|
Autor
|
Wiadomość |
dr02d2u
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 426
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:03, 31 Gru '07
Temat postu: |
|
|
Sikorski, wbrew pozorom to nie jest trudna sprawa.
Zakładając, że mamy jak to nazwałeś "rząd prawdy", należy wykonać dwie czynności.
1. Zmienić prawo (konstytucyjny zakaz deficytu budżetowego, reforma systemu bankowego).
2. Spłacić dług.
I nie trzeba wypisywać się, czy odgrażać BŚ, MFW i tym podobnym instytucjom. Są państwa, które nie tylko nie mają długów wobec instytucji zewnętrznych, ale nawet dysponują nadwyżkami budżetowymi.
Co do długu. W chwili obecnej wynosi on coś ponad 500 000 000 000 zł (Kwota z 2006 roku, dziś pewnie jest to o wiele więcej).
Co daje na głowę statystycznego pracującego Polaka około 30 000 zł. Jak widać nie jest to kwota astronomiczna.
Możliwa do spłacenia w ciągu 5 lat.
Więcej o naszym długu można przeczytać tu: http://www.michalkiewicz.pl/poz_14-06-2006.php
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
prawdziwek
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 110
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:19, 01 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Wszystko w tym filmie jest prawdą
studentów uczy sie iż współczynnik kreatywności pieniędzy jest stały co jak widac nie musi byc prawdą
w różnych krajach może byc różny lub wcale go może nie byc
ale to też nie jest zaskakujące... życie
kolega opowiadał mi kiedyś jak na piątym roku marketingu i zarządzania pewien stary siwy profesor fanatyk globalizmu na końcu zamiast egzaminu dał test o globalizmie i moge się założy że to był najważniejszy test na tych studiach
dopiero po nim zaczynała się lub nie prawdziwa edukacja
było to zwyczajne wyłanianie przyszłych kadr
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Alvin88
Dołączył: 08 Lis 2007 Posty: 98
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:05, 06 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Garret napisał: | Sikorski napisał: | Mam propozycję: zapomnijmy na chwilkę o tym, że jest nas za mało, aby cokolwiek z tym zrobić. Pomyślmy, co byłoby gdyby już było nas bardzo dużo. Co wtedy? Wybrano by nowy rząd. Nazwijmy go umownie "rządem prawdy". No i co? Tak po prostu prezydent wyjdzie na mównicę i powie:
"Banku Światowy!!! Mamy cię w dupie!!! Pierdolimy te oszukańcze długi!! Odcinamy się!!"
I co? Co z oszukańczymi umowami międzynarodowymi?? Tak po prostu zerwiemy je? Jaka będzie reakcja? Wojna?
Wniosek: cały świat musi się obudzić. Ale to tylko strefa marzeń, w którą weszliśmy na małą chwilkę. |
Na początek przydałoby się pokazać innym państwom kto miał rację, kto się mylił. Wszystko to o czym się mówi że to wina USA potwierdzić mocnymi dowodami aby mieszkańcy innych krajów poznali prawdę i mogli nas wesprzeć, również odrzucić bank światowy itd itp...
Im nas więcej tym lepiej Ja jestem tu niedługo, ale mam dobre chęci i nie jestem jeszcze stracony(chyba), za 2 miesiące stuknie mi 18stka |
Wydaje mi sie, ze mozna to zrobic normalnie, powoli, bez takich wojen i dawania innym Panstwom okazji do wojen:
Przyklady dzialania:
- promowanie zdrowia i zdrowego trybu zycia - np. w senatoriach, dzienniku telewizyjnym itp. itd. (Ksylitol zamiast cukru, woda mineralna zamiast jakis tam Pepsi czy innych Helen, zestawy cwiczen na 10 minut - np. slynne ABS na brzuch, system Weidera czy jakies Qu-Gong czy jak to sie tam zwie - Tai-Chi tez jest dobre
- przyklady obnizania kosztów zycia i ulepszania jego jakosci (np. promocja rzeczy typu polecenie zaplaty w bankach (Direct Debt) - i jednoczesnie zniesienie oplat za to);
- aktywowanie ludzi - np. poprzez system prac spolecznych - np dwa razy w miesiacu spotyklamy sie w sobote i kopiemy np. rów po swiatlowód z punktu A do B) - przy okazji poznajesz ludzi, integrujesz lokalna spolecznosc, wieczorem disco i tance i kazdy ma jakies poczucie dobrze spedzonego dnia - praca z porzytkiem dla siebie i otoczenia, potem zabawa.
- promocja systemu cos za cos od malenkosci - np. dla ludzi starszych - senatorium, a w nim kurs Tai-Chi, kak sie naucza poprawnie ilus tam cwizen to zwrot 100 PLN za senatorium - mam nadzieje, ze lapiecie o co mi chodzi (idea typu: ty mi cos - ja ci cos)
i tak dalej i tak dalej.
Rzeczy tego typu - a potem zmianae prawa - lagodnie i powoli - nie daja innym okazji do wypowiedzenia wojny, zwiekszaja zaufanie do rzadu i ulatwiaja przeprowadzenie naprawde glebokich reform w miedzyczasie lub czas na dyskusje spoleczna o nich - np. wywalenie systemu lichwy i zastapienie go systemem np. kredytu spolecznego.
http://www.michaeljournal.org/wyspa.htm
W ogóle zauwazylem, ze duzo mówi sie o tym, ze cos jest do kitu - np. system lichwy, aspartam itd., a bardzo malo lub wrecz wcale mówi sie w stylu:
Aspartam jest trucizna, odpale kompa i kupie sobie przez Internet ksylitol.
czy
Ludzie! Aspartam to zlo, ksylitol jest OK!
i na to seria argumentów, co i jak.
Na razie na zebraniach polityków mozna ostro pograc i powiedziec:
- mówil Pan o tym i tamtym cztery lata temu podczas wyborów, z Pana dzialnosci widze, ze NIC Pan nie zrobil w tym temacie, czy nadal Pan zamierza mnie okradac i oszukiwac?!
Mocne, ale tylko takie rzeczy dzis zwracaja uwage.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JackBlood
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:14, 06 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Uważaj Alvin z ksylitolem. Niewielkie ilości pewnie nie zaszkodzą. Większe dawki i częste zażywanie może rozwalić wątrobę! Poszukaj informacji w necie.
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Alvin88
Dołączył: 08 Lis 2007 Posty: 98
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:31, 06 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Uważaj Alvin z ksylitolem. Niewielkie ilości pewnie nie zaszkodzą. Większe dawki i częste zażywanie może rozwalić wątrobę! Poszukaj informacji w necie. |
Moge poprosic link?
Wiesz, leniwy jestem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Gosc
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:31, 13 Sty '08
Temat postu: |
|
|
A po co tu cokolwiek zmieniać? Nie mozesz uciec przed otaczajaca Cie rzeczywistoscia i systemem obiegu pieniadza. Tzn. mozesz tylko ze popadniesz w skranje załamanie i depresje zyjąc codziennie w swiadości że Ty znasz przerazajaca Prawdę a inni zyja w uśpieniu. Jasne ze zyją, tylko ze to jest wygodne i wbrew pozorom zdrowe dla jednostki. Nadmiar swiadomości jest zawsze uciążliwy. Wygodniej jest zyc nie mając swiadomości wielu spraw. Myslenie nad rzeczywistością jest zazwyczaj męczące a wnioski do których sie dochodzi zazwyczaj bardzo przygnebiajace. Mysle ze warto po prostu wyjsc za założenia ze coś takiego jak sprawiedliwość, uczciwość itp. nie isnieją. Jako gatunek mamy w genach zapisaną potrzebe spawiedliwości. Gdyby jej nie było świat byłby jeszcze gorszy.... Dla natury wazne jest tylko żeby gatunek przetrwał... Wygrywa silniejszy. W tym wypadku reguły pozyczania pieniedzy stworzone przez banki. Może i pozyczane pieniadze sa fikcyjne ale banki maja wystarczajaca władze zeby sobie te reguly ustalic.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:51, 13 Sty '08
Temat postu: |
|
|
dr02d2u napisał: | Sikorski, wbrew pozorom to nie jest trudna sprawa.
Zakładając, że mamy jak to nazwałeś "rząd prawdy", należy wykonać dwie czynności.
1. Zmienić prawo (konstytucyjny zakaz deficytu budżetowego, reforma systemu bankowego).
2. Spłacić dług.
I nie trzeba wypisywać się, czy odgrażać BŚ, MFW i tym podobnym instytucjom. Są państwa, które nie tylko nie mają długów wobec instytucji zewnętrznych, ale nawet dysponują nadwyżkami budżetowymi.
Co do długu. W chwili obecnej wynosi on coś ponad 500 000 000 000 zł (Kwota z 2006 roku, dziś pewnie jest to o wiele więcej).
Co daje na głowę statystycznego pracującego Polaka około 30 000 zł. Jak widać nie jest to kwota astronomiczna.
Możliwa do spłacenia w ciągu 5 lat.
Więcej o naszym długu można przeczytać tu: http://www.michalkiewicz.pl/poz_14-06-2006.php |
W ten sposób spłacisz tylko tzw. deficyt budżetowy państwa - niewielki procent zysków bankierów.
Wszelkie inne długi pozostaną.
Tych spłacić sie nie da, nawet w teorii, bo całkowity dług jest większy niż suma wszystkich złotówek w obiegu. Po prostu nie ma czym go spłacić.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JackBlood
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:22, 13 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | dr02d2u napisał: | Sikorski, wbrew pozorom to nie jest trudna sprawa.
Zakładając, że mamy jak to nazwałeś "rząd prawdy", należy wykonać dwie czynności.
1. Zmienić prawo (konstytucyjny zakaz deficytu budżetowego, reforma systemu bankowego).
2. Spłacić dług.
I nie trzeba wypisywać się, czy odgrażać BŚ, MFW i tym podobnym instytucjom. Są państwa, które nie tylko nie mają długów wobec instytucji zewnętrznych, ale nawet dysponują nadwyżkami budżetowymi.
Co do długu. W chwili obecnej wynosi on coś ponad 500 000 000 000 zł (Kwota z 2006 roku, dziś pewnie jest to o wiele więcej).
Co daje na głowę statystycznego pracującego Polaka około 30 000 zł. Jak widać nie jest to kwota astronomiczna.
Możliwa do spłacenia w ciągu 5 lat.
Więcej o naszym długu można przeczytać tu: http://www.michalkiewicz.pl/poz_14-06-2006.php |
W ten sposób spłacisz tylko tzw. deficyt budżetowy państwa - niewielki procent zysków bankierów.
Wszelkie inne długi pozostaną.
Tych spłacić sie nie da, nawet w teorii, bo całkowity dług jest większy niż suma wszystkich złotówek w obiegu. Po prostu nie ma czym go spłacić. |
Niestety Bimi ma rację. By zrozumieć przyczyny takiego stanu rzeczy polecam przeczytać artykuł Dr. Michaela Hudsona pt. "Saving, Asset-Price Inflation and Debt-Induced Deflation".
http://hudsonsaving.patrz.pl/
Najważniejsze wykresy:
Długi rosną wykładniczo. Najlepiej uzmysłowić sobie jaki to jest wzrost składając kartkę papieru (teoretycznie).
http://raju.varghese.org/articles/powers2.html
Złóżcie kartkę 50 razy a otrzymacie grubość większą niż średnica Układu Słonecznego!
Wzór do zapamiętania:
Po jakim czasie ilość pieniędzy na lokacie (a w praktyce pieniędzy w systemie) się podwaja w zależności od oprocentowania?
Zasada liczby 72
przy oprocentowaniu 4%
72 / 4 = ok. 15 lat
przy oprocentowaniu 6%
72 / 6 = ok. 12 lat
przy oprocentowaniu 8%
72 / 8 = ok. 9 lat
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Joker
Dołączył: 15 Gru 2007 Posty: 27
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:33, 15 Sty '08
Temat postu: |
|
|
http://nczas.com/ameryka-polnocna/wideo-pieniadze-jako-dlug/
No proszę praca osób odpowiedzialnych za tłumaczenie tego filmu została dostrzeżona. Swoją drogą zafundowano temu filmowi a co za tym idzie naszemu forum darmową reklamę. Myśle że pojawienie się tego filmu na tej stronie można uznać za nasz wspólny duży sukces !
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:17, 17 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Koleś o ksywce doktorek w komentarzach w Nczasie bardzo się oburzył na proponowane środki zaradcze. Jak ja uwielbiam ten sposob "dyskutowania". Diagnozy jaka stanowi sedno filmu nie ruszył, ale oburzył się na proponowane leczenie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:27, 17 Sty '08
Temat postu: Re: matrix |
|
|
Sikorski napisał: | Ten cały cholerny system, w którym żyjemy jest jak przeklęty matrix i dopóki się go nie zmieni, dążymy ku zagładzie. Patrząc na to zaczynam mieć wątpliwości do tego czy chcę mieć dzieci, bo nie chcę, aby wyparowały w wojnie atomowej, czy zginęły od rakotwórczych szczepionek. Czy może ktoś przywrócić mi wiarę w siebie? Mój Boże jaka wielka przepaść dzieli mnie i moich rówieśników!!! A jaka wielka przepaść dzieli mnie od mnie który wie tyle ile powinien!! Teraz widzę kłamstwa wszędzie, dokładnie jak jest na samym początku Zeitgeist. I ten przeklęty duch epoki nie da mi nigdy spokoju.
Cała ta moja wiedza gnębi moje serce. Widząc zwykłych ludzi zabieganych na ulicy za zakupami za pożyczone nie istniejące pieniądze jest tak denerwująca że przyprawia mnie o myśli samobójcze. Ja dłużej tego nie wytrzymam. Dlaczego ludzie są tacy głupi. Przeklinam ducha epoki, przeklinam pieprzony matrix w którym żyją prości głupi ludzie nie widzący co się tak naprawdę dzieje, czerpiący emocje z idiotycznej fikcji jaką jest telewizja, przeklinam to całe zabijające rozumy narzędzie jakim jest telewizja, przeklinam głupotę i obojętność wobec naszej sprawy, przeklinam to fałszywe życie, nie mam tu celu, jetem otoczony kłamstwem i głupotą z każdej strony, szczerze mówiąc wolałbym już tu nie żyć lub nic nie wiedzieć jak ci którzy mnie otaczają, jak oni, skamieniali, ci którzy żyją w matrix.
|
POZIOM 4
Filozof.
Wiem, że nie wiem.
Człowiek tutaj staje się już autentycznie kulturalny. Widać w nim szlachetność. Cechy te są już w tej chwili jego wewnętrznymi właściwościami, a nie jak było wcześniej - zewnętrznym blichtrem. Prawdziwa, jakościowa zmiana następuje w stanie zaawansowanym tego poziomu, kiedy zbliża się on do fazy destrukcji. Jest to faza przejściowa pomiędzy człowiekiem nastawionym materialistycznie a człowiekiem uduchowionym. To bardzo trudny moment ewolucji.
Pojawia się myślenie syntetyczne, które odsłania, do tej pory ukrytą prawdę. Prawdę o tym, że świat inaczej wygląda niż mu wpajano. Jest to bardzo bolesne odkrycie, ktore burzy dotychczasowe wartości i obala podstawowe filary mentalne. System wartości człowieka staje się chaotyczny, przez co otoczenie odbiera go jako niewiarygodnego dziwaka.
Cała dotychczasowa wiedza na temat świata staje się wątpliwa, ponieważ nie odpowiada na zadawane już pytania o istotę rzeczy.
Dostrzegają już niedoskonałości polityczne i systemowe tego świata. Do tej pory zasady nim rządzące były przejmowane jako oczywiste.
Wzbudza to w nich dyskomfort psychiczny. Ludzie ci mogą być postrzegani jako wieczne smutasy, ponieważ stale przeżywają głębokie rozczarowanie kondycją moralną tego świata.
Mają ogromną potrzebę wytłumaczenia sobie rzeczywistości poprzez tworzenie idei i teorii. Jest to poziom filozofów i naturalnego filozofowania. Jednak człowiek tutaj nie potrafi jeszcze połączyć sprzeczności w jedną całość. Zadaje pytania, lecz rozwiązania nie potrafi jeszcze uchwycić. Dowodem tego stwierdzenia jest obraz filozofii europejskiej, która jest zbiorem wzajemnie sprzecznych teorii i pytań bez odpowiedzi. Jednak niemożność uzyskania logicznego obrazu całości nie jest właściwością świata a właściwością czwartego poziomu rozwoju.
Rozwija się wgląd we własną psychikę. Człowiek tutaj czuje potrzebę przemeblowania swojego świata wewnętrznego. Często szuka pomocy u psychologów i nauczycieli duchowych.
Na rozszyfrowanie tajemnic bytu nie daje odpowiedzi religia masowa. Szuka, więc źródłowej głębi duchowej poza nią, sprawdzając po swojemu różne prądy duchowe.
Na tym poziomie zaczyna się prawdziwy odbiór sztuki, ponieważ są już wykształcone odpowiednie właściwości umysłowe, takie jak wrażliwość, empatia, rozumienie. Zainteresowania zwykle dotyczą tych dziedzin i nauk, ktore pomogą w zrozumieniu świata. Często też człowiek wybiera zawód związany z tymi zainteresowaniami, choć może on być bardzo niepraktyczny. Ale poradzi sobie z każdą pracą, chociaż nie koniecznie musi go ona pasjonować.
Prawdziwy filozof jest tak pochłonięty dociekaniami, ze nie ma czasu ani ochoty, na co innego. Rodzina np. nie leży w centrum jego zainteresowania. Nie jest to, bowiem główny temat tego poziomu rozwoju. W bliskich sobie ludziach szuka bratnich dusz i oczekuje od nich partnerstwa. Sam zresztą potrafi być dobrym, wyrozumiałym, i pełnym empatii partnerem.
Od tego poziomu rozwoju zaczynają się kłopoty z funkcjonowaniem w cywilizacji. Jest ona, bowiem reprezentowana głównie przez ludzi na poziomie drugim i trzecim. Zrozumiałe jest, zatem, że zasady w niej panujące są trudne do zaakceptowania przez ludzi na wyższych poziomach rozwoju.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
waha123
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 1270
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:39, 17 Sty '08
Temat postu: Forum romanum... |
|
|
frasobliwy napisał: | Sikorski. Ile masz lat? Jesli niewiele to ucz się, ucz się, ucz się. Pracuj. Postaraj się zrobić karierę w biznesie albo nauce. żeby to gówno powtstrzymać nie wystarczy narzekać po forach. Trzeba zdobyć odrobinę potegi. Zobacz ile bys mogl zrobic jako taki Kulczyk. Kupić np. sieć kin albo kablówkę i puszczać odpowiednie filmy. Dokładnie tak działają te bydlaki i potrzeba się niezle postarac, aby ich pokonać. |
To jedno forum wiecej robi, niż wszystkie kina w Polsce.....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:17, 17 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Akurat ostatnio zaczęło mi to jakoś wisieć. Rzadziej zaglądam na forum, a zajmuję się dziewczyną, maturą i gimnastyką sportową i jakoś mi się polepszyło i czuję sens. I nie martwię się tym tak bardzo. I mam co robić, bo zawsze miałem co robić. I teraz jestem jakoś bardziej stoicki. A swojej girl to na razie nie pokazuję wprost mojego drugiego ja, ukrywam to przed nią i mam zamiar podchwytliwie jej podsunąć pewne delikatne kwestie, tak że się zaciekawi. Moja rodzina absolutnie nic o mnie nie wie. Mamuśka myśli, że jestem jak każdy inny. Kiedy ja nie myślę jak każdy inny, ja cały czas myślę rozmową z .... powiedzmy bogiem? Jak np. myję zęby to nie myślę o zębach tylko o tym skąd jest ta pasta, ale jakoś doła już nie mam. A jak już przyjdzie NWO to ... no właśnie co? Szczerze Panie i Panowie forum prawdy to ...... nic, gówno zdziałamy choćbyśmy nie wiem co robili to nie wypali. Aby zrozumieć pewne rzeczy trzeba chcieć je zrozumieć, ale aby chcieć je zrozumieć trzeba chyba czegoś więcej niż być człowiekiem, trzeba być mądrym człowiekiem, na szczęście odkąd pamięcią sięgam to zawsze spoglądałem na świat od kuchni, od dziecka wiedziałem, że reklamy kłamią itp. przykro mi ale jednak trzeba się z tym urodzić i nic nie da moje użalanie się więc już nie będę się użalał. Chcę wykorzystać młodość, chcę kochać, chcę spełniać marzenia (do tego akurat nie potrzeba mi za dużo kasy ) I nie trzeba mi nowej komórki, samochodu, rezydencji, trzeba mi młodości i nie zamierzam jej tracić na grzebanie w internecie za spiskami i przejmowanie się tym, chcę żyć i korzystać z życia i mam takie prawo i teraz już odnalazłem spokój. Chcę kochać, a nie płakać.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:29, 17 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Przypominam sobie te aferki pokazywne np. w "sprawie dla reportera". Ktos wziął kredyt, kupił maszyny, zaczynał produkcje, miał perspektywy....i nagle bank wymawiał mu kredyt. Maszyny szły za 1/10 ceny albo niszczały. Nie rozumiałem tego. Bank był taki głupi czy jak? A teraz wiem, ze udzielenie kredytu z punktu widznia banku nie jest az tak kosztowne.
@Sikorski. Nie obraz sie, ale to raczej nie miejsce na takie zwierzenia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ghostface
Dołączył: 11 Paź 2007 Posty: 273
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:10, 17 Sty '08
Temat postu: |
|
|
money as debt jest w tej chwili w pierwszej 20ce w google top 100,a byl na 2 miejscu!! napewno zwiazek z tym ma jego publikacja na blogu UPR
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mn_zur
Dołączył: 25 Sty 2008 Posty: 41
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:05, 25 Sty '08
Temat postu: |
|
|
JackBlood napisał: |
Długi rosną wykładniczo. Najlepiej uzmysłowić sobie jaki to jest wzrost składając kartkę papieru (teoretycznie).
|
A tu tabelka przedstawiająca dług publiczny USA w latach 1940-2003
oraz zegar odliczający zadłużenie "Satanów" Zjednoczonych
http://brillig.com/debt_clock/
Dzisiaj ten dług wynosi już ponad 9 trylionów dolarów
_________________ Zwykła propaganda ma niewiele wspólnego z obiektywizmem i jeszcze mniej z prawdą - Dr. Paul Joseph Goebbels
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
frasobliwy
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 1595
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:28, 25 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Przy okazji postulatu niezadłużania państwa...Bankierzy mogą zalobbować za wojną, a wojna sporo kosztuje. Klasyczny przyklad to Wietnam. Amerykanie sobie sami spetali ręce zakazujac atakowania celów strategicznych na północy. Tak jakby chodziło o przedłużenie wojny. A potem bez zalu wycofali się, choć oddanie Wietnamu komunistom miało wczesniej oznaczac katastrofę dla całego wolnego świata. Bezsensowne zachowanie tłumaczone jest pokretnie, np. narastającą presją pacyfistów...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mn_zur
Dołączył: 25 Sty 2008 Posty: 41
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:42, 26 Sty '08
Temat postu: |
|
|
Bimi napisał: | mn_zur napisał: | Dzisiaj ten dług wynosi już ponad 9 trylionów dolarów |
technicznie rzecz biorąc w polskich jednostkach są to biliony.
ale kto by sie tam przejmowal takim detalem |
Łerewer i tak od ch**a
_________________ Zwykła propaganda ma niewiele wspólnego z obiektywizmem i jeszcze mniej z prawdą - Dr. Paul Joseph Goebbels
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JackBlood
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:06, 27 Sty '08
Temat postu: złoto lokacyjne - jaki sens? |
|
|
Cytat: | Nowy, pewny sposób inwestowania Polaków
Polacy wykupują sztabki, by mieć pewny zysk. - I mają rację - mówią znawcy rynku. Sztabki złota nie kupisz już od ręki ani w mennicy, ani w kantorze. Od początku roku sprzedaż tego kruszca wzrosła aż trzykrotnie - pisze "Życie Warszawy".
"Rodzina śmiała się, że o ekonomii mam wiedzę z czasów średniowiecza. Przestała, kiedy w pół roku zarobiłam na złocie ponad 25 proc., gdy wszyscy potracili na giełdzie" - mówi pani Hanna, właścicielka prawie kilograma złota. W związku z rosnącą ceną kruszcu w jej ślady chcą pójść tysiące Polaków. Ale nie mają jak. |
ciąg dalszy >>> http://gielda.onet.pl/0,1680618,wiadomosci.html
Na forum pod tym artykułem [~zatroskany] zadał pytanie:
Cytat: | Jaki jest sens inwestowac w zloto, skoro obecnie jest ono najdrozsze w historii?
Serio pytam. |
No więc moi mili. Oto dlaczego.
Dawno, dawno temu gdzieś w starożytnym Rzymie pewna Rzymianka poszła kupić mężowi prezent na urodziny. Wyciągnęła mu po cichu z sakiewki 2 uncję złota i kluczyki do rydwanu i pognała na miasto. Za tą uncją złota kupiła dobry garnitur u Pierrecardintusa, ręcznie wyszywany pas u Valentinusa i parę wygodnych sandałów u Ginorossiusa. Zadowolona wróciła do domu z nadzieją, że mąż nie zauważy wgniecenia na lewym nadkolu swojego AlfaRydwano i nie dowie się że druga uncję zgubiła
Jakieś 2000 lat później pra,pra, pra, prawnuczka Rzymianki kopiąc w ogródku znalazła zagubioną uncję i postanowiła kupić mężowi prezent. Pobiegła do kantoru, wymieniła na papierki (np. EURO) i pognała do Shopping Mall'u gdzie kupiła dobry garnitur Pierre Cardin, pas Valentino i parę wyjściowych butów Gino Rossi.
Ponad 2000 lat kawałek złota przeleżał w ziemi i mimo, że w tym czasie świat zmienił się nie do poznania to wartość jaką reprezentował praktycznie się nie zmienił (choć biorąc pod uwagę zapotrzebowanie przemysłu wartość kruszcu będzie z czasem rosnąć).
Dla porównania - oto kulka przykładów utraty wartości przez papierowe pieniądze.
W Niemczech jeszcze w pierwszej połowie 1921 roku 1$ = ok 60 marek. W grudniu 1923 roku 1$ = 4 000 000 000 000 (MLD) marek (w końcu 1$ osiągnął wartość 80MLDmarek).
Niechlubny rekord świata padł na Węgrzech w 1946 roku. Przed 1945 rokiem największym nominałem było 1000 pengo. W połowie 1946 było to już 100,000,000,000,000,000,000 pengo. Inflacja wynosiła 4.19 x 10do 18stej procent (quintillion).
Dzisiejsze 1000 dolarów amerykańskich jest warte tyle co niecałe 40 dolarów w 1900 roku (tak na prawdę nie są warte nic tylko że ludzie jeszcze o tym nie wiedzą).
Tu znajdziecie inne przykłady hiperinflacji walut:
http://en.wikipedia.org/wiki/Hyperinflation
Cena złota będzie przez cały 2008 roku przebijała kolejne bariery dążąc do 2000 $ / uncję. 900$ to na pewno jeszcze nie koniec "wspinaczki". "Przygoda" dopiero się zaczyna
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Łukasz555
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 200
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:34, 11 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Cóż, obejrzałem "Money As Debt" i tak o tym myślę:
Żyjemy w takich czasach, a nie innych, żyjemy w takim "systemie", a nie innym i czy tego chcemy czy też nie, czy nam się to podoba czy nie, to jesteśmy jego częścią i musimy się dostosować.
Film pokazuje rzeczywistość w której żyjemy. Ukazuje światowy system finansowy jako oszukańczy, złodziejski, zły i trudno temu zaprzeczyć, że prawda jest inna.
W końcowej części filmu jest propozycja zastąpienia obecnego systemu finansowego tzw. społecznym, ale czy to jest jeszcze możliwe ? Nie bez powodu obecny "system finansowy" poprzedza wyraz światowym. Proponowany system tzw. społeczny mógłby zaistnieć w przypadku jakiegoś sporego "tąpnięcia" obecnej cywilizacji/systemu i "budowy" wszystkiego od zera. Choć i w tym przypadku czy nie zwyciężyłaby chęć zysków i władzy ? I to co miałoby być nowe nie zostałoby tym samym tylko pod zmienionym szyldem ? W kraju niezależnym od międzynarodowych organizacji w którym system finansowo-bankowy, infrastruktura pozostaje w rękach państwowych ma taką szansę, ale i tu jest ryzyko, że pod jakimś pretekstem "wielki brat" rozpocznie akcję militarną i tyle. Czyli : jest teoretyczna szansa na nowy system finansowy i żeby ta szansa nie pozostała tylko teoretyczna to muszą tego chcieć ci, którzy trzymają obecny system w ręku. Każda oddolna inicjatywa państwa zostanie storpedowana jeżeli to państwo nie będzie niezależne od instytucji międzynarodowych i nie będzie silne militarnie. I nie chodzi tylko o jedno państwo,a le również o ich wspólny front. Zasady są jasne.
Ludzkie sprawy:
I jak tu kupić własne m3 (chodzi o mieszkanie) lub mały domek ? Nie zamierzam pracować na własne mieszkanie lub domek do emerytury, żeby kupić za swoje, a tym bardziej nie zamierzam pracować do emerytury na spłatę kredytu. Nigdy nie wezmę kredytu hipotecznego. Poza tym nawet nie liczę, że ową emeryturę dostane. I jak żyć Panie ?
Człowiek wraz z wiekiem nabiera doświadczenia, patrzy na różne sprawy z nowego punktu widzenia, myśli inaczej. Ja na dzień dzisiejszy myślę na ten temat w taki, a nie inaczej
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:32, 11 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Łukasz555 tu nie chodzi o to, żeby próbować wprowadzać taki system, bo to w praktyce niemożliwe (choć sporo osób będzie ze mną polemizowało powołując się na rewolucję), tylko tu chodzi o to aby pokazać że teoretycznie jest możliwość istnienia takiego systemu i pokazać, że obecny system jest kompletnie zakłamany i fałszywy. Owszem, gdyby ludzie na całym świecie zrozumieli o co w tym wszystkim chodzi to nie trzeba by było rewolucji (tej formie jestem przeciwny), tylko po prostu w każdym kraju by się wybrało nowe władze, polikwidowało WTO, Bank Światowy itd. ale to niemożliwe w praktyce.
Cytat: | I jak tu kupić własne m3 (chodzi o mieszkanie) lub mały domek ? Very Happy Nie zamierzam pracować na własne mieszkanie lub domek do emerytury, żeby kupić za swoje, a tym bardziej nie zamierzam pracować do emerytury na spłatę kredytu. Nigdy nie wezmę kredytu hipotecznego. Poza tym nawet nie liczę, że ową emeryturę dostane. I jak żyć Panie? |
Nie rozumiem, przecież w filmie była mowa o istnieniu kredytów w takim systemie, tylko że nieoprocentowanych kredytów.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Łukasz555
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 200
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:34, 11 Lut '08
Temat postu: |
|
|
Sikorski napisał: | Nie rozumiem, przecież w filmie była mowa o istnieniu kredytów w takim systemie, tylko że nieoprocentowanych kredytów. |
Tak, ale chodziło mi sytuację tu i teraz, ale mniejsza o to
Janusz Palikot (znany biznesmen i poseł na sejm obecnej kadencji znany trochę mniej) w jakimś wywiadzie podał 3 rady dotyczące kredytów (w odniesieniu biznesowym czyli dla firm):
1. Bank nigdy nie pożyczy Ci pieniędzy wtedy, kiedy naprawdę ich potrzebujesz.
2. Jeżeli pożyczasz to pożyczaj jak najwyższą kwotę bo z większą kwota można więcej zrobić.
3. nie spłacaj kredytu (tak, tak powiedział ) tylko roluj go, czyli znowu inwestuj w nowe przedsięwzięcie finansowane przez bank (kredyt spłacasz, ale jednocześnie dostajesz go z powrotem na nowe inwestycje)
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
julass
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 101
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:57, 12 Lut '08
Temat postu: |
|
|
ja tak myślę, że można by było zrobić na forum dział: finanse lub biznes czy coś. i tam komentować, oceniać działania prywatyzacyjne, wypowiedzi wszechwiedzących analityków giełdowych (to nie krach! to korekta i jutro będzie odbicie hehehhe)itp itd. co myślicie? może by się pojawiły pomysły na fajny biznes? albo można by było się uchronić przed głupotą "doradców finansowych"
Ps. ja się na maxa interesuje od 1,5roku rynkiem kapitałowym a w szczególności futuresami, forexem, opcjami i Money as Debt wyklarował mi pogląd na to wszystko.
Pozdrawiam zainteresowanych (myśle że JackBlood jest jak najbardziej wkręcony w temat - dobre posty dzięki:D)
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Łukasz555
Dołączył: 04 Lut 2008 Posty: 200
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|