no i dupa. padła zanim znaleźli życie
przynajmniej misja zakończyła się sukcesem. znaczy happy endem, chyba.
no i ktoś sobie zarobił 417 milionów dolarów... ile to wyjdzie w przeliczeniu na jedno zdjęcie?
http://www.tvn24.pl/-1,1572529,0,1,nasa-stracila-kontakt-z-marsem,wiadomosc.html
Cytat: |
OGŁOSZONO KONIEC MISJI PHOENIXA
NASA utraciła kontakt z bezzałogowym lądownikiem Phoenix, co oznacza zakończenie jego misji na Marsie. Sonda badała Czerwoną Planetę od 26 maja 2008 roku i przesłała na Ziemię bezcenne zdjęcia.
Badacze mówią, że nastąpiło nieuniknione - już od miesiąca Phoenix miał problemy z energią, ponieważ w miejscu lądowania brakowało dostatecznej ilości "życiodajnych" dla maszyny promieni słonecznych. Panele nie były już w stanie ładować baterii, niezbędnych do kontynuowania misji.
Bezcenne odkrycia
Misja Phoenixa nie była może bardzo długa, ale bezcenna dla naukowców. Lądownik został wystrzelony w przestrzeń 4 sierpnia 2007 roku. Po niespełna roku podróży dotarł na Marsa.
Specjaliści z NASA wysłali go w miejsce, które według ich przypuszczeń mogło zawierać ukryty tuż pod powierzchnią gruntu lód. Bezzałogowy lądownik naukowców nie rozczarował swoich ziemskich ojców. 21 czerwca przesłał na Ziemię zdjęcia wgłębienia, które wykopał swym automatycznym ramieniem w powierzchni planety. Widoczne były na nich kawałki białego materiału o kształcie niewielkich kostek.
Jest woda!
31 lipca testy laboratoryjne na pokładzie sondy Phoenix wykazały istnienie wody w pobranej próbce gleby. - Poznaliśmy wcześniej dowody istnienia tej zamarzniętej wody w obserwacjach poczynionych przez sondę Mars Odyssey, a także zanikające kawałki (lodu) zauważone przez Phoenixa w ubiegłym miesiącu, ale po raz pierwszy marsjańskiej wody dotknęliśmy i spróbowaliśmy - mówił wtedy w imieniu agencji badacz z University of Arizona William Boynton.
Według naukowców to odkrycie w pełni zrekompensowało koszty misji, które wynosiły (według szacunków) 417 milionów dolarów.
kwj//mat |