Czy wyraził byś w Internecie jawne, przedwyborcze poparcie wobec Janusza Korwina-Mikke, sygnując je swoim imieniem, nazwiskiem, miejscowością i ulicą zamieszkania.
Tak
38%
[ 18 ]
Nie
61%
[ 29 ]
Wszystkich Głosów : 47
Autor
Wiadomość
jarondo
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:49, 18 Sty '15
Temat postu:
grzanek napisał:
1. Wprowadzić większe podatki dla najbogatszych, w pierwszej kolejności podatek progresywny.
2. Jeśli to nie wystarczy (a raczej powinno), zwiększyć ogólnie podatki.
Uprzedzając twoje pytanie: “Jak przeprowadzić podniesienie podatków bez jednoczesnego zwiększenia faktycznego ciężaru fiskalnego spoczywającego na barkach społeczeństwa, tj. ludzi pracy, innymi słowy: jak uniknąć rewolty?”:
3. Podnieść płacę minimalną, zmusić tzw. praco-“dawców”, by w [bardziej] sprawiedliwy sposób dzielili się z pracownikami tzw. wartością dodaną., czyli owocami ich własnej pracy.
1. Co to znaczy, najbogatszy?
Ten co posiada dobra?
Czy ten, co chce być bogaty?
Czy nie dojdzie do ukrycia dóbr w np złocie, itp?
2. Jak sądzisz, jaki poziom byłby taki, żeby już nigdy nie będzie trzeba podwyższać?
3 Jeśli komuś dasz większą wypłatę, niż wyrabia zysku dla firmy, to będzie nadal potrzebny w firmie?
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:05, 18 Sty '15
Temat postu:
jarondo napisał:
Bimi napisał:
Natomiast jeśli myślicie, że nie przyjdą, bo policja was obroni (bo przecież JKM jest w pełni jednoznaczny co do tego, ze budżet państwa powinien finansować wyłącznie policję i wojsko) - to też się zdziwicie.
Jak przyjdą, to mam dwa wyjścia.
Uciec,
Posiadam broń.
No, dobrze kombinujesz... w końcu napisales coś z sensem.
Z tym że uważaj aby sobie przypadkiem nie trafić w policzek, zamiast w mózg - jak swego czasu ten słynny generał od konferencji prasowej.
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:17, 18 Sty '15
Temat postu:
jarondo napisał:
grzanek napisał:
1. Wprowadzić większe podatki dla najbogatszych, w pierwszej kolejności podatek progresywny.
2. Jeśli to nie wystarczy (a raczej powinno), zwiększyć ogólnie podatki.
Uprzedzając twoje pytanie: “Jak przeprowadzić podniesienie podatków bez jednoczesnego zwiększenia faktycznego ciężaru fiskalnego spoczywającego na barkach społeczeństwa, tj. ludzi pracy, innymi słowy: jak uniknąć rewolty?”:
3. Podnieść płacę minimalną, zmusić tzw. praco-“dawców”, by w [bardziej] sprawiedliwy sposób dzielili się z pracownikami tzw. wartością dodaną., czyli owocami ich własnej pracy.
1. Co to znaczy, najbogatszy?
Ten co posiada dobra?
Czy ten, co chce być bogaty?W takim absurdalnym ujęciu pewnie ~99% planety to bogacze. – grzanek
Czy nie dojdzie do ukrycia dóbr w np złocie, itp?
2. Jak sądzisz, jaki poziom byłby taki, żeby już nigdy nie będzie trzeba podwyższać?
3 Jeśli komuś dasz większą wypłatę, niż wyrabia zysku dla firmy, to będzie nadal potrzebny w firmie?
1. Najbogatszy to najbogatszy. Nie wiem, jak można definiować najbardziej elementarny definiens.
2. Nie ma takiego poziomu. Wiadomo, że to zależy od doraźnych potrzeb. Gdyby – załóżmy – kraj dotknął jakiś katastrofalny kataklizm, i wymagałaby tego potrzeba chwili, należałoby podatki podnieść. Powtarzam jeszcze raz za @Kaczafim i @goralem – problemem jest nie tyle wysokość podatków, co poziom wynagrodzeń, od których się te podatki potrąca:
goral_ napisał:
1. Chcesz płacić 1% podatku i zarabiać 1500zł brutto? Czy
2. Płacić 70% podatku i zarabiać 10000zł brutto?
3. W jaki sposób mierzysz poziom zysku, wyrabianego przez pracownika dla firmy?
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:13, 18 Sty '15
Temat postu:
grzanek napisał:
1. Najbogatszy to najbogatszy. Nie wiem, jak można definiować najbardziej elementarny definiens.
2. Nie ma takiego poziomu. Wiadomo, że to zależy od doraźnych potrzeb. Gdyby – załóżmy – kraj dotknął jakiś katastrofalny kataklizm, i wymagałaby tego potrzeba chwili,
3. W jaki sposób mierzysz poziom zysku, wyrabianego przez pracownika dla firmy?
ad 1 Jeśli nie ma definicji, to nie możesz nic zrobić.
Zostajemy w takim razie w stwierdzeniu: zróbcie tak, aby było dobrze.
Praktycznie, daje to możliwość zabrania kazdemu i wszystkiego. W to graj US.
ad 2. To można ustalić podatek 100%, żeby ludziom nie robić problemów, i wydawać kartki, na towar/usługi.
Nie będą musieli się martwić, że na coś nie wystarczy.
Czyż nie?
ad 3 na przykład: robotnik produkuje na linii żarówek na 2000 zł, za tyle płaci odbiorca.
Rząd robi pensję minimalną 3000 zł (już ze wszystkimi kosztami), czyli ten robotnik zostaje zwolniony.
Albo cenę żarówek się podwyższa, w tym wypadku zapłaci kupujący.
Czyż nie?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:04, 18 Sty '15
Temat postu:
@jarondo
1. Pokuszę się o określenie najbogatszych. Wystarczy wyliczyć dla danej gospodarki sumę, przy której osoba nie będzie już - w większości przypadków - realizowała ani zakupów dóbr konsumpcyjnych, ani zakupów dóbr luksusowych.
Gdyby a priori, co oczywiście czynić wcale nie trzeba i można dokonać wyliczeń szczegółowych, ale dla przykładu, gdyby przyjąć, jakby nie patrzeć człeka, który winien być guru liberałów/kapitalistów, czyli twórcy potęgi Morganów, to można przyjąć za najbogatszych, tych którzy uzyskują dochód 12, 14-krotności średniej pensji dla danej gospodarki.
W Polsce zatem uzyskiwanie miesięcznego dochodu circa 44 - 51 tysięcy klasyfikuje daną osobę do grupy najbogatszych.
2. Progresywny podatek nie musi dotyczyć wcale całości uzyskiwanych dochodów. Przyjąć można progresję w takiej formie.
Uzyskiwanie sumy do 6-krotności dochodów średnich miesięcznie powiedzmy podatek 15%.
Uzyskiwanie sumy do 12-krotności średnich dochodów miesięcznie - do sumy 6-krotności podatek 15%, ponad wartość 6-krotności podatek 30%.
Uzyskiwanie sumy ponad 12-krotność średnich dochodów miesięcznie w skali danej gospodarki - do sumy 6-krotności podatek 15%, ponad wartość 6-krotności podatek 30%, ponad wartość 12-krotności podatek 50%.
Podaję jedynie przykład a oczywiście wysokość podatków musi wynikać ze szczegółowych wyliczeń.
3. Pensje minimalne dla polskiej gospodarki mogą być ustalane dla branż, jak to miało miejsce w gospodarce niemieckiej przed wprowadzeniem minimalnej pensji dla całej gospodarki {Niemcy mogą sobie na to pozwolić, ale gospodarka taka jak Polska rzeczywiście niekoniecznie}.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:50, 18 Sty '15
Temat postu:
jarondo napisał:
grzanek napisał:
1. Najbogatszy to najbogatszy. Nie wiem, jak można definiować najbardziej elementarny definiens.
2. Nie ma takiego poziomu. Wiadomo, że to zależy od doraźnych potrzeb. Gdyby – załóżmy – kraj dotknął jakiś katastrofalny kataklizm, i wymagałaby tego potrzeba chwili,
3. W jaki sposób mierzysz poziom zysku, wyrabianego przez pracownika dla firmy?
ad 1 Jeśli nie ma definicji, to nie możesz nic zrobić.
Zostajemy w takim razie w stwierdzeniu: zróbcie tak, aby było dobrze.
Praktycznie, daje to możliwość zabrania kazdemu i wszystkiego. W to graj US.
Bardzo łatwo to zdefiniować i policzyć fiskalnie.
Cytat:
ad 2. To można ustalić podatek 100%, żeby ludziom nie robić problemów, i wydawać kartki, na towar/usługi.
Nie będą musieli się martwić, że na coś nie wystarczy.
Czyż nie?
Nie, bo nie chodzi o 100% podatku ale o sprawiedliwy jego rozdział, poza tym jak wspomniałem - nie stopa podatku ale wysokość wynagrodzenia ma wpływ na to co masz w kieszeni.
W wyjątkowych sytuacjach jak wojna, klęska żywiołowa itp. państwo wydaje kartki, bony - wówczas nawet pieniądze nie obowiązują.
Cytat:
ad 3 na przykład: robotnik produkuje na linii żarówek na 2000 zł, za tyle płaci odbiorca.
Rząd robi pensję minimalną 3000 zł (już ze wszystkimi kosztami), czyli ten robotnik zostaje zwolniony.
Albo cenę żarówek się podwyższa, w tym wypadku zapłaci kupujący.
Czyż nie?
Totalnie masz pomieszane z poplątanym - popracuj trochę nad przykładami, bo ja widzę, że ty nawet nie wiesz jak przykład stworzyć! A to oznacza, że twoja wiedza o prowadzeniu biznesu naprawdę jest bardzo niska.
Ja dam ci przykład:
Wyobraź sobie, że masz w garażu warsztat i robisz trumny.
Robisz 1 trumnę na tydzień.
Sprzedajesz ją za 2500 zł koszt materiałów to 1000 zł czyli twój zysk z twojej pracy wyniósł 1500 zł za tydzień co daje ci ok. 6000 zł na miesiąc.
Teraz masz zamówienie na 2 trumny tygodniowo, sam nie zrobisz 2 trumien, bo fizycznie tego nie dasz rady zrobić.
Zatrudniasz pracownika na etat i płacisz mu minimum 3000 zł na miesiąc.
Ty nadal pracujesz więc zysk wypracowany przez ciebie to nadal 6000 zł. pracownik wypracowuje też 6000 zł ale mu płacisz 3000 zł za pracę. Masz łączny zysk 9000 zł - mimo, że w miesiącu dokładnie tyle samo pracowałeś co w poprzedni miesiąc! Mało opłaciłeś pracownika za 3000 zł! i jeszcze masz 3000 zł dodatkowego zysku.
Masz zamówienie na 3 trumny...
Po całym miesiącu pracujesz, więc masz swoje 6000 zł plus wypracowane przez pracowników 3000 zł x2 to daje 6000 zł oraz 6000 zł na pensje dla nich. Pracując tyle samo co w pierwszym miesiącu już przy 2 pracownikach zarabiających 3000 zł każdy masz zysk 12 000 zł!
Mając zamówienie na 4 trumny, praktycznie nie musisz pracować a będziesz mieć zysk jak w pierwszym miesiącu w którym musiałeś pracować.
Tak to wygląda w uproszczeniu - zaznajom się z tym i przemyśl.
W większości tak zwanych "rodzinnych" biznesików, pracodawca chce już siedzieć w domu mając jednego pracownika i narzeka, że pracownik go za dużo kosztuje. Nie tak się nie da! Lub w przypadku zatrudniania kilku pracowników, pracodawca jeszcze chce zarobić na pracownikach - powyższy przykład, daj pracownikowi nie 3000 zł ale 1500 ile ci w kieszeni więcej zostanie?
Jeśli natomiast twój biznes nie jest dobry, jest źle prowadzony, źle zarządzany - to albo należy zrobić biznes plan i znalesc błąd, albo poszukać sobie pracy jako pracownik
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:54, 18 Sty '15
Temat postu:
Dzięki El.
Czyli nie chodzi tu o opodatkowanie tych, co posiadają dużo.
Tylko tych, co dostają pensję powyżej określonej granicy.
W chwili obecnej też tak chcą robić, ale bogacący się zmieniają miejsce rezydowania, jak rękawiczki.
Pracują dla nich rzesze prawników/doradców.
Przeważnie nie posiadają oni jako takiej pensji, ale udziały, które dowolnie podróżują po świecie..
Pensja minimalna branżowa.
Jak ją dopasować do regionów, gdzie też bywają różnice?
Na przykład sprzątaczka w wawie i jakieś mieścinie?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:18, 19 Sty '15
Temat postu:
Nie chodzi o uzyskiwaną pensję, ale o uzyskiwane dochody.
Podatek jest od dochodów.
Co do tego, że zmieniają miejsce zamieszkania, rezydowania, kombinują ze spółkami joint-venture, itd. to ja to doskonale wiem.
Jedno z rozwiązań, bo można wprowadzić bardzo różne.
Nie płacisz podatków na terytorium Polski. Nie możesz korzystać z żadnych, tak samo jak Twoja firma, zamówień rządowych, samorządowych, publicznych, upustów na jakichkolwiek podatkach, jeśli Ty, Twoja firma, czy w ogóle firma, jeśli to spółka, nie rozlicza w pełni podatku na terytorium Polski.
Innymi słowy, jak się nie podoba to wypierdalać koniec wesela.
Zasada jest bardzo prosta. Społeczność jest w stanie poradzić sobie nawet bez najwybitniejszej jednostki, ale najczęściej nawet najwybitniejsza jednostka ma spore problemy, by poradzić sobie bez danej społeczności, bo społeczność traci nieznaczny promil ze swoich możliwości a jednostka traci bez danej społeczności procenty swoich możliwości.
Jarondo bez jaj. Średnie pensje dla województw nie różnią się, aż tak bardzo, więc i średnie koszty dla poszczególnych firm, w poszczególnych regionach w określonych branżach nie różnią się drastycznie {a bardzo często koszty firm w nieco biedniejszych regionach są po prostu mniejsze}.
Dodatkowo My tu nie rozmawiamy o średnich pensjach tylko minimalnych pensjach.
Minimalne pensje to w firmie, która nie żydzi, tudzież w ogóle jest sensownym pomysłem na biznes, który jest w stanie realizować przychody większe od kosztów, czy zyski to jedynie jakiś procent wszystkich pensji.
Natomiast, jeśli firma nie jest w stanie funkcjonować bez jedynie pensji minimalnych ustalonych dla danej branży to jest niesensownym pomysłem i brak pojawienia się takiej firmy na rynku, tudzież jak najszybsze zwinięcie się takiej firmy z rynku jest nie tylko gigantyczną korzyścią dla pracowników, ale gigantyczną korzyścią dla dostawców, kontrahentów a nawet banków a w większości również gigantyczną korzyścią dla samego zakładającego taką firmę.
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:45, 19 Sty '15
Temat postu:
goral_ napisał:
Totalnie masz pomieszane z poplątanym - popracuj trochę nad przykładami, bo ja widzę, że ty nawet nie wiesz jak przykład stworzyć! A to oznacza, że twoja wiedza o prowadzeniu biznesu naprawdę jest bardzo niska.
Daruj sobie te przytyki.
Bo znów jak zwykle przekręcasz, aby tobie pasowało.
Cytat:
Wyobraź sobie, że masz w garażu warsztat i robisz trumny.
Robisz 1 trumnę na tydzień....
Taki przykłąd z dupy, teoretyka. Tak jak ten na zasiłek 1200 zł na miesiąc bezterminowo. Gdzie wyliczenia, że budżet to wytrzyma?
Jaki tam biznes prowadzisz w UK? Drukujesz żetony?
Czy ktoś z resortu załatwił ci dobry kontrakt?
Pochwal się, jak zajebiście doszedłeś do pozycji guru w zarządzaniu?
Kurwa, jakby tak prostacko ludzie myśleli,
to nikt by nie ryzykował swoich sił w działalności gospodarczej.
Trzeba skończyć szkołę sposorawaną przez lewaków, mieć "plecak" i 20 lat doświadczeń, aby zakładać biznes.
Masz gadane.
Większość samodzielnych działalności w polsce nie może istnieć, bo guru stwierdza, że trzeba mieć wykształcenie.
Z dupy pogląd.
Żeby prowadzić działalność, trzeba chcieć i umieć pracować.
A urząd z radością powinien ci pomóc, a przynajmniej nie szkodzić.
CO do twojego przykładu, Należy podać:
Masz w udziały w firmie co robi trumny.
2-ch udzi robi 1 trumnę na tydzień.
Sprzedajesz ją za 2500 zł koszt materiałów to 1000 zł czyli twój zysk z twojej firmy wyniósł 1500 zł za tydzień co daje ci ok. 6000 zł na miesiąc.
Dla nich na miesiac jest 3000 razy dwa.
Nie chcę zysku.
Jak państwo podniesie pensję minimalną likwiduję firmę, albo podwyższam cenę trumien.
Mogę robić tak jak ty.
Dymać państwo, bezkarnie.
Niech cię zacytuję:
Cytat:
Mając firmę, możesz podatku wcale nie płacić...
Załóż LTD czy Sp ZOO, nie ma znaczenia wysokość obrotu! Sp ZOO - to nowy podmiot na rynku, który dla państwa żyje swoim życiem, zatrudnia, kupuje, konsumuje. Po prostu zostań pracownikiem w swojej firmie! Nadążasz?
Nie można legalnie wziąć kogoś do przyuczenia do zawodu, bo jest pensja minimalna.
Trzeba iśc, do urzędu i spełnić określone warunki.
Więc zostaje praca na czarno, albo bezrobocie.
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:12, 19 Sty '15
Temat postu:
Jarondo gratuluję cierpliwości. Pewnie biegasz maratony . Dyskutujesz jednak z gośćmi, którzy w życiu nie wspierali swojego pomysłu/biznesu pracą innych ludzi. Przedsiębiorczość dla nich sprowadza się do kupna biletu do/z pracy i piwa wieczorem. A szczyt ryzyka, to lokata bankowa (może znają casus cypryjski ).
Jeśli celem Twoim jest przekonanie sfrustrowanych pracowników, że biznesmen (wyzyskiwacz) jest warunkiem ich zatrudnienia, a wolny rynek im sprzyja, to niestety Ci się to nie uda.
Jeśli zaś przekaz ma trafić do postronnych czytających, to w 10% sięgniesz celu.
Pozdrawiam 10%.
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:12, 19 Sty '15
Temat postu:
Jarondo nie wygłupiaj się. Nie uskuteczniaj jakiejś fikcji, w której jedynym życiowym celem człowieka jest założenie firmy a zwłaszcza jednoosobowej działalności.
Widziałem już wielu takich, którzy wpadli na genialny pomysł firmy w postaci milionowej restauracji, ale dwudziestopięcio milionowego sklepu oczywiście bez zrobienia badań rynku, bez zrobienia SWOT, bez zrobienia finansowej części biznes planu w trzech wersjach.
"Nie można legalnie wziąć kogoś do przyuczenia do zawodu, bo jest pensja minimalna.
Trzeba iśc, do urzędu i spełnić określone warunki.
Więc zostaje praca na czarno, albo bezrobocie."
Jedni nadają się, żeby być właścicielami warsztatu a inni nie nadają się i sprawdzą się jedynie jako pracownicy takich warsztatów.
Nie twórzmy kolejnej ułudy, która wygląda jak idylla jedynie w ustach pseudoekspertów.
Mieliśmy w Polsce już ułudę pod tytułem "wszyscy studiują", wszyscy znajdą pracę w wysokospecjalistycznych zawodach, czyli gospodarka samych specjalistów, co przy realizowaniu planu niszczenia szkolnictwa technicznego i zawodowego oraz plucia na osoby wykonujące takie zawody wprawdzie jeszcze nie, ale w perspektywie dekady i przy okazji emigracji rozjebie polski rynek pracy.
Teraz mamy oczywiście odwrót, bo najpierw - środek lat 90. biznes miał deficyt ludzi po studiach wyższych a to generowało wyższe pensje specjalistów, więc wymyślono sobie bajeczkę a teraz odkręca się bajeczkę i tworzy się nową bajeczkę, bo oczywiście problem jest z ludźmi po technikach, zawodówkach a biznes już czuje jak im pensje kurwa rosną, bo są braki pracowników na rynku.
Mieliśmy ułudę gospodarki bez przemysłu, która będzie samonapędzającą się spiralą usług. Nieistniejące perpetum mobile gospodarcze wdrażane przez przygłupów sprzedanych jankeskim neokonom.
Teraz mamy oczywiście odwrót, bo nawet przygłupom nie da się wmówić, że bez silnego przemysłu da się funkcjonować, co po prostu wprost udowadniają kraje, które o przemysł zadbały i odpowiednio go w międzyczasie rozwinęły - w latach 90. mieliśmy bajeczkę budowaną na potrzeby kolonistów europejskich, którzy potrzebowali wyciąć konkurencję oraz jankesów, którzy postanowili się wzbogacić za bezcen kupując zakłady przemysłowe, które postanowiono zachować.
Nomen omen okazuje się, że plan dla górnictwa nie przygotowywał niepolski nierząd, ale firma konsultingowa z siedzibą w Bostonie.
Mieliśmy ułudę wiecznych wzrostów na rynkach kapitałowych, które okazały się wietrznymi wzrostami, czyli mrzonkami.
Teraz oczywiście mamy wielki odwrót od mrzonek i likwiduje się OFE, na których okradziono wszystkich Polaków i już nikt nie twierdzi, że na giełdach nie da się zarobić bez bardzo dużego kapitału a w większości przypadków insiderów.
Oczywiście takich ułud można by jeszcze trochę wymienić, ale wymieniłem te najbardziej rażąco głupie i już w momencie, gdy były głoszone, łatwe do określenia jako skrajny debilizm.
Teraz rozumiem będziemy się bawili w gospodarkę opartą na samych właścicielach firm a przede wszystkim samozatrudnieniu i jednoosobowej działalności. Jak rozumiem kolejne gospodarcze perpetum mobile.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1305
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:04, 19 Sty '15
Temat postu:
ja-rondo [niech zgadnę - ten nick to wybrałeś sobie ponieważ Ty-w.kółko.to.samo] napisał:
Cytat:
Monopole w socjaliźmie to cel dla wszystkiego, każde przedsiębiorstwo ma być w władzy elit, pod nazwą państwo.
Precyzja języka.
To co podałeś to definicja feudalizmu. W szkole nie uczyli?
Cytat:
Winny jest typowy socjalistyczny styl zarządzania
To chyba jakiś lapsus językowy... oczywiście miałeś na myśli styl feudalistyczny.
areksy
Cytat:
Jednak mentalnosc ludzka , szczegolnie meska ulegla wiekszej degradacji przez ostatnie 100 lat socjalizmu niz jestesmy sobie w stanie wyobrazic.
no sorry, ale chyba przespałeś lekcje historii. Demontaż socjalizmu rozpoczął się circa about 35 lat temu. Od tej pory notujemy systematyczny powrót do czegoś, co kiedyś określono mianem ciemnych wieków feudalizmu, a dziś ochrzczono "liberalizmem". Bez względu jednak na nazwę - to nie jest socjalizm, ale F-E-U-D-A-L-I-Z-M. Tak trudno zapamiętać?
pneumokok napisał:
Cytat:
Ludzie broniący ślepo kapitalizmu w obecnej postaci powinni być diagnozowani psychiatrycznie. Prawdopodobnie cierpią na syndrom sztokholmski.
adam polo śpieszy na to z (jakże błyskotliwą) ripostą:
Cytat:
Chyba "socjalizmu w obecnej postaci"
Znów kłania się "Precyzja języka". (oj, ktoś tu the giver'a nie oglądał;)
Chodziło ci adaś oczywiście o feudalizm, prawda? I w takim wypadku nie trzeba już dodawać bufoniastych oksymoronów "...w obecnej postaci". Feudalizm ma jedną twarz.
PYTANIE do korwinistów, na które żaden jego zwolennik do tej pory nie odpowiedział: CZY KORWIN w RAMACH WALKI z, jak on to określa - SOCJALIZMEM, NIE ZAMIERZA WCALE WYTYCZAĆ ŻADNEGO KIERUNKU DZIAŁANIA? Mam rozumieć że wypierdoli wszystkich z biura, sam zasiądzie przy desk'u, i co...? Nie wyda żadnego rozporządzenia, dekretu, że teraz całą kupą idziemy kopać rowy bo nas powódź zaleje? że Państwo powołuje do życia komitety spółdzielcze? Chociażby gdzie są jego Plany Budowlane? Niech zgadnę - nie ma takich... LICZY może, że ludzie sami z siebie zaczną coś robić? Otóż nie zaczną i żaden tzw. prywatny przedsiębiorca tego nie zacznie, gdyż zysk z takiej operacji leżałby zawsze wyłącznie po stronie ciemnej masy, a nie jednostek, nie prywatnego przedsiębiorcy. Z tego powodu od 35 lat nie naprawia się rowów melioracyjnych (wystarczy wyguglać :stan rowów/sieci melioracyjnej w Polsce): żaden przedsiębiorca nie widzi w tym zysku dla siebie, samorządy też nie są zainteresowane naprawą - bo to przeceiż WYDATKI (no - i powstałyby miejsca pracy/ ktoś musiałby to zorganizować CENTRALNIE, ktoś musiałby tym zarządzać - kto by się tam z samorządowców na tym wyznawał?) I tak oto ludzie sami z siebie jakoś na to nie wpadają że Rowy Trzeba Naprawiać... Jakoś nikt pierwszy nie sięgnął po (symboliczną) łopatę - i nie sięgnie - dopóki Państwo nie wyda takiego rozporządzenia. To tylko jeden z przykładów, gdzie CENTRALNE ZARZĄDZANIE I LUDOWE DEKRETY GOSPODARCZE są NIEZBĘDNE. Jeśli po wypieprzeniu wszystkich z biura, jedyne co dalej zamierza czynić korwin to gapić się tępym wzrokiem przez okno na dziedziniec (który, nomen omen, pozarastał, więc właśnie myśli wystawić go na aukcję, co by mu prywatny właściciel trawnik kosił - czyżby nie domyślał się, że pierwszym co/kogo wykosi prywatny właściciel to będzie on sam: Korwin?) - zatem, nie mając żadnych konkretnych planów działania, nie nadaje się na Lidera - więc nic w tym dziwnego, że go ludzie nie wybierają, bo ludzie chcą słuchać konkretów, chcą usłyszeć jaki jest Plan -a nie, że najpierw trzeba wszystko sprzedać, a Plan to dopiero określi przyszły Posiadacz. Bo chyba taki jest w skrócie Plan Korwina: pozbyć się obowiązku myślenia, poprzez pozbycie się stanu posiadania. Nie ma co. Baba z wozu - koniom lżej. No - świetny Plan..
dodatkowo przeklejam post grzanka bo warto by się zachował:
grzanek napisał:
Cytat:
chemicloo napisał:
Cytat:
Trzeba zadać sobie pytanie: czym to właściwie zasłużyli sobie ci panowie, i im podobni (jest ich cała kupa) na swoje tłuste konta? może to jacyś wybitni naukowcy? Myśliciele? Malarze, artyści, pisarze? Wynalazcy epokowych rozwiązań??! No chyba czegoś dokonali, że tak zostali obdarowani
W ubiegłym roku czytałem artykuł, w którym w żałosny sposób (już dokładnie nie pamiętam, ale być może było to zrobione celowo w ramach ironii) próbowano dowodzić, że powodem horrendalnie wysokich zarobków kierowników przedsiębiorstw (w USA to ~400-krotność płacy pracownika [sic!]), tzw. executive compensations, jest – uwaga, uwaga! – ich “wyjątkowość”. Laughing
Nie wiem jak “wyjątkowo wyjątkowym” trzeba być, by zarabiać 40.000% tego, co pracownik firmy – w każdym razie mentalność takich bandytów dobrze tłumaczy zjawisko opisane przez @Kaczafiego:
http://i.imgur.com/tVY7yfe.jpg
Za cholerę nie przypomnę sobie tytułu tego artykułu, próbowałem nawet googlać, ale nic z tego. W nieco podobnym tonie utrzymane są poniższe publikacje. Warto rzucić okiem, by mieć pojęcie, w jak naiwny i pożałowania godny sposób bandyci próbują uzasadniać swój bandytyzm:
Michael Tellinger świetnie porusza tę kwestię. "Jeśli myślisz, że czyjś czas jest więcej lub mniej warty niż Twój, jesteś pod wpływem kontroli umysłu".
Powiedz mi, dlaczego budowa stadionu narodowego była najdroższą budową w europie, czy dlatego, że budował ją rząd?
Tak samo z autostradami, były takie drogie, żeby był wysoki standard, czy przez to że pańśtwowi urzędnicy wzięli "łapy"?
Nie, państwo nie budowało ani stadionu, ani autostrad. Było to tzw. partnerstwo publiczno-prywatne, czyli jeden z fetyszy liberalnego kapitalizmu, polegający na tym, że państwo bierze na siebie ryzyko i koszty, a prywaciarz zyski.
Niestety, państwo w liberalnym kapitalizmie nie może niczego zbudować, ponieważ obowiązująca ideologia zabrania mu posiadania odpowiednich jednostek - np. państwowych przedsiębiorstw remontowo-budowlanych.
Dokładnie. I takich kup mistrzunio jarondo strzela bez liku, obnażając przy tym bezlitośnie stan swojej wiedzy [z zakresu]. Ale czy kiedykolwiek odszczekał swoje fałszywe stwierdzenia? Kiedy obrywa z liścia powracającymi w jego kierunku faktami, niby bumerangiem prawdy, czy ta zaczytana w wybiórczej ofiara neoszkolnictwa jest w stanie przyznać się do pomyłki?? Skądże! Raczej z uporem godnym masochisty będzie kontynuował dalej te same zryte śpiewki. Jakimiś durnymi wyliczankami 2*3000 - 100 na podatek + Państwo zajebało trzysta = Eureka, nic mi nie zostaje, Proste, Pracownik okradziony na linii żarówek na 2000 koła. No tyle mniej więcej można zrozumieć z jego bełkotu i domorosłych wyliczanek, które mają służyć za DOWÓD.
Cytat:
Obiekt [stadion narodowy] został zaprojektowany przez konsorcjum JSK Architekci Sp. z o.o., Gerkan, Marg und Partner International GmbH, we współpracy z Schlaich Bergermann & Partner GmbH odpowiedzialnych za wykonawstwo inżynieryjne[6]. Za przygotowanie instrumentów zarządzania kompleksem sportowo-biznesowym oraz za zarządzanie obiektem i zabudową terenów przyległych do Ośrodka Sportu oraz zapewnienie przychodów umożliwiających pokrycie kosztów, a także promowanie marki Stadion Narodowy i komercjalizowanie praw marketingowych i reklamowych, odpowiada oficjalny operator stadionu, spółka Skarbu Państwa PL.2012+
Cytat:
W 2010 numerem jeden, pod względem podpisanych w Polsce kontraktów na budowę autostrad była firma Strabag z Austrii. Obecnie to 22 na świecie firma budowlana. 1 udziałów w niej ma Oleg Deripaska, którego zakłady remontowały nasze tutki. Ma on zakaz wjazdu do USA. Wart jest kilkanaście miliardów dolarów. Toczy się przeciw niemu śledztwo w Hiszpanii dotyczące prania brudnych pieniędzy, jest podejrzany o powiązania z mafią. Strabag był posądzany o korupcyjne układy z politykami na Węgrzech, przez tamtejsze media.
Cytat:
Drugie miejsce miał pod względem podpisanych kontraktów w 2010 Budimex, będący w większości własnością hiszpańskiej firmy Ferrovial.
Cytat:
W 2011 trwało przydzielanie nowych kontraktów. Najwięcej uzyskały firmy Budimex, czyli Hiszpanie i Mota Engil z Portugalii, czwarty do tej pory. Po około 2 mld.
Mota Engil ma dominującą pozycję na rynku budowlanym w Malawi, gdzie realizuje miliardowe kontrakty. Afrykańskie media oskarżają ją o skorumpowanie prezydenta Malawi, poprzez min zbudowanie mu rezydencji w Portugalii i w Malawi.
Więc, kurka, Gdzie to PAŃSTWO które kiedykolwiek BUDOWAŁO STADION LUB AUTOSTRADY. O CZYM TY CHRZANISZ-PIEPRZYSZ? Ale co tam, leci kolejna strona, stara jest przykryta i nikt nie zagląda prawda^2 (?) wiec nie ma się czego wstydzić; Czego nie odszczekasz to ciepłym browar-moczem zlejesz, prawda ^2 ? Wam liberałki pod budką z piwem stać, a nie na forum własną fanatyzm-wiara chorobę obnażać...
Ale POlówka adasia Przebija wszystkich: prosto na czołówkę - tu już komentarz wydaje się zbędny. Mistrzostwo świata:
Cytat:
Dyskutujesz jednak z gośćmi, którzy w życiu nie wspierali swojego pomysłu/biznesu pracą innych ludzi.
Cytat:
Jeśli celem Twoim jest przekonanie sfrustrowanych pracowników, że biznesmen (...) jest warunkiem ich zatrudnienia, (...), to niestety Ci się to nie uda.
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:03, 19 Sty '15
Temat postu:
Tak jak przewidywałem: Twoje układy scalone nie są w stanie tego przetworzyć. Za to ja rozumiem Twój punkt widzenia doskonale. Na tym polega różnica między nami.
Z wyrazami współczucia.P>A
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Dołączył: 09 Gru 2014 Posty: 63
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:30, 19 Sty '15
Temat postu:
chemicloo napisał:
kaczafi napisał:
Cytat:
jarondo napisał:
Cytat:
Powiedz mi, dlaczego budowa stadionu narodowego była najdroższą budową w europie, czy dlatego, że budował ją rząd?
Tak samo z autostradami, były takie drogie, żeby był wysoki standard, czy przez to że pańśtwowi urzędnicy wzięli "łapy"?
Nie, państwo nie budowało ani stadionu, ani autostrad. Było to tzw. partnerstwo publiczno-prywatne, czyli jeden z fetyszy liberalnego kapitalizmu, polegający na tym, że państwo bierze na siebie ryzyko i koszty, a prywaciarz zyski.
Niestety, państwo w liberalnym kapitalizmie nie może niczego zbudować, ponieważ obowiązująca ideologia zabrania mu posiadania odpowiednich jednostek - np. państwowych przedsiębiorstw remontowo-budowlanych.
Dokładnie. I takich kup mistrzunio jarondo strzela bez liku, obnażając przy tym bezlitośnie stan swojej wiedzy [z zakresu]. Ale czy kiedykolwiek odszczekał swoje fałszywe stwierdzenia? Kiedy obrywa z liścia powracającymi w jego kierunku faktami, niby bumerangiem prawdy, czy ta zaczytana w wybiórczej ofiara neoszkolnictwa jest w stanie przyznać się do pomyłki?? Skądże! Raczej z uporem godnym masochisty będzie kontynuował dalej te same zryte śpiewki. Jakimiś durnymi wyliczankami 2*3000 - 100 na podatek + Państwo zajebało trzysta = Eureka, nic mi nie zostaje, Proste, Pracownik okradziony na linii żarówek na 2000 koła. No tyle mniej więcej można zrozumieć z jego bełkotu i domorosłych wyliczanek, które mają służyć za DOWÓD.
Czyli co brakuje w Polsce panstwowych przedsiebiorstw budowlanych? to by rozwiazalo problem wg Ciebie?
Wg mnie brakuje w Polsce panstwowych warsztatow samochodowych, restauracji, no i oczywiscie piekarni, mleczarni a przede wszystim brakuje u nas panstwowych gospodarstw rolnych. Najlepiej wszystko niech bedzie znowu panstwowe, wybierzmy sobie nowych zarzadcow od wszystkiego i realizujmy kolejne plany cztero- badz osmioletnie.To juz chyba bylo?
Zejdzcie na ziemie bo to widac, ze macie odymione mozgownice.
Mowicie ciagle o rozwarstwieniu spolecznym, o tym ze bogaci coraz to bogatsi a biedni nie maja co jesc, tylko zapominacie o kolejnej bardzo waznej kwestii.
Stworzenie bezklasowego spoleczenstwa jest utopia, tego sie nie da zrealizowac. Zawsze, chociazby ze wzgledu na istnienie, policji, wojska , administracji. szkolnictwa, czy innych instytucji rzadowych oraz samorzadowych, niektorzy obywatele beda miec specjalne prawa, przywileje i bedzie im po prosto wolno wiecej niz zwyklemu Kowalskiemu.
Samo to obala idee komunizmu juz u jego podstawy. Tylko zapomniano o tym fakcie ludziom powiedziec na samym wstepie.
Wspominales cos o Tellingerze. To, ze wykopal cos i o tym opowiada nie znaczy, ze jest on prawda objawiona.
Tego typu argumenty i nastawianie czytelnika na lewackie podejscie do zycia ni chuja ma sie do obecnego swiata i rzeczywistosci. Caly ten New Age ma za zadanie zrobienie z nas potulnych baranow.
Lewakom to odpowiada, w tym problem.
Nie pisz prosze, ze kazdy kapitalista jest chciwy bo klamiesz. Obracales sie w zlych kregach, nie tak pokierowano Twoim zyciem, miales niestety zle doswiadczenia i myslisz, ze kazdy przedsiebiorca ma zydowska mentalnosc. To, ze kazdy chce jak najlepiej dla siebie rowniez nie jest rowniez prawda bo jest cala masa ludzi, ktorzy poswiecaja swoje zycie dla innych. Wiekszosc ma juz dzisiaj niestety wypaczona mentalnosc i nie jest w stanie tego dostrzec.
Prolle sie nie zbuntuja bo nie sa swiadome...
Skoro wszyscy wiemy, ze media klamia, wciskaja nam gowno do glowy w kazdej dziedzinie i aspekcie swojego funkconownia to trzeba zaczac wyciagac logiczne wnioski.
Jezeli afery sa zamiatane jak tylko sie da pod dywan, jezeli prokuratura, sadownictwo i administracja badz rzad ze soba wspolpracuja na szkode Polakow a wszystkie zydowskie media uprawiaja zmowe milczenia, jednoczesnie serwuja nam w swoich programach jedna wielka LEWACKA PATOLOGIE, pasujaca jak ulal do ,,chazarskiego rasizmu talmudzkich syjonistycznych judaszy,,.
...jezeli te same media oklamuja nas jawnie w najwazniejszych dla nas kwestiach jednoczesnie inputujac nam NIEPRAWDE i zmanipulowane wypowiedzi Korwina to Wniosek jest bardzo prosty.
Z Korwinem nie jest nic nie tak jak to sie nam tutaj wmawia. Jego postulaty jedynie nie pasuja obecnie rzadzacym a kto rzadzi Polska sami wiecie.
Tak sie sami wezcie pierdolnijcie najpierw w leb tak dla zasady bo to i tak wam nie da.
Tylko przestancie siac te swoja zjebana propagande. Co rusz rzucacie pojeciami odnoszacymi sie do kapitalizmu a dopisujecie im zaklamane znaczenie i bagatelizujecie negatywne skutki jednoczenie uprawiacie jak juz wspominialem ogromna hipokryzje zwalczajac kapitalizm za to czego w socjalizmie niby nie bedzie a jest fundamentem jego dzialania.
Lewacka logika operuje jednoczesnie na dwoch biegunach glupoty, na slepej naiwnosci oraz na bezpodstawnym podwazaniu kazdego argumentu wyjatkami o bliskim zeru podobienstwie.
Jest cos takiego jak dywersifikacja ryzyka, z tym, ze nie kazdy zdaje sobie sprawe jak z tego w zyciu korzystac.
A nie potrafia tego przede wszystkim lewacy. Nie kazdy zdaje sobie z tego sprawe bo nikt tego nie uczy, a powinien.
Dlattego obniza sie drastycznie poziom matematyki w szkolach, w panstwowych szkolach.
Wczoraj zbiegiem okolicznosci w kawiarni siedzialem niedaleko studentow ekonomii omawiajacych prace magisterskie. Tematem pracy bylo cos w stylu: ,,Pozytywny wplyw funduszy europejskich na rozwoj malych i srednich przedsiebiorstw,,. Juz sie zastanawiaja kto gdzie z a granice jedzie szukac jakiejkolwiek pracy, zenada.
Taka mamy niestety edukacje, taki poziom oglupienia i swiadomosci.
Adam Polo napisał:
Tak jak przewidywałem: Twoje układy scalone nie są w stanie tego przetworzyć. Za to ja rozumiem Twój punkt widzenia doskonale. Na tym polega różnica między nami.
Z wyrazami współczucia.P>A
Lewakom po piwie a Adamowi szacunek za sposob w jaki przedstawil sedno problemu.
Umiesz liczyc, licz na siebie... to my cie oduczymy liczyc i bedziesz zdany na nas.
Tak o to powstalo lewactwo.
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:05, 19 Sty '15
Temat postu:
Inteligentny socjalista przestałby nim natychmiast być, gdyby wiedział, kim był John James Cowperthwaite.
Ale przecież w "niezbadanym internecie" łatwiej ogląda się joemonster, niż przyswaja wiedzę.
Socjalista - Hong-Kong? Nie słyszałem!
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:35, 19 Sty '15
Temat postu:
Adam ja nie twierdzę, że każdy właściciel firmy jest wyzyskiwaczem, ale twierdzę, że w polskiej rzeczywistości wyzyskiwaczami jest 80% właścicieli firm a dlaczego? Dlatego, że kurwa wielu dorobkiewiczom się wydaje, że w pół pokolenia będą mieli kasę, biznesy, jak Brytyjczycy czy Niemcy, które tamci budowali pokoleniami. Jeśli nie zauważasz czegoś takiego to masz klapki na oczach.
Niestety, ale jeśli właściciel firmy porównuje się do Niemca czy Brytyjczyka to pracownik jego firmy również ma prawo porównywać się do pracownika brytyjskiej czy niemieckiej firmy.
Jeśli zdarzyło ci się kiedyś pracować dla zagranicznego właściciela niekorporacyjnego to z prędkością światła zobaczyłbyś różnice na korzyść pracownika w zakresie kultury organizacyjnej, czy organizacji pracy pomiędzy Polską a zagranicą.
Ta wielka emigracja młodych ludzi wynika oczywiście z wielu czynników, ale jednym z najważniejszych czynników pozapłacowych jest właśnie niski poziom albo brak jakiejkolwiek sensownej organizacji pracy oraz kultury organizacyjnej w polskich firmach, co ludzi wyniszcza psychicznie. Nie dość, że ktoś dostaje 2000 na rękę to jeszcze musi żyć w permanentnym stresie kreowanym przez nieudolnym zarządzających.
Taki przykład w Polsce - większość pracowników firm powie ci, że jak są nadgodziny to "Masz przyjść i basta".
W znacznej części zagranicznych firm -a szczególnie w małych czy średnich - najpierw ktoś cię spyta czy przyjdziesz i najczęściej ktoś się zgłosi.
Taka drobna rzecz, tak mało mogłoby się wydawać a tak dużo.
Wystarczy spojrzeć na wydajność pracy. Czy polskie firmy mają gorsze maszyny, gorsze oprogramowanie, że wydajność pracy jest tyle niższa od tej zachodniej? Jakim sposobem ten sam pracownik, z takim samym wykształceniem robi wydajność na poziomie brytyjskim w WB a nie robi tego w Polsce? Ta różnica to się nazywa ogólnie rzec biorąc jakość zarządzania.
W związku tym rozumiem problemy właścicieli w zakresie biurokratyzmu, niejasnych przepisów prawnych, mitręgi urzędniczej, fiskalizmu - uważam, że podatki dla wszystkich byłyby znacznie mniejsze, gdyby wypierdolić na zbity ryj połowę urzędasów, bo liczba urzędników na poziomie końca komuny jest dla takiego kraju jak Polska zdecydowanie wystarczający biorąc pod uwagę możliwości informatyzacji, ale patrzę na statystyki zyskowności i ni chuja nikt nie jest w stanie mi wmówić, że w tym względzie właściciele są pokrzywdzeni. Z drugiej strony patrzę na medianę zarobków i widzę, że znaczna część firm utrzymuje się na powierzchni tylko ze względu na niskie koszty pracy - nasza pensja minimalna liczona siłą nabywczą jest na poziomie Chin!!!
Moim zdaniem problem braku poszukiwania sposobów zwiększania efektywności zarządzania oraz wydajności pracy wynika li tylko w Polsce z faktu, że firmy tego robić nie muszą a nie muszą, bo mają stale utrzymujące się niskie koszty pracy tylko, że w ten sposób wpadamy w kolumbijski model gospodarki, który dla nikogo o zdrowych zmysłach nie może być kierunkowskazem.
Dołączył: 04 Sty 2015 Posty: 67
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:32, 19 Sty '15
Temat postu:
Cytat:
Adam ja nie twierdzę, że każdy właściciel firmy jest wyzyskiwaczem,
A ja tak właśnie twierdzę! Prawa produkcji kapitalistycznej dla kapitalistów wydają się czymś immamentnym i narzuconym, czymś na co nie mają wpływu. Żaden kapitalista nie może eksploatować pracowników mniej niż pozostali, bo inaczej pójdzie z torbami, zbankrutuje.
A stworzenie bezklasowego społęczeństwa nie jest utopią, ale koniecznością dziejową! Wraz z rozwojem kapitalizmu zaognia się sprzeczność pomiędzy społecznym charakterem sił wytwórczych, a prywatnym charakterem stosunków produkcji. To powoduje periodyczne kryzysy nadprodukcji, które są coraz częśtsze i rozsadzają system od środka. Stopa zysku wraz z postępem kapitalizmu maleje, a jako że stopa zysku jest motorem produkcji kapitalistycznej, to i kapitalizm zwalnia swój rozwój i blokuje postęp sił wytwórczych. Aby siły te zostały uwolnione musi przyjść socjalizm. To tak w bardzo dużym skrócie. Można by o tym długo pisać.
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 368
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:02, 19 Sty '15
Temat postu:
jarondo napisał:
To można ustalić podatek 100%, żeby ludziom nie robić problemów, i wydawać kartki, na towar/usługi.
Nie będą musieli się martwić, że na coś nie wystarczy
Totalnie masz pomieszane z poplątanym - popracuj trochę nad przykładami, bo ja widzę, że ty nawet nie wiesz jak przykład stworzyć! A to oznacza, że twoja wiedza o prowadzeniu biznesu naprawdę jest bardzo niska.
Daruj sobie te przytyki.
Bo znów jak zwykle przekręcasz, aby tobie pasowało.
A zaraz potem:
Jaki tam biznes prowadzisz w UK? Drukujesz żetony?
Czy ktoś z resortu załatwił ci dobry kontrakt?
Pochwal się, jak zajebiście doszedłeś do pozycji guru w zarządzaniu?
Kurwa, jakby tak prostacko ludzie myśleli,
to nikt by nie ryzykował swoich sił w działalności gospodarczej.
Trzeba skończyć szkołę sposorawaną przez lewaków, mieć "plecak" i 20 lat doświadczeń, aby zakładać biznes.
Masz gadane.
Większość samodzielnych działalności w polsce nie może istnieć, bo guru stwierdza, że trzeba mieć wykształcenie.
Z dupy pogląd.
Ech ta karalusza logika... kto by za nią nadążył...
ja-rondo napisał:
Taki przykłąd z dupy, teoretyka
A twój to niby skąd? Akurat musiałeś wziąć mało typowy przykład pracy na akord. A jak ocenić np. produktywność pracownika umysłowego? Pewnie znowu “zabłyśniesz” równie co poprzednio wyrafinowaną metodyką...
Cytat:
Jak państwo podniesie pensję minimalną likwiduję firmę, albo podwyższam cenę trumien
Jak ktoś jest nieudolny, to nie powinien się zabierać za prowadzenie firmy.
Jeżeli płaca nie wystarcza na zakup takiego minimalnego koszyka, oznacza to, że w danej gospodarce działalność gospodarcza nie pozwalająca wypłacić takich wynagrodzeń minimalnych nie powinna być podejmowana. Tak, jak nie byłaby podejmowana działalność gospodarcza nie pozwalająca uzyskać rentowności umożliwiającej wyżywienie pracowników
Adaś Trololo napisał:
Jarondo gratuluję cierpliwości
Manus manum lavat. To, że tu sobie będziecie nawzajem spijali z dzióbków w żaden sposób nie wpływa na rzeczywistość, wasz bełkot nadal pozostaje bełkotem.
Cytat:
Jeśli zaś przekaz ma trafić do postronnych czytających, to w 10% sięgniesz celu.
Pozdrawiam 10%
Musisz mieć bardzo niskie mniemanie (to całkiem typowe dla bufonów i megalomanów) o poziomie intelektualnym Internautów, jeśli myślisz, że aż tak wysoki odsetek gości da się nabrać na ten sofistyczny bełkot ja-ronda.
Adamowi szacunek za sposob w jaki przedstawil sedno problemu
G..uzik tam przedstawił. Ależ ten komplement mu przydał splendoru... Odnoszę wrażenie, iż nasi liberaści sądzą, że im więcej będą sobie słodzić, tym bardziej – w ich mniemaniu – na zasadzie iteracji, potężnieć będzie rzekoma siła ich argumentów. Przedszkole...
chemicloo napisał:
Ale czy kiedykolwiek odszczekał swoje fałszywe stwierdzenia? Kiedy obrywa z liścia powracającymi w jego kierunku faktami, niby bumerangiem prawdy, czy ta zaczytana w wybiórczej ofiara neoszkolnictwa jest w stanie przyznać się do pomyłki?? Skądże! Raczej z uporem godnym masochisty będzie kontynuował dalej te same zryte śpiewki.
Dokładnie. Jak grochem o ścianę... dlatego od pewnego czasu coraz bardziej skłaniam się ku hipotezie, że to są (opłacone?) trolle, które celowo wciągają nas w bagno jałowej polemiki. Otwartą pozostaje jedynie kwestia ich zleceniodawcy: czy jest/są nim/i “Bimi”, próbujący w desperacki sposób reanimować dogorywające forum, czy może środowiska korwinistyczne/libertariańskie/austriackie.
Może jestem naiwny i nie znam życia, ale odrzucam trzecią ewentualność, taką mianowicie, że oni naprawdę wierzą w to, co piszą, bo zwyczajnie nie mieści mi się w głowie, że po świecie chodzą takiego kalibru idioci.
Dołączył: 04 Lis 2014 Posty: 855
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:20, 19 Sty '15
Temat postu:
ElComendante napisał:
Adam ja nie twierdzę, że każdy właściciel firmy jest wyzyskiwaczem
Hmm.... To zależy od definicji wyzysku. Potoczne rozumienie tego hasła przywołuje na myśl robotnika z Bangladeszu, pracującego za przysłowiową miskę ryżu, względnie Polaka za 3 zł/h. Tymczasem w ujęciu marksistowskim wyzysk równa się płacy pomniejszonej o wartość dodaną, co czyni go nieodłącznym elementem kapitalizmu. Tak więc również zamożni Norwegowie są wyzyskiwani przez kapitalistów, chociaż w dużo mniejszym stopniu, niż nieświadomi klasowo obywatele neokolonii, w tym POlski.
ElComendante napisał:
Wystarczy spojrzeć na wydajność pracy. Czy polskie firmy mają gorsze maszyny, gorsze oprogramowanie, że wydajność pracy jest tyle niższa od tej zachodniej?
Niższa kapitalistyczna wydajność nie musi oznaczać opierdalania się w robocie czy używania gorszych maszyn, oprogramowania, etc. Mierzy się ją wartością wytworzonych produktów i usług. W związku z tym robotnik pracujący w montowni Fiata zawsze będzie pracować mniej "wydajnie" od swojego kolegi po fachu w fabryce Mercedesa, nawet gdyby Polak regularnie jechał na nadgodzinach. Oczywiście niskie płace nie sprzyjają rozwojowi wysokich technologii, stąd ten ciągły zastój cywilizacyjny.
Czyli co brakuje w Polsce panstwowych przedsiebiorstw budowlanych? to by rozwiazalo problem wg Ciebie?
Oczywiście. Usługi publiczne mają charakter non profit, w przeciwieństwie do działalności gospodarczej. Nie chcę być zmuszany do napychania kieszeni kapitalistom.
areks napisał:
Wg mnie brakuje w Polsce panstwowych warsztatow samochodowych, restauracji, no i oczywiscie piekarni, mleczarni a przede wszystim brakuje u nas panstwowych gospodarstw rolnych. Najlepiej wszystko niech bedzie znowu panstwowe, wybierzmy sobie nowych zarzadcow od wszystkiego i realizujmy kolejne plany cztero- badz osmioletnie.To juz chyba bylo?
I wtedy Polska przeżywała największy rozwój w całej swojej historii. III RP nie ma ŻADNEGO realnego dorobku.
areks napisał:
Nie pisz prosze, ze kazdy kapitalista jest chciwy bo klamiesz.
Hipotetyczne pytanie : Czy zatrudniłbyś pracownika, gdybyś nie mógł zarobić na nim ANI GROSZA
Jeśli odpowiesz negatywnie, to przekonasz się, że kapitalizm opiera się na chciwości.
jarondo napisał:
Jak państwo podniesie pensję minimalną likwiduję firmę, albo podwyższam cenę trumien.
Pierdolisz jak potłuczony, bo wychodzisz z mylnego założenia, że musisz mieć taki sam zysk, jak obecnie. W rzeczywistości jest inaczej.
POlski kapitalista nie ma wielkich możliwości podwyższania cen, bo klienci mogą przerzucić się np. na towary z zagranicy. Kolejny raz przypominam, że nawet w Niemczech ceny nie są 4-krotnie wyższe mimo takiej przepaści w zarobkach.
Dlaczego zatem Niemcowi opłaca się taki interes, a POlaczkowi nie
Tańcząca napisał:
"Za granicą podatki płaci też wiele osób z listy najbogatszych Polaków
Jeśli państwo pozwala na coś takiego, to nie ma się czemu dziwić. Tym bardziej, że POlska nie należy do krajów bez przyzwolenia na łamanie prawa. W takich osoba migająca się od podatków jest uważana za złodzieja, odbierającego społeczeństwu należne mu prawa, w tym usługi publiczne.
jarondo napisał:
Zdradź, proszę jakie. Wypunktuj.
Co należy zastosować, aby powiększyć wpływy do budżetu?
- Progresywne opodatkowanie, z górnym progiem co najmniej w wys. 50%
- Uszczelnienie systemu podatkowego
- Surowe kary za przestępstwa gospodarcze i fiskalne, łącznie z konfiskatą majątku, nacjonalizacją "stratnych" biznesów i dożywotnim zakazem prowadzenia działalności gospodarczej
- Upaństwowienie strategicznych gałęzi gospodarki : przemysł, bankowość i handel wielkopowierzchniowy.
areks napisał:
Taka mamy niestety edukacje, taki poziom oglupienia i swiadomosci.
Oczywiście, ale wynika to min. z braku planowego dostępu do edukacji.
Jeżeli płaca nie wystarcza na zakup takiego minimalnego koszyka, oznacza to, że w danej gospodarce działalność gospodarcza nie pozwalająca wypłacić takich wynagrodzeń minimalnych nie powinna być podejmowana. Tak, jak nie byłaby podejmowana działalność gospodarcza nie pozwalająca uzyskać rentowności umożliwiającej wyżywienie pracowników
No zajebiście. Rząd kara coraz wyższymi podatkami, a ludzie mają siedzieć cicho, zapierdalać.
Masz perspektywę - biurwy.
Cytat:
A jak ocenić np. produktywność pracownika umysłowego?
O tym, niech decyduje właściciel, czy chce mieć takowego w firmie.
I ile mu zapłaci.
Jeśli chodzi o urzędników, to są niepotrzebni- na pysk.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:48, 19 Sty '15
Temat postu:
Kaczafi napisał:
Niższa kapitalistyczna wydajność nie musi oznaczać opierdalania się w robocie czy używania gorszych maszyn, oprogramowania, etc. Mierzy się ją wartością wytworzonych produktów i usług. W związku z tym robotnik pracujący w montowni Fiata zawsze będzie pracować mniej "wydajnie" od swojego kolegi po fachu w fabryce Mercedesa, nawet gdyby Polak regularnie jechał na nadgodzinach. Oczywiście niskie płace nie sprzyjają rozwojowi wysokich technologii, stąd ten ciągły zastój cywilizacyjny.
Nigdzie nie napisałem o opierdalaniu się.
W dzisiejszej Polsce to po prostu nierealne, chyba że jesteś kumplem królika albo znajomkiem sowy.
Wskazałem ci, że problemem jest zarządzanie, czyli albo jego brak, albo zarządzanie rodem z XIX w.
Opierdalanie się to było za tzw. polskiej komuny, co dotyczyło pewnej części pracowników, którym po prostu nie chciało się pracować, a że do roboty przyjść trzeba było to przychodzili.
Dołączył: 30 Wrz 2006 Posty: 1666
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:48, 19 Sty '15
Temat postu:
Kaczafi napisał:
jarondo napisał:
Jak państwo podniesie pensję minimalną likwiduję firmę, albo podwyższam cenę trumien.
Pierdolisz jak potłuczony, bo wychodzisz z mylnego założenia, że musisz mieć taki sam zysk, jak obecnie. W rzeczywistości jest inaczej.
POlski kapitalista nie ma wielkich możliwości podwyższania cen, bo klienci mogą przerzucić się np. na towary z zagranicy. Kolejny raz przypominam, że nawet w Niemczech ceny nie są 4-krotnie wyższe mimo takiej przepaści w zarobkach.
Czytałeś dokładnie mój przykład? Przeczytaj go ze zrozumieniem.
PODAŁEM, ŻE PROWADZĘ FIRMĘ, I NIE CHCĘ ŻADNEGO ZYSKU. WSZYSTKO PRZEKAZUJĘ DLA PRACOWNIKÓW.
NA 99 % JESTEM PEWIEN, ŻE PRACUJESZ W WYBORCZEJ. DORADCO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH.
Cytat:
Tym bardziej, że POlska nie należy do krajów bez przyzwolenia na łamanie prawa. W takich osoba migająca się od podatków jest uważana za złodzieja, odbierającego społeczeństwu należne mu prawa, w tym usługi publiczne.
jarondo napisał:
Zdradź, proszę jakie. Wypunktuj.
Co należy zastosować, aby powiększyć wpływy do budżetu?
- Progresywne opodatkowanie, z górnym progiem co najmniej w wys. 50%
- Uszczelnienie systemu podatkowego
- Surowe kary za przestępstwa gospodarcze i fiskalne, łącznie z konfiskatą majątku, nacjonalizacją "stratnych" biznesów i dożywotnim zakazem prowadzenia działalności gospodarczej
- Upaństwowienie strategicznych gałęzi gospodarki : przemysł, bankowość i handel wielkopowierzchniowy.
To jeszcze musiałbyś stworzyć nowe prawo, i policję polityczną do tego.
Chyba ci się nie uda.
Ci, co coś posiadają spieprzą z kraju, szybciej, jak zdąrzysz zadziałać.
Zostaną idioci i biedota. Powrót do komuny początku lat '80.
Jeden z twoich kolegów napisał coś takiego, i podał, że jest socjalistom:
Rozmowa była o tym, że podatki są za wysokie:
___ napisał:
Co ty masz ten wieczny problem z tym ZUS-em i Urzędem podatkowym? Może weź parę lekcji jak prowadzić biznes i będziesz mieć z głowy.
ZUS i podatki płaca płotki i bezmózgi - tez jesteś jednym z nich?
Moje pytanie do niego:
Cytat:
Czyli jak.
Państwo ma mieć na wydatki, ale nie płacimy mu podatków i ZUSU.
To skąd ma wziąć środki na wypłatę świadczeń? DEBIL...
Gdzie ty studiowałeś ten bissssnesss? na Hoghwarcie?
[b]A ludzi oddających podatek nazywasz debilami, może kurwa nie mają wyjścia?
I odpowiedź:
Cytat:
Nie mają wyjścia bo są debilami.
Zawze się tak kończy.
Pojawia się cfaniaczek i dyma system.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:11, 19 Sty '15
Temat postu:
jarondo napisał:
Jeden z twoich kolegów napisał coś takiego, i podał, że jest socjalistom:
Rozmowa była o tym, że podatki są za wysokie:
___ napisał:
Co ty masz ten wieczny problem z tym ZUS-em i Urzędem podatkowym? Może weź parę lekcji jak prowadzić biznes i będziesz mieć z głowy.
ZUS i podatki płaca płotki i bezmózgi - tez jesteś jednym z nich?
Moje pytanie do niego:
Cytat:
Czyli jak.
Państwo ma mieć na wydatki, ale nie płacimy mu podatków i ZUSU.
To skąd ma wziąć środki na wypłatę świadczeń? DEBIL...
Gdzie ty studiowałeś ten bissssnesss? na Hoghwarcie?
[b]A ludzi oddających podatek nazywasz debilami, może kurwa nie mają wyjścia?
I odpowiedź:
Cytat:
Nie mają wyjścia bo są debilami.
Zawze się tak kończy.
Pojawia się cfaniaczek i dyma system.
A nie przyszło ci do tego pustawego łba, że na tym polega kapitalizm, że jeden dyma drugiego?
Wygrywa ten co umie lepiej nakraść, sadzisz, że zwolnienia z podatków, odliczenia, itp itd wzięły się z powietrza?
Ltd czy po Polsku Sp Z OO to też wymysł nie kogo innego jak kapitalistów, właśnie po to by uniknąć odpowiedzialności i to głównie karnej! Tak wygląda świat kapitalizmu.
Kiedy wreszcie to zrozumiesz? Czy dalej będziesz jak ten głupek co go każdy robi w balona mówiąc jak to by było pięknie jak by...
Sprawiedliwość społeczna jest możliwa tylko w komunizmie, w socjalizmie można uzyskać ja na dość wysokim poziomie, jednak kapitalizm to zaprzeczenie wszelkiej uczciwości czy sprawiedliwości - wygrywa mocniejszy - znasz takie hasło?
Prawo w kapitalizmie tworzą kapitaliści pod siebie nie pod ciebie! Tobie sprzedają jedynie tanie chwytliwe hasełka, które nota bene się na wzajem wykluczają! Ale jesteś tak zaślepiony, że tego nawet nie widzisz.
Dlatego nie raz ci pisałem - myśl samodzielnie a nie powtarzaj hasełka prawiczków czy korwinków.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3...11, 12, 13, 14 »
Strona 12 z 14
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów