W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Jałowe obszary poszukiwań na forach  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 6852
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:06, 22 Maj '10   Temat postu: Jałowe obszary poszukiwań na forach Odpowiedz z cytatem

To nazywane jest NWO, czy też tajną władzą - istnieje bez wątpienia. I wcale nie jest nową sprawą - wręcz przeciwnie, to stary, ciągle udoskonalany system władzy. Nazwa "New World Order" jest myląca, chodzi o "New" sugerujące coś nowego, gdy tymczasem wcale nowe to nie jest, raczej ulepszane. Taka koncepcja istnieje od zarania dziejów, teraz znalazły się po prostu rozwiązania techniczne, które mogą przyśpieszyć pewne plany rządzących. Idea stworzenia jednego supermocarstwa przyświecała władcom już w starożytności. Jedne zasady na cały świat, jedna waluta, jedna religia, jeden system prawny. Wystarczy popatrzeć na mapę z czasów np. Aleksandra Macedońskiego albo na to co się kryje pod nazwą "Bizancjum". NWO żyje i działa od początku świata, tylko różnie się to nazywało w różnych epokach. Prawdziwe rządy to rządy o utajnionych strukturach odbywające się poprzez system finansowy. Obecnie można to nazwać władzą elit finansowych, korporacji.

Czym w istocie różni się tyrania władców egipskich od tyranii obecnych bankierów, czy szefów wielkich koncernów? Opiera się na tych samych podstawach - zniewoleniu mas za pomocą socjotechniki oraz całkowitemu podporządkowaniu tychże mas woli swoich panów. Wtedy niewolnicy w znakomitej większości godzili się na swój los i teraz większość jest pogodzona z obecnym stanem rzeczy. Zmieniła się jedynie forma niewolnictwa, niewolnicy już nie wiedzą, że są tylko niewolnikami służącymi do dojenia.

Większość nie walczy, ale się "wpasowuje" w zastaną rzeczywistość. Tak jest odkąd tylko świat istnieje. Zmieniły się tylko narzędzia, rządca w Egipcie miał kij, a obecne elity mają media oraz doskonalszą wiedzę na temat sterowania masami skrzętnie przed nimi ukrywaną. Ludzi dziś się programuje za pomocą edukacji, mediów, a nie kijem (choć nie wszędzie zrezygnowano z tej metody rzecz jasna). Przewaga rządzących polega na posiadaniu przez nich wiedzy szerzej niedostępnej. Jest to wiedza dotycząca rządzenia ludźmi - sterowania, prania mózgu, socjotechniki, psychologii tłumu. Media (solidarnie) na ten temat milczą, to co ujawniają to przysłowiowy wierzchołek góry lodowej. Milczy też nauka, kościół (ogólnie wszystkie religie) tzn. nie propaguje tej wiedzy szerzej. Nie bez znaczenia jest też przewaga technologiczna rządzących.

Aby walczyć z systemem (globalizmem, skażeniem środowiska, ograniczaniem swobód obywatelskich itd.), należy go rozumieć, mieć wiedzę z wielu dziedzin, umieć się organizować. Globalizm jest faktem, faktem też jest istnienie i agresywna ekspansja wielkich korporacji, monopole. Sam fakt powstania (i ciągłego rozszerzania) UE powinien dawać do myślenia. To nie robi się samo, ktoś (grupa ludzi) tym kieruje. Wszystko wskazuje na działanie zorganizowane, ktoś planuje koordynuje, wydaje polecenia. UE nie powstała "sama z siebie", ale była szczegółowo zaplanowana. Musi być grupa ludzi posiadających ogromną władzę, przekazywaną z pokolenia na pokolenie wraz z odpowiednią wiedzą i aktywami. Tak jak to dawniej bywało - historia podporą w dedukcji.

Jak przeciwdziałać?

Zrozumieć metody jakim posługują się ci "na górze", a potem wykorzystać je przeciwko nim. Narzędzia - znajomość historii, psychologii, prawa, finansów itp. itd. Szkopuł w tym, że ci "na górze" zatroszczyli się o to, żeby większość ludzi nie rozumiała tego co czyta (wszak oni układają programy nauczania) i nie wychodziła ze szkół choćby ze szczątkową znajomością tych zagadnień. Zwracam uwagę na fakt, że czym innym jest nauczanie w szkołach np. historii, a czym innym jej rozumienie. Obecna rzeczywistość została stworzona sztucznie i nienaturalnie poprzez władzę - żeby ją zmienić najpierw trzeba to zrozumieć.
Doszło do tego, że ludzie nie potrafią sobie uświadomić i wyobrazić innej rzeczywistości niż ta którą im podaje system. Bez poszerzenia świadomości - ani rusz. David Kupelian w swojej książce Marketing of Evil (Marketing zła) stawia zasadnicze pytanie: "jak to się stało, że na "zachodzie" sprawy poszły w tak złym kierunku w duchowej i moralnej dziedzinie w ciągu zaledwie jednego pokolenia?"

Kupelian odpowiada na to pytanie twierdząc, że na naszych oczach odbywa się swoista kampania "marketingowej" mająca na celu przemianę społeczeństw w bezmyślnych konsumentów. Ciężko namówić rzesze ludzi do samoograniczenia się, a to byłby prawdziwy cios dla globalnego systemu. Większość nie chce się w niczym ograniczać, bo ma zaaplikowany przez media bardzo wysoki poziom "chciejstwa". Nie mozna walczyć z molochem nie znając nawet własnych praw. Bez znajomości zasad ekonomii, finansów nie sposób nawet zrozumieć obecnego systemu, ani jego tyranii. Bez gruntownej edukacji całych rzesz społeczeństwa ani rusz. Ci co rządzą - o tym wiedzą. Dlatego nie uczą podstaw prawa (cywilnego, bankowego, podatkowego, administracyjnego), ekonomii i wielu innych przydatnych rzeczy, których znajomość uchroniłaby obywatela przed wieloma niespodziankami. Szkopuł w tym, że edukacja też jest "ich", bo oni układają programy nauczania. Tymczasem w zakresie nauczania podstawowego/średniego te elementy nie mogą być całkiem pomijane, a tak jest teraz.

System ma się nadal się wyśmienicie, a szarzy obywatele coraz gorzej. Większość ludzi nie daje sobie rady z samowolą lokalnych władz, ich nepotyzmem, korupcją - jak zatem mają się temu systemowi, nazywanemu niesłusznie NWO sprzeciwić skutecznie? Może najpierw w ramach "rozgrzewki" wymusić na rządzie zmianę programów nauczania? To chyba prostsze niż walka z Rothschildami, Rockefellerami, Morganami, koncernami, politykami (czyli: z motyką na słońce...). Odpowiednio wyedukowane społeczeństwo będzie nie tylko wiedziało, kiedy jest robione w przysłowiowego "konia", ale będzie umiało się zrzeszyć i powołać odpowiednie instytucje do kontroli jakże hermetycznych grup trzymających władzę.


Czy nie wydaje się wam, że tematyka jaką w głównej mierze zaspamowane są fora jest tematyką, której znajomość prowadzi donikąd?

Przez "Jałowe obszary poszukiwań" rozumiem zgłębianie zagadnień, które zamiast przekładać się na jakiekolwiek realne, pozytywne działania kradną jedynie czas i energię.


.
.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:42, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też jestem zdania, że świadomość to bardzo ważna rzecz by bronić się przed manipulacją władzy. Zwłaszcza, że owa manipulacja jest nastawiona na wynaturzanie, demoralizowanie, zniżanie intelektu odbiorców.

Z tym uświadamianiem niestety jest problem, gdyż aby tego dokonywać, należy już mieć jakiś poziom rozumowania, moralności, wrażliwości. A jak wiadomo, młode pokolenie ludzi jest od początku indoktrynowane aby pozbyć się rozumowania, moralności, wrażliwości. Jest to zamknięte koło.

Przykładowa reakcja młodego człowieka na tematykę NWO wygląda tak:
"Są to jakieś nawiedzone teorie spiskowe, obciachowe i nie dostanę za nie nawet kilku minut za darmo w sieci. Lepiej pójdę pobawić się z kolegami w 'słoneczko'."

Może od siebie też coś dodam, co mnie ostatnio zaciekawiło z tematyki ochrony przed gierkami NWO. Oglądałem na tym forum wywiad przeprowadzony przez jednego z użytkowników forum z Lukiem coś tam, w Austarlii. Tenże facet powiedział, że sposobem obrony przed NWO jest zaciskanie relacji międzyludzkich, wrażliwość na drugiego człowieka, pomaganie bliźnim, wzajemne poszanowanie, itp. Wpierw skojarzyłem to z wypowiedziami księży podczas mszy. Jednak później doszedłem do wniosku, że faktycznie, gdyby ludzie tak postępowali, to siła NWO wobec mas była by bardzo znikoma. W skrócie powiedziawszy, musieli by sami zejść z tronu, by krzywdzić ludzi, gdyż chętnych by nie znaleźli.

Wiem jedno, że JEDYNE co można zrobić dla jeszcze 'śniących' ludzi to zostawiać własne sugestie na takim forum jak to. Bo, aby człowiek wybudził się z manipulacji, wpierw musi tego chcieć, a wtedy już sobie znajdzie te forum, tak jak każdy z nas to zrobił.

Kontr indoktrynacja przyniesie odmienny skutek do zamierzonego. Nie świadomy człowiek albo wyśmieje albo się zrazi do informacji, o których piszemy. Po prostu nie jest jeszcze gotowy na taki potężny zastrzyk, na tą czerwoną pigułę z Matriksa Wink Będzie chciał sam przyjdzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:50, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja pierdole.
kolejny rozdział vademecum internetowego ubeka.

owszem stefani, nie mógłbym się z tobą zgodzić bardziej: wydaje mi się że tematyka, którą zaspamowujesz mi forum prowadziła, prowadzi i będzie prowadzić donikąd.
ale spoko, nie krępuj się, pierdol dalej. w sumie to nawet ciekawi mnie dokąd z tym zajedziesz Smile czy może raczej zajdziecie Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tom Ash




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 86
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:40, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Stefani, chciałoby się powiedzieć "nic nowego pod słońcem". Pamięć ludzka nie sięga dalej niż jedno pokolenie wstecz, baa niektórzy nawet nie pamiętają co zeżarli wczoraj na kolację, przeszłość to jakieś abstrakcje z książek historycznych, zbyt odległe by ludzie mogli to brać na serio i się tym przejmować, dlatego historia wciąż się powtarza. Upadek edukacji to jedno, zapieprzanie po kilkanaście godzin na dobę w pracy bez chwili na refleksję to drugie.
Wszyscy chcą zmian, ale niektórzy nie wiedzą co ma się odmienić, bo co?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:46, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oj, wypraszam sobie. ja doskonale wiem co ma się odmienić.
za to zaloże się że stefani nie wie,

stefani, co się powinno odmienić aby było lepiej - powiedz proszę?
w polityce, ekonomii i w społeczeństwie - he? Smile

Tom Ash, ty powiesz?

macie poglądy raczej lewicowe, czy prawicowe?
wierzycie w lądowanie na księżycu?
lubiecie izrael? Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tom Ash




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 86
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:25, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mówi się, że media to tzw. czwarta władza, ale obecnie to chyba pierwsza władza. Skąd ludzie mają wiedzieć czego chcą, skoro ich poglądy są kolażem np. medialnych i opiniotwórczych sondaży pisanych na zamówienie, reklam sponsorowanych, selektywnie wybranych wiadomości w programach informacyjnych. Wielu jest wprowadzonych w błąd, bo kolejny przykład pachnącej kiełbasy wyborczej biorą za dobrą monetę i później mamy Tusków, Bronków, Lechów, Jarków. Rzetelna, obiektywna informacja; przejrzysta, prowadzona bez buractwa polityka argumentów (jeśli po kadencji politycy nie zrealizowali obietnic wyborczych - do widzenia bez możliwości powrotu). Potrzeby ludzi w hierarchii: materialne, bezpieczeństwa, miłości i przynależności, szacunku i uznania, samorealizacji (Maslow). Jak ich realizacja wygląda w Polsce?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:29, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tom Ash napisał:
Mówi się, że media to tzw. czwarta władza, ale obecnie to chyba pierwsza władza. Skąd ludzie mają wiedzieć czego chcą, skoro ich poglądy są kolażem ...

aha. Smile
nooo. wiesz też nie wiem skąd ludzie mają wiedzieć czego chcą, ale wiem że na pewno nie dowiedzą się tego od ciebie.
ani od stefani. Smile

w ogóle nie rozumiem skąd ten pomysł że ludziom należy mówić czego chcą.
zawsze mi się wydawało że nikt nie wie lepiej czego chcę niż ja sam.
jeśli by to ode mnie zależało to każdy powinien mi raczej mówić czego on sam chce, zamiast czego ja mam chciec. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Faraon




Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 364
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:32, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak ja nie nienawidzę takich rozjebanych wątków. Alt prawdziwego?

Miałem się powstrzymać ale muszę wam to powiedzieć, to jest forum internetowe. Jak macie takie zacięcie to piszcie książki albo nie wiem co...

Takie coś śmierdzi ukryciem słabej jakości pod ilością.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tom Ash




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 86
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:42, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi, ależ ja nie twierdze, że ktoś powinien za ludzi myśleć i podejmować za nich decyzje, wręcz przeciwnie. Ale to właśnie robi wszelkiej maści władza, w tym właśnie czwarta władza, czyli media.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:50, 22 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no ok.
ale co ty zrobiłeś aby pomóc ludziom zrozumieć prawdę najprawdziwszą? czyli taką nie będąca kolarzem.. Smile
przecież nawet się nie określiłeś co do własnych poglądów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
pasożyd




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 84
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:07, 23 Maj '10   Temat postu: Re: Jałowe obszary poszukiwań na forach Odpowiedz z cytatem

stefani napisał:

Czy nie wydaje się wam, że tematyka jaką w głównej mierze zaspamowane są fora jest tematyką, której znajomość prowadzi donikąd? .

Trzeba nauczyć się odróżniać ziarno od plew
"Nie wszystko złoto co sie święci"

Cytat:
Przez "Jałowe obszary poszukiwań" rozumiem zgłębianie zagadnień, które zamiast przekładać się na jakiekolwiek realne, pozytywne działania kradną jedynie czas i energię.
.

Zawsze jest szansa że nawet zgłębiając "jałowe obszary" może coś odkryć ,
co przełoży się na pozytywny efekt w realnym życiu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 05:33, 23 Maj '10   Temat postu: Re: Jałowe obszary poszukiwań na forach Odpowiedz z cytatem

"Kto nie rozumie historii jest skazany na jej powtarzanie", dlatego tak ważne jest edukowanie młodzieży w kierunku właśnie rozumienia historii. Tymczasem wyrosło nam pokolenie wtórnych analfabetów, którzy nie rozumieją tego co czytają. To nowe pokolenie to właśnie ofiary sytemu z wypranymi mózgami przez media, które podsuwają im papkę informacyjną plus tanią rozrywkę, aby zająć ich czymś co by się nie połapali w tym co się dookoła nich dzieje. Nie są zdolni do żadnych działań, bo wtórny analfabeta może być tylko kierowany przez jakiś sprytnie mu podsunięty "autorytet". Ludzie niezdolni do samodzielnego myślenia, nie rozumiejący systemu prawnego, ustaw, ekonomii, historii, psychologii itd. są niezwykle sterowni i podatni na wszelka indoktrynację jaką fundują media lub religia. To wymarzony sort obywateli dla obecnego systemu, tzw. "owce". To dla nich produkuje się rożnego rodzaju Zeitgeisty i tym podobna papkę, aby nadać ich myśleniu odpowiedni kierunek. Zakłada się też różne fora, gdzie ich umysły nienawykłe do odróżniania wartościowych informacji od chwastów chłoną wszystko co im się podsunie, a większość niestety jest niezdolna do selekcji informacji, bo brakuje jej bazy wyjściowej w postaci odpowiedniej wiedzy i umiejętności analizowania. Zaniżanie poziomu edukacji jest tego przyczyną.


Jałowe obszary poszukiwań prawdy w Internecie, dlatego są jałowe, bo nie prowadzą do żadnego konstruktywnego celu, nie powodują żadnych zmian w świadomości i sposobie myślenia ludzi, który zaowocowałby obraniem stosownego kierunku działań. Ot, pozłości się człowiek na zepsucie elit trzymających władzę, jakieś płyty CD z rzekomą "prawdą" rozpropaguje wśród znajomych, uda się na jakiś zlot, gdzie spotka równie niezadowolonych i bezwolnych ludzi, ponarzeka sobie na forach. Takie działania w żaden sposób nie szkodzą obecnemu systemowi. Czyli strata energii, która ulokowana zostaje w taką aktywność, która nie przynosi żadnych konstruktywnych rezultatów dla społeczeństwa. I o to właśnie chodzi rządzącym, żeby energia znalazła ujście tam, gdzie nie stanowi żadnego zagrożenia dla status quo grup trzymających władzę.

Aby walczyć z systemem, należy go najpierw zrozumieć, a żeby go zrozumieć należy przyswoić sporą porcję wiedzy z zakresu wielu dziedzin.
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
spaceship




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 106
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:19, 23 Maj '10   Temat postu: Re: Jałowe obszary poszukiwań na forach Odpowiedz z cytatem

stefani napisał:


[b]Jałowe obszary poszukiwań prawdy w Internecie, dlatego są jałowe, bo nie prowadzą do żadnego konstruktywnego celu, nie powodują żadnych zmian w świadomości i sposobie myślenia ludzi, który zaowocowałby obraniem stosownego kierunku działań.
Ot, pozłości się człowiek na zepsucie elit trzymających władzę, jakieś płyty CD z rzekomą "prawdą" rozpropaguje wśród znajomych, uda się na jakiś zlot, gdzie spotka równie niezadowolonych i bezwolnych ludzi, ponarzeka sobie na forach. Takie działania w żaden sposób nie szkodzą obecnemu systemowi. Czyli strata energii, która ulokowana zostaje w taką aktywność, która nie przynosi żadnych konstruktywnych rezultatów dla społeczeństwa. I o to właśnie chodzi rządzącym, żeby energia znalazła ujście tam, gdzie nie stanowi żadnego zagrożenia dla status quo grup trzymających władzę.

Aby walczyć z systemem, należy go najpierw zrozumieć, a żeby go zrozumieć należy przyswoić sporą porcję wiedzy z zakresu wielu dziedzin.


Tu "pojechałaś" - czyli według twojej teorii trzeba się uczyć od podstwówki do przynajmniej magistra w jakiejś jednej dziedzinie. Następnie zagłębić się w nastepnech, żeby poszerzyć wiedzę. W miedzyczasie zarobić na chleb, o nie, przepraszam robić wszystko ekologicznie. Wychować jeszcze młodsze pokolenie w duchu wolności, żebyśmy nie stracili tego co próbujemy niby sami robić. Ale przy zdobytej wiedzy i siedzeniu w tym systemie światowym jaki istnieje, gdzie jest tu czas na zrozumienie świata. Przecież jestem indokrynowany już od podstawówki. To się nie trzyma kupy. Przepraszam za chaos wypowiedzi ale jestem nerwowy jak słyszę i czytam takie rzeczy. Wiem, że to forum nie jest idealne, wręcz czasami czuje, że niektóre wpisy są sterowane, ale na "Boga" nasze rozumienie świata musi mieć ujście na wielu poziomach. Wiem co to jest indoktrynacja (wychowałem sie w początkach lat osiemdziesiątych) więc staram się przekazywać to młodszemu pokoleniu i moim dzieciom i od tego powiniśmy zaczynać. Oczywiscie nie karze nikomu milczeć - bo dzięki temu właśnie próbujemy poszerzać swoją wiedzę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:31, 23 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mi się podoba ten wątek, uważam, że ma pozytywne przesłanie. Stefani wyłożyła po części własną wizję naprawy systemu. I chyba nie można mieć nic za złe.

Kwestia efektywności tego działania to już inna sprawa.

Moim zdaniem, jeśli mielibyśmy już moc zmieniać system, to wystarczyło by nie dopuszczać do manipulacji masami. I nie trzeba nic naprawiać, wystarczy tylko nie psuć.

Póki co jedyne co możemy efektywnie robic to wypowiadać się na forach internetowych i to robimy, i chwała nam za to Wink[/b]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ciekawskaN.




Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 46
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:16, 23 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:

Moim zdaniem, jeśli mielibyśmy już moc zmieniać system, to wystarczyło by nie dopuszczać do manipulacji masami. I nie trzeba nic naprawiać, wystarczy tylko nie psuć.


A przy tym równie prosto wyrażać to co najważniejsze. Faktycznie więcej nie potrzeba, ale to "więcej" to właśnie celowo tworzona masa chłamu w necie nie
pozwalająca wyłowić tego, co celnie i prosto napisał Placebo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:05, 23 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:
Moim zdaniem, jeśli mielibyśmy już moc zmieniać system, to wystarczyło by nie dopuszczać do manipulacji masami. I nie trzeba nic naprawiać, wystarczy tylko nie psuć.
Należy zadać pytanie: w jaki sposób rządzący manipulują masami? Jakich do tego celu używają środków i jak temu przeciwdziałać? Wiedza na ten temat nie jest powszechna, jest wręcz skrzętnie ukrywana. Rządzący mają nad masami tę przewagę, że posiadają taką wiedzę jak też technologię i rozbudowany system represji. Zrozumienie mechanizmów, na których opiera się manipulacja masami wcale nie wymaga akademickiego wykształcenia, a dostępu do wiedzy, o której milczy psychologia, filozofia, czy też religia. Masy są z natury swojej dość bezwolne i sterowne o czym doskonale wiedzą rządzący i przeróżnej maści liderzy. Ludzi da się programować za pomocą reklamy, wielkie korporacje w ciągu jednego pokolenia zdołały całe społeczeństwa przerobić na nienasyconych konsumentów. Podobne metody stosują posiadający władzę, ich orężem jest edukacja, media oraz religia. Wystarczy zrozumieć metody jakim posługują się ci "na górze", a potem wykorzystać je przeciwko nim. Szkopuł w tym, że ci "na górze" zatroszczyli się o to, żeby większość ludzi nie rozumiała tego co czyta (wszak oni układają programy nauczania) i nie wychodziła ze szkół choćby ze szczątkową znajomością tych zagadnień. Obecna rzeczywistość została stworzona sztucznie i nienaturalnie poprzez władzę - żeby ją zmienić najpierw trzeba to zrozumieć. Ludzie nie potrafią sobie uświadomić i wyobrazić innej rzeczywistości niż ta którą im podaje system. Bez poszerzenia świadomości - ani rusz. Jak się nie dać ogłupić? Proste - wiedzieć jak ogłupiają, żeby się uodpornić. Czyli wszechstronny rozwój, zdobywanie wiedzy z wielu dziedzin (również duchowości), praca nad sobą, swoimi nawykami myślowymi. To ważne też dla przyszłych pokoleń, warto potem wiedzę przekazywać choćby dzieciom, otoczeniu. Podobnie postępują elity - przekazują sobie wiedzę o sztuce rządzenia/manipulowania masami z pokolenia na pokolenie...
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:10, 23 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ludzie są podatni na manipulacje, jak my wszyscy. Żyją w ułudzie, ta ułuda jest całym ich życiem.

Za to, prawda, którą chciała byś im dać nie jest w stanie zrekompensować im straty ideałów, tego w co wierzyli, na co pracowali, ich całego życia. Wolą różowe realne i znane kłamstwo od okrutnej prawdy. Podświadomie wiedzą, że gdy pozbędą się tego snu, świat okaże się zupełnie czymś innym, czymś na co nie są przystosowani. Więc są w stanie zaprzeczyć faktom, zanegować rzeczywistość, byle tylko ten koszmar, który my nazywamy wybawieniem się nie ziścił. Zresztą czemu zakładamy z góry, że ludzie chcą przebudzenia ? Może większość wybiera tą drugą pigułkę ?
To ich wybór, mają do niego święte prawo.

Oczywiście są i tacy dla których prawda jest rzeczą najważniejszą. Właśnie ci ludzie jej szukają i są w stanie ją zaakceptować. Będą szwendać się po necie, w końcu znajdą to czego szukają, może i tu też trafią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:17, 23 Maj '10   Temat postu: Re: Jałowe obszary poszukiwań na forach Odpowiedz z cytatem

stefani napisał:
"Kto nie rozumie historii jest skazany na jej powtarzanie", dlatego tak ważne jest edukowanie młodzieży w kierunku właśnie rozumienia historii. Tymczasem wyrosło nam pokolenie wtórnych analfabetów, którzy nie rozumieją tego co czytają. To nowe pokolenie to właśnie ofiary sytemu z wypranymi mózgami przez media, które podsuwają im papkę informacyjną plus tanią rozrywkę, aby zająć ich czymś co by się nie połapali w tym co się dookoła nich dzieje. Nie są zdolni do żadnych działań, bo wtórny analfabeta może być tylko kierowany przez jakiś sprytnie mu podsunięty "autorytet". Ludzie niezdolni do samodzielnego myślenia, nie rozumiejący systemu prawnego, ustaw, ekonomii, historii, psychologii itd. są niezwykle sterowni i podatni na wszelka indoktrynację jaką fundują media lub religia.
.....

Aby walczyć z systemem, należy go najpierw zrozumieć, a żeby go zrozumieć należy przyswoić sporą porcję wiedzy z zakresu wielu dziedzin.


Dlatego właśnie historycy którzy sa jedynie archiwistami nie powinni nigdy dostawać tytułów naukowych.

Większość profesorów historii to zawodowi analfabeci

Brak im podstawowej wiedzy z zakresu wielu dziedzin,.
Skutecznie to nieuctwo uniemożliwia im jakiekolwiek badania naukowe.
Czytelnictwo i dobra pamięć jest tu raczej wadą niż zaletą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pasożyd




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 84
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:47, 23 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

stefani napisał:
Należy zadać pytanie: w jaki sposób rządzący manipulują masami? Jakich do tego celu używają środków i jak temu przeciwdziałać? Wiedza na ten temat nie jest powszechna, jest wręcz skrzętnie ukrywana.


Dlatego dobrym pomysłem jest w takim miejscu jak to pokazanie sposobów manipulacji oraz
środków jakie są do tego używane .
Ci co będa umieli coś z tego wyniosą i przekaża dalej .
Wiadomo że uderz w stól ....

...ale po owocach ich poznacie Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:11, 24 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pasożyd napisał:
Dlatego dobrym pomysłem jest w takim miejscu jak to pokazanie sposobów manipulacji oraz
środków jakie są do tego używane .
Ta tematyka była już poruszana na forum, żeby nie robić dubli podaję linki:


"Socjotechnika rządzi"
viewtopic.php?t=7786

"Manipulacja w mediach"
viewtopic.php?t=5911

"Psychomanipulacja - techniki i przykłady"
viewtopic.php?t=1138

"Sztuka przewidywania przyszłości wojny informacyjne"
viewtopic.php?t=2670

"Jesteśmy niewolnikami"
viewtopic.php?t=4111

"edukacja czy indoktrynacja?"
viewtopic.php?t=3879

"The Milgram experiment Jak posłuszny jestes władzy"
viewtopic.php?t=9482


Eksperyment Milgrama jest kluczem do zrozumienia tego na czym bazują rządzący, znakomicie pokazuje jak bezwolni i sterowni są ludzie w swej masie. Jak łatwo ulegają autorytetom. Milgram jest autorem ciekawej książki na temat psychologii posłuszeństwa: "Obedience to authority" (wyd. polskie “Posłuszeństwo wobec autorytetu”, Wydawnictwo WAM, Kraków, 2008), polecam jej lekturę. Warto też zainteresować się wpływem reklamy na umysł, bo stosują ją nie tylko wielkie korporacje, ale również rządy wykorzystują podatność mas na jej wpływ do swoich celów.


PS. Mam nadzieję, że ten temat nie wyleci z "Dyskusji ogólnych" jak dwa inne moje tematy, które zostały usunięte z tego działu.
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Jermaj




Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 99
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:00, 25 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobry przykład tworzenia jałowych obszarów poszukiwań na forach.



Jak widać, niezalogowani obserwatorzy widzą ocenę 2
kiedy ci zalogowani mają inną informację ocena 5

W założeniu temat ma być jałowy dla obserwującej większości. Dla ludzi
trafiających tu poprzez google i innych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:57, 25 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co na to admin strony ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:15, 26 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przeprowadzono kilka eksperymentów psychologicznych, które mimochodem ujawniły pewne właściwości ludzi znane rządzącym od dawna.

Cytat:

Konformizm – eksperyment Asha (1953)

Solomon Ash przeprowadził serię badań, które udowodniły potęgę konformizmu. Osoby badane zostały poinformowane, że biorą udział w testach wzroku. Badanie miało polegać na oglądaniu linii i wybieraniu z drugiego zestawu odcinka o takiej samej długości. Zadanie było bardzo proste, a różnice między odcinkami wyraźne. Haczyk tkwił jednak w tym, że poza prawdziwą osobą badaną, w pomieszczeniu znajdowało się jeszcze kilka innych osób – pomocników eksperymentatora – które udawały zwykłych uczestników badania. Ich zadaniem było podawanie odpowiedzi w oczywisty sposób nieprawidłowych. Ash był ciekawy, czy przeciętny człowiek jest w stanie przeciwstawić się tłumowi, zwłaszcza jeśli decyzja tego tłumu jest wyraźnie zła. Jaki był wynik? 32% badanych osób wybierało nieprawidłową linię, gdy pozostałe trzy osoby w pomieszczeniu dawało tę właśnie złą odpowiedź. Nie miało znaczenia nawet to, że różnica długości między odcinkami sięgała prawie 10 cm. O czym to świadczy? Co trzecia osoba rezygnuje ze swojej opinii, jeśli zauważy, że jest ona niepopularna w grupie w której przebywa. Co trzecia osoba zdaje się na osąd innych i nawet jeśli ma wątpliwości co do jego prawidłowości, to i tak podąży za grupą. Nawet buntownicy szukają podobnych do siebie rebeliantów, do których doskonale pasują. 32% konformistów ukazało się w prostym eksperymencie z wybieraniem linii. Jak wielu z nas jednak poddaje się tłumowi, gdy sytuacja jest mniej czarno – biała? (...)


Stanfordzki eksperyment więzienny (1971)


Philip Zimbardo chciał sprawdzić, jak sytuacja uwiezienia wpływa na umysły strażników i więźniów. W piwnicach uniwersytetu stworzył eksperymentalne wiezienie, a uczestników badania znalazł poprzez ogłoszenie w gazecie. Ochotnicy zostali przebadani pod względem zdrowia fizycznego i psychicznego. Tylko młodzi mężczyźni w doskonałej formie i stabilni emocjonalnie zostali zakwalifikowaniu do udziału. Następnie zostali oni losowo podzieleni na „strażników” i „więźniów”. Cały eksperyment miał trwać dwa tygodnie i nikt nie spodziewał się, że cokolwiek mogłoby pójść źle. Tymczasem już na drugi dzień w piwnicy uczelni rozpętało się piekło. „Strażnicy” wymierzali kolejne kary, upokarzali „więźniów”, zmuszali ich do leżenie nago na cementowej podłodze i wykonywania wyczerpujących ćwiczeń fizycznych. „Więźniowie” zaczęli się buntować. Wybuchły zamieszki. Jednak żaden z nich nie poprosił o przerwanie eksperymentu, a przecież nie byli skazańcami, żaden nie popełnił przestępstwa, brali tylko udział w odgrywaniu ról. Podporządkowywali się rozkazom „strażników”, jakie by one nie były. Eksperyment został przerwany po 6 dniach, ku wielkiemu rozczarowaniu „strażników”. O czym to świadczy? Jeśli ktoś dostanie pełnię władzy nad drugim człowiekiem i pełne przyzwolenie od zwierzchników, niemal natychmiast zmienia się w bestię. Uczestnicy eksperymentu byli normalnymi studentami, brali udział w demonstracjach antywojennych, mieli rodziny i dziewczyny. „Strażnicy” często znali „więźniów”, których dręczyli, z codziennego życia.


Autorytet – eksperyment Milgrama (1961)

Gdy po zakończeniu II wojny światowej toczyły się kolejne procesy nazistowskich żołnierzy, większość z nich tłumaczyła się tym, że tak naprawdę nie są złymi ludźmi, a jedynie „wypełniali rozkazy”. Stanley Milgram postanowił sprawdzić, do czego zdolny jest zwykły człowiek pod presją autorytetu. Uczestnicy badania zostali poinformowani, że biorą udział w eksperymencie nad pamięcią. Mieli być „nauczycielami”, których zadaniem była karanie innych osób badanych, odgrywających rolę „uczniów”. Karą za nieprawidłowe odpowiedzi były szoki elektryczne o rosnącym napięciu. W rzeczywistości „uczniowie” byli współpracownikami eksperymentatora, a wstrząsy elektryczne oczywiście nie były aplikowane. Jednak „nauczyciele” o tym nie wiedzieli, nie widzieli także swojego „ucznia”, a jedynie słyszeli jego głos. Obok osoby badanej siedział eksperymentator w białym fartuchu laboratoryjnym, którego zadaniem było upewnienie się, że „nauczyciel” wymierza wszystkie niezbędne kary. Osobie badanej udzielono instrukcji, że za każdą złą odpowiedź musi wymierzyć „uczniowi” karę, począwszy od szoku prądem o napięciu 45 voltów, co jest nieprzyjemne, ale jeszcze niespecjalnie bolesne. Wraz z kolejnymi złymi odpowiedziami napięcie będzie rosło. Pomocnik badacza odgrywający rolę „ucznia” krzyczał przy każdym wstrząsie i prosił „nauczyciela” o przestanie. Jeśli „nauczyciel” się wahał, osoba w białym fartuchu przypominała mu o obowiązkach, jakie na siebie przyjął zgadzając się na udział w eksperymencie i zachęcała do kontynuowania. Jakie były wyniki? Większość osób zaczynała w pewnym momencie czuć się niekomfortowo, jednak pod wpływem osoby w białym fartuchu wymierzała kolejne szoki, podczas gdy „uczeń” krzyczał coraz głośniej. W pewnym momencie odgłosy cichły, co sugerowało utratę przytomności lub nawet śmierć „ucznia”. Ponad 60% osób badanych dalej raziło prądem, aż do końca skali, czyli napięcia 450V! Nikt nie poprosił o przerwanie eksperymentu, zanim prąd osiągnął napięcie 300V. Tymczasem już napięcie rzędu 100V bywa śmiertelne... O czym to świadczy? Większość osób sądzi, że myśli samodzielnie i jest niepodatna na wpływy. Jeśli jednak obok znajduje się osoba obdarzona autorytetem (laboratoryjny fartuch, mundur, odznaka), ich niezależność dramatycznie spada. Krótko mówiąc, przeciętny człowiek jest w stanie sprawiać ból nieznajomej osobie, a nawet doprowadzić do jej śmierci, jeśli autorytet twierdzi, że wszystko jest w porządku.

http://www.masterminds.pl/Z,zycia.22/Pie.....a.509.html

Cytat:
Posłuszni aż do zbrodni

Mija niemal pół wieku od czasu, kiedy Stanley Milgram przeprowadził słynny eksperyment - wykazując, że niemal każdy z nas może stać się bezwzględnym oprawcą. Czy to się zmieniło? Psychologowie zrobili powtórkę [Rok 2006]


Milgram pragnął ustalić przyczyny ślepego posłuszeństwa ludzi wobec zbrodniczych rozkazów, czego przykładem było zachowanie wielu Niemców podczas II wojny światowej. Wyniki zaskoczyły nawet samego autora, a jego eksperyment z 1961 r. jest do dzisiaj uznawany za jedno z najsłynniejszych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych badań w historii psychologii. (...)

Natura ludzka: bez zmian

Okazało się, że liczba osób gotowych przerwać tortury prądem była niewiele wyższa niż ponad 40 lat temu. Aż 70 proc. badanych kontynuowałoby sesję po wymierzeniu najwyższej kary 150 V (u Milgrama było to - przypomnijmy - 82,5 proc.), przy czym w wariancie z dwoma nauczycielami udział ten tylko nieznacznie się zmniejszył - do 63,3 proc. W stosunku do wyników Milgrama były więc to różnice statystycznie nieistotne.

W obu eksperymentach nieco więcej kobiet niż mężczyzn było skłonnych do kontynuowania sesji, choć tutaj również różnice były nieduże. Nie stwierdzono wpływu na postępowanie wykształcenia, wieku czy pochodzenia etnicznego, a także wybranych cech osobowości, przede wszystkim empatii i poczucia kontroli w sytuacjach życiowych. (...)

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,96115,6157166,Posluszni_az_do_zbrodni.html



Jakie wnioski płyną z powyżej przedstawionych eksperymentów? Masy są sterowne "same z siebie", wystarczy odrobina socjotechniki, odpowiednia indoktrynacja poprzez system edukacji, religii i media. W ten sposób władza "tworzy" człowieka - obywatela idealnego korzystając z jego wrodzonej bierności, ulegania naciskowi grupy i autorytetom. Te eksperymenty odsłaniają główną tajemnicę zarządzania całymi społeczeństwami opartą na powszechnej bezwolności większości ludzi.

Należy rozumieć rzeczywiste mechanizmy sterowania zachowaniami społecznymi. Wtedy jest się ich świadomym. Jak się rozumie mechanizmy - można wpływać na rzeczywistość. Jak się nie rozumie, nie jest się świadomym - inni wpływają na człowieka. Podobnie jest w reklamie, ci co rozumieją jak ona oddziałuje na podświadomość/świadomość ludzi w znacznie mniejszym stopniu są podatni na jej "sztuczki".

Wszyscy wiedzą, że reklamy kłamią, ale nie wszyscy rozumieją mechanizm ich oddziaływania. Dlatego ci co wiedzą, że kłamią, a nie rozumieją jak działają - ulegają im. Wszyscy też wiedzą, że większość polityków kłamie, ale mało kto wie jakimi metodami się posługują, aby sprawiać wrażenie wiarygodnych i "zwodzić" obywateli. Otóż politycy odbywają szkolenia u różnych Tymochowiczów i są uczeni uwiarygadniania swoich kłamstw. Techniki są najprzeróżniejsze. Bezwolność mas jest sprzymierzeńcem. Posłuszeństwo wobec autorytetów - również. Ludzie powinni znać mechanizmy. Wtedy jest szansa kierować swoim życiem, a nie być kierowanym.

Zrozumienie technik manipulacji=skuteczne opieranie się im.

Zrozumienie, że większość jest bezwolna=możliwość reagowania wtedy, kiedy przeciwnik liczy na bezwolność.

Zrozumienie, że wpaja się uległość wobec autorytetów=możliwość samodzielnego analizowania posunięć tychże autorytetów.



Większy krytycyzm w stosunku do otaczającej rzeczywistości jest bardzo wskazany. Ten kto nie bierze spraw we własne ręce, automatycznie oddaje je w inne!
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:51, 26 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Konformizm jest umiejętnością dostosowywania się do otoczenia, zmiany własnych nawyków, poglądów, nawyków. I nie musi być to podyktowane koniecznością, owczym pędem, strachem. Manipulator stosuje konformizm świadomie, z wyrachowaniem, nastawieniem na zysk, poklask, uznanie, itp. Dobrym przykładem są politycy, którzy w publicznych wystąpieniach pretendują do patriotów, ludzi godnych zaufania. A w rzeczywistości są złodziejaszkami, marionetkami, pozbawionymi sumienia służbistami. We własnym środowisku także możemy spotkać takie osoby, określamy je mianem, grających, udawających, itp.

Konformizm może także funkcjonować na łamach/w oparciu o forum internetowe. Na dosyć prostej regule.

Otóż, wiadomo nie od dzisiaj, że masom trzeba zapewnić zajęcie i mieć 'oko' na ich poczynania.
Za to, każdy człowiek reprezentuje sobą inny poziom i inne zainteresowania, więc nie sposób skupić uwagi mas na jednym programie tv, bądź jednej stronie internetowej. Dlatego powstaje ich multum, z różną tematyką. Dają one zainteresowanym możliwość wyżalania się i zajęcie. Poza tym pozwalają mieć 'oko' na poczynania ludzi, ich nastroje, ich plany, sianie właściwego poglądu, itp.
Sami właściciele stron mogą być czasem nawet nie świadomi tego, że ich strona służy do inwigilacji, kreowania Public Relations, badań społecznych, propagandy itp. Innymi czasy, odbywa się to poprzez naciski, zastraszanie, na przykład o wyrzucenie z serwera, itp, lecz tylko w wypadkach gdy współpraca właściciela strony www jest niezbędna do osiągnięcia celu. Ale i tak większość popularnych stron internetowych w polskim internecie jest zakładana z taką myślą, przez kapitał i ludzi zależnych od władzy.
Podsumowując, pod oficjalnym szyldem, może kryć się zupełnie inny cel, konformizm.

Oczywiście żadnych skojarzeń z forum prawda2.info Wink Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
stefani




Dołączył: 20 Maj 2009
Posty: 315
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:45, 26 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Eksperyment Milgrama wykazał, że większość ślepo podporządkowuje się autorytetom, a więc nie myśli i nie działa samodzielnie, jest bierna, bezwolna. Milgram miał chciał zbadać, dlaczego społeczeństwo niemieckie dało się tak łatwo zmanipulować nazistom - takie było pierwotne zamierzenie eksperymentu. Tymczasem okazało się, że większość ludzi bez względu na wiek, wykształcenie, pochodzenie etniczne itd. jest w stanie nawet zabijać jeśli autorytet będzie im to sugerował jako coś zupełnie naturalnego. Wyniki tego eksperymentu służą ludzkości, ponieważ ujawniają ogromne możliwości sterowania masami poprzez autorytety, które można dowolnie kreować.


Gdyby wiedza o powszechnej bezwolności/bierności mas zaczęła być szeroko znana to ludzie zaczęliby się zastanawiać nad sensem demokracji.


Placebo, czy już znasz przyczynę, dla której admin wystawił tak niską ocenę temu tematowi (2)? Dlaczego większość nie reaguje na takie praktyki i to tu, na forum "wolnościowym"? Czy nie dlatego, że ta większość jest bierna, sterowna, ulega autorytetowi admina, który posiada na tym forum władzę absolutną - wskazuje, które wątki są wartościowe, a które nie, wyznacza limity głosów itd.? Jakoś nikt się nie buntuje widząc te jawne manipulacje, obawiam się, że większość nawet z trudem je dostrzega...
_________________
Cenzura, Dezinformacja, Agentura na forach
viewtopic.php?t=7581&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Jałowe obszary poszukiwań na forach
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile