|
Autor
|
Wiadomość |
sonic3
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:50, 14 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Arwena osobiście parę rzeczy bym zmienił w twoim zestawieniu, mianowicie:
Zamiast tylu baniaków z wodą zastosował bym filtr wody taki jak opisywany przeze mnie wcześniej KATADYN, dużo mobilniejsze rozwiązanie i starczy na zależnie od modelu od 2000L do 20000L pitnej wody.
Zamiast zapalniczek lepiej kupić lub zrobić sobie krzesiwo i nauczyć się krzesić ogień, starczy na o wiele dłużej niż konwencjonalne zapalniczki poza tym takie 2 metalowe blaszki mogą służyć jako breloczek do kluczy
Krzesiwko:
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:25, 18 Sie '09
Temat postu: |
|
|
O krzesiwie słyszałem juz wcześniej, nie mniej dzięki, za przypomnienie, bo to zdecydowanie lepsze rozwiązanie.
Zakupię 3 szt.
zakupilem też już większą ilośc nasion: rzodkiewka, salata, fasola, buraki - dostępne np w OBI. Pomidorów i papryki już nie znalazłem.
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ya
Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 1036
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:59, 18 Sie '09
Temat postu: |
|
|
LATARKA LED Z RADIEM I ALARMEM NA DYNAMO
kosztuje na alegro 20 zl, Wymiary: 188 x 83 x 99 mm. Waga urządzenia: 0,4 kg.
_________________ Kiedy wyeliminuje się wszytko co niemożliwe, cokolwiek pozostanie, choćby nie wiem jak nieprawdopodobne, musi być prawdą."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Arwena
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 593
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:31, 18 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Radio jest git.
Planuje urządzić w piwnicy taką skrzynię przetrwania. Mam nadzieje ze sie zmiesci.
bylbym zapomnial - kupilem tez zapas srebra koloidalnego - 1 litr i wody utlenionej - 0,6 litra
_________________ możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mieszkaniec_eurok
Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 113
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:03, 18 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Tak się wtrące. Chyba najpiękniejsze (i raczej niezłe) radia na dynamo produkuje Eton (firma, która kupiła Grundiga). Posiadają tez zintegrowaną latarkę, baterie (w sensie: panele) słoneczne i ładowarkę do telefonu komórkowego. Na pewno sa drogie i nie są dostępne w Polsce, podaje raczej jako ciekawostka.
http://www.etoncorp.com/American_Red_Cross
Niektóre z modeli umożliwiają odsłuch krótkofalowców na paśmie 6000-12100 KHz. Może założę o krótkofalowcach jakiś osobny topic .
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:30, 19 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Jak zacznie brakowac jedzenia, to najslabsi(czytaj nie potrafiacy walczyc) zgina z glodu lub zostana zabici przez silniejszych. Silni zaczna sie organizowac w grupy(gangi, mafie, oddzialy, jak zwal tak zwal) i zacznie sie rozpizdziej. Ludzkosc zatoczy kolo. Powrocimy do plemion, watazkow i lokalnych bossow. Jest to zupelnie naturalne dla naszego gatunku. Stado jest podstawa egzystencji. W kazdej grupie wyksztalca sie specjalizacje np. rolnicy, dostawcy broni, ubran, etc. Pozniej to zacznie sie organizowac w wieksze struktury, ksiestwa, panstwa, itd. Wystarczy poczytac historie. Jedno jest pewne, ze obecne panstwa bez mozliwosci zaopatrzenia ludzi w zywnosc znikna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
sonic3
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:52, 19 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie głupotom jest wiedzieć o tego typu informacjach co min. przedstawia to forum, mieć przeprowadzoną analizę ich poprawności i jednocześnie nie zabezpieczając się chociaż w jakimś minimalnym stopniu jak np. Arwena przed skutkami nadciągającej fali szoku społecznego.
Przezorny zawsze ubezpieczony, jeżeli będziemy mieć to szczęście i nie będziemy musieli wykorzystywać surwiwalowych środków w przyszłości do życia, to zawsze można je sprzedać bądź skonsumować
Myślę, że warto w tej kwestii zajrzeć także do tego tematu: viewtopic.php?t=5165
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg
Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bielak
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:20, 20 Sie '09
Temat postu: |
|
|
jest jeszcze jedna opcja dla słabych a mianowicie zaczną się oni organizowac w grupy żeby byc bezpieczniejszym i móc przecistawic się gangą i mogą szybko się rozrastac (wszak to jeden z głównych powodów budowy pierwszego miasta) i próbowac życ jak dawniej przynajmniej w takich ramach jak pozwolą warunki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:47, 21 Sie '09
Temat postu: |
|
|
No to napewno, tylko jaki bedzie wynik konfrontacji miedzy grupa silnych, a grupa slabeuszy? Nie mowie tu o sile stricte fizycznej, a o ogolnej zdolnosci do rozpierdalania przeciwnika tzw sile bojowej.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bielak
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:45, 21 Sie '09
Temat postu: |
|
|
No wg mnie niektórzy nie doceniają "słabeuszy".
W ich skład nie wejdą tylko niedorajdy życiowe o czym się zapomina.
Bandy silne które napadają na innych bedą składały się najczęściej z byłych kryminalistów czy tzn dresów, ludzi wchodzacych w skład organizacji siłowych jak agencje ochrony, policji czy wojska ale bedą oni walczyli ze sobą i siebie nawzajem niszczyły a brak może byc wykształconej kadry.
A największym atutem słabeuszy może byc determinacja w końcu będą bronili swych rodzin i inteligencja bo w ich skład będą wchodzic nie tylko biurokraci ale czesto lekarze, chemicy inżynierowie i inni i bedą mogli organizowac stałe osady i budowac np umocnienia, powstawac zaczną pułapki czy bombę można złożyc z podręcznych rzeczy dostępnych na rynku ale trzeba miec wiedze na temat chemii.
Pozatym w skład słabeuszy mogą wchodzic żołnierze którzy walcza o pewne idee (wiem że trudno w to uwierzyc ale też takowi są i oni też mają rodziny które chcą chronic) mogą organizowac skuteczną obronę(wykorzystac uwarunkowania terenowe, czy ustawic strzelców na odpowiednich pozycjach a to daje niezmiernie dużo) czy przeprowadzic podstawowe szkolenia np na temat użycia broni.
Pozatym bronic dobrze położoną miejscowośc jest dużo łatwiej niż atakowac np ja są na górce czy jest wolna przestrzec w promieni przynajmniej kilkuset metrów od jego krańców.
Nie wiem jak ty ale ja osobiście jakby coś się działo wolałbym byc w grupie osób słabszych fizycznie niż tworzącej gangi, bo ludzie normalni bo tacy będą tworzyli takie grupy to nie tylko słabeucze ale i ci o wyższej moralnosci czy zgrane paczki przyjaciół. i nie obawiałbym się tak że ktoś mi wsadzi nóż w plecy przy pierwszej okazji bo czegoś mi zazdrości albo mu się nie podobam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bielak
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:53, 21 Sie '09
Temat postu: |
|
|
postanowiłem też wkleic swojego posta którego napisałem w podaniu bo widze że nie trafił on na stronę forum i może nie ma w nim wszystkiego co zauwazyłem na podstawie ww dyskusji ale to co mi się rzuciło w oczy w pierwszej chwili jest. Oto ten post
Wpadłem na wasz temat i mnie zainteresował bo można powiedziec że się takimi sprawami trochę interesuję.
Jestem nowy i nie chce żeby ktoś odebrał negatywnie mój post.
Na posty typu i tak to jest nierealne, chłopaki lubią takie klimaty lub mają instynkt zwierzęcy wg mnie nie ma co odpowiadac (a pojawiło się takich postów kilka) bo wg mnie to jest specyfika tematu - tylko teoretyzujemy.
W waszych patentach na temat przetrwania i tego co jest przydatne zabrakło jak dla mnie kilku rzeczy.
Po pierwsze lepiej poruszac się po znanym terenie lub chocby kraju (pojawił się post o domku w alpach ale wg mnie przetrwac apokalipse (tak by zostało odebrane to o czym mówimy) w obcym kraju, gdzie jest troche inna kultura i specyfika plus język nie byłoby dobre bo muśliny stworzą jeden front, rdzenni mieszkańcy drudzy a inni imigranci czy turyści bedą zdani tylko na siebie.
-Ważnym elementem planu przetrwania powinien byc plan ucieczki z miasta.
Powinno się znac mało uczęszczane drogi boczne lub polne - jak więcej ludzi się będzie chciało ewakuowac główne bedą nie dośc ze zakorkowane to możliwe że opanowane przez jakieś bandy.
-Drugą rzeczą jaką rzuciło mi się w oczy były zapasy.
Oczywiście powinny takowe się znaleźc w opcji przetrwania ale nie można sobie zrobic bunkra, schronic się i rodzinę zjadac zapasy i byc odciętym od zewnątrz bo sytuacja tak się zmieni że jej nieogarniemy.
Całe społeczeństwo się by zmieniło w takiej sytuacji, zasady panujące na zewnątrz itp rzeczy i jak byśmy wyszli z bezpiecznego schronienia byśmy byli doskonałą osobą do napadnięcia lub zjedzenia.
- kolejną rzeczą wg mnie najwazniejszą jest nastawienie psychiczne a tego zabrakło.
Widziałem reakcję na posty w których mówi się o opcji jedzenia ludzi i wg mnie trzeba by się przygotowac że o ile sami nie bedziemy jedli innych ludzi (ja raczej bym nie zapolował na żywego człowieka ale inni mogliby nie miec takch oporów) to pojawią się prawdopodobnie bandy dla których pożywienem będą właśnie inni ludzie.
Będą też na porządku dziennym rozboje czy pobicia dlatego w takiej sytuacji lepiej zdac sobie sprawę z tego że prawdopodobnie będziemy zabijac innych i w odpowiednim momencie nie można się by było zawachac (ja w obronie swojej rodziny nie miałbym praktycznie żadnych hamulców myślę że wielu się by zachowało podobnie) bo wahanie mogłoby kosztowac nasze życie.
Ponadto silna psychika pozwoli nam nie popaśc w depresję czy załamanie psychiczne bo nawet najlepiej wyszkolony i wyposażony człowiek w takiej sytuacji jak się załamie to pewnie umrze.
- wiele opini pojawiło się o zdobywaniu pożywienia.
Wg mnie większośc mieszkańców miast ale i wielu ze wsi nie umiałoby znaleźc na łące pożywienia przez was wymienianego ba większośc nie zdaje sobie sprawy że takowe można tam znaleźc ale każdy by wpadł na pomysł że można na coś zapolowac a na tym polu by była ogromna konkurencja.
Jeżeli chodzi o samo polowanie i pytania na co to ja osobiście myślę że warto miec jakąs siateczke na ryby żeby zastawic (a nóż się uda chociaż tu mogłaby byc też przeogromna konkurencja). Można też zapolowac na kaczki lub łabędzie (na kaczki polucją np kloszardzi we francji a na łabędzie rumuni a więc są to zjadliwe ptaki) no i taki łabądź starczyłby na pare dni porzywienia dla całej rodziny.
Psy i koty też znalazłyby się na celowniku wielu i szybko by zniknęły z naszych miast.
Ale możnaby bez sprzętu zapolowac na to co łatwo złapac a mianowicie na ślimaki i żaby (kwestia umiejętności przyrządzania).
W skrajnym przypadku dżudżownice i inne podobne żyjątka mogłyby dostarczyc nam potrzebnych kalorii ale nie wszyscy chyba by się przełamali.
-Jeżeli chodzi o sprzęt to wg mnie niezbędny by był śpiwór jeżeli chcemy uciekac do lasu lub w góry (szczególnie w innej porze niż letnia.
Warto też byłoby zabrac wędkę ale chociaz wziąś ze sobą nitkę i haczyki (można też kupic nóż który w rączce ma schowanko a w nim są haczyki, żyłka i zapałki które rozpalają się od wszystkiego).
-Ważna byłaby też mapa terenu po którym się poruszamy (najlepiej taktyczna chociaż nie każdy ma do takich dostęp ale żeby były uwzględnione chociaż ścieżki przeciwpożarowe w lasach i w czym mniejszej skali tym lepiej).
Do tego mały kompasik żebyśmy zbytnio nie błądzili (przydatna też może byc umiejętnośc rozróżniania kierunków terenu chociażby dzięki gwiazdą czy rośnięciu mchu).
-Kolejną rzeczą która by się napewno przydała chociaż jest trochę droga (ponad 1000zł) jest noktowizor.
Pozwoliłby nam chodzic w nocy i nie dac się zaskoczyc albo chociaz dobra lornetka żebyśmy mogli sobie wypatrzec zagrożenie.
-Umiejętnośc rozpalania ogniska tez może się przydac (nie każdy wie jak je rozpalic żeby sie długo trzymało) bo co prawda ogień może zwabic napastników (innych ludzi) ale też odstrasza dzikie zwierzęta, pozwoli coś przysmażyc czy przegotowac wodę no i się ogrzac.
-Broń palna i umiejętnośc posługiwania się nią.
Wiadomo w naszym kraju dla zwykłego człowieka jest trudnoosiągalna ale jakby była możliwosc jej zdobycia to polecam ją wykorzystac nawet jakby trzeba było zaryzykowac.
Broń czarnoprochowa która polecaliście nie jest szałem szczególnie karabiny bo sa jednostrzałowe, widac z daleka strzał i dosyc głośne no i czas ładowania ok 1-2 minut przy pewnym doświadczeniu(jeżeli już ktoś chce tym walczyc to wg mnie obowiązkowo powinien zaopatrzyc się w bagnet do tego sprzętu (no i sarnę dałoby radę tym upolowac jakby udało się podejśc blisko ale raczej będzie ona nie do odnalezienia jak już pisałem wyżej ale rewolwer śwetny pomysł tylko jeżeli chodzi o ochronę osobistą na polowania się nie nadaje (strzela celnie do ok 30 metrów jak się ma pewną wprawę i do 35-45 jak się dobrze go opanuje i trafi się dobra sztuka ale dzika nawet ty karabinem nie upolucjecie ( w czasach szlachty ktoś kto polował na dziki był uważany za odważnego bo kule mogą rykoszetowac od jego sierści jak się strzeli pod nieodpowiednim kątem).
- pisaliście o nożu wg mnie parę noży dobrze wyważonych i przystosowanych do rzucania plus jeden konkretniejszy to jest dobry pomysł tylko jeżeli chodzi o te rzucane to praktyki pewnej to wymaga i cwiczeń bo w jeden dzień tego nie opanuje się a lepszym nożem trzeba umiec zadac cios tak żeby ktoś go nam nie zabrał.
- wiatrówka też było o niej trochę i o tym jak to się nie nadaje to powiem o niej tak sam jeżeli ktoś chce polowac choby w ptaki z takiej za 100-200 zł jak można znaleźc często na targu lub allegro to życzę powodzenia ale jeżeli ktoś kupi sobie taką lepszą (sam kupiłem taką za 700 zł używaną z lunetą w dobrym stanie) za powyżej 500 zł i kupi do tego osty śrut 9ten z zakończeniem a nie płaski) to do ptaków małych typu wróbelek może strzelac a nawet kota idzie tym zastrzelic jak się dobrze trafi to 1 strzałem (trzeba trafic w oko) a jak nie to kot lubi uciekac na drzewo i po 5-10 trafieniach przeważnie spada, na szczura też napewno starczy.
Dodatkowo w wiatrówce o lepszej konstrukcji ( mowa o tych droższych) można wymienic sprężynę i broń z dozwolonych 17j w naszym kraju bez pozwolenia ma ok 24-25j oczywiście robi się to nielegalnie i nie zachęcam (mozna naprawdę na dzień dzisiejszy narobic sobie czymś takim kłopotów) ale nikt nie będzie sie czepiał jak w domu bedziemy mieli wiatrówke i sprężynę osobno a w sytuacji o której mówimy widomo co sie z tym by zrobiło.(przy przerobionej wiatrówce ilośc strzałów do kota się zmniejszy a i zasięg większy bedzie miała i ptactwo to dobry by był cel chociaż na ptaki najlepsza jest śrutówka ale trudno dostępna (tylko dla myśliwych).
można też kupic pistolet-wiatrówka ma on w zależności od modelu od 6 do 22 śrótów w magazynku i też można nim zniechęcic napastników nawet jak jest kilku a nie sa uzbrojeni lub kupic pistolet racowy ale można nim zatrzymac tylko jedną osobę i to z dystansu 5-6 metrów maks.
A i nie zapominajcie że jak widzicie że ktoś ma schowany pistolet to zeby go wyciągnął, odbezpieczył, wycelował i oddał strzał potrzebuje co najmniej 8 sekund (badania na amerykańskich policjantach którzy są obyc z bronią) a laikowi który ma broń zajmie to więcej czasu myślę że w przedziale od 12-13 sek jest to dosyc czasu żeby zaatakowac takiego człowieka np z nożem, pałką lub wręcz jak ktoś jest w tym dobry z odległości ok 40 metrów ale bezpieczna to 10-20 metrów (bo cel moze zacząc uciekac z nie stac w miejscu wtedy lipa dla tych co zaatakują z dalszej odległosci.
- była jedna zwmianka o stroju najlepiej wg mnie kupic taki militarystyczny (trwały, i ma funkcję maskowania co pomaga i sę uchronic przed atakiem i jak trzeba zapolowac).
Podstawową rzeczą i chyba najważniejszą są buty można kupic takie turystyczne chyba do chodzenia po górach niższych w sklepach sportowo-turystycznych chociaz to znowu spory wydatek bo te porządne to przedział 300-500 zł.
- przydatna może byc też menażka lub jakiś chociaż kubek metalowy czy garnek bo przydatna rzecz do chociażby przegotowania wody.
Jeżeli ktoś mysli o schronienu to najlepiej domek na jakimś odludziu miec moze byc on tylko np letniskowy albo się komuś do takowego wbic (wymarzonym miejscem to leśniczówka) ale żeby nie tracic kontaktu z innymi ludźmi o tym też wspominałem.
- latarki na korbkę to genialny pomysł można też kupic indukcyjne no i warto pomyślec o komplecie zapasowych żarówek do takiej latarki.
Można też kupic sobie legalnie u nas kamizelke ochroniarską która groni przed nożem i słabszą bronią np wiatrówką czy pistoletem(starszego typu napewno a nowoczesnego nie zawsze) z dużej odległosci ale strzału z ak nie zatrzyma i nie ma co na to liczyc tak jak i warto pamiętac że jakbyśmy chcieli komuś zabrac śruówkę lub dubeltówkę to tak broń ma duży rozrzut (jak obetnie się śrutówce trochę lufę to w zasięgu do 5 m nikt nie ma szans (dobra do walki w pomieszczeniach).
Dobra kończę bo trochę przydługo mam nadzieję że mnie nikt nie będzie atakował za bardzo, chętnie odpowiem na pytania i argumetny i mam nadzieje że moje podanie zostanie pozytywne rozpatrzone
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:40, 26 Sie '09
Temat postu: |
|
|
1. Nie ma tyle domkow na odludziu, zeby wszystkich pomiescic. Pozatym takie domki sa pierwszym celem. W nich ludzie sie chronia, wiec maja tam srodki do zycia. Logiczne.
2. Po co polowac na trudne do zlapania zwierzeta, jak mozna zapolowac na ludzi, ktorzy maja jakies srodki od zycia? Pomysl. Wole wjechac do sasiadki z nozem niz latac po lesie lub zalatwic kolesia, ktory wlasnie cos upolowal.
3. Dobrze zauwazyles, ze bron to podstawa. Szczegolnie jak jestes na celowniku innych. Jedyny sposob, to obrobic jakiegos mysliwego, policjanta, ochroniarza. Bron palna daje niesamowita sile w konfrontacji z nieuzbrojonym przeciwnikiem. Glownie liczy sie przewaga psychologiczna.
Podstawa jest stworzenie grupy. Musi byc hierarchia i podzial zadan. Grupa bedzie sie napewno powiekszac i zdobywac teren oraz pozywienie. Pozyskiwanie wartosciowych ludzi jest latwiejsze, bo kazdy woli byc z silnymi dajacymi szanse. Czasem nawet bez walki mozna wygrac bitwe. Zlota Orda jak szla przez swiat, to miasta i kraje sie poddawaly nie chcac narazac sie na wojne totalna.
Bielak czlowiek silny, to moze byc chuchro, ale o specyficznych umiejetnosciach lub czlowiek slaby fizycznie, a sprytny itd. Slabeusz, to ofiara bez atutow. Niezdolna do walki, glupia, strachliwa, bez umiejetnosci. Tacy zgina jak robactwo, bo nie wnosza nic do grupy, a nawet sa balastem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
porfirij
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 507
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:21, 26 Sie '09
Temat postu: |
|
|
durny temat, co zrobisz? łapiesz buractwo spieprzające z miast szukające swoich adwokatów lub bankomatów, łaczysz w parki i masz żarełko za 9 miesięcy. pamiętać tylko musisz by dużo tej trzody nałapać bo ona też żreć musi. na zielenine długo człowiek nie pociągnie, na mięsku dłuuuuuuugo.....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Fosfor
Dołączył: 04 Cze 2008 Posty: 160
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:50, 26 Sie '09
Temat postu: |
|
|
porfirij napisał: | durny temat, co zrobisz? łapiesz buractwo spieprzające z miast szukające swoich adwokatów lub bankomatów, łaczysz w parki i masz żarełko za 9 miesięcy. pamiętać tylko musisz by dużo tej trzody nałapać bo ona też żreć musi. na zielenine długo człowiek nie pociągnie, na mięsku dłuuuuuuugo..... |
Jeżeli dysponujecie bronią pamiętajcie też żeby strzelać do takich porfirijów bez wdawania się z nimi w zbędną dyskusję
_________________ "... Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym ..."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:12, 27 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Szkoda naboi. Wole zatluc takiego golymi rekami.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkRaven
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 222
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:06, 27 Sie '09
Temat postu: |
|
|
WLD napisał: | 2. Po co polowac na trudne do zlapania zwierzeta, jak mozna zapolowac na ludzi, ktorzy maja jakies srodki od zycia? Pomysl. Wole wjechac do sasiadki z nozem niz latac po lesie lub zalatwic kolesia, ktory wlasnie cos upolowal.
3. Dobrze zauwazyles, ze bron to podstawa. Szczegolnie jak jestes na celowniku innych. Jedyny sposob, to obrobic jakiegos mysliwego, policjanta, ochroniarza. Bron palna daje niesamowita sile w konfrontacji z nieuzbrojonym przeciwnikiem. Glownie liczy sie przewaga psychologiczna. |
Dlatego wlasnie najrozsadniej jest opuscic "cywilizowane" tereny zeby unikac takich szumowin. Nie oszukujmy sie ze takie typy beda sie zapuszczac w dzicz. Oni beda zerowac na slabych, niedobitki w miastach i najblizszych okolicach.
W sytuacjach kryzysowych wychodzi z ludzi ich prawdziwa natura i wtedy sie okazuje co naprawde jest wart dany czlowiek - wielu sie moze zawiezc wtedy na naprawde najblizszych osobach.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:08, 28 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Chwila, chwila. Prosze bez takich epitetow. Jak ogladasz zalozmy Animal Planet i jest polowanie tygrysa na sarenke, to co podczas poscigu kibicujesz sarence, a na tygrysa wolasz: Ty chuju, zostaw ta biedna sarenke, przeciez nic Ci nie zrobila" ??
Ludzie maja swoje prawa i natura ma swoje. Jak ludzkie prawa przestaja obowiazywac, to zaczynaja dzialac instynkty. W sytacjach naprawde podbramkowych ocene moralna mozna sobie wlozyc w dupe. To co napisalem to moje wyobrazenie o sytuacji powszechnego glodu i chaosu. Wnioskuje tak z obserwacji zwierzat i swiadectw historycznych. Nasz dzieje obfituja w rozne kleski. Wojny, Wielki Glod, zarazy, tam nie bylo przelewek. Nie chcialbym tego sprawdzac w praktyce.
Oczywiste, ze najlepiej sie przyczaic gdzies na zdupiu w twierdzy ze strzelba pod reka.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkRaven
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 222
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:18, 28 Sie '09
Temat postu: |
|
|
WLD to okreslenie nie bylo skierowane do ciebie personalnie. Zacytowalem czesc twojej wypowiedzi i sie do niej odnioslem - takie niestety mam zdanie odnosnie takich zachowan.
Wiekszosc podawala "normalne" techniki i sposoby zdobywania pozywienia i organizowania sie w czasie kryzysu. To o czym ty piszesz to zwykly bandytyzm i mysle ze nie warto usprawiedliwiac tego kryzysem czy wojna (nawet podczas wojny karani sa szabrownicy i zwykli bandyci, czesto przez ludnosc na ktorej probuja zerowac).
To co podales, owszem jest to najlatwiejsze - tylko zapomniales o moralnosci itd. Kazdy z nas wyznaje jakies zasady moralne i przestrzega pewnych granic. Kazdy kto przekracza te granice jest automatycznie marginesem spolecznym/elementem/szumowina itd. Doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze kryzysowe sytuacje wywoluja rozne emocje i roznie ludzie reaguja - co masz w dalszej czesci mojej poprzedniej wypowiedzi.
Przywolujesz przyklady poprzednich kryzysow, wiec powinienes wiedziec ze wsrod zdziczalej masy szumowin byly tez perelki, ktore potrafily oprzec sie zdziczeniu i zatraceniu. Co wiecej pomagali slabszym zamiast na nich zerowac jak hieny. I tutaj wychodzi wlasnie wartosc danego czlowieka - pomimo trudnej sytuacji nie porzuca swojego czlowieczenstwa i zyje zgodnie z wyznawanymi (o ile wczesniej mial jakies) zasadami moralnymi.
Pomysl: mordercow/gwalcicieli/zlodziei nazywamy szumowinami. Mowi sie ze nie maja sumienia, nie licza sie z nikim i z niczym. Robia to na co maja ochote, jednak sa dla wiekszosci czyms gorszym gdyz dzialaja na czyjas niekorzysc.
To o czym ty pisales to nic nowego - w czasach kryzysu wielu mieniacych sie "normalnymi" przechodzi na "tamta strone" i pozwala dzialac utajonym instynktom (zachciankom). Dotychczas nie mogli tego robic, bali sie konsekwencji itd., chociaz gdzies gleboko w duszy mieli przeblyski zla (zastanawiali sie jak to jest kogos zabic itp.) Jednak powstrzymywalo ich prawo. Jezeli nic nie dziala to dlaczego nie maja poszalec i sie w koncu wyzyc ? W istocie sa gorszym elementem niz wspomniani mordercy/zlodzieje. Oni sa tchorzami dla ktorych taki kryzys jest jedyna mozliwoscia realizacji swoich chorych fantazji.
Przyklady ze swiata zwierzecego nie sa tutaj na miejscu. Nie kibicuje ani tygrysowi ani sarence jesli juz musisz wiedziec. Nawet zgodnie z prawami natury drugi czlowiek nie jest dla nas pokarmem wlasciwym (z roznych powodow), tak samo jak padlinozercy i drapiezniki.
@Porfirij mial chyba na mysli kanibalizm, wiec wyjasnij mi dlaczego tak zareagowales zareagowales:
Wld napisał: | Szkoda naboi. Wole zatluc takiego golymi rekami. |
Zgodnie z tym co sam napisales nic zlego przeciez nie bedzie robil: kogos tam tylko zabije i zje. Dla ciebie nie byloby problemem "wjechac do sasiadki z nozem" (i pewnie ja zabic dla jakichs ochlapow ktore ma w spizarni). Tylko dlaczego chcesz go zatluc ?
Taki kryzys bedzie sprawdzianem naszego czlowieczenstwa i obawiam sie ze wielu go poprostu obleje. Wtedy sie okaze naprawde kto jest dobry a kto zly, bez wzgledu na pochodzenie/wiedze/orientacje itp. czynniki.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:19, 29 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Zatlukl bym go za glupote. Jak mozna wyhodowac ludzi bez pozywienia? Kobieta ciezarna musi jesc, a nie ma co. I trzeba czekac 9 miechow. Pozatym bardzo duze ryzyko nieudanego porodu. Kompletny bezsens. To od strony technicznej. Oczywiscie pomijam fakt, ze kanibalizm to juz ostateczna ostatecznosc a hodowla to juz huhu... jazda po bandzie.
Ja rozpatruje sytuacje kompletnego syfu jak np. na Ukraine. Pewnie wiesz jakie sceny tam byly. Troche mieszasz pojecia. Nawet w kodeksie karnym jest inna kara dla zlodzieja, ktory kradnie np. zywosc dla dzieci, a tego co kradnie wodke i fajki. Nie mieszaj do tego gwalcicieli.
Wjazd do siasiadki nie oznacza zabicia jej. Chyba, ze zacznie sie stawiac. Tak samo bron w takich czasach sluzy do osiagniecia przewagi psychologicznej i unikania bezposredniej walki. Zwierzeta sie rzadko zabijaja w obrebie tego samego gatunku, chyba ze w walce o pozywienie. Czesto jest tak wsrod drapieznikow, ze jeden umeczy sie i zlapie cos a drugi mu to odbierze sam lub z wataha. To samo przewiduje w ludzkim zachowaniu. Bandytyzm, to jest robienie takich numerow teraz w czasie dostatku.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bielak
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:46, 31 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Bielak czlowiek silny, to moze byc chuchro, ale o specyficznych umiejetnosciach lub czlowiek slaby fizycznie, a sprytny itd. Slabeusz, to ofiara bez atutow. Niezdolna do walki, glupia, strachliwa, bez umiejetnosci. Tacy zgina jak robactwo, bo nie wnosza nic do grupy, a nawet sa balastem.
mówiłem własnie że wśród słabych fizycznie znajdą się tacy co mają pewnoe umiejętności jak chemicy, lekarze czy inżynierowie.
Co do niezdolnych do walki że zginą od razu to mam pewne watpliwosci.
W pierwszej fali zdziczenia i walki o pokarm z pewnością wielu z nich zginie ale jak zacznie się sytuacja kształtowac to taki zastraszony, wszystkiego bojącego się i do tego nie umiejącego walczyc to swietny z niego będzie niewolnik i może się wykształcic np nowy system feudalny pan i chłop ale to tylko jedna z wielu opcji.
Podstawa jest stworzenie grupy. Musi byc hierarchia i podzial zadan. Grupa bedzie sie napewno powiekszac i zdobywac teren oraz pozywienie. Pozyskiwanie wartosciowych ludzi jest latwiejsze, bo kazdy woli byc z silnymi dajacymi szanse. Czasem nawet bez walki mozna wygrac bitwe. Zlota Orda jak szla przez swiat, to miasta i kraje sie poddawaly nie chcac narazac sie na wojne totalna.
zgadzam się najlepiej np jak kierownictwo ma wspólne wezły krwi lub zna się od dawna.
A co do przewagi psychicznej i zwycięstw bez walki to jak np będzie banda która jak ktoś im się postawi to wybiją wszystkich i to w jakiś wyrafinowany czytaj bolesny i długotrwały sposób a tych co się nie stawiają potraktują łagodnie tj tylko okradną to następni 2 razy się zastanowią zanim się im postawią ale to dla wielu będzie bezstwialstwem a przykładów historycznych takich sytuacji było wiele.
3. Dobrze zauwazyles, ze bron to podstawa. Szczegolnie jak jestes na celowniku innych. Jedyny sposob, to obrobic jakiegos mysliwego, policjanta, ochroniarza. Bron palna daje niesamowita sile w konfrontacji z nieuzbrojonym przeciwnikiem. Glownie liczy sie przewaga psychologiczna.
dokładnie tak trzeba się orientowac gdzie można znaleźc broń lub komu zabrac ale trzeba sięliczyc z tym że podczas akcji będzie trzeba właściciela zabic albo samemu zginąc.
2. Po co polowac na trudne do zlapania zwierzeta, jak mozna zapolowac na ludzi, ktorzy maja jakies srodki od zycia? Pomysl. Wole wjechac do sasiadki z nozem niz latac po lesie lub zalatwic kolesia, ktory wlasnie cos upolowal. ataki na tych co będa mieli jedzenie to oczywista sprawa tylko ten co upoluje coś będzie zdawał sobie z tego sprawę i będzie miał broń - czymś będzie musiał zwierzę upolowac i atak na takiego goscia jak dla mnie byłby obdażony wysoką dozą ryzyka i ja takiego ataku dopuściłbym się w ostateczności - chociaż oprócz jedzena bonusem dodatkowym byłaby możliwosc zdobycia broni.
1. Nie ma tyle domkow na odludziu, zeby wszystkich pomiescic. Pozatym takie domki sa pierwszym celem. W nich ludzie sie chronia, wiec maja tam srodki do zycia. Logiczne.
domków na odludzu jest mało ale i nie musi dla każdego starczyc. Niby środki w nim będą ale trudno isc parę czy parenaście kilometrów często po trudnych terenie żeby zaatakowac prawdopodobnie przygotowanych obronę paru ludzi bo lepiej np zaatakowac jakąs małą miejscowośc.
jeżeli chodzi o życie w mieście to tam będą tylko desperaci.
Po kilku tygodniach będą tam szerzyły się epidemie cholery, czy innych chorób - serial survivors tutaj ładnie to pokazuje a o wodę pitną czy puszkę jedzenia ludzie by się tam zabijali, może wystąpic tam również kanibalizm na dużą skalę.
durny temat, co zrobisz? łapiesz buractwo spieprzające z miast szukające swoich adwokatów lub bankomatów, łaczysz w parki i masz żarełko za 9 miesięcy. pamiętać tylko musisz by dużo tej trzody nałapać bo ona też żreć musi. na zielenine długo człowiek nie pociągnie, na mięsku dłuuuuuuugo...
krew zalewa jak się takie bzdury czyta bo pomijając aspekt moralny pokazuje totalny brak wiedzy chociażby z hodowli. Lepiej miec hodowle np świń bo takowa jest bardziej efektywna biologicznie, dodatkowo ludzi jak bys zamknął to musiałbys miec zajebiste zabezpieczenia a to kosztowne (utrzymanie więźnia kosztuje ponad 2500 zł miesięcznie a i tak zdażają się ucieczki i są pilnowani przez strażników).
Ponadto dodam że ludzkie mięso jest gorszym pokarmem dla nas niż np świnia.
Zgodnie z tym co sam napisales nic zlego przeciez nie bedzie robil: kogos tam tylko zabije i zje. Dla ciebie nie byloby problemem "wjechac do sasiadki z nozem" (i pewnie ja zabic dla jakichs ochlapow ktore ma w spizarni). Tylko dlaczego chcesz go zatluc ?
ludzi zabijało się z mniej błachych powodów niż potrzeba przezycia i zdobycia pokarmu dla rodziny. Polecam np zapoznac się z dramatem Polaków na wołyniu kiedy byli mordowani tylko za to że byli Polakami.
Pomysl: mordercow/gwalcicieli/zlodziei nazywamy szumowinami. Mowi sie ze nie maja sumienia, nie licza sie z nikim i z niczym. Robia to na co maja ochote, jednak sa dla wiekszosci czyms gorszym gdyz dzialaja na czyjas niekorzysc.
To o czym ty pisales to nic nowego - w czasach kryzysu wielu mieniacych sie "normalnymi" przechodzi na "tamta strone" i pozwala dzialac utajonym instynktom (zachciankom). Dotychczas nie mogli tego robic, bali sie konsekwencji itd., chociaz gdzies gleboko w duszy mieli przeblyski zla (zastanawiali sie jak to jest kogos zabic itp.) Jednak powstrzymywalo ich prawo. Jezeli nic nie dziala to dlaczego nie maja poszalec i sie w koncu wyzyc ? W istocie sa gorszym elementem niz wspomniani mordercy/zlodzieje. Oni sa tchorzami dla ktorych taki kryzys jest jedyna mozliwoscia realizacji swoich chorych fantazji.
są takie grupy ludzi ale też radzą sobie ze spełnianiem fantazji swoich o zabijaniu tylko tego nie dostrzegasz.
Tacy ludzie zaciągają się np do legii cudzoziemskiej czy jako najemnicy w różnych konfliktach, i tam moga robic co chcą i nikt ich za ich czyny nie osądza.
Ale tu się zgadzam tacy którym zadawanie bólu i zabijanie bedzie sprawialo radośc będą problemem bo oni nie będą chcieli budowac nowego świata i zakończyc chaos bo to dla nich będzie raj.
Przywolujesz przyklady poprzednich kryzysow, wiec powinienes wiedziec ze wsrod zdziczalej masy szumowin byly tez perelki, ktore potrafily oprzec sie zdziczeniu i zatraceniu. Co wiecej pomagali slabszym zamiast na nich zerowac jak hieny. I tutaj wychodzi wlasnie wartosc danego czlowieka - pomimo trudnej sytuacji nie porzuca swojego czlowieczenstwa i zyje zgodnie z wyznawanymi (o ile wczesniej mial jakies) zasadami moralnymi.
tu się nie zgodze zawsze sie trafi jakiś fanatyk dobra ale nie można tego porównywac do poprzednich kryzysów bo ten o którym mówimy miałbybyc bezprecedenstu w historii pozatym jak historia pokazuje czesto nie opłaca się pomagac słabym np przykład Polski której obywatele pomagali żydom a teraz oni opluwają nasz kraj i chcą światu wmówic że to my jestesmy winni holokaustu (za ratowanie żydów zginęło od 100tys do nawet 160tys Polaków).
Wjazd do siasiadki nie oznacza zabicia jej. Chyba, ze zacznie sie stawiac. Tak samo bron w takich czasach sluzy do osiagniecia przewagi psychologicznej i unikania bezposredniej walki. Zwierzeta sie rzadko zabijaja w obrebie tego samego gatunku, chyba ze w walce o pozywienie. Czesto jest tak wsrod drapieznikow, ze jeden umeczy sie i zlapie cos a drugi mu to odbierze sam lub z wataha. To samo przewiduje w ludzkim zachowaniu. Bandytyzm, to jest robienie takich numerow teraz w czasie dostatku.
zgadzam sie w 100% z toba. Zastanówcie się sami czy stawialibyście i podejmowali walkę przeciw uzbrojonemu napastnikowi jakbyście sami nie mieli broni?
Na takich można zapolowac samemu żeby zdobyc broń ale zeby były szanse to trzeba miec element zaskoczenia a w takiej sytuacji by go nie było.
Powiem więcej jak napastnik bedzie miał pistolet to nie podejmiecie walki ale jak będzie miał nóż i chciał będzie zabrac wam resztki jedzenia to podejmie wielu walkę i sami czesto podczas niej zginie więc paradoksalnie posiadanie broni przez bandziora będzie mogło = mniej zabitych przez niego ludzi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
tomeq
Dołączył: 12 Lip 2009 Posty: 211
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
DarkRaven
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 222
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:42, 31 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Powiem krotko: pewne odpowiedzi w tym temacie utwierdzaja mnie w przekonaniu ze czlowieczenstwo w czasie kryzysu zniknie. Wypowiadaja sie tu w miare spokojni obywatele, nie lamiacy prawa i zyjacy zgodnie z ogolnie przyjetymi normami. Jednak juz snuja fantazje na temat "wjazdow do sasiadow z nozem" (niewazne ze nie masz zamiaru zabic - sytuacja moze sie potoczyc roznie i glupota jest tlumaczenie sie "bo ja nie chcialem nic zlego zrobic") czy wogole atakowania kogokolwiek, chociaz nie trzeba sie do tego posuwac majac odpowiednia wiedze.
Jak juz mowilem, zdaje sobie sprawe ze takie zdarzenia beda mialy miejsce i celowo zaznaczylem ze to dla mnie dno (o co niektorzy sie oburzyli).
Bielak napisał: | ludzi zabijało się z mniej błachych powodów niż potrzeba przezycia i zdobycia pokarmu dla rodziny. Polecam np zapoznac się z dramatem Polaków na wołyniu kiedy byli mordowani tylko za to że byli Polakami. |
I tym chcesz tlumaczyc slusznosc bandyckiego ataku i mordowanie bezbronnych ? Jezeli tak to cie musze zmartwic, niewiele sie roznisz od tych ktorzy robia to juz teraz ... jestes tylko wiekszym tchorzem bo powstrzymuja cie "przedstawiciele prawa" i wizja kary za te czyny.
Bielak napisał: | Tacy ludzie zaciągają się np do legii cudzoziemskiej czy jako najemnicy w różnych konfliktach, i tam moga robic co chcą i nikt ich za ich czyny nie osądza. |
Tylko margines tych ludzi (najemnikow) robi to dla "przyjemnosci". Czasy w ktorych Legia przyjmowala kryminalistow jak leci juz minely, obecnie maja troche wyzsze wymagania. Tam ida ludzie zarabiac pieniadze i nie porownywalbym ich do sadystow o ktorych pisalem.
Ja mowie o normalnych, przecietnych "Kowalskich" ktorzy w glebi duszy maja jakies zwichrowanie w tym kierunku - i to wlasnie wyjdzie w czasie takiego kryzysu.
Bielak napisał: | tu się nie zgodze zawsze sie trafi jakiś fanatyk |
To nie fanatyzm lecz czlowieczenstwo. Fakt ze historia nie najlepiej sie moze z nimi obeszla ale watpie czy ratujac kogos mysleli o orderach i laurach - to jest odruch dla niektorych i wyrachowani tego nie pojma jak widac.
Niewielu takich pewnie sie znajdzie jednak wierze ze sporo ludzi zachowa sie odpowiednio w obliczu kryzysu.
Bielak napisał: | Wjazd do siasiadki nie oznacza zabicia jej. Chyba, ze zacznie sie stawiac. Tak samo bron w takich czasach sluzy do osiagniecia przewagi psychologicznej i unikania bezposredniej walki...
...zgadzam sie w 100% z toba. Zastanówcie się sami czy stawialibyście i podejmowali walkę przeciw uzbrojonemu napastnikowi jakbyście sami nie mieli broni? ... |
Zdziwisz sie zapewne ale wielu ludzi staje w obronie swojego, nawet teraz. Wielu siedzi z wyrokami za morderstwo, chociaz tlumaczyli sie ze wzieli bron na postrach ... ale ofiara sie stawiala i tak wyszlo ze zginela. Ale coz, skoro nie bedzi kto mial egzekwowac praw to mozna szalec ...
No i perelka:
Cytat: | "Bandytyzm, to jest robienie takich numerow teraz w czasie dostatku." |
Bandytyzm to bandytyzm i nie ma co sie nad tym rozwodzic czy usprawiedliwiac kryzysem. Kradziez czy bandycki napad w czasie dostatku (w koncu nie kazdy ten dostatek odczuwa) czy kryzysu nie rozni sie niczym - w obu przypadkach ktos potrzebuje czegos na co go nie stac/czego nie ma. Pomysl o tym jesli zdarzy sie ze cie ktos napadnie i zarzada telefonu czy pieniedzy ... w koncu zgodnie z waszym tokiem myslenia nic zlego nie robi - radzi sobie jak moze.
Jeszcze tylko brakuje postow obroncow zwierzat czy jarzyn, zeby nic nie zjadac tylko odzywiac sie energia sloneczna Faktycznie cyrk sie robi i spory offtop w ktorym sam biore udzial.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bielak
Dołączył: 20 Sie 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:22, 31 Sie '09
Temat postu: |
|
|
Jeżeli o mnie chodzi to nie jestem człowiekiem który marzy o mordowaniu ale nie powiem jakby była potrzeba to stanął bym do walki chociażby za kraj i walczył bym za swoje ideały nie przebierając w środkach - obecnie robię to w bardziej cywilizowany sposób.
Dla mnie człowiek atakujący żeby ukraśc telefon to dno bo ci ludzie nie muszą tego robic - pracy obecnie pod dostatkiem ale osobiście powiem że jakbym stanął przed taką ofertą oddaj telefon albo sami ci go zabierzemy to nie wiem jakby się to skończyło bo to zależałoby od dnia bo czasami mam przy sobie coś ciekawego i wtedy mógłbym miec sprawę za przekroczenie obrony koniecznej.
Ale w czasie kryzysu jak państwo nie bedzie istniało prawo nie bedzie egzekwowane to może i będzie to bandytyzm ale powszechny i przetrwają silniejsi i bezwzględniejsi - takie prawo ewolucji.
Co do naboru do legii to wiem że kryminalistów nie przyjmują ale jeżeli im powiesz że przyszedłeś do legii żeby zarobic od razu cię wyproszą mimo że możesz odłożyc pratycznie całą kase ok 1300-1500 euro na start.Psychopaci natomiast (w tym i ci ukryci) to często ludzie o ponad przeciętnej inteligencji i nie mający problemów z prawem, powiedzą że chcą przeżyc przygodę życia i jak się dostaną to i tam zostaną - wszak legia dba o swoich legionistów.
Pozatym jest wiele innych zawodów w cywilu w którym ludzie realizują swoje pasje rzeźnickie takie jak praca w ubojni itp.
Co do tych co siedzą za morderstwa to jest to mały przypadek ale są ludzie co bronią swego.
Najwięcej morderstw w Polsce dokonuje sie po pijaku przy libacjach, ewentualnie wypadek przy pobiciu i tych policja łapie i stąd wysoka wykrywalnośc ale jak ktoś zabija profesjonalnie np porachunki mafijne robione przez speców to są nisko wykrywalne tylko o tym się nie mówi.
Pozatym spytam się z ciekawości gonił ktoś cię kiedyś z nożem ? a może miałeś przyjemnośc byc atakowanym czy straszonym z bliskiej odległości?
Naprawdę jest wtedy adrenalina ale i strach, wysokie tętno i jak nie musisz to nie walczysz(swoją drogą naprawdę bardzo rzadki stan ma wtedy człowiek) a i jak możesz to uciekasz i to w takim tempie że nawet lepiej wysportowany napastnik cię nie dogoni (no chyba że ktoś ma sporą nadwagę lub kłopoty ze zdrowiem).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Xenion
Dołączył: 02 Wrz 2009 Posty: 2
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:28, 06 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Zanim do czegoś takiego by doszło, rozpoczęła by się dawno wojna domowa. Z dnia na dzień coś takiego jest nie realne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:58, 06 Wrz '09
Temat postu: |
|
|
Racja. Z tym, ze po wojnie sytuacja moglaby tak wygladac. Zadnego zaopatrzenia, struktur panstwa itd.
Wszystko sprowadza sie do zadania sobie pytania: Dlaczego ja mam umrzec z glodu lub moje dzieci, a sasiadka i jej dzieci maja przezyc? Jak sobie na to odpowiesz prawidlowo, to wszystko zaczyna byc jasne i oczywiste teraz kiedy jest co do garnka wlozyc, nie mam interesu zeby komus zabierac sila. Mozesz mnie nazwac bandyta, czy jak tam wolisz. Wole byc zywym bandyta niz sztywnym samarytaninem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|