Czy ktokolwiek mógłby się spodziewać, że w powstaniu warszawskim walczył... Nigeryjczyk?
Tę sensacyjną wiadomość podaje wydana właśnie książka pt. "Afryka w Warszawie". Wkrótce będzie ona dostępna w warszawskich bibliotekach, można również przeczytać ją w internecie na stronie wydawcy
(http://afryka.org/afryka.pdf - uwaga przy słabszych komputerach, może się na chwilę zawiesić
.
August Agbola O'Browne przybył do Polski w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Urodzony 22 lipca 1895 roku Nigeryjczyk zamieszkał w Warszawie przy ul. Złotej. Wcześniej przebywał w Wielkiej Brytanii i Wolnym Mieście Gdańsku. Bezproblemowo zasymilował się w Polsce i wziął tu ślub, a wkrótce doczekał się dwóch synów: Ryszarda i Aleksandra.
Z zawodu był muzykiem jazzowym - perkusistą. Nawiasem mówiąc, w ramach ciekawostki mogę tu podać, jakie zdanie na temat jazzu mieli naziści - otóż uważali oni ten gatunek za "artystyczny dekadentyzm, coś, co wyraża afrykańską, podludzką zwierzęcość"... Na szczęście dziś nikt o zdrowych zmysłach nie liczy się z nazistowskimi wymysłami.
Pozwolę sobie zacytować zamieszczone w książce wspomnienie Andrzeja Zborskiego na temat Augusta: opowiadał wszystkim, że jest poliglotą i że zna pięć języków. Przed samą wojną spotykałem go dosyć często, ot tak na ulicy, gdzieś na Marszałkowskiej, bliżej Ogrodu Saskiego. Zapamiętałem go jako faceta dość przystojnego, postawnego i niezwykle eleganckiego. Chodził w jasnych garniturach i kolorowym krawacie..., no i oczywiście nosił stosowne kapelusze, jakieś borsalino. Bez wątpienia był człowiekiem inteligentnym i bystrym.
W książce czytamy, że we wrześniu 1939 roku brał czynny udział w obronie Warszawy, a później, w okresie okupacji niemieckiej, był kolporterem prasy podziemnej, pomagał ukrywającym się, a sam utrzymywał się z handlu sprzętem elektrycznym. Nie wiemy, na ile możliwa przy jego kolorze skóry była konspiracja przed 1 sierpnia 1944, ale z całą pewnością możemy napisać, że był uczestnikiem powstania. Nosił pseudonim "Ali" i walczył w batalionie "Iwo". Najprawdopodobniej był jedynym czarnoskórym powstańcem.
Nasz bohater przeżył powstanie, a o jego powojennych losach niewiele na dziś można powiedzieć. Mieszkał i pracował w stolicy jeszcze parę lat, po czym wyjechał w 1958 roku do Wielkiej Brytanii.
Zapewne słyszeliśmy nie raz o wielkich Polakach, którzy brali udział w walkach o wolność innych narodów (Józef Bem, Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski). Warto więc wiedzieć, że o niepodległość Polski ochotniczo wojowali nie tylko nasi rodacy.
Źródło:
Kod: |
http://przypominamy.blogspot.com/2010/12/czarnoskory-powstaniec-warszawski.html |