W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Posąg bestii a prawo niedzielne  
Podobne tematy
Znamię Bestii282
Znamie bestii10bez ocen
chipy RFID w TVP42
Pokaz wszystkie podobne tematy (13)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 12089
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:12, 23 Mar '09   Temat postu: Posąg bestii a prawo niedzielne Odpowiedz z cytatem

„Objawienie 13:16-18:

I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.”


Wielu ludzi symbol 666 łączy ze sposobem płatności bezgotówkowej, wszak w Objawieniu Jana wyraźnie jest powiedziane że kto nie będzie miał znamienia bestii na ręce bądź na czole nie będzie mógł kupować ani sprzedawać. Czyli nie będzie mógł normalnie funkcjonować. Przyznam że tak jak łatwo jest mi sobie wyobrazić płatność poprzez przystawnie nadgarstka tak trudno wyobrażam sobie że ludzie mieliby przystawiać głowy do czytników, czy nie wyglądałby to komicznie gdyby czytnik nie mógł „załapać” i trzeba byłoby stukać w niego głową. Sytuacja zabawna, a czasy idą ciężkie. Czy wiec na pewno Jan w swojej wizji widział chip? A może sens jest ukryty znacznie głębiej.

Kilka lat temu, a było w 2002 roku wpadła mi w ręce dość ciekawa książka („dzień w którym zginie zło”) wyjaśniająca te proroctwo. Był w niej rozdział opisujący rolę USA w świecie. A konkretnie wprowadzanie w USA nakazu wolnej niedzieli. Oto fragment książki:

Cytat:
protestanci w Ameryce posłużą się władzą państwową, by narzucić społeczeństwu świętowanie niedzieli, a naśladując metody pierwszego zwierzęcia uczynią jego posąg. Wszyscy, którzy ulegną temu naciskowi — wbrew przykazaniu wskazującemu na Pana jako Stwórcę — oddadzą pokłon zwierzęciu, którego „śmiertelna rana była wygojona” OBJ. 13,12.


7 lat temu wydawało mi się że to mało realne by takie zmiany nastały w najbliższej przyszłości. Jak się później okazało wcale nie musiałam długo czekać. Mając w pamięci takie proroctwo pierwsze przesłanki pojawiły się 31.08.2005 kiedy to w Polsce była obchodzona 25 rocznica powstania solidarności, urywek widziałem tylko w wiadomościach. Pokazywali uroczystości związane z obchodem rocznicy, być może są gdzieś materiały filmowe z tamtego wydarzenia ja natrafiłem tylko na artykuł

Czy jest to czysty przypadek, nie sadzę. Kolejne poszukiwania w internecie przyniosły następne dowody.


Prawa niedzielne na horyzoncie?



Księga Objawienia Jana zapowiada konflikt na tle pieczęci Bożej i piętna bestii. W czasach końca ma powstać totalitarny system, zwany obrazem bestii, który narzuci światu piętno symbolizowane liczbą 666 (zob. Obj. 13, 11-18 ).

Obraz bestii

Zwrot „obraz bestii” jest aluzją do czasów Nebukadnesara, kiedy każdy musiał pod groźbą kary śmierci okazać lojalność wobec władzy, oddając pokłon przed posągiem człowieka. Wszyscy się pokłonili oprócz trzech hebrajskich młodzieńców, którzy nie chcieli przekroczyć przykazania zakazującego kultu kogokolwiek poza Bogiem. Swoją wierność przypłaciliby życiem, gdyby nie interwencja Syna Bożego (zob. Dan. 3,25). W czasach końca niektórzy ludzie okażą podobną wierność prawu Bożemu i narażą się na podobne niebezpieczeństwo (zob. Obj. 14,12). Biblia nazywa ich resztką (zob. Obj. 12,17).
Przeciwko resztce diabeł zbierze potężne siły w postaci trójprzymierza smoka, bestii z morza i fałszywego proroka (zob. Obj. 16,13 ). Smok reprezentował dawne Imperium Rzymskie, a tym samym kult słońca oraz demonicznych mocy, które podszywały się pod pogańskich bogów.

Po upadku Cesarstwa Rzymskiego na pierwszy plan wysunęła się moc, którą Księga Objawienia nazywa bestią z morza ze względu na jej ogromny wpływ, jako że wody reprezentują w proroctwach ludy i narody (zob. Obj. 17,15 ). Istniała ona już w pierwszych wiekach, ale jej dominacja zaczęła się w 538 roku n.e., kiedy z Rzymu usunięto ariańskich Ostrogotów. Wtedy mógł wejść w życie dekret cesarza Justyniana, który czynił biskupa rzymskiego zwierzchnikiem całego chrześcijaństwa. Taki stan rzeczy trwał 1260 lat, aż do 1798 roku, kiedy Francja zlikwidowała państwo papieskie. Jednak ta „śmiertelna rana” zadana papiestwu zaczęła się goić w 1929 roku, kiedy Mussolini przywrócił papiestwu Watykan.

Trzecią z mocy, które utworzą wielkie przymierze w czasach końca, jest bestia z ziemi, czyli fałszywy prorok. Stany Zjednoczone zaprowadzą totalitarny religijno-polityczno-ekonomiczny system zwany symbolicznie Wielkim Babilonem, ponieważ jego celem będzie zawładnięcie światem i wywyższenie człowieka nad Boga. Wyraża to liczba 666 (zob. Obj. 16,18 ). Szóstka jest liczbą człowieka, gdyż człowiek został stworzony szóstego dnia. Trójka jest liczbą Boga. Dlatego potrójna szóstka wyraża taki rodzaj odstępstwa, w którym człowiek pod pretekstem służenia Bogu zajmuje Jego miejsce. Szóstka jest mniejsza zaledwie o jeden od siódemki – liczby wyrażającej Bożą doskonałość. Wydaje się bliska Bożego ideału, choć faktycznie jest jego negacją zbudowaną na ludzkiej niedoskonałości. Taka jest różnica między tajemnicą nieprawości i tajemnica pobożności.

Moce, które mają połączyć się, aby w dniach końca utworzyć Wielki Babilon, charakteryzuje brak rozdziału religii od państwa. W pierwszych wiekach Cesarstwo Rzymskie, czyli biblijny smok, prześladowało chrześcijan, którzy nie spełniali religijnych wymogów dowodzących lojalności wobec państwa, takich jak sypnięcie szczypty kadzidła na ołtarz cesarza.

Kiedy chrześcijaństwo stało się religią państwową za panowania cesarza Teodozjusza (347-395), Kościół zastosował represje wobec pogan, a później chrześcijan. Pozamykano pogańskie szkoły, ocenzurowano rozrywkę. Wszystko to miało podnieść morale i nawrócić pogan, ale doprowadziło do tego, że poganie stawali się chrześcijanami z imienia, wnosząc do Kościoła swoje dawne wierzenia i święta ( Mitra w Grecji i Rzymie ).

W czasach rzymskich panował kult słońca, którego świętem był pierwszy dzień tygodnia, zwany dniem słońca (łac. Dies Solis, ang. Sunday, niem. Sonntag). Cesarz Konstantyn wydał pierwsze prawo niedzielne 7 marca 321 roku, zakazując pracy w mieście, ale zezwalając na prace w polu (Kodeks Justyniana, III, 12:3; cyt. w: Philips Schaff, History of the Christian Chuch, s. 380.). W 538 roku Kościół podczas synodu w Orleanie zakazał w niedzielę pracy na roli (Sacrorum Conciliorum, red. Giovanni Domenico, v. 9:19, cyt. w: John Andrews, Luis R. Conradi, History of the Sabbath and the First Day of the Week, s. 372). W tym czasie wielu chrześcijan wciąż jeszcze święciło sobotę, dlatego papież Grzegorz I (590-604) nakazał wobec nich represje.

Apokalipsa zapowiada, że podobne prawo niedzielne, jakie obowiązywało w czasach rzymskich [a także zob. odstępstwo Izraela z nazwy- Ezechiela 8:14,16- cześć krzyżowi tj. Tau w połaczeniu ze słoncem] oraz w średniowieczu, pojawi się w czasach końca z inicjatywy Stanów Zjednoczonych (zob. Obj. 13,17). Wydaje się to prawie niemożliwe, ponieważ konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa nie pozwala państwu egzekwować praw religijnych. Tak jednak nie było zawsze w Ameryce. Zanim w XVIII wieku pojawiła się konstytucja, władze cywilne prześladowały w Ameryce Północnej baptystów czy kwakrów, a także egzekwowały prawa niedzielne. Możemy się o tym przekonać, czytając prawo niedzielne wydane w stanie Wirginia w 1610 roku: „ Każdy mężczyzna i kobieta mają udać się w niedzielę rano do kościoła, aby wysłuchać kazania, zaś po południu pojawić się w kościele na katechezie. Za niedopełnienie tej powinności za pierwszym razem należy skonfiskować zarobek całego nadchodzącego tygodnia; za powtórne niedopełnienie ukarać chłostą i konfiskatą tygodniowego zarobku; za trzecie przewinienie należy się kara śmierci” (Peter Force, Tracts and Rother Papers Relating Principally to the Colonie In North America, t.3, nr 2, s. 11, cyt. w : SDA Bible Students’ Source Book, s. 1002-1003).

Prawa niedzielne pozostały w kodeksach prawnych wielu stanów i mogą wejść w życie, kiedy mur rozdziału Kościoła od państwa zostanie skruszony, nad czym pracują przywódcy Prawicy Religijnej. Wielu z nich woła o powrót „chrześcijańskiej” Ameryki sprzed konstytucji. W czasie swoich dwóch kadencji G.W. Bush mianował wielu sędziów i administratorów, którzy podzielają poglądy Prawicy Religijnej, dlatego niezależnie od tego, kto wygra wybory prezydenckie w 2008 roku, skutki tej polityki będą odczuwalne przez następne pokolenie.

Renomowany chrześcijański magazyn „Christianity Today” podał, że niektórzy przedstawiciele Prawicy Religijnej, gdyby mogli, wprowadziliby karę śmierci między innymi za łamanie prawa niedzielnego („Christianity Today” 1987, 20 lutego). Prawa niedzielne propaguje w USA protestancka organizacja Przymierze Dnia Pańskiego. Jej przedstawiciele uhonorowali polskiego papieża pamiątkową plakietką o następującej treści: „ Przymierze Dnia Pańskiego Stanów Zjednoczonych wyraża swą wdzięczność Jego Świętobliwości Papieżowi Janowi Pawłowi II za wybitne zasługi w propagowaniu kultu niedzieli na świecie” ( „Sunday” 1986, październik/listopad). Jaka jest misja Przymierza Dnia Pańskiego? Przewodniczący tej organizacji powiedział: „Naszym celem jest wyniesienie święcenia niedzieli na takie samo miejsce jak siódmy dzień tygodnia za dni Izraela” ( Cyt. w: Jan Marcussen, National Sunday Law, s. 52). Jeden ze słuchaczy zapytał go, czy skoro w Izrael karano śmiercią, czy skazałby na śmierć ludzi, którzy nie przestrzegają niedzieli. Oto, co usłyszał w odpowiedzi: „To właśnie mam na myśli. Nasze działania zmierzają właśnie w tym kierunku!” (Tamże, s. 53).

Wierzę, że przywódcy reprezentujący Prawicę Religijną to ludzie pobożni, którzy mają na uwadze dobro religii i narodu. Musimy jednak pamiętać, że Jezusa skazali pobożni przywódcy, którzy mieli na uwadze dobro religii i narodu. Jeden z zarzutów, jakie Mu postawili, dotyczył pracy w dniu świętym (zob. Jan 5,16). Pierwszy męczennik chrześcijański Szczepan został oskarżony o bluźnierstwo przeciwko prawu Bożemu (zob. Dz. 6,13).

Według Apokalipsy, podobnie będzie w czasach końca. Ludzie przestrzegający przykazań Bożych zostaną oskarżeni o ich łamanie, a miejsce Bożego odpoczynku zajmie święto wywyższone przez człowieka[nie będzie ich interesować że Pan jest panem sabatu ale wywyższać będą niedzielę]. Niczym piętno dawnych kultów zostanie narzucone światu. Kto go nie przyjmie, będzie cierpiał represje, podobnie jak było w czasach rzymskich cesarzy i w średniowieczu, aż w końcu pojawi się dekret śmierci w tej sprawie, który będzie znakiem, że czas łaski dobiega końca. Bóg dopuści do tego, aby każdy człowiek mógł opowiedzieć się po stronie przykazań Bożych albo ludzkich, pieczęci Bożej albo piętna bestii.

Najważniejsza decyzja życia

Prawo Boże zajmuje główne miejsce w trzech centralnych rozdziałach Apokalipsy (Obj. 12-14). Nic dziwnego, że te rozdziały zapowiada tekst przedstawiający otwartą świątynię niebiańską z Arką Przymierza (zob. Obj.11,19). W arce był dekalog. Dekalog będzie centralną kwestią w czasach końca.

Przykazania odzwierciedlają charakter Boży, a przestrzeganie ich jest oznaką miłości i lojalności wobec Boga, dlatego z nimi wiąże się pieczęć Boża. Pismo Święte identyfikuje pieczęć z dniem, który Bóg odłączył od innych i poświęcił jako dzień odpoczynku i nabożeństwa (zob. I Mojż.2,1-3). Bóg uczynił dzień sobotni szczególnym znakiem swojego boskiego autorytetu: „Święćcie też moje szabaty, które niech będą znakiem między Mną a wami, aby poznano, że Ja jestem Pan, Bóg wasz” (Ez. 20,20).

Obchodzenie sabatu nie jest pieczęcią Bożą samo w sobie, ale staje się nią wtedy, kiedy odzwierciedlamy w życiu charakter Boży, dlatego pieczęć utożsamiona jest w Apokalipsie z imieniem Bożym, które mają na swoich czołach ludzie ukazani jako resztka wierna Bogu (zob. Obj. 14,1). Imię w starożytności odzwierciedlało charakter. Zbawieni mają pieczęć na czołach, co oznacza utożsamienie z charakterem Boga i życie zgodne z Jego Słowem.

Piętno bestii można przyjąć na czoło jako imię bestii, a więc utożsamiać się z jej naturą, ale w przeciwieństwie do pieczęci Bożej piętno można przyjąć również na rękę jako liczbę imienia Bestii. Wielu je przyjmie nie dlatego, że utożsamia się z naturą i przekonaniami instytucji symbolizowanej przez Bestię, ale żeby uniknąć represji. Dojdzie bowiem do sytuacji tak ekstremalnej, że „wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii. I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii” (Obj. 13, 15-17).

Kto nie przyjmie piętna, tego czekają represje, może nawet śmierć, ale kto je przyjmie, tego spotka dużo gorszy los, bo czytamy tak: „ Jeśli ktoś wielbi Bestię i jej obraz i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga, przygotowane bez rozcieńczenia, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka: (Obj. 14, 9-10).

Czym jest piętno bestii?

Niektórzy sądzą, że piętnem bestii będzie jakaś uniwersalna karta płatnicza w bezgotówkowym społeczeństwie, bez której nie będzie można niczego kupić ani sprzedać, albo mikroczip wszczepiony pod skórę, który posłuży takiemu celowi. I choć jest prawdopodobne, że totalitarny system posłuży się taką technologią, aby łatwiej wymusić swoją wolę, to klucz, który otwiera znaczenie tego symbolu, znajduje się w jego nazwie.

Piętno jest znakiem autorytetu bestii z morza, a więc średniowiecznego systemu religijnego. Prorok Daniel zapowiedział, że będzie dominować przez 3,5 proroczego roku (czas, dwa czasy i pół czasu), czyli 1260 lat, i postawi siebie na równi z Bogiem, prześladując innych wyznawców Boga oraz próbując zmienić przykazanie Boże dotyczące czasu: „Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i gnębił świętych Najwyższego, postanowi zmienić czasy i Prawo” (Dan. 7,25).

Papiestwo uważało zmianę dnia świętego z soboty na niedzielę za dowód swojego duchowego autorytetu nad światem: „Niedziela jest znakiem naszej władzy (…). Kościół jest ponad Biblią, a dowodem tego jest zmiana święcenia sabatu” ( „The Catholic Record” 1923, 1 września). Słowo Boże nakazuje święcić siódmy dzień tygodnia (II Mojż. 20,8-11). Przyznał to kardynał rzymskokatolicki James Gibbons, pisząc: „Możecie przeczytać Biblię od Księgi Rodzaju po Apokalipsę i nie znajdziecie ani jednej linijki autoryzującej świętość niedzieli. Pismo Święte nakazuje święcenie soboty, dnia, którego my nie święcimy” (James Gibbons, The Faith of Our Fathers, s. 89). W związku z tym wybitny apologeta katolicki, kardynał Lois de Segur, napisał, że chrześcijanie, którzy święcą dzień wywyższony przez Kościół, stawiają autorytet Kościoła nad Słowem Bożym: „ To Kościół katolicki przeniósł dzień odpoczynku na niedzielę (…). Dlatego święcenie niedzieli przez protestantów jest hołdem, jaki mimowolnie oddają autorytetowi tego Kościoła” (Louis Gaston de Segur, Plan Talk About the Protestantism of Today, s. 225).

Duży udział w wywyższeniu niedzieli miał Jan Paweł II. W encyklice Centessimus Annus (Stulecie) zaapelował do władz świeckich o wsparcie dla prawa niedzielnego, a w liście Dies Domini (Dzień Pański) zalecał, aby chrześcijanie zabiegali o świecką legislację niedzieli na gruncie zdrowia rodzinnego (Jan Paweł II, Centessimus Annos, w : „Origins”, (1991): 21). Tylko w ten sposób można obejść konstytucyjny rozdział Kościoła od państwa, który zabrania władzom świeckim promować praktyki religijne, w tym święcenie niedzieli.

W Polsce główną siłą działającą na rzecz praw niedzielnych jest NSZZ „Solidarność”. Związkowcy od lat domagają się od Sejmu wprowadzenia ustawowego zakazu handlu w niedziele i święta („Solidarność” domaga się zakazu handlu w niedziele i święta, „Rzeczpospolita” 2006, 15 listopada). Sejm pracuje nad nowelizacją Kodeksu pracy, która zawierałaby taką klauzulę (Tamże). W 2001 roku parlament polski uchwalił ustawę o zakazie pracy w niedziele i święta, ale zawetował ją ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Niedawno powstało w Polsce Przymierze na rzecz wolnej niedzieli . Zawarło je siedemnaście organizacji pozarządowych, szukając wsparcia u naukowców i polityków. 1 lutego 2008 roku organizacje te spotkały się w Warszawie, aby podpisać dokument zatytułowany „Wygrajmy niedzielę ”. Jednym z inicjatorów tego spotkania był Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, który tak przedstawił misję Przymierza: „ Chcemy zjednoczyć wysiłki i prowadzić wspólne działania, by uświadomić Polakom jak ważnym dobrem i jak istotną wartością dla polskiej rodziny jest wolna niedziela” (Agnieszka Konieczny, Przymierze na rzecz wolnej niedzieli, „Obywatel” 2008, 12 lutego).

Co jest celem tych wysiłków? Alfred Bujara powiedział: „Chcemy zmienić mentalność Polaków i doprowadzić do uregulowań prawnych, w tym zapisu konstytucyjnego określającego niedzielę jako dzień wolny od pracy” ( Tamże). Jakie jest wsparcie społeczne dla takiej legislacji? Bujara powiedział: „ Jeszcze kilka lat temu, gdy mówiliśmy o wolnych niedzielach, popierało nas 28% społeczeństwa. Teraz niektóre sondaże wskazują 50-60% poparcia” (Agnieszka Konieczny, Wygrajmy niedzielę, NSZZ „Solidarność”, Sekretariat Krajowy Banków i Ubezpieczeń.

Podobny ruch na rzecz niedzieli powstał w wielu krajach. W Austria ma tak duży wpływ, że dyktował państwu ograniczenia handlu w niedzielę podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2008 roku. We Francji handel w niedzielę zasadniczo jest zakazany, a otwieranie sklepów w tym dniu grozi sankcjami prawnymi (Aniela Dylus, Czy przegraliśmy niedzielę? O sensie świętowania, „Zeszyty Społecznej Myśli Kościoła: Chrześcijaństwo. Świat-Polityka”, W Niemczech niedziela ma ochronę konstytucyjną jako dzień „odpoczynku i duchowego wytchnienia”. Obecnie trwają prace by był to dzień wolny w całej UE.

Prawa niedzielne mają największe szanse powodzenia w krajach najbardziej religijnych, a za najbardziej religijnych uważają się Amerykanie i Polacy. W naszym kraju nasila się agitacja na rzecz prawa niedzielnego pod pretekstem ochrony zdrowia i rodziny .

W dużych polskich miastach, takich jak Poznań, młodzież – zainspirowana przez duchownych – spaceruje w niedziele parami po supermarketach w pomarańczowych koszulkach z napisem: „Po trzecie dzień święty święcić i pozwolić innym świętować”.


Czy prawo niedzielne może zaistnieć w krajach, które święcą inny dzień niż niedziela? W XX wieku niedziela stała się dniem odpoczynku nawet dla hindusów i muzułmanów. Dla muzułmanów dniem odpoczynku był piątek, ale obecnie niektóre kraje islamu zmieniają to. Pakistan przeniósł dzień odpoczynku z piątku na niedzielę, aby móc konkurować z resztą świata, a globalna ekonomia zmusiła muzułmanów do pracy w piątek, a do odpoczynku w niedzielę ( „World” 1997, 22 marca).

Apokalipsa zapowiada, że w czasach końca powstanie globalny religijno-polityczno-ekonomiczny system, (nazywacie to NOWYM PORZĄDKIEM ŚWIATA ) który narzuci światu piętno bestii jako znak lojalności. Znak ten będzie przeciwieństwem pieczęci Bożej (zob. Ez. 20,20). Dzień słońca ponownie znajdzie wsparcie w legislacji prawnej. Na tych, którzy wybiorą pieczęć zamiast piętna, spadną represje: „ Wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii. I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i niewolnicy otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii” (Obj. 13, 15-17).

Czy święcenie niedzieli jest piętnem bestii? Nie jest. Stanie się nim dopiero wtedy, kiedy pojawi się prawo niedzielne i ludzie będą musieli wybrać między nim a pieczęcią Bożą. Nie można teraz o nikim powiedzieć, że przez święcenie niedzieli otrzymuje piętno bestii, ani też, że przyjmuje je, chodząc w niedzielę do kościoła. Nie łamiemy przykazania, chodząc do kościoła w niedzielę. Przekraczamy je dopiero, kiedy sobota nie jest naszym dniem odpoczynku i nabożeństwa.

Nie chodzi jednak o sam dzień, tak jak w ogrodzie Eden nie chodziło o sam owoc, lecz o lojalność wobec Słowa Bożego (zob. I Mojż. 2, 16-17). Święcenie sabatu staje się pieczęcią Bożą, kiedy nasza miłość do Boga wyraża się posłuszeństwem i lojalnością wobec Jego Słowa, a więc uświęceniem. Podobnie i niedziela nie stanie się piętnem, dopóki pod pręgierzem praw niedzielnych ludzie nie wybiorą między nią a pieczęcią Bożą. Jeśli chcemy otrzymać pieczęć, wystarczy zadbać o bliską społeczność ze Zbawicielem, bo pieczęć jest owocem bliskiego życia z Chrystusem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pcl




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 148
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:26, 23 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To bardzo dobry tekst. Przypuszczam, że to się się łączy w całość. Chip może być pewnym skutkiem, jednak będzie chodzić o podległość zasadom.
To się staje coraz bardziej jasne. Bardzo mnie to ciekawi i przy odwołaniu się do tekstów Biblii, można się kompletnie utwierdzić w przekonaniu, że chodzi o ten zapomniany Szabas. Tam rzeczywiście jest tak napisane, że sabaty są "pieczęcią", jakimś mistycznym znakiem związku z Bogiem i podległości. Też mnie to zastanawiało zawsze, że przeciwnicy dekalogu chcą mieć dekalog ale ostatecznie bez soboty. Te wszystkie religie protestanckie tak naprawdę kultywują ten papieski nakaz o zmianie dekalogu. Czytałem tez taki tekst w Biblii, jak Chrystus mówi, że "nie przyszedłem znieść zakonu ale wypełnić". Mnie to przekonuje i uważam, że to wszystko jest ze sobą bardzo silnie związane i ostateczny wybór najprawdopodobniej będzie wyborem religijnym.
W Apokalipsie czytałem, że "Tu się okaże wytrwanie świętych, którzy strzegą przykazań Bożych i wiary Jezusa". Czy to nie dziwne, że temat przestrzegania dekalogu byłby podniesiony w apokalipsie i szczególnie podkreślone w czasach ostatecznych, gdyby nie było to ważne (tak twierdzą niektóre kościoły, że przykazania przybito do krzyża).
A jeżeli pada słowo "wytrwanie", to będzie znaczyć, że to co napisałeś będzie miało zasadnicze znaczenie. To będzie się właśnie łączyć z tymi dwoma przykazaniami (sobota i bałwochwalstwo). Tak też myślę. Jak tak sobie ostatnio czytam różne rzeczy i ostatnio ktoś na tym forum wpuścił cytaty z Dostojewskiego, to się upewniam coraz bardziej, że chodzi o grę - "kto rządzi światem". pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wegiel na raty




Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 76
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:32, 23 Mar '09   Temat postu: Re: Posąg bestii a prawo niedzielne Odpowiedz z cytatem

przebrnalem ten caly wywod bo zaczynal sie dobrze
i jedynie na tym poczatku poprzestal
reszta to mozolny wywod odwracania kota ogonem
by na koncu stwierdzic co autor mial na mysli
a mianowicie:
adgolek napisał:
[b] Nie łamiemy przykazania, chodząc do kościoła w niedzielę. Przekraczamy je dopiero, kiedy sobota nie jest naszym dniem odpoczynku i nabożeństwa.

to
malowybredna kolejna proba judaizacji Kosciola Katolickiego
popularna chociazby w ruchu neokatechumenalnym
_________________
...zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem...
Flp 2:12
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
brainwash




Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 567
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:47, 23 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Czy święcenie niedzieli jest piętnem bestii? Nie jest. Stanie się nim dopiero wtedy, kiedy pojawi się prawo niedzielne i ludzie będą musieli wybrać między nim a pieczęcią Bożą. Nie można teraz o nikim powiedzieć, że przez święcenie niedzieli otrzymuje piętno bestii, ani też, że przyjmuje je, chodząc w niedzielę do kościoła. Nie łamiemy przykazania, chodząc do kościoła w niedzielę. Przekraczamy je dopiero, kiedy sobota nie jest naszym dniem odpoczynku i nabożeństwa.

A co będzie, jeżeli ? Jeżeli wcześniej wszczepią Ci moduł ? Dalej będziesz czekał na własną interpretację Apokalipsy ?
_________________
Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:27, 23 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od kiedy "DZIEŃ PAŃSKI" łączony jest z niedzielą?

zapraszam do przeczytania tego krotkiego tekstu na: http://eliasz.pl/szady/dzien_p.htm

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KiaOra




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 400
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:49, 23 Mar '09   Temat postu: Posąg bestii a prawo niedzielne Odpowiedz z cytatem

Prawa niedzieli

PRZYMIERZE NA RZECZ WOLNEJ NIEDZIELI

http://kupiec.org.pl/index.php?option=co.....;Itemid=72

Wygrajmy niedziele
http://www.wolnaniedziela.pl/index.php?pokaz=wygrajmy_niedziele

Warto świętować

http://www.wolnaniedziela.pl/index.php?pokaz=warto_swietowac

Niedziela ma być dla nas

http://waldemar-zyszkiewicz.pl/index.php.....;Itemid=58

http://www.solidarnosc.org.pl/sekretariat.bhiu/artykpr.htm

3 marca - Międzynarodowy Dzień Wolnej Niedzieli

http://swjozef.com/wazny_temat/3_marca_m.....i/366.html

Niedziela pod ochroną

http://www.goscniedzielny.wiara.pl/index.....&katg=


Instytut Politologii
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
Fundacja Konrada Adenauera w Polsce
Czy przegraliśmy niedzielę?
O sensie świętowania

http://209.85.129.132/search?q=cache:GJ2.....lr=lang_pl

Biskupi chcą, by w całej UE niedziela była wolna od pracy

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,title,B.....omosc.html

Zgierz broni zakazu handlu w niedzielę
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33208,2176527.html

Chorwacja: zakaz handlu w niedziele
http://ekai.pl/wydarzenia/x15360/chorwacja-zakaz-handlu-w-niedziele/

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych Ameryki zadecydował, że wydanie PRAW NIEDZIELNYCH nie jest pogwałceniem KONSTYTUCJI Stanów Zjednoczonych!
Źródło:
The Religious Liberty department at the General Conference


Oczywiście, już słyszę nawet te głosy, że są to tylko przypadkowe działania na rzecz międzynarodowego prawa niedzielnego. Ot taki żarcik, ale nie poważny prawda chłopaczki?
No a jeszcze jak was Voltar oświeci, że to wszystko bzdury, to będziecie w siódmym niebie! Zgadłem?

A co do chipa, to chip ma tylko na celu utrzymanie kontroli nad całą populacją ziemi, zaś PRAWO NIEDZIELNE, zupełnie coś innego!!! Za jego zaprowadzeniem na całej planecie lub przeciw jego wprowadzeniu, KAŻDY BĘDZIE MUSIAŁ OPOWIEDZIEĆ SIĘ OSOBIŚCIE!!! Wiecie co się z tym wiąże i co z tego wynika? No wytężcie główki moi myśliciele!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:59, 23 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Applause KiaOra
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:39, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dr02d2u




Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 426
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:12, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie jestem chrześcijaninem i dla mnie problem świętowania niedzieli wygląda jak robienie "z igły widły". W każdym razie zaciekawiło mnie skąd to zamieszanie, który dzień świętować. W języku polskim (a ściślej, u Słowian) tydzień to: poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela. Ostatnim dniem jest niedziela, więc wszystko się zgadza. Polacy katolicy, czy ogólnie chrześcijanie świętują ostatniego dnia. Natomiast Żydzi świętują w sobotę, ale oni mają swój kalendarz i ich tydzień kończy się w sobotę. Można więc rzec, że tydzień żydowski i słowiański są przesunięte względem siebie o jeden dzień. Pytanie, który tydzień jest błędny. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:35, 24 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciekawą kwestię poruszyłeś, tj. językową.
Otóż w Biblii nie mamy takich nazw, jakie dziś stosujemy, czyli wtorek, czy czwartek. Tam dni były kolejną numeracją od jeden do siedem. Czyli pierwszy dzień tygodnia, drugi dzień tygodnia i tak aż do siódmego, który nazywał się dosł. zaprzestaniem pracy - "szabat", sabat (sobota).

Nasz język, polski, jest językiem słowiańskim, czyli - patrząc na to z pryzmatu Biblii - pogańskim. Wiele osób upatruje w polskim wyrazie "niedziela" dwa słowa pochodzenia rosyjskiego: "niet" + "dzielać", czyli "nie" + "pracować". Jednak gdy sięgniemy do rosyjskiego słowa oznaczającego niedzielę, to otrzymamy "woskriesienije". Natomiast, nie wiem, czy wiesz, że tydzień w języku rosyjskim jest określony słowem "niedzielija" (tak samo, jak nasza niedziela). Tak więc mielibyśmy paradoks nie pracowania w niedzielę (w języku polskim) oraz nie pracowania przez cały tydzień (w języku rosyjskim). Very Happy

Widać, że w naszym języku, dzień-centrum znajduje się w niedzieli. To po niej znajduje się dzień o nazwie "po"+"niedzieli" = poniedziałek.
Jednak porównując to z Biblią, dochodzimy do ciekawych wniosków. Otóż nasz dzień np. czwartek ("czwarty" + "ek"), wg Biblii nie jest CZWARTYM dniem tygodnia, a piątym. Natomiast nasz piątek ("piąty" + "ek"), wg Biblii nie jest PIĄTYM dniem tygodnia, a ... szóstym.

To, co powyżej napisałem, to nie jest moja jakaś teoria, ale jest to fakt, z którym zgadzają się wszystkie największe religie świata.

Dzisiejsze słowa oznaczające dni tygodnia są spadkiem po pogańskiej historii naszego kraju, który został "schrystianizowany".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dr02d2u




Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 426
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:46, 25 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie jestem specem od słowiańskich nazw tygodnia. Tyle o ile coś tam kiedyś przeczytałem. Jednak nazwy takie jak wtorek (drugi), czwartek (czwarty), piątek (piąty) ewidentnie wskazują na ich kolejność w tygodniu. Widać, że podobnie jak u Żydów, Słowianie nie mieli nazw tygodnia, tylko odliczali dni względem czegoś. Czego? Podobno faz księżyca. Co do poniedziałku, to zapewne kiedyś nazywał się inaczej. Jak? Pewnie dziś nie uda się już tego odkryć. Można sobie pospekulować przez analogię do czwartku i piątku, że poniedziałek mógł się nazywać "pierwek" Wink A i środa, może kiedyś nazywała się "środek"? Przecież mówi się środek tygodnia na dni znajdujące się pomiędzy poniedziałkiem a piątkiem. No właśnie, tu jest też ciekawa sprawa, bo są tacy, którzy spekulują, że u Słowian dni tygodnia było pięć. Wtedy środa ("środek") wypada właśnie w środku tygodnia. Sobota i niedziela zostały dodane gdzieś w czasach ekspansji chrześcijańskiej. Ale kiedy, napewno dużo dużo dawniej jak przyjęcie chrztu przez Mieszka I.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:17, 25 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przedstawiam katolicką wersję niedzieli, pierwszego dnia tygodnia:

http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-1.htm


Dzień Zmartwychwstania: nowe stworzenie

2174 Jezus zmartwychwstał "pierwszego dnia tygodnia" (Mt 28,1; Mk 16, 2; Łk 24,1; J 20, I). Jako "dzień pierwszy" dzień Zmartwychwstania Chrystusa przypomina o pierwszym stworzeniu. Jako "dzień ósmy", który następuje po szabacie, oznacza nowe stworzenie zapoczątkowane wraz ze Zmartwychwstaniem Chrystusa. Stał się on dla chrześcijan pierwszym ze wszystkich dni, pierwszym ze wszystkich świąt, dniem Pańskim (hé Kyriaké heméra, dies dominica), niedzielą:

Nasze zgromadzenia dlatego odbywają się w dniu słońca, ponieważ jest to pierwszy dzień, w którym Bóg z ciemności wyprowadził materię i stworzył świat, a Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, w tym dniu zmartwychwstał (Św. Justyn, Apologiae, 1, 67..)


Niedziela - wypełnienie szabatu

2175 Niedziela wyraźnie różni się od szabatu, po którym następuje chronologicznie co tydzień; dla chrześcijan zastępuje szabat z jego przepisem obrzędowym. Przez Paschę Chrystusa niedziela wypełnia duchową prawdę szabatu żydowskiego i zapowiada wieczny odpoczynek człowieka w Bogu. Kult oparty na prawie przygotowywał misterium Chrystusa, a to, co było w nim praktykowane, było w pewnym sensie figurą odnoszącą się do Chrystusa


Ci, którzy trwali w dawnym porządku, przeszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale święcą dzień Pański, dzień, w którym nasze życie zostało pobłogosławione przez Chrystusa i przez Jego śmierć (Św. Ignacy Antiocheński, Epistula ad Magnesios, 9, 1.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:33, 25 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

(Mar. 7.6-9) " Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi. Przykazania Boże zaniedbujcie a ludzkiej nauki się trzymacie. I mówił im: Chytrze uchylacie przykazania Boże, aby naukę swoją zachować. "




(Iz. 66,22-23) : " Bo jak nowe niebo i nową ziemia, które Ja stworzę, ostoją się przed mną - mówi Pan - tak ostoi się wasze potomstwo i wasze imię. I będzie tak, że w każdy nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon - mówi Pan. "


i co Wy na to ??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pcl




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 148
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:14, 05 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hanuman napisał:
i co Wy na to ??

Ja na to, że sabatarianizm jest własciwą postawą w takiej sytuacji.
Dla mnie zmiana dekalogu przez kościół w przejrzysty sposób wpisuje się "misję antychrysta".
Nie wiem, co można jeszcze napisać. To po prostu na pewnym etapie się widzi i nie trzeba tłumaczenia.
To jak z bałwochwalstwem i sytuacją, że masz uklęknąć w kierunku jakiegoś obrazu i twoja świadomość się na to nie godzi. Czujesz, że już nie możesz dłużej i potrafisz stanąć obok i spojrzeć na to chłodnym okiem, że ktoś cię oszukał.
Dla mnie w związku z sobotą, to taka sama sytuacja!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
orion




Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 603
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:12, 08 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Muszę się wtrącić, ponieważ widzę, że pewne wersty sa starannie unikane przez obrońców sabatu.

Nie mozna być uczciwym pozostawiając kluczowe wersety poza dyskusją!

Pozostawiając je na boku jest formą... cenzury. Cenzura jest formą ucisku.

Jeden z pominiętych wersetów, ani nie ma go w tym filmie, ani w artykule Eliasza.

Cytat:
Dzieje 15:28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»


Inny werset:

Cytat:
Kolosan 2: 6 Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! 17 Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa.


Radzę przeczytać ten artykuł, który nie pomija wersetów niewygodnych dla jednej czy drugiej strony dyskusji.

http://www.zbawienie.com/sabbat.htm
_________________
Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

http://www.zbawienie.com/
http://zbawienienews.blogspot.com/
http://www.youtube.com/thewordwatcher
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:41, 08 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sory z góry za ostre słowa ale myślę, że tak najlepiej będzie to powiedzieć.
Jak czytam te wszystkie posty w tym wątku to zastanawiam się, czy Wam coś się z głowami nie porobiło. Może pijecie te same zatrute soczki Smile
Powiedzmy, że ostro zachlaliście i troszkę musieliście odespać. Budzicie się i....
Który jest dzień tygodnia?
Dajcie mi choć jedną metodę określenia czy to dzień 1 czy 7. Mniejsza o nazwy bo to już totalna paranoja.
Nawet jak jak Bóg ustalił siedmiodniowy cykl, to jak to ze wszystkimi cyklami (coś okresowego, co się powtarza w kółko) bywa mają tak zwaną fazę. Czyli moment w którym zaczynamy je obserwować i od tego momenty liczymy. Aby więc określić czy teraz mamy dzień cyklu 4 czy 5 trzeba by odliczyć takich siódemek (pełnych cykli) aż do dnia stworzenia świata i wtedy wiedzieli byśmy czy wyszedł nam pierwszy czy inny.
Ponieważ nie mamy takiej możliwości to nie ma znaczenia czy świętujemy w środę, niedziele czy czwartek (ja osobiście proponuje 3 dni wolne od roboty w tygodniu na początek, potem można zwiększać Smile ), bo to zawsze będzie dzień ostatni przyjmując początek cyklu (faję) na dzień następny.
Za cholerę nie wiem więc jak można powiedzieć który dzień to dzień 6 a który 7 i kłócić się w który dzień świętujemy. A każdy może sobie swoje dni nazywać jak chce. Na przykład żydzi mogą naszą niedzielę nazwać sobotą i tego samego dnia oba narody będą świętowały swoje święto.
Całość postrzegam jako sztuczny problem wynikający z poważnego problemu jakim jest debilizm większości ludzi nie kumających czym jest cykl.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:28, 08 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wierzący w boga powinni czcić go każdego dnia a nie w szabaty czy niedziele (pogański dzień słońca, sunday)

tak poza tym, bóg który każe sobie oddawać cześć, a za brak czci grozi śmiercią, wymordowaniem, torturami czy jedzeniem własnych łożysk jest jedynie prymitywnym BOŻKIEM
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:33, 08 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gdyby nie interwencja Syna Bożego (zob. Dan. 3,25).

z małej, bo chodzi o ANIOŁA, no ale przecież chrześcijański syn bozy jest czyms wyjątkowym w skali wszechświata
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:38, 11 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hanuman napisał:
(Mar. 7.6-9) " Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi. Przykazania Boże zaniedbujcie a ludzkiej nauki się trzymacie. I mówił im: Chytrze uchylacie przykazania Boże, aby naukę swoją zachować. "

(Iz. 66,22-23) : " Bo jak nowe niebo i nową ziemia, które Ja stworzę, ostoją się przed mną - mówi Pan - tak ostoi się wasze potomstwo i wasze imię. I będzie tak, że w każdy nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon - mówi Pan. "

i co Wy na to ??


nie dość, że sabat ciągle obowiązuje, to jeszcze nów Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:33, 11 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

orion napisał:
(...)Inny werset:

Cytat:
Kolosan 2: 6 Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! 17 Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa.
(...)


w oryginale nie ma słowa "tylko". Jest to dopisane przez tłumacza na język polski.

Cały ten werset nie gani święcenia ani sabatu, ani nowiu. Mówi jedynie o nie wydawaniu sądu "w sprawie".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pcl




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 148
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:46, 11 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

na mnie akurat największe wrażenie robi:
Cytat:
Ap. 14.12 Tu się okazuje wytrwałość świętych, tych, którzy strzegą przykazań Boga i wiary Jezusa.

Mowa tu przecież o czasach "ostatecznych".

Ja jednak jakiś czas temu dużo o tym myślałem i nadal jest to dla mnie ważne, i tak sobie myślę, że przecież apostołowie spotykali się "jak zwykle w sabat" itp. Przecież, gdy spotykali się z poganami, to również w sobotę.
Od kilku miesięcy nie jest to dla mnie problemem i nie rozumiem już swoich własnych dylematów z przeszłości. Z tego, co wiem, to dekalog został zmieniony i to nie w czasach pierwszych chrześcijan. Jest to wyraźne dzieło kościoła rzymskiego.
Ludzi i kościoły, które przestrzegają tego dekalogu (rzymskiego) służą zasadom (prawom) papieskim, bo zmieniony dekalog, to już nie dekalog.
Skoro jestem bałwochwalcą, czy uznaję inny dzień o którym w dekalogu jest napisane "pamiętaj", to łamię prawo. Swoją drogą, czy to nie dziwne, że o tym jednym przykazaniu jest napisane w taki sposób, żeby pamiętać i go święcić?
Odnosi się to też do bezpośrednio do opisu stworzenia z księgi Rodzaju 1, 2 i 3
Cytat:
2 A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. 3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając.


To było przed przykazaniami danymi Żydom. Czy to nie dziwne, że Bóg zsyła na dzień błogosławieństwo i uświęca go.
Czyli dekalog wyłącznie podtrzymuje tę zasadę.
Nie mam linków do takiej interpretacji, ale gdzieś taką czytałem na jakieś stronie i dla mnie jest przejrzysta wystarczająco. Też uważam, że sądzenie za przestrzeganie praw należy do Boga ("Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni")

Wszyscy jednak mamy własne sumienie i wbrew jemu nie możemy postępować. Ja nie mogę. Każdy może jak chce.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
orion




Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 603
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:13, 12 Kwi '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Strzegą przykazań Boga"

Czy Nowy Testament mówi nam cokolwiek o przestrzeganiu sabatu? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Jakie są przepisy obchodów sabatu?

Najpierw zacytujmy opinię Ja-szua na temat przykazań, które należy przestrzegać.

Cytat:
Mateusza 19:16 A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» 17 Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». 18 Zapytał Go: «Które?» Ja-szua odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, 19 czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! 20 Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» 21 Ja-szua mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» 22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.;


Ja-szua wybrał 6 przykazań, które uznał za fundamentalne do zbawienia. Widzimy niezwykle wyraźnie, że Ja-szua celowo pominął przykazanie o sabacie. Ponieważ sabat dotyczył jedynie Izraelitów i był znakiem przymierza pomiędzy Bogiem a narodem Izraelskim.

Ale w powyższym wersecie mamy przykazanie, które nie jest częścią... Dekalogu! miłuj swego bliźniego, jak siebie samego

Przykazanie - 'miłuj bliźniego', nie jest zawarte w 10 Przykazaniach. Z przykazań z Księgi Wyjścia Pan nasz zacytował jedynie 5 przykazań oraz dodał... SWOJE PRZYKAZANIE.

Wynika z tego jasno, że termin - przestrzeganie przykazań nie oznacza specyficznie JEDYNIE 10 Przykazań z Księgi Wyjścia. (Powtórzonych w V-tej Mojżeszowej)

Ja-szua podał nam swoje przykazania, jak to:

Jana 13:34 Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.

Obydwa przykazania są przykazaniami Nowego Przymierza, które obowiązuje po przypieczętowaniu owego Przymierza krwią Ja-szua.

Jeszcze inny przykład:

Cytat:
Mateusza 22:36 Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? 37. On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38. To jest największe i pierwsze przykazanie. 39. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.


Ponownie Ja-szua cytuje pierwsze przykazanie z wybranych dziesięciu, ale drugie jest przykazaniem... Chrystusa i w tzw. Dekalogu nie występuje!

Aczkolwiek Ja-szua wyjaśnia, że na OBU tych przykazaniach opiera się... "całe Prawo i Prorocy". Jego przykazanie o miłości do bliźniego nie występuje w 10 Przykazaniach, ale jest Jego zdaniem NAJWAŻNIEJSZE!

Powyższe przykazania Ja-szua świadczą wymownie o tym, że mówiąc o przestrzeganiu przykazań nie miał On na myśli tzw. Dekalogu.

Z tej prostej przyczyny nie autor nie stosuje takiego religijnego nazewnictwa, które nie nie jest oparte na Biblii.

Nazywając przykazania Dekalogiem dochodzimy do absurdu polegającego na tym, że zawsze, kiedy Chrystus czy ktokolwiek inny w NT mówi o przykazaniach, sabatarianie natychmiast dodają termin - Dekalog, oraz stawiają pewnik, że chodzi tylko i wyłącznie o Dekalog.

Dalsza pozorna logika wynikająca z tego pierwszego błędu: przecież w Dekalogu jest przykazanie o sabacie. Dokładnie w ten sposób wyjaśniają to sabatyści, czyli ludzie świętujący sabat.

Błąd ten polega więc na przypuszczeniu, że w każdym wersecie w Nowym Testamencie, w którym występuje termin - przykazania, termin ten oznacza tylko i wyłącznie dziesięć przykazań, które mamy w Księdze Wyjścia 20 rozdział czyli - Dekalog.

Więcej na ten temat mamy w tym linku - Polemika z doktrynami sabatariańskimi

Powyższe rozumowanie wskazuje nam, na jakie pułapki narażamy się wybiegając za daleko, poza to, co napisane.

Odnośnie niedzieli....

Mamy więc poniżej werset starannie unikany przez sabatystów.

Cytat:
Dzieje 15:28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»


Najwyraźniej Duch Boży nie wspomniał o sabacie ponieważ postanowił... nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne.

Aby sabat nie był dla nas zbyt wielkim ciężarem, Duch Boży oraz kierowani Nim apostołowie zadecydowali, aby nie nakładać na nas... "żadnego ciężaru"

Ponieważ świat pracujący w soboty a nie pracujący w niedzielę jest ciężarem dla tych, którzy chcieliby uczynić odwrotnie, nie pracować w sobotę a pójść do pracy w niedzielę.

Inny problem, obchodzenie sabatu w sposób ściśle biblijny byłby dla większości chrześcijan jeszcze większym ciężarem.

Sabatarianie z niewiadomych przyczyn nie celebrują sabatu według ścisłych zasad starotestamentowych. Dlaczego?

Gwoli ciekawości - niedziela po angielsku to - Sunday. Sun - słońce, day - dzień. Czyli dzień słońca, które jest symbolem Lucyfera.

Sabatyści twierdzą, że świat Szatana/Lucyfera wywiera wielką presję na każdego z nas, abyśmy nie pracowali w niedzielę i w ten sposób czcili... Sunday czyli dzień Lucyfera.

Dla nich nie pracowanie w niedzielę jest automatycznym grzechem wielbienia Lucyfera.

Jest to zdecydowanie za daleko posunięta hipoteza, pozbawiona jakichkolwiek dowodów.
Nie pracując w niedzielę nie oznacza jeszcze, że człowiek w dzień wolny od pracy wielbi Lucyfera.

Na naszej planecie nie ma państwa, które wywierałoby jakikolwiek nacisk na czczenie Lucyfera! Jeszcze tego nie ma!

W większości krajów zachodnich tydzień pracy stanowi pięć dni - od poniedziałku do piątku.

Sobota i niedziela to dwa dni wolne od pracy.

Owszem, Kościół Katolicki czy inne religie widzą w Niedzieli doskonałą okazję do spędzania wolnego czasu na wielbieniu Boga.

Ale wpływ KRK jest w dzisiejszych czasach znikomy. Pomimo symbolizmu KRK, monstrancji w kształcie Słońca czy innych rzeczy, nikt nie odbiera tego jak próby zmuszenia do wielbienia boga słońca - czyli Lucyfera. Takie twierdzenie jest pozbawione jakiegokolwiek meritum i nie ma potwierdzenia w faktach.

Gdybyśmy poszli tym tropem, dojdziemy do następnych absurdów.

Sabatyści twierdzą, że nie pójście do pracy w niedzielę to oznacza uległość wobec Bestii apokaliptycznej oraz wielbienie Lucyfera.

Stosując takie rozumowanie można wyciągnąć równie absurdalny wniosek, że nie pójście do pracy w sobotę jest... obchodzeniem sabatu!

Idąc dalej tym tropem możemy stwierdzić, że każdy naród nie pracujący w sobotę święci SABAT!

Weekend z wolnymi od pracy z a w o d o w e j dniami - sobotą i niedzielą oznacza, że tak jeden dzień, jak i drugi są celebrowanymi świętami? Sobota (sabat) dla Boga a niedziela dla Lucyfera?

Oczywisty nonsens, do którego doprowadziło nas tego typu rozumowanie.

Całość tego artykułu, uaktualnionego 12 Kwietnia w linku http://www.zbawienie.com/sabbat.htm

Uwielbiam czasami takie dyskusje, które powodują, że dokładniej poleruję niektóre artykuły ze swojej witryny, widząc, kontra argumenty oraz ich błedy. W takim przypadku staram się bardziej precyzyjnie i zrozumiale wyjaśniać odmienny punkt widzenia.
_________________
Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

http://www.zbawienie.com/
http://zbawienienews.blogspot.com/
http://www.youtube.com/thewordwatcher
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:38, 25 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

orion napisał:
"Strzegą przykazań Boga"

Czy Nowy Testament mówi nam cokolwiek o przestrzeganiu sabatu? Jeżeli tak, to w jaki sposób? Jakie są przepisy obchodów sabatu?


Łuk. 13:14-17
A odpowiadając, przełożony bożnicy, oburzony, że Jezus uzdrowił w sabat, rzekł do ludu: Jest sześć dni, kiedy należy pracować. W te dni przychodźcie i dajcie się uzdrawiać, a nie w dzień sabatu. Odpowiedział mu Pan i rzekł: Obłudnicy! Czy nie każdy z was odwiązuje w dzień sabatu swego wołu czy osła od żłobu i nie wyprowadza ich do wodopoju? A czy tej córki Abrahama, którą szatan związał już od osiemnastu lat, nie należało rozwiązać od tych pęt w dniu sabatu? A gdy On to mówił, zawstydzili się wszyscy przeciwnicy jego, natomiast lud cały radował się ze wszystkich chwalebnych czynów, jakich dokonywał.

Łuk. 23:50-56
A oto mąż imieniem Józef, członek Rady, mąż dobry i sprawiedliwy, z żydowskiego miasta Arimatia, który się nie zgadzał z postanowieniem Rady i z ich postępkiem, i oczekiwał Królestwa Bożego, przyszedł do Piłata i prosił o ciało Jezusa. I zdjąwszy je, obwinął w prześcieradło i złożył w grobowcu w skale, gdzie nikt jeszcze nie leżał.
A był to dzień Przygotowania i nastawał sabat. A szły też za nim niewiasty, które razem z Jezusem przybyły z Galilei i widziały grób oraz jak składano ciało jego; powróciwszy zaś przygotowały wonności i maści. Przez sabat zaś odpoczywały według przykazania.

orion napisał:
Najpierw zacytujmy opinię Ja-szua na temat przykazań, które należy przestrzegać.

Cytat:
Mateusza 19:16 A oto zbliżył się do Niego pewien człowiek i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» 17 Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania». 18 Zapytał Go: «Które?» Ja-szua odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, 19 czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! 20 Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» 21 Ja-szua mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» 22 Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.;


Ja-szua wybrał 6 przykazań, które uznał za fundamentalne do zbawienia. Widzimy niezwykle wyraźnie, że Ja-szua celowo pominął przykazanie o sabacie. Ponieważ sabat dotyczył jedynie Izraelitów i był znakiem przymierza pomiędzy Bogiem a narodem Izraelskim.

Ale w powyższym wersecie mamy przykazanie, które nie jest częścią... Dekalogu! miłuj swego bliźniego, jak siebie samego

Przykazanie - 'miłuj bliźniego', nie jest zawarte w 10 Przykazaniach. Z przykazań z Księgi Wyjścia Pan nasz zacytował jedynie 5 przykazań oraz dodał... SWOJE PRZYKAZANIE.

Wynika z tego jasno, że termin - przestrzeganie przykazań nie oznacza specyficznie JEDYNIE 10 Przykazań z Księgi Wyjścia. (Powtórzonych w V-tej Mojżeszowej)


Zgadzam się z Tobą, Orion, że większość chrześcijan przykazania utożsamia jedynie z Dekalogiem. Przykazania Jahuszuy (Jahuszua to hebrajskie imię greckiego „Iesous” [Jezus]) nie dotyczą jedynie stricte Dekalogu. Sam podajesz przykład o przykazaniu miłowania bliźniego jak siebie samego. Jest to powtórzenie słów z Lev.19:18, gdzie padają takie słowa:

„Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan!”

Zatem widzimy, że przykazanie o miłowaniu bliźniego było już znane wcześniej.

Większość z nas wie, iż Dekalog można skrócić w dwóch przykazaniach: miłości do Boga (cztery pierwsze przykazania) oraz miłości do bliźniego (pozostałe sześć). W sumie i tak bazą dla całego Dekalogu jest miłość, czy tego chcemy, czy nie. Very Happy
Niektórzy Żydzi w Starym Testamencie pragnęli wypełnić zakon w sposób literalny, tak więc literalnie (dosłownie) podchodzili do kwestii przestrzegania przykazań. Jezus o tym mówił wielokrotnie. Spójrzcie na przykład na poniższy przykład, który dotyczy pierwszego przykazania z obietnicą (Ef. 6:2):

Mar. 7:11-13 (Mat. 15:5)
Wy zaś mówicie: Jeśliby człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban, to znaczy: To, co się tobie ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę, już nie pozwalacie mu nic więcej uczynić dla ojca czy matki; tak unieważniacie słowo Boże przez swoją naukę, którą przekazujecie dalej; i wiele tym podobnych rzeczy czynicie.

Wracając do Twojego wniosku z historii, którą podałeś z Mat. 19:16, że Jahuszua uznał jedynie sześć przykazań potrzebnych (fundamentalnych – piszesz) do zbawienia, to wydaje mi się, że chyba nie o to tu chodzi. Zauważ, że Jahuszua wymienił te przykazania, które tyczą się bliźnich. Nie wymienił jednak ani jednego przykazania, które dotyczy Boga. Też to zauważyłeś?
Zwróć uwagę, Orion, że Jahuszua wiedział co jest w człowieku i jakie on ma niedomagania (zarówno fizyczne, jak i duchowe). Mimo że człowiek ten był bez zarzutu (jeżeli chodzi o wypełnianie przykazań względem bliźnich), to był przestępcą drugiego przykazania (którego Jahuszua nie wymienił) – o bałwochwalstwie. Jego bałwochwalstwo dotyczyło miłowania pieniędzy.

Zobacz jak Jahuszua podsumował całą tą historię:

Mat. 19:21-24
Rzekł mu Jezus: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie. A gdy młodzieniec usłyszał to słowo, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majętności.
Jezus zaś rzekł do uczniów swoich: Zaprawdę powiadam wam, że bogacz z trudnością wejdzie do Królestwa Niebios. A nadto powiadam wam: Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego.

Zatem podsumowując całą tą historię – nie chodzi tu wcale o to jakie przykazania dziś obowiązują, a które nie. Chodzi tu jedynie o miłość do pieniędzy, która (patrząc przez pryzmat całej Biblii) zgubiła wielu ludzi (nawet chrześcijan).

orion napisał:
Ja-szua podał nam swoje przykazania, jak to:

Jana 13:34 Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.

Obydwa przykazania są przykazaniami Nowego Przymierza, które obowiązuje po przypieczętowaniu owego Przymierza krwią Ja-szua.


Zgadzam się z Tobą w tym, że te przykazania są przykazaniami Nowego Przymierza opartego o przelaną krew Mesjasza. Jednakże te dwa przykazania nie przekreślają wcześniejszych przykazań, tym samym nie anulują niczego, co było napisane i powiedziane wcześniej. Jestem przekonany, że tak jest, ponieważ mówi o tym sam Jahuszua:

Mat. 5:17-19
Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie. Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios.

Patrząc na to „nowe przykazanie” z Jana 13:34, które powyżej podałeś, można dojść do przekonania, że jest ono czymś naprawdę nowym, czego wcześniej nie było napisane. Jednak gdy czytamy kolejne listy apostoła Jana, dochodzimy do wniosku, że nie jest to wcale „nowe” przykazanie. Spójrzmy na niektóre tylko teksty Jana:

Jan. 13:34
Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali.

Jan. 15:12-13
Takie jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem. Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich.

Jan. 15:17
To przykazuję wam, abyście się wzajemnie miłowali.

1 Jan. 2:4-11
Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy.
Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.
Umiłowani, nie podaję wam nowego przykazania, lecz przykazanie dawne, które mieliście od początku; a tym przykazaniem dawnym jest to Słowo, które słyszeliście. A jednak nowe przykazanie podaję wam, to, które jest prawdziwe w nim i w was, gdyż ciemność ustępuje, a światłość prawdziwa już świeci, kto mówi, że jest w światłości, a brata swojego nienawidzi, w ciemności jest nadal, kto miłuje brata swego, w światłości mieszka i nie ma w nim zgorszenia. Kto zaś nienawidzi brata swego, jest w ciemności i w ciemności chodzi, i nie wie, dokąd idzie, gdyż ciemność zaślepiła jego oczy.

2 Jan. 1:5
A teraz proszę cię, pani, abyśmy wzajemnie się miłowali, a nie podaję ci tego, jako nowego przykazania, lecz jako przykazanie, które mieliśmy od samego początku.

Warto tutaj się zastanowić co oznacza ta fraza „od samego początku”, o której Jan pisze. Osobiście uważam, że chodzi tu o ten sam okres, o którym mówił Jahuszua:

Mat. 19:3-8
I przyszli do niego faryzeusze, kusząc go i mówiąc: Czy wolno odprawić żonę swoją dla każdej przyczyny? A On, odpowiadając, rzekł: Czyż nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył mężczyznę i kobietę?
I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i połączy się z żoną swoją, i będą ci dwoje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozłącza.
Mówią mu: Czemuż jednak Mojżesz nakazał dać list rozwodowy i odprawić?
Rzecze im: Mojżesz pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość serc waszych, ale od początku tak nie było.


orion napisał:
Jeszcze inny przykład:

Cytat:
Mateusza 22:36 Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? 37. On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38. To jest największe i pierwsze przykazanie. 39. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.


Ponownie Ja-szua cytuje pierwsze przykazanie z wybranych dziesięciu, ale drugie jest przykazaniem... Chrystusa i w tzw. Dekalogu nie występuje!

Aczkolwiek Ja-szua wyjaśnia, że na OBU tych przykazaniach opiera się... "całe Prawo i Prorocy". Jego przykazanie o miłości do bliźniego nie występuje w 10 Przykazaniach, ale jest Jego zdaniem NAJWAŻNIEJSZE!

Powyższe przykazania Ja-szua świadczą wymownie o tym, że mówiąc o przestrzeganiu przykazań nie miał On na myśli tzw. Dekalogu.


To, że owo drugie przykazanie nie występuje w Dekalogu, ale na innym miejscu - Lev.19:18, nie neguje słów Jahuszuy, iż całość nauczania (prawa) jest oparta o miłość względem Boga oraz o miłość względem bliźniego.

Pewnie wielu z was wie, że zdaje się, że wszystkich przykazań w Torze jest kilkaset (chyba 600-kilka). Ich streszczeniem jest Dekalog, a całą kwintesencją jest miłość względem Boga oraz bliźniego. To tak w kilku słowach. Very Happy


orion napisał:
Z tej prostej przyczyny nie autor nie stosuje takiego religijnego nazewnictwa, które nie nie jest oparte na Biblii.

Nazywając przykazania Dekalogiem dochodzimy do absurdu polegającego na tym, że zawsze, kiedy Chrystus czy ktokolwiek inny w NT mówi o przykazaniach, sabatarianie natychmiast dodają termin - Dekalog, oraz stawiają pewnik, że chodzi tylko i wyłącznie o Dekalog.

Dalsza pozorna logika wynikająca z tego pierwszego błędu: przecież w Dekalogu jest przykazanie o sabacie. Dokładnie w ten sposób wyjaśniają to sabatyści, czyli ludzie świętujący sabat.

Błąd ten polega więc na przypuszczeniu, że w każdym wersecie w Nowym Testamencie, w którym występuje termin - przykazania, termin ten oznacza tylko i wyłącznie dziesięć przykazań, które mamy w Księdze Wyjścia 20 rozdział czyli - Dekalog.

Więcej na ten temat mamy w tym linku - Polemika z doktrynami sabatariańskimi


Link nie przeszedł.


orion napisał:
Powyższe rozumowanie wskazuje nam, na jakie pułapki narażamy się wybiegając za daleko, poza to, co napisane.

Odnośnie niedzieli....

Mamy więc poniżej werset starannie unikany przez sabatystów.

Cytat:
Dzieje 15:28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»


Najwyraźniej Duch Boży nie wspomniał o sabacie ponieważ postanowił... nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne.

Aby sabat nie był dla nas zbyt wielkim ciężarem, Duch Boży oraz kierowani Nim apostołowie zadecydowali, aby nie nakładać na nas... "żadnego ciężaru"

Ponieważ świat pracujący w soboty a nie pracujący w niedzielę jest ciężarem dla tych, którzy chcieliby uczynić odwrotnie, nie pracować w sobotę a pójść do pracy w niedzielę.


Utarł się pewien mit w dzisiejszym chrześcijaństwie na temat tego, że święcenie biblijnej soboty (szabatu – od zachodu słońca w piątek do zachodu słońca w sobotę) jest ciężarem. Analizując to czym jest szabat w Nowym Testamencie ja dochodzę do przekonania, że to nie jest żaden ciężar. To faryzujący Żydzi nadali szabatowi taki właśnie charakter, że ten dzień stał się po prostu nieznośny, bo nawet nie można było rozcierać kłosów zboża w dłoniach - Mar.2:23-28. Nie można było też uzdrawiać i dobrze czynić, a przecież ten dzień ma być (i jest!) wspaniałym dniem kończącym cały tydzień. Ma to być radości, wdzięczności i pełen błogosławieństw. Żaden ciężar.

Tak więc mówienie o szabacie jako o ciężarze i posługiwanie się wersetem z Dz.Ap. 15:28 na potwierdzenie tego, że jakoby szabat miałby być właśnie ciężarem, jest – delikatnie rzecz ujmując – nie na miejscu. Very Happy



orion napisał:
Inny problem, obchodzenie sabatu w sposób ściśle biblijny byłby dla większości chrześcijan jeszcze większym ciężarem.

Sabatarianie z niewiadomych przyczyn nie celebrują sabatu według ścisłych zasad starotestamentowych. Dlaczego?

Gwoli ciekawości - niedziela po angielsku to - Sunday. Sun - słońce, day - dzień. Czyli dzień słońca, które jest symbolem Lucyfera.

Sabatyści twierdzą, że świat Szatana/Lucyfera wywiera wielką presję na każdego z nas, abyśmy nie pracowali w niedzielę i w ten sposób czcili... Sunday czyli dzień Lucyfera.

Dla nich nie pracowanie w niedzielę jest automatycznym grzechem wielbienia Lucyfera.


Nie wiem naprawdę skąd, Orion, wyciągasz takie wnioski. Very Happy Możesz nam to zdradzić? Napisz jeszcze czym dla Ciebie jest praca. Czy rozpatrujesz ją jedynie w charakterze pracy zawodowej?
Wiesz, pewnie są takie osoby spośród święcących szabat, że tak właśnie uważają. Ja akurat tak nie uważam. Nie potępiam też tych, którzy tak myślą, choć sądzę, że jest to rozumienie ultrakonserwatywne i chyba mijające się w którymś miejscu z przesłaniem biblijnym na temat pracowania i niepracowania.


orion napisał:
Jest to zdecydowanie za daleko posunięta hipoteza, pozbawiona jakichkolwiek dowodów.
Nie pracując w niedzielę nie oznacza jeszcze, że człowiek w dzień wolny od pracy wielbi Lucyfera.

Na naszej planecie nie ma państwa, które wywierałoby jakikolwiek nacisk na czczenie Lucyfera! Jeszcze tego nie ma!

W większości krajów zachodnich tydzień pracy stanowi pięć dni - od poniedziałku do piątku.

Sobota i niedziela to dwa dni wolne od pracy.

Owszem, Kościół Katolicki czy inne religie widzą w Niedzieli doskonałą okazję do spędzania wolnego czasu na wielbieniu Boga.

Ale wpływ KRK jest w dzisiejszych czasach znikomy. Pomimo symbolizmu KRK, monstrancji w kształcie Słońca czy innych rzeczy, nikt nie odbiera tego jak próby zmuszenia do wielbienia boga słońca - czyli Lucyfera. Takie twierdzenie jest pozbawione jakiegokolwiek meritum i nie ma potwierdzenia w faktach.

Gdybyśmy poszli tym tropem, dojdziemy do następnych absurdów.

Sabatyści twierdzą, że nie pójście do pracy w niedzielę to oznacza uległość wobec Bestii apokaliptycznej oraz wielbienie Lucyfera.

Stosując takie rozumowanie można wyciągnąć równie absurdalny wniosek, że nie pójście do pracy w sobotę jest... obchodzeniem sabatu!


Już to omówiłem powyżej. Powtórzę: są różni ludzie. Jednak myślę, że takie stawianie sprawy jest niezdrowe i faktycznie (jak sam zresztą piszesz) prowadzi do jeszcze większych sprzeczności.

orion napisał:
Idąc dalej tym tropem możemy stwierdzić, że każdy naród nie pracujący w sobotę święci SABAT!

Weekend z wolnymi od pracy z a w o d o w e j dniami - sobotą i niedzielą oznacza, że tak jeden dzień, jak i drugi są celebrowanymi świętami? Sobota (sabat) dla Boga a niedziela dla Lucyfera?

Oczywisty nonsens, do którego doprowadziło nas tego typu rozumowanie.

Całość tego artykułu, uaktualnionego 12 Kwietnia w linku http://www.zbawienie.com/sabbat.htm

Uwielbiam czasami takie dyskusje, które powodują, że dokładniej poleruję niektóre artykuły ze swojej witryny, widząc, kontra argumenty oraz ich błedy. W takim przypadku staram się bardziej precyzyjnie i zrozumiale wyjaśniać odmienny punkt widzenia.


A ja właśnie po takich argumentach „anty-sabatystów” (czy jakkolwiek ich nazwalibyśmy) Very Happy mam większą pewność, jak słabe są ich argumenty.
pozdrawiam serdecznie Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
KiaOra




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 400
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:09, 18 Cze '09   Temat postu: Posąg bestii a prawo niedzielne Odpowiedz z cytatem

Antychryst i liczba 666
Ralph Meyers

Niniejsze studium studium biblijne przeprowadzone metodycznie i z modlitwą musi wprawić czytającego w najwyższe zdumienie. Jest ono szokujące to prawda, ale może taka terapia wstrząsowa jest potrzebna po to, aby zwrócić naszą uwagę na to, że znajdujemy się u progu wielkich i roztrzygających o wszystkim wydarzeń. To studium stosuje się do wszelkich reguł biblijnej interpretacji zawartych w samej Biblii i dlatego możemy mieć pewność co do prawidłowej identyfikacji człowieka, którego "liczba" wynosi 666 (Apokalipsa 13:17).

Księga Daniel i Objawienia pozwala jednoznacznie zidentyfikować "bestię" , o której jest mowa w 13 rodz. Apokalipsy. Znajduje się w nich ponad pięćdziesiąt cech charakterystycznych, po których można ją rozpoznać . Bestia to antychrystyczna moc, która niby to służy prawdziwemu Bogu, a tak naprawdę to chce chce zająć Jego miejsce i walczy z tymi, którzy chcą oddawać cześć tylko samemu Bogu.

Chcąc obliczyć "liczbę bestii" zwróćmy uwagę na to, że każdy papież ma przyszyty do swego imienia odpowiedni numer, tak jak jest ogólnie przyjęte wśród monarchów. Na przykład obecny papież Benedykt XVI ma numer 16 jako "liczbę swego imienia". Przeto, jeśli zsumujemy liczby wszystkich papieży noszących to imię ("Benedykt), to w wyniku otrzymamy liczbę Benedykta jako głowy wszystkich papieży o tym samym imieniu. Będzie to liczba 136.

Sprawa nie jest jednak taka prosta, ponieważ w historii pojawiali się także antypapieże. Z tego względu w dwóch przypadkach trzeba będzie skorygować liczbę papieży noszących to samo imię. Te dwa przypadki to przypadek imienia Benedykta i Jana. W historii było dwóch antypapieży o imieniu Benedykt (Benedykt V i Benedykt X) i jeden o imieniu Jan XVI, których numery imion nie miały swoich odpowiedników wśród legalnych papieży o tym sammym imieniu (Benedykt,Jan). Np. był antypapież Benedykt X, ale nie było legalnego papieża Benedykta X. To samo można powiedzieć o Benedykcie V. Dlatego liczbę imion papieży noszących imię Benedykt należy pomniejszyć o dwa. Natomiast liczbę papieży noszących imię Jan należy pomniejszyć o 1. Ponieważ tak się składa, że w ogóle nie było papieża o imieniu Jan XX, dlatego w rzeczywistości liczbę imion papieży noszących imię Jan, również należy pomniejszyć o dwa.

Po tych wstępnych założeniach możemy przystąpić do obliczania łącznej wartości liczbowej wszystkich siedmiu głów bestii z 13 rozdz. Apokalipsy. Z pewnością będziemy zdumieni tym, co otrzymamy w wyniku takiego sumowania. A mianowicie tym wynikiem jest liczba 665. A więc już tylko jedenj jedynki brakuje do tego, aby apokaliptyczna bestia weszła w taką fazę swego istnienia, w której pod groźbą kary będzie rządać dla siebie czci i posłuszeństwa ze strony wszystkich ludzi. A zatem wszystko wskazuje na to, że za kadencji następnego papieża będzie wydane prawo, które będzie znakiem bestii.

A więc do tego, aby liczba ta mogła wynieść 666 potrzebny jest tylko jeden papież i w dodatku z imieniem, którego wartość liczbowa jest równa jeden. Należy więc oczekiwać, że będzie to imię, którego jeszcze nie było w historii papieży. To, że imię antychrysta, nie będzie powtórzeniem żadnego innego imienia papieża, zdaje się wynikać wprost ze słów Jezusa:

"Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli".
Jan5:43;


Ponieważ sprawa jest jak widzimy b. poważna, dlatego jeszcze raz podkreślmy to że przy obliczaniu liczby bestii opieramy się się liście papieży, która wydaje się być najbardziej ścisła, liście w której nie są ujęci następujący papieże: Benedykt V, Benedykt X i Jan XVI. Lista ta różni się od oficjalnej listy watykańskiej tylko jedną pozycją, którą jest Benedykt V. Został on zaliczony do legalnych papieży prawdopodobnie tylko dlatego, że nie wiadomo było którego papieża uznać za nielegalnego: Benedykta V czy Leona VIII. Jednak historycy są zgodni co do tego, że Benedykt V był papieżem nielegalnym i dlatego traktują go jako antypapieża. W książce: "Dwadzieścia Wieków Historii Watykanu" na str.387 autor Jacques Mercier pisze: "Jeśli Leon VII był legalnym papieżem, Benedykt V byłby antypapieżem." Dlatego w sporządzonej przez niego samego liście papieży (znaajduje ssię na końcu książki) Benedykt V figuruje jako antypapież . Ponieważ w historii było dwóch nielegalnych papieży o imieniu Benedykt, dlatego aktualna liczba papieży o imieniu Benedykt jest równa 105. (1+2+3....+14 =105).
Jeżeli weźmiemy pod uwagę tę poprawioną listę papieży, to okaże się, że obecny papież Benedykt XVI jest de facto papieżem o numerze 14 i dlatego jego liczba imienia wynosi 105.

A teraz zsumujmy wszystkie numery imion wszystkich papieży w okresie czasu, o którym jest mowa w Objawieniu 17 i zobaczny jaka będzie ich suma."Policzenie liczby zwierzęcia" aż do obecnego papieża, do której to czynności zachęca nas nas księga Objawienia (13:18), daje w wyniku liczbę 665! Jeśli więc następny papież będzie miał jakieś unikalne imię, imię które do tej pory nie było jeszcze użyte przez żadnego papieża, to liczbą jego imienia będzie jedynka, a jego liczbą jako aktualnej głowy wszystkich poprzednich papieży będzie liczba 666.

Liczby poszczególnych papieży począwszy od roku 1798 (okres czasu wzmiankowany w Objawieniu 17)

1 Pius - 1+2+3+4+5+6+7+8+9+10+11+12 =78
2 Leon - 1+2+3+4+5+6+7+8+9+10+11+12+13 = 91
3 Grzegorz - 1+2+3+4+5+6+7+8+9+10+11+12+13+14+15+16 = 136
4 Benedykt - 1+2+3+4+5+6+7+8+9+10+11+12+13+14 = 105
5 Jan - 1+2+3+4+5+6+7+8+9+10+11+12+13+14+15+16+17+18+19+20+21 = 231
6 Paweł - 1+2+3+4+5+6 = 21
7 Jan Paweł - 1+2 = 3
**********************************************************
8 Nowe papieskie imię - 1 = 666

Apokalipsa
13:18
Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba ta bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
17:9
[Zrozumienie tego] wymaga rozsądku i mądrości. Głowy w liczbie siedmiu oznaczają siedem gór, na których zasiada Niewiasta.
17:10
Oznaczają one również siedmiu królów,spośród których pięciu zginęło, jeden żyje, a jeszcze inny dotąd nie przyszedł, kiedy zaś przyjdzie, utrzyma się tylko przez krótki czas
.
17:11
A Bestia, która była i nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę.


Ponieważ wiedziałem, że bestia reprezentuje papiestwo i że imiona papieży są odpowiednio ponumerowane, dlatego gdy rozważałem te zagadnienia związane związane z liczbą 666, nie było mi trudno dojść do przekonania że musi istnieć jakiś związek pomiędzy tymi numerami, a tym, co Biblia nazywa "liczbą bestii". Ponieważ wiedziałem o 1260 letnim okresie czasu trwania rządów papieskich, dlatego uważałem że rok 1798 może mieć jakiś a związek z tą liczbą. Zacząłem więc zliczać numery imion papieży, przy czym brałem pod uwagę tylko tych których pontyfikacja miała miejsce po roku 1798 (aż do tych współczesnych). Zauważyłem, że łączna liczba użytych przez nich imion wynosi siedem i zwróciłem uwagę na to że liczba ta jest zgodna z ilością głów zwierzęcia. Widząc to, że tych siedem imion reprezentowanych przez "głowy", idealnie pasuje do siedmiu gór/królestw, dokonałem szacunkowych obliczeń liczby bestii. Okazała się ona być bardzo bliska liczby 666. Wiedziałem więc, że na podstawie dokładnej listy papieży jestem w stanie podać precyzyjną liczbę bestii, na dzień dzisiejszy oczywiście.

To, w jaki sposób imiona, a mówiąc ściślej, poszczególne głowy przeplatają się ze sobą, jest bardzo interesujące. Po pierwszej głowie 'Pius' następuje głowa 'Leon'. Potem mamy powrót do głowy 'Pius', po czym przychodzi kolej na głowę 'Grzegorz'. I tak poszczególne imiona (głowy) przeplatają się ze sobą, aż do momentu, w którym pojawia się głowa Jan. Potem każde kolejne imię papieża jest albo zupełnie nową głową, albo kontynuacją poprzedniej. Ten nieprzerwany ciąg imion dotyczy głowy szóstej (jedno imię - Paweł) i siódmej (dwa imiona Jan Paweł). W ten sposób to stwierdzenie, że "pięciu upadło" dopuszcza przeplatanie się ze sobą imion należących do pierwszych pięciu głów. Gdy jednak dochodzi do pojawienia się głowy szóstej i siódmej mamy już czystą progresję głów. Nie ma już żadnych nawrotów do wcześniej użytych imion.

Okres proroczy 1290 lat kończy się w roku 1798, czyli w tym samym czasie co okres proroczy 1260 lat, tyle tylko że zaczyna się on 30 lat wcześniej tzn. w roku 508 n.e. Protestanci odnoszą ten okres do pełnych ucisków rządów papiestwa nad królami ziemi. To właśnie ta potęga została przedstawiona jako bestia z 13 rozdz. Obajwienia. Następna epoka w dziejach papiestwa rozpoczyna się w r. 1798 czyli od ustanowienia

"ohydy ziejącej pustką"
(Dn.9,27) i trwa aż do końca, kiedy to Chrystus dokona sądu nad bestią, a dokładniej, nad jego ósmą głową,
"która zdąża na zagładę"
(Obj.17,11).

Odkrywczym rezultatem tej pracy jest ustalenie ścisłego związku pomiędzy liczbą 666, a numerami imion papieży. Matematyczna strona tego zagadnienia wymaga bardzo ścisłych ustaleń odnośnie tego, ilu było papieży i jakie były ich imiona. Stąd potrzeba dokonania bardzo ścisłej weryfikacji stosownych danych historycznych. Już wkrótce to proroctwo będzie znane całemu światu. Gdy tylko następna elekcja papieża będzie miała miejsce, jej zgodność z proroctwem będzie mogła być powszechnie dostrzeżona. Już teraz jednak powinniśmy rozumieć to proroctwo po to, aby być świadomym tego co wkrótce ma nastąpić. My teraz jesteśmy na końcu "krótkiego odcinka czasu". Stoimy na progu finalnych wydarzeń w historii świata. Biblia nie jest taką sobie zwykłą księgą. Potrafi przewidywać przyszłość i choćby to wyróżnia ją spośród wszystkich innych ksiąg. Już wypełnione proroctwa nie pozostawiają miejsca na choćby cień wątpliwości w kwestii tego, czy te pozostałe również się wypełnią. W księdze Objawienia odkryta jest jemnica Bestii. Odkryte są również zwiedzenia Szatana i warto je znać po to, aby nie dać się odciągnąć od prawdy.

Zasada komplementarności

Cechą charakterystyczną księgi Objawienia jest to, że występują w niej fragmenty, które można zrozumieć jedynie poprzez powiązanie ich z innymi fragmentami. Dana myśl jest jakby rozpoczęta w jednym miejscu, a zakończona w innym. Innymi słowy pewne wiersze tworzą pary, i dopiero jak je zestawimy obok siebie stają się one dla nas w pełni zrozumiałe. Przykładowo:

Apokalipsa 13: 18

Oto tu [potrzeba] mądrości! Kto czuje się dostatecznie mądrym, niech wyliczy liczbę Bestii. Jest to liczba jakiegoś człowieka, a liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.

Apokalipsa 17: 9

[Zrozumienie tego] wymaga rozsądku i mądrości. Głowy w liczbie siedmiu oznaczają siedem gór, na których zasiada Niewiasta. Oznaczają one również siedmiu królów, spośród których pięciu zginęło, jeden żyje, a jeszcze inny dotąd nie przyszedł, kiedy zaś przyjdzie, utrzyma się tylko przez krótki czas.

Wiersz drugi nawiązuje do pierwszego i rozwija myśl podaną w wierszu pierwszym. Podaje bliższą charakterystykę tego, którego liczbą jest liczba 666.
Po opisie głów Bestii, w wierszu 12 nasza uwaga jest zwrócona na dziesięć rogów. Tych dziesięć potęg deklaruje swą lojalność wobec bestii i obejmą władzę wraz z Bestią na jedną godzinę. Ta część proroctwa jeszcze się nie wypełniła. (Tekst ten po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w r. 1996).

Symbolika Proroctwa

Bestia z siedmioma głowami

Bestia = Papiestwo

Głowy Bestii = Głowy papiestwa ("imiona" papieży, przy czym utożsamia się ze sobą imiona papieży różniące się jedynie stojącymi przy nich numerami).

Liczba Bestii 666

7 głów = 7 gór (królestw)

Liczba człowieka 666

Przeliczyć "numery"

Już od samego zarania reformacji, a następnie przez przeszło 300 lat bestia była utożsamiana z papiestwem. Proroctwo eksponuje tak wyraźnie cechy charakterystyczne dla bestii, że nie sposób jest się pomylić przy jej identyfikacji. Pasują one jak ulał do papiestwa i nie nie widzimy ich u żadnej innej potegi, jaką znamy z historii. Wniosek, który się nasuwa, jest oczywisty: siedem głów "bestii" musi być siedmioma głowami"papiestwa".

Historia papiestwa pokazuje, że było siedem głów (imion papieży) od roku 1798 (dokładnie tak jak to zostało naszkicowane w proroctwie) i że sumaryczna wartość wszystkich numerów imion papieży do Jana Pawła II jest równa 665. Liczba 666 ukonstytuuje bestię. Przy jej wyliczaniu trzeba uwzględnić tylko te imiona, które są charakterystyczne dla siedmiu głów bestii.

Przykład:

Imię głowy = Pius
Liczba jego imienia = 1 + 2 + 3 + 4 + 5 + 6 + 7 + 8 + 9 + 10 + 11 + 12 = 78

Siedmioma głowami są:
1 Pius .............. Pius XII (12) 2 Leon ............. Leon XIII (13) 3 Grzegorz........Grzegory XVI (16) 4 Benedyky.......Benedykt XIV (14) 5 Jan ...............Jan XXI (21) 6 Paweł............. Paweł VI (6) 7 Jan Paweł...... Jan Paweł II (2)

Proroctwo z Daniela 7:6 przedstawia panterę mającą cztery głowy. Tymi czterema głowami są cztery prowincje, na które zostało podzielone imperium Aleksandra Wielkiego, a którymi władali czterej jego generałowie. Te cztery głowy są także greckie. Każda z nich sprawuje kontrolę nad częścią macierzystego królestwa. Są nimi Kasander, Lizymach, Ptolemeusz i Seleucydzi. Interpetacja tego proroctwa powinna służyć jako model przy interpretacji siedmiu głów z Objaiwnia 17. A zatem siedem głów papieskiej bestii również musi być papieskimi imperiami, a nie tak jak to wielu uważa, jakimiś starożytnymi imperiami, które to mocarstwa nie pozostają w żadnym związku z papieską bestią.

I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie , ma krótko pozostać (Ap.17,10).

Głową, która pojawiła się po upadku pięciu głów, jest głowa o imieniu Jan Paweł. Tymi upadłymi głowami są: Pius, Leon,Grzegorz, Jan i Paweł. A więc tym, który jest Jan Paweł II. Nie jest powiedziane, że po nim przyjdzie jakaś kolejna głowa czyli imię, ale że nadejdzie "Inny". Tym innym może być przedstawiciel głowy, która była już wcześniej. I tak rzeczywiście się stało. Benedykt XVI jest tym innym, który miał przyjść i który ma pozostać tylko krótki czas.

Ósma głowa, która jest spośród siedmiu, idzie na zatracenie.
Ósma głowa jest wyłączona spośród tych siedmiu, ponieważ jest ona antychrystem. Przychodzi on we własnym imieniu i dlatego dostarcza potrzebnej ostatniej jedynki, która uzupełnia liczbę 665. Nic bardziej nie może nas przynaglić do ogłoszenia tego proroctwa jak to, że wypełnia się ono na naszych oczach. Po elekcji nowego papieża, która prawdopodobnie będzie miała miejsce po śmierci Benedykta XVI, sprawa wypełnienie się tego proroctwa będzie oczywista i wówczas rozpocznie się Głośne Wołanie. Teraz jest czas na dogłębne przestudiowanie tego proroctwa, tak aby jego wypełnienie się mogło być dla nas silnym bodźcem do działania, działania bez niepotrzebnej straty czasu.

Apokalipsa 13:18 i Apokalipsa 17:9-11 oraz prawidłowe wyliczenie liczby Bestii.

Im bardziej spostrzegam to, jak historia Kościoła jest zgodna z proroctwem i z tym, co napisałem, tym bardziej wiem, że moje zrozumienie go jest prawdziwe. Proroctwo wydaje się być pieczęcią, na której jest wyciśnięty jest zapis historii kościoła katolickiego. Począwszy od mojej początkowej inspiracji około roku 1994-95, pod wpływem doznanego olśnienia, nagle spostrzegłem że numery papieży tworzą pewien ciąg, którego suma jest bliska liczbie 666. Wówczas zacząłem badać Pismo pod kątem tego, na czym polega mądrość w liczeniu bestii, której liczba wynosi 666. W Obj. 13:18 czytamy:

"Tu jest mądrość ..."

i znów w Obj. 17:9:

"Tu jest umysł, który ma mądrość..."

Oba te wersety odnoszą się do tej samej bestii. Odkryłem również, że są to jedyne dwa wiersze w których wyraz "mądrość" został użyty w ten sposób.

Siedem głów jest siedmioma imionami papieży.

13:18
"Oto tu [potrzeba] mądrości! Kto czuje się dostatecznie mądrym, niech wyliczy liczbę Bestii. Jest to liczba jakiegoś człowieka, a liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć".


Chociaż wielu ludzi odnosi liczbę 666 do jednego z tytułów papieża uważając że liczbowa wartość liter występujących w tym tytule daje w sumie właśnie powyższą liczbę, to jednak w świetle Biblia taka jej interpretacja jest nie do obronienia. Według niej jest to liczba bestii i człowieka. Obecność tej liczby w papieskim tytule, nawet jeśli nie jest przypadkowa, to na pewno może być myląca dla tych, którzy chcieliby odgadnąć jej prawdziwy sens. Z pewnością wskazuje ona na "bestię", która posiada ducha antychrysta, ale tylko jeden człowiek będzie (w wyznaczonym czasie) antychrystem w dosłownym tego słowa znaczeniu, a nie cały system papieski. (Papiestwo już obecnie jest reprezentowane przez bestię, ale tylko jedna z jej głów /ósma/ jest tym antychrystem który ma przyjść). Wielka nierządnica z Obj.17 siedzi na siedmiu górach które jak to dalej jest wyjaśnione, są królestwami. Ta nierządna kobieta to Kościół katolicki. A zatem czymkolwiek by te góry nie były, to jedno jest pewne: ta kobieta, która na nich siedzi, jest z nimi mocno związana.

Każdy z papieży przybierał imię, które było różne od jego własnego. Ponieważ jednak te imiona powtarzały się, istniała potrzeba dodawania do nich wartości liczbowych. Przystąpiłem tedy do sumowania tych liczb, aby zobaczyć co z nich otrzymam. A oto kilka danych liczbowych, które udało mi się uzyskać na podstawie oficjalnej katolickiej encyklopedii:

Wszystkich imion użytych kiedykolwiek przez papieży jest 79. Od roku 1798 takich imion jest tylko siedem.
Liczbą bestii jest liczba 666 i jest to również liczba człowieka.
Bestia ma siedem głów, są one siedmioma górami, a te z kolei są siedmnioma królestwami.
Uwzględniając wartość liczbową tych siedmiu "głów" dochodzimy do liczby 665, która to liczba jest tą właściwą dla pontyfikatu Benedykta XVI.

W tabeli wyszczególnionych jest siedem imion papieży, którzy zaczęli swój pontyfikat po roku 1798. Numery imion wszystkich papieży odnoszące się do danego imienia (jednego z siedmiu) są pogrupowane w kolumnach, a w ostatnim wierszu tabeli podana jest ich suma. Np. udział liczbowy wszystkich papieży o imieniu Paweł w ogólnej sumie wynosi 21. Łatwo się o tym przekonać sumując wszystkie numery od 1 do 6. W ten sposób Na "królestwo" lub górę głów składają się kolejni legalni papieże o tym samym imieniu, ale mający różną wartość numeryczną. W ten sposób każdej głowie (imieniu) możemy przyporządkować pewną unikalną liczbę. Ich łączna suma wynosi 666.

"Góry" albo "królestwa" reprezentują wszystkich papieży na przestrzeni dziejów papiestwa. Obliczmy łączną sumę imion przynależnych do tych siedmiu głów. W wyniku otrzymamy liczbę 665. Człowiekiem, którego liczba czyni kompletną liczbę 666, jest antychryst. Jak więc widać cała ta numeracja papieży jest po to, aby w wyznaczonym czasie jej suma mogła osiągnąć wartość 666. Bestia rozpoczęła fazę "nie ma jej" w r. 1798 po tym, jak papież Pius VI zmarł w więzieniu.

Fundamentaliści obstają przy tym, te siedem gór to siedem wzgórz, na których był położony starożytny Rzym. Jednakże użyte tutaj greckie słowo: "horos", prawie zawsze jest tłumaczone jako "góra", a nie pagórek. W Biblii góry są często symbolem królestw (Ps. 68:15, Dan.2:35, Ab.8-21, Am.4:1;6:1) i dlatego zapewne siedem głów jest symbolem siedmiu królów/królestw. Góry przedstawiają serię siedmiu królów/królestw, z których pięciu już upadło.

Ten fragment pozwala nam odkryć bardzo ważną zasadę, a mianowicie tę która mówi, że dany symbol nie musi się odnosić do jednej i tylko jednej rzeczy. W tym przypadku głowy symbolizują zarówno siedem gór, jak i siedmiu królów, a zatem symbol może mieć (tak jak w tym przypadku) podwójną interpretację. A zatem nie zawsze więc musi być tak, że między symbol biblijnym, a tym do czego on się odnosi, musi istnieć relacja jeden do jeden. Według Biblii siedmiogłową bestią z morza (Obj.13:1-10), jest papiestwo.

Siedem głów to siedem imion papieży, którzy pojawili się po r.1798. Tabela pokazuje kompletną chronologiczną listę papieży począwszy od r. 1798.

Każde imię papieża ma swoją unikalną liczbę. Sumując te, które składają się na siedem głów bestii, powinniśmy otrzymać "liczbę bestii". Gdy ta liczba ta osiągnie swoją pełnię (666),"człowiek grzechu" zostanie objawiony. Na dzień dzisiejszy, kiedy to na Stolicy Piotrowej zasiada Benedykt XVI, liczba bestii jest równa 665. Ten, który przedstawiony jest jako ósmy i który przyjdzie we własnym imieniu, będzie antychrystem. Gdy człowiek grzechu będzie objawiony, Kościół katolicki dozna wstrząsu i wielu odłączy się od niego.

Antychryst będzie tą ósmą głową. Będzie nim ten, który we własnym imieniu będzie sprawować najwyższą władzę ze Stolicy Apostolskiej. Jego "jednostkowe imię" uczyni go tym, którego liczba jest 666.

Jan Paweł II jako siódma głowa.

To czy przyszły papież będzie antychrystem czy nie, zależeć będzie od tego, jakie będzie mu nadane imię. Jeśli będzie ono nowe, inne od wszystkich imion poprzednich papieży, to znaczy że jest ono imieniem antychrysta. A zatem roztrzygającym o wszytkim momentem będzie to, jakie imię obierze sobie przyszły papież. Jeśli będzie ono nowe, lub jego własne, wówczas dostarczy ono brakującej jedynki do liczby antychrysta. Bóg daje nam te proroctwa po to, aby dzięki niemu cała prawda o papiestwie mogła wyść na jaw. Papież Benedykt XVI sam stwierdził, że jego pontyfikat będzie krótki, krótki choćby ze względu na jego zaawansowany wiek. Obserwujmy więc bacznie to, na na jaką liczbę zmieni się liczba bestii przy najbliższym wyborze papieża i niech Bóg nas prowadzi.

Ta interpretacja siedmiu gór jest zgodna z tą, którą podał Uriah Smith. Jego konkluzja jest następująca: "Siedem głów oznacza siedem gór i siedem królów. Fraza z 10-tego wiersza: 'siedmiu jest królów' w dosłownym tłumaczeniu powinna brzmieć: ' są siedmioma królami'. A zatem wiersz ten należy odczytać tak:

'Siedem głów jest siedmioma górami i siedmioma królami'.

Możemy więc postawić znak równości pomiędzy głowami, górami i królami" Daniel and Revelation str. 711

Powszechnie twierdzi się, że siedem gór, na których siedzi nierządnica (Obj.17,9), to miasto Rzym. Jednak Uriah Smith nie zgadza się z taką interpretacją. W swojej książce "Daniel i Apokalipsa" podaje on biblijne dowody, na podstawie których uzasadnia swą tezę, odnośnie gór jako symbolu królestw. Góry z Objawienia nie są siedmioma wzgórzami, na których położone jest miasto Rzym. A pogląd taki jest niestety szeroko rozpowszechniony. Czytamy, że:

"I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać".

Góry, o których tu mowa, nie mogą być literalne, ponieważ najpierw są nazwane siedmioma głowami, a potem siedmioma królami. Następują one kolejno po sobie, jako że czytamy: "pięciu upadło..."

Problem z tą fałszywą interpretacją polega na tym, że milcząco zakłada się w niej to, że wyjaśnienie symbolu musi być jednoznaczne. Nietrudno jest jednak wykazać błędność takiego rozumowania. A mianowicie wystarczy pokazać, że ten sam symbol może być wyjaśniony przynajmniej na dwa sposoby.

"Siedem głów jest siedmioma górami", "kobietą jest wielkie miasto".

Nie jest trudno pokazać, że zarówno "góry" jak i "miasto" mają znaczenie symboliczne. Wiemy z Obj.13, że jedna z głów jest śmiertelnie raniona. A zatem ta głowa nie może być literalną górą, gdyż jest rzeczą niemożliwą aby góra mogła mieć śmiertelną ranę. Poza tym na każdej z siedmiu głów jest korona, a kto widział literalną górę, która ma na sobie koronę? Siedem gór charakteryzuje następstwo w czasie, gdyż czytamy:

"Pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać.

Obj. 17:10. Jednak tych siedem wzgórz, na których zbudowano Rzym, nie następuje kolejno po sobie i byłoby absurdalną rzeczą stosować do nich taki język.

Porównując Daniela 7:6 z Danielem 8:8, 22 przekonamy się, że głowy reprezentują rządy, a zgodnie z Danielem 2:35, 44 i Jeremiaszem 51:25, góry oznaczają królestwa. Gdy zestawimy ze sobą te teksty, dosłowne tłumaczenie Obj. 17:9, 10 usunie wszelką niejasność:

"Siedem głów jest siedmioma górami, na których siedzi kobieta, i siedmioma królami".

Jak nie rudno zobaczyć anioł przedstawia głowy jako góry, a następnie o górach mówi, że są siedmioma następującymi kolejno po sobie królami. Znaczenie jest przeniesione z jednego symbolu na drugi, po czym dopiero ten drugi jest objaśniany.

"Powyższe wywody przekonują nas o tym, że symbol kobiety nie może przedstawiać sobą literalnego miasta, ponieważ góry na których ta kobieta siedzi są symboliczne, a literalne miasto nie może być położone na symbolicznych górach." Daniel and Revelation pp 644 - 645.

Dalszych dowodów, na podstawie których możemy zidentyfikować nierządnicę Babilon, dostarczają nam 13-sty i 17-sty rozdział Objawienia. Bóg każe ludziom obliczyć liczbę bestii. Podaje więcej szczegółów na temat natury tej bestii opisując ją jako mającą siedem głów, będącą jednocześnie siedmioma górami i siedmioma królami. Musi istnieć jakiś związek między siedmioma głowami, a liczbą człowieka 666. Jak widzać z tabeli czas istnienia bestii należy liczyć od r. 1798. Od tego czasu było siedem różnych imion głów kościoła katolickiego. Dodajmy numery wszystkich papieży należących do tych siedmiu głów i w wyniku otrzymamy liczbę 665. Kiedy liczba ta osiągnie wartość 666, ten człowiek którego liczba wyniesie "jeden" będzie antychrystem.

"...mam inne owce, nie z tej owczarni ...."

Boży lud jest rozproszony po wszystkich denominacjach łącznie z kościołem katolickim. W końcowych wydarzeniach historii świata Bóg dokona sądu nad nimi niszcząc je. Ale wpierw błaga On swoich ludzi aby wyszli z nich.

"Moje owce znają Mój głos..." Kiedy Bóg wzywa swoich, daje im zrozumieć prawdę. Tak więc Bóg ogłosi swoje przesłanie i objawi "człowieka grzechu" oraz zepsucie panujące w kościołach, tak aby Jego ludzie mogli to wszystko widzieć i opuścić je i w konsekwencji nie mieli udziału w siedmiu ostatnich plagach, jakie będą zesłane na ziemię.

Obj 13:3

"Na jednej z jej głów zauważyłem śmiertelną ranę; lecz owa rana śmiertelna została uleczona. I cały świat patrzył bez przerwy na Bestię".

Czy kościół papieski ma "głowy"? Tak, papież jest głową kościoła.
Czy jest ich "siedem"?
Tak: Pius, Leon, Grzegorz, Benedykt, Jan, Paweł, i Jan Paweł.
Czy te głowy reprezentują także królestwa?
Tak. Poszczególne królesta tworzą papieże o jednakowych imieniach, po których występuje odpowiedni numer, tak jak to jest ogólnie przyjęte wśród monarchów.
Czy któraś z tych głów otrzymała śmiertelną ranę i czy ta rana była uzdrowiona? Tak, Zarówno moze być nią Pius VI jak i papież Jan Paweł II. Każdy z nich wypełnił tę część proroctwa.

Zważywszy na to, że pontyfikat Benedykta XVI ma być sprawowany przez "krótki czas" (Obj.17:10), dlatego należy oczekiwać, że w niedalekiej przyszłości Ośma Głowa dopełni liczbę bestii do 666. Identyfikacja "Człowieka Grzechu" nie mogła być chyba bardziej dokładna. Kiedy Ósma Głowa będzie ustalać swój porządek dzienny, rozlegnie się "Pierwsze Anielskie Poselstwo" mówiące, że przyszła godzina Jego sądu. Ludzie są wezwani do opuszczenia Babilonu. Po prawidłowym zidentyfikowaniu i potwierdzeniu tej identyfikacji bestii z Obj.17, ci którzy zobaczą i uwierzą nie będą mogli dłużej pozostawać w duchowym Babilonie.

Lista papieży w jęz. angielskim - zalecana ze względu na wyeliminowanie błędu który zakradł się do oficjalnej listy.

http://www.infoplease.com/ce6/society/A0839708.html

666 liczba człowieka

http://republika.pl/apokalipsa2004

666Beast.net
http://www.666beast.net/

W związku z nowymi okolicznościami jakie zaistniały na skutek wyboru nowego papieża, treść orginalnej strony została zmodyfikowana przez tłumacza. Modyfikacja polega głównie na wyłączeniu Benedykta V z listy oficjalnych papieży, co pozwala przetransferować obliczoną wcześniej liczbę (665) dla Jana Pawła na Benedykta XVI. W tej swojej koncepcji nie jestem całkowicie odosobniony, ponieważ ktoś podobnie jak ja zwrócił uwagę na kontrowersyjny pontyfikat Benedykta V. Jednak twórcy stron internetowych poświęconych temu zagadnieniu (wiążącego liczbę 666 z imionami papieży) próbują w inny sposób wytłumaczyć to, że nowym papieżem nie został papież o unikalnym imieniu i że w związku z tym nie można na dzień dzisiejszy udowodnić tego, że przytoczona powyżej interpretacji liczby 666 jest prawdziwa. Zainteresowanych odsyłam do stron o podanych powyżej adresach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adgolek




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 435
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:25, 18 Lip '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

orion napisał:
Muszę się wtrącić, ponieważ widzę, że pewne wersty sa starannie unikane przez obrońców sabatu.

Nie mozna być uczciwym pozostawiając kluczowe wersety poza dyskusją!

Pozostawiając je na boku jest formą... cenzury. Cenzura jest formą ucisku.

Jeden z pominiętych wersetów, ani nie ma go w tym filmie, ani w artykule Eliasza.

Cytat:
Dzieje 15:28 Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. 29 Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»


Inny werset:

Cytat:
Kolosan 2: 6 Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! 17 Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa.


Radzę przeczytać ten artykuł, który nie pomija wersetów niewygodnych dla jednej czy drugiej strony dyskusji.

http://www.zbawienie.com/sabbat.htm


Na Twoje, orion, teksty już odpowiedziałem m.in. w tym poście - viewtopic.php?p=104820#104820

Co do Kolosan 2:16 to zauważ, że akcent tam nie pada na to, co pokolorowałeś na czerwono, ale na czasownik: "nie wydaje sądu w sprawie".

Polecam Tobie, orion, i każdemu innemu zaznajomić się z interpretacją drugiego listu do Kolosan - http://nietylkokontrowersje.com/viewtopic.php?t=1294

Aaa, no i jeszcze jedna ważna uwaga, w tłumaczeniu tego wersetu, który Ty, orion, podałeś Kol.2:17, w oryginale nie pada słowo "tylko". Weź to pod uwagę. Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Posąg bestii a prawo niedzielne
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile