W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
A co z Syrią  
Podobne tematy
The Covert Origins of ISIS 7
Mali - no to się Francuzi urządzili 29
Egipt uznał Izrael za wroga nr 129
Pokaz wszystkie podobne tematy (12)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
48 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 158656
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 40, 41, 42   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ripsonar




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 245
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 02:35, 16 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Interwencja lądowa, czyli kto kogo ratuje i co dalej?

Na początku 2016 r. (styczeń/luty) dochodzi do zawirowań, które całkowicie wydają się być albo nieracjonalne, albo szalone, a wręcz dążące niezaprzeczalnie do wojny, i to na skale światową. Czyżby Aleppo było tym newralgicznym punktem zapalnym?

Cytat:
Już od pewnego czasu było wiadome, że armia rządowa wspierana przez Rosję, Iran i Hezbollah zechce odbić Aleppo z rąk rebeliantów. W momencie gdy armia zbliżała się do tego miasta, rozpoczęły się z góry skazane na porażkę „negocjacje” między władzą a opozycją pod egidą ONZ. (…) Obecnie nikt nie jest w stanie powstrzymać sukcesów syryjskiej, irańskiej i rosyjskiej armii. Nie pomagają nawet oskarżenia ONZ, według których Syria popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości i eksterminuje swój własny naród.(…) W ostatnim czasie Arabia Saudyjska stwierdziła, że jest gotowa wysłać swoją armię do Syrii, jeśli USA wyrażą na to zgodę. W takiej sytuacji z pewnością zaangażuje się również Turcja, Bahrain, ZEA i inne kraje arabskie, które od lat próbują obalić Assada. Zresztą rebelianci z Aleppo wystosowali właśnie prośbę do państw arabskich i domagają się natychmiastowej interwencji. W takiej sytuacji może jedynie dojść do wielkiej wojny, która przynajmniej na początku będzie obejmowała niemal cały Bliski Wschód. (link)


Pytanie nasuwa się samo. Po jaką cholerę pchać się lądowo w otwarty konflikt z Rosją, gdy Państwo Islamskie jest w defensywie, a siły rządowe wierne Assadowi z Hezbollachem i Kurdami (szczególnie syryjskimi) rozgramiają i uwalniają kolejne miasta z rąk prawdziwych ciemiężycieli czyli Państwa Islamskiego?
Otóż interwencja lądowa (jeżeli w ogóle dojdzie do skutku – bo to na razie gra pozorów, blefu i strachu i oby tak zostało) ma na celu:

a) uratować szlak tranzytowy między Turcją a Syrią wpierający dzihadystów w wojnie z Assadem. (patrz więcej Turcja wspiera Państwo Islamskie!)
b) stworzyć tzw. strefę buforową potrzebną koalicji (szczególnie teraz) dla dalszych działań w tym regionie.

Cytat:
ISIS od początku było zaprojektowane by służyło jedynie za pretekst do uzasadnienia potencjalnego działania USA i ich regionalnych sojuszników w operacji, która będzie w całej rozciągłości skierowana na rzucenie wyzwania i cofnięcie zdobytych przez siły syryjskie i rosyjskie terytoriów, albo przynajmniej by zapewnić obszar ochronny w obrębie terytorium syryjskiego dla pokonanych, będących w odwrocie sił Zachodu. (link)


Więc skąd pomysł o tej strefie buforowej?

Strefa buforowa.

Odpowiedz prezentuje nam Brookings Institution – sponsorowany przez korporacje polityczne think-tank, którego decydenci pomogli w stworzeniu strategii najwyższego poziomu dla Iraku, Afganistanu, Libii a teraz konfliktu syryjskiego… (…) W niedawnym artykule pod tytułem “Deconstructing Syria: A new strategy for America’s most hopeless war,” stwierdza:

Cytat:
„Pomysłem byłaby więc pomoc umiarkowanym elementom w zbudowaniu wiarygodnych bezpiecznych stref wewnątrz Syrii. Wtedy amerykańskie, tureckie, saudyjskie, jordańskie, brytyjskie i inne arabskie siły mogłyby udzielać wsparcia nie tylko z powietrza, ale i na ziemi poprzez obecność sił specjalnych.” (link)


Dokument wyjaśniał iż:

Cytat:
“Ostateczny cel tych stref nie musi być ustalony z wyprzedzeniem. Tymczasowym celem może być konfederacyjna Syria z kilkoma bardzo autonomicznymi strefami i skromnym (ewentualnym) rządem krajowym. Konfederacja będzie prawdopodobnie wymagać wsparcia ze strony międzynarodowych sił pokojowych, jeżeli układ ten może być kiedykolwiek sformalizowany porozumieniem. Jednak w krótkim okresie ambicje byłyby niższe: aby te strefy mogły być bronione i zarządzane, aby w ich obrębie zapewnić pomoc dla ludności, a także szkolić i wyposażać więcej rekrutów, tak by strefy mogły być ustabilizowane a następnie stopniowo powiększane.”


Cytat:
Obecność rosyjskich sił zbrojnych w Syrii najwyraźniej uniemożliwiła “obronę” tych stref przez Zachód poprzez użycie bezpośredniej siły militarnej wymierzonej wobec wojsk syryjskich. (…) Co jest najbardziej prawdopodobne to ograniczone wtargnięcie do północnej Syrii do kurczącego się korytarza Afrin-Dżarabulus zanim syryjskie, rosyjskie i kurdyjskie siły całkowicie wypełnią tą przestrzeń. Jeśli tureckie i arabskie siły utrzymają nawet niewielki procent korytarza, to mogą w niedalekiej przyszłości próbować stopniowo go rozwinąć, jak przewidział to Brookings. (link) [1]


Teraz już wiesz, czemu zależy koalicji pro zachodniej na tak zdawałoby się nie zrozumiałe kroki, które – i słusznie- mogą spowodować wojnę i to na skalę światową!

Więc jakie jest stanowisko USA w tej kwestii?

Oficjalnie wydaje się, iż Amerykanie starają się stać z boku, starając się zejść na dalszy plan w owych deklaracjach, planach i zawirowaniach. Ale to gra pozorów – jak wszystko w tej wojnie. Trzeba zdać sobie sprawę z następstw z tej perspektywy, jeżeli faktycznie koalicja Assadowska zamknie granice z Turcją. Bo co wtedy by się stało? Ano to, że przez Turcję przechodzi największy tranzyt wsparcia militarnego dla opozycji rządowej jak i Państwa Islamskiego. Zamkniecie tego zaplecza spowoduje powolne, acz sukcesywne wyplenianie dzihadystów z ziemi syryjskiej. Jak to bodajże Washington Post stwierdził; „Rosjanie wygrywają wojnę z Daesz”.

W takiej sytuacji Amerykanie tracą wpływy w tym rejonie, na rzecz Federacji Rosyjskiej – głównego triumfatora i wyzwoliciela w Syrii a być może na całym Bliskim Wschodzie. Pozycja Federacji w oczach Zachodu, a nawet świata niewątpliwie bardzo wzrośnie. Amerykański petrodolar (nie mówiąc o pozycji hegemona) zacznie być (i słusznie) zagrożony co definitywnie odbije się szczególnie na gospodarce Amerykańskiej. Cała idea i następstwa tak misternie stworzonych sztucznie przewrotów produkcji Amerykańskiej pod wspólnym hasłem wiosny arabskiej szlak trafi. Zaplecze roponośne i strategiczne w tym regionie dla przeszyj konfrontacji na śmierć i życie z Chinami (bo taki nasz los nieuchronnie się zbliża) legnie w gruzy. Widzicie więc, że taka perspektywa z punktu widzenia geopolityki USA jest wprost nie do pomyślenia. I o tym wiedzą bardzo dobrze. A przyparty do muru zawsze działa instynktownie, nie zawsze już logicznie i odpowiedzialnie.. a to może sporo kosztować, i to nie tylko region ale cały świat. Dlatego konfrontacja Rosji szczególnie z Turcją jest na rękę, bo wtedy wchodzi punkt 5 traktatu umożliwiając NATO bezpośrednią konfrontację. I to za pewne jest jeden z rozwiązań amerykańskiego „kryzysu”. Dlatego Pentagon na cito chce przyłączyć już oficjalnie NATO w struktury sojuszu przeciw Assadowi – ups.. tzn ISIS.

Może właśnie dlatego siły specjalne USA przejęły jeszcze w styczniu kontrolę nad syryjskim lotniskiem, by przygotować zaplecze (przyczółek) dla dalszych działań już na terytorium syryjskim.

Żołnierze z USA dokonali tam niezbędnych zmian i rozbudowali pas startowy, który posiada teraz długość 1300 metrów i umożliwia lądowanie samolotom transportowym, takim jak C-130 Hercules. Jest to zatem pierwsza baza lotnicza która oficjalnie znalazła się pod kontrolą Stanów Zjednoczonych. (link)

Cytat:
(…) Prawdopodobnie USA wykorzystają bazę do tego, by dostarczać broń i amunicję opozycji, która walczy z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie i wojskami Baszara al-Asada. Ponadto z lotniska może korzystać lotnictwo uderzeniowe, albo zostanie ono bazą wypadową do przeprowadzania operacji specjalnych, które są niewykluczone w najbliższej przyszłości. (link)


Warto też pamiętać, iż Kerry grozi Assadowi, że w przypadku gdy wojsko syryjskie nie przerwie działań wojennych Amerykanie nie będą „siedzieć jak bałwany” i temu się tylko przyglądać (…) a amerykańska koalicja wprowadzi do Syrii wojska lądowe. Kerry podkreśla iż odejście Assada od władzy to podstawa zakończenia wojny w Syrii. Dodał też, że Waszyngton nie widzi oznak pokojowego uregulowania kryzysu a „Syryjczycy odrzucają możliwość drogi pokojowej” (link)
Przeanalizujmy teraz działania poszczególnych państw, które najchętniej wkroczyliby do Syrii i bynajmniej nie dla celów, które mówi się w mediach.

Turcja

Turcja staje się głównym graczem w regionie, ponieważ staje się jasne, iż jako koalicjant wydaje się, że zerwał się ze smyczy USA, a Erdrogan widzi w całej tej sytuacji możliwość przywrócenia dawnej świetności Państwa Osmańskiego z Kalifatem (a jakże) w roli głównej.

Zestrzelenie Rosyjskiego bombowca, konfrontacja z Kurdami (w południowo-wschodniej części Turcji) oraz szczególnie działających w Syrii, która już doprowadziła do konfliktu z Waszyngtonem (sprawa z Aleppo), oraz szantażowanie Unii Europejskiej w sprawie imigrantów to tylko kilka dowodów na moje powyższe twierdzenie. A jak już przy tym jesteśmy; według Erdogana konfliktu syryjskiego nie da się rozwiązać bez ustanowienia strefy zakazu lotów i wyznaczenia stref bezpieczeństwa w Syrii. (realizacja idei Brookings Institution jak znalazł).

Turcja, która dotychczas przyjęła 2,6 mln syryjskich uchodźców, od dawna forsuje pomysł utworzenia strefy zakazu lotów nad północną Syrią, by chronić syryjskich cywilów bez konieczności przepuszczania ich przez turecką granicę. Jednak pomysł nie zdobył dotąd poparcia USA i innych sojuszników w NATO; obawiają się oni, że egzekwowanie zakazu lotów postawiłoby ich w sytuacji bezpośredniej konfrontacji z syryjskim reżimem i jego sprzymierzeńcami. (teraz widać plan wchodzi w nową fazę?

Egzekwowanie tak ambitnych planów zauważa nawet własna, turecka gazeta Today’s Zaman, która pisze;

Cytat:
„Błędy Turcji w polityce zagranicznej w stosunku do Syrii od samego początku konfliktu, w tym wsparcie sunnitów w walce religijnej, próby obalenia reżimu syryjskiego, działania przeciwko syryjskim Kurdom i atak na rosyjski samolot, doprowadziły państwo do tego, że konfliktuje ono już nie tylko z Rosją, ale i ze swoim bliskim sojusznikiem USA” – zauważa gazeta. Turecki prezydent oświadczył, że USA powinny dokonać wyboru między Turcją albo „terrorystami z Kobani”. (ciekaw jestem czy owi redaktorzy tej gazety siedzą już w więzieniu za tak oszczercze w stosunku do rządów Erdrogana słowa)


Tak więc Turcji zależy ewidentnie na wejściu do Syrii i praktycznie już to realizuje.

Rosja jako pierwsza ujawniła, że Turcja przygotowuje się do ofensywy lądowej w Syrii, kiedy o tym poinformował Rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji gen. Igor Konaszenkow. Następne informacje były już coraz konkretniejsze, ponieważ w sieciach społecznościowych zaczęły przenikać informacje o mobilizacji w Turcji. W końcu Turecki minister spraw zagranicznych zapowiada, że Turcja wspólnie z Arabią Saudyjską mogą rozpocząć operację lądową w Syrii. I nie są to tylko czcze gadanie, bo Turcja ściągnęła już na granicy syryjsko – tureckiej dwa tureckie korpusy zaś ekspert Atlantic Council Michael Tanchum zamieścił na Twitterze mapę pokazującą rozmieszczenie związków taktycznych tureckiej 2. Armii w rejonie granicy z Syrią.
map

Cytat:
„Wzdłuż większej część odcinka granicy turecko-syryjskiej rozmieszczone są związki taktyczne 6 korpusu 2 armii. Widać na niej, że w rejonie na północ od Latakii i na zachód od Idlib pozycje zajmuje 39 brygada zmechanizowana. W tym rejonie miało miejsce sobotnie ostrzelanie pozycji kurdyjskich przez turecką artylerię. Z kolei na północ od Aleppo pozycje zajęła 5. brygada pancerna. Dalej na wschód rozlokowano 20 brygadę pancerną. Na północno-wschodnim odcinku granicy syryjskiej rozmieszczono siły 7 korpusu, m.in. 70 brygady zmechanizowanej i 6 brygady piechoty zmotoryzowanej”.


Władze Syryjskie oświadczyły wprost na te wydarzenia;
Cytat:
„Jakakolwiek interwencja lądowa bez zgody syryjskiego rządu będzie aktem agresji, której stawimy opór. Ci, którzy nas najadą, wrócą do swych krajów w trumnach — powiedział syryjski minister na konferencji prasowej.
Rosja również nie przebierała w słowach;


Sekretarz Rady Bezpieczeństwa FR Nikołaj Patruszew (były szef FSB) w wywiadzie dla „Rossijskiej Gaziety” ostrzegł, że w wypadku ewentualnej wojny z Turcją Rosja może zdecydować się na użycie broni jądrowej. Polityk przyznał również, że jakakolwiek pomoc dla Ankary ze strony państw NATO spotka się z gwałtowną reakcją Kremla, która doprowadzi do wybuchu wojny w Europie Środkowo-Wschodniej.” która zacznie się od zajęcia państw bałtyckich. „Zajmiemy je całkowicie, szybko i bez żadnych strat, by stworzyć na tych terenach ogromną strefę zmilitaryzowaną” (stąd takie umacnianie „wschodniej flanki” w Europie).

Ale czy tak ostre słowa stonowały sytuację? Powinny, ale…

Porozumienie w Monachium

12.02.2016 – doszło do wstępnego, acz całkowicie oderwanego od rzeczywistości porozumienia w Monachium ws. konfliktu w Syrii (12.02.2016; 52. Monachijska Konferencja Polityki Bezpieczeństwa) w którym najważniejsze założenia to;
zaprzestanie bombardowań – ale tylko i wyłącznie „umiarkowanych” opozycjonistów od 19/20 lutego
ONZ powoła specjalną grupę zadaniową, która ma zagwarantować dopuszczanie pomocy humanitarnej przez wszystkie strony konfliktu. (tyczy się to własnie m.in owym umiarkowanym rebeliantom:)) zupełnie pominięto „sprawę kurdyjską” a wszak to oni przejęli ciężar walk mających na celu odcięcie terrorystów od zaopatrzenia idącego z Turcji…

Ale najciekawszym stwierdzeniem jest to, iż najlepiej podzielić Syrię, by zażegnać kryzysowi spowodowanemu przez… Rosję (NIE ISIS), która doprowadziła m.in do epidemii imigrantów zagrażających i zalewających Europę!
Premier MIEDWIEDIEW podsumował to najlepiej; twierdząc, że wszelkie wstępne warunki rozpoczęcia negocjacji między syryjskim rządem a opozycją są niedopuszczalne. Zdaniem Miedwiediewa, ważne jest, by zachować jednolite syryjskie państwo, by nie dopuścić do jego rozpadu z powodów religijnych, bo „jeśli nie normalizuje się sytuacji w Syrii i innych gorących puntach, to terroryzm stanie się nowym rodzajem wojny na całym świecie”. (wideo)

Cytat:
„Ten terror to starcie cywilizacji – albo my zniszczymy ich albo oni nas. Tu nie ma niuansów ani odcieni ani jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla tego co robią. Nie dzielmy ich na naszych i nienaszych [sukinsynów], na skrajnych i rzekomo umiarkowanych. Czy świat musi nawiedzić trzeci katastrofalny wstrząs abyśmy wszyscy pojęli, że wystąpiła absolutna konieczność współpracy zamiast szukania konfrontacji?”


A skądże!

14.02.2016; Turcja rozpoczęła ataki na pozycje kurdyjskie w Syrii, wyprzedzając saudyjską ofensywę Dlaczego? Bo Syryjscy Kurdowie z Partii Unii Demokratycznej (PYD) odrzucili w niedzielę żądania Turcji, aby wycofali się z północnych rejonów Syrii! A to jakaś kpina do kwadratu by jeden kraj kazał komuś w innym państwie coś zrobić…. (chociaż jak pomyślę o Polsce i UE…) Działanie te jeszcze bardziej komplikują wysiłki zmierzające do zakończenia wojny zaledwie dzień po tym jak USA i Rosja uzgodniły „zaprzestania wrogich działań” w Syrii w ciągu tygodnia.

Turecki ostrzał artyleryjski rozpoczął się na dobre godząc nie tyle samych Kurdów ale i wojska rządowe czyli SAA! I to już de fakto nie pierwszy raz bo nie tak dawno okazało się, że ostrzelali bronią artyleryjską wojska Syryjskie (SAA) walczące z ISIS przy jej granicy. (+ Turecka artyleria znów bombarduje terytorium Syrii w Latakii )

Cytat:
Syryjskie władze potwierdzają, że zarówno wczoraj jak i dzisiaj Turcy ostrzeliwali pozycje armii rządowej. Syryjski minister spraw zagranicznych Walid al-Muallim oświadczył, że działania Turcji potwierdzają jej poparcie dla „ugrupowań terrorystycznych”. Wystosował w tej sprawie list do Organizacji Narodów Zjednoczonych opisujący ostrzał pozycji armii i syryjskich Kurdów i potępiający „jawną ingerencję” militarną Ankary na terytorium Syrii.
Przebieg wydarzeń zdaje się potwierdzać, że Turcy dążą za wszelką cenę do ponownego otwarcia kanału transportowego między ostatnim opanowanym przez koalicję Dżabhat an-Nusra i Wolnej Armii Syrii przejściem granicznym z Turcją a bastionem tych ugrupowań na części terenu miasta Aleppo. Zostały odcięte w ciągu ostatnich trzech tygodni przez ofensywę Syryjskiej Armii Arabskiej na północnych peryferiach miasta, a także kurdyjskich Ludowych Oddziałów Obrony, które zajęły szereg miejscowości bliżej przejścia granicznego w tym bazę wojskową w Menagh.


Ewidentna realizacja założeń Brookings Institution i tworzenia strefy buforowej!

Arabia Saudyjska

Arabia Saudyjska i jej sojusznicy z krajów arabskich przygotowują ok. 150 tys. żołnierzy do udziału w ewentualnej operacji w Syrii przeciwko Państwu Islamskiemu – informuje telewizja CNN. (link) Według syryjskiego źródła, na które powołuje się amerykańska telewizja, szkolenia odbywają się na terytorium Arabii Saudyjskiej. Uczestniczą w nich również żołnierze z Egiptu, Sudanu i Jordanii. Arabia Saudyjska zapowiedziała, iż w ciągu 2 miesięcy wyśle do Syrii swoje wojska w celu walki z Państwem Islamskim, dodając, że decyzja jest nieodwołalna.

Arabia Saudyjska wysłała wojska lądowe oraz myśliwce do tureckiej bazy wojskowej Incirlik w Adanie. Wg The Independent powołuje się na szefa tureckiego MSZ-Mevlüt’a Çavuşoğlu.

Nasuwa się tu pytanie, czemu akurat Arabia z Bahrainem i Zjednoczonymi Emiratami tak się pchają do Syrii, bo przecież na pewno nie po to aby walczyć z Państwem Islamskim:)?

Po pierwsze nie ma zdolności bojowej do prowadzenia samodzielnej kampanii lądowej. (przykładem jest nie udana kampania w Jemenie). komu miałaby być skierowana ta interwencja.. Państwie Islamskim” Arabia Saudyjska nie ma żadnego interesu w tym by prowadzić z nim wojnę. Nigdy nie zaatakowało ono Arabii Saudyjskiej (atakowanie szyickich meczetów na terytorium KAS to nie to samo), choć ze względu na skalę poparcia dla dżihadu w społeczeństwie saudyjskim, mogłoby doprowadzić do całkowitej destabilizacji w tym państwie. Wspiera je przecież (finasowo), www.defence24.pl

W Damaszku nigdy nie uwierzą w to, że Rijad chce wysłać wojska lądowe do walki z terrorystami z ISIS, a i wspólnota międzynarodowa ma spore wątpliwości co do tego. Najprawdopodobniej rządzący w Arabii Saudyjskiej będą popierać tylko powstańców i wszystkimi sposobami postarają się nie dopuścić do ich przegranej, tym samym wprowadzając region w stan wiecznego chaosu, podsumowuje pismo (Die Welt). (link)

Po drugie, jej cel został ujawniony! Arabia Saudyjska dopuszcza siłowe odsunięcie od władzy prezydenta Syrii
Szef saudyjskiej dyplomacji Adel al-Jubeir oświadczył, że dopuszcza możliwość siłowego odsunięcia od władzy prezydenta Syrii. W wywiadzie dla telewizji CNN dyplomata zapewnił, że Baszar al-Asad „bez wątpienia w każdym razie opuści swoje stanowisko – albo poda się do dymisji, albo będzie obalony siłą”.
— Zależy nam na pokojowym uregulowania syryjskiego kryzysu, ale jeśli sytuacja znajdzie się w martwym punkcie, to jedynie z winy „krnąbrnego” reżimu al-Asada i jego sojuszników. W tym przypadku nie pozostanie nic innego, jak siłowe rozwiązanie problemu – wyjaśnił Adel al-Jubeir. Jego zdaniem Rijad jest gotów wysłać do Syrii wojska lądowe, ale jedynie w ramach koalicji międzynarodowej.

Uzupełnienie; Szef saudyjskiego MSZ twierdzi, że działania Iranu i Rosji skazane są na niepowodzenie Interwencja Rosji, podobnie jak wcześniejsze działania Iranu nie utrzyma prezydenta Syrii u władzy. (na tym założeniu opiera się CAŁA PROZACHODNIA KOALICJA!).

Po trzecie, realizacja własnych zamierzeń, wg których Daesh widząc przegraną byłby zainteresowany wejść pod protektorat saudyjski co umożliwiłoby szansą na wykrojenie syryjskiego „sunnilandu”).[1] Ciekawą analizę przeczytałem na www.defence24.pl

Tajne porozumienie saudyjsko-rosyjskie? Może to oznaczać nieformalny podział Syrii na część rządową pod protektoratem rosyjskim, część sunnicką pod protektoratem saudyjskim oraz część kurdyjską pod protektoratem amerykańskim. Turcja w takiej sytuacji byłaby totalnym przegranym, co dla Putina byłoby osobistym zwycięstwem. Na taki scenariusz mogłoby również wskazywać porozumienie między USA a Rosją w Monachium w sprawie zawieszenia broni. (…)

Klęska konferencji pokojowej Genewa III wynikała z dwóch kwestii – po pierwsze nie zaproszono Kurdów, bez których porozumienie pokojowe w Syrii jest praktycznie niemożliwe, po drugie tzw. opozycja reprezentowała interesy saudyjsko-tureckie i chciała stawiać warunki wstępne rozmów podczas gdy na polu bitwy jest stroną przegrywającą. Jeśli deklaracja monachijska oznacza, że w tych dwóch kwestiach nastąpiła zmiana podejścia to może to implikować przełom, realne rozmowy pokojowe, których celem byłby podział Syrii (przy zachowaniu formalnej jedności państwa – na zasadzie autonomicznych części lub luźnej federacji).

Inwazja w ramach North Thunder czyli „Północna Błyskawica” ?

Cytat:
Arabia Saudyjska przy wsparciu sojuszników gromadzi 350 000 żołnierzy, 20 000 czołgów, 2 450 samolotów, 460 helikopterów z zamiarem inwazji na Syrię – czytamy na mediumpubliczne.pl

Armia inwazyjna z 21 lub 25 krajów zbiera się w północnej Arabii Saudyjskiej. Jednocześnie rząd Syrii ostrzega, że „każdy agresor, który wjeździe do naszego kraju wróci do domu w trumnie”. Rosja natomiast dodaje, że „każdy kraj, który wyśle wojska lądowe do Syrii będzie traktowany tak, jakby wypowiedział wojnę.”

Tysiące żołnierzy z krajów regionu zostały zgrupowane do wzięcia udziału w czymś, co jest określane manewrami wojskowymi. Saudyjskie media informują, że 350 000 żołnierzy z państw arabskich Zatoki Perskiej i wielu innych krajów weźmie udział w manewrach wojskowych w rejonie Hafar al-Batin w północnej Arabii Saudyjskiej. Nazwano je „North Thunder” czyli „Północną Błyskawicą”. Mają potrwać 18 dni.

Doniesienia medialne mówią, że będą to „ćwiczenia” największe w historii regionu. Jednak przeprowadzone przez SuperStation95 badania porównawcze pokazują, że nie znany jest żaden przykład manewrów z użyciem tego rozmaru siły militarnej gdziekolwiek… i kiedykolwiek. Każdej osoby myślącej wyda się oczywiste, że pojęcie „ćwiczeń” w przypadku takiej skali, to ściema w biały dzień. Tej wielkości siły to siły inwazyjne i kiedy się ruszą, to na wojnę.

Egipt, Sudan, Pakistan i arabskie kraje Zatoki Perskiej są wśród 25 państw, które biorą udział w „ćwiczeniach”.
Choć koncepcja może zdawać się mało prawdopodobna, to zwracając uwagę na powyższe przytoczone fakty, również w dalszej części w artykule, wnioski mogą trafne.


Przypomnę dodatkowo iż; Wielka Brytania niespodziewanie zapowiedziała, że wyśle do Jordanii ponad 1600 żołnierzy i co najmniej 300 pojazdów wojskowych. Według oficjalnych doniesień, odbędą się tam wielkie manewry wojskowe „Shamal Storm” i jest to test dla brytyjskiej armii, który pozwoli sprawdzić jej gotowość do operacji militarnych podobnych do tych jakie miały miejsce w 2003 roku podczas wojny z Irakiem. Ale i tu retoryka jest dość oczywista. tj. anty Rosyjska
Są też doniesienia, iż wojska Arabii Saudyjskiej wkroczyły do Jordanii i kierują się w kierunku Syrii.

Wnioski;

W ciągu ostatniego tygodnia stało się jasne, że Aleppo zostanie osaczona i odcięcia przez Rosjan i armię syryjską. Jeśli Aleppo by upadło, cały wysiłek buntowników się załamie. Dlatego w ostatni weekend, Arabia Saudyjska publicznie zgłosiła „ofertę” dostarczania 150.000 żołnierzy wojsk lądowych na pomoc „amerykańskiej koalicji” do stworzenia sił inwazyjnych, które weszłyby do Syrii walczyć z ISIS. Problem polega jednak na tym, że ISIS jest częścią działań podjętych przez samych Saudyjczyków, Katarczyków i Turków, o czym USA dobrze wiedzą. Jeżeli Saudyjczycy, Katarczycy, Turcy wejdą do Syrii, to nie po to, by „walczyć z ISIS”, ale raczej po to, by ich chronić!

Sekretarz obrony USA, Ash Carter, publicznie odpowiedział, że Saudyjczycy mają dobry pomysł, który zamierza przedyskutować z innymi sojusznikami Amerykanów. Jeśli Alleppo padnie, los Raqqa jest przesądzony, a co za tym idzie ostateczna klęska terrorystów i rebeliantów będzie faktem. (link)

Jak dalej będzie, zobaczymy...

https://ripsonar.wordpress.com
_________________
Kanał na YouTube:
http://www.youtube.com/user/RipsonarNews

The Truth Is Out There. Find and enjoy it. It was only us
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:08, 16 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy Turcy wejdą do Syrii? Fyderek: Wezmą przykład z rosyjskiej taktyki w Donbasie...


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,C.....omosc.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:11, 16 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Arabia Saudyjska i jej sojusznicy z krajów arabskich przygotowują ok. 150 tys. żołnierzy do udziału w ewentualnej operacji w Syrii przeciwko Państwu Islamskiemu – informuje telewizja CNN. Według syryjskiego źródła, na które powołuje się amerykańska telewizja, szkolenia odbywają się na terytorium Arabii Saudyjskiej. Uczestniczą w nich również żołnierze z Egiptu, Sudanu i Jordanii. Doradca saudyjskiego ministra obrony Ahmed al-Assir oświadczył, że jego kraj jest gotów do udziału w operacji lądowej w Syrii pod warunkiem, że zostanie ona zaakceptowana przed dowództwo koalicji międzynarodowej pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Zasugerował on, że decyzja może zapaść na szczycie NATO w Brukseli w przyszłym tygodniu. Sekretarz obrony USA Ashton Carter potwierdził, że podczas spotkania w belgijskiej stolicy będzie omawiana inicjatywa Saudyjczyków. Brytyjski „Guardian” pisze, że Rijad może wysłać do Syrii do walki z Państwem Islamskim kilka tysięcy żołnierzy, a operacja będzie przebiegać w koordynacji z Turcją. Do Syrii chce wysłać swoje wojska również Bahrajn.

„Jakakolwiek interwencja lądowa bez zgody syryjskiego rządu będzie aktem agresji, której stawimy opór. Ci, którzy nas najadą, wrócą do swych krajów w trumnach” — powiedział syryjski minister spraw zagranicznych Walid al-Muallim na konferencji prasowej. Jak powiedział rzecznik Ministerstwa Obrony Rosji gen. Igor Konaszenkow, istnieją poważne obawy, że Turcja przygotowuje interwencję wojskową w Syrii. Ponadto Arabia Saudyjska poinformowała o gotowości do udziału w operacji lądowej przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii, jeśli na taką operację zdecydują się przywódcy koalicji pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Do Syrii chce wysłać swoje wojska również Bahrajn.

Rzecznik prezydenta Turcji Ibrahim Kalin oświadczył, że Erdogan bezskutecznie próbuje dodzwonić się do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. „29 stycznia Rosja po raz kolejny naruszyła przestrzeń powietrzną Turcji. Prezydent Erdogan próbował telefonicznie skontaktować się z Władimirem Putinem, na co strona rosyjska nie reaguje” – powiedział Kalin, którego cytuje agencja Anadolu. Wcześniej MSZ Turcji poinformowało, że samolot rosyjskich sił powietrznych Su-34, pomimo ostrzeżeń w języku angielskim i rosyjskim, naruszył przestrzeń powietrzną Turcji na granicy z Syrią i przebywał w niej 20-25 sekund. Rosyjskie ministerstwa spraw zagranicznych i obrony zaprzeczyły, by taki incydent z udziałem rosyjskiego samolotu miał miejsce. Rzecznik resortu obrony Rosji Igor Konaszenkow nazwał oskarżenia MSZ Turcji „gołosłowną propagandą”.

Najnowsze rosyjskie myśliwce Su-35 będą parami pełnić całodobowy dyżur w bazie lotniczej Hmeimim w syryjskiej Latakii z natychmiastową gotowością do startu – poinformowała agencja RIA Novosti. „Samoloty będą parami pełnić całodobowy dyżur w bazie lotniczej Hmeimim z natychmiastową gotowością do startu. Zasada współpracy z lotnictwem uderzeniowym jest następująca: Su-35 będą towarzyszyć samolotom znajdującym się w powietrzu, zwiększając zasięg ich widzenia. Kiedy para Su-35 ustawia się w odpowiedniej konfiguracji, widoczność zwiększa się do 360 stopni na obszarze 400 kilometrów dookoła” – powiedział dziennikarzom przedstawiciel rosyjskich sił powietrznych w Syrii. Według niego, Su-35 „są wyposażone w bardzo potężną broń i mogą wykrywać, eskortować i atakować jedocześnie osiem celów”. – Mają również systemy aktywnych zakłóceń, które sprawiają, że te samoloty są niewidoczne – dodał. Przedstawiciel rosyjskich sił powietrznych podkreślił, że Su-35 są uniwersalnymi myśliwcami, które są używane zarówno do eskortowania samolotów uderzeniowych, jak i do samodzielnego przeprowadzania ataków na cele naziemne i pod ziemią.


http://wolnemedia.net/polityka/saudowie-.....y-w-syrii/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:00, 16 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
ISIL przenosi centrum dowodzenia do Libii

Naczelni dowódcy najgroźniejszej dżihadystycznej organizacji na świecie opuścili Irak i Syrię i stacjonują obecnie w Libii – poinformował wysoki rangą urzędnik z tego kraju, cytowany przez BBC Newsnight. Na decyzję islamistycznych dygnitarzy miały wpływ naloty międzynarodowej koalicji, porażki w bitwach z wojskami kurdyjskimi i irackimi oraz utrata kolejnych fragmentów terytorium. To wszystko spowodowało, że tereny, które dotychczas były bastionem Państwa Islamskiego, przestały być bezpiecznym miejscem dla jego dowódców.

Od niedawna nową stolicą zbrodniczego kalifatu jest libijskie miasto Syrta, w którym, co ciekawe, urodził się były przywódca tego kraju – Muammar Kaddafi. Strategicznie położona metropolia wpadła w ręce dżihadystów w połowie ubiegłego roku. Obecnie Syrta jest zarówno siedzibą władz IS, jak i głównym punktem werbunkowym w Afryce Północnej, do którego ściągają każdego miesiąca tysiące bojowników z różnych stron świata.

Jak powiedział szef rządowych służb bezpieczeństwa z miasta Misrata, Isma’il Szukri, większość przebywających w Sitrze członków IS to Tunezyjczycy (ok. 70 proc.). Są wśród nich również Egipcjanie, Sudańczycy i Algierczycy, ale też – co najbardziej niepokojące – zaprawieni w bojach weterani konfliktu w Syrii oraz byli oficerowi armii Saddama Husajna, którzy stracili pracę po zajęciu Iraku przez wojska amerykańskie w 2003 roku, na mocy ustaw o debasyfikacji. To właśnie oni walnie przyczynili się do sukcesów militarnych ISIS i to głównie oni odpowiadają za tworzenie strategii działania organizacji, która przymierza się ponoć do przeprowadzenia kolejnych ataków w Europie. Zlokalizowanie głównej bazy w Libii będzie pod tym względem bardzo dogodne logistycznie.

Władze z Misraty twierdzą, że szykują ofensywę przeciwko dżihadystom i że ma się ona rozpocząć wiosną bieżącego roku. Szansę na powodzenie takiej operacji bardzo nisko oceniają członkowie grupy 23 państw, tworzących koalicje przeciwko IS, którzy spotkali się wczoraj w Rzymie. Ich zdaniem jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby wysłanie wojsk lądowych do Libii. O tym jednak nie chcę słyszeć zarówno tamtejsze władze, jak i miejscowa ludność.

Mohammed al-Bajudi, dowódca jednego z batalionów armii rządowej przyznaje jednak, że bez pomocy ekspertów NATO pokonanie IS jest niemożliwe. „Nasza armia potrzebuje wsparcia logistycznego” – powiedział generał w rozmowie z BBC, zastrzegając jednocześnie, że jest zdecydowanym przeciwnikiem wysłania zachodnich żołnierzy do jego kraju. „My, Libijczycy będziemy walczyć. Nie potrzebujemy obcych wojsk” – powiedział al-Bajudi.


http://wolnemedia.net/polityka/isil-przenosi-centrum-dowodzenia-do-libii/


Uciekają z Syrii jak szczury z tonącego okrętu Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:00, 17 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Hezbollah przestrzega przed saudyjsko-turecką interwencją w Syrii

Sekretarz generalny libańskiego Hezbollahu Hasan Nasrallah twierdzi, że Arabia Saudyjska i Turcja będą chciały dokonać inwazji na Syrię pod pretekstem walki z terroryzmem. Operacja ma jednak przede wszystkim osłabić front oporu przeciwko syjonistycznemu reżimowi Izraela.

Podczas telewizyjnej konferencji Nasrallah powiedział, że kolejne porażki terrorystów z Państwa Islamskiego i Al-Kaidy spowodowały, iż Arabia Saudyjska i Turcja rozważają wysłanie do Syrii wojsk lądowych, która może spowodować kolejną światową wojnę. Celem saudyjsko-tureckiej interwencji nie będą jednak ekstremiści, którzy są de facto wspierani przez oba te państwa, ale władza syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Arabia Saudyjska i Turcja są bowiem gotowe dogadać się w tej sprawie z Izraelem, tym samym osłabiając opór frontu antysyjonistycznego.

Lider Hezbollahu odrzucił jednocześnie plotki, jakoby al-Assad ugiął się pod presją społeczności międzynarodowej i zgadzał się na rozbicie Syrii. Wojska rządowe są bowiem obecne niemal na całym terytorium kraju, stąd syryjskie władze nie zamierzają rezygnować z jego poszczególnych części.

Na podstawie: naharnet.com, presstv.ir.


http://www.autonom.pl/?p=15014
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 16:48, 19 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Izrael proponuje podział Syrii

Syryjskie wojska rządowe przejęły kontrolę nad miastem Kensaba – jednym z ostatnich i najważniejszych bastionów terrorystów w prowincji Latakia w północnej części kraju, poinformował w czwartek libański kanał telewizyjny Al-Majadin powołując się na źródło. Wcześniej w czwartek poinformowano, że siły rządowe przedarły obronę bojowników w rejonie miasta Kensaba. Oczyszczenie miasta z gangów poprzedzone było gwałtownymi starciami. Jak zaznacza kanał telewizyjny nie wytrzymując naporu syryjskiej armii większość radykałów została zmuszona do ucieczki w kierunku miasta Bidama znajdującego się w zachodniej części prowincji Idlib.[SN]

Ankara rozpowszechnia fałszywe informacje na temat zniszczenia przez Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji cywilów, szkół i szpitali w Syrii, powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. „Wszystkie te wypowiedzi tureckiego kierownictwa to kolejne zagrożenia. Nie mogę nawet powiedzieć, że jest to nieprawda, jest to zbyt łagodne słowo — to jest kłamstwo, że rzekomo strona rosyjska i Siły Powietrzno-Kosmiczne Rosji biorą udział w celowym zniszczenie syryjskich cywilów, szkół i szpitali. To wszystko jest kłamstwem” — powiedziała. Od początku operacji rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych w Syrii pod adresem Rosji ze strony Zachodu regularnie słychać niepoparte konkretnymi dowodami oskarżenia o to, że naloty rzekomo są dokonywane nie na bojowników ISIL, a na umiarkowaną opozycję i obiekty cywilne. Strona rosyjska wielokrotnie zaprzeczała tym doniesieniom mówiąc, że celem jej lotnictwa wojskowego w Syrii są wyłącznie grupy terrorystyczne, a nie obiekty infrastruktury cywilnej.[SN]

Tymczasem w wyniku nalotów koalicji kierowanej przez USA w syryjskim mieście Esh-Shadadi w północno-wschodniej Syrii zginęło ponad 20 cywilów. Informację o tym podaje RIA Novosti powołując się na libańską stację telewizyjną „Al-Majadin”. W środę Moskwa wyraziła zaniepokojenie w związku z doniesieniami o śmierci 15 cywilów w Syrii w wyniku nalotów ze strony międzynarodowej koalicji, na czele której stoją Stany Zjednoczone, a także w związku z ostrzałem syryjskiego terytorium ze strony Turcji.[SN]

Pomoc humanitarna dotarła do pięciu oblężonych miast w Syrii. Optymiści przekonują, że jest nadzieja nie tylko dla ich mieszkańców, ale także na pokój dla całego kraju. Sto ciężarówek z żywnością, lekarstwami i szczepionkami wyjechało z Damaszku w środę wieczorem. Dzisiaj dotarły do pięciu miast, które od 2012 r. są oblężone przez wojska wierne Baszszarowi Assadowi. 35 pojazdów dotarło do 52-tysięcznego Mu’addamijjat asz-Szam położonego w bezpośrednim sąsiedztwie Damaszku. Pomoc humanitarną od Czerwonego Półksiężycia, przy współpracy z ONZ, otrzymają również mieszkańcy Madai, Zabadani, Kafrajji i al-Fu’i.[S]

Zgadzając się, by organizacje humanitarne bez żadnych ograniczeń dostarczały pomoc mieszkańcom oblężonych miast, Baszszar al-Asad wzmacnia swoją pozycję przetargową przed planowaną na przyszły tydzień kolejną rundą rozmów z przedstawicielami opozycji. Prezydent Syrii liczył jeszcze do niedawna, że losy wojny rozstrzygnie w polu, gdy jego wojsko, przy pomocy rosyjskich nalotów, zdobędzie Aleppo i wypędzi z Syrii opozycję sponsorowaną przez Turcję i Arabię Saudyjską. Te działania pochłonęły kolejne setki ofiar cywilnych i zostały z oburzeniem przyjęte przez świat zachodni.[S]

Działania pozostałych stron konfliktu z takim oburzeniem się nie spotkały. Potępiając naloty, ONZ nie zająknął się ani słowem o roli Turcji w eskalowaniu wojny, w tym o pogwałceniu przez nią granicy z Syrią i zbombardowaniu pozycji kurdyjskich partyzantów walczących przeciwko terrorystom. Żadna organizacja międzynarodowa nie zasugerowała nawet, że ewentualna otwarta turecka interwencja przyniosłaby katastrofę humanitarną nie gorszą, niż dotychczasowe działania walczących stron. Zachęcony bezkarnością Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Kurdów w Syrii będzie atakował tak długo, jak będzie to uważał za stosowne. Można się więc domyślić, komu będzie wolno więcej podczas rozmów pokojowych w Genewie – jeśli w ogóle do nich dojdzie.[S]

Sekretarz generalny libańskiego Hezbollahu Hasan Nasrallah twierdzi, że Arabia Saudyjska i Turcja będą chciały dokonać inwazji na Syrię pod pretekstem walki z terroryzmem. Operacja ma jednak przede wszystkim osłabić front oporu przeciwko syjonistycznemu reżimowi Izraela. Podczas telewizyjnej konferencji Nasrallah powiedział, że kolejne porażki terrorystów z Państwa Islamskiego i Al-Kaidy spowodowały, iż Arabia Saudyjska i Turcja rozważają wysłanie do Syrii wojsk lądowych, która może spowodować kolejną światową wojnę. Celem saudyjsko-tureckiej interwencji nie będą jednak ekstremiści, którzy są de facto wspierani przez oba te państwa, ale władza syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada. Arabia Saudyjska i Turcja są bowiem gotowe dogadać się w tej sprawie z Izraelem, tym samym osłabiając opór frontu antysyjonistycznego. Lider Hezbollahu odrzucił jednocześnie plotki, jakoby al-Assad ugiął się pod presją społeczności międzynarodowej i zgadzał się na rozbicie Syrii. Wojska rządowe są bowiem obecne niemal na całym terytorium kraju, stąd syryjskie władze nie zamierzają rezygnować z jego poszczególnych części.[A]

Minister Obrony Izraela Moshe Yaalon twierdzi, że jakiekolwiek negocjacje między stronami tego konfliktu w Syrii mają raczej niewielkie szanse na powodzenie. Rozwiązania siłowe nie zakończą wojny i spowodują, że Syria będzie zdestabilizowana przez kolejne lata. Ewentualnie może dojść do sytuacji, że któraś ze stron (syryjski rząd, Iran i Rosja lub Izrael, USA, Arabia Saudyjska, Turcja i inne kraje arabskie) zwycięży i zapanuje nad Syrią. Trudno jednak przewidzieć jakim kosztem się to odbędzie. Państwo żydowskie wskazuje, że Syria już została podzielona na enklawy (alawicką, kurdyjską, druzyjską itp.), a przywrócenie sytuacji sprzed 2011 roku jest niemożliwe. Nie wolno jednak zapominać, że obalenie Assada i destabilizacja tego kraju została wcześniej zaplanowana. Między innymi Izrael przyczynił się do obecnej sytuacji uznając Syrię za zagrożenie. Jak Iran został zmuszony do ograniczenia swojego programu nuklearnego, tak w wyniku ataku z powietrza izraelskie myśliwce zbombardowały syryjski reaktor jądrowy w 2007 roku (Operacja Orchard).[ZNZ]

Wezwanie Izraela do podziału Syrii jest dość niejednoznaczne. Ostrzega się, że dalsze zwycięstwa Assada i ingerencja Iranu nie zmieni obecnej sytuacji – można to tłumaczyć tym, że jeśli rozmowy pokojowe nie pozwolą odsunąć Assada od władzy a „opozycja” nadal będzie przegrywać, wtedy zrealizowana zostanie pierwsza opcja, czyli zbrojne przejęcie Syrii. Z drugiej strony, państwo żydowskie rzeczywiście może wychodzić właśnie z propozycją do Rosji i szeroko rozumianego Zachodu aby podzielić Syrię. Prawdopodobnie w najbliższym czasie przekonamy się co postanowili przywódcy państw zaangażowanych w obecną wojnę.[ZNZ]

Autorstwo: Sputnik [SN], AR [S], Autonom [A], John Moll [ZNZ]
Źródła: pl.SputnikNews.com [SN], Strajk.eu [S], Autonom.pl [A], ZmianyNaZiemi.pl [ZNZ]
Kompilacja 6 wiadomości: WolneMedia.net


http://wolnemedia.net/polityka/izrael-proponuje-plan-b-podzial-syrii/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
grzanek




Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 368
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:16, 22 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z bloga Michaela Hoffmana – minister obrony Izraela otwarcie przyznał, że “od Irańczyków w Syrii woli Pańswo Islamskie”. Kolejna garść informacji potwierdzająca sponsorowanie ISIS przez Jdnostkę Syjonistyczną.

