Wysłany: 20:28, 11 Kwi '13
Temat postu: upadek Bitcoin
ciekawe czy to tylko nieudany projekt czy może wałek z premedytacją?
Cytat:
Pęka bańka na wirtualnej walucie? Bitcoin stracił na wartości blisko 50 proc.
Jeszcze wczoraj za jednego bitcoina płacono nawet 266 dol. (ok. 830 zł). Teraz wirtualna waluta kosztuje blisko połowę mniej - 150 dol. za sztukę, a największa i najstarsza platforma służąca do wymiany bitcoinów nie działa.
ładowanie w bc jest jeszcze głupsze niż ładowanie w złoto (realne w postaci sztabek a nie kwitów i impulsów elektronicznych), wystarczy że odłączą internet i bc niet
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:03, 12 Kwi '13
Temat postu:
porfirij napisał:
ładowanie w bc jest jeszcze głupsze niż ładowanie w złoto (realne w postaci sztabek a nie kwitów i impulsów elektronicznych), wystarczy że odłączą internet i bc niet
internatu nie da się wyłączyć globalnie.
równie dobrze możesz powiedzieć, że "wyłączą prąd".
ale nie ma takiej możliwości, żeby na całym świecie, w jednej chwili, wyłączyli wszystkim prąd.
a nawet jakby była, to co za pojeb wyłączał by sobie prąd? żeby niby co tym osiągnąć? przewagę nad innymi krajami?
nie wspominając już o tym, że jakby jednak jakiś cudem wyłączyli ten internet, to nawet się stary nie fatyguj spacerem do bankomatu - bo gwarantuję że i tak nie będzie działać i nie da ci forsy! to samo płatności kartami w sklepach...
więc co to niby za różnica w której walucie miałeś forsę, zanim wyłączyli internet?
w takim przypadku istotne jest raczej to, czy ciągle będziesz jeszcze mógł tą forsę wydać, gdy ci internet na powrót włączą..
Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 268
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:10, 12 Kwi '13
Temat postu: Re: upadek Bitcoin
pawlak napisał:
ciekawe czy to tylko nieudany projekt czy może wałek z premedytacją?
Cytat:
Pęka bańka na wirtualnej walucie? Bitcoin stracił na wartości blisko 50 proc.
Jeszcze wczoraj za jednego bitcoina płacono nawet 266 dol. (ok. 830 zł). Teraz wirtualna waluta kosztuje blisko połowę mniej - 150 dol. za sztukę, a największa i najstarsza platforma służąca do wymiany bitcoinów nie działa.
Jeśli pęka - to kiedy pęknie do końca?
a Jeśli pęka, to dlaczego ludzie w dalszym ciągu są gotowi (wg Twojego postu, bo to bardzo zmienne jest) płacić 150$ ?
To ile to jest w końcu warte?
Pozdrawiam
Aspelta
PS - do wszystkich - uśmiech
PS2
Jedną rzecz na poważnie chcę dodać....
Mimo wszystko BC brakuje (zaleta/wada?) jednej cechy tzw "Fiat money" - kreowania popytu/podaży/ inflacji/ etc..
BC ( Before Crist ?) Jest to w mojej ocenie (w dłuższej perspektywie czasowej) suchą/brutalna/ "reprezentacja" wartości.
Muszelki, złoto, srebro, co chcecie, ale analizując algorytm tego "coś", nie da się tutaj zastosować prawa Kopernika.
I to jest w tym projekcie piękne
Jeszcze raz pozdrawiam
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2064
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:24, 13 Kwi '13
Temat postu:
Czasem się tylko zastanawiam, że tacy goście jak Pawlak wbijają na forum dzięki tematom stop codex, które jak najbardziej popieram a później wpadają w jakieś dziwne, niestworzone epopeje ni w 5 ni w 11. Tak jak wcześniej czekan wrzucił zdaje się ciekawy temat o syrenach kierunkowych Hormana rozmieszczonych w Warszawie... Później z rozważnych gości stają się jacyś tacy hgw. Nipanimaju.
BTC nie upadnie , gdyż przynosi realne zyski które możemy przeliczyć na dolary, euro, złotówki . Będzie miał się świetnie , albo przynajmniej przyzwoicie . Jak zacznie wywierać większy wpływ na całość procesów w świecie finansów, zostanie wchłonięty przez system .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Tutaj chciałbym się odnieść do wypowiedzi Ordela bo wydaje mi się że Ordel też kupił jeden z mitów sprzedawanych przez propagandzistów Bitcoina (tych co dostają za działalność propagandową kasę) oraz fanów Bitcoina (ofiar wysiłku propagandzistów).
Cytat:
BTC nie upadnie , gdyż przynosi realne zyski które możemy przeliczyć na dolary, euro, złotówki . Będzie miał się świetnie , albo przynajmniej przyzwoicie . Jak zacznie wywierać większy wpływ na całość procesów w świecie finansów, zostanie wchłonięty przez system.
Bitcoin jest elementem Systemu. Bitcoin jest ważnym elementem Systemu.
Myślę że powyższe teksty mogą służyć za dowód tezy iż:
- "austriacy” czy „wolnościowcy” to nie jest pozasystemowa opozycja ale element systemu, druga część dialektycznego sporu kontrolowana ze szczytów City of London i Wall Street; oraz
- Bitcoin jest przez ten system, jego „austriacką” odnogę, promowany. Z pewnością nie mam całościowego oglądu sytuacji ale ten Bitcoin jest usilnie promowany na całym świecie z wykorzystaniem „memów” które wcześniej zostały wykreowane w świadomości publicznej.
Dlaczego Bitcoin jest użyteczny dla rządzącej światem oligarchii? Wiele osób sporo rzeczy zauważyło, wymienię te które wydają mi się ważne w tym kontekście:
- każda bańka spekulacyjna jest pożyteczna bo likwiduje dużą część nadmiaru pieniądza z którym lud nie wie co zrobić;
- Ordel nazwał Bitcoin walutą niepokornych. Tak został on wrzucony ludowi. Tylko że rewolucja 1968 roku we Francji czy sierpień 1980 w Polsce też były adresowane do niepokornych a wymyślone zostały przez CIA. To samo z ostatnią arabską „Wiosną Ludów”. To samo dotyczy nawet oryginalnej „Wiosny Ludów” z 1848 roku z tym że nie mam pewności czy wtedy to realizowała CIA. Tak po prostu wyglądają rewolucje. Bitcoin zagospodarowuje uwagę potencjalnych kontestatorów Systemu w sposób całkowicie kontrolowany przez System.Bitcoin to cyrk reżyserowany przez ważnych ludzi z Wall Street;
- to jest zarazem metoda jak i cel działania Systemu – chodzi o apelowanie do najniższych podstawowych instynktów – tutaj pazerności. System chce doprowadzić ludzi do statusu bydląt pozytywnie motywowanych tylko podstawowymi instynktami: kasą i seksem (oczywiście ma być również strach). Taka jest kultura którą wrzucają od stu lat. Jest taka książka H.G. Wellsa „Wyspa doktora Moreau” (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_doktora_Moreau_%28powie%C5%9B%C4%87%29). Kto się interesuje tą tematyką to wie że Wells absolutnie nie był przypadkową osobą, on w tej książce nie przedstawiał własnych fantazji (fabuła jest w opisie). Książkę traktuję jako manifest tego środowiska w zakresie zarządzania społeczeństwem. To wrzucił chyba Alan Watt. Niszczenie chrześcijaństwa, islamu, ewolucja, psychoanaliza Freuda, Playboy, Wojewódzki, Owsiak – to wszystko po prostu realizacja tego scenariusza. Celem jest wytworzenie społeczeństwa bydląt kierowanego najprostszymi instynktami. Jeśli dysponuje się źródłami zaspokajania potrzeby kasy i seksu (scentralizowana gospodarka i mass media) to dysponuje się masą doskonale kontrolowanych niewolników-zombie.
Teraz o „memach” używanych do promocji Bitcoina. „Mem” oczywiście to „mem”, jest tutaj (http://pl.wikipedia.org/wiki/Mem), „mem jest jednostką informacji kulturowej zapisanej w mózgu”. Posłużę się tekstem wrzuconym w wątku „wolnych ludzi” autorstwa Mike Adamsa (http://www.infowars.com/how-the-looming-.....currencies). Adams jest talmudystą z „konstruktywnej opozycji”, tekst wisi na stronie Alexa Jone$teina z „konstruktywnej opozycji”.
Adams pisze tam generalnie że ten Bitcoin to jest bańka i że upadnie. Trudno się z tym nie zgodzić. Ten przekaz owija jednak w absolutnie fałszywe interpretacje rzeczywistości. Adams mówi że banki centralne nienawidzą Bitcoina bo go nie kontrolują. Dlatego „globaliści” zechcą go zniszczyć a napompowanie gigantycznej bańki spekulacyjnej i jej przekłucie będzie doskonałą metodą na dyskredytację Bitcoina.
Podobno król koszernej konspiracji Alex Jone$tein używa tego tajemniczego terminu „globaliści”. To chyba tak tajna grupa że nie wiemy co to za ludzie i jaką mają motywację. Wiemy tylko że to łobuzy, podobno sataniści. Nie będę się nad tym dłużej znęcał.
Adams mówi że to złe banki centralne nienawidzą Bitcoina. Osobom które to kupiły polecam oglądnięcie Money Masters. Banki centralne na świecie to nie są jakieś autonomiczne ośrodki władzy. To tylko elementy Systemu, mają na dodatek naprawdę niewiele władzy, sama ich nazwa jest myląca. Najpotężniejszy dzisiaj bank centralny, Fed, jest instytucją całkowicie prywatną, zupełnie niezależną od rządu USA. Nie wiemy kto jest właścicielem tego banku w sensie nazwisk ludzi, wszystko jest tak tajne.
Wszystkie inne banki centralne świata, nawet jeśli są państwowe, są kontrolowane przez establishment z Goldman Sachs, J.P. Morgan, Bank for International Settlements, Banku Światowego, MFW, generalnie przez lichwiarską międzynarodówkę. Dobrym przykładem tego zjawiska jest aktualny polski bankier centralny ze stażem w J. P. Morgan.
Pomysł że to banki centralne są złe a bankowość prywatna jest dobra, jest po prostu głupi. Taki właśnie „mem” eksploatuje Adams.
Dalej Adams eksploatuje „mem” o dobrym libertarianizmie. Fałsz doktryny libertariańskiej starałem się wykazać w wątku „Złoto, złoto, złoto”. Ten libertarianizm to w zasadzie inna nazwa dla doktryny „austriaków” z której monetarną częścią rozprawił się Migchels.
Adams używa w swoim tekście „memu” „wolności” którą to źli bankierzy centralni chcieliby nam zabrać. Generalnie jest to kompletny debilizm ale jednocześnie umiejętnie skonstruowana propaganda. Faktem jest ta bańka spekulacyjna i nieuchronne jest jej pęknięcie. Jeśli się to zdarzy to mnóstwo lemingów uwierzy w całość przekazu Adamsa, również z tymi złymi bankierami centralnymi. Umiejętne mieszanie kłamstw i prawdy to technika propagandy.
Konkludując:
- Projekt Bitcoin, jeśli odniesie sukces finansowy (dla swoich właścicieli) to musi upaść. Sukces bańki spekulacyjnej to opchnięcie przewartościowanego Bitcoina żądnemu zysku tłumowi „inwestorów”. Sam wysoki kurs nie jest oznaką sukcesu. Lud musi po wysokiej cenie kupić te wirtualne monety od reżyserów tego cyrku. Potem zapewne się okaże że król jest nagi. Dotychczas podobno obroty na „górce” nie były wysokie (to mówił chyba czekan) a poza tym nie wiemy na ile rzetelne jest to raportowanie (to nie jest publiczny rynek papierów wartościowych tylko prywatny biznes bez żadnych regulacji, tutaj można kłamać w każdej sprawie absolutnie bez żadnych konsekwencji) i na ile ta sprzedaż to było przekładanie z kieszeni do kieszeni celem podkręcenia kursu.
- Sukces propagandowy Bitcoina to będzie uwiarygodnienie przekazu który przedstawił Mike Adams w swoim artykule. Odbiorcy „mediów alternatywnych” uwierzą że złe są banki centralne i likwidacja Fed tudzież innych banków centralnych wraz z przekazaniem emisji pieniądza prywatnemu kartelowi finansowemu wraz z oparciem pieniądza na "solidnym złocie" będzie funkcjonowała jako remedium na kłopoty. To będzie nowy tudzież wzmocniony stary „mem”.
Czysto abstrakcyjnie odnosnie slow porfirij.
Gdyby nagle wylaczyli prad na calej planecie to i tak predko nikt by sie o tym nie dowiedzial bo niby jak. Wyobrazam sobie to tak, ze statki na trasach miedzykontynentalnych doplynelyby do celu i poczta pantoflowa wiesci by sie rozchodzily. O zgrozo, wiecie ile musialoby czasu minac zeby informacja dotarla do kazdego? No dobra ale zeby nie bylo, ze pierdze bez celu.
Gdyby wylaczyli prad to KAZDY bylby w czarnej dupie bo wyplaty 1 czy 10 by nie bylo. Zapasy jakie trzymaja banki predko by sie skonczyly i co wtedy? ...
pawlak jesli dla Ciebie Wyborcza jest wykladnikiem prawdy to nie mam pytan..
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1303
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 03:43, 15 Kwi '13
Temat postu:
Co jest? Zawiedzeni, że misterny plan wysadzenia w powietrze złych banksterów, przy pomocy super tajnej broni: hiper-extra-bitcoina, okazuje się być lipą na resorach? Po raz kolejny wali się jakiś element struktury światopoglądowej, ha? Układanka budowana w umyśle przez ostatnie trzy lata znów się rozsypuje? Jakiś element nie pasuje do całości?
A może to całość nie pasuje do elementu? Ale Wy, wyznawcy bitcoina, tak ukochaliście nadzieje związane z tym elementem, że wolicie pozostać raczej ślepi na całość. Coś tu ewidentnie śmierdzi, mimo to trudno porzucić mantry, do których tak się przywiązało: "anonimowości", "braku możliwości dodruku" (no i co tam poza tym?, jakie jeszcze są te super hiper zalety, tej rzekomej waluty? jakoś nie mogę sobie przypomnieć...) - te słowa są przecież takie brzęczące i miłe dla ucha.
Wiem, ciężko stwierdzić uczciwie przed sobą, że to wszystko jednak nie należy do rozwiązania równania. Zwłaszcza gdy wcześniej całość wydawała się taka prosta...
Wcześniej oczywiście były w umysłach mozolnie zakotwiczane obawy związane z dodrukiem i hiper-inflacją - o tym czym jest inflacja uczy się już w szkołach podstawowych.
Ale spokojnie, nic jeszcze straconego.Wasze bitcoiny to wprawdzie lipa, lecz jestem w stu procentach przekonany, że zanim (koniec końców za jakieś 50 lat) staną się krążącymi gdzieś po necie drobniakami, nostalgicznym wspomnieniem za które można jeszcze z powodzeniem wykonać telefon do znajomego, nie raz, nie dwa przebiją szczyty szczytów - i to co dla was najważniejsze, tj. spekulacja - będzie możliwa na tym niewątpliwie nowoczesnym narzędziu nowej globalnej architektury finansowejjeszcze przez dłuuugie lata. Lemingów na całym świecie, zmęczonych systemem i opętanych nadzieją, iż wszystko może zmienić się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki za sprawą samego tylko rodzaju waluty, że ta waluta to remedium na wszystkie bolączki, wszak nie brakuje?
Ludziom można wmówić niemal wszystko, nawet to, że uratować ich od globalnego udupienia mogą jakieś elektronicznie zaszyfrowane bity, a jedynym warunkiem jest, aby ich liczba była constans. Tak, panowie, właśnie do takiego cielęcego poziomu została sprowadzona inteligencja tzw. zachodnich społeczeństw.
Ale spoko, cyrk będzie się jeszcze kręcił - więc przestańcie na nas pluć, którzy was łaskawie uświadamiają czym w istocie bitcoin jest, przestańcie śnić sny o potędze, - raczej grzecznie nam podziękujcie, gdyż od teraz w tej zabawie macie niewątpliwą przewagę psychologiczną nad resztą wystraszonych, tudzież naiwnych baranów. Jak ją wykorzystacie to już wasza sprawa. Może trudniej będzie kiedyś kupić bitcoiny w jakimś lokalnym dołku, wiedząc czym one w istocie są (lub raczej czym one w istocie nigdy się nie staną;) - jak to mówią wiedza niesie ze sobą nowe dylematy - ale, do diabła! - chyba lepiej wiedzieć że się śni, niż tylko śnić, nieprawdaż?
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Bitcoin to cyrk reżyserowany przez ważnych ludzi z Wall Street;
- to jest zarazem metoda jak i cel działania Systemu – chodzi o apelowanie do najniższych podstawowych instynktów – tutaj pazerności. System chce doprowadzić ludzi do statusu bydląt pozytywnie motywowanych tylko podstawowymi instynktami: kasą i seksem (oczywiście ma być również strach).
Szczypior napisał:
Celem jest wytworzenie społeczeństwa bydląt kierowanego najprostszymi instynktami. Jeśli dysponuje się źródłami zaspokajania potrzeby kasy i seksu (scentralizowana gospodarka i mass media) to dysponuje się masą doskonale kontrolowanych niewolników-zombie.
Dobra, przekonałeś mnie. To może napisz jeszcze proszę w ogromnym skrócie: „Jak żyć”?
Co może zrobić prosty obywatel, aby nie zostać kontrolowanym niewolnikiem-zombi/nie uczestniczyć w Systemie/jakoś powstrzymać bractwo weneckie przed przejęciem absolutnej władzy nad całym światem i każdym człowiekiem z osobna?
Chyba że jest już za późno i nic nie da się zrobić.
Pytam poważnie. Znasz jakieś sposoby?
Czy bardziej nastawiać się na jakieś (jakie?) działania, edukowanie innych (w jakim zakresie?), własny rozwój (w jakich dziedzinach?)?
Czy też pomóc może już tylko modlitwa do Boga Ojca jedynego?
Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebrał 1.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:20, 15 Kwi '13
Temat postu:
Uwagi o prądzie elektrycznym nie są pozbawione sensu. Trzy kwartały temu w Indiach były wyłączenia prądu na pół kraju, one pozbawiły prądu elektrycznego ~ sześćset milionów ludzi. To populacja rzędu UE + USA.
_____________________________________
pawlak jako źródło informacji i Bitcoinie wrzucił artykuł z Gazety Wyborczej (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1371.....racil.html). To jest krótki tekst i dlatego można go wziąć na warsztat dla przedstawienia manipulacji dziennikarskich. Manipulacją jest cały tekst, zaczyna się od tytułu.
Cytat:
Pęka bańka na wirtualnej walucie? Bitcoin stracił na wartości blisko 50 proc.
Bitcoiny funkcjonują jak internetowe pieniądze.
To nieprawda. Bitcoin nie jest żadnym pieniądzem, żadną walutą. Nie spełnia takich funkcji. Kto nie wierzy niech sprawdzi definicję pieniądza. Jaka jest podstawowa funkcja pieniądza?
Josef Goebbels mówił że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. W ten sposób Bitcoin stał się pieniądzem. Naprawdę Bitcoin to tylko wirtualne kolorowe koraliki.
Bimi mówi że za Bitcoina można kupić dużo rzeczy ale on nie powie co aby nie ujawniać swojego profilu konsumpcyjnego (https://prawda2.info/viewpost.php?p=250893). Wszystkiego na pewno w Amsterdamie nie widziałem ale nie jestem pewien czy chciałbym zobaczyć. Sami Holendrzy nazywają swoją stolicę, a zwłaszcza jej pewne rejony, Babilonem.
Niezależnie od tego co Bimi w Amsterdamie kupuje za te Bitcoiny sądzę że Bitcoin nie jest pieniądzem. Bitcoin teoretycznie ma szansę być pieniądzem w bardzo niszowych środowiskach. Niestety radykalne wahania jego kursu poważnie utrudniają użycie go jako pieniądz nawet w tych niszowych grupach.
Cytat:
System Bitcoin nie ma banku centralnego ani jednego głównego emitenta. Każdy może wytwarzać wirtualną walutę, podłączając swój komputer za pośrednictwem specjalnego programu (Bitcoin Miner). Aktualnie normalnym, niepodrasowanym komputerem zależnie od mocy obliczeniowej można "wykopać" dziennie raczej grosze niż złote (i pamiętajmy przy tym o zużyciu prądu).
System Bitcoin ma głównego emitenta i bank centralny. To jest ten algorytm co „kopie” Bitcoiny i ogranicza ich całkowitą ilość. Ponieważ Bitcoin jest wirtualny to i bank centralny ma charakter wirtualny. Ale istnieje.
Cytat:
Zwolennicy tego systemu zwracają szczególną uwagę na takie zalety, jak: anonimowość transakcji, niezależność od banków czy organów skarbowych i bezpieczeństwo. Można wysyłać je przez internet bezpośrednio każdemu, bez pośrednika.
Anonimowość transakcji to mit dla ignorantów. Zwracałem na to uwagę tutaj: https://prawda2.info/viewpost.php?p=251036. Ten temat jest w Pierdolni to przeklejam ten fragment:
Bitcoin nie zapewnia żadnej anonimowości.
Po pierwsze – czy zapewnia anonimowość sama infrastruktura informatyczna przesyłu i przechowywania Bitcoinów? Nie wiem. Wątpię jednak bo numery IP i inne numery do identyfikacji komputerów są wszędzie. Tutaj powinien się wypowiedzieć jakiś kompetentny informatyk który nie należy do sekty św. Spekulanta. Podważam tylko tą szeroko deklarowaną w propagandzie anonimowość w oparciu o zdroworozsądkową wiedzę o funkcjonowaniu inwigilacji w IT.
Po drugie – nie ma żadnej anonimowości w zakresie obrotu pieniężnego. Jest coś takiego jak przepisy zapobiegające praniu brudnych pieniędzy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pranie_brudnych_pieni%C4%99dzy). Tam się powołują na hadel narkotykami, terroryzm i złego bin Ladena ale to nie ma znaczenia. Takie regulacje dotyczą obrotu czymkolwiek i żadna hipotetyczna waluta nie jest z tego zwolniona.
W Polsce jak wszędzie jest specjalny urząd co się tym zajmuje (http://pl.wikipedia.org/wiki/Generalny_Inspektor_Informacji_Finansowej). Idea jest taka że wszystkie transakcje powyżej pewnego limitu (chyba 10k EUR) są rejestrowane przez banki, notariuszy, inne papugi, itp. To jest bardzo rozbudowany system i jest stale zacieśniany. Nie mogę się wypowiedzieć o IT ale fascynacja rzekomą anonimowością Bitcoina w sferze obrotu pieniężnego na płaszczyźnie prawnej to absolutny mit. Nic takiego nie ma bo być nie może. Ludzie którzy głoszą takie tezy żerują na ciemnocie odbiorców.
Ten system ma swój bank centralny – główna zasada ustanowiona przez ten bank centralny (nigdy więcej niż 21 milionów) jest przedstawiana jako największa zaleta Bitcoina.
Niezależność od organów skarbowych to fikcja. Jeśliby Bitcoin zaczął funkcjonować jako pieniądz to jego użytkowników obowiązywałyby wszelkie regulacje podatkowe. Na razie są to tylko wirtualne kolorowe koraliki więc mało kto się z tym aspektem funkcjonowania Bitcoina zetknął.
Bitcoin jako waluta będzie pracochłonny bo rozliczenia podatkowe i inne trzeba przeprowadzać w lokalnym urzędowym pieniądzu. Potrzebne będzie przewalutowanie, Do czasu kiedy będą to robić komputery operowanie Bitcoinem jako pieniądzem będzie wymagało więcej zachodu. Po drodze będzie sporo wątpliwości interpretacyjnych. Nic takiego oczywiście się nie stanie bo Bitcoin nie będzie żadnym pieniądzem.
Zwykłe pieniądze, tak jak Bitcoiny, też można wysłać przez Internet każdemu. Przesyłanie czegokolwiek, pieniędzy, telewizora czy mleka przez Internet to jest używanie pośrednika. Internet, wraz ze wszystkimi łączami, serwerami, kilometrami drutów jest takim pośrednikiem.
Zaletą pieniądza, oprócz możliwości przesłania go przez Internet, jest możliwość zakupu mleka czy telewizora przez osobę która taki pieniądz otrzymała. To nawet jest istota pieniądza.
Cytat:
Twórcy ustalili górny limit - 21 mln BTC. Zaszyli w systemie kod, który uniemożliwi stworzenie więcej waluty ponad tę kwotę. Na tę chwilę ponad połowa z założonego limitu została już wytworzona, a kapitalizacja całego rynku Bitcoin to 819 mln dol.
Bitcoin nie ma banku centralnego? Och lemingi, lemingi...
Wszystko można im wrzucić a one to łykną jak młode pelikany. Tą zasadę wymyślił i algorytm stworzył Papa Smerf. Ale na pewno on nie jest szefem. To jest demokracja, demokracja finansowa...
Cytat:
Porsche za wirtualne bitcoiny
Projekt, który powstał w 2009 r., powoli przebija się do realnego świata. Wokół systemu Bitcoin wyrósł mały ekosystem sklepów akceptujących wirtualną walutę, jako środek płatniczy, jak również kantorów, gdzie można wymienić wirtualną walutę na dolary czy euro. Business Insider poinformował w ubiegłym tygodniu, że w USA rodzina z Teksasu sprzedała porsche cayman z 2007 r. za 300 bitcoinów (ok. 39 tys. dol./125 tys. zł).
W swoich tekstach użyłem trochę „memu” tego Porszaka bo domyślałem się celu jego eksploatacji. To apelowanie do pazerności ofiar tej propagandy.
Ktoś może sprzedał Porszaka za Bitcoiny. Nie wiemy czy to prawda, osobiście bym wątpił. To może być tak jak z dowcipem Radia Erewań. Podobno w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody. Nie w Moskwie na Placu Czerwonym tylko w Charkowie na Dworcu Głównym. Nie samochody tylko rowery. Nie rozdają tylko kradną. Ale dzięki mechanizmowi mass-mediów o Porszaku za Bitcoiny wie setki milionów ludzi.
Po lekturze artykułu w Gazecie Wyborczej zostanie w głowie „mem”: „Bitcoin i Porszak dla mnie”. To genialnie skonstruowany komunikat.
Cytat:
Jednym z niewielu analityków, którzy podjęli się próby wytłumaczenia fenomenu bańki, jest pracujący na Wall Street Colas Nick z ConvergEx Grup. Według niego do silnych zwyżek doprowadziło kilka elementów. Po pierwsze, w dzisiejszych czasach niektórzy oszczędzający wolą zaufać walucie opartej na wirtualnym oprogramowaniu, niż umieścić swoje pieniądze w banku. Wiele osób na całym świecie jest niezadowolonych z polityki największych banków centralnych, które pompują pieniądze do globalnego systemu, co może skutkować inflacją.
Anale finansowe mają gadane w dziedzinie tłumaczenia dlaczego ich własne prognozy albo prognozy kolegów się nie spełniły. Oni używają bardzo specyficznego języka który odwołuje się po pojęć z wirtualnego, nieistniejącego nigdzie świata.
Czy ktoś wierzy że człowiek mający subiektywnie duże oszczędności ulokuje je (jako oszczędności) w Bitcoinach? Dla mnie osoba która by to zrobiła byłaby kompletnym durniem. Jeśliby w ciągu miesiąca kurs BTC spadł o 50% taka osoba byłaby sama sobie winna.
Oni wcześniej eksploatowali „mem” o „solidnym złocie”. Biedny jordii chyba ciągle to robi wraz ze swoimi idolami typu Faber, Maloney czy Schiff.
Złoto ma tą zaletę że jest dotykalne. Jest teraz szalenie przewartościowane, od pół roku jego cena nieprzerwanie spada, fizyczne złoto dla lumpen-inwestorów jest pewnie zrobione z wolframu ale jego wartość raczej nie spadnie do zera. Ten wolfram też trochę kosztuje, zawsze. Ile może kosztować Bitcoin? Czy ktoś kto ma np. 20 tys EUR i jest to dla niego bardzo dużo pieniędzy, szuka miejsca ulokowania tej kwoty na parę lat, choćby przez minutę będzie rozważał zakup Bitcoinów? Ten anal chrzani jak potłuczony.
Oni nadal eksploatują „mem” o drukowaniu pieniędzy i nadchodzącej hiperinflacji. Hiperinflację mogą zrobić ale teraz mamy radykalną deflację. Cypryjski bank centralny jest chyba kontrolowany przez pobożnych greckich chrześcijan, gdyby mógł, to by wydrukował euro i nie zabierał z depozytów bankowych nawet tych należących do rosyjskojęzycznej mafii. Ale nie może.
Ceny mogą wzrastać ale nie wynika to ze zwiększonej masy pieniądza w realnej gospodarce. Ceny wzrastają bo wzrastają ceny surowców. Popatrzcie na wykresy cen ropy naftowej, srebra, miedzi czy czegokolwiek z ostatnich lat. Ktoś musi za to zapłacić.
No. Ale to było ględzenie. Porszaki czekają. Na plażowo:
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 230
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:02, 15 Kwi '13
Temat postu:
Cytat:
więc chyba nikogo to już nie dziwi, jeśli w końcu ogłoszę, że moja ocena prawdy w wykonaniu szczypiora wynosi 1 Smile
Bimi weź się ogarnij. Nie musisz podzielać poglądów forumowiczów, ale nie znaczy to, że masz ich kneblować obcinając limit do 1 posta.
Szczypior wnosił na forum naprawdę sporo. Nikt Ci nie karze zgadzać się ze wszystkimi jego poglądami.
Akurat bitcoin jest takim samem pieniądzem jak złoto, czy koraliki co do których umówimy się, że mają określoną wartość.
Nie jest prawnie, (przez państwo), akceptowanym środkiem płatniczym do np. płacenia podatków. Zatem w tym ujęciu nie jest pieniądzem. (Co nie znaczy, że nie może służyć jako pieniądz w wymianie towarów i usług, tak jak złoto, czy koraliki).
Ewolucja również jest dziurawa jak szwajcarski ser. Fakt, że jest nauczana jako obowiązująca teoria nie dowodzi jej słuszności.
(Religia również jest nauczana, co nie znaczy, że jest prawdziwa).
Pokaż poziom i pozwól się szypiorowi swobodnie wypowiadać.
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1432
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:17, 15 Kwi '13
Temat postu:
Bimi napisał:
więc chyba nikogo to już nie dziwi, jeśli w końcu ogłoszę, że moja ocena prawdy w wykonaniu szczypiora wynosi 1
Od samego początku obecności Szczypior wniósł dużo więcej wartościowych informacji niż ty przez te 15,5 tysiąca komentarzy . Bimi cienki frajerzyno ,jesteś zakompleksionym i niedoruchanym gejem .Musisz być strasznie brzydki ,pewnie nawet kolorowy cię nie puka z obrzydzenia . Zawsze gdy pojawi się na tym scwelowanym forum ,ktoś inteligentny i pisze do rzeczy to pierdolnięty Bimi go wycenzuruje . Dlatego też podtrzymuję opcję celowej roboty służb pod przykrywką administrator Bimi . No bo czy można być tak tępym i ograniczonym deklem jak Bimi ?
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:35, 15 Kwi '13
Temat postu:
Przemo napisał:
Bimi weź się ogarnij.
Sam się ogarnij i lepiej nie pyskuj..
Wszystkich forumowych kłamców, fantasmagorów i mącicieli muszę traktować po równo, bo inaczej byłbym nie fair w stosunku do setki innych z limitem 1.
Jeśli jednak ty masz potrzebę duchową przekomarzania się z idiotami, to nie widzę żadnej przeszkody, żebyście sobie poszukali z kolegami innego forum - bo na moim zasady są takie, że limit na sianie głupoty jest ograniczony. Choć niestety nie do zera
Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 241
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:08, 16 Kwi '13
Temat postu:
Panowie – dziękuję. Bardzo mnie Wasze poparcie podbudowało ale zupełnie niepotrzebnie się za mną wstawiacie. Pozwólcie że wyjaśnię
Dopiero w ostatnich dniach zorientowałem się co tu się dzieje. Jak to jest że tak dużo inteligentnych rzeczy do powiedzenia mają osoby z limitem postów „1”. Nie jest to reguła ale zjawisko całkiem spore. Pomyślałem sobie nawet – co jest ze mną nie tak? Dlaczego ja mam „8”? Bimi chyba wyczuł moje frustracje i zmniejszył mi dzienny limit do „4” (Dzięki!). To lepiej niż jarondo ale ciągle cztery razy więcej niż czekan, Komzar, grzanek czy Ordel. Ciągle czułem się niekomfortowo.
Bimi zachował się przewidywalnie. Wiadomo że ten temat mu nie pasuje. Myślę że znam przyczynę. Poniżej moja hipoteza.
____________________________
Domyślam się jaką myśl chciał wyrazić czekan. Spróbuję inaczej.
Gorąco rekomenduję film „Das Experiment”. Jest na pewno w Internecie cały. Tu po niemiecku (http://vimeo.com/50537382).
To fabularna wersja słynnego więziennego eksperymentu Zimbardo. Zimbardo to w rzeczywistości taki parszywy kundel co dla „nauki” zrobi wszystko. Tak w filmie został przedstawiony. Mimo swoich rasowych ograniczeń Zimbardo ma trochę ciekawych rzeczy do powiedzenia choć sedna nie dotknął.
Zimbardo się zastanawia dlaczego w pewnych sytuacjach normalni kulturalni ludzie stają się prymitywnymi zwierzakami w skrajnych sytuacjach gotowymi zadawać cierpienie i zabijać bliźnich. Tacy są niestety ludzie ale najbardziej okrutni i bezwzględni w sytuacjach, w których otrzymają trochę władzy i bezkarności są ludzie z największymi kompleksami, pretensjami do życia, pogardzani przez innych bądź tylko odbierający neutralne zachowanie innych jako pogardę, nienawiść. Krótko mówiąc – najbardziej skłonni do zachowań agresywnych wobec bliźnich są ludzie, którym życie subiektywnie się nie udaje.
To da się wykorzystać w skali makro. Ta metoda jest używana przez wieki na przykład w różnorodnych służbach mundurowych. Wystarczy zacząć źle traktować własnych żołnierzy, policjantów, komorników, kogokolwiek – a oni mając ku temu okazję i zapewnioną bezkarność będą się znęcać nad ofiarami które im wpadną w łapy. Czasami oczywiście takie rzeczy zdarzają się „same” bo wojna jest bardzo stresującym przeżyciem i żołnierzom może zacząć odpierdalać jak zobaczą żeński klasztor. Jeśli jednak chcemy by nasi żołnierze stali się okrutni, należy ich zacząć źle traktować i poluzować nadzór.
Do zachowań agresywnych jesteśmy skłonni zwykle w sytuacjach które zapewniają nam anonimowość. Na pewno wiele osób to zaobserwowało w ruchu ulicznym. Samochód to nasza puszka i czujemy się w nim schowani. Jak ktoś nam zepsuł nastrój bo źle nas potraktował to łatwiej o chamskie zachowania w ruchu ulicznym.
To właśnie robi Bimi. W Amsterdamie jest tylko popychadłem z Europy Wschodniej, zapewne Ostjude, a w Internecie może być paniskiem. Dlaczego tak robi – oglądnijcie „Das Experiment”. To niemiecka kultura na przyzwoitym poziomie.
Do gorączki zakupowej z 1720 r. przyczyniły się plotki rozpowszechniane przez mocodawców Kompanii, zgodnie z którymi miała ona osiągnąć w przyszłości „ogromne zyski”. Oprócz tego Kompania „sprzedawała” (w rzeczywistości przekazywała za darmo) akcje znanym osobistościom, które uwiarygadniały całe przedsięwzięcie swoimi nazwiskami.
Sądzę że osoby mające jakieś wpływy w Internecie zostały tak samo obdarowane Bitcoinami. To tylko moje przypuszczenie, nie potrafię tego udowodnić, ale chyba taki jest mechanizm korupcyjny „od zawsze”. To uzasadnia fascynację Bimiego. Dlatego sądziłem że mnie zbanuje. On musi to gówno promować żeby więcej zarobić. Chodzi o Mamonę. Mamona, jak wiadomo, jest największym bogiem. Pisał o tym wielki Karol Marks.
____________________________
Jest oczywiście poruszany przez czekana temat „SpecBimiSłużb”. Nie znam żadnych dowodów (może czekan zna?). Dużo powiedziałaby droga zawodowa rodziców Bimiego.
Bezspornym faktem jest że Internet jest nadzorowany przez Dom Judy. Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa to jest całkowicie ich biznes. W polskojęzycznych realiach Internet kontrolują ludzie których rodzice robili kariery w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego ewentualnie w innych resortach.
Sam Bimi deklaruje otwarcie swoje pochodzenie, choć w dość miękki sposób: https://prawda2.info/viewpost.php?p=153144. Rzeczywiście w Judeopolskich warunkach jest tak jak pisze Bimi. W pewnych środowiskach „oni wszyscy są Żydami” albo ludźmi całkowicie zjudaizowanymi. Na jedno wychodzi.
Jeśli prawdą jest to co Bimi pisze to oczywista jest rola Bimiego. Wrzuciłem to w swoim pierwszym tekście w pierwszym zdaniu: https://prawda2.info/viewpost.php?p=248803 Ich rasowa ideologia zakłada kierowanie wszystkimi potencjalnymi ruchami społecznymi tak aby frustracje ludu wynikające np. z judejskiego wyzysku czy z inicjowania przez nich niepotrzebnych wojen właśnie im przyniosły dodatkową korzyść. Nawet jak taki szczery aktywista nie będzie postrzegał swojego pochodzenia jako istotnego to, jeśli osiągnie sukces, zjawi się u niego ktoś kto mu o tym przypomni i przypomni o obowiązkach względem Domu Judy z tego pochodzenia wynikających. U Bimiego (jeśli on pisze prawdę) oczywiście nie mamy do czynienia z żadnym szczery zaangażowaniem w jakąkolwiek ideologię tylko z banalnym kreowaniem „konstruktywnej opozycji”.
Tą hipotezę potwierdza funkcjonowanie Bimiego przez lata na forum Gazety Wyborczej. To niesłychanie etniczna gazeta (choć cała polskojęzyczna prasa jest etniczna sama w sobie. GW to jednak centrum tej hydry).
Jeśli to prawda to mamy wyjaśnienie powtarzających się zachowań Bimiego ukierunkowanych na sprowadzenie dyskusji na Forum na najniższy możliwy poziom. Oni dominują teraz w przemyśle kulturalnym i chcą sprowadzić lud na poziom czerni motywowanej wyłącznie podstawowymi instynktami: kasa, seks i defekacja. Powtarzam się ale wystarczy włączyć produkcje Hollywood i porównać je z rosyjskimi czy niemieckimi filmami. Hollywood to największy pomnik ich talentów. Taką prymitywną czernią najlepiej potrafią zarządzać.
Jeśli to prawda to mamy wyjaśnienie fascynacji Bimiego spekulacją wirtualnymi kolorowymi koralikami. Napisał o tym genialnie Karol Marks którego wrzuciłem na Forum: https://prawda2.info/viewpost.php?p=250031.
Jeśli to prawda to mamy wyjaśnienie fascynacji Bimiego pseudonaukową ewolucją. Z moich obserwacji wynika że to właśnie Żydzi są fanatycznymi wyznawcami tej religii. W bardzo pobieżny sposób próbowałem przedstawić różne podejścia do świata materialnego tutaj: https://prawda2.info/viewpost.php?p=250605. Judaizm łatwo uchwycić bo jest szalenie prymitywny. Teoria ewolucji to po prostu pseudonaukowa interpretacja Talmudu, nie będę rozwijał tej myśli bo jest długa. Idea jest jednak prosta: ludzie to tylko zwierzęta, no może z wyjątkiem narodu wybranego.
Jeśli to prawda to wyjaśnia się bardzo progresywny „profil konsumpcyjny” Bimiego którym się chwalił tutaj: https://prawda2.info/viewpost.php?p=250893. Aż wstydzę się pomyśleć o „profilu konsumpcyjnym” Bimiego w Amsterdamie, o tym co tam oferują za Bitcoiny. Zresztą Bimi chyba też się trochę wstydzi...
Ładnie to ujął król przemysłu pornograficznego Al Goldstein. Goldstein wyjaśnił kiedyś żydowską dominację w tym biznesie: „jedynym powodem dla którego Żydzi funkcjonują w przemyśle pornograficznym jest to że Chrystus daje dupy”.
____________________________
Wracam do ad remu. Trochę głupio kopać Bitcoina jak chodzi po 60 dolców. Przyjemniej było to robić jak chodził po 200 i wszystkim pazernym ignorantom odbijało. Ale trudno. Myślę o wirtualnych kolorowych koralikach to samo niezależnie od ich kursu.
Tak Bimi. Bitcoin nie jest żadnym pieniądzem, walutą, wbrew Twoim zaklęciom, zaklęciom rabinów z Gazety Wyborczej i zaklęciom wszystkich klakierów świata. Wystarczy zajrzeć do definicji pieniądza, do funkcji które pieniądz ma spełniać (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pieni%C4%85dz#Ekonomiczne_funkcje_pieni.C4.85dza). Żadnego odkrycia nie dokonałem. Król jest nagi.
Bank centralny to instytucja która powinna decydować o ilości emitowanego pieniądza i pozostałych ważnych parametrach polityki monetarnej. Gdyby Bitcoin spełniał kiedyś funkcje pieniądza – to na pewno ma on bank centralny. Jest szefostwo tego biznesu. Szefostwo jest wirtualne bo pieniądz jest wirtualny.
Ten bank centralny decyduje o maksymalnej ilości wirtualnych kolorowych koralików oraz ich przydziale na poszczególnych figurantów co mogą je sobie „kopać” do usranej śmierci. Tylko kompletny ignorant nie skojarzy tej funkcji tajemniczego „Japończyka” i jego algorytmu z rolą banku centralnego.
Dołączył: 23 Maj 2011 Posty: 186
Post zebrał 1.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:21, 17 Kwi '13
Temat postu:
Szczypior, aleś buc
Bitcoin jest pieniądzem, walutą, wbrew Twoim zaklęciom, zaklęciom rabinów z Gazety Wyborczej i zaklęciom wszystkich klakierów świata.
Choćbyś walił posty dłuższe od papieru toaletowego, co się nigdy nie kończy, choćbyś linkował zdjęcia porszaków ze złota, choćbyś używał wszystkich kolorów tęczy w swoim jednym poście na dobę, choćbyś użył czcionki wielkości swojego ego to możesz bitcoinowi i jego użytkownikom skoczyć. I to jest właśnie idea i przyczyna sukcesu bitcoina
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:33, 17 Kwi '13
Temat postu:
Być może BIMI jest judeopolonią, która kontroluje tym forum ludzi niepogodzonych z rzeczywistością.
Jednak bez wątpienia Ty Szczypior udowodniłeś mi swymi wypowiedziami, że jesteś chrześcijańską sitwą, przybudówką żydostwa, przy której judeopolonia to pikuś, a która to przybudówka niszczy kulturę europejską skutecznie już od jakiś 1600 lat.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:40, 17 Kwi '13
Temat postu:
wypraszam sobie. judeopolonia, toz to przecież potwarz
ja jestem z tajnej jednostki wywiadowczej, powołanej przez przez... i tu każdy może sobie dopowiedzieć... w każdym razie jakies zlo, jak to ja
ale nie jacyś żydzi, czy polacy - no umowny się, do chuja, człowiek musi mieć życie a nie zabobony
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:50, 17 Kwi '13
Temat postu:
ja jestem z tajnej jednostki wywiadowczej, powołanej przez przez:
stawiam na jednostkę chińską od tych chińczyków, co po Mao odcięli się od Nowego Porządku Świata i Żydów, którzy kontrolowali partię komunistyczną za czasów wojennych
Natomiast, co do bitcoin to problem polega na tym, że po pierwsze został związany ze śmieciowymi walutami. Po drugie jest mało miejsc, gdzie ustalana jest realna jego wartość. Po trzecie i najważniejsze, możni świata Internetu, jak admini fałszywych offshorów poczuli pismo nosem i zaczęli potężną spekulację na tej walucie, a że oni mają od chuja wolnych środków do przewalenia to mogą wykonać bardzo znaczące ruchy na tym rynku.
W związku z tym bitcoin stanie się ważnym elementem rozliczeń, jeśli jego znaczenie poczują poważne grupy robiące lewe interesy to po pierwsze. Gdyż Ci będą chcieli w tej walucie przechowywać wartość, a nie grać spekulacyjne, bo oni zarabiają na czymś zupełnie innym. Po drugie, gdy pojawi się znacząco więcej miejsc, gdzie za bitcoin można kupić rzeczy, gdyż wtedy waluta odnoszona będzie nie tylko do śmieciowych walut pokroju dolara, czy euro, ale również do oceny wartości rzeczy.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:51, 17 Kwi '13
Temat postu:
chemicolo, jak dla mnie juz samo to że bitcoin cię tak wkurwia, to niezły sukces.
natomiast dlaczego cie wkurwia - to akurat powinieneś wiedzieć najlepiej sam
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów