał się przyznać, że z wiochy pochodzi i związywać się z nią w jakikolwiek sposób
Kokosów nie będzie, ale jak mam płacić w Stolycy 200 zł miesięcznie za siłownię, to sobie pomacham w polu dziabką, na świeżym powietrzu, do tego solarium gratis Marcheweczka niepryskana, naleweczka z truskawek czy wiśni, własne kurki i świeże jajka Chętnych do pracy od groma i ciut ciut, w zasadzie tylko wiosna jest potrzebna...
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:35, 14 Lut '11
Temat postu:
ostrożny napisał:
The Mike napisał:
Wracając do tematu, to naprwdę Was ktoś karmi?
Mnie nie... mimo, ze nie mieszkam na wsi to nikt mnie nie karmi, za wszystko musze zaplacić, do
Może kurwa mały kurs? Ja przetrwać za 1200 pln/ miesiąc?
To jest temat o jedzeniu, a nie o pieniądzach. Jak wyłączą prąd tylko na dwa dni to pewnie będziesz z tych 1200zł gotował zupę. Pamiętaj trzymaj gotówkę w banknotach to przynajmniej zupa będzie miała jakiś kolor.
.
Jak mi wyłaczą prąd na dwa dni to pojadem tam gdzie jest prąd. Logiczne?
Chodzi mi o to, ze przetrwwanie to sztuka dostosowania. Te rozmowy sa bardoz wirtualne, bo ja Ci wymyslę pięć bardzo prawdopodbnych scenariuszy katastrof, do ktorych bedziesz musiał się przygotować na trzy różne sposoby. Który wybierzesz? A może wszystkie?
Po pierwsze, to myślicie, ze skuteczne jest indywidualne zapobieganie katastrofom?
Po drugie, to wkurwil mnie ten tytuł, bo naprawde, mnie nikt nie karmi od długiego czasu.
Fresh produce prices to double or triple following freak freezes - is Earth in a magnetic pole shift?
by Mike Adams, the Health Ranger, NaturalNews Editor
(NaturalNews) In an article posted on January 3 of this year, I predicted a rise in food prices resulting from freak weather events (http://www.naturalnews.com/030903_p...). Here's what I said in that article:
By the end of 2012, I predict significant food supply disruptions in North America, brought about either by radical weather affecting crop yields or perhaps the invasion of disease indirectly caused by the over-use of pesticides or GMOs. The number of people in America struggling to feed themselves and their families will rise along with food prices. ...Expect to see food prices climb with alarming speed over the next two years. While food won't disappear, it will become significantly more expensive, causing more people to shift to subsidized foods (corn, sugar, etc.) which also happen to be some of the worst foods for your health.
Now there's news from Mexico that the fresh produce normally shipped to U.S. grocery stores has been largely destroyed by the freak cold weather snap that struck the continental United States over the past 10 days. As a result, prices on cucumbers, zucchini, peppers, tomatoes and asparagus are set to double or triple starting right now.
Even worse, it looks like the supply of many of these items will be completely wiped out. You won't be able to buy them, in other words, at any price!
This is the fallout from the worst freeze event recorded in North America in 60 years. It has affected not just Northern Mexico, but also much of the U.S. Southwest. It also raises the question: Is the food supply further threatened by radical weather events?
A theory of what's happening
I'm not going to go into all the details here, but from what I've been reading and researching about a number of seemingly-unrelated events, some clues that might explain their commonality begin to emerge. It all seems to lead to the theory that this is all being caused by the weakening of the Earth's magnetic field.
The magnetic field is shifting, you see. It's in the process of flipping, as it has done many times throughout Earth's history. As explained on Wikipedia (http://en.wikipedia.org/wiki/Geomag...):
"The Earth's magnetic north pole is drifting from northern Canada towards Siberia with a presently accelerating rate -- 10 km per year at the beginning of the 20th century, up to 40 km per year in 2003, and since then has only accelerated."
I recently wrote about how an airport in Tampa, Florida recently had to renumber its runways to account for the unexpectedly rapid shifts in the Earth's magnetic poles (http://www.naturalnews.com/030996_b...).
That same story discusses the theory of how the weakening magnetosphere may have allowed high altitude sub-zero air carrying toxic space clouds called Noctilucent clouds to invade the lower atmosphere, causing the sudden death of birds that we've been seeing reported across the globe. (This theory, however, does not account for the unexplained deaths of fish.)
The other side effect of this is the introduction of extremely cold temperatures from high altitude (or low orbit) space clouds that could be reaching into the lower atmosphere and spreading from the North Pole down through areas that would normally never see such low temperatures. This may explain the "freak weather" that's killing the produce and driving food prices through the roof.
How Earth's magnetosphere impacts your dinner plate
Of course, it's all just a theory so far, but here's the theory in a nutshell:
Weakening Earth's magnetic field (which is what happens during the magnetic pole shift transition) causes extreme cold to break into Earth's lower atmosphere, which causes freak cold weather events to spread far and wide, which causes the destruction of food crops.
Theoretically, this could even lead to a rapid ice age taking over the planet, almost like something out of a Hollywood movie. Such a scenario would obviously be devastating to the human population across the planet as billions would starve from a lack of food. (That would no doubt fulfill Bill Gates' mission of reducing the world population, eh? Who needs vaccines when you've got sub-zero space clouds?)
The Earth's magnetosphere, you see, is a vital protective force field that protects life on Earth (http://en.wikipedia.org/wiki/Magnet...). Without the magnetosphere, we would not only be fried by cosmic radiation; Earth's atmosphere would also be slowly blown away by the solar wind, leaving Earth looking a whole lot like Mars (http://en.wikipedia.org/wiki/Solar_wind).
The magnetosphere is believed to be generated by the Earth's core. As Wikipedia explains, "The internal field of the Earth (its "main field") appears to be generated in the Earth's core by a dynamo process, associated with the circulation of liquid metal in the core, driven by internal heat sources."
We know from studying lava flows of basalt rock that the Earth's magnetic field has "flipped" many times in the past. Interestingly, a scientific study published in the journal Nature and entitled "New evidence for extraordinarily rapid change of the geomagnetic field during a reversal" reveals that the Earth's magnetic field has, in the past, shifted by as much as six degrees in just 24 hours. (http://www.nature.com/nature/journa...)
At that pace, the magnetic poles would be completely reversed in just 30 days.
A magnetic flip isn't pretty
This NASA page shows an interesting picture of what happens during a "magnetic flip" (http://www.nasa.gov/vision/earth/lo...). It explains:
"Magnetic lines of force near Earth's surface become twisted and tangled, and magnetic poles pop up in unaccustomed places. A south magnetic pole might emerge over Africa, for instance, or a north pole over Tahiti. Weird. But it's still a planetary magnetic field, and it still protects us from space radiation and solar storms."
This magnetic pole shift (or "magnetic flip") could allow extreme cold to abruptly enter the lower atmosphere, perhaps even reaching all the way down to the Earth's surface. The magnetic field isn't "clean" and "smooth," you see. Here's an image of the current magnetic map of the planet: http://gravmag.ou.edu/mag_earth/mag...
Notice how it has holes in it? It's not completely smooth and uniform as you might expect. In fact, magnetic "holes" can easily appear and then disappear anywhere on the planet as the flows of metal in the Earth's core shift around. These holes can last anywhere from a few minutes to a few decades, depending on what's happening in the planet's core. During short-lived magnetic turbulence, a particular region on the planet can "lose" its magnetic field (it's neither North nor South but neutral). This results in a magnetic "gap" that creates a vulnerability. The general consensus is that the greater danger here is exposure to cosmic radiation, but there is also the possibility that freezing cold space clouds may also be influenced by the magnetosphere (or the gaps therein).
That may be some of what we just experienced over the last ten days, in fact: A taste of things yet to come if the magnetic field continues to churn and drift. Imagine a winter where even Mexico freezes, and many areas of Canada maintain temperatures of minus 50 Celsius...
Again, this is just a theory of what could be happening. A hypothesis. I don't have any scientific proof that the magnetic pole shift is causing these freak cold weather events. But it's clearly an area deserving exploration. Because if the cold weather events get worse over the next few years, we could be looking at serious disruptions in the food supply, the climate and Earth's ecosystems.
This isn't being caused by global warming, either. Unless you believe that global warming causes global cooling, of course. Instead, this is being caused by the movement of Earth's core. Therein lies the bad news: There's virtually nothing we can do about it. If the Earth's core wants to shift, it's going to shift, regardless of what you or I want it to do.
If that's what's happening, get out your garden seeds and your cold weather greenhouses. It might be a good time to subscribe to your local CSA and support their farming efforts, too. You'll need to grow more food to help compensate for the global food failures likely to be brought on by increasingly radical weather.
Get ready for some crazy summer monsoons in the months ahead, too. I predict we're going to see some cataclysmic flooding in Southeast Asia, followed by deadly droughts somewhere else on the planet. Radical weather has a way of reminding humankind that we're not so clever after all... and that we need the planet for our survival, but the planet can survive just fine without us around.
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 214
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:30, 03 Mar '11
Temat postu: Re: Co zrobicie, gdy przestaną was karmić?
Aza napisał:
A ja uważam, że temat jest bardzo fajny.
Rozmawiam właśnie z rodzinką ze wsi, żeby przepisali na mnie leżące odłogiem pola. Konkurencji nie mam, bo kto by tam chciał się przyznać, że z wiochy pochodzi i związywać się z nią w jakikolwiek sposób
Kokosów nie będzie, ale jak mam płacić w Stolycy 200 zł miesięcznie za siłownię, to sobie pomacham w polu dziabką, na świeżym powietrzu, do tego solarium gratis Marcheweczka niepryskana, naleweczka z truskawek czy wiśni, własne kurki i świeże jajka Chętnych do pracy od groma i ciut ciut, w zasadzie tylko wiosna jest potrzebna...
Ahahaha, Aza... jesteś boska! Ale powiem ci coś bardzo deprymującego... bo jak ktokolwiek zechce przestać karmić ludzkość, po jakimś czasie (gdy zostaną odkryte) twoje pola, które będą teoretycznie twoje, staną się publicznymi. Będziesz musiała kwitnąć przy nich dzień i noc, zwłaszcza gdy będziesz miała fajne plony, typu pszenica, kukurydza, marchew, ziemniaki, buraki, rzepa, itd., ... a nawet rośliny uważane za chwasty typu lebioda, trawa i pokrzywa
Jednak nie neguję zaopatrywania się w połacie pól, dopóki własność jakkolwiek jest uznawana na papierze
Wiesz co? Nie jestem złodziejskim chamem w cywilizowanym świecie, ale nie mogłabym ci obiecać, a wręcz ci obiecuję, że jeśli twoje pole mogłoby wzbogacić moją dietę, z pewnością skorzystałabym bez twojego pozwolenia _________________ The main cause of stress is daily contact with idiots.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 »
Strona 7 z 8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
Można piec chleb w domach, można mleć ziarno ma mąkę, kasze, otręby itd Można robić pyszne sery, masło prawdziwe, a nie 50-80%, dawniej gospodarze zabijali prosiaki, byczki i jakoś nikogo nie truli podrobami, mięsem. Za to UE truje nas skażonym świństwem raz po raz. Wiele zależy od miast, włączcie się w akcję, kupujcie wprost u rolników w naszych domach. Nie opłaci nam się stać na targowiskach, sprzedaż w domach to co innego. Klient nasz pan. Pomóżcie wsi przetrwać i rozwijać się.