Who runs ISIS? The Israeli-Saudi Alliance


Israeli Defense Minister Moshe Ya’alon (right) shakes hands with the former Saudi intelligence chief, Prince Turki al-Faisal, at the Munich Security Conference in Germany, February 14, 2016.

The Iranian Fars news agency reported on December 29, 2013 that Prince Turki al-Faisal, who was at that time the director of the Saudi intelligence service, met with several senior Israeli security officials, including Tamir Pardo, the head of the Israeli Mossad. According to the report, the meeting took place in Geneva, Switzerland on November 27, 2013. Fars based its report on a whistleblower with access to Saudi classified information, who was named by the news agency as Mujtahid. According to Fars, he “is well connected with the inner circles of the Saudi secret service” and revealed the details of the meeting on his Twitter account. Mujtahid’s Tweet reportedly said that Prince Bandar and Israeli officials agreed on a number of crucial issues, including exercising stronger control over Syria’s Jihadist forces. At the Institute for National Security Studies conference in Tel Aviv, on Jan. 19, 2016, Moshe Ya’alon stated that he prefers the rule of ISIS in Syria.

http://revisionistreview.blogspot.com/2016/02/israelisaudi-control-of-isis.html

================

The Israeli Defense Minister prefers an Islamic terrorist takeover in Syria

By Michael Hoffman
www.revisionisthistory.org

The Israeli government no longer needs to conceal its alliance with the bloodiest and most murderous, Christian-hating terrorists on earth: Islamic State, aka ISIS.


From The Times of Israel, January 19, 2016:

Ya’alon: "I would prefer Islamic State to Iran in Syria"

From the Washington Post, January 19, 2016:

Israeli defense minister: "If I had to choose between Iran and ISIS, I’d choose ISIS"


Israeli Defense Minister Moshe Ya’alon
ISIS “is not a threat for us."


Washington Post, Jan. 19 — Speaking at the Institute for National Security Studies’ (INSS) conference in Tel Aviv on Jan. 19, Israeli Defense Minister Moshe Ya’alon made a bold statement: If he had to choose between Iran and the Islamic State, he told the audience, he’d “choose ISIS.”

Ya’alon reasoned that Iran had greater capabilities than the Islamic State and remained the biggest threat for Israel. He argued that if Syria were to fall to one of the two powers, he would prefer it were the Islamic State rather than Iran or Iran-backed groups. “

...He also added that Israel shared common interests with the regional Sunni Muslim powers, who were also threatened by the Shia Muslim Iran.

...The comment did seem to highlight a widespread belief in Israeli defense circles that the Islamic State is not a big problem for Israel and that Iran and Iran-backed groups like Hezbollah are of a bigger concern. This belief has been born out in policy: Israel has largely avoided any involvement in the fight against the Islamic State but has struck Hezbollah inside Syria.
...He has also dismissed the idea that the Islamic State was a direct threat to Israel. “ISIS is a new phenomenon, originating from al-Qaeda. This is not a threat for us,” he told The Washington Post’s Lally Waymouth in 2014.
— End quote from the Washington Post; emphasis supplied.

Many prominent news outlets have refused to report Ya’alon’s appalling statement. Since Jan. 19 the New York Times has suppressed it entirely.

Moshe Ya'alon is mocking every American murdered in San Bernardino and all the people slaughtered by ISIS in Paris, as well as all Christians, Kurds and Shiites who have been beheaded and massacred, along with Christian churches destroyed. The Israeli Defense Minister’s preference for the conquest of Syria by ISIS would mean the wholesale extermination of the Christian and Alawaite population. Why isn’t his genocidal preference for the worst of all Islamic terrorist organizations front page news in the U.S.?


http://www.wsj.com/articles/isis-is-guilty-of-anti-christian-genocide-1455236036

Who runs ISIS? The Israeli-Saudi Alliance
Israeli Defense Minister Moshe Ya’alon (right) shakes hands with former Saudi intelligence chief Saudi Prince Turki al-Faisal, at the Munich Security Conference in Germany, February 14, 2016.

The Iranian Fars news agency reported on December 29, 2013 that the head of the Saudi intelligence service met with several senior Israeli security officials, including Tamir Pardo, the head of the Israeli Mossad. According to the report, the meeting took place in Geneva, Switzerland on November 27, 2013. Fars based its report on a whistleblower with access to Saudi classified information, who was named by the news agency as Mujtahid. According to Fars, he “is well connected with the inner circles of the Saudi secret service” and revealed the details of the meeting on his Twitter account. Mujtahid’s Tweet reportedly said that Prince Bandar and Israeli officials agreed on a number of crucial issues, including exercising stronger control over Syria’s Jihadist forces.

The Israelis are allies of the Wahhabist/Salafist terror network of ISIS. Israeli hospitals have been treating wounded ISIS and al Qaeda terrorists and then returning them to the battlefields.

Leading Saudi princes like Bin Talal admit they are in alliance with the Israelis.

It is the Saudi brand of Sunni (“Wahhabi”) Islam which forms the terrorist theology of both al Qaeda and ISIS:


New York Times, September 24, 2014


New York Times, January 24, 2014

Moshe Ya’alon was referring to Saudi Arabia when he stated, "Israel shared common interests with the regional Sunni Muslim powers.”



“Saudi Arabian interests and Israel are almost parallel.”
— Saudi Prince Alwaleed bin Talal, Wall Street Journal, November 23, 2013, p. A11.

http://revisionistreview.blogspot.com/20.....penly.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:29, 23 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Arabia Saudyjska posiada arsenał nuklearny

Arabia Saudyjska, zbrodniczy reżim który bombarduje cywilów w Jemenie, zwalcza wolność słowa, stosuje karę śmierci wobec każdego kto sprzeciwi się królowi, przyczynia się do islamizacji Europy i jednocześnie „walczy” o prawa człowieka w ONZ, jest w posiadaniu broni jądrowej. Oświadczenie to ma bardzo niebezpieczny charakter, zwłaszcza w obliczu wojny w Syrii oraz napięć między Rosją a Turcją.

Według podawanych informacji, Saudowie posiadają do sześciu bomb nuklearnych, które można przenosić za pomocą rakiet balistycznych DongFeng. W ich zasięgu znajdują się wszystkie najważniejsze kraje Bliskiego Wschodu – Jemen, Iran, Syria, Irak, Turcja, Pakistan, Egipt a nawet część Indii i Libii. Ładunki nuklearne można dostarczyć również przy pomocy myśliwców F-15.

Należy dodać, że informacja ta nie została podana do wiadomości publicznej przypadkiem, tylko celowo. Jak powiedział Stansfield Turner, były dyrektor CIA w wydziale operacyjnym, jedynym powodem dla którego ktoś mógł poinformować o tym fakcie jest to, że Waszyngton sam tego chciał. W przeciwnym wypadku, udostępnianie tajnych informacji byłoby surowo karane.

Oczywiście Arabii Saudyjskiej nie grożą żadne sankcje, choć podpisała układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Głosi on wyraźnie, że jego uczestnikom nie wolno produkować i nakłaniać inne państwa do rozpoczęcia prac nad bombami atomowymi, ale najwyraźniej nie zakazuje zakupu tego typu broni. Saudowie już w przeszości zapowiadali, że mogą kupić arsenał nuklearny od Pakistanu, który przecież nie należy do traktatu.

Arabia Saudyjska wyposażona w broń masowego rażenia jest zatem bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem dla Iranu a także dla samej Rosji, która przecież otwarcie udziela wsparcia dla armii rządowej. Informacja o jej potędze ma najwyraźniej zmusić Assada do zrezygnowania z funkcji prezydenta i ostrzec Rosję przed dalszym zaangażowaniem w regionie. Mimo tego, najbardziej prawdopodobna wydaje się właśnie wojna między Rosją a Turcją, która również posiada głowice jądrowe w ramach programu Nuclear Sharing i otwarcie ingeruje w konflikt syryjski, wysyłając do terrorystów tony uzbrojenia.


http://wolnemedia.net/polityka/arabia-saudyjska-posiada-arsenal-nuklearny/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:03, 23 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tureckie wojska wkroczyły do Syrii na 200 metrów

W czwartek syryjska armia poinformowała, że miasto Kinsabba na północnym zachodzie Syrii zostało wyzwolone przez wojska rządowe. W ubiegłym tygodniu syryjskie siły rządowe odzyskały kontrolę nad znaczną częścią granicy z Turcją w prowincji Latakia. Jak wielokrotnie podkreślali przedstawiciele syryjskiej armii, przejęcie całkowitej kontroli nad strefą przygraniczną należy do priorytetowych zadań, bo pozwoli na odcięcie dróg zaopatrzenia dżihadystów z sąsiedniego państwa.[SN]

Zachodnie media często podają niepełne informacje na temat okrucieństw terrorystów na Bliskim Wschodzie, w tym w Syrii – ocenił pełnomocnik MSZ Federacji Rosyjskiej ds. Demokracji i Nadrzędności Prawa Konstantin Dołgow. Dołgow podkreślił, że bez zwycięstwa nad terroryzmem „nie można mówić o tym, że sytuacja w regionie pod względem humanitarnym, odnośnie praw człowieka wróci do normy”. „Na Zachodzie bardzo często media podają niepełne informacje na temat tego, jakich okrucieństw dopuszczali się i dopuszczają się terroryści. Próbują bez podawania dowodów oskarżyć o coś Rosję, że nasze siły powietrzne niszczą infrastrukturę cywilną. Natomiast o licznych dowodach na setki tysięcy ofiar terrorystów w Syrii, i nie tylko w Syrii, nie mówi się wszystkiego” – powiedział rosyjski dyplomata podczas konferencji prasowej w MAI „Rossija siegodnia”.[SN]

Kurdyjska agencja prasowa Hawar podała, że w północno-zachodniej części Syrii pojawiły się tureckie siły zbrojne. Wkroczyły około 200 metrów w głąb kraju i zaczęły kopać rowy oraz stawiać mur niedaleko wioski Meydan Ekbise. Turcja prawdopodobnie realizuje właśnie plan budowy strefy buforowej. Turcja w dalszym ciągu ostrzeliwuje pozycje syryjskich Kurdów a Erdoğan żali się, że Stany Zjednoczone popierają tych „terrorystów” i dostarczały im broń, która obecnie służy im w walce z rebelią. Warto również dodać, że z Turcji do przygranicznego miasta Azaz przybyło niedawno kilkuset uzbrojonych mężczyzn, którzy zasilili szeregi tzw. opozycji. Rosyjskie media mówią o niszczonych dostawach broni, które CIA dostarcza antyrządowym rebeliantom. Zresztą zachodnie agencje informacyjne również donoszą, że od pewnego czasu do Syrii dostarczane są coraz większe ilości broni. Były dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Kowalow dał jasno do zrozumienia, że tureckie i saudyjskie wojska, jeśli wkroczą do Syrii, zostaną najprawdopodobniej zaatakowane z powietrza. Turcja właśnie rozmieściła tam swoje wojska, a syryjskie władze nie wyraziły na to zgody. Jeśli rząd w Damaszku uzna ich za najeźdźców i poprosi Rosję o wsparcie, prawdopodobnie będzie to początek wojny totalnej.[ZNZ]

Tureckie władze nie powinny wyolbrzymiać wsparcia ze strony NATO w przypadku konfliktu zbrojnego z Rosją – uprzedził minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn w wywiadzie dla gazety „Spiegel”. „Sojusznicy w ramach NATO już wysłali sygnał Ankarze, że nie udzielą jej wsparcia wojskowego, jeśli turecka armia dopuści się aktu agresji w stosunku do Federacja Rosyjskiej” – powiedział Asselborn. Minister przypomniał, że „NATO pomaga państwom członkowskim tylko w tym przypadku, jeśli zostały one zaatakowane”. Szef luksemburskiej dyplomacji oświadczył, że w tej kwestii wypowiada się w imieniu wszystkich krajów członkowskich sojuszu.[SN]

Ankara może podjąć działania wobec Stanów Zjednoczonych, w tym także w kwestii bazy lotniczej Incirlik na południu Turcji, gdzie stacjonują amerykańskie samoloty wojskowe, jeśli Waszyngton nie uzna syryjskiej kurdyjskiej Partii Unii Demokratycznej (PDS) za organizację terrorystyczną, powiedział doradca prezydenta Turcji Seref Malkoc. „Jeśli Stany Zjednoczone są faktycznie przyjacielem i sojusznikiem Turcji, to powinny uznać PDS — syryjskie skrzydło RPK (zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu) — za organizację terrorystyczną. Jeśli przyjaciel postępuje jak wróg, to mogą zostać podjęte środki i one nie będą się ograniczać tylko do bazy „Incirlik”, Turcja ma ogromne możliwości. Stany Zjednoczone w Syrii działają z Rosją przeciwko Turcji. Czy można to wyjaśnić?” — cytuje Malkoca gazeta Bugun.[SN]

Nie ustalono na razie terminu rozpoczęcia operacji w Syrii, choć jest on omawiany – powiedział agencji Sputnik doradca saudyjskiego ministra obrony Ahmed Asiri. „Odnośnie terminu, obecnie trwają konsultacje ekspertów wojskowych, którzy określą ramy czasowe, miejsce operacji, liczbę (żołnierzy) i jakościowe właściwości operacji” – wyjaśnił Asiri. Wcześniej władze Arabii Saudyjskiej poinformowały o ewentualnym przeprowadzeniu operacji lądowej w Syrii w ramach koalicji międzynarodowej pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Poinformowano, że Rijad zamierza wysłać do Syrii kilka tysięcy żołnierzy, a operacja może być przeprowadzana w koordynacji z Turcją. Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kataru oświadczyły, że mogą się do niej przyłączyć.[SN]

Prezydent Rosji Władimir Putin i król Arabii Saudyjskiej Salman bin Abdulaziz Al Saud w rozmowie telefonicznej wyrazili chęć uregulowania kryzysu w Syrii oraz zapewnienia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie – poinformowała służba prasowa Kremla. „Wyrażono wzajemną chęć dalszego rozwijania rosyjsko-saudyjskiej współpracy we wszystkich dziedzinach. Zwrócono uwagę na uregulowanie sytuacji w Syrii, zapewnienie stabilizacji i bezpieczeństwa we wszystkich regionach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej” – czytamy w oświadczeniu Kremla, które cytuje agencja RIA Novosti. Ponadto Władimir Putin po raz kolejny zaprosił króla Arabii Saudyjskiej do odwiedzenia w dogodnym czasie Rosji.[SN]

Rosja może zagwarantować wdrażanie ewentualnego porozumienia w sprawie zawieszenia działań zbrojnych w Syrii – powiedział specjalny przedstawiciel rosyjskiego prezydenta ds. Bliskiego Wschodu i krajów Afryki, wiceszef MSZ Rosji Michaił Bogdanow. „Jeśli chodzi o nas, to oczywiście tak” – zapewnił Bogdanow, komentując oświadczenie Pentagonu, w którym poinformowano o gotowości Stanów Zjednoczonych do zagwarantowania realizacji zawieszenia broni i o oczekiwaniach względem pozostałych uczestników procesu co do wypełnienia wziętych na siebie zobowiązań. W piątek minął termin realizacji porozumienia z Monachium w sprawie zaprzestania działań zbrojnych w Syrii. W nocy z 11 na 12 lutego ministrowie spraw zagranicznych Międzynarodowej Grupy Wsparcia Syrii uzgodnili, że w ciągu tygodnia zostanie osiągnięte odpowiednie porozumienie w ramach specjalnej grupy roboczej, która po raz pierwszy spotka się w piątek w Genewie.[SN]


http://wolnemedia.net/polityka/tureckie-wojska-przekroczyly-granice-syrii/


Wojska kurdyjskie znajdują się już 25 km od Al-Rakki, nieformalnej stolicy IS. Państwo Islamskie przeniosło swoją główną siedzibę do Libii (Syrta), najwyraźniej nie czując się już bezpiecznie w mieście Al-Rakka. Dla Erdogana jest to sytuacja kryzysowa i pewnie niedługo będziemy mogli się spodziewać reakcji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:50, 23 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czyli co? Turcja uderzy na Rosję, "uprzedzająco" i tym samym wypełni przepowiednię?
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:44, 23 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wolnemedia.net/polityka/rosja-grozi-turcji-uzyciem-broni-jadrowej/

"Mieszkańcy Aleppo opowiedzieli brytyjskiemu dziennikarzowi o strachu przed ugrupowaniami islamskimi i objaśnili, dlaczego lepiej im się żyło, gdy miasto kontrolowały siły rządowe. Syryjska armia przy wsparciu rosyjskich sił powietrznych przeprowadza ofensywę w prowincji Aleppo, podobnie jak wojska radzieckie w latach 1942-1943 wyzwalały zajęty przez faszystów Stalingrad. Takiego porównania użył dziennikarz brytyjskiego tygodnika „Spectator” Peter Oborne, który niedawno odwiedził poważnie zniszczoną w ciągu pięciu lat wojny domowej syryjską prowincję. Jak w Związków Radzieckim, w Syrii okupantów zmuszono do ucieczki. Dziennikarz pisze, że „całą wieczność” próbował dostać się do Aleppo, ale siły opozycji odcięły miasto od świata zewnętrznego. Dopiero po sukcesach syryjskiej armii, w styczniu mu się to udało. Oborne zaznaczył, że jego pobyt w Aleppo zbiegł się „z punktem zwrotnym” w konflikcie syryjskim. Siły zbrojne Baszara al-Assada, przy wsparciu Rosji z powietrza, odcięły islamistów od dostaw broni i amunicji od strony Turcji. Zdaniem dziennikarza, bez tych dostaw dżihadyści są skazani na klęskę. Brytyjski dziennikarz rozmawiał również z mieszkańcami Aleppo, którzy opowiedzieli mu o przemocy ze strony Państwa Islamskiego, Dżabhat an-Nusra i Wolnej Armii Syrii. Syryjczycy podkreślali: za Baszara al-Assada kobiety mogły spokojnie wychodzić same na ulice. Miały też możliwość robienia kariery. Program nauczania w szkołach był liberalny, tj. bez radykalnego islamu. A chrześcijanie mogli się spokojnie modlić w swoich kościołach, jak i muzułmanie w meczetach. „Mieszkańcy Aleppo byli zakładnikami ugrupowań, które chciały za wszelką cenę przekształcić ich w wyznawców zmutowanej wersji wahhabizmu. Wiedzą, że wielu islamistów z tych ugrupowań to obcokrajowcy, którzy chcą zniszczyć kulturę tolerancji, właściwą Aleppo, i wygnać z miasta wszystkich chrześcijan, a tureccy i saudyjscy sponsorzy im w tym pomagali” – pisze Peter Oborne. „Pytano mnie raz po raz: dlaczego Wielka Brytania w syryjskiej wojnie stoi po stronie terrorystów” — zaznacza brytyjski dziennikarz. Jego zdaniem, na to pytanie będą musieli jeszcze odpowiedzieć historycy.

Aby realizować swoje interesy w Syrii Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska już od dawna wspierają Dżabhat an-Nusra – pisze „Deutsche Wirtschafts Nachrichten”. Te kraje uzbrajają to ugrupowanie i wspierają je finansowo. Ponadto zachodni politycy starają się przedstawić terrorystów z tej organizacji w lepszym świetle, zaliczając ich do „umiarkowanej syryjskiej opozycji”. I choć Dżabhat an-Nusra oficjalnie odżegnał się od celów Al-Kaidy, to zrobił to wyłącznie dlatego, by uczestniczyć w podziale Syrii. Operacja rosyjskich sił powietrznych w tym kraju wyrządziła poważne szkody w szeregach organizacji. Przy wsparciu Rosji syryjska armia wyzwala coraz więcej ziem. Co więcej, Damaszek nie zamierza prowadzić negocjacji z terrorystami. Trudna sytuacja spowodowała, że Dżabhat an-Nusra zdecydował się na oryginalny krok: organizacja próbuje za pośrednictwem ONZ doprowadzić do zawieszenia broni. Poinformowała o tym agencja Reutera, która powołuje się na anonimowe źródło, „zbliżone do negocjacji”. Agencja podała, że syryjska opozycja wnioskuje o „dwa-trzy tygodnie rozejmu”, „przerwanie oblężenia” oraz „dostęp do pomocy humanitarnej”. Anonimowy rozmówca Reutera twierdzi, że strony konfliktu, z wyjątkiem Państwa Islamskiego, poparły inicjatywę. Przerwanie ataków na Dżabhat an-Nusra jest jednym ze wstępnych warunków zawarcia rozejmu. „Deutsche Wirtschafts Nachrichten” pisze, że ta propozycja jest pułapką dla Rosji. Islamiści chcą przegrupować swoje siły i zapobiec całkowitemu swemu zniszczeniu. Jednak Rosjanie się na to nie zgodzą, bo, w przeciwieństwie do zachodniej koalicji, zdecydowanie walczą z terrorystami."

Taka sama metoda działania "międzynarodowych ludobójców" jak w Donbasie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:14, 23 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

de93ial napisał:
Czyli co? Turcja uderzy na Rosję, "uprzedzająco" i tym samym wypełni przepowiednię?


Jaka przepowiednia? Rolling Eyes

Na Rosję na pewno nie uderzą, ale na Asada i Kurdów pewnie tak (zakładając że dostaną od USA i Arabi Saudyjskiej gwarancje że ich ochronią przed Rosją w razie czego).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:20, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pojechała walczyć dla ISIS. Teraz błaga o powrót do domu...


http://o2.pl/artykul/poleciala-walczyc-d.....452185217a


Nie wiem czemu, ale wcale mi jej nie szkoda... może trochę jej rodziców...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:52, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:

Jaka przepowiednia? Rolling Eyes


Jak pytasz to nie ma znaczenia. Zresztą i tak nie wierzysz w "przepowiednie" Wink
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:09, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To zależy jakie. Jeśli są mocne podstawy do uznania jej co najmniej za godną rozważenia, to czemu nie. Ale fakt faktem że 99% przepowiedni to zimny odczyt, ogólniki i inne sztuczki Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:01, 25 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dżihadyści współdziałają z Państwem Islamskim. Siły Assada w Aleppo odcięte 24 LUTEGO

Państwo Islamskie (Daesh) 22 lutego przecięło w rejonie Khanasir (na południowy-wschód od Aleppo) drogę łączącą Aleppo z Damaszkiem. Dzień później, wspólnie z Jabhate al Nusra (Al Kaida), Jund al Aqsa oraz turkmeńskimi oddziałami protureckich dżihadystów, działających formalnie pod szyldem Wolnej Armii Syryjskiej, przejęło kontrolę nad strategiczną wioską Khanasir - pisze Witold Repetowicz.

Ta dość niespodziewana ofensywa dżihadystów w południowej części Aleppo ma znaczenie z kilku względów. Przede wszystkim, chodzi o strategiczne położenie Khanasir. Od czasu interwencji rosyjskiej, dzięki wsparciu lotniczemu Rosji, syryjskiej armii (SAA) udało się odblokować dwie enklawy lojalistów – najpierw bazę Kweiris, na wschód od Aleppo), a następnie Nubl na północny-zachód od tego miasta. Sukcesy wpisane były w udaną ofensywę, dzięki której dżihadystyczni rebelianci operujący w prowincji Aleppo znaleźli się w krytycznym położeniu. Chodzi przy tym zarówno o Daesh, Al Kaidę, jak również o tzw. opozycję syryjską, czyli de facto protureckich dżihadystów z takich organizacji jak Jund al Aqsa, Ahrar al Sham, Jaish al Fath czy Brygady Sultan Murad. Tymczasem utrata Khanasir powoduje odcięcie wszystkich sił rządowych znajdujących się w kluczowej prowincji Aleppo od reszty terenów kontrolowanych przez siły wierne Assadowi.

Dopuszczenie przez SAA do tej ofensywy dżihadystów było karygodnym zaniedbaniem lojalistów. W ostatnich tygodniach SAA koncentrowała się na operacjach w północnym Aleppo. Po odcięciu rejonu Azaz w północnym Aleppo SAA skoncentrowała się na domykaniu kotła między Al Safira a Al Bab (wokół wysuniętego na południe przyczółka sił Daesh z rejon Al Bab). W weekend 20-21 lutego udało się zamknąć ten kocioł, jednak był to umiarkowany sukces, gdyż większość terrorystów Daesh wycofała się do Al Bab. W tym samym czasie Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF – koalicja, której trzonem jest kurdyjskie YPG) przejęła kontrolę nad południową częścią enklawy Azaz. Spowodowało to, iż tereny kontrolowane przez dżihadystów w prowincji Aleppo ograniczone zostały do czterech części. Po pierwsze tereny Daesh rozciągające się między enklawą Azaz a Dżarabulusem z głównymi miastami Manbidż i Al Bab.

Te tereny są celem potencjalnej ofensywy SDF, blokowanej groźbą tureckiej interwencji przeciw SDF, w przypadku ataku SDF na Daesh w tym rejonie. Po drugie – enlawa Azaz, znajdująca się pod protektoratem Turcji (ostrzeliwującej sąsiedni kanton Efrin kontrolowany przez SDF). Po trzecie – zdominowane przez Ahrar al Sham siły we wschodniej części miasta Aleppo, ostrzeliwujące kurdyjskie dzielnice mieszkalne i jednocześnie będące celem rosyjskich nalotów. Po czwarte – siły tzw. opozycji (zdominowane przez Front Al Nusra, czyli Al Kaidę i ściśle związany z nimi Jund al Aqsa) operujące we zachodniej i południowej części prowincji Aleppo, przy granicy z opanowaną przez Nusrę prowincją Idlib. To właśnie rebelianci z tej ostatniej części podjęli współpracę z Daesh w celu odcięcia SAA w Aleppo przez przejęcie kontroli nad Khanasir.

Utrata kontroli nad Khanasir przez SAA to dotkliwa klęska, jednak najbliższe dni pokażą jak bardzo trwała. Niewątpliwie odzyskanie kontroli nad tym odcinkiem będzie teraz priorytetem SAA, niemniej póki co inicjatywa jest po stronie dżihadystów, którzy odparli pierwszy atak sił SAA odpowiedzialnych za kontrofensywę. Co więcej, według niektórych doniesień Daesh przejął w Khanasir znaczne ilości broni i planuje z Khanasir ofensywę na ważne miasto Al Safira (na wschód od miasta Aleppo i na południe od Al Bab). Ponadto 23 lutego terrorystom z Daesh udało się przeciąć drogę Aleppo–Damaszek jeszcze w jednym miejscu tj. znajdującym się w pobliżu granicy prowincji Aleppo i Hama checkpoincie al Azib.

Pocieszające dla lojalistów może być to, że nie jest to pierwszy przypadek przecięcia drogi Aleppo-Damaszek przez rebeliantów lub Daesh i wszystkie wcześniejsze takie przypadki były nietrwałe. Niemniej na uwagę zasługuje pierwszy od dłuższego czasu przypadek współpracy Daesh, Al Kaidy (Nusry) oraz dżihadystycznych rebeliantów wspieranych przez Turcję. Nie jest to jednak zaskoczeniem, zważywszy na długoterminową wspólnotę celów (oparcie ustroju Syrii na sądach szariackich), nawet jeśli średnioterminowo organizacje te różnią się w kwestii kalifatu.

Ofensywy na Khanasir nie można też rozpatrywać w oderwaniu od kontekstu międzynarodowego. Choć po negatywnym stanowisku USA, NATO i ONZ interwencja saudyjsko-turecka w Syrii wydaje się w najbliższym czasie mało prawdopodobna, to jednoczesna ofensywa SAA na Al Bab i SDF na Manbidż (przeciw Daesh), całkowicie by ją uniemożliwiła. Tymczasem wobec utraty Khanasir SAA będzie się musiała przegrupować spod Al Bab. Ponadto, trudno powiedzieć jak wpłynie to na rozejm, który ma zacząć obowiązywać od soboty 27 lutego. Z jednej strony nie obejmuje on Nusry i Daesh, więc może ułatwić przegrupowanie SAA, z drugiej jednak strony w operacjach w tym rejonie uczestniczą też rebelianci nie związani z tymi organizacjami. Turcja może zatem oświadczyć, iż koalicja rosyjsko-assadowska atakując Khanasir łamie rozejm.

Witold Repetowicz
http://www.defence24.pl/314725,dzihadysc.....po-odciete
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:41, 03 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
ISIS znowu maszeruje na Bagdad. W Syrii chaos AR 28 lutego 2016


Zajęcie Ramadi przez wojska irackie w grudniu ubiegłego roku, zamiast otworzyć drogę do zwycięstwa nad terrorystami, okazało się ostatnim poważniejszym sukcesem na tym odcinku walki z ISIS.

Od blisko trzech miesięcy irackie wojska nie wyrwały z rąk dżihadystów ani kilometra kwadratowego, lecz tkwią na północ od Bagdadu, nękane wybuchami samochodów-pułapek i atakami samobójców. Ośmieleni terroryści ponownie ruszyli w stronę irackiej stolicy. Wczoraj i dzisiaj zajęli osiedle Chadin Adam, część bagdadzkiej dzielnicy Abu Gharib, owianej złą sławą w związku z amerykańskim więzieniem, w którym torturowani byli podejrzani – często bezpodstawnie – o terroryzm.

W walkach zginęło 18 irackich żołnierzy, zaś 14 policjantów straciło życie wskutek ataku samobójczego. Jest też 25 rannych i cała grupa policjantów oraz cywilów, których dżihadyści uprowadzili. Dowództwo naczelne w Bagdadzie stara się zaklinać rzeczywistość i przekonuje, że sytuacja jest pod kontrolą. Wszelkimi środkami chce uniknąć powtórki z lata 2014 r., gdy na widok ofensywy ISIS żołnierze szkolonej przez Amerykanów armii irackiej albo uciekali, albo przyłączali się do Państwa Islamskiego. Wtedy państwo irackie uratował Iran – dowodzenie nad ostatnimi irackimi jednostkami przejęli oficerowie z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, do walk włączyły się szkolone przez nich ochotnicze szyickie milicje, a obroną Bagdadu i późniejszą kontrofensywą z powodzeniem pokierował irański gen. Ghasem Solejmani. Teraz rząd Hajdara al-Abadiego nie chce jednak irańskiej pomocy na taką skalę, przewidując, że byłby to ostateczny koniec złudzeń co do suwerenności Iraku – państwa, którego życie polityczne po 2003 r. w całości sprowadza się do gry obcych interesów. Al-Abadi i jego partia Zew Islamu (notabene przez wiele lat korzystająca z irańskiego wsparcia) może jednak nie mieć wyjścia. Dla szyitów takich jak on ISIS to zagrożenie, zupełnie dosłownie, śmiertelne, wojsko irackie własnymi siłami nie da rady mu się przeciwstawić, a żadnej poza irańską pomocy Irak nie dostanie.

Walka Bagdadu o przetrwanie toczy się w cieniu wydarzeń w Syrii. Nie minęły dwa dni zawieszenia broni, a opozycja już zaczęła uskarżać się na łamanie jego postanowień przez drugą stronę konfliktu. Rosja z kolei poinformowała o nowym ataku tureckiej artylerii na kurdyjskie miasto Tall Abjad w północnej Syrii. ONZ na razie nie wyraził zaniepokojenia żadnym z tych doniesień. Zajmował się organizacją pomocy humanitarnej dla syryjskich cywilów, która, jak zapewniali sponsorowani przez Turcję i Arabię Saudyjską opozycjoniści, miała być absolutnym priorytetem. Na razie jedyny zrzut z żywnością nie dotarł do potrzebujących, a kolejnych nie udało się zorganizować, gdyż, jak powiedział przedstawiciel organizacji dziennikarzowi „Al-Dżaziry”, „trzeba wiele papierkowej roboty, by dostać się na odpowiednie tereny”.
http://strajk.eu/isis-na-bagdad-w-syrii-chaos/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:03, 03 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wp.tv/i,iracka-armia-uderza-w-lin.....aid=516960
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:58, 08 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bunt w stolicy Państwa Islamskiego

Państwo Islamskie jest bliskie unicestwienia. W południowo-zachodniej części prowincji Rakka pojawiają się syryjscy żołnierze a od strony północnej atakują Kurdowie. Jakby tego było mało, w organizacji ISIL zapanowały obawy przed porażką, a islamiści zaczynają uciekać lub decydują się walczyć przeciwko swoim „kolegom”. Natomiast mieszkańcy Rakki, stolicy prowincji o tej samej nazwie oraz „stolicy” Państwa Islamskiego, postanowili najwyraźniej rozpocząć walkę z ciemiężycielami.[ZNZ]

W nocy z 4 na 5 marca w samozwańczej stolicy Państwa Islamskiego wybuchło powstanie. W pięciu dzielnicach wywieszono syryjskie flagi. Ponadto doszło do masowych protestów i zaciekłych walk z dżihadystami. Rakka, położona na północy Syrii nad brzegiem Eufratu, została zajęta w 2014 roku przez tzw. Państwo Islamskie. Dżihadyści ogłosili miasto stolicą samozwańczego kalifatu na terytorium Syrii.[SN]

„Około 200 Syryjczyków z Państwa Islamskiego przeszło na stronę mieszkańców Rakki, co zmusiło dżihadystów do organizowania blokad przy wyjeździe z miasta” – powiedział rozmówca agencji RIA Novosti. Według jego słów, mieszkańcy miasta wywiesili flagi państwowe Syrii w kolejnych pięciu dzielnicach i wyparli z nich dżihadystów. Zbuntowanym mieszkańcom udało się skontaktować z siłami rządowymi.[SN]

Do pierwszych starć doszło już jakiś czas temu, gdy pierwsi islamiści postanowili odejść z tej organizacji zbrojnej. W ostatnich dniach liczba dezerterów wzrosła radykalnie. Jednocześnie islamskie ugrupowanie Faylak al-Sham powiadomiło, że wielu bojowników Państwa Islamskiego przyłączyło się do niej w północnym Aleppo.[ZNZ]

Źródła podają również, że niektóre dzielnice Rakki zostały już wyzwolone i wywieszono tam syryjskie flagi. Wygląda więc na to, że walka zbrojna o samozwańczą stolicę ISIL jest zbędna – islamiści wiedzą że ich czas już się kończy. Rakka może zostać oczyszczona szybciej niż podejrzewano.[ZNZ]

Należy jednak pamiętać, że wśród mieszkańców Rakki są teraz byli członkowie ISIL, którzy nagle „stali się umiarkowani”. Trudno powiedzieć co wydarzy się po całkowitym wyzwoleniu tego miasta z islamistów. Można podejrzewać, że dezerterzy otrzeźwieli i zrozumieli czym naprawdę jest Państwo Islamskie, albo po prostu mają zamiar zasilić szeregi innych organizacji, w tym rebeliantów, aby zrealizować ich wspólny cel – obalenie prezydenta Assada.[ZNZ]


https://wolnemedia.net/polityka/bunt-w-stolicy-panstwa-islamskiego/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:03, 08 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proponuje zakład, kiedy Państwo Islamskie utraci całkowitą kontrolę nad Al-Rakką? Stawiam że to potrwa 2 tygodnie - góra miesiąc Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:27, 09 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wp.tv/i,islamisci-z-bengazi-zosta.....aid=6169ef

Teraz IS ustępuje pola nawet w Libii, gdzie niedawno przeniosło się ich dowództwo w obawie przed utratą Al-Rakki. Jedynym bezpiecznym przyczółkiem dla IS może się teraz okazać północna Nigeria i przypuszczam że to właśnie tam wkrótce przeniesie się dowództwo IS.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:34, 10 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
TV channel says obtains details of 22,000 Islamic State supporters

Thousands of documents identifying 22,000 supporters of Islamic State in over 50 countries were handed over to Sky News by a disillusioned former member of the group, the British television channel reported on Thursday.

It said it had informed the authorities about the documents, which were on a memory stick stolen from the head of Islamic State's internal security force by a man who had been part of the Free Syrian Army rebel group before joining Islamic State.

The man, who called himself Abu Hamed, handed over the memory stick during a meeting at an undisclosed location in Turkey, according to the Sky News report.


The documents looked like enrollment forms with 23 questions and contained names of Islamic State supporters and of their relatives, telephone numbers and other details such as the subjects' areas of expertise and who had recommended them.

Sky News said some of the names were already well-known, but the documents could also help identify some extremists who were previously unknown to the authorities in their countries.


http://www.jpost.com/Breaking-News/TV-ch.....ers-447463
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:52, 05 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na początek tej tragikomicznej informacji pasujący jak ulał wierszyk:
"Proszę państwa, oto miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś, Chętnie państwu łapę poda. Nie chce podać? A to szkoda."
Marzenia jankesów o zdestabilizowaniu Syrii, czyli doprowadzeniu do wojny cywilnej w oparciu o religijne sekty, co wyciekło na jaw z maili Hilary "zniszczę was" Clinton rozpierdalają się właśnie o mur rzeczywistości skonstruowanej przez zapewnienie przez Rosjan nowoczesnego wsparcia lotniczego wojskom syryjskim.
"This, while at the same time similar emails from the time show Clinton interested in the prospect of sectarian civil war within Syria for the purposes of regional destabilization in the aims of bolstering Israeli security while also providing the west with greater leverage in negotiations regarding the Iranian nuclear program."
http://therationalists.org/2016/03/27/hillary-clinton-versus-the-world/
{Polecam artykuł powyżej, bo jest sporo ciekawych informacji również o metodologii rozpierdalania Libii.}
W administracji USA na podstawie maili Hilary było marzenie, by sekciarska wojna doprowadziła do destabilizacji regionu w celu wzmocnienia pozycji negocjacyjnej w rozmowach z Iranem oraz oczywiście wzmocnienia pozycji Izraela.
Trudności logistyczne, które jednakże dopadły sponsorowane przez USA "demokratyczne" i "pokojowe" organizacje w ramach sukcesów militarnych syryjskich Kurdów, wojska syryjskiego oraz poprzez rosyjskie naloty sprawiły, że trenowana oraz sponsorowana przez CIA organizacja Fursan al Haq znana również jako Rycerze Sprawiedliwości rozpoczęła napierdalanie się o dostawy i teren ze szkoloną i sponsorowaną przez Pentagon Wolną Armią Syrii. Laughing
http://www.americanthinker.com/blog/2016.....syria.html
"Clashes between militias trained by the CIA and the Pentagon are intensifying as bitter fighting has broken out near Aleppo and the Turkish border.
Chicago Tribune:

The fighting has intensified over the past two months, as CIA-armed units and Pentagon-armed ones have repeatedly shot at each other as they have maneuvered through contested territory on the northern outskirts of Aleppo, U.S. officials and rebel leaders have confirmed.

In mid-February, a CIA-armed militia called Fursan al Haq, or Knights of Righteousness, was run out of the town of Marea, about 20 miles north of Aleppo, by Pentagon-backed Syrian Democratic Forces moving in from Kurdish-controlled areas to the east.

"Any faction that attacks us, regardless from where it gets its support, we will fight it," said Maj. Fares Bayoush, a leader of Fursan al Haq.

Rebel fighters described similar clashes in the town of Azaz, a key transit point for fighters and supplies between Aleppo and the Turkish border, and March 3 in the Aleppo neighborhood of Sheikh Maqsud.

The attacks come amid continued heavy fighting in Syria and illustrate the difficulty facing U.S. efforts to coordinate among dozens of armed groups that are trying to overthrow the government of President Bashar Assad, fight the Islamic State militant group and battle one another all at the same time.

"It is an enormous challenge," said Rep.Adam Schiff of California, the top Democrat on the House Intelligence Committee, who described the clashes between U.S.-supported groups as "a fairly new phenomenon."

"It is part of the three-dimensional chess that is the Syrian battlefield," he said.

The area in northern Syria around Aleppo, the country's second-largest city, features not only a war between the Assad government and its opponents, but also periodic battles against Islamic State militants, who control much of eastern Syria and also some territory to the northwest of the city, and long-standing tensions among the ethnic groups that inhabit the area, Arabs, Kurds and Turkmen.

If anything demonstrates the incompetence, futility, and danger of the president's policiy in Syria, it's this almost comic clash between fighters trained by two separate wings of our national security apparatus.

Did it really have to be like this? In late 2011, the main organized force fighting President Assad was the Free Syrian Army. At that time,. FSA was made up of deserters from Assad's army and were almost entirely secular in nature. No Islamist militias. No Gulf states support for extremists. No ISIS. No Hezb'allah or the Russians assisting Assad.

It was a critical point. Should the US arm and train the Free Syrian Army? I acknowledge there were serious arguments on both sides of the question. The president feared that supporting the overthrow of Assad would commit the US to a course of action that may eventually have required ground troops. Even back then many people realized that if America were to commit ground troops to Syria, it would force Russia to intervene.

But Assad's army was falling apart. Thousands were deserting or refusing to fire on civilians. This little history lesson is necessary because we forget there were alternative paths that Hillary Clinton and President Obama didn't take. A strong show of support for the FSA supplied with heavy American arms might have brought the civil war to a relatively quick end without the fractured, quarrelling opposition and extremist militias wreaking havoc on anyone who disagrees with them.

But Clinton-Obama played it safe and now we are presented with a Gordian Knot that appears hopelessly tangled. Each strand that is unravelled leads to another strand tightening.

None of the many sides in this conflict appear ready to stop fighting. Perhaps that will only happen when they run out of people to kill or they run out of modern weapons and are forced to fight with sticks and stones.

I don't envy the next president who has to manage the slaughter to keep it from spilling over Syria's borders and further embroil the region in conflict."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 13:42, 07 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

|Wojsko tureckie atakuje dziennikarzy za filmowanie.

Grupa dziennikarzy w Turcji została zaatakowana przez siły tureckie, gdy filmowały operację wojskową przeciwko Kurdom z miasta granicznego na terytorium Syrii.


http://www.telesurtv.net/news/Ejercito-t.....-0088.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:42, 14 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Syria: wybory parlamentarne na obszarach kontrolowanych przez rząd

Na obszarach kontrolowanych przez reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada odbywają się w środę wybory parlamentarne. Głosowanie nie jest uznawane przez opozycję i kraje zachodnie, które obawiają się, że negatywnie wpłynie ono na przebieg negocjacji pokojowych.

Foto: YOUSSEF BADAWI / PAP Wybory w Syrii

Lokale wyborcze otwarto o godzinie 7 rano czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce). O mandaty w 250-osobowym parlamencie ubiega się ok. 3,5 tys. kandydatów zaaprobowanych przez władze w Damaszku; 7 tys. kandydatur zostało wcześniej odrzuconych.

Wybory parlamentarne w Syrii odbywają się co cztery lata. Rząd w Damaszku podkreśla, że głosowanie jest zgodne z obowiązującą konstytucją i nie ma związku z odbywającymi się w Genewie pod auspicjami ONZ negocjacjami mającymi doprowadzić do uregulowania konfliktu zbrojnego, który trwa od 2011 roku.

Jednak syryjska opozycja zwraca uwagę, że przeprowadzenie wyborów parlamentarnych negatywnie wpłynie na przebieg rozmów i zagraża funkcjonowaniu kruchego zawieszenia broni, które osiągnięto dzięki mediacji USA i Rosji.

W środowym głosowaniu mogą po raz pierwszy wziąć udział żołnierze. Lokale wyborcze otwarte są tylko w miejscach, nad którymi kontrolę sprawuje rząd w Damaszku - znajdują się one w 12 z 14 prowincji. Możliwości głosowania pozbawieni są mieszkańcy prowincji Ar-Rakka, opanowanej przez Państwo Islamskie (IS) oraz Idlib kontrolowanej przez powiązany z Al-Kaidą Front al-Nusra.

Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 19 czasu lokalnego (godz. 18 w Polsce). Jednak w przypadku wysokiej frekwencji w niektórych miejscach głosowanie może zostać przedłużone. Pierwsze wyniki spodziewane są w czwartek.

(RC)a
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/syria-wy.....zad/y4119d
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 40, 41, 42   » 
Strona 32 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


A co z Syrią
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile