Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:54, 27 Sie '15
Temat postu:
Pytanie tylko jakich JOW?
JOW z jedną turą - WB, JOW z dwoma turami - Francja, JOW z głosem przechodnim - Australia.
Strzelam, że przyjęto model brytyjski i bardzo mocno teoretyzowano.
Natomiast JOW to tylko sposób konstrukcji okręgu wyborczego a nie ordynacja.
Mit zabetonowania przy JOW obala parlament francuski - JOW 2 tury. Skład Sejmu do zobaczenia tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wybory_parlamentarne_we_Francji_w_2012_roku
JOW ma sens jeśli jest silna opozycja, przy braku opozycji, jak w Polsce JOW nie ma sensu i jedynie potwierdzi na długo panowanie PO i PiS.
Pokazały to wybory w UK, gdzie opozycja do torystów, została podzielona i przy poparciu 13 mln toryści rządzą samodzielnie!
Największy przegrany w UK UKiP dostał prawie 4 mln poparcia i wprowadził do parlamentu jednego posła! Dla porównania LibDem miały poparcie rzędu 2,5 mln głosów i wprowadzili 8 parlamentarzystów - czy faktycznie JOW są reprezentatywne?
Wystarczy zbudować konkurująca partię dla konkurenta i już jego głosy podzielone zostaną na dwie partie! Tak zrobiono z Laburzystami. Zrobiono im konkurencje w postaci UKiP - efekt tai, że ludzie głosowali na UKiP i laburzystów, w niejednym okręgu konserwatyści wygrali kilkoma głosami, właśnie dlatego, że głosy na opozycję zostały podzielne.
Tak samo będzie w Polsce a jeszcze gorzej. Bo w Polsce ludzie głosują na nazwiska.
JOW'y w Polsce obecnie są złe! Były by dobre jakieś 10-15 lat wstecz, ale wówczas nawet nie było o tym mowy (ciekawe dlaczego?) - dziś JOW'y w Polsce jedynie utwierdzą na lata PO i PiS u władzy. Tego chcecie?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:29, 29 Sie '15
Temat postu:
Góral już ci tłumaczyłem dlaczego UKIP przegrał, bo Cameron przejął im najważniejszy postulat.
Z tego samego powodu lewica w Polsce dostaje bęcki, bo PIS przejął im postulaty socjalne a ci zostali jedynie z postulatami tęczowymi.
JOW to rozpierdolenie tego patologicznego systemu maszynek do głosowania. Rozpierdolenie wynika z samego zakończenia istnienia obecnego systemu.
Ponadto gdyby było to tak korzystne jak wszyscy piszą dla POPIS to czemu i PO, i PIS są w realnych działaniach przeciw temu postulatowi - poprzez dyskredytowanie lub zagłuszanie informacji o referendum - tak przecież dla nich wspaniałego?
Albowiem obecny system dla Komitetów Centralnych i Wodzów jest zdecydowanie wspanialszy
Widzisz, ja ci pisze z realnego przykładu a ty marzysz w chmurach.
JOW są dobre tylko wówczas kiedy opozycja jest realna i silna. JOW był by dobry w 2001 roku ale teraz przez JOW 25% wystarczy by wygrać wybory. mało tego, będą wygrywać bardzo długo.
Zrobi się podział między PO i PiS inni tym bardziej przestaną się liczyć. Ludzie w Polsce nie czytają programów, nie analizują życiorysu kandydatów, polakom co przykre wystarczy zdjęcie z Kaczyńskim lub z Tuskiem.
Nie ma idealnych wyborów, ale JOW jest na dzień dzisiejszy najgorszy z możliwych. Jeszcze tego nie dostrzegasz, bo nie masz realnego doświadczenia, ja dotykam JOW od 3 wyborów 5 - cio letnich w UK. I widzę jak łatwo jest nimi sterować. Łatwiej niż ordynacja większościową.
Przy ordynacji większościowej w UK rządziła by lewica w koalicji z zielonymi i być może z UKiP-em. Przy JOW 32% zadecydowało o tym kto rządzi. 32%! Wystarczyło do rządzenia samodzielnego!
