W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Prawda2.Info -> Człowiek na Ksężycu Unikalnych odsłon: 71598
Człowiek na Ksężycu
Zdaję sobie sprawę z tego, że materiał dowodowy, tak w tej, jak i w każdej innej sprawie, to zbiór zarzutów dotyczących jakiejś wersji wydarzeń, z których część jest jedynie nietrafionymi spekulacjami. Niemniej jednak w każdym procesie wystarczy też wskazać jeden żelazny dowód na podważenie jakiejś tezy, by udowodnić jej obiektywną nieprawdziwość. Dlatego czytając poniższy artykuł, analizując jego treść, postaraj się poszukać tego żelaznego dowodu. Nie skupiaj się na tym, że nie ma on ani formy, ani jakości, pracy magisterskiej prezydenta Kwaśniewskiego. To materiał amatorski i z deka lamerski - wzbogać go więc własną inteligencją, dla własnego dobra. Do your fucking research. :)
Bimi



Film dokumentalny po polsku


18 luty 2009:
Polecamy świeżo przetłumaczony przez KFI film p.t. A Funny Thing Happened On The Way To The Moon, czyli Wesołe Historie w Drodze na Księżyc. Szczegóły na Forum.




FORUM

Wszystkich którzy lubią dyskusje odsyłamy na nasze forum gdzie w sekcji Najnowsze Technologie już od lat trwają zażarte kłótnie pomiędzy reprezentantami obu opcji interpretacji tego wydarzenia historii nowożytnej.




Filmy

Oto oficjalny film NASA pokazujący moment startu misji Apollo 17 z powierzchni Księżyca (w drogę powrotną na Ziemię):

NASA udostepniła również dwa inne (tożsame) filmy z misji Apollo 15 i Apollo 16. Film zasadniczo wygląda dziwnie, niczym s.f. z lat 60-tych, jednak chciałbym zwrócić uwagę na 2 istotne rzeczy. Mianowicie:

1. Brak gazów odrzutowych.
Startujący moduł ma masę około 4800kg. Przyciąganie na księżycu jest 6 razy mniejsze niż na Ziemi. Do podźwignięcia modułu księżycowego potrzebna jest więc podobna siła co do poniesienia 800km ( 4800kg / 6 = 800kg ) z Ziemi.
Jest to ziemska masa małego samochodu. Spróbujcie sobie więc wyobrazić wystrzelenie w kosmos małego Fiata... Czy z silnika rakiety nie powinno wydobywać się więcej spalin?
Czy z silnika tej rakiety w ogóle wydobywają się gazy?
Gdyby tak było z całą pewnością strumień gazu wychodzący spod startującego modułu przynajmniej zakrzywiałby przechodzący przez niego strumień światła. Tymczasem zaobserwujcie linię horyzontu (gór) - dla ułatwienia tutaj obrazek z poszczególnymi klatkami tego filmu.
Jak widać linia horyzontu jest nienaruszona przez rzekome spaliny wydobywające się z silnika rakiety. Inaczej mówiąc: nie ma żadnych spalin.
2. Kto steruje kamerą?
Jak dobrze widać kamera nie stoi w miejscu lecz jest przez kogoś sterowana. Ponieważ film przedstawia ostatnich ludzi wracających z księżyca na Ziemię oczywistym wydaje się, iż musiałaby ona być sterowana zdalnie z Ziemi. Oczywiście, według danych NASA, kamera owa miała możliwość zdalnego sterowania z Ziemi. Nie zmiania to jednak zasadniczego problemu: odległości. Z uwagi na ograniczoną prędkość światła opóźnienie pomiędzy nadaniem sygnału sterującego kamerą z Ziemi, a jego odbiorem przez radio kamery musiało wynosić grubo ponad sekundę. Oczywiście sterowanie kamerą nie ma większego sensu jeśli nie widzi się obrazu przez nią transmitowanego. Tu pojawia się kolejne, równie długie, opóźnienie. W sumie około 2 i pół sekundy na zaobserwowanie reakcji kamery na ruch operatora...
Czy ten film wygląda jakby operator obsługiwał kamerę w takich warunkach?


Kolejny film opowiada o szczegółach symulowania tzw. mniejszej grawitacji.
Wygląda na to, że w celu uzyskania efektu obniżonego ciężaru astronauci byli podciągani na linach, niczym Batman.
Zanim ktoś zaprzeczy, niech lepiej obejrzy film:

Fałszywka?
W takim razie proszę kliknąć w pierwszy link dostępny na tej stronie:
http://www.lpi.usra.edu/expmoon/Apollo17/A17_surfops.html
Znajdziecie tam ten (autoryzowany przez NASA) filmik:



Warto również zapoznać się z tym filmem: http://www.hq.nasa.gov/office/pao/History/alsj/a11/a11v_1101342.mpg (swego czasu transmitowanym "na żywo" z Księżyca)

Przez większość filmu astronauta podskakuje rozkraczony wypuszczając piach spod butów. Wszystko oczywiście puszczone w zwolnionym tempie... Później podchodzi na chwilę do prawej strony kadru (tak że nie widać jego głowy), pochyla się przez moment, a potem odwraca się w stronę kamery i... zaczyna skakać niczym kangur.


Choć udostępnione przez NASA zdjęcia z Księżyca mają jakość studyjną, to filmy są już w jakości bardzo kiepskiej.
Większość jest zniekształcona, zarówno przez obniżenie rozdzielczości jak i bitrate'u. Dlatego, choć bardzo byśmy chcieli pozyskać filmy w jakości oryginalnej, pozostaje nam niestety odnosić się do materiałów bardzo kiepskiej jakości.

Biorąc pod uwagą prasowe doniesienia wydaje się, że zdobycie filmów w lepszej jakości jest już dziś niewykonalne.
Zobacz newsa: Zgubili lądowanie na Księżycu (screenshot)


Bimi, Sierpnień 2007

Podyskutuj o tym na Forum



Zdjęcia

Swego czasu, próbowałem odtworzyć w Photo Shopie efekt jaki uzyskał autor strony analizyrynkowe.cal.pl w swojej pracy z dostępnej tutaj.

Szukałem odpowiednich zdjęć na stronie NASA i poddawałem je opisanej tam obróbce...

Wszystko mi sie zgadzało, z wyjątkiem tego jednego zdjęcia:
http://www.hq.nasa.gov/office/pao/History/alsj/a17/AS17-134-20384.jpg (na wszelki wypadek, kopia tego zdjęcia znajduje się też tutaj)

Skontaktowałem się więc z autorem strony "Analizy rynkowe - Trendy długookresowe" pytając go jak to możliwe, ze ja nie mogę uzyskać takiej obwódki wokół atronauty:

Co się okazało? Nie mogę, gdyż korzystam z innego zdjęcia ze strony NASA.
On korzystał z tego:
http://grin.hq.nasa.gov/IMAGES/SMALL/GPN-2000-001137.jpg (kopia tutaj)


Tutaj pojawia się pytanie do każdego kto wciąż uważa, że lądowanie na Księżycu miało miejsce: Dlaczego NASA trzyma na swoich serwerach zdjęcie, które ewidentnie wygląda na sfałszowane, a tuż obok drugie, już pozbawione tego mankamentu?

Bimi, Marzec 2007

Podyskutuj o tym na Forum


A oto kolejne zdjęcie: http://www.hq.nasa.gov/office/pao/History/alsj/a11/AS11-44-6581HR.jpg (kopia)

Tak wygląda po wyostrzeniu i rozjaśnieniu:


I jeszcze dwa zdjęcia poddane interesującemu zabiegowi kosmetycznemu:
http://www.hq.nasa.gov/office/pao/History/alsj/a11/AS11-44-6668HR.jpg
http://www.hq.nasa.gov/office/pao/History/alsj/a11/AS11-44-6675HR.jpg

Bimi, Listopad 2007

Więcej o tej sprawie na naszym Forum



Człowiek na Księżycu - tekst pierwotny

O fotografiach stanowiących "dowody"

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony NASA

1. Flaga - wampir


Na zdjęciu powyżej cienie nie są do siebie równoległe. A raczej powinny, skoro jest tylko jedno źródło światła (Słońce).
A ta powiewająca flaga... Czyżby w ogóle nie rzucała cienia?



2. Półcienie na zamówienie

Gdy wrócicie do zdjęcia numer 1 zobaczycie, że cienie, zarówno astronauty jak i lądownika księżycowego, są prawie całkiem ciemne. Jest to oczywiste gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż Księżyc pozbawiony jest atmosfery, która rozprasza światło. Mówiąc bardziej obrazowo: na Ziemi "w dzień" całe niebo jest jasne, natomiast na Księżycu jest czarne - gdy zasłonicie Słońce, nic z góry nie będzie świecić. Co najwyżej docierać będzie do Was światło odbite od gruntu lub odbijające się od stojącego obok człowieka. Ale słabe to będą źródła światła - zdjęcia nie da się nimi naświetlić.
Skoro więc na Księżycu w zacienionych miejscach panuje praktycznie całkowita ciemność, to dlaczego na zdjęciu poniżej widzimy tak wyraźnie przebywającego w cieniu astronautę? Zupełnie jakby był w naszym pokoju, a za oknem świeciło słońce. Czy w księżycowym cieniu może być aż tak jasno? A może film był bardzo czuły?
Skoro tak, to dlaczego nie sfotografował ANI JEDNEJ gwiazdy? Bo na zdjęciach z misji Apollo po prostu nie ma gwiazd.



Nie ma gwiazd, jest za to Ziemia.



3. Ziemia z daleka

Czy tak wygląda Ziemia z Księżyca? Może... Ale może jednak inaczej?
Średnica Ziemi to około 12 tys. km, a jej minimalna odległość od Księżyca to 356 tys. km. Niektórzy utrzymują, że z takiej odległości widać byłoby znacznie więcej lądów. Ziemia jest przecież tylko w 2/3 pokryta oceanami, gdy na tym zdjęciu wygląda jakby było to raczej 9/10. Rozsądne wytłumaczenie tego fenomenu natury jest takie, że zdjęcie zostało zrobione z niskiej orbity i znacznie pomniejszone.
Jeśli macie w domu globus, weźcie go do ręki i zobaczcie jak wyglądają oceany gdy obserwujecie je z bliska, a jak gdy z daleka. Czy to zdjęcie wygląda jak globus widziany z daleka?


4. Pył księżycowy

Czy wyobrażacie sobie na czym polega lądowanie na takim ciele jak pozbawiony atmosfery Księżyc?
Choć jego przyciganie jest sześciokrotnie mniejsze od ziemskiego, to jednak fakt braku atmosfery bardzo komplikuje sprawę. Nie można bowiem zastosować żadnego sposobu lądowania powszechnie używanego na Ziemi lub w innych lotach kosmicznych. Nie ma możliwości użycia spadochronu, ani wykorzystania skrzydeł czy śmigieł. Sterować mozna jedynie slinikami odrzutowymi, którymi utrzymywać należy nie tylko określony kierunek, ale również prędkość. To wszystko w warunkach niemożliwych do przećwiczenia na Ziemi - braku atmosfery i 6-krotnie mniejszego przyciągania.

Ostatnią fotografią w naszej kolekcji jest zdjęcie lądownika księżycowego, czy raczej tego jak wyglądała powierzchnia Księżyca w miejscu jego lądowania. Problem polega na tym, że nie widać, aby silniki odrzutowe, które przecież musiały wyhamowywać lądownik, pozostawiły po sobie jakikolwiek ślad na księżycowym gruncie.


5. Wierzchołek góry lodowej

Powyższe zdjęcia to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Zainteresowanych odsyłam na oficjalną stronę ze zdjęciami z misji Apollo apolloarchive.com oraz na polska stronę AstroGALLERY, gdzie znajdziecie oryginalne filmy z lotów na Księżyc. W internecie jest wiele stron, których autorzy przedstawiają analizy wybranych zdjeć z Księżyca wykazyjące ich falsyfikację. Proponujemy jednak żebyście sami obejrzeli te autentyki i sami ocenili czy eksperci z NASA są lepsi od Lucasa. Inaczej mówiąc: czy tak Waszym zdaniem wygląda Księżyc?

Część powyższych komentarzy pochodzi z posta niejakiego Ctrl na forum Conspiracy Central, jednak materiałów tego typu znaleźć można w internecie całą masę. Nie dalej jak dziś oglądałem natomiast na Discovery film, w którym udowadniano, że "wielbiciele teorii spiskowych nie maja racji". Ich podsumowującym argumentem było to, że już chyba łatwiej byłoby wylądować na Księżycu, niż sfałszować lądowanie na nim. No cóż... zapewne coś w tym jest, bo ani jedno, ani drugie jeszcze się im udało.


Można oczywiście wierzyć w to, że Armstrong nie jest łgarzem i faktycznie tam był. Podobnie jak można wierzyć w to, że 11 września islamscy terroryści uprowadzili plastikowymi nożami amerykańskie samoloty pełne ludzi i wysadzili nimi stalowe drapacze chmur. Można też wierzyć w to, że terroryści wypowiedzieli nam wojnę, a obecność polskiej armii w Iraku jest samoobroną, nie napaścią. Można nawet uwierzyć w to, że Saddam miał broń masowego rażenia i że wcale nie chodziło o ropę. Można uwierzyć we wszystko - wystarczy chcieć
Ale my radzimy pozostać sceptykami, bo Świat to jednak jedno wielkie kłamstwo. Kłamstwo które nie jest ślepe, lecz perfidne, wyrafinowane i zmierzające w konkretnym kierunku - uczynienia z nas, prostych ludzi, posłusznego standa baranów, które będzie wierzyło w to, co rząd tego Świata zapisał sobie w scenariuszu.

Jedynym krajem, który w tamtym czasie mógł zdemaskować fałszerstwo był Związek Radziecki. Zapewne ówczesny ruski rząd, gdyby tylko chciał, dopatrzyłby się w dowodach lądowania człowieka na Księżycu przynajmniej tych samych fałszerstw, o których możecie dowiedzieć się na tej stronie. Skoro jednak tego nie zrobił, to wydaje sie logicznym, iż było to częścią jakiegoś układu pomiędzy rządami USA i ZSRR tamtych czasów. Tu oczywiście pojawia sie pytanie "jakiego układu?"
Niestety nie wiem jakiego, ale co za różnica?


Skomentuj ten tekst Forum...




Linki do innych materiałów


Wątki na naszym Forum:

Polskie strony:

Inne strony (niestety w obcych językach):

Filmy: (wszystkie po angielsku)




Podsumowanie


Niedoścignione po dziś dzień arcydzieło amerykańskiej myśli technicznej 1968.
Na koniec, trochę humorystyczna, ale w pełni oddająca prawdziwe meritum problemu wypowiedź jednego ze zwykłych, szarych, ludzi. Nawiązuje ona oczywiście do tego, że wyprodukowany w latach 60-tych XX-wieku serial p.t. "Człowiek na Księżycu" był raczej pierwowzorem fantastycznej telenoweli niż rzetelnego relity show.
Wypowiedź pochodzi z jednego z zagranicznych forów. Nie zdecydowaliśmy się na jej tłumaczenie.

Look I work on advanced electronics in many cars, trucks, planes, ect. I live about 5 miles from NASA, I've seen the space craft in person, the technology in the 60's was CRAPY, c'mon man did you even have a color tv then...? What about a nice digital watch? Or how about a pocket video game...? NO! Because the technology sucked.
This Big hunk of CRAP NEVER WENT TO THE MOON. The main control panel has about 200 toggle switches, OLD JEWEL lights, some buttons, and some other goofy looking crap. LET ME TELL YOU ALL... switches, lights, relays, and fancy buttons don't take you to the MOON. The only way that thing could get to the moon, was if they put it in a giant canon and shot it to the moon.
The space shuttle goes to an altitude of around 400 miles and its a gamble if they make it back alive.. WITH TODAYS TECHNOLOGY... But in the summer of 1969, America launched a metal hunk of crap, somehow guided it 250.000 miles away, landed it, played golf, went for a drive, made a movie, and had enough fuel to relaunch, and guide another 250.000 miles to Earth. And the whole world ate it up. Well I don't... If you believe they really did go, sit on your roof tonight, look at the moon, and really think about it... and give your pet sasquash a beer.
I know you feel cheated, so you don't want to admit they did not go, or you want to hold on to the belief that you got to see a man land on the moon. Believe what you want. The truth is there... right on NASA road 1, right off of 45 south. In Houston.
RPJ


Powrót na stronę główną


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile