W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Czarnoskóry powstaniec warszawski   
Podobne tematy
Powstanie Warszawskie42
Powstanie warszawskie17
Rocznica Powstania Warszawskiego16
Miller: przywódcy Powstania Warszawskiego to oszołomy 13
pomnik małego powstańca jest obraźliwy10
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 3990
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rwRIGHT




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 72
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:01, 16 Maj '11   Temat postu: Czarnoskóry powstaniec warszawski Odpowiedz z cytatem



Czy ktokolwiek mógłby się spodziewać, że w powstaniu warszawskim walczył... Nigeryjczyk?

Tę sensacyjną wiadomość podaje wydana właśnie książka pt. "Afryka w Warszawie". Wkrótce będzie ona dostępna w warszawskich bibliotekach, można również przeczytać ją w internecie na stronie wydawcy (http://afryka.org/afryka.pdf - uwaga przy słabszych komputerach, może się na chwilę zawiesićWink.

August Agbola O'Browne przybył do Polski w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Urodzony 22 lipca 1895 roku Nigeryjczyk zamieszkał w Warszawie przy ul. Złotej. Wcześniej przebywał w Wielkiej Brytanii i Wolnym Mieście Gdańsku. Bezproblemowo zasymilował się w Polsce i wziął tu ślub, a wkrótce doczekał się dwóch synów: Ryszarda i Aleksandra.

Z zawodu był muzykiem jazzowym - perkusistą. Nawiasem mówiąc, w ramach ciekawostki mogę tu podać, jakie zdanie na temat jazzu mieli naziści - otóż uważali oni ten gatunek za "artystyczny dekadentyzm, coś, co wyraża afrykańską, podludzką zwierzęcość"... Na szczęście dziś nikt o zdrowych zmysłach nie liczy się z nazistowskimi wymysłami.

Pozwolę sobie zacytować zamieszczone w książce wspomnienie Andrzeja Zborskiego na temat Augusta: opowiadał wszystkim, że jest poliglotą i że zna pięć języków. Przed samą wojną spotykałem go dosyć często, ot tak na ulicy, gdzieś na Marszałkowskiej, bliżej Ogrodu Saskiego. Zapamiętałem go jako faceta dość przystojnego, postawnego i niezwykle eleganckiego. Chodził w jasnych garniturach i kolorowym krawacie..., no i oczywiście nosił stosowne kapelusze, jakieś borsalino. Bez wątpienia był człowiekiem inteligentnym i bystrym.

W książce czytamy, że we wrześniu 1939 roku brał czynny udział w obronie Warszawy, a później, w okresie okupacji niemieckiej, był kolporterem prasy podziemnej, pomagał ukrywającym się, a sam utrzymywał się z handlu sprzętem elektrycznym. Nie wiemy, na ile możliwa przy jego kolorze skóry była konspiracja przed 1 sierpnia 1944, ale z całą pewnością możemy napisać, że był uczestnikiem powstania. Nosił pseudonim "Ali" i walczył w batalionie "Iwo". Najprawdopodobniej był jedynym czarnoskórym powstańcem.

Nasz bohater przeżył powstanie, a o jego powojennych losach niewiele na dziś można powiedzieć. Mieszkał i pracował w stolicy jeszcze parę lat, po czym wyjechał w 1958 roku do Wielkiej Brytanii.

Zapewne słyszeliśmy nie raz o wielkich Polakach, którzy brali udział w walkach o wolność innych narodów (Józef Bem, Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski). Warto więc wiedzieć, że o niepodległość Polski ochotniczo wojowali nie tylko nasi rodacy.

Źródło:
Kod:
http://przypominamy.blogspot.com/2010/12/czarnoskory-powstaniec-warszawski.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:52, 16 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Warszawiak w żałobnem kolorze" 1 Laughing jak wyraził się jeden z bohaterów filmu "Cafe Pod Minogą" o murzynie Jumbo.
Wprawdzie filmowy Jumbo nie był muzykiem a kierowcą ale z całą pewnością pierwowzorem tej postaci był człowiek opisany wyżej . Film jest stary ale wielbicieli klimatów Wiecha może bawić .
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:49, 17 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najbardziej z tego artykułu zaciekawiła mnie opinia nazistów na temat jazzu. Ciekawe, że komuniści również nie byli wielbicielami jazzu, ale z zupełnie innych pozycji ideologicznych. Wynika stąd, że jazzu chyba nie lubią ci, którzy stworzyli zarówno nazizm, jak i komunizm. Coś w tej muzyce musi być, że nie jest mile widziana przez tych, którzy chcą zamienić ludzkość w stado niewolników.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:09, 17 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:
.... Coś w tej muzyce musi być, że nie jest mile widziana przez tych, którzy chcą zamienić ludzkość w stado niewolników.

@Easy_Rider; myślę że przed konstruowaniem tak intelektualnie płytkich wniosków ,powinieneś się raczej zapoznać z materią na temat której chcesz wyrokować.
Systemy (komunizm i nazizm) cokolwiek by o nich nie powiedzieć ,ale z powodów o które teraz mniejsza,odwoływały sie do tradycji.Tradycji estetycznych również .
Kanon tradycyjnej muzyki europejskiej opiera się na melodii i harmonii a oparty na kanonie afrykańskim jazz ,przeciwnie ,wyłącznie na rytmie.
Mówiąc wprost, jazz to prymitywna muzyka ,nie wymagająca ani znajomości zawiłych meandrów kompozycji ( harmonia ) ani finezyjnie konstruowanych instrumentów muzycznych.
Kiedyś bywało że dla uciechy wiedeńskiego plebsu i dla chleba (bo artysty zawsze potrzebowskie), muzyk komponował "Czarodziejski flet" .Dla "dworu" Don Carlosa dla hołoty Czarodziejski Flet,twoje gusta @ Easy_Rider zaspakaja nieskomplikowana muzyką na tam tamy i grzechotki - i dobrze .
Ale dlaczego przy tym wszystkim uważasz że to wyraz wolności w życiu nie pojmę.Mam nawet podejrzenia graniczące z pewnością że to przejaw cywilizacyjnego upadku.
PS
@Easy_Rider a próbowałeś kiedyś czegoś "europejskiego" ,bo tyle się teraz mówi o tym NWO . Smile
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
peyot




Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 226
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:37, 17 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
Mówiąc wprost, jazz to prymitywna muzyka ,nie wymagająca ani znajomości zawiłych meandrów kompozycji ( harmonia ) ani finezyjnie konstruowanych instrumentów muzycznych.


No na to można odpowiedzieć tylko jedno. Jedno wielkie LOL.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JAR




Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:14, 17 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

peyot napisał:
pszek napisał:
Mówiąc wprost, jazz to prymitywna muzyka ,nie wymagająca ani znajomości zawiłych meandrów kompozycji ( harmonia ) ani finezyjnie konstruowanych instrumentów muzycznych.


No na to można odpowiedzieć tylko jedno. Jedno wielkie LOL.
Musimy wybaczyk pszekowi, tutaj takich pseudointelektualistow-erudytow jest jeszcze kilka - mam wrazenie ze pisza oni swoje posty do sciany... Bynajmniej nie dlatego ze sa zbyt zawile intelektualnie (lub inaczej sztucznie przeintelektualizowane), ale dlatego ze ich autorzy chca sie usilnie komus/czemus zasluzyc... Jedni Moskwie, drudzy prawdziwie wolnej Polski (istnialo cos takiego kiedykolwiek), inni faszyzmowi, drudzy komunizmowi, trzeci antysemityzmowi... I do tego sluzy forum prawda.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:51, 18 Maj '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
Mówiąc wprost, jazz to prymitywna muzyka ,nie wymagająca ani znajomości zawiłych meandrów kompozycji ( harmonia ) ani finezyjnie konstruowanych instrumentów muzycznych.

[...] twoje gusta @ Easy_Rider zaspakaja nieskomplikowana muzyką na tam tamy i grzechotki - i dobrze .

Nie miałem czasu odpowiedzieć na ten post wczoraj, zresztą i tak skończył mi się limit, ale widzę, że przedmówcy mnie w tym częsciowo wyręczyli. Mam jednak wątpliwości, czy jest sens zaczynać tutaj dyskusję na temat muzyki, tym bardziej, że musiałbym dyskutować z argumentami o charakterze nie merytorycznym, lecz emocjonalnym. Powiem tylko tyle, że jak widzę takie wypowiedzi jak wyżej, to zaraz przypomina mi się mój polonista z liceum sprzed 40-kilku lat, który dostawał szału, gdy ktoś wspomniał o Niemenie, Beatelsach lub nawet tak niewinnym zespole jak Skaldowie. Nic dziwnego, gdyż idolem muzycznym jegomościa był bas operowy Bernard Ładysz. Niestety, historia nie przyznała mu racji. Dzisiaj ten polonista miałby 80 lat. Czyżbyś był, @pszek, też z tego pokolenia?

Natomiast co do stwierdzenia, że nazizm i komunizm odwoływały się do tradycji - to coś nowego, wydawało mi się że celem tych systemów było przede wszystkim stworzenie "nowego człowieka", a najbardziej spektakularnymi przejawami tej tendencji było w Niemczech palenie stosów książek "niesłusznych" autorów, a w Sowietach - zamiana kościołów na "muzea ateizmu".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Czarnoskóry powstaniec warszawski
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile