W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Rak i wit. B17 na podstawie własnych doświadczeń   
Podobne tematy
Hemp Oil - mega skuteczne lekrastwo na raka 13
Lekarstwo na nowotwór (raka) 28
Dr. Burzyński i jego Lekarstwo na raka 4
Pokaz wszystkie podobne tematy (18)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
39 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 294663
Strona:  «   1, 2, 3, ... 17, 18, 19   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sebek2k




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 110
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:44, 14 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał

"Najłatwiej jest robić w chuja ludzi, którzy szukają nadziei w obliczu śmierci.
Rocznie w Polsce diagnozuje się 130tys nowotworów, z których powodu umiera ponad 70tys osób - więc jelenia znaleźć tu nietrudno. I właśnie dlatego "leczenie" raka wszelakimi szarlatańskimi metodami jest jednym z ulubionych przekrętów oszustów i naciągaczy"

Masz rację, dlatego czas chronić ludzi przed akademicką morderczą medycyną.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:51, 14 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sebek2k napisał:
Masz rację, dlatego czas chronić ludzi przed akademicką morderczą medycyną.

Jasne - po co komu akademicka medycyna i ponad 2 tysiące lat tradycji Hipokratesa, jak ma swoją wodę święconą i uzdrowicieli co leczą raka witaminami, a w istnienie HIV w ogóle nie wierzą.
Przy takim podejściu to nie dziwne że każda choroba to pikuś... Gorzej tylko jak się jest pacjentem i faktycznie się umiera - tu niestety woda święcona niewiele pomoże, ale zanim taki zwiedziony przez szarlatana biedak się zorientuje to już mu tylko woda święcona pozostanie. Do poświęcenia grobu.

I nie udawajcie wielkich odkrywców, demaskatorów chemioterapii. Każdy wie doskonale, ze chemioterapia polega na podawaniu pacjentowi trucizny - nikt tego nie kwestionuje. Wszyscy też wiedzą, że jeśli chemioterapia nie zadziała (a to zdarza się często i zależy od wielu czynników) to najpewniej skróci życie pacjenta.
Jednakże trucizna jest jedynym znanym obecnie skutecznym sposobem na zabicie komórek nowotworowych. A jak ich nie zabijesz gdy jest ich mało to się rozmnoża i umrzesz na pewno, zeżarty przez własnego raka - żadna witamina ci tu nie pomoże, nie bądź naiwny! Gdyby podawanie witamin mogło wyleczyć raka to byłby on uleczalny już w średniowieczu - o ile nie wcześniej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1411
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:35, 14 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witaj paravindskey .
Dzięki za ten ważny temat . Treściwie i logicznie opisałeś alternatywną metodę walki z rakiem witaminą B17 . Jestem pewien ,że nie jedna osoba skorzysta z twoich doświadczeń i twojego dziadka .

Niedawno przeczytałem też
Leczenie raka – kapsaicyna
polecam artykuł razem z ciekawymi komentarzami

http://marucha.wordpress.com/2011/12/06/leczenie-raka-kapsaicyna/#more-17234

Ciekawe jest też działanie kwasów omega3 - wspominałeś o oleju lnianym Smile
tu jeden z komentarzy

,,osoba prywatna powiedział/a
2011-12-06 (wtorek) @ 19:42:22

Na początek prośba – nie jest to sprawdzona metoda. Z pewnością poprawia ona stan zdrowia, z pewnością jest bezpieczna, z pewnością jest całkowicie za darmo – ale nikt do tej pory nie udowodnił, iż faktycznie w 100% zadziała. Są dowody, że kwasy omega 3 pomagają zwalczać różne rodzaje nowotworów, nikomu nie udało się udowodnić, że metda dr Budwig to oszustwo (a wielu próbowało), ale bezpośredniego dowodu nie przeprowadził do tej pory nikt. Dlatego – po pierwszem, nie łapcie się tego jak ostatniej deski ratunku. Potraktujcie to jako „nawet jak nie pomoże, to nie zaszkodzi”. A już w żadnym wypadku nie rezygnujcie ze standardowej terapii.

Lista schorzeń, w których omega 3 pomaga jest tak niesamowita, że jakbym ją tutaj przedstawił, każdy popukałby się w czoło i po prostu zamknął przeglądarkę. Dlatego zapraszam do działu „dowody”. Są tam efekty badań przeprowadzanych przez państwowe instytuty na całym świecie. Dlaczego tak jest? Dlaczego omega 3 pomagają w aż tak niesamowity sposób? To proste, współczesna dieta nie zawiera ich niemal w ogóle, za to ma gigantyczne ilości omega 6, przez co w zasadzie każdy kto odżywia się „normalnie” ma kompletnie zniszczone ciało. Efekty tego zniszczenia nazywane są „chorobami cywilizacyjnymi”. Że niemożliwe, że nie ma jednego lekarstwa na każdą chorobę? Jednego lekarstwa na każdą chorobę nie ma, ale niedobór jednego składnika w pokarmie może wywołać ich setki. Można powiedzieć, że „choroby cywilizacyjne” nie są w zasadzie chorobami sensu stricto, ale raczej OBJAWAMI. Objawami niedoboru omega 3.

Dr Budwig przez 50 lat leczyła w Niemczech chorych na raka, osiągając czasem oszałamiające rezultaty. Ponoć potrafiła doprowadzić do całkowitego wyleczenia osobę, której lekarze dawali dni, a nawet godziny życia. Wielokrotnie nominowana do nagrody Nobla, której nigdy nie dostała. Znienawidzona przez przemysł farmaceutyczny i ortodoksyjnych lekarzy.

Jakie jest uzasadnienie naukowe tej metody? Wszystko sprowadza się do tego, iż we współczesnej diecie jest niezwykle mało kwasów omega 3, w przeciwieństwie do omega 6, których jest o wiele za dużo. Z tym zgadza się każdy dietetyk. Prawdą jest też, iż te kwasy stanowią jeden z podstawowych składników naszego ciała – z nich są zbudowane błony komórkowe. Z tym też zgadza się każdy lekarz. W praktyce błona komórkowa osoby odżywiającej się mniej-więcej normalnie jest zbudowana głównie z kwasów omega 6, co ma fatalny wpływ na jej stan. Tu właśnie uderza metoda dr Budwig – nasyca ona organizm odpowiednią ilością kwasów omega 3, przez co komórki odzyskują swoje naturalne właściwości.

Jak wspominałem, nie przeprowadzono do tej pory żadnych badań nad faktycznym działaniem tej metody – pomimo tego, że dr Budwig przez 50 lat dokonywała cudów na oczach całego świata. Dlaczego nikt się tego nie podjął? To naprawdę dobre pytanie. Ale nauka przeprowadziła szereg innych eksperymentów nad kwasami omega 3, można o nich poczytać na MedLine. Udowodniono, że wybitnie pomagają one zbić poziom cholesterolu, mają bardzo duży wpływ łagodzący na stany zapalne, komórki nowotworowe wszystkich chyba rodzajów raka jakie sprawdzano rozmnażały się w ich obecności wolniej, żyły krócej, nie wykazywały takich skłonności do rozprzestrzeniania się.

Nie wierzcie mi na słowo, bo lekarzy – cudotwórców są miliony, ale żaden nie pokazuje nigdy dowodu. Ja ten dowód pokazuję, MedLine nie kłamie – jest to właśnie „współczesna wiedza medyczna” w formie wyników badań zespołów naukowych z całego świata

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/PubMed

Starczy wpisać tam cancer omega 3 – i poczytać o efektach eksperymentów z podwójną ślepą próbą placebo, których przeprowadzono już chyba kilkanaście. Wszystkie wykazały, że kwasy omega 3 pomagają przynajmniej w pewnym stopniu. Ale jak wspomniałem nikt, dosłownie NIKT nie zdecydował się zbadać działania diety dr Budwig stosowanej tak, jak jest to zalecane przez tą lekarkę.

Przez 2 dni szukałem w internecie jakiegokolwiek dowodu na to, że ta terapia nie działa. Nie ma. Po prostu nie ma. Kiedyś był krótki wpis na quackwatch, ale został usunięty – dla nie wtajemniczonych, na quackwatch są wypisane wszystkie „cudowne” terapie, które jednak nie działają. Na żadnym forum o nowotworach nie ma informacji o tym, że ktoś spróbował i nie podziałało. Za to są tysiące postów od ludzi, którzy spróbowali i dzięki temu żyją.

Najciekawsze są efekty porównania statystyki zachorowalności na raka w krajach, w których spożywa się duże ilości żywności z kwasami Omega 3 z tymi państwami, w których spożycie jest znikome. Najlepszy przykład to Japonia – kraj produkujący gigantyczne (jak na liczbę mieszkańców) ilości oleju lnianego, na dodatek jako tradycyjną potrawę mający surowe ryby – w przeszłości jedno z lepszych źródeł tych kwasów (obecnie niestety morza są już zbyt zatrute). Statystyki są naprawdę szokujące – każdy może w każdej chwili sprawdzić. Zachorowalność na raka prostaty w Japonii była niższa ponad 5 krotnie niż w krajach europejskich, w ostatnich latach ta „przewaga” zmniejszyła się, ale dalej w Japonii mężczyźni chorują niemal 2krotnie rzadziej niż w Europie czy USA. Identycznie sprawa przedstawia się z rakiem piersi – w roku 1960 w Japonii był on 6krotnie rzadszy niż w dowolnym kraju Ameryki czy Europy, obecnie już „tylko” 2-3 krotnie. Co najciekawsze (i najwięcej dające do myślenia), produkcja oleju lnianego w Japonii spadła 3krotnie w ciągu ostatnich 20 lat. Nie wierzycie? Na forum macie linki do oficjalnych statystyk produkcji oleju lnianego, myślę że statystyki zachorowalności na raka każdy sam może znaleźć.

Zastanawiające jest, że bardzo mało osób próbuje tej terapii – chociaż jest kompletnie darmowa i całkowicie bezpieczna, zaś jedyne skutki uboczne to silna poprawa samopoczucia – więc nawet jak nie uzdrowi, z pewnością pomoże, zmniejszając dolegliwości. Pytanie, dlaczego ludznie nie próbują? Nie ufają czemuś, za co nie muszą płacić? No cóż. Jeśli taki jest powód… nazwałbym to naturalną selekcją.

Terapia ta pomaga też przy sporej ilości innych schorzeń. Bez wątpienia działa pomocniczo przy toczniu, co wykazało badanie z podwójną ślepą próbą – nastąpiło wydatne zmniejszenie ilości stanów zapalnych i dolegliwości bólowych. Co prawda podawano tam mniejsze ilości kwasów omega 3 i w trudniejszej do przyswojenia formie, ale to znaczy jedynie, że użycie metody Budwig jedynie zwiększyło by efekt pozytywny.

Czemu jest o tym tak cicho? Czemu koncerny farmaceutycznie nie krzyczą głośno o tej terapii? Czemu tak małe znaczenie przykłada się do ZAPOBIEGANIA chorobom, a tak duże do leczenia? To proste. Koncern farmaceutyczny nie zarobi na zdrowych ludziach ani grosza. Dlatego dla przykładu Ibogaina, jedyny lek który faktycznie leczy z uzależnienia od heroiny (to naprawdę niesamowite, widziałem na własne oczy) jest jednocześnie zabroniony. Nie wierzycie? Sprawdźcie na MedLine, słowo – klucz to „ibogaine heroine”. Tak, to działa, od pół wieku wiemy, że to działa – a jednak tylko w Holandii można legalnie przeprowadzać terapię tym środkiem. W USA za takie coś idzie się do więzienia. Nikomu tak naprawdę nie zależy na naszym zdrowiu, alkohol czy papierosy można kupić bez najmniejszego problemu, ale leki ratujące życie, takie jak ibogaina, są zabronione pod karą więzienia. Niemożliwe? A jednak.

Wracamy do terapii dr Budwig. Regulując działanie błon komórkowych w organizmie ta terapia ma pozytywne działanie w przypadku każdego niemal schorzenia. Nie jest „cudownym lekiem” na wszystko, ale na pewno w każdym wypadku pomoże – w zasadzie wszyscy mamy zaburzoną równowagę kwasów omega 3. Z moich osobistych doświadczeń – spożywanie dużych ilości omega 3 ma działanie bardzo silne i błyskawiczne. Nie leczyłem co prawda żadnej poważnej choroby, ale poprawa samopoczucia była tak silna i szybka, że nie ma tu mowy o efekcie placebo. Jeden z drobnych przykładów, po kilku dosłownie dniach przestało mnie boleć gardło, w którym miałem stan zapalny przez ostatnie 10 lat – lekarze rozkładali bezradnie ręce.

Ile to kosztuje? NIC. Terapia jest CAŁKOWICIE DARMOWA. To najzwyklejsza w świecie zmiana diety – tylko tyle i aż tyle. Jedyny koszt to zakup oleju lnianego i chudego białego sera (twarogu) – niesamowite, co? O oleju jednak trzeba powiedzieć parę słów więcej.

To musi być olej z siemienia lnianego, tłoczony na zimno, nie oczyszczany, a – co najważniejsze – bardzo świeży. Butelka nie może być z przezroczystego szkła. Kwasy omega 3 błyskawicznie się rozkładają pod wpływem światła, powietrza czy temperatury. Olej po otwarciu ma raptem miesiąc trwałości, zanim bezcenne niskonasycone kwasy tłuszczowe utlenią się do najzwyklejszego oleju – a i to tylko pod warunkiem, że jest przechowywany w lodówce. Można go kupić w dobrych sklepach ze zdrową żywnością – wtedy trzeba pytać kiedy będzie dostawa świeżego towaru, można zamówić przez internet u jednego z producentów. Najważniejsze to nie brać pierwszego lepszego ze sklepu, który stoi nie wiadomo ile – jeśli kwasy omega 3 utlenią się, jest on z naszego punktu widzenia kompletnie bezwartościowy, a terapia nie odniesie żadnego efektu.

Olej najzwyczajniej w świecie miksujemy z serem twarogowym, aż do uzyskania kompletnie jednolitej zawiesiny (co najmniej 5 minut). W tej postaci jest on bardzo dobrze przyswajalny, wchłania się go wielokrotnie więcej niż przy normalny spożyciu. Po prostu jest to sposób na rozpuszczenie oleju w roztworze wodnym i sprawienie, że nasze kosmki jelitowe, zamiast mieć do czynienia z jedną „plamą” tłuszczu, mają okazję wchłonąć miliardy rozdrobnionych cząsteczek.

Niewiarygodne? Że niby zwykła zmiana diety może wywołać aż taki pozytywny efekt? A jednak. To właśnie brak odpowiedniej ilości omega 3, a co za tym idzie degeneracja błon komórkowych jest jedną z głównych przyczyn powstawania tzw chorób cywilizacyjnych. Bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że są one efektem np stresu? Przecież współczesny człowiek niemal w ogóle się nie stresuje, nasze życie przypomina niemal stąpanie po rajskim ogrodzie. Stres przeżywał dzikus, który nie wiedział, czy rano pożre go tygrys szablozęby, czy umrze z głodu czy może sąsiad rozwali mu łeb maczugą. Nie, choroby cywilizacyjne to nie jest efekt stresu. Przyczyną tych schorzeń jest zatruwanie naszych ciał – cukrem, dymem papierosowym, białą mąką, a przede wszystkim gigantyczną ilością kwasów omega 6, których nasi przodkowie nie jedli praktycznie w ogóle. Jednocześnie niemal w ogóle nie konsumujemy kwasów omega 3. Nic dziwnego, że przywrócenie naturalnej równowagi może mieć aż tak niesamowity wpływ na nasze samopoczucie i ogólny stan zdrowia.

Cały sposób opracowany przez dr Budwig i doskonalony przez lata opiera się własnie na mieszance oleju lnianego z twarogiem, do tego na eliminacji z diety toksycznych składników oraz kwasów omega 6. W praktyce jest to całkiem nowa dieta, nie wiadomo które elementy działają, a które są tam przypadkiem – lepiej trzymać się jednak tego co sprawdzone, nic nie zmieniać. Po podliczeniu kosztów okaże się, że ta dieta jest TAŃSZA od naszego normalnego jedzenia, więc nie dość, że nic nie płacimy za terpię, to jeszcze… zarabiamy pieniądze. Nie do wiary? Leczenie za które nam płacą? A jednak, to się nazywa zdrowy styl życia.

http://budwig.vegie.pl/ ,,

pozdrawiam paravindskey i nie zrażaj się postawą ,,Bimi administracji" bo on szybko się aktywuje tam gdzie zagrożone są ,,INTERESY" jego pobratymców .

ps.najczęściej linkowaną przez ,,Bimi" stroną jest Onet .


_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . /
Hipnotyczny trans ,wciąga w hipnotyczne życie ./


----------
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:53, 14 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki publicznej dotacji w wysokości 347 tys. USD, wiemy już że wdychanie oparów cytryny i lawendy nie pomaga nam za bardzo w leczeniu ran. 660 tys. USD przeznaczono na badania nad tym czy modlitwa na odległość może wyleczyć AIDS. Nie może.

Narodowe Centrum Medycyny Wspomaganej i Alternatywnej pomogło też opłacić badania nad tym czy wstrzykiwanie parzonej kawy w jelita pomaga leczyć raka trzustki (grant w wysokości 406 tys. USD) oraz czy masaż poprawia samopoczucie ludziom z zaawansowanym rakiem (1,25 mln. USD). Kawa nie działa. Masaż owszem.


Cytat:
Thanks to a $374,000 taxpayer-funded grant, we now know that inhaling lemon and lavender scents doesn't do a lot for our ability to heal a wound. With $666,000 in federal research money, scientists examined whether distant prayer could heal AIDS. It could not.

The National Center for Complementary and Alternative Medicine also helped pay scientists to study whether squirting brewed coffee into someone's intestines can help treat pancreatic cancer (a $406,000 grant) and whether massage makes people with advanced cancer feel better ($1.25 million). The coffee enemas did not help. The massage did.

czytaj dalej: http://www.chicagotribune.com/health/ct-.....1775.story



Powyższa wiadomość nasuwa mi na myśl pewne pytanie: kto wyłoży swoje pieniądze na badania potwierdzające czy witamina B17 leczy raka? Bo mam wrażenie, że nasi dzieli specjaliści od medycyny uważają badania za zbędną formalność... Z tym że zapominają chyba że rak, twierdzenie że można go wyleczyć pestkami z jabłek, to nie jest zabawa, tylko realna gra czyimś życiem - zapewne niejednym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Pumcia




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 233
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:03, 14 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
No, proszę jak to niewiele trzeba żeby zostać bohaterem.
Wystarczy ogłosić w internecie że wynalazło się lekarstwo na raka. I że sprawdziło się je na sobie...
Nie trzeba nawet niczego udowadniać - ludzie o różnej płci, wieku i dochodach łykną to tak czy owak Laughing

Właśnie to jest to.

Bimi napisał:
Idioci. Trzeba być naprawdę niespełna rozumu, by wierzyć, że jakaś witamina leczy raka.
I co jeszcze leczy? Może AIDS, gruźlicę i żółtaczkę, he?
Święta witamina wyleczy wszystko, a każdy kto w to wątpi na pewno jest agentem NWO Smile

Tak jedna witamina na zniszczenie całego organizmu, bo nie oszukujmy się, jeśli jest jakikolwiek rak to wątroba też dostaje w dupe tak czy siak.

Teoria, którą głoszą Ci niemieccy lekarze jest o wiele bardziej ciekawsza niż głosi Gerson. Zastanówcie się od czego bierze się najgorsza przewlekła choroba jaka nęka ludzi i epidemia ciągle rośnie. Mówię o cukrzycy. O nadmiarów węglowodanów. Jeżeli cukier jest taki niebezpieczny to co może robić jego nadmiar ? Czy to nie jest logiczne? Wink)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mczesiekk




Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 286
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:15, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem.
Hipokrates
_________________
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nicram




Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 106
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:28, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Cham napisał:
paravindskey szacunek za Twój wkład na tym forum.

No, proszę jak to niewiele trzeba żeby zostać bohaterem.
Wystarczy ogłosić w internecie że wynalazło się lekarstwo na raka. I że sprawdziło się je na sobie...
Nie trzeba nawet niczego udowadniać - ludzie o różnej płci, wieku i dochodach łykną to tak czy owak Laughing

Chciałbym zobaczyć jak mając raka mówicie lekarzowi żeby wypierdalał ze swoimi wynalazkami, bo macie swój własny, sprawdzony i polecany przez zaufane, kompetentne osoby sposób walki z nowotworem: witaminę B17 Shocked
I chciałbym zobaczyć minę tego lekarza po tym jak to usłyszy. Prawdopodobnie następne badanie jakie by wam zlecił to wizyta u psychiatry w celu stwierdzenia poczytalności. Smile

Idioci. Trzeba być naprawdę niespełna rozumu, by wierzyć, że jakaś witamina leczy raka.
I co jeszcze leczy? Może AIDS, gruźlicę i żółtaczkę, he?
Święta witamina wyleczy wszystko, a każdy kto w to wątpi na pewno jest agentem NWO Smile


Najłatwiej jest robić w chuja ludzi, którzy szukają nadziei w obliczu śmierci.
Rocznie w Polsce diagnozuje się 130tys nowotworów, z których powodu umiera ponad 70tys osób - więc jelenia znaleźć tu nietrudno. I właśnie dlatego "leczenie" raka wszelakimi szarlatańskimi metodami jest jednym z ulubionych przekrętów oszustów i naciągaczy. Dla przestrogi podam dwa newsy z brzegu - kolejnych poszukajcie sobie w googlach:
Cytat:
Ponad sześć lat Zygmunt B. "leczył" chorych na raka miksturą ze sfermentowanych ziół doprawioną kwasem mlekowym, burakami i czosnkiem. W ulotkach rozrzucanych w szpitalach i klinikach onkologicznych zachwalał, że jest to "fenomenalny preparat nowej generacji niszczący raka". Jednym z pacjentów Zygmunta B. był chory na raka przełyku poeta i pieśniarz Jacek Kaczmarski.
http://www.wprost.pl/ar/158388/Niebezpieczni-cudotworcy/

Cytat:
Ohydny zboczeniec wykorzystał naiwność kobiet, które walczyły z nieuleczalnymi chorobami. Policjanci z Zakopanego i Nowego Targu (woj. małopolskie) szukają nieuczciwego uzdrawiacza. 50-latek podający się to za lekarza, to za hrabiego Myszkowskiego, w zamian za płatne stosunki seksualne obiecywał pacjentkom szybkie wyleczenie z dolegliwości.
http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-krym.....31109.html


różnica między tymi szarlatanami a szarlatanami ze szpitala to tylko białe rękawiczki i znajomości w prokuraturach
bo skutecznosc prawie taka sama Wink kiedys na forum widzialem bardzo dokladne badania osob po chemioterapii i miały się one nijak do tego co pisze kolega pare postow wyzej , z tego co pamietam na kilkadziesiat tysiecy osob chorych po 5 latach przezylo kilkanascie albo kilka osob , pamietam tez ze ktos pisal ze lekarze zydowscy nie wysyłają swoich braci wiary na chemioterapie i wcale bym się nie zdziwił jak by to była prawda
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:32, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nicram napisał:
różnica między tymi szarlatanami a szarlatanami ze szpitala to tylko białe rękawiczki i znajomości w prokuraturach

no tak... bo edukacja oczywiście nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia.
wręcz przeciwnie; im mniej szkół człowiek skończył, im gorsze miał w nich oceny - tym lepszym jest znachorem.
a najlepiej to żeby był po seminarium, albo jakimś kursie dla wróżek - wtedy wyleczy każdego ze wszystkiego, bo nie ma zbędnego balastu akademickiej morderczej medycyny Laughing
aa no i koniecznie musi dużo wiedzieć o walce z NWO, bo większość z tych chorób, zwłaszcza te najbardziej śmiertelne to spisek NWO - cóż by innego? powszechnie wiadomo, że wirusy nie istnieją, bo germańska medycyna nie potwierdza faktu ich istnienia... a rak? też wielka ściema - wcale nie jest taki niebezpieczny go NWO demonizuje, wystarczy witamina B17 i po problemie! dr Ernst Krebs już dawno temu odkrył, iż rak to tak naprawdę nic poważnego Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mczesiekk




Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 286
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:59, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi tak pisze, bo na pewno próbował medycyny alternatywnej, nie dała jednak rezultatów i teraz się nabija z tych co ją stosują. Mam rację ?
_________________
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:08, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

taaa.. powiedzmy, że kiedyś próbowałem alternatywnych środków antykoncepcyjnych. nie zadziałały, skończyło się na aborcji i teraz mam traumę Smile

raz też kupiłem ziołowe środki nasenne. wpierdoliłem całą paczkę i dalej spać nie mogłem... znowu innego dnia, w holandii, ziołowe ekstazy - po tych z kolei zasnąłem bez problemu, choć z deka wkurwiony Smile

po tylu latach doświadczenia życiowego, rozczarowań i forsy wyrzuconej w błoto na alternatywną medycynę, jedno mogę wam powiedzieć: że na mnie placebo nie działa, choćbym nie wiem jak bardzo pragnął by było inaczej.
natomiast jeśli na was działa - to mogę tylko pozazdrościć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Pumcia




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 233
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:43, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeżeli by istniała medycyna alternatywna, to na pewno takie osoby jak Jobs i Swayze by żyli. Tacy ludzie jak oni. Oni, którzy mieli miliony, a Jobs dostęp do informacji nie dotarliby do lekarstwa ?

Problem w tych wszystkich alternatywnych sposobach jest taki, że one nie mają źródła w badaniach laboratoryjnych, gdzie komórki byłby by badane pod mikroskopem. Natomiast, książka, którą nagminnie polecam jest napisana na podstawie obserwacji głównie laboratoryjnych.

Placebo jest dobre i wcale nie trzeba w nie wierzyć Wink Wystarczy by organizm wierzył Wink Umysł silny i organizm wierzy hihi Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mczesiekk




Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 286
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:46, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
taaa.. powiedzmy, że kiedyś próbowałem alternatywnych środków antykoncepcyjnych. nie zadziałały, skończyło się na aborcji i teraz mam traumę Smile


Heh czyli mimo, że chciałem to nie mogę Cię nazwać ignorantem. Każdy organizm jest inny. To co działa na mój nie zadziała na Twój lub zadziała słabo i odwrotnie. Nie możesz uogólniać, że to i to jest na pewno chujate, bo na ciebie nie działa.
_________________
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hunab-ku




Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 142
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:05, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
nicram napisał:
różnica między tymi szarlatanami a szarlatanami ze szpitala to tylko białe rękawiczki i znajomości w prokuraturach

no tak... bo edukacja oczywiście nie ma tu absolutnie żadnego znaczenia.
wręcz przeciwnie; im mniej szkół człowiek skończył, im gorsze miał w nich oceny - tym lepszym jest znachorem.
a najlepiej to żeby był po seminarium, albo jakimś kursie dla wróżek - wtedy wyleczy każdego ze wszystkiego, bo nie ma zbędnego balastu akademickiej morderczej medycyny Laughing
aa no i koniecznie musi dużo wiedzieć o walce z NWO, bo większość z tych chorób, zwłaszcza te najbardziej śmiertelne to spisek NWO - cóż by innego? powszechnie wiadomo, że wirusy nie istnieją, bo germańska medycyna nie potwierdza faktu ich istnienia... a rak? też wielka ściema - wcale nie jest taki niebezpieczny go NWO demonizuje, wystarczy witamina B17 i po problemie! dr Ernst Krebs już dawno temu odkrył, iż rak to tak naprawdę nic poważnego Smile

Ja akurat skończyłem wyższą uczelnię medyczną i niestety całkowicie zgadzam się, że działa ona nie po to aby nauczyć myśleć, łączyć fakty, ZAUWAŻYĆ CZŁOWIEKA i go leczyć. Uczelnie medyczne działają na zasadzie wyłuskania ludzi zdolnych do wkucia jak największej ilości materiału do łba, sprawdzeniu czy dobrze wkuto, a następnie kontrolowaniu działania "żywych medycznych robotów" poprzez wprowadzanie "standardów". Jak tego nie robisz ... sąd lekarski i wio ... jest dużo chętnych. 20 lat w branży medycznej działam i niczym innym się ona nie różni od każdej innej branży, gdzie jest reklama, "niezależne badania" leków i sprzedaż. Sam przepisywałem lek, który okazało się zabijał ludzi ... po pewnym czasie okazało się. To, że ktoś skończył uczelnie medyczną znaczy tylko to, że ma "książkę telefoniczną" w głowie i tylko to.

A wit. B17 jem od 3 lat po 10-20 pestek moreli dziennie i świetnie się czuję.
I to, że ktoś z "medyków" "zbadał", że jest tam cyjanek jest oczywistą oczywistością że kłamał, bo ŻYJĘ Smile
NWO nie NWO ....
A co to ma za znaczenie?
Znaczenie ma to ŻEBY BYĆ PERFEKCYJNIE zdrowym ....
Bo jak masz siłę, to nic Cię nie powali nawet NWO
Jak nie masz ... to umrzesz od kurzu w domu Smile Smile Smile

No i oczywiście podkreślam ... od 18 lat nie jem mięsa
A od 3 lat TYLKO surowe owoce i warzywa .... i wszystkie dolegliwości, choroby mego ciała rozpłynęły się w niebycie Smile
Aha ... I TO SĄ MOJE DOŚWIADCZENIA .... NIE ... ZASŁYSZANE HISTORIE

I na koniec:
mam znajomego onkologa, który właśnie robi inną specjalizację ... bo nie może już dłużej znieść zabijania ludzi ... jak mi to powiedział Sad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chomicki




Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:11, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam znajomego, który już prawie skończył studia, będzie dentystą. Na egzaminie padło pytanie ile zjedzonych tubek pasty do zębów zabije dorosłego człowieka a ile dziecko. (odp. 4 i 2). Owszem, fluor potrzebny jest do budowy szkliwa dla organizmów ludzkich do 20-go roku życia. Jednakże potrzebne ilości znajdują się pokarmie danym przez naturę. Nadmiar fluoru oczywiście skutecznie zatruwa organizm i prowadzi do chorób. Ale o tym się już nie mówi...

Skomentujcie też propagandę: "Pij mleko - będziesz wielki".

I jeszcze jedno, czy dzikie psy chorują na raka? A dzikie kaczki? Ogólnie czy zwierzęta nie dokarmiane przez ludzi i mieszkający z dala od cywilizacji mogą mieć nowotwór? Zauważyłem, że pies, który ma jakąś dolegliwość zjada trawę, ale tylko to wyszukane źdźbło. Kieruje się instynktem i skutecznie potrafi się "wylizać". Moim zdaniem organizm ludzki też posiadał instynkt, który konsekwentnie był przeprogramowywany na początku przez rodziców (nie jedz tego, myj ręce) a później przez przedszkole i szkoły. Pamiętam, że jako dziecko przedszkolne (do przedszkola nie chodziłem bo wychowałem się na wsi) zjadałem pestki jabłek bo mi smakowały. Jadłem też pestki śliwek, rodzice oczywiście o niczym nie wiedzieli. Z innych nietypowych rzeczy to były pestki i liście akacji, płatki niektórych kwiatków i coś, na co mówiliśmy "chlebki". Dlaczego to jadłem? To tak jak spytać niemowlę dlaczego ssie pierś matki, nie wiem, smakowało mi? Jeno jest pewne - nie mam żadnych alergii, z pomocy medycznej korzystam jedynie jak mam coś do zszycia w szpitalu nigdy nie leżałem. Od ok. 2 lat nie stosuję nawet tabletek przeciwbólowych. Antybiotyk (tez z aptek) może zażyłem 2 razy w życiu. A mleko piłem w wieku również przedszkolnym, ale któregoś dnia przestało mi smakować, wyrzygałem je i od tamtej pory wcale nie piję. Nie miałem żadnego złamania a prowadziłem bardzo niebezpieczny pod tym względem tryb życia. Stawy mnie nie bolą. Nie lubię upojenia alkoholowego (piję piwo i bardzo je lubię, ale nawet na imprezach robię stop w odpowiedniej chwili), wino czasami, wódy ok 0,5 l na 2-3 lata. Niestety paliłem to i tamto, tytoń przez 13 lat bez dnia przerwy, ale zmądrzałem i rzuciłem z dnia na dzień bez żadnych plasterków. Mam 33 lata.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:31, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mczesiekk napisał:
Każdy organizm jest inny. To co działa na mój nie zadziała na Twój lub zadziała słabo i odwrotnie. Nie możesz uogólniać, że to i to jest na pewno chujate, bo na ciebie nie działa.

Acha. No nie wątpię, że tego typu podejście jest niezbędne przy praktykowaniu medycyny "alternatywnej".

Ja z kolei nauczony własnymi błędami staram się już inwestować wyłącznie w takie specyfiki co działają zasadniczo na każdy organizm. Zazwyczaj nie wyłączając organizmów koni - choć wtedy potrzeba większej dawki Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:41, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hunab-ku napisał:
I na koniec:
mam znajomego onkologa, który właśnie robi inną specjalizację ... bo nie może już dłużej znieść zabijania ludzi ... jak mi to powiedział Sad

I co, nie powiedziałeś mu, że jak chce przestać zabijać ludzi to powinien zacząć leczyć swych pacjentów witaminą B17? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
chomicki




Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:03, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/nowa-met.....omosc.html
Zasada działania analogiczna jak w przypadku amigdaliny i co najważniejsze można to przełożyć na grube pieniądze.

Ponadto czytałem gdzieś, że podobno w USA w medycynie konwencjonalnej już stosuje się B17 jako wspomaganie metod powszechnych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
papabempa




Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 152
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:12, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przyjemnie powalczyć.Tym razem o zdrowie.Ale jaki to ma sens starać się o to, na ten ostatni już rok
naszego istnienia.Zresztą nasz naród już nie zyje,o czym z niemałym zdziwieniem dowiedziałem się z felietonu
nieocenionego Pana Stanislawa.Coś tam podliczał,dodawał,mnożył , dzielił i tak mu wyszło.
Każdy to sprawdzić może.Więc skoro i wy nie żyjecie pewnie,to o jakie zdrowie wam się rozchodzi?.
Coś w tym może i jest bo rozchorowały sie na wirtualną grypę panie Walcząca,Stefani,Kroni i może inne .Nie walczą już przyjemnie na forum a szkoda bo wniosły by trochę cieplych fluidów i pohamowały mordercze zapędy
pewnego.przyjemnie walczącego z kangurolandu.Ludziska wyciągają go tarapatów, a on się jeszcze rzuca.
Nie rozumie czym może skutkować podżeg do mordunku i to kogo.
Ale macie problemy czym zapchać te rury.by nie wskoczyc do tej dziury.Niestety tak naturalna i pierwszorzędna
dla ciała aktywność człowieka czyli żarcie, stała się obecnie chocholim tańcem na minowym polu.
Jak nie zajdziesz d...a z tyłu.Pisałem już,że bazuję na wielkich ilościach mleka ze wsi pod różną postacią,trochę mięsa,
też i surowe,jaja no i owoce.Ostatnie wyniki miałem tfu, żeby nie zapeszyć.Śmiech mnie bierze gdy ktoś się chwali
wnuczkowym wiekiem.Ale ja każdego dnia prawie przemierzam dziesiątki km,rowerem,w roku nawet naście tys.
Pan Stanisłąw niepotrzebnie tak się wysilał wyliczając,że narodu już nie ma.
Przecież o tym jest od dawna w "Mieście Zakazanym" na

fredroman,blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cham




Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 448
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:05, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawę koncernów farmaceutycznych należy ująć tak: działają nie z chęci pomocy, ale dla zysku, co jest oczywistym w kapitaliźmie. PACJENT WYLECZONY TO STRACONY KLIENT. LUDZI MAMY LECZYĆ A NIE WYLECZYĆ! Wobec tego jeżeli lek na raka jest dostępny to taki koncern taki lek by udostępnił? Nie! Ludzie mają chorować i leczyć się, leczyć, leczyć, leczyć... W międzyczasie od przyjmowania farmaceutyków dostać kolejnych objawów ubocznych i kolejną dolegliwość leczyć, leczyć...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:42, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jest dzisiejszy świat zbudowany, że w praktyce każdy działa dla zysku - zarówno korporacje jak i pojedynczy ludzie.
Nie ma znaczenia czy kupujesz samochód, zabawkę dla dziecka, młotek, szczepionkę, witaminę, czy ekstrakt z zielonej herbaty.
Nie ma też znaczenia od kogo to kupujesz - w praktyce każdy kto ci coś sprzedaje będzie mówił, że to dobry produkt.
Tak działa dzisiejszy świat - niestety; pogoń za zyskiem buduje relacje społeczne. Paradoksalnie, osoby które mówią, że powinno się to zmienić, wyzywasz od komuchów i lewaków. Więc najwyraźniej nie przeszkadza ci taki stan rzeczy.

Wracając. Firmy farmaceutyczne, jak i wszystkie inne, jedynie produkują towary.
To w twoim interesie jest odróżnić solidne i działające produkty od bubli i zwykłych oszustw.
Nie wiem jakie kryteria kierują tobą gdy wychodzisz z założenia, że koncerny farmaceutyczne na pewno robią cię w chuja, gdy pani Zosia z zielaka za rogiem potrafi wyleczyć ci raka.
Wiem natomiast że koncerny farmaceutyczne mają o wiele większą wiedzę na temat medycyny i farmacji niż pani Zosia. NIe wspominając o takich detalach jak zaawansowane laboratoria. Ponadto, w odróżnieniu od pani Zosi, przeprowadzają badania, najpierw na zwierzętach, potem na ludziach, z użyciem grup kontrolnych, które to badania potwierdzają skuteczność ich leków, jak również identyfikują przeciwwskazania i efekty uboczne, których nikt przed nikim nie ukrywa.
A co robi pani Zosia? Kupuje w hurtowni z ziołami jakąś pokrzywę albo inne suszone jabłka - i wciska ci to potem jako lekarstwo na wszelkie możliwe choroby. Efektów ubocznych ani przeciwwskazań oczywiście nie ma - bo trudno żeby były, skoro działa to na organizm tak samo jak woda. Co najwyżej sraczki możesz dostać jak zapijesz nie tym co trzeba Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
nicram




Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 106
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:44, 15 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi jak na wolnomysliciela zadziwia mnie twoj upor w tym temacie , albo faktycznie masz tak ogromne zaufanie do koncernow farmaceutycznych ,lub zwyczajnie dla nich pracujesz.Dla mnie wykładnią toku rozumowania o naszej medycynie jest swiaomosc ze ma ona zaledwie kilkadziesiat lat jezeli chodzi o farmaceutyki , natomiast ludzki organizm ksztaltowal sie troche dluzej i daleka droga do zrozumienia jego dzialania czego dobitnym dowodem sa setki milionow papierkow i efekty rowne zero.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:13, 16 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Efekty równe zero?
Człowieku, jeszcze 20 lat temu osoby z HIV umierały w ciągu kilku lat - dziś dzięki tej "morderczej medycynie" mogą dożywać starości. Oczywiście pod warunkiem, że mają kasę.
Malaria - jeszcze do niedawna ogromny problem, zabójca milionów, a dziś wystarczy jeść jedną tabletkę dziennie by się przed nią ustrzec.
Wiele innych chorób - długo by wymieniać..
Zresztą nie tylko leki. Przeszczepy na przykład - ogromny postęp w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Sama diagnostyka - skanery, rezonanse i tomografy... Analiza DNA.
Jeśli nie widzisz efektów to chyba jesteś ślepy.

A czym niby może się poszczycić twoja pani Zosia?
Najnowszym badylem odkrytym w jakimś buddyjskim klasztorze?
Kobieta dostała by do ręki stuletni stetoskop i nie wiedziała by co się z tym robi - przepisała by wywar z melisy, jakieś kadzidło oraz witaminę B17 - na wszelki wypadek, jakbyś może miał raka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ostrożny




Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 779
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:33, 16 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przeszczepy na przykład - ogromny postęp w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.


Rynek organów



Do transplantologii wkracza prawo popytu i podaży

Potępiany i surowo zakazany handel narządami wkracza do Europy i USA kuchennymi drzwiami. Niemcy i Amerykanie, którzy nie mogą się doczekać przeszczepu we własnym kraju, wyjeżdżają na nielegalne zabiegi do Indii lub Chin. Wydłużająca się kolejka czekających na transplantację może wkrótce spowodować złamanie kolejnego tabu w medycynie: po zalegalizowaniu eutanazji w Holandii niektórzy lekarze chcą wprowadzić w Stanach Zjednoczonych opłaty dla rodziny za wyrażenie zgody na pobranie narządów zmarłego. Transplantologia coraz silniej odczuwa brak organów do przeszczepów.

Łowcy ciał

Niemal w każdym osiedlu w Madrasie zamieszkanym przez ubogie rodziny jest przynajmniej jedna osoba, która sprzedała do transplantacji nerkę lub fragment wątroby. W Bombaju 57-letniemu dealerowi samochodów z Niemiec miejscowi lekarze za 35 tys. dolarów wszczepili nerkę pobraną od 25-letniego hinduskiego kierowcy, który otrzymał 2 tys. dolarów i spłacił dług. Japończycy najczęściej zaopatrują się w narządy na "dolarowych" oddziałach szpitalnych w Chinach i na Filipinach. Majętni mieszkańcy Zatoki Perskiej korzystają z ofert młodych i zdrowych Irakijczyków. Z kolei Izraelczycy wyjeżdżają głównie do Turcji, gdzie werbowani są dawcy z Bułgarii, Mołdawii, Rumunii i Ukrainy. Zdesperowani są wszyscy: zarówno ludzie czekający na przeszczep, jak i dawcy narządów, dla których własne ciało jest jedynym kapitałem.
Nie wiadomo, jak duży jest zasięg transplantacyjnej turystyki. Nie ma jednak wątpliwości, że handel organami kwitnie w Trzecim Świecie, bo sprzyjają temu bieda, luki w przepisach i coraz wyższy poziom wykonywanych tam zabiegów medycznych. W jednym ze szpitali w Madrasie, gdzie kliniki konkurują z sobą o zamożnych pacjentów, młody krwiodawca zgłosił się na pobranie krwi, a obudził się bez nerki. Hinduscy lekarze specjalizują się w transplantacjach organów od żywych dawców, bo pozyskiwanie narządów od zmarłych nie jest tam akceptowane nawet przez medyków. Dawcą może być każda, także nie spokrewniona z biorcą osoba, jeśli tylko występuje między nimi tzw. zgodność tkankowa. "Wystarczy, że taka osoba oświadczy, że łączy ją z chorym związek emocjonalny" - twierdzi prof. Sandeep Guleria z All India Institute of Medical Sciences w New Delhi.

Egzekucja dawców

W Chinach narządy do transplantacji bezceremonialnie pobierane są od skazanych na śmierć więźniów. To już nie jest tylko handel organami, w którym uczestniczą lekarze i szpitale. Procederem tym od lat bezkarnie rządzi transplantacyjna mafia. Na jej usługach są zarówno pracownicy służby więziennej, jak i sędziowie. Egzekucje mogą być więc przeprowadzane w określonym terminie, a nawet przyspieszane, jeśli szpitalom zależy na jak najszybszym otrzymaniu zamówionych organów. "Gdy zabraknie dawców, przekupieni sędziowie skazują kogoś na śmierć" - wyznał podczas przesłuchania przed amerykańskim Kongresem czołowy chiński dysydent Wang
Guoqi, chirurg specjalizujący się w pobieraniu narządów, który trafił do obozu, a potem uciekł do Stanów Zjednoczonych.
Przekupieni lekarze odwiedzają skazańców w celi śmierci, by pobrać od nich próbki krwi oraz tkanki niezbędne do ustalenia zgodności tkankowej z chorymi oczekującymi na przeszczep. Przed egzekucją wstrzykują im rozpuszczającą krew heparynę, co ułatwia wycięcie narządów. Po wykonaniu wyroku ciała więźniów przewożone są do szpitala, gdzie po usunięciu nerek, serca, płuc, trzustki oraz skóry i rogówki pali się je w krematorium. Narządy natychmiast przeszczepiane są pacjentom z Chin, Japonii, USA, Korei Południowej, Hongkongu i Singapuru. Niczego nieświadoma rodzina skazańca otrzymuje jedynie urnę z prochami.
Wyroki śmierci przez strzał w tył głowy rocznie wykonywane są w Chinach na pięciu, sześciu tysiącach więźniów. O tym, że większość skazańców bez wyrażenia zgody staje się dawcami tkanek i narządów, może świadczyć fakt, że częstą przyczyną śmierci chińskich dawców są właśnie rany postrzałowe głowy - jak wynika z danych ujawnionych przez
"Journal of Chinese Organ Transplantation". Niektóre egzekucje są nawet celowo wykonywane "niestarannie", by organy pobrać jak najszybciej po zgonie skazańca. Wang Guoqi opowiedział przed Kongresem, jak do szpitala, gdzie pracował, przywieziono więźnia, który jeszcze oddychał i wił się w konwulsjach.

Łapówka za przeszczep

"Dewizowe" przeszczepy stały się tak dochodowe, że ośrodki transplantacyjne powstają w Chinach jak grzyby po deszczu. Pacjenci z Zachodu coraz częściej decydują się na ich ofertę. Wykonujący zabiegi chirurdzy zostali przeszkoleni w renomowanych ośrodkach w USA. Chińczycy zadbali też o poprawę warunków sanitarnych, przestrzeganie zasad higieny i wyposażenie szpitali. Pacjenci nie obawiają się więc już powikłań pooperacyjnych ani zarażenia żółtaczką czy HIV. Narzekają jedynie amerykańscy lekarze. "Kobieta z przeszczepioną nerką pobraną od skazanego Chińczyka zażądała, by otoczyć ją specjalistyczną opieką. Czy takich pacjentów należy tak samo traktować jak chorych legalnie poddających się transplantacji?" - pyta Thomas Diflo, dyrektor Renal Transplantation New York University Medical Center.
W USA na przeszczep czeka prawie 80 tys. osób, a jedynie co trzecia może liczyć na transplantację. Jeśli nic się nie zmieni, za dziesięć lat oczekujących będzie dwa razy tyle. Mimo to większość Amerykanów odmawia wyrażenia zgody na pobranie narządów od zmarłych krewnych. - W Stanach Zjednoczonych zawsze wymagana jest akceptacja rodziny, nawet jeśli zmarły nosił przy sobie tzw. kartę dawcy, zawierającą oświadczenie, że po śmierci jego organy mogą być pobrane do transplantacji - mówi prof. Janusz Wałaszewski, szef Poltransplantu.
Aby to zmienić, Amerykańskie Towarzystwo Medyczne rozważa wprowadzenie niewielkiej gratyfikacji dla rodziny zmarłego w postaci zwrotu kosztów jego pochówku lub ulgi podatkowej. To nie łapówka, tylko forma podziękowania. Kwota ta nie może być jednak zbyt duża - przekonują amerykańscy transplantolodzy. Pierwszą próbę zalegalizowania takiej opłaty podjęto w 1999 r. w Pensylwanii. Zaproponowano wtedy 300 dolarów na pokrycie kosztów pogrzebu, ale władze federalne nie wyraziły na to zgody. Przeciwnicy tego pomysłu obawiają się, że może on doprowadzić do uprawomocnienia handlu narządami. "Do transplantologii wkroczy prawo popytu i podaży. Zyskają ludzie bogaci, biedni będą jeszcze bardziej wyzyskiwani" - uważa Michael Green, członek Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego. Decyzja w tej sprawie prawdopodobnie zapadnie na zjeździe towarzystwa w czerwcu tego roku.

Zbigniew Wojtasiński


http://www.skladak.jaw.pl/przeszczepy_narzadow/?pl_rynek-organow,51
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nicram




Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 106
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:18, 16 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Efekty równe zero?
Człowieku, jeszcze 20 lat temu osoby z HIV umierały w ciągu kilku lat - dziś dzięki tej "morderczej medycynie" mogą dożywać starości. Oczywiście pod warunkiem, że mają kasę.
Malaria - jeszcze do niedawna ogromny problem, zabójca milionów, a dziś wystarczy jeść jedną tabletkę dziennie by się przed nią ustrzec.
Wiele innych chorób - długo by wymieniać..
Zresztą nie tylko leki. Przeszczepy na przykład - ogromny postęp w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Sama diagnostyka - skanery, rezonanse i tomografy... Analiza DNA.
Jeśli nie widzisz efektów to chyba jesteś ślepy.

A czym niby może się poszczycić twoja pani Zosia?
Najnowszym badylem odkrytym w jakimś buddyjskim klasztorze?
Kobieta dostała by do ręki stuletni stetoskop i nie wiedziała by co się z tym robi - przepisała by wywar z melisy, jakieś kadzidło oraz witaminę B17 - na wszelki wypadek, jakbyś może miał raka.


Głupio jest mi pisać coś takiego osobie która administruje to forum ale temat hiv był bardzo dobrze analizowany na forum i polecam poszukać a później wysuwac pochopne wnioski, poza tym nie trzymamy się tematu i odnosze wrażenie , że probujesz mnie zdyskredytowac jako dyskutanta przytaczajac bardzo kontrastowe porownania.Ja nie twierdze ze pani Zosia z warzywniaka posiada lepsza wiedze niz technik obslugujacy najnowszy skaner MRI.Nie twierdze rowniez ze wspaniała strona medycyny jaką jest ratowanie życia po wypadku nie rozwinęła sie , bo nie jestem idiota .Wyrażam w moich poprzednich postach poglądy dotyczące UKŁADU ODPORNOSCIOWEGO oraz choroby zwana rakiem , nie rozbiegajmy sie poza to bo do konca zasmiecimy ten fajny temat.Jeszcze raz powtorze w innych slowach .Patrzac na szczepionki, antybiotyki, nawet przytoczony przez ciebie hiv , dochodze do wniosku że nauka o układzie odpornościowym jest w powijakach" i to że cokolwiek ogarńiamy to jest tylko fart" parafrazujac pewna znana osobistosc.Bardzo bym prosil osobe ktora jest po medycynie o skomentowanie moich slow, jak dobrze znamy uklad odpornosciowy,limfatyczny i jego zasade dzialania?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:27, 16 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale ja nie wnikam w to ile wiemy o układzie odpornościowym - jak mało, czy jak dużo.
Wiemy ile wiemy i staramy się dowiedzieć więcej.
Mówię tylko, że jedni wiedzą więcej, a drudzy mniej.
A jak ktoś kto wie mniej, co widać, wylatuje mi nagle z teorią, że rak to nic poważnego i że można go wyleczyć witaminą, czy inną akupunkturą, to sobie myślę, że gość się chyba z koniem na łby pozamieniał.
To zupełnie naturalna i racjonalna reakcja.
Łatwo jest dawać ludziom złudne nadzieje - ale wypada się też wywiązać ze zobowiązań.
A czy którykolwiek z was potrafi się wywiązać ze swoich zobowiązań?
Ba, czy nie bierzecie pod uwagę tego, że swoimi radami możecie kogoś zabić, bo was posłucha i dokona złego wyboru?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, ... 17, 18, 19   » 
Strona 2 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Rak i wit. B17 na podstawie własnych doświadczeń
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile