Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:30, 23 Gru '13
Temat postu:
zarowka napisał:
to rozumiem, że ty mamę kochasz tak samo jak dziewczynę? kto tu jest zboczony?
Czy "tak samo" - to kwestia dyskusyjna, ale mama niewątpliwie też wydziela feromony, tak samo zresztą jak i dziecko.
Natomiast co do jednego mogę cię zapewnić; że jakbym ją kochał tylko dlatego, że ją widziałem na zdjęciu, to czym prędzej udał bym się do lekarza aby zbadać sobie głowę
Dołączył: 09 Kwi 2012 Posty: 79
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:33, 23 Gru '13
Temat postu:
to idąc twoim tokiem rozumowania, wyobraź sobie, że ojczyzna to nie tylko ziemia, trawa, drzewa itd. ale też i ludzie: rodzina, przyjaciele, znajomi -> ludzie wytwarzają feromony
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:35, 23 Gru '13
Temat postu:
zarowka napisał:
to idąc twoim tokiem rozumowania, wyobraź sobie, że ojczyzna to nie tylko ziemia, trawa, drzewa itd. ale też i ludzie: rodzina, przyjaciele, znajomi -> ludzie wytwarzają feromony
czyli kochasz tych wszystkich ludzi, a nie żadną ojczyznę.
ojczyzna jest tu tylko miejscem w którym ich spotkałeś...
czy można kochać np. agencję towarzyską?
oczywiście że można - jeśli się jest zboczonym.
Dołączył: 26 Sie 2011 Posty: 228
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:07, 28 Gru '13
Temat postu:
W tym wątku, na podstawie fałszywej przesłanki ["przegraliśmy wojnę z narkotykami" (my, czyli kto? - skorumpowani urzędnicy państwowi, udający, że coś robią?)], stawiana jest teza, że skoro "przegraliśmy" to należy narkotyki zalegalizować. Oczywiście żadna wojna nie została przegrana, po prostu państwa nie zajmują się problemem tak, jak powinny - i oczywiście, jeśli tylko pojawi się wola rozwiązania problemu, rozwiązanie go jest trywialnie proste. Z fałszywych przesłanek można wyciągać dowolne wnioski, zatem ze zmyślonej "przegranej wojny" można wnioskować zarówno, że narkotyki należy zalegalizować, jak i to, że Księżyc jest kulą twarogu.
Pozorna niemoc państwa w walce z narkotykami posłużyła masom głupców skupionych w obozach libertarian i lewacko-anarchistycznych do stawiania tez, że "z narkotykami nie da się wygrać więc trzeba je zalegalizować". Mamy tylko pewien problem - legalizacja narkotyków wiąże się z poważnymi kosztami społecznymi, o których libertarianom i innemu anarcho-lewactwu nie chce się pamiętać.
Palmer - kto ci dał prawo wypowiadania się w imieniu narodowców? Zatytuuj sobie swoje wypociny: "jak ja bym poradził sobie z narkotykami" a narodowców ty zostaw w spokoju.
Wypowiadam się na temat tego, co wynika z poglądów narodowych w kwestii narkotyków. Dla osób podzielających te poglądy - które określam jako narodowców (nie mylić z rożnymi środowiskami neokonserwatystów, neoliberałów i libertarian podszywających się obecnie pod narodowców /nacjonalistów) - sprawa jest oczywista. Nie piszę "jak bym sobie poradził", tylko jak problem narkotyków rozwiąże partia narodowa / nacjonalistyczna, zgodnie z tym, co wynika z poglądów narodowych / nacjonalistycznych. Ultrachadeckich i/lub libertariańskich środowisk, które obecnie uzurpują sobie narodowy charakter nie uważam za narodowe. Część z tych osób to pełni dobrych chęci, ale zmanipulowani i zdezorientowani Polacy, część - to agenci, skierowani na odcinek "narodowy", aby siać zamęt i skanalizować niezadowolenie społeczne, które zaczyna przybierać formy poszukiwania alternatywnej ideologii. Więc wysmażono Polakom PiS-bis dla "zbuntowanej młodzieży", w "polewie" dewocyjno-libertariańsko-ojczyźnianej.
zarowka napisał:
Chodzi o to, że wśród narodowców są ludzie o poglądach wolnościowych,
Wśród osób o poglądach narodowych / nacjonalistycznych nie ma i nie może byc osób o poglądach wolnościowych (libertarian i im podobnych) ze względu na to, że nacjonalizm jest ideą kolektywistyczną, wspólnotową, a libertarianizm i jego mutacje "wolnościowe" - to idee indywidualistyczne, antyspołeczne, antykolektywistyczne, czyli - antynarodowe.
zarowka napisał:
Chodzi o to, że wśród narodowców są ludzie o poglądach wolnościowych,gdzie miłość do ojczyzny i działanie na jej rzecz ma być przejawem dobrej woli (własnej), nie przymusu, bo WOLNY NARÓD STANOWIĄ WOLNI LUDZIE!
Nacjonalizm kojarzy służbę narodowi i państwu narodowemu z obowiązkiem jednostki. Przynależenie do rodziny i wynikające stąd obowiązki wobec rodziny to nie "przejaw dobrej woli". To samo dotyczy narodu. Idea "dobrowolności" przynależności do tego czy owego narodu i dobrowolności uznawania swoich obowiązków bądź nie to koncepcje liberalne, a nie narodowe. Naród, za pośrednictwem prawa stanowionego i egzekwowanego przez państwo narodowe, ogranicza swobodę jednostek i "dobrowolność" ponoszenia przez nie rozmaitych ofiar na rzecz wspólnoty. Inne postępowanie zakończyłoby się rozpadem wspólnoty, bo nie da się inaczej skoordynować woli każdej jednostki z osobna w kwestiach "działania na rzecz ojczyzny".
Warto zauważyć, że I Rzeczpospolitą tworzył "naród szlachecki", który cieszył się jedną z największych w Europie "wolności" - także w kwestii "działania na rzecz ojczyzny". Ten "naród szlachecki" szybko pożegnał się z wolnością, jego państwo zostało rozgrabione przez "narody", które stanowili ludzie nieco mniej wolni na poziomie jednostek. Tyle, że te "narody" zachowały wolność mierzoną posiadaniem suwerennych państw (jestem świadomy nadużycia, ponieważ wówczas wielonarodową I RP rozebrały inne monarchie wielonarodowe, a nie państwa narodowe; dla dowodu potrzebne jest tylko pokazanie, że wolność 'obywatela" na poziomie jednostek może prowadzić do niewoli na poziomie całego narodu).
Stosunek narodowca do "ojczyzny" dumanej przez "patriotów" i innych "miłujących ojczyznę »wolnych ludzi«" może być co najwyżej taki, jak do jednorożców, smoków i rusałek. Narodowiec wie, że nie żadne "ojczyzny" rojone przez oszustów i wariatów są polityczną treścią nacjonalizmu, tylko stosunek do narodu i państwa narodowego jako narzędzia osiągania politycznych, ekonomicznych i demograficznych celów narodu - czyli wspólnoty.
zarowka napisał:
, a są też tacy jak palmer, którzy wszystkich ustawiliby w szeregu, wyczytali kodeks postępowania, co wolno a czego nie i heja, zap***ć mrówki do pracy...
Przecież żadne państwo nie może istnieć bez "kodeksu postępowania". Mam zapewne rozumieć, że "miłujący ojczyznę" "wolnościowi" "narodowcy" nowego rytu państwa ani prawa nie potrzebują. To bardzo dziwni "narodowcy". Może uczciwiej byłoby, gdyby nazywali się po imieniu - libertarianami, czy anarchokapitalistami.
Na marginesie - jeśli Cię nurtuje, dlaczego na forum prawda2.info dominują dezinformacje, nędznej jakości artykuły, wulgaryzmy, przepychanki interpersonalne, tanie sensacyjki i zastanawiasz się komu to wszystko służy, przeczytaj mój komentarz w temacie "Żenujący poziom tego forum"
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 40000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:31, 28 Gru '13
Temat postu:
p.e.1984 napisał:
W tym wątku, na podstawie fałszywej przesłanki ["przegraliśmy wojnę z narkotykami" (my, czyli kto? - skorumpowani urzędnicy państwowi, udający, że coś robią?)], stawiana jest teza, że skoro "przegraliśmy" to należy narkotyki zalegalizować.
Błyskotliwość twego umysłu jest po prostu oszałamiająca.
Tytuł tematu został wymyślony przez komisję ONZ, która opublikowała pewien raport - co byś wiedział gdybyś przeczytał ze zrozumieniem pierwszego posta, analfabeto.
Cytat:
Najnowszy raport Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej przekonuje, że trwająca od dekady "globalna wojna z narkotykami nie powiodła się, co pociągnęło dewastujące konsekwencje dla społeczeństw i jednostek na całym świecie"
A kto tu przegrał wojnę? No przecież że nie ja, bystrzacho.
Rozumie się samo przez się, że przegrali ci, co ową wojnę rozpoczęli i prowadzą - czyli m.in. ty, nasz dyżurny looserze.
Natomiast w kwestii tego że 'przegraliście - więc co dalej?' - jak najbardziej nie widzę przeciwwskazań ku zaproponowanemu przez ciebie zawieszeniu broni.
Wystarczy zresztą popatrzeć na ciebie; bez narkotyków jesteś takim umysłowym zjebem, że swoją inteligencją połączoną z sianiem antynarkotykowej propagandy co najwyżej nam tu narkotyki reklamujesz. Swoją droga nie wiem czy wiesz, ale zachęcanie ludzi do zażywania narkotyków jest w Polsce nielegalne - więc lepiej się otrząśnij zanim cię zamkną, z tym że tym razem w pokoju, który nie ma już ścian obitych gąbkami.
Wybacz. Przeczytałem tego paszkwila.
Górnolotnie nazwane zagadnieniami, to tylko kilka zdań wstępu, a gdzie reszta.
Co z podejściem naukowym nie ma za wiele doczynienia. Pozbierałeś kilka faktów, które Ci pasują.
Żadnych danych statystycznych. Ładnie ominąłeś temat legalnych narkotyków.
Jak scenariusz do filmu "Klan".
CO z kawą, papierosami, alkoholem?
To narkotyki czy nie? Czy powinny być zakazane? I dlaczego tak/nie?
Definicja narkotyku, winna być podana. Którą się posługujesz?
P.s.Naprostujmy tą broszurkę, którą podałeś. Przypomina ona obecnie ulotkę: zaszczep się przeciwko grypie.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:10, 28 Gru '13
Temat postu:
jarondo napisał:
P.s.Naprostujmy tą broszurkę, którą podałeś. Przypomina ona obecnie ulotkę: zaszczep się przeciwko grypie.
No ale zważ że mówisz to do kogoś, kto się niechybnie zaszczepił...
Cóż, przynajmniej nie dostał świńskiej grypy.
A że na świńską głowę mu to bynajmniej nie pomogło - to już nieistotne; najważniejsze, że jego życiową misją była, jest i będzie walka z wiatrakami... więc się chłopak spełnia w tej wojnie, aż mu pot z czoła kapie. Jeszcze trochę to się tak zaweźmie na tych podstępnych narkomanów, to się chyba aż z wysiłku posra - gdy ci w tym czasie będą odpalać kolejnego blanta, przy nowożytnej wigilijnej wieczerzy
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:36, 31 Sty '14
Temat postu:
Newly Released Documents Confirm DEA Involved in Cocaine Smuggling
Newly released documents and testimony from Justice Department and Drug Enforcement Agency officials now confirm the stories that the federal government has been smuggling cocaine are true. This should come as no shock to many of us who were convinced it has been going on for some time, which is why we've been calling for an end to the "War on Drugs."
Business Insider reported, "An investigation by El Universal found that between the years 2000 and 2012, the U.S. government had an arrangement with Mexico's Sinaloa drug cartel that allowed the organization to smuggle billions of dollars of drugs while Sinaloa provided information on rival cartels.
There have long been rumors that the federal government was engaged in drug running. One can recall the allegations against former President Bill Clinton and his cocaine trafficking in Arkansas. The feds have always denied this was going on.
However, newly released documents refute those claims.
Dołączył: 16 Gru 2013 Posty: 47
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:42, 31 Sty '14
Temat postu:
W sumie to i racja Bimi , upaleni czystą gandią kiedyś pojmą czym jest agresja ,
Ale widzę to tak , banksterzy z ich lichwokracją luzują uprzęż prawno niewolniczą , liczą że przytłumią --- tak ----tak działa ---- THC myślenie zniewolonego trzeźwego człowieka .
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 1082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:40, 02 Lut '14
Temat postu:
dość obszerny tekst z interii, ale warto poczytać całość:
Walka z narkotykami została przegrana. Po 40 latach od wypowiedzenia wojny kartelom narkotykowym przez prezydenta Nixona polityka antynarkotykowa musi ulec istotnej transformacji. Coraz więcej państw normalizację widzi w przejęciu i kontrolowaniu rynku substancji zakazanych.
Na walkę z narkotykami w samych tylko Stanach Zjednoczonych przeznacza się wydatki rzędu miliardów dolarów rocznie. Po latach bezskutecznych działań pojawia się powoli wątpliwość w słuszność represji, jako wystarczającego (i do niedawna wydaje się jedynego) środka zaradczego. Świat zaczyna się zmieniać, spojrzenie na walkę z narkotykowymi baronami i uzależnionymi także przybiera nowe oblicze. W momencie, gdy skuteczność podjętych kroków prewencyjnych nie jest zadowalająca, a na leczenie osób uzależnionych brakuje pieniędzy - zmianie ulega perspektywa. Jeśli nie można powstrzymać handlu narkotykami, wyjściem będzie legalizacja i czerpanie z tego ogromnych profitów do państwowego skarbca.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:16, 02 Mar '14
Temat postu:
Global opium and heroin production explodes
Poppy cultivation reached an unprecedented historical peak in 2013, surpassing the record of 2007-08, said Yuri Fedotov, director of the United Nations Office on Drugs and Crime (UNODC).
375 tons came from Afghanistan, while 50 tons originated from Myanmar and Laos.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:57, 12 Maj '14
Temat postu:
Flush with coke: UK so high on cocaine that users have ‘contaminated tap water’
Experts from the drinking water inspectorate found that cocaine use in Britain is now so high it has contaminated the drinking water supply, even after it has gone through intensive purification treatments, UK media reports.
Scientists found supplies of drinking water contained traces of benzoylecgonine, the metabolized form of the drug after it has been processed by the human body. Benzoylecgonine is the same compound used for urine-based tests for cocaine, the Sunday Times reports.
The findings are an eye-opening indication of how widely the drug is used in Britain.
“We have near the highest level of cocaine use in western Europe. It has also been getting cheaper and cheaper at the same time as its use has been going up,” Steve Rolles, from the drug policy think-tank Transform, told the Sunday Times.
Nearly 700,000 people aged 16-59 are estimated to take cocaine every year in Britain, and there are around 180,000 addicted users of crack cocaine, according to the charity DrugScope.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:20, 06 Kwi '15
Temat postu:
W Polsce pojawia się coraz więcej profesjonalnych plantacji konopi indyjskich, coraz popularniejsza staje się też kokaina. Gangi produkują nie tylko amfetaminę, ale też dopalacze. Polskie grupy chętnie współpracują z gangami np. z Holandii - wynika w informacji CBŚP.
W 2014 r. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zabezpieczyli rekordową (w porównaniu z 2013 r.) liczbę narkotyków - ponad 2 mln kg (w 2013 roku - ponad 863 tys. kg). Najwięcej było marihuany - prawie 1500 kg; amfetaminy - ponad 325 kg i heroiny - prawie 267 kg (w 2013 r. CBŚ zabezpieczyło w sumie ponad 3 kg heroiny - PAP). Wzrosła też liczba zabezpieczonej kokainy - z ponad 8 kg do ponad 21 kg w minionym roku.
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 1082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:28, 23 Lis '15
Temat postu:
Więzienia w USA potrzebują reformy. Tylu więźniów nie ma żaden inny kraj świata
Na początku listopada, władze Stanów Zjednoczonych wypuściły z więzień ponad 6 tys. osób - najwięcej w historii tego kraju. Ale to dopiero początek: w najbliższym czasie na wolność ma wyjść kolejne kilka tysięcy więźniów. To jeden z kroków podejmowanych przez amerykańską administrację w celu rozwiązania narastającego od lat problemu, jakim są pękające w szwach federalne więzienia.[...]
Zaczęło się w latach 80.
Do lat 80. procent ludności odbywającej kary więzienia w USA był porównywalny z tym w innych rozwiniętych krajach. Nie zmieniły tego wojny, kryzysy gospodarcze, ani paniki bankowe. Przełom nastąpił po 1980 r., gdy rozpędu nabrała "War on Drugs", czyli wojna przeciwko narkotykom.
Kongres stworzył wówczas szereg nowych minimalnych pułapów kar, które sędziowie musieli wymierzać za przestępstwa związanie z narkotykami. Zdaniem ustawodawców surowe kary miały odstraszać potencjalnych przestępców.
Dodatkowo w 1994 r. prezydent Bill Clinton podpisał tzw. three strikes law - ustawę wprowadzającą karę dożywocia dla tych, którzy skazani zostają po raz trzeci. Dotyczy ona nie tylko przestępstw narkotykowych ale również przestępstw z użyciem przemocy. - Podpisałem tę ustawę, po dziesięciu latach rosnącej przestępczości. Na ulicach toczyły się wojny między gangami. Małe, niewinne dzieci dostawały kulami w głowy, bo znajdowały się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie - powiedział Clinton w lipcu podczas dorocznego spotkania Krajowego Stowarzyszenia ds. Awansu Ludzi Kolorowych.
Teraz sam przyznaje, że ustawa ta tylko pogorszyła sytuację. - W rezultacie udało się zmniejszyć przestępczość, ale skończyło się na tym, że zbyt wiele osób wylądowało w więzieniach na zbyt długo, mimo, że nie byli to groźni przestępcy. Przeliczyliśmy się. Przyznaję - tłumaczył.
Statystyki potwierdzają wnioski Billa Clintona: od 1980 r. do 2013 r. populacja w federalnych więzieniach wzrosła z 24 tys. do 219 tys. Teraz prawie połowa więźniów to osoby skazane za niezbyt groźne przestępstwa związane z narkotykami. [...]
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:25, 30 Sie '16
Temat postu:
Z wypowiedzi Gabora Mate ( specjalista od leczenia uzależnień, lekarz):
"wpływy nadrzędne nad lekami są duzo wazniejsze niż geny"
"uzależnienie jest odpowiedzią na ból"
"trauma jest zakorzeniona i przekazywana WIELOPOKOLENIOWO"
GM wypowiada się w temacie: "Jak wspierać zdrowie"https://www.youtube.com/watch?v=78TkhIbV1LA
Nie ma tam mowy o dietach.
Co co zanotowałam z wypowiedzi wstawiam do psychiatrii.
Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 180
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:29, 31 Sie '16
Temat postu:
Godzinny wykład dla ludzi mających trochę więcej czasu. Kim jest Gabor Mate? Za Wikipedią: Gabor Maté (born 6 January 1944) is a Hungarian-born Canadian physician who specializes in neurology, psychiatry, and psychology, as well as the study and treatment of addiction.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:30, 23 Lis '16
Temat postu:
A Highly Respected Medical Journal Just Declared the War on Drugs an Epic Failure
“The war on drugs has failed,” the editors of the peer-reviewed British Medical Journal declared this week, arguing that doctors should lead the global effort to reform drug policy.
Fiona Godlee, the journal’s editor-in-chief, and Richard Hurley, its features and debates editor, penned an analysis citing academic and scientific reports to argue global policies on drug use — including the United Nations’ — have fallen drastically short.
Godlee and Hurley note the annual cost of prohibition, which entails criminalizing “producers, traffickers, dealers, and users,” totals at least $100 billion annually.
“But the effectiveness of prohibition laws, colloquially known as the ‘war on drugs,’ must be judged on outcomes,” they write. “And too often the war on drugs plays out as a war on the millions of people who use drugs, and disproportionately on people who are poor or from ethnic minorities and on women.”
The authors cite a variety of reasons why the global war on drugs has been a failure.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4 »
Strona 3 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów