Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:24, 03 Sty '09
Temat postu:
Człowiek, bo któżby inny, ale działa on zbiorowo, ślepo, bez planu, a wynik działań jest wypadkową mnóstwa różnych procesów nie do przewidzenia w żadnym projekcie. Niektóre rozwiązania przychodzą i zaraz nikną, jak choćby komunizm, inne po czasie wracają- choćby łączenie i podziały społeczeństw, inne, jak religie- trwają. Nikt tego nie zaprogramował, efekty jednych działań rozczarowały innych przerosły oczekiwania. Tak to się kręci.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:36, 03 Sty '09
Temat postu:
No i teraz chodzi o to, żeby to nie był taki chaos i bałagan tylko Future by Design. Trzeba uwierzyć w swoje możliwości. To, że do tej pory było źle nie znaczy, że zawsze tak musi być. Kwestia wiary we własne siły. Ty nie wierzysz, że możesz sam stanowić o swojej przyszłości - inni wierzą. Mówiąc w przenośni - jedni chcą biernie siedzieć w łódce gdziekolwiek ich zaniesie, inni chcą wiosłować, żeby wydostać się z mielizny.
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:50, 03 Sty '09
Temat postu:
A słyszałeś powiedzenie: "Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził"?
Ta ludowa mądrość zrodziła się z obserwacji, że społeczeństwa składają się z antagonistycznych grup rywalizujących między sobą o te same dobra. Mówiąc krótko- co dla jednych było dobre- innych przyprawiało o wściekłość.
Ciekawe, jak Projekt Wenus rozwiązuje tę kwestię?
Tym samym zagadnieniem zajmował się nasz wielki pisarz i filozof Stanisław Lem. Warto Go poczytać.
W jednym z opowiadań zasugerował On zbudowanie Arbitra- mózgu elektronowego, który miał za zadanie wprowadzić "doskonały ład i harmonię". Znawcy dzieł wiedzą, co się stało.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:58, 03 Sty '09
Temat postu:
Raczej ciężko byłoby znaleźć kogoś kto nie chciałby, aby nie było więzień, sądów, policji, tajnych służb, wojska, broni, pieniędzy, polityków, niewolnictwa ekonomicznego i wielu, wielu innych patologii obecnego systemu.
A jeśli nawet znajdą się tacy, to nic nie stoi na przeszkodzie aby wyjechali na jakąś wyspę i tam stworzyli enklawę staromodnego systemu ze wszystkimi tymi dogodnościami. Będę im wysyłał karteczki z pozdrowieniami.
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:33, 03 Sty '09
Temat postu:
Cytat:
Raczej ciężko byłoby znaleźć kogoś kto nie chciałby, aby nie było więzień, sądów, policji, tajnych służb, wojska, broni, pieniędzy, polityków, niewolnictwa ekonomicznego
O, i tu Cię mam jak na patelni.
-Służba penitencjarna zagłosuje przeciw likwidacji więzień, również masa osób pokrzywdzonych.
-Za pozostawieniem sądów będzie cała palestra, adwokaci, prokuratorzy, komornicy. A to bardzo silna grupa.
-Za likwidacją policji będą tylko drobni złodziejaszkowie, bowiem każdy woli, by, przynajmniej teoretycznie państwo chroniło go przed draństwem,
-Tajne służby- no tych to się nie pozbędziemy. To oni tworzą mafię i żyją kosztem społeczeństwa,
-Wszyscy wojskowi są za pozostawieniem wojska, również ogromny przemysł zbrojeniowy. Dotyczy to także broni, za utrzymaniem której, oprócz służb siłowych będą Koła Łowieckie i Polski Związek Biathlonowy
-Nie znam nikogo, kto by nie lubił pieniędzy- zły przykład,
-Itd, itp.
Każda grupa, jak już wcześniej pisałem ma swoich zwolenników, którzy rękami i nogami będą bronili swego status quo, a po wprowadzeniu PV staną się frustratami bez chęci do życia i sabotażystami nowego systemu, oraz ich zajadłych przeciwników- likwidatorów.