W Polsce PiS i PO będą mieć razem 20% i im to wystarczy.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:04, 29 Sie '15
Temat postu:
W POlsce rządzą dwie partie, z których jedną popiera ok. 19% osób uprawnionych do głosowania + drugą ok. 4% = 23%.
23% zdecydowało kto rządzi krajem i 23% wystarczy do rządzenia krajem
Innymi słowy w Wielkiej Brytanii - być może nie lubisz Konserwatystów, bo masz przeciwne poglądy - ale system masz na podstawie twardych faktów bardziej reprezentatywny
W POlsce rządzą dwie partie, z których jedną popiera ok. 19% osób uprawnionych do głosowania + drugą ok. 4% = 23%.
23% zdecydowało kto rządzi krajem i 23% wystarczy do rządzenia krajem
Innymi słowy w Wielkiej Brytanii - być może nie lubisz Konserwatystów, bo masz przeciwne poglądy - ale system masz na podstawie twardych faktów bardziej reprezentatywny
1. W Polsce PO i PiS popiera około 70% wyborców! Jak dołożysz Palikota, który jest miedzy PO a PiS to masz 80%
Jest tak, gdyż ludzie głosują w Polsce na podstawie tego co powie TV.
Jak będziesz mieć JOW to będziesz mieć 100% PO i PiS (proporcje są nieistotne, gdyż nie ma różnic miedzy PO a PiS)
2. JOW reprezentatywne? Żartujesz? Dlatego ci napisałem, że nie masz doświadczenia z JOW i opierasz sie na przypuszczeniach lub nie do końca słusznych założeniach. Jednak by nie byc gołosłownym, powtórzę co napisałem wyżej:
UKiP - poparło 3,8 mln ludzi prawie 4 mln i UKiP ma ... jedno miejsce w parlamencie!
LibDem - czyli coś w stylu PO poparło mnij niż 2,5 mln ludzi a mają 8 posłów
Konserwy poparło 11 mln ludzi i mają... 330 posłów!
Laburzyści mieli poparcie 9,3 mln i mają 232 posłów.
To wg. ciebie jest reprezentatywne?
Największym przegranym jest UKiP, na którego głosowało prawie połowa tego co na laburzystów a a mają 1 posła! Taki LibDem mniej o ponad milion głosów od UKiP a mają 8 posłów -to jest reprezentatywne?
A teraz pomyśl w Polsce, gdzie TV nakręci wybory, że masz wybrać między PO a PiS , wówczas masz 100% parlamentu składającego się z PO i PiS.
Jak już ci pisałem, jeszcze tego nie dostrzegasz, bo zasłona dymna w postaci fałszywej wolności wyboru w JOW przysłania ci logikę. Innymi słowy, też dajesz się ponieść temu co TV prezentuje.
Przeanalizuj na chłodno.
Z tego samego powodu lewica w Polsce dostaje bęcki, bo PIS przejął im postulaty socjalne a ci zostali jedynie z postulatami tęczowymi.
Byłbym ostrożny z posądzaniem kogokolwiek o postulaty socjalne. Jeśli samozwańcza lewica wychodzi z liberalnym programem gospodarczym, to nic dziwnego, że przepada z kretesem z powodu nasycenia sceny politycznej liberałami. Z kolei o PiSowskiej wydmuszce najlepiej świadczą rządy tej partii z lat '05-'07 + mianowanie ministrem finansów Gilowską. Brak świadomości robi swoje i oddaje pole oszustom.
Cytat:
JOW to rozpierdolenie tego patologicznego systemu maszynek do głosowania.
Pewnie byłoby tak, gdyby nie to, że niemal zawsze wygrywa kandydat z większym budżetem na kampanię, a więc bez partyjnego wsparcia trudno o sukces. To oczywiście wymaga rewanżu w postaci "odpowiedniego" głosowania.
Być może sytuacja uległaby zmianie w przypadku innej dopuszczalnej formy agitacji. Czyli pozostajemy przy wiecach + debatach + plakatach/ulotkach wyborczych w określonym miejscu w każdej gminie, zamiast promocji w mediach i na bilbordach, co stawia w lepszej sytuacji niezależnych kandydatów i zmusza wyborców do pewnego wysiłku.
Cytat:
Ponadto gdyby było to tak korzystne jak wszyscy piszą dla POPIS to czemu i PO, i PIS są w realnych działaniach przeciw temu postulatowi - poprzez dyskredytowanie lub zagłuszanie informacji o referendum - tak przecież dla nich wspaniałego?
Skoro Bul-Komorowski zarządził referendum, to raczej nie zrobił tego, aby uśmiercić swoją partię.
Dla duopolu PiS-PO proponowane JOWy brytyjskie okazują się być zbawienne. Prowadzą też do sytuacji, w której chcący zagłosować na cokolwiek innego niż PO w Gdańsku w ogóle może sobie odpuscić wybory, a zwolennik partii innej od PiS-u w Rzeszowie. Coś jak w UK i USA, gdzie siły polityczne mają swoje bastiony, a o wyniku wyborów decydują nieliczne regiony o zbliżonym poparciu. U nas byłaby to centralna część kraju.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:24, 30 Sie '15
Temat postu:
BUL to zrobił, czyli ogłosił referendum, co powiedział Wujec, bo zrobił w gacie - a całe referendum zostało przygotowane w pół nocy bez żadnych konsultacji z PełO - a że był/jest bezmyślnym politrukiem, który dla stołka zrobi wszystko to miał w tylnej części ciała nawet wspierającą go partię. Jestem przekonany, że BULowe ludki myślały, że tym ruchem przejmą wyborców Kukiza a po zwycięstwie jakoś się to referendum odkręci, czyli odwoła mówiąc, że to za duży ferment, że za blisko wyborów.
Dla POPIS JOW są zbawienne, ale jedna partia jest przeciw JOW a druga partia o JOW nie zająknie się nawet słowem, kampanii w sprawie referendum nie robi, a jeśli o czymś wspomina to o haśle stop kasy dla partii z budżetu.
Innymi słowy, albo mamy do czynienia z ekipą cymbałów POPIS, którzy nie popierają JOW, które są dla nich możliwością przejęcia władzy po wsze czasy, albo jednak wcale tak nie jest i POPIS-y o tym doskonale wiedzą.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:35, 30 Sie '15
Temat postu:
Specjalnie sprawdziłem liczbę uprawnionych do głosowania w WB i na tym tle wielkość poparcia partii konserwatywnej.
Mamy więc ok. 46,5 uprawnionych do głosowania. Konserwatyści zdobyli ok. 11,3 mln głosów.
Wynik Konserwatystów na tle uprawnionych do głosowania daje 24,3%, gdy POPSL daje jak już wspomniałem lekko ponad 23% a dokładnie 23,1% uprawnionych do głosowania Polaków.
Jak widać Konserwatyści mają większy mandat do rządzenia Brytyjczykami, niż POPSL ma mandat do rządzenia Polakami.
Mamy więc ok. 46,5 uprawnionych do głosowania. Konserwatyści zdobyli ok. 11,3 mln głosów.
Wynik Konserwatystów na tle uprawnionych do głosowania daje 24,3%, gdy POPSL daje jak już wspomniałem lekko ponad 23% a dokładnie 23,1% uprawnionych do głosowania Polaków.
Jak widać Konserwatyści mają większy mandat do rządzenia Brytyjczykami, niż POPSL ma mandat do rządzenia Polakami.
Lepszym przykładem reprezentatywności mogą być min. Niemcy i państwa skandynawskie, gdzie rządzące koalicje składają się z partii, którem razem zdobyły około 50% bezwzględnego poparcia - min. CDU + SPD za Odrą, a w Danii blok czerwony vs. blok niebieski.
Podobno JOWy sa inicjatywa KW Bezpartyjni Samorzadowcy, ktorzy w ten sposob (wskrzeszajac takie podupadle gwiazdeczki) walcza o koryto dla siebie po wtopie z Dutkiewiczem:
Cytat:
Jak się narodził "antysystemowy" buntownik bez wyboru? 23 maja 2014 roku Zbigniew Moździerski, basista skonfliktowanego z Pawłem Kukizem zespołu „Piersi”, uzyskuje w Urzędzie Patentowym pod nr Z-411221 prawa do znaku towarowego "Piersi" . Tym samym były kolega z kapeli ostatecznie pozbawia złudzeń i pieniędzy przyszłego kandydata na Prezydenta Polski Pawła Kukiza. Trwający od 2013 roku konflikt, prowadzony na żenującym poziomie i z udziałem mediów, zostaje ostatecznie rozstrzygnięty na drodze prawnej. Kukiz nie ma prawa do używania nazwy „Piersi” i żeby było jasne, wcale nie uważam, że to sprawiedliwe rozwiązanie, niemniej to Kukiz zostawił zespół na lodzie, a ten walcząc o życie zadbał o swoje interesy. Lider „Piersi” był przekonany, że samotnie wyjdzie na muzycznym biznesie lepiej, zwłaszcza, że starym zwyczajem zaangażował do swoich projektów weteranów polskiej sceny muzycznej. Tymczasem wszystko się panu niedoszłemu prezydentowi sypie. „Piersi” nagrywają komercyjną „Bałkanica”, absolutny hit i top na wszystkich listach, zarabiają kupę kasy. Co ciekawe ta zabawowa piosenka niczym się nie różni stylistycznie od kiczu i cepelii typu „Hela”, ale Kukiz niegdyś śpiewający z Shazzą, rzuca w „Piersi” disco polo. W 2014 roku egzystencjalnie przyciśnięty artysta robi na dwóch frontach, angażuje się w przeróżne, całkowicie sprzeczne ideologicznie projekty polityczne, najpierw przykleja się do Piotra Dudy i Solidarności, potem flirtuje z Ruchem Narodowym i KNP, po drodze są jeszcze chłopi z Samoobrony i zmieleni.pl. Drugi front to działalność muzyczna, bezwzględnie podporządkowana polityce. Powstaje płyta „Zakazane piosenki”, a w niej komentarze do bieżącej sytuacji politycznej, krytyka Michnika, dialogi z restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Żaden kawałek nie staje się przebojem, ale śpiewak nie jest sam, zyskuje sympatię radykalnego skrzydła prawicy i na tej nucie będą też grać podrzędni aktywiści Ruchu Kukiza.
Po konflikcie z Piotrem Dudą, Kukiz rzuca wszystkie majdany i wiece związkowe, by związać się z dolnośląskimi baronami samorządowymi, wiecznymi działaczami „bezpartyjnymi”, którzy od 15 lat zaliczają kolejne komitety. Od tego miejsca zaczyna się kariera jeszcze nie istniejącego Ruchu Kukiza i samego marionetkowego przywódcy starej kliki. Rzutem na taśmie pod koniec sierpnia 2014 roku, na dwa miesiące przed wyborami samorządowymi, powstaje KW Bezpartyjni Samorządowcy. Bezpartyjność i „ruchowość społeczna” to są znaki firmowe tego towarzystwa, które od zawsze posiadało legitymacje kilku partii, a spora część od lat 90-tych żyje z kasy podatnika. Bezpartyjni Samorządowcy wywodzą się z byłego Komitetu Rafała Dutkiewicza, który opuścili po tym jak Dutkiewicz postanowił pójść na wybory razem z PO. Członkowie założyciele KW Bezpartyjni Samorządowcy to: Robert Raczyński, prezydent Lubina, Piotr Roman, prezydent Bolesławca i Patryk Wild, dolnośląski radny wojewódzki. Paweł Kukiz, jak na lokalnego działacza JOW przystało, rezygnuje z zameldowania na Opolszczyźnie, gdzie mieszka od 52 lat i zostaje Wrocławianinem. Trafia na 14 miejsce listy KW Bezpartyjni Samorządowcy i zostaje radnym. Proszę zapamiętać ten model JOW w pigułce, bo to jest właśnie projekt macherów stojących za Kukizem. Za kasę lokalnych klik urządzonych w miejskich spółkach wystawia się artystę spadochroniarza, którego gawiedź zna z TV, potem melduje w wybranym mieście i tak się „walczy z systemem” przejmując okręg po okręgu. Z całego KW Bezpartyjni Samorządowcy do dolnośląskiego sejmiku wojewódzkiego trafia 4 radnych: Patryk Wild, Aldona Wiktorska-Święcka, Paweł Kukiz, Tymoteusz Myrda. Dodatkowo ponownie prezydentami zostają Robert Raczyński w Lubinie i Piotr Roman w Bolesławcu.
Czas przedstawić całe towarzystwo, które ponoć nie ma nic wspólnego z 25 latami przy korycie, te „nowe twarze”, tę młodość nie uwikłaną w partyjniactwo i przede wszystkim tych samodzielnych, co to ich wódz nie wybiera. Gdy nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że ktoś musiał za to zapłacić i na tym zarobić.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 14:56, 01 Wrz '15
Temat postu:
@absolutarianin
Wydawać by się mogło, że rozsądny z ciebie gość, więc nie wiem czemu posługujesz się cytatami tak niskich lotów. Kukiz jaki jest każdy widzi, ale cytowanie tej ściery mieniącej się komentatorem politycznym, która wylizałaby tylną część ciała ostatniemu odpadowi PIS byle zwiększyć poczytność ze strony fanatyków sekty nie jest w stanie udowodnić niczego, bo równie dobrze mógłbyś tu wrzucić cytaty Michnika czy Karnowskich, których poziom obiektywizmu przedstawianych informacji jest dokładnie na tym samym poziomie.
@Kaczafi
A ty będziesz teraz skakał po wszystkich ordynacjach świata, żeby udowodnić mi poziom reprezentatywności większy, niż w JOW, bo przykład z proporcjonalnym gównem w Polsce okazał się bezproduktywny? To ja ci odpowiem tak. Nie ma większej reprezentatywności niż metoda Schulzego - i niemiecka ordynacja w tym względzie ssie - i dlatego ta forma liczenia głosów nie jest stosowana w żadnym kraju świata z wiadomych względów, bo skurwieli przy korycie nie interesuje żadna reprezentatywność.
A czy to wazne, skad jest cytat? Liczy sie analiza oraz nazwiska, ktorych wczesniej nie znalem. Fakty pokojarzy juz sobie kazdy we wlasnym zakresie i podlug swoich mozliwosci intelektualnych, bo kazdy z nas w szumie medialnym ma informacje czastkowe, wziete z roznych zrodel. Ale nawet analizujac to, co "podaje do wierzenia" tefauen mozna przez zaprzeczenie wydobyc z tego uzyteczny i zblizony do prawdy oglad spraw Czyz to nie zlodziej najczesciej krzyczy "lapac zlodzieja"?
_________________ "Na szczęście wszelakie - serce trza mieć jednakie" J.Kochanowski
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:15, 02 Wrz '15
Temat postu:
Podsumowanie "reprezentatywności" dzisiejszej ordynacji, czyli podkreślenie szamba politycznego w Polsce. Nowe gwiazdy PO - Napieralski, Mazowiecki, Dorn - konkretne ryje, brakuje jeszcze tylko papieża i byłaby "reprezentatywność" ryjów, politruków oraz aparatczyków wszechświatowa.
@absolutarian
Na złodzieju czapka gore, tak. Szkoda tylko, że szmatławiec internetowy, który prezentujesz tego nie pokazuje - owych złodziei - gdy tylko mu to nie pasuje, czyli aferałów z PIS tam nie znajdziesz.
Mao razy tu pisałem, że Polacy głosują na nazwiska - bo są za leniwi by czytać programy, życiorysy i rozliczać z obietnic?
Programy jeszcze miały znaczenie do 2005 roku, po 2005 roku liczyły się już tylko nazwiska a od 2004 ważną role pełniły tak zwane sondaże.
Jedno i drugie wskazuje, że wyborca polski jest nierozumny, polega na opinii TV. Co Wyborca polski to wyborca negatywny, który głosuje nie "za" ale "przeciw" co jest totalna tragedią, gdyż w takim układzie mamy 2 partie liderujące i zawsze będą liderować.
Bez względu na ordynację, przy czym obecna daje szanse zaistnienia innym partiom jak SLD czy PSL. Przy JOW zostanie tylko Kaczyński i Tusk.
JOW ma sens tylko wówczas jak nie ma partii lub są bardzo rozdrobnione, przy dominujących 2 partiach JOW jedynie wzmocni te dwie partie.
Ale zacząć należy nie od zmiany ordynacji ale od edukacji społeczeństwa, by to przestało robić to co TV powie (bo z TV nie można się nie zgadzać bo to obciach) tylko każdy, biorący udział w wyborach powinien znać życiorys, osiągnięcia i program.
Wyciąganie rodzin Mazowieckich czy innych jedynie pokazuje jak Polski wyborca jest głupi!
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 14:34, 03 Wrz '15
Temat postu:
goral_ napisał:
Ale zacząć należy nie od zmiany ordynacji ale od edukacji społeczeństwa, by to przestało robić to co TV powie (bo z TV nie można się nie zgadzać bo to obciach) tylko każdy, biorący udział w wyborach powinien znać życiorys, osiągnięcia i program.
Wyciąganie rodzin Mazowieckich czy innych jedynie pokazuje jak Polski wyborca jest głupi!
Życzę sukcesów w edukowaniu przeciw manipulowaniu ze strony finansowanych z pieniędzy państwa partii, telewizji, gazet, itp.
Ale zacząć należy nie od zmiany ordynacji ale od edukacji społeczeństwa, by to przestało robić to co TV powie (bo z TV nie można się nie zgadzać bo to obciach) tylko każdy, biorący udział w wyborach powinien znać życiorys, osiągnięcia i program.
Wyciąganie rodzin Mazowieckich czy innych jedynie pokazuje jak Polski wyborca jest głupi!
Życzę sukcesów w edukowaniu przeciw manipulowaniu ze strony finansowanych z pieniędzy państwa partii, telewizji, gazet, itp.
Dlatego Ci napisałem, że JOW jeszcze bardziej ugruntuje to co jest obecnie, bo wyeliminuje z gry wszystkich poza PO i PiS.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:50, 03 Wrz '15
Temat postu:
JOW nic nie ugruntuje, bo okręgi dla 65 tys. wyborców a nie dla 1,5 mln mają zupełnie inną formę działania.
Oczywiście ważne jest zlikwidowanie finansowania z budżetu na rzecz finansowania wyłącznie ze składek członków partii i sympatyków.
Wówczas partie będą szukały poparcia i zwiększały liczbę członków partii, która to liczba członków partii w Polsce pikuje w dół z wiadomych względów, bo mało kto chce być nalepką na budyniu.
Partia Konserwatywna w WB ma 150.000 szeregowych członków - przy 46 mln głosujących, co 306 Brytyjczyk należy do partii władzy, która wygrała wybory.
PO 50.000 działaczy - przy 31 mln głosujących, co 620 Polak należy do partii władzy, która wygrała wybory.
Brytyjscy socjologowie płaczą, że obecnie tylko 1% obywateli należy do trzech największych partii - Konserwatyści, Liberałowie, Partia Pracy - wobec 3.8% w 1983. W Polsce ten wskaźnik wynosi 0.7% - i to optymistycznie bo wliczyłem PSL a nie SLD.
Taka to "reprezentatywność" w Polsce.
W Wielkiej Brytanii płynie Tamiza w Polsce Wisła, to kompletnie różne rzeki...
Do konserwatystów należny ok. 134000 ludzi (opłacających składki) do Laburzystów ponad 200 000! a Konserwatyści rządzą samodzielnie... Taka jest reprezentatywność JOW!
Zrozum, JOW ma ta wadę, że łatwo jest wymanipulować opozycję robiąc jej konkurenta opozycjonisty. Wówczas głosy na opozycję w JOW rozkładają się na 2 czasem 3 kandydatów.
Ludzie w Polsce głosują miedzy PO a PiS - i tak będą w JOW-ach głosować.
Pojawi się cała masa "Palikotów" należących do PO lub PiS, których będzie stać na kupno miejsca w PO lub PiS.
Zrozum, JOW w Polsce nie ma sensu! JOW-y są najmniej reprezentatywne i na lata ugruntują scenę polityczną, która będzie nie do ruszenia.
ps. Liczby członków w Polsce w partiach są kompletnie inne bo wynikają z innej charakterystyki i historii. W Polsce partie są tak zwane kanapowe, czyli mają bardzo mało członków szeregowych. Po 1989 roku ludzie nie zapisywali się do partii. By dostać się do sejmu w Polsce, zbiera się podpisy na ulicy.
Oczywiście ważne jest zlikwidowanie finansowania z budżetu na rzecz finansowania wyłącznie ze składek członków partii i sympatyków.
To akurat sci-fi, bo same składki to śmieszne grosze.
"Każde ugrupowanie weryfikuje liczbę swoich członków między innymi na podstawie deklaracji członkowskich i ilości partyjnych składek, które działacze wpłacają na konto partii. W Platformie i PiS-ie jest najdrożej - tu działacze miesięcznie muszą płacić po 10 zł. Ulgowe składki mają studenci oraz emeryci i renciści - po 5 zł co miesiąc. W SLD działacz raz na miesiąc musi wpłacić na partyjne konto 5 zł. Jeśli przysługuje mu ulga to tylko złotówkę. Najmniejsza składka członkowska jest w PSL-u. Rocznie trzeba zapłacić tylko 30 zł. Emeryci płacą połowę mniej."
Natomiast darowizny całkowicie zmieniają postać rzeczy.
Cytat:
Wówczas partie będą szukały poparcia i zwiększały liczbę członków partii, która to liczba członków partii w Polsce pikuje w dół z wiadomych względów, bo mało kto chce być nalepką na budyniu.
Nie ulega wątpliwości, że finansowanie z budżetu powinno zostać ograniczone, ale całkowita likwidacja oznacza definitywne oddanie władzy biznesowi. Kolejna isotna sprawa to uregulowanie dopuszczalnej agitacji tak, żeby nie skreślać na starcie mniejszych ugrupowań, których nie stać na masową promocję.
Pod względem dysproporcji w dochodach górnych i dolnych 10%, Polsce blisko do USA, gdzie politycy to marionetki odpowiednich firm.
100% prywatne sponsorowanie polityki nie byłoby złym pomysłem w egalitarnym i świadomym społeczeństwie. W każydym innym razie powoduje to, że politykom po prostu nie opłaca się zabiegać o poparcie zwykłego obywatela, który nie zaoferuje kandydatowi hojnego wsparcia oraz późniejszej ciepłej posadki.
Od '11 roku budżet został częściowo odciążony zmniejszeniem subwencji na działalność statutową partii. W '10 roku jej wysokość wyniosła 114 208 948 zł, a od '12 roku niezmienne 54 409 740 zł. Chociaż nadal pozostaje sporo do zrobienia (czemu nikt nie pyta o likwidację pasożytniego Senatu?), to na tle Europy nie wypadamy aż tak źle.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 07:07, 04 Wrz '15
Temat postu:
goral_ napisał:
Do konserwatystów należny ok. 134000 ludzi (opłacających składki) do Laburzystów ponad 200 000! a Konserwatyści rządzą samodzielnie... Taka jest reprezentatywność JOW!
To w Polsce powinien rządzić PSL mając 125 tys. członków partii Jaki ten nasz system jest niereprezentatywny.
Kaczafi napisał:
na tle Europy nie wypadamy aż tak źle.
Czy Kaczafi ty kpisz czy żartujesz?
Góra lodowa szamba w postaci szefa NIK, czyli system, który właściwe nie powinien być zmieniony, ale wysadzony granatami. Polska w ogóle nie wypada na tle niczego oprócz takich krajów jak Azerbejdżan czy Sudan Południowy, choć co do Azerbejdżanu to może miałbym wątpliwości.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4 »
Strona 2 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów