Znalazlem przypadkowo przed chwila i pasuje jak ulal:
"INSPEKCJA ROBOTNICZO CHŁOPSKA
Opublikwał polscott na Marzec 28, 2011 // Skomentuj
ROZWAŻANIA KORWINA
W czasach „komuny” co i rusz Władzuchna uzależniała „przyznawanie” tego lub owego w zależności od zamożności. O ile w kapitalizmie, czyli normalnym ustroju, zakładało się, że jak ktoś lepiej pracuje, to więcej zarabia – a więc słusznie należy mu się więcej, niż temu, kto zarabia mniej – to w socjalizmie jest odwrotnie.
Więc uboższym dopłacano do mieszkań, do wczasów, do pensji – i bardzo często ludzie dochodzili do wniosku, że pracować nie warto, bo po utracie tych dodatków zarabia się mniej, niż pracując byle jak i mając podstawową pensję niższą. W rzeczywistości najczęściej ludzie zarabiali jednak więcej – tylko ukrywali swoje dochody. Więc „kontrole skarbowe” oraz „Inspekcje Robotniczo-Chłopskie” starały się wykrywać takich kombinatorów.
Bo oszustwo jest nieodłącznym elementem socjalizmu.Z tym koszmarem mieliśmy skończyć – i nawet częściowo się to udało. Jednak rak wycięty w 1/3 czy nawet w 2/3 – po jakimś czasie odrasta. I właśnie czytam w „Rzeczpospolitej” wielki tytuł: „Mieszkania komunalne nie dla bogatych”. Okazuje się, że nadal istnieją „mieszkania komunalne”, gdzie płaci się czynsz trzy razy niższy, niż w normalnych mieszkaniach. Przy czym – oczywiście – ci, co płacili niższy czynsz po kilku latach stali się (jeśli tych pieniędzy nie przepili…) znacznie bogatsi od tych, którzy musieli płacić czynsz normalny…
…i nadal płacą czynsz ulgowy! Więc jakieś inspekcje będą to teraz badać i sprawdzać! Szykuje się niezła rozróba – bo dotyczy to ponoć miliona mieszkań w Polsce. „Rząd” działa tu z pełną desperacją – chyba IM chodzi o to, by miejsce PO zajął teraz SLD…Oczywiście najprostsze rozwiązanie: zlikwidować „mieszkania komunalne”, a ludziom niezamożnym pomagać, w razie konieczności, z opieki społecznej – w rachubę nie wchodzi.
To by było za proste!
http://korwin-mikke.pl"
................
"Oczywiście najprostsze rozwiązanie: zlikwidować „mieszkania komunalne”, a ludziom niezamożnym pomagać, w razie konieczności, z opieki społecznej – w rachubę nie wchodzi.
To by było za proste!"
Bzdury wasc pleciesz.
Mieszkania komunalne(task samo jak mieszkania czy domy "rzadowe") powinny byc alternmatywa dla tych ,ktorzy zamiast brac pozyczke od zydowskiego banku i harowac potem na jej splacenie przez najbardziej aktywna polowe aswojego zycia wola pojechac na przyklad na urlop lub-dzieki temu ,ze nie maja na gardle noza pozyczki moga (zamiast brania nadgodzin) spedzic czas z rodzina w domu .
Moga jesli maja na to ochote otworzyc usta w pracy w sytuacji konfliktowej bez obawy ,ze utrata pracy pociagnie za soba utrate zarobkow i utrate ciezko splacanaego dachu dla rodziny.
Mieszkania komunalne sa koszmarem sennym kazdego zydiowskiego bankstera,ktory spac nie moze widzac tych ,ktorzy nie sa jeszcze jego niewolnikami.
Dlatego tez w wiekszosci krajow rzady obcinaja fundusze na tzw.budownicto rzadowe i robia wszystko aby obywatela zapedzic do banku po szubieniczna pozyczke.
Gdby bylo to"normalne" jak pisze p.K-M to oszustwo by nie istnialo.
Trudno miec do ludzi prwetencje o to ,ze umieja liczyc i wychodzi im ,ze podejmujac prace beda mieli mniej niz nie pracujac.
Jesli inne poglady p.Korwina-Mikke sa podobnego lotu to moze lepiej aby autor przysiadl na chwile i pomyslal troche dalej.
Bo pomysl:"Zlikwidowac mieszkania komunalne a tym ,ktorych nie bedzie stac na wynajem doplacac z pieniedzy innych podatnikow po aby pieniadze te trafily predzej czy pozniej z powtorem tak skad przyszly czyli do banku("Normalne" mieszkania -o ile rozumiem intencje autora to prywatne do wynajecia )
Byly dwa wzorce: pierwszy taki jaki istnial w Niemczech Zachodnich w latach 80: lokator rzadowego mieszkania placicl staly czynsz ,o wiele nizszy niz za wynajmowanie z rynku prywatnego bez wzgeldu na to ile zarabial.Czynsz byl czynszem a nie dodatkowym narzedziem podatkowej manipulacji.
Model np.australiski gdzie lokator placi niewiele tak dlugo dopoki niepracuje ale gdzie czyns rosnie wprost proporcjonalnie do zarobkow.
Temat rzeka bo i jeden i drugi ma swoje plusy i minusy.
Pytanie jedynie:ktory-na dluzsza mete ma mniej minusow?
Bo argument ,ze ci ,ktorzy placa mniej odloza pieniadze ,ktore wzialby "rzad" i kupia nie daj Boze cos swojego za gotowke i beda wolni od zydowskiego banku musza byc scigani przez prawo jest argumentem ..smiesznym mowiac delikatnie.
Jerzy Ulicki-Rek
...........
http://www.portal.polscott.com/?p=26055