_________________ Moja chata z kraja.
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:42, 03 Sty '09
Temat postu:
Nie masz mnie na patelni, wydaje mi się, że nie rozumiesz Projektu. Myślisz cały czas kategoriami obecnego systemu. Ale spoko, z czasem może uda ci się zmienić zapatrywania. Podstawowe założenie Projektu to zmiana sposobu myślenia - rewolucja ludzkiego światopoglądu. To niełatwe zadanie. Dużo zależy od tego czy dana osoba potrafi wyjść poza schemat myślowy ukształtowany przez dotychczasowe życie.
Używając ponownie przenośni - ptak urodzony w klatce nie wie czym jest życie na wolności.
Gdy przychodzi do niego wyzwoliciel i mówi "Wypuszczę cię, poznasz czym jest szczęście bycia wolnym" może usłyszeć odpowiedź:
-Nie, tu dostaję pić i jeść raz dziennie, nie chcę tego utracić.
lub
- Tak, chcę się stąd wydostać bo w niewoli jestem nieszczęśliwy!
Różnica między nami polega na tym, że ty udzielasz pierwszej odpowiedzi, a ja drugiej.
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:54, 03 Sty '09
Temat postu:
Zasadniczo nastroje społeczne radykalizują się na skutek kiepskiej sytuacji sytuacji społeczno - gospodarczej (jak ludzie nie mają co do gara włożyć, to wychodzą na ulice). Tak było w przypadku rewolucji francuskiej, jak i przy rewolucji komunistycznej. Zwolennikiem projektu venus będzie ktoś, kto żyje na poziomie średniej krajowej (w polsce, bo gdzie indziej miejscami można nawet za nią wyżyć) i ledwo wiąże koniec z końcem. Natomiast wyższa klasa średnia i elity gospodarcze mają w dupie równość - ostatecznie oczywistym jest, że na skutek wyrównania poziomu mogą mieć tylko gorzej.
Do zwolenników projectu venus - pytanie: co, jeżeli ktoś będzie chciał mieć jacht - duży, ładny jacht, powiedzmy 14m metrów długości, wartość ok. 500 000zł. Dostanie go "od systemu"?
Potraktujcie pytanie poważnie, bo na odpowiedź mam przygotowane dalsze pytania.
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 93
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:46, 03 Sty '09
Temat postu:
witam serdecznie panie i panów.
żeby mówić realnie o wprowadzeniu elementów Projektu Venus do naszego życia najpierw trzeba by przygotować odpowiedni pod to grunt: określona, w pełni świadoma i pożądana (bynajmniej przez większość) wizja przyszłości dotycząca wszystkich mieszkańców planety Ziemia, np. odrzucenie państwa jako jedynej możliwej na tym świecie przymusowej organizacji społeczeństwa, która to właśnie ogranicza swobodny rozwój i zamiast państwa oraz głosowania na poszczególnych polityków tworzenie autonomicznych jednostek komunistycznych, łączących się ze sobą na zasadach federalizmu anarchistycznego; odpowiednia edukacja, itd. kurde, nie chce mi się tu za bardzo rozpisywać, ale jest pewna rzecz o której powinniście wiedzieć będąc zwolennikami PV, a jednocześnie głoszona od dawien dawna przez wybitnych teoretyków tego pojęcia, którzy w "tamtych" czasach niekoniecznie dopuszczali (z wiadomych przyczyn) wizję Jacque'a Fresco - mianowicie anarchokomunizm, czy innymi słowy komunizm wolnościowy lub inaczej socjalizm bezpaństwowy, zapewniający każdemu człowiekowi byt = http://www.pol.anarchopedia.org/Anarchokomunizm
mam nadzieję, że ten artykuł chociaż trochę zainspiruję co niektórych i pozwoli im spojrzeć na pewne sprawy nieco inaczej... jeśli sami o to nie zadbamy to nikt tego nie zrobi lepiej za nas!
pozdrawiam!
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:40, 03 Sty '09
Temat postu:
Rację ma davidovski, że jedni chcą się wyrwać z niewoli a inni nie, bo lubią swoją klatkę. Opowiem bajkę o kotku: Urodził się on w laboratorium i zanim zaczął widzieć zamontowano mu okulary, przez które widział tylko 2cm świata w płaszczyźnie pionowej. Kot dorastał, aż nadszedł dzień testu. Postawiono przed kotem ławkę na wysokości 0,5 m nad ziemią a na niej michę pełną żarcia. Kot ślinił się i łaził wokół ławki i za chiny ludowe nie mógł wskoczyć na nią żeby się najeść (gdzie dla kotka to żadna przeszkoda). Kot zdechł...Pytanie dlaczego?
Ano dlatego, że od urodzenia NIE WIEDZIAŁ o istnieniu płaszczyzny poziomej! On nie wiedział a ona tam była...wystarczyło tylko zdjąć okulary...kot oczywiście nie umie ściągnąć sobie okularów...ale człowiek może swoje klapy "ściągnąć"! Jeszcze raz polecam myślenie krytyczne i apeluję: mniej kłótni czy się uda czy nie uda, tylko konkretne działania i rady! Bo zrobi się znów 17 stron z których nic nie wyniknie.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:25, 04 Sty '09
Temat postu:
Cytat:
co, jeżeli ktoś będzie chciał mieć jacht - duży, ładny jacht, powiedzmy 14m metrów długości, wartość ok. 500 000zł. Dostanie go "od systemu"?
Od systemu to złe pojmowanie. Ogólnie sposobów może byc miliony. Np w fabryce, w której pracują same maszyny możesz przez internet zamówić sobie taką łódź, którą Ci przyślą i sobie ją wybudujesz/złożysz sam w domu. Farby też dostaniesz, więc będziesz mógł sobie pomalwoać jacht jak chcesz. W tym wypadku nie ma ograniczeń żadnych - ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia, a to co napisałem to tylko jeden przykład .
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:13, 05 Sty '09
Temat postu:
Jeśli produkcja samochodów została prawie całkowicie zautomatyzowana to nie ma powodów aby sądzić, że nie można zrobić tego samego z jachtami czy jakimkolwiek innym produktem.
Następuje gwałtowny postęp w robotyce, w której przoduje obecnie Japonia, świadoma starzenia się swojego społeczeństwa. Wiele prac wykonywanych dotąd przez ludzi zostanie zastąpionych przez samodzielne roboty. Doprowadzi to do gwałtownego spadku zapotrzebowania na ludzką siłę roboczą, również w innych państwach (chyba że będą one sztucznie hamować nowoczesne technologie robotyki, aby zapobiec napięciom społecznym związanym z bezrobociem).
Warto rzucić okiem na szybkie postępy w robotyce:
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:28, 05 Sty '09
Temat postu:
Co lepsze takie auta nie będą się psuły w dzisiejszym rozumieniu. Pisałem gdzieś już to. W XIX wieku ubrania były tak trwałe i kolory na nich, że można było pumeksem po nich trzeć i nic sie z nimi nie działo, to samo się tyczy samochodów, których elementy ruchome jeśli robiłoby się je tak jak powinno powinny wytrzymać nawet 30 lat (silnik starej beczki potrafi 30 lat wytrzymać). Oni po prostu chcą, żeby rzeczy sie psuły, bo to podtrzymuje konsumpcję. Co do tych spodni to za komuny szło kupić takie jeansy, co Easy powinien pamiętać.
Gdzieś ktoś napisał jeszcze, że przewiduje się, iż za jakiś czas 2% ludności Ziemi zapewni byt wszystkim jej mieszkańcom.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:28, 22 Lut '09
Temat postu:
"Naszym celem jest utrzymywanie ludzi w niedostatku i w przeświadczeniu, że tego nie da się zmienić. To daje nam możliwość tworzenia klas społecznych, na których szczytach jesteśmy. Aby ten porządek utrzymać potrzebujemy wojen. Wojen, których nie da się wygrać." George Orwell "1984"
Na mniej więcej odtworzyłem sens fragmentu książki i fragmentu z filmu "1984". Bardziej mi chodziło o sens wypowiedzi niż o sam cytat. To dla tych, którzy sądzą, że niedobory muszą być.
Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:17, 22 Lut '09
Temat postu:
Cytat:
Do zwolenników projectu venus - pytanie: co, jeżeli ktoś będzie chciał mieć jacht - duży, ładny jacht, powiedzmy 14m metrów długości, wartość ok. 500 000zł. Dostanie go "od systemu"?
będzie chciał mieć? musisz bardziej sprecyzować to pytanie...to jak ze wszystkim, chcieć może, tylko do czego będzie mu to potrzebne? do mieszkania na nim, czy do odpoczynku,czy może do 'rwania dup' ,
jacht....a sternika też by chciał, a może kuka też
'system' jak go nazwałeś, rozpatrzy sprawę osobnika 'chcącego jacht' pod względem jego przydatności społecznej dajmy na to (przydatności społecznej nie człowieka i nie jachtu osobno ale człowieka na jachcie, to tak k woli ścisłości)
czyli jacht ma służyć człowiekowi...jak najbardziej, a czy człowiek na jachcie będzie płacił trybut w postaci swojej pracy na rzecz innych? czy tylko dla własnego 'widzi mi się' będzie go posiadał(jacht)?
kryteria logiki, jacht jest przyrządem służącym zarówno do odpoczynku jak i do pracy
w tym pierwszym przypadku jacht może być wypożyczony, nie musi stanowić indywidualnej własności,
jeśli do pracy np. dla badaczy oceanów, to jak najbardziej 'system' powinien rozpatrzyć taką prośbę człowieka, który 'chce być na jachcie'
tak ja sobie wyobrażam ten 'system'
ps. 500 000 zł....
używanie cen w świecie proponowanym przez PV jest abstrakcyjne, ja bym użył innego określenia:
jacht o wartości roku pracy 1 rzemieślnika + budulec(na który też składa się praca innych ludzi)
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:53, 27 Lut '09
Temat postu:
Pojawił się przewodnik po projekcie. Ludzie którzy nad tym pracują mają coś więcej do zaproponowania niż tylko demaskowanie systemu i spisku elit. Przemyślana propozycja na temat przyszłości cywilizacji.
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:19, 08 Mar '09
Temat postu:
rabarbar napisał:
Cytat:
Do zwolenników projectu venus - pytanie: co, jeżeli ktoś będzie chciał mieć jacht - duży, ładny jacht, powiedzmy 14m metrów długości, wartość ok. 500 000zł. Dostanie go "od systemu"?
będzie chciał mieć? musisz bardziej sprecyzować to pytanie...to jak ze wszystkim, chcieć może, tylko do czego będzie mu to potrzebne? do mieszkania na nim, czy do odpoczynku,czy może do 'rwania dup' ,
jacht....a sternika też by chciał, a może kuka też
'system' jak go nazwałeś, rozpatrzy sprawę osobnika 'chcącego jacht' pod względem jego przydatności społecznej dajmy na to (przydatności społecznej nie człowieka i nie jachtu osobno ale człowieka na jachcie, to tak k woli ścisłości)
czyli jacht ma służyć człowiekowi...jak najbardziej, a czy człowiek na jachcie będzie płacił trybut w postaci swojej pracy na rzecz innych? czy tylko dla własnego 'widzi mi się' będzie go posiadał(jacht)?
kryteria logiki, jacht jest przyrządem służącym zarówno do odpoczynku jak i do pracy
w tym pierwszym przypadku jacht może być wypożyczony, nie musi stanowić indywidualnej własności,
jeśli do pracy np. dla badaczy oceanów, to jak najbardziej 'system' powinien rozpatrzyć taką prośbę człowieka, który 'chce być na jachcie'
tak ja sobie wyobrażam ten 'system'
ps. 500 000 zł....
używanie cen w świecie proponowanym przez PV jest abstrakcyjne, ja bym użył innego określenia:
jacht o wartości roku pracy 1 rzemieślnika + budulec(na który też składa się praca innych ludzi)
Tak, będę chciał. Głownie do rwania dup. W jaki sposób "system" będzie rozpatrywał moją prośbę? Czy to oznacza, że paru typów będzie miało władzę nad życiem innych?
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:04, 09 Mar '09
Temat postu:
Niedojrzałych ludzi, którzy będą owładnięci manią posiadania niepotrzebnych rzeczy rodem z poprzedniego systemu będzie się resocjalizować.
Aż w końcu staniesz się dojrzałym człowiekiem, który potrafi poderwać kobietę dzięki swojemu intelektowi i osobowości, w związku z czym nie będziesz już potrzebował tego jachtu, tak jak teraz.
Dołączył: 12 Cze 2008 Posty: 1549
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:16, 10 Mar '09
Temat postu:
Posiadanie dużego jachtu w świecie bez pieniędzy do rwania dup? To by w ogóle Twojego statusu społecznego nie podnosiło. Ewentualnie ludzie patrzeliby na Ciebie jak na debila... albo ekscentryka. Do rwania dup raczej by sie to nie przydało
Dołączył: 11 Gru 2008 Posty: 8
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:03, 17 Mar '09
Temat postu:
Bardzo dobra prezentacja (już trzaskam z bratem polskie napisy do niej). W końcu to na co czekałem - przemyślane rozwiązania. Faktycznie, po co mi jacht, czy kij do golfa (ich przykład) na własność, skoro mogę go zająć tylko na czas użytku. Pozytywnie. Ale bądźmy czujni i nie traćmy zdrowego rozsądku. Póki co, negatywnymi rzeczami mnie jeszcze nie zaskoczyli, ale trzeba uważać, by nie zakombinowali za dużo z naturą, szczególnie ludzką. Chodzi mi o transhumanizm (technologiczne ulepszenie możliwości ludzkiego ciała i psychiki). O ile kontrolowanie planety poprzez czujniki i system A.I. to dobry pomysł, tak już samych ludzi to niezbyt. Dlatego nie zgodzę się na wszczepianie czujników we mnie. Pozatym, ostateczną decyzję powinien sobie zachować człowiek w nowym systemie, wszak nie będzie się musiał obawiać, że coś zrobi źle, skoro już na tyle zrozumiał co potrafi, kim jest i co jest dla niego dobre, że ustanowił ten system. Co sądzicie?
Dołączył: 29 Paź 2008 Posty: 33
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:50, 17 Mar '09
Temat postu: Dyskusje ogólne
Hehe, bardzo dawno mnie na tym forum już nie było, ale to tak już abstrahując.
Jeśli chodzi o Project Venus, moim zdaniem jest to świetna koncepcja stworzenia lepszego świata, życia, lecz by ją zrealizować trzeba DZIAŁAĆ, samą teorią projektu tego nie wprowadzimy w czyn Proponuję może chętnym, którzy chcą tworzyć ten projekt wejść na to forum: http://www.thezeitgeistmovement.com/joom.....p;catid=42 (jest to polskie forum pochodzące z oficjalnej strony Zeitgeist, jakby co). Informację tą zawieram na tej stronie, ponieważ widzę, iż projekt ten jest już omawiany na paru forach i dlatego ciężko jest się zwolennikom tego projektu w Polsce zorganizować. Podałem tamto forum, ponieważ jest to forum oficjalne tegoż projektu, a czym będzie nas więcej tym lepiej będziemy mogli się organizować, a właśnie dobra organizacja musi być naszą siłą. Na początku najważniejszą kwestią są tłumaczenia, trzeba przetłumaczyć wszystkie materiały na ten temat, by móc prowadzić swobodną polemikę w uświadamianiu ludzi.
Oficjalną stronę(zawarte w niej informacje takie jak dział faq itp.) już chciało tłumaczyć parę osób, lecz nie dostało odpowiedzi od admina, a po pewnym czasie, część tekstu jakoś się pojawiła przetłumaczona na polski.
Dołączył: 20 Paź 2008 Posty: 682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:37, 07 Maj '09
Temat postu:
Dobra przejdźmy do konkretów z Project Venus
Zobaczcie ten filmik, pewna grupa inżynierów opracowała maszynę która potrafi budować normalne domy w 24 godziny, wyręczając prawie wszystkich pracowników na budowie.
Jedyne co potrzeba to przygotować maszynie: projekt domu, płaską powierzchnie i materiały. Domy można budować seryjnie, zresztą sami zobaczcie:
Co na to polska developerka, może to jest właśnie rozwiązanie ich kryzysu
a jednak jak się ma pomysł to można zmieniać doczesne rozwiązania, to się chyba nazywało postęp
Filmik pokazuje także, że koncepcje z PV idzie zrealizować, kroczek po kroczku.
Mam pomysł, może zaczniemy bardziej konstruktywnie traktować ten temat i poszukamy innych pomysłów na necie, które można podpiąć pod koncepcje PV.
Z moich poprzednich wypocin to:
Zielony wieżowiec - viewtopic.php?p=60997#60997
Eko-miasto: viewtopic.php?p=61850#61850
czekam na kolejne koncepcje...
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 3
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:20, 19 Maj '09
Temat postu: projekt venus część 2
Witam.
To mój pierwszy post na tym forum, do którego dołączyłem głównie ze względu na projekt venus.
Nie jestem jego przeciwnikiem, ale nie jestem też jego zwolennikiem.
A to dla tego, że jak dla mnie nie ma on racji bytu. Zgadzam się, że pewne proponowane pomysły i rozwiązania są słuszne, czy też idą w dobrym kierunku. Ok, ale to nie rozwiązuje podstawowej kwestii. Czyli wdrożenia go w życie. I to właśnie jest nierealne, niemożliwe. Przy tym jak i każdym innym stanie świadomości (poza totalnym morderstwem ludzkiej indywidualności). Historia (wcale nie ta oficjalna) dowodzi, że żaden odgórnie proponowany system światowy czy państwowy się nie przyjął. A to ze względu na ludzką różnorodność, chociażby. Jeden z forumowiczów podał przykłady fajnie działających wspólnot, np. findhorn. Tak, one działają i do tego bardzo sprawnie. Tyle tylko, że to są niewielkie wspólnoty ludzi mających podobne poglądy i cele. Podstawą ich sukcesu jest właśnie wspólnota dążeń, ale to bierze się z niewielkiej, w gruncie rzeczy, liczby osób tworzących te wspólnoty. I to jest moim zdaniem klucz do sukcesu. Nie, tak naprawdę, odgórnie narzucona koncepcja, tylko wspólnota. Taka, która tworzy się niemal samoistnie.
Dlatego osobiście uważam, że nie ma lepszej formy ludzkiej samoorganizacji niż wspólnoty właśnie. Ktoś powie, że mała wspólnota nie będzie w stanie się zaopatrzyć we wszystko co potrzebne do życia, ale już teraz wiadomo, że to nieprawda. Że nie będzie się w stanie bronić. No ale przed czym? Jasne, że dzisiaj świat działający na zasadzie wielu wspólnot nie ma racji bytu. Ale żeby zmieniać świat, to zaczynamy od siebie. A innym proponujemy, to co nam wydaje się słuszne. Ale nie werbalnie (czy też brutalnie), bo pałą i gadaniem to przekonywać mogą biskupi i bankierzy. Człowiek świadomy siebie i świata przekonuje nie robiąc tego. Jak? Dając przykład swoim życiem, że można i da się inaczej. Że można nie jeść mięsa, nie chodzić do świątyni, nie zabijać nikogo, kto żyje, nie dewastować środowiska, z którego się przecież zrodził. I nade wszystko, że można żyć nie oceniając, że można wyjść poza ludzkie (stworzone przez religie na potrzeby kontroli) pojęcia dobra i zła.
Najpierw postarajmy się wyzwolić świadomość z okowów wpompowanych nam przez wieki stereotypów, które zatruwają naszą podświadomość. Najpierw uwolnijmy się mentalnie, a wtedy naprawdę nie będzie trzeba dyskutować o sposobach organizacji świata. Nie będzie trzeba rozmawiać, bo zaczniemy wreszcie działać, ale w taki sposób o jakim dzisiaj nawet trudno myśleć. Bo bez przemocy, połajanki, doktrynerstwa i oceniania. Inny świat nie zaczyna się od pomysłu na jego organizację, ale od przemiany świadomości. Czego nam wszystkim życzę
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4 »
Strona 3 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów