W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Rak i wit. B17 na podstawie własnych doświadczeń   
Podobne tematy
Hemp Oil - mega skuteczne lekrastwo na raka 13
Lekarstwo na nowotwór (raka) 28
Dr. Burzyński i jego Lekarstwo na raka 4
Pokaz wszystkie podobne tematy (18)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
39 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 294699
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:22, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no ok, ale czy mozna zarobic na diecie? czy mozesz zarobic np. na tym, ze udowodnisz ze pestki moreli leczą raka? nie mozna, wiec nikomu sie to nie oplaca, zwlaszcza big pharma... dlatego z tym walczą, zwłaszcza ze po drugiej stronie nie mają poważnego przeciwnika biznesowego, tylko "naturystów-oszołomów"... w tym tkwi problem...nikt nie ma w tym interesu, dlatego jest taka chujnia...

generalnia prawda jako taka jest nieoplacalna, dlatego we wspolczesnym świecie gdzie rządzi mamona, prawda jest tak rzadko spotykana... spojrz chocby na gandzie, tu jest identyczna sytuacja jak z b17 - jest niepopularna/nielegalna gdyz jest zbyt dostępna, nie można kontrolować źródeł produkcji/dystrybucji, dlatego utrzymywany jest monopol alkoholowy, jako jedynej słusznej używki Wink

---

Cytat:
dlaczego, pomimo perspektywy ogromnych zysków, nikt nawet nie próbuje wprowadzić B17 jako oficjalnego, zarejestrowanego leku na raka? bo wie doskonale, że w czasie testów klinicznych, jego cudowna terapia zostanie zmiażdżona wynikami, a on sam tylko się ośmieszy i straci kasę oraz naiwniaków co teraz kupują od niego tą "terapię" na wiarę.


no wlasnie w tym tkwi problem, nie sprzedasz komuś patentu na witaminę, przynajmniej na razie, bo z tego co sie orientuje patentuje sie coraz wiecej, ostatnio podobno nawret geny świnii, wiec jesli rzeczywiscie bedzie juz mozna opatentowac witamine, to wtedy sie moze okazac ze rzeczywiscie b17 leczy, ale nie zwykla tylko powiedzmy b17m firmy MONSANTO, wtedy bedzie biznes, wtedy bedzie mozna zarobic, wtedy beda badania i wnioski ze rzeczywiscie jest skuteczna nawet jesli okazaloby sie ze w rzeczywistosci nie jest, a ten caly wątek to scam. Wtedy takie MONSANTO przeznaczy grube mld $ na "wiarygone badania", nad ktorymi wszyscy będą sie spuszczać tak, jak teraz sie spuszczają nad tym że tylko chemia jest jedynym skutecznym lekiej na raka...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:32, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mamamia napisał:
no ok, ale czy mozna zarobic na diecie? czy mozesz zarobic np. na tym, ze udowodnisz ze pestki moreli leczą raka?

na każdym leku można zarobić.
jeśli zrobisz lekarstwo ze zmielonych pestek moreli zmieszanych np. z solą i cukrem, opatentujesz skład, nadasz mu komercyjną nazwę, przejdziesz przez proces jego rejestracji i prób klinicznych w których potwierdzisz że działa na raka skuteczniej od placebo, a daj boże skuteczniej niż chemia... to lekarze zaczną to lekarstwo przepisywać swoim pacjentom i zarobisz w chuj siana - proste.

jeśli natomiast wiesz, że "lekarstwo" nie działa skuteczniej od placebo to oczywiście w chuj siana możesz zarobić tylko wtedy gdy nie zrobisz testów klinicznych. a w jego promocji najlepiej użyj chwytliwych haseł politycznych - coś w stylu "lekarstwo na raka o którym koncerny farmaceutyczne nie chcą żebyś wiedział"... i zacznij sprzedawać pestki na allegro - proste Smile

tacy niby cwani i oczytani jesteście, doświadczeni tropiciele spisków... a nie rozumiecie tak prostych i oczywistych mechanizmów do robienia ludzi w chuja. jakby nie to że, w odróżnieniu od uzdrowicieli, jasnowidzów i innych samozwańczych proroków, ja wolę uczciwą pracę, to sam mógłbym zarobić niezłą kasę na waszej naiwności - tacy jesteście prości i przewidywalni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:41, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
jeśli zrobisz lekarstwo ze zmielonych pestek moreli,


no i błąd... nie opatentujesz mielenia pestek moreli... a jak sie jeszcze okaze, ze one są lekiem, to tracisz dużą część rynku związanego z "leczeniem" raka, a w konsekwencji z leczniem jako takim, bo wszystko mozna wyleczyc dietą... czaisz jakie tkwi w tym niebezpieczeństwo dla big pharma? czaisz? człowieku?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Carlos




Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 20
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:42, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No wlasnie Bimi sam pomyśl logicznie, tanie koszty produkcji, czyli nie zarobili by na niej za duzo w stosunku do obecnych dochodow. A tym bardziej ze nie trzeba by bylo nawet jej kupowac tylko jesc pestki jablek i moreli. Obecnie mają lepsze zyski 1000 krotnie a i tak ludzie umieraja. Wiec im to na reke... Oj Bimi hihi Smile i nadal ni odpowiedziales mi na wczesniejsze pytania Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:50, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

swoje powiedziałem.
kto chciał, wyciągnął sobie z tego wnioski.
a kto nie chciał, niech dalej żre pestki wierząc że leczą raka.

nie mam złudzeń, że w dziedzinie przekonywania bydła do jakiegoś punktu widzenia, nie mam szans z kimś kto mówi im dokładnie to co chcą usłyszeć, gdy ja - wręcz przeciwnie - jednie okrutną prawdę... Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:00, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

sam pomyśl logicznie.. nie trzeba być dużym koncernem farmaceutycznym by móc opatentować i wprowadzić na rynek lek na raka. każdy może to zrobić, stosunkowo niewielkim nakładem kosztów, które przy działającym leku zwróciły by się mu w astronomicznych proporcjach.. ponadto, duże koncerny farmaceutyczne konkurują ze sobą, a członkowie ich zarządów też umierają na raka.

dlaczego, pomimo perspektywy ogromnych zysków, nikt nawet nie próbuje wprowadzić B17 jako oficjalnego, zarejestrowanego leku na raka? bo wie doskonale, że w czasie testów klinicznych, jego cudowna terapia zostanie zmiażdżona wynikami, a on sam tylko się ośmieszy i straci kasę oraz naiwniaków co teraz kupują od niego tą "terapię" na wiarę.


Myślę, że powody braku lekarstw na największe choroby współczesności są podobne, jak np braku samochodów czerpiących energię z alternatywnych wobec ropy źródeł. Czyli KASA.
Piszę z dużej, bo to duża kasa. Prędzej bayer, czy inny Castrol ujebie łeb setkom wynalazców, niż dopuści taką konkurencję. Zakładam, że w większości przypadków wystarczy odpowiednia zmiana prawa przez lobbystów, wykupowanie patentów na etapie wczesnego pomysłu i izolowanie informacji w mediach.
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:15, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiadomo - nie da się ukryć, że wynalezienie jednorazowego lekarstwa na przewlekłe choroby wymagające dziś faszerowanie pacjenta codzienną porcją farmaceutyków, jest nie na rękę firmom produkującym te farmaceutyki. Być może jest to jeden z powodów dla których, pomimo ogromnych sum jakie poszły na badania, nie istnieje jeszcze szczepionka na HIV, ale za to mamy leki które przyjmowane codziennie niwelują do zera skutki tego wirusa..

Co nie zmienia faktu, że postępu technologicznego zatrzymać się nie da - można go próbować spowalniać, ale na dłuższą metę postęp zawsze zwycięży z potrzebą zysku.
I tak pomimo olbrzymiego lobby naftowego, zdolnego nawet do rozpętywania wojen, nie udało się zatrzymać ewolucji samochodów na napęd elektryczny. Jeszcze kilka lat temu debile na tym forum zarzekali się że samochody na prąd są nieopłacalne i że to nie wypali... najwyraźniej jednak wypala - wystarczyło kilku amatorów co zaczęli przerabiać w swych garażach samochody na napęd elektryczny (vel nasz kolega Zbigniew Kopeć), by korporacje motoryzacyjne szybko skumały że też nie mają wyjścia - albo się dostosują do postępu, albo odpadną z tej gry.
Te same zasady działają na rynku leków. Z tym że nie łudźcie się, że witamina B17 jest taką samą rewolucją dla raka, jak silnik elektryczny jest dla samochodu. Bo silnik elektryczny w samochodzie pana Zbigniewa naprawdę działał, a on sam, w odróżnieniu od bohatera tego tamatu, nie był szarlatanem - nie było co do tego wątpliwości gdy się czytało jego posty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Astan




Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 388
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:25, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przypomnę, że kamienie też są tanie. Smile Czy dlatego firmy farmaceutyczne ich nie używają?

Rozmowa została sprowadzona do złych kwestii. Takie mam wrażenie, przynajmniej.
_________________
Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Carlos




Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 20
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:45, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ustalmy jedno, jesteśmy wegetarianami, mamy układ trawienny jak typowi roślinożercy, zęby jak roślinożercy, przeżyjemy na mięsie, ale jesteśmy wegetarianami kropka. Dwa, zwierzęta żyjące na wolności jedzące to czym się naturalnie żywi dany gatunek maja się świetnie, nie chorują na miliony rożnych chorób nie maja nadwagi i przeważnie żyją dopóki nie mają pecha, czyli coś ich nie wpierdoli. Zwierzęta domowe natomiast potrzebują kliniki, leki, chorują na rożne gówna no i na raka, bo jedzą to samo przetworzone gówno co my składające się z chemii, barwników, smaków, skrobi, całej rodziny E, no i oczywiście glutaminu sodu żeby oszukać receptory smakowe aby dobrze smakowało. Czasami wyglądają nawet jak ludzie, chodzące baloniki. Więc logiczne jest chyba to że prawidłowo się odżywiając mamy większe szanse na dożycie starości nie chorując przy tym. Dostarczamy organizmowi to czego on potrzebuje a on będzie dobrze funkcjonował. Ja osobiście gdybym miał raka nawet bym się nie zastanawiał, interesowało by mnie tylko jakie stadium jaka wielkość i do zobaczenia za dwa tygodnie albo za miesiąc, w tym czasie codziennie B 17 trochę większe dawki niż normalne zalecane. W artykułach co czytałem, piszą że najwięcej jest w pestkach jabłek dzienne zapotrzebowanie to średnio trzy jabłka z pestkami (OCZYWIŚCIE POGRYŹĆ PESTKI). Morela to zapotrzebowanie dzienne jedna pestka na 4,5 kilograma, każdy sam musi sobie przeliczyć (niby te gorzkie morele muszą być) Do tego zastosował bym Gersona w piciu soków czytałem ze nie wskazana jest elektryczna sokowirówka bo silnik elektryczny wytwarza pole magnetyczne które zabija enzymy a one w tym wszystkim są także bardzo ważne. Dlatego Gerson chyba zaleca wyciskarkę ręczną. Dla mnie przynajmniej to ma sens. Gdzie indziej jeszcze czytałem że soki trzeba pic po woli tak jakby jeść je, żeby były wymieszane ze śliną jak byśmy normalnie coś jedli. Nie pamiętam dokładnie poco, ale jest to bardzo ważne dla działania witamin. Za kilka tygodni bym poszedł na badania, myślę że wiadomo by coś było czy jest polepszenie czy pogorszenie. Ale póki bym tego nie sprawdził nie zaczął bym żadnej chemii, może dorzucił bym jeszcze do mojej terapii olejek z THC tez dla mnie jest w tym trochę sensu. Całe życie jem jabłka z ogryzkiem i pestkami,i czasami je nawet gryzłem pestki . Teraz od ponad dwóch lat od kiedy się o tym dowiedziałem zawsze zwracam uwagę żeby pogryźć wszystkie pestki jem także pestki moreli. Nie jadam regularnie, ale zjadam jak kupie i żyję, nie zaobserwowałem nic negatywnego. Łatwiej i lepiej jest zapobiegać niż później leczyć. Nie wiem czy to działa ale jak ktoś by był chory to polecał bym żeby z tematem się zapoznał bardzo dobrze i sam podjął decyzje. Ja nikogo nie namawiam bo nie wiem czy to działa. Dla mnie to po prostu ma sens.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paravindskey




Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 47
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:32, 18 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cała rozmowa z tobą bimi straciła dla mnie sens, głowa muru nie przebije. Dałem Ci rade z której nie skorzystałeś, możesz sobie mnie nazywać szarlatanem, magikiem i oszustem, wisi mi to, bo niczego nie jesteś w stanie mi udowodnić. Po twoich postach wiem że nie masz absolutnie żadnej wiedzy o Chemii, Fizyce medycznej, farmacji, historii, nawet podstawy biologi kuleją, o twoich pomysłach marketingowych nie wspominając, prowadzisz forum "prawda2" samemu będąc jego zaprzeczeniem, jesteś ewenementem pod względem pewności siebie Smile

Abstrahując od tego, wypadało by głębiej poznać kulisy Powstawania chemioterapii, wróćmy do czasów II WŚ. gdzie nazistowscy naukowcy robią testy na ludziach wszelakiej maści, jednym z badań był wpływ związku azotu na ciało ludzkie, niedaleko ausschwitz powstał zakład I.G Farben wcielający grupy producenckie leków min. Bayer, BASF, przejęta dokumentacja z zakładów informowała o testach patentowych substancji na więźniach przebieg testów dawkowania oraz objawy i efekty uboczne. Cząsteczka zbudowana z dwóch atomów azotu (grupa azowa) to jeden z pierwszych związków testowanych na ludziach, jego testy niestety kończyły się śmiercią dla testowanych Kolejnym związkiem jest cząsteczka z trzech atomów azotu (grupa azydkowa) ten związek został opatentowany i objęty klauzulą ochronną przez zarząd spółki. Związek wypracowany na grupie to azydotymidyna w skrócie AZT. Jego toksyczność była tak silna że nawet małe rozcieńczenia związku powodowały śmierć badanych poprzez całkowite zniszczenie układu odpornościowego, spisano wtedy ponad 20 objawów występujących podczas tak długo utrzymującego się deficytu leukocytów.Podczas zmniejszania jego stężenia do mikro dawek uzyskano stabilny spadek odporności i stabilny proces wyniszczania organizmu. I.G farben przesunęła badania nad AZT na grupę kontrolną, pacjentów z nowotworem, uzyskano pozytywne wyniki względem wyniszczania komórek nowotworowych jak i w zatrzymaniu wzrostu guzów oraz ich częściowej regresji, niestety śmiertelność podczas terapii była 100% w małym odstępie czasu. Grupę produktów zawierających w składzie AZT nazwano chemioterapią, niestety jej toksyczność doprowadziła do wycofania związku z obiegu. A związek został wrzucony do szuflady jako bezużyteczny. Dalsze badania nad związkami azotu doprowadziły w końcu do zbilansowania toksyczności jak i miarodajnej efektywności w niszczeniu nowotworów, opatentowane składniki bazowe wprowadzone wtedy w chemioterapię pozostały głównymi składnikami do dziś, Przez 60 lat miarowo zmieniano tylko ich stężenie by wypracowywać "postęp skuteczności".
AZT jednak wróciło do łask, zabijało jako chemio terapia, więc co mogło leczyć zapytamy, a no w 1984 roku "odkryto" jego zbawienne działanie, na wirusa HIV, opisano je jako " hamujące odwrotną transkryptazę oraz proteazę HIV". No i zaczęto "pomagać" ludziom lekami retro-wirusowymi opartymi na AZT...

Po II WŚ oskarżono lekarzy i naukowców I.G Farben o ludobójstwo, wykazano setki dokumentów, odsłaniających kulisy testów i ich wyniki, w procesie w Norymberdze przeciwko I.G. Farbein i ich lekarzom odtajniono protokoły szkodliwości opracowanych terapii, oraz ich zastosowanie, min kontrola populacji, stworzenie procesu do kontrolowanego pogarszania stanu zdrowia za pomocą odpowiednich substancji kancerogennych i nierozkładalnych nie opuszczających organizm człowieka przez wiele lat. Na podstawie dokumentu skazano całą radę nadzorczą Bayer i BASF, lecz już po kilku latach jej członkowie opuszczali więzienia i natychmiast obsiadali najważniejsze stanowiska w Korporacjach medycznych oraz Państwowych funduszach zdrowia, Fed-dzie. Wszystko było wynikiem tego iż patenty na terapie należały prawnie tylko do nich.
Cała dokumentacja i mikrofilmy z procesu w Norymberdze 1946-1948 znajdują się tutaj http://www.profit-over-life.org/international/polski/guide/index.html


Przytoczę małe zdarzenie z dzisiaj akurat dotyczące zdrowia mojego dziadka, jak wiadomo kontrolujemy wspólnie co 3 miesiące jego markery, głównie oprócz CEA, zbadaliśmy też PSA gdyż ze względu na jego wiek warto badać stężenie antygenów prostaty. Z badań które ostatnio przeprowadził otrzymał wynik PSA na poziomie 6ng/ml, na karteczce z laboratorium norma wynosiła od 0-4,0 ng/ml więc oznaczono je jako podwyższone, od razu dziadka to zaniepokoiło, więc udał się do lekarza, który bez większego tłumaczenia przepisał silny antybiotyk gdyż jak stwierdził "MOŻE" to być stan zapalny. Gdy przyjechałem wczoraj do dziadka przejrzałem jego wyniki, oczywiście nie podobało mi się że dziadek dostał antybiotyk po 5 minutowej wizycie z czystej tylko ciekawości zacząłem szukać informacji na temat PSA i znalazłem w końcu stronę Laboratorium wykonującego markery na której oznaczono wszystkie normy dla wszystkich wskaźników. A przy PSA owszem znalazłem normę 0-4 ng/ml w grupie wiekowej <49 lat, dziadek ma lat 80, znalazłem grupę <70 dla niej wyniki psa to <7,2 powyżej 80 lat norm już nie ma!... Zadzwoniłem do laboratorium gdzie wykonywano badanie dziadka z pytaniem dlaczego nie uwzględnia się norm wiekowych w badaniu? Odpowiedzi były wymijające dopiero przełożona wytłumaczyła mi że i tak ludzie powyżej 70 PSA nie wykonują bo się "wstydzą"!?!?!?! a zresztą na kartce nie ma na to miejsca...!?!?! No tak nie ma miejsca, wszystko jasne, idę z wynikami do lekarza aby się upewnić co do antybiotyku, pokazuje mu kartkę i pytam się czy uwzględnił grupę wiekowa dziadka, na co on stwierdził ze jego to nie musi interesować bo ma napisane że podwyższone to podwyższone, po przedstawieniu mu sytuacji i do-edukowaniu go, usłyszałem przeprosiny za pomyłkę, i że antybiotyku brać nie trzeba...

Pamiętajmy że lekarze to też ludzie, też są leniwi, i też mają często wszystko w dupie, jak przerabiają po kilkudziesięciu pacjentów dziennie to zaczyn się u nich taśma, i wszystko leci schematem. Dla własnego dobra i bliskich warto się upewniać i patrzeć im na ręce, gdyż nawet w prostej diagnostyce mogą was nieumyślnie puścić kantem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
papabempa




Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 152
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:26, 18 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wysłana - 17 grudzień 2011 21:39 [zgłoszenie naruszenia]


Witamy w nowej IV Rzeszy.


Unia Europejska zakazała ziołolecznictwa

Od tego weekendu w państwach należących do Unii Europejskiej wprowadzono restrykcyjne prawo delegalizujące setki naturalnych ziół leczniczych używanych na naszym kontynencie od pokoleń. Według brukselskiego reżimu celem jest ochrona konsumentów przed potencjalnie niebezpiecznymi dla zdrowia "tradycyjnymi" medykamentami.



Według nowej dyrektywy UE, lekarstwa pochodzenia ziołowego będą musiały być rejestrowane. Produkty będą musiały spełniać kryteria bezpieczeństwa, jakości i standardów produkcji. Dodatkowo wymogiem jest dołączanie do produktów informacji o możliwych skutkach ubocznych. Producenci preparatów ziołowych twierdzą, że nowe regulacje wypchną ich z rynku i zmuszą do zamknięcia firm.



Naukowcy, prowadzący w 2009 roku badanie dla brytyjskiej agencji farmaceutycznej MHRA (Medicines and Healthcare Products Regulatory Agency) poinformowali, że 26% dorosłych w Wielkiej Brytanii przynajmniej raz w ciągu ostatnich dwóch lat używało preparatu ziołowego. Przeważnie produkty te są kupowane w sklepach ze zdrową żywnością i w aptekach. Powszechnie stosuje się zioła takie jak echinacea (na przeziębienia), dziurawiec ( depresja, niepokój) i waleriany stosowane przy bezsenności.



Brytyjska agencja twierdzi, że dzięki regulacji unijnej może się udać wpoić obywatelom bardziej uważne stosowanie lekarstw pochodzenia ziołowego. Po wspomnianych badaniach stwierdzono, że 58% respondentów uważa te produkty za bezpieczne, dlatego, że są pochodzenia naturalnego. Według oponentów ziołowe leki mogą powodować szkodliwe efekty uboczne.



Według naukowców dziurawiec może zaburzać działanie pigułek antykoncepcyjnych, podczas gdy miłorząb I żeńszeń rzekomo znane są z tego, że reagują ze specyfikiem rozrzedzającym krew o nazwie Warfarin. W lutym tego roku wspomniana agencja MHRA zdelegalizowała odchudzającą herbatkę z wiciokrzewu japońskiego twierdząc, że zawiera dwa razy więcej ziołowego xenicolu niż jest to dozwolone.



Od tej pory producenci preparatów ziołowych będą musieli udowodnić, że ich produkty są zrobione zgodnie ze standardami i zawierają stałą i jasno oznaczoną dawkę. Produkty znajdujące się w sprzedaży będą mogły być w obiegu do czasu przekroczenia dat ich przydatności. Dla nowych specyfików konieczne będzie przejście skomplikowanej procedury akceptacyjnej. Dopuszczone preparaty ziołowe będą odpowiednio oznakowane a pozostałe staną się nielegalne.



Komentarz: Już od dłuższego czasu do niektórych mieszkańców Europy zaczyna docierać, że żyjemy w ustroju podobnym do tego z lat trzydziestych w Niemczech i de facto Unia Europejska zaczyna być sukcesorem projektu zjednoczeniowego podjętego w latach czterdziestych. Do tłumaczenia swoich posunięć stosowana jest zmasowana propaganda udoskonalona przez lata wersja propagandy pewnego niemieckiego doktora Josefa. Różnica polega tylko na tym, że podboje militarne zastąpiono podbojami gospodarczymi.

Poziom zamordyzmu jednak ciągle wzrasta i oczywiście każde kolejne spętanie obywateli uzasadniane jest ich dobrem.

Zastanówmy się, jakie będą konsekwencje regulacji delegalizujących ziołolecznictwo. Po pierwsze beneficjentem będą koncerny farmaceutyczne, które zapewne mają spory udział w lobbowaniu tej szkodliwej regulacji. Prawdopodobnie wiele specyfików będzie celowo usuwanych z rynku lub nań niedopuszczanych a głównie te posiadające chemiczne odpowiedniki.

Druga płaszczyzna to zdrowie obywateli, oczywiście zakazywanie stosowania wiedzy znanej od pokoleń nie ma na celu poprawy a pogorszenie stanu zdrowia całej populacji. Jak poradzi sobie z tym rynek preparatów ziołowych? Prawdopodobnie tak jak w przypadku każdej prohibicji, dojdzie do rozkwitu czarnego rynku, który będzie "bohatersko" zwalczany za pomocą wszystkich dostępnych środków nacisku.

[zmianynaziemi.pl/wiadomosc/unia-europejska-zakazala-ziololecznictwa]
_______________________________
Pozwoliłem sobie wrzucić ten tekst z FZN podany przez Red Knighta.
No to masz już po Twoim oleju i innych alternatywnych/naturalnych/ lekach.Niedługo możesz być za taką propagandę
ścigany i ukarany.Tylko chemia z koncernów,a jak "ziołowe" to wyprodukowane przez nich i tak odpowiednio
doprawione,że będą bardziej szkodzić niż te wyprodukowane w laboratoriach.Najważniejszym celem
eliminatów jest depopul.Zobacz ich manifest na lotnisku w Denver,tablice postawione przez Christiana.
Już się nawet nie kryją z tymi swoimi planami,Wytruć,wytępić w wojnie za pomocą atomu,zarazy,chemii.
Wielkie dzielo przed nimi.Zredukować stado do 0.5mld.
A czy nie jest o tym w Mieście zakazanym?Kto stwarzał tę junię?Ludzie,albo książe i jego demony.
Jest tam wszystko ujęte,tylko trzeba to chcieć zrozumieć i było napisane 10lat temu przed,jeszcze przed szkodą,
czyli wielkim spędem.Coście wybrali?
Nie wychodzi mi opisywanie drzewa, ja lepiej widzę cały las.
Ale skoro z Ciebie taka twarda jucha,niech ci będzie.kupiłem znowu butlę tego oleju.
Jak nie pomoże to nie zasdzkodzi.Primum non nocere.Jak pisałem,moje wyniki sprzed 3mies.są ....,żeby nie
zapeszyć,pies też wyszedł ok 4.Jestem jeszcze z rocznika wojennego,ale kondycja niezła,bo się nie lituję
nad swoim lielestwem.Codziennie jeżdżę rowerkiem,rocznie do 15 tys i to jest to.
Odżywiam się normalną zywnością /żadną zdrowa//tj,dużo mleka ,jaj,bialy ser,mięsa niwiele,ryby jak miruna,makrela
wędzona itp.W mleku świeżym ze wsi /tylko takie/są jeszcze silniejsze cząstki antyskorupiakowe niż w tym ojeju.
Ale poco to wszystko jak nad światem wisi miecz zagłady.

polecam fredroman.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chluma




Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 62
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:24, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chomicki napisał:
Skomentujcie też propagandę: "Pij mleko - będziesz wielki"


propaganda obecnie forsowana brzmi: "nie pić mleka", bo szkodzi, bo nietolarancja laktozy i inne powody. Oczywistym jest że to mleko UHT, które jest w sklepach, nie jest wartościowe, wręcz szkodliwe. Co innego mleko takie nie pasteryzowane, "prosto od krowy" zawierające naturalne bakterie probiotyczne. Gdyby było powszechnie dostępne jak kiedyś, nie były by potrzebne actimele i nie trzeba by uzupełniać ich niedoboru w organiźmie poprzez kapsułki probiotyczne z apteki. To właśnie w skwaśniałym (zsiadłym) mleku jest ich naturalne źródło, a także w kiszonych ogórkach, kapuście.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cham




Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 448
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:53, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Carlos napisał:
Ustalmy jedno, jesteśmy wegetarianami, mamy układ trawienny jak typowi roślinożercy, zęby jak roślinożercy (...)

Takie kretynizmy napisać może tylko wegetarianin, gdyż mózg wegetarianina pracuje okrojony o niezbędne dla prawidłowych procesów myślowych białko zwierzęce i takowy cholesterol. carlos, policz od przodu zęby. Zatrzymaj się na zębie nr 3 i zobacz w encyklopedii: KIEŁ. Czy kieł jest zębem roślinożercy? Kiedyś znalazłem takie fajne logo z podpisem "wisdom needs meat". Coś w tym jest.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ostrożny




Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 779
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:10, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cham napisał:
policz od przodu zęby. Zatrzymaj się na zębie nr 3 i zobacz w encyklopedii: KIEŁ. Czy kieł jest zębem roślinożercy?


Nie widziałem twoich kłów, ale jak potrafisz nimi upolować zwierzynę rozszarpać mięso i zjeść w kawałkach na surowo to zaproś kogoś do tej uczty, aby to nagrał i porównamy to wtedy z typowymi mięsożercami.
Kieł u ludzi to tylko z nazwy przypomina ten u mięsożernych ssaków. Kość ogonową też masz, ale czy to ogon? Czy połykasz krwiste świeże mięso w kawałkach na surowo? Czy może jak hiena zadowalasz się padliną? Albo jak wąż połykasz w całości i tydzień trawisz?

Ten to ma kły, ale jednak roślinożerca



Jak masz takie jak on to jesteś jego krewniakiem

.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chomicki




Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:20, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Natomiast takie kły jakie mamy mogą się przydać do rozrywania ryb. A co do mleka to to organizm ludzki jest ewenementem wśród ssaków, bo nie wydziałem dziko żyjącego psa, który by się do krowy "podłączał". Ja nie piję żadnych actimeli, żadnych kapsułek z apteki też nie zażywam i co umrę albo na coś zachoruję? Widocznie te probiotyczne bakterie nie są niezbędne do normalnego funkcjonowania albo wchłaniam je wraz z innym pokarmem. Zrób prywatne badanie i wypytaj znajomych czy mają problemy ze stawami, czy mieli jakieś złamania, czy piją mleko i sam wyciągnij wnioski (to na argument wapnia w mleku). Natomiast te bakterie to jaką funkcję pełnią? Zaraz się okaże, że jestem niepełnosprytny jakiś, bo nie mam w sobie tych bakterii Wink

A człowiek pierwotny miał krowy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paravindskey




Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 47
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:33, 02 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oficjalne badania wpływu amigdaliny na komórki rakowe jelita. Wykonane w południowej Korei

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16127745

Cytat:
World J Gastroenterol. 2005 Sep 7;11(33):5156-61.
Amygdalin inhibits genes related to cell cycle in SNU-C4 human colon cancer cells.
Park HJ, Yoon SH, Han LS, Zheng LT, Jung KH, Uhm YK, Lee JH, Jeong JS, Joo WS, Yim SV, Chung JH, Hong SP.
Source
Department of Pharmacology, Kohwang Medical Research Institute, College of Pharmacy, Kyung Hee University, Seoul 130-701, South Korea.
Abstract
AIM:
The genes were divided into seven categories according to biological function; apoptosis-related, immune response-related, signal transduction-related, cell cycle-related, cell growth-related, stress response-related and transcription-related genes.
METHODS:
We compared the gene expression profiles of SNU-C4 cells between amygdalin-treated (5 mg/mL, 24 h) and non-treated groups using cDNA microarray analysis. We selected genes downregulated in cDNA microarray and investigated mRNA levels of the genes by RT-PCR.
RESULTS:
Microarray showed that amygdalin downregulated especially genes belonging to cell cycle category: exonuclease 1 (EXO1), ATP-binding cassette, sub-family F, member 2 (ABCF2), MRE11 meiotic recombination 11 homolog A (MRE11A), topoisomerase (DNA) I (TOP1), and FK506 binding protein 12-rapamycin-associated protein 1 (FRAP1). RT-PCR analysis revealed that mRNA levels of these genes were also decreased by amygdalin treatment in SNU-C4 human colon cancer cells.
CONCLUSION:
These results suggest that amygdalin have an anticancer effect via downregulation of cell cycle-related genes in SNU-C4 human colon cancer cells, and might be used for therapeutic anticancer drug.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
yogi




Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 83
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:53, 03 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

paravindskey napisał:
Cała rozmowa z tobą bimi straciła dla mnie sens, głowa muru nie przebije. Dałem Ci rade z której nie skorzystałeś, możesz sobie mnie nazywać szarlatanem, magikiem i oszustem, wisi mi to, bo niczego nie jesteś w stanie mi udowodnić. Po twoich postach wiem że nie masz absolutnie żadnej wiedzy o Chemii, Fizyce medycznej, farmacji, historii, nawet podstawy biologi kuleją, o twoich pomysłach marketingowych nie wspominając, prowadzisz forum "prawda2" samemu będąc jego zaprzeczeniem, jesteś ewenementem pod względem pewności siebie Smile



paravindskey zapamiętaj:
1. Nie będziesz miał adminów nad Bimiego
2. Pamiętaj abyś raz w tygodniu przeczytał prawda2
3. Czcij Bimiego nad siebie samego
... itd, to jest facet z kompleksem Boga, dlatego złożył to forum. Zna się na wszystkim i wie o wszystkich wszystko, ale jego podstawy są jak sam dobrze napisałeś marne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tararira




Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 4
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:13, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kibice substancji nazywanej 'witaminą B17' (choć takowej witaminy świat nauki nie zna) zdają się zapominać o tym, że lekarze onkolodzy i hematolodzy są zwykłymi ludźmi. Często podporządkowują całe swoje życie pracy, w której co dzień oglądają dramaty całych rodzin doświadczonych chorobą nowotworową. Lekarze ci oraz członkowie ich rodzin też chorują na nowotwory.  Trudno pojąć, że, skoro wspomniana substancja tak rewelacyjnie pomaga w walce z nowotworami, do tej pory na świecie nie znalazło się kilka tysięcy lub choćby kilkuset dyplomowanych lekarzy wskazanych specjalizacji, którzy pod wpływem wyrzutów sumienia związanych ze świadomością istnienia tego cudownego leku, jak też nie mogąc już znieść widoku skutków (tak krytykowanych przez niektórych chemio i radioterapii u cierpiących pacjentów, zorganizowali ruch oporu i  postanowili uwolnić świat spod dyktatu  środowisk naukowych i koncernów farmaceutycznych i dowieść skuteczności 'leczenia' cudownym lekiem.

Poza tym, skoro zażywanie tej magicznej substancji ma być skuteczne w zapobieganiu nowotworom, dalece bardziej opłacalne, niż badania, produkcja i sprzedaż konwencjonalnych leków osobom chorym, byłyby produkcja i oferowanie sprzedaży wszystkim ludziom na ziemi, skutecznych preparatów zapobiegających powstawaniu nowotworom zawierających tą substancję. Z niezrozumiałych w dobie kapitalizmu powodów do tej pory nikt nie zwietrzył interesu... a może po prostu (niezależnie od innych powodów) osoby, które nie zostały doświadczone chorobą nowotworową, i które właśnie nie szukają dla siebie lub swoich bliskich każdej deski ratunku trudniej jest przekonać 'na słowo' że nie wciska im się kitu.

Znalazłem jeszcze jedno miejsce w sieci gdzie od 2010 r. trwa dyskusja nt. skuteczności 'leku na całe zło' http://blogdebart.pl/2010/07/29/witamina-w-cudzyslowie/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1459
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:14, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tararira napisał:
Kibice substancji nazywanej 'witaminą B17' (choć takowej witaminy świat nauki nie zna) zdają się zapominać o tym, że lekarze onkolodzy i hematolodzy są zwykłymi ludźmi. Często podporządkowują całe swoje życie pracy, w której co dzień oglądają dramaty całych rodzin doświadczonych chorobą nowotworową. Lekarze ci oraz członkowie ich rodzin też chorują na nowotwory.  Trudno pojąć, że, skoro wspomniana substancja tak rewelacyjnie pomaga w walce z nowotworami, do tej pory na świecie nie znalazło się kilka tysięcy lub choćby kilkuset dyplomowanych lekarzy wskazanych specjalizacji, którzy pod wpływem wyrzutów sumienia związanych ze świadomością istnienia tego cudownego leku, jak też nie mogąc już znieść widoku skutków (tak krytykowanych przez niektórych chemio i radioterapii u cierpiących pacjentów, zorganizowali ruch oporu i  postanowili uwolnić świat spod dyktatu  środowisk naukowych i koncernów farmaceutycznych i dowieść skuteczności 'leczenia&' cudownym lekiem.


Nie znam się na tej witaminie ale to co piszesz nie jest prawdą są setki lekarzy którzy uważają chemioterapię za zbrodnię i tysiące takich którzy uważają szczepionki za ludobójstwo ,wszytko zależy do tego jakie kanały TV preferujesz i jak bardzo szukasz źródła informacji ...Analogicznie wystarczy włączyć dziś tv aby się przekonać że cały świat boi się Iranu Ale kiedy zaczniesz szukać okazuje się ze to Iran boi się ze niebawem zniknie z powierzchni ziemi...

Piszecie że te wszystkie metody można rozbić o kant dupy bo nie mają poparcia w nauce ...A czym jest Nauka dziś ?
Nauka to pieniądze wyniki to pieniądze badania to pieniądze ...Wydawało by się że cywilizowanym świecie wyznacznikiem nauki i jej osiągnięć jest prestiżowa nagroda Nobla ...Ale jeżeli pokojową dostaje Obama czy Żydowski generał ludobójca to mam prawo mieć uzasadnione podejrzenia że i w dziedzinie medycyny nie koniecznie jest inaczej...Naprawdę nie trzeba być wielkim uczonym żeby dostrzec że tylko apteki mają żniwa cały rok a z roku na rok zwiększają plony od naiwnych idiotów którzy w zgodzie z Nauką wykupują za ostanie pieniądze cudowne tabletki i zastrzyki... Jeżeli ktoś po trzech chemiach chwyta się medycyny naturalnej i umiera podnoszone jest wielkie larum w mediach że niekonwencjonalna terapia właśnie go zabiła i ona jest winna ,ale kiedy setkami umierają hospicjach po kolejnej chemioterapii to jest tylko nekrolog i cisza ...Wtedy winny jest Rak nie chemioterapia bo przecież chemioterapia jest z gruntu naukowa ...
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:16, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

privilege napisał:
Piszecie że te wszystkie metody można rozbić o kant dupy bo nie mają poparcia w nauce ...A czym jest Nauka dziś ?

W tym wątku? Nauka jest tym co daje ci największe szanse wyleczenia się z raka.
I nie wiem jak ty, ale jak ja będę miał raka to prędzej będę przyjmował truciznę od lekarza, niż kupował pestki na allegro.
Pestki z brzoskwini, cytryny, czy czegokolwiek nie leczą raka.
To mogę wam zagwarantować nawet nie mając wykształcenia medycznego - powiedzmy, że stawiam na to cały swój autorytet Smile
Natomiast marihuana podobno - pomaga na raka Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
armar




Dołączył: 10 Gru 2011
Posty: 553
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:19, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
prędzej będę przyjmował truciznę od lekarza, niż kupował pestki na allegro.

A to nie jest tak, że jesteś skąpcem i zamiast wydać grosze na pestki wolisz darmową truciznę w ramach NFZ? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:21, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

armar napisał:
Bimi napisał:
prędzej będę przyjmował truciznę od lekarza, niż kupował pestki na allegro.

A to nie jest tak, że jesteś skąpcem i zamiast wydać grosze na pestki wolisz darmową truciznę w ramach NFZ? Smile

nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ostrożny




Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 779
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:17, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

Pestki z brzoskwini, cytryny, czy czegokolwiek nie leczą raka.
To mogę wam zagwarantować nawet nie mając wykształcenia medycznego - powiedzmy, że stawiam na to cały swój autorytet Smile
Natomiast marihuana podobno - pomaga na raka Wink


Stawiasz swój autorytet, którego nie masz? Tak to każdy potrafi . Postaw lepiej na szalę swoją głowę to ja ci gwarantuje, że znajdzie się niejeden co ci ją chętnie zetnie.
Od kiedy to na medycynie uczą co nie leczy raka? Tym się różnisz od kogoś kto skończył medycynę, że on nigdy nie postawi swojego autorytetu za gwarancję wyleczenia cię.

.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tararira




Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 4
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:28, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

privilege napisał:
to co piszesz nie jest prawdą są setki lekarzy którzy uważają chemioterapię za zbrodnię i tysiące takich którzy uważają szczepionki za ludobójstwo ,wszytko zależy do tego jakie kanały TV preferujesz i jak bardzo szukasz źródła informacji ...


a konkretnie z jakiego kanału TV czy innego źródła dowiedziałeś się, o setkach onkologów / hematologów (czyli lekarzy mających największe pojęcie o nowotworach - bo to ich dotyczyła moja wypowiedź ), którzy uważają to o czym napisałeś?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paravindskey




Dołączył: 08 Gru 2011
Posty: 47
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:43, 04 Sty '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak ktoś się pokusi o wpisanie amigdaliny nawet w Wikipedię to wielce mu coś tam wyświetli. Więc chyba istnieje taki związek, skoro lekarze udowadniają jego nieskuteczność to chyba taka substancja istniej także tararira to chyba swój tok myślenia musi jeszcze przemyśleć....
Poza tym system edukacji jak to już było wspominane wcześniej, nie uczy myślenia, ale odtwarzania schematów i reguł ustalonych jako niepodważalnych, na studiach nie ma czasu na odkrywanie i zmienianie, jest czas na wkuwanie i zadawanie. A później taki lekarz nie uczestniczy w ulepszaniu i odkrywaniu, przychodzi na placówkę i klepie przez lata to samo i uzupełnia tylko terapie o "nowości" jeździ na sympozja firm farmaceutycznych gdzie dowiaduje się że wszystko jest tak jak być powinno, a jak się wychyla coś nowego się dowie to dostaje sygnał raz drugi trzeci i albo się uspokoi albo żegna się z pracą.
Wszyscy którzy podzielają zdanie iż farmacja chce nas leczyć niech porzucą swój altruizm, nawet rodzice nam powtarzali iż nadzieja matką głupich, bezgraniczne zaufanie i oddanie się w ręce naukowców i lekarzy jest tylko i wyłącznie oznaką głupoty, czy czujemy się za głupi żeby poczytać o naszej chorobie i leczeniu, jesteśmy za głupi żeby to zrozumieć? Very Happy

Dobrze by było gdyby ktoś opisał swoje doświadczenia z olejem konopnym, bo jego skuteczność w którą nie wątpię uchroniła by Bimiego od chemioterapii a i masa ludzi by na tym skorzystała szczególnie u nas w Polsce.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19   » 
Strona 4 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Rak i wit. B17 na podstawie własnych doświadczeń
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile