Tyrmand powiada że Gowin musi zwyciężyć w wojnie z bolszewizmem No,no,kto by pomyślał że sam syn Wielkiego Tyrmand .W tym musi coś być
Zwłaszcza że Grzegorz Braun twierdzi że biografia Tyrmanda jest na tyle niejasna że aż nazbyt jasna.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 05:57, 18 Lis '13
Temat postu:
Kim jest Gowin to już wyjaśniał jakiś czas temu Gasienica w wątku J. Gowin, Spokojny Wojownik Spokojnej Wojny. Dla mnie zaprzysięgły na biblię [pewnie w jakimś hamerykańskim sądzie, ale nie wnikam] parszywiec, łobuz epatujący swoją "moralnością". Typy pokroju marka jurka, czy własnie gowina to po prostu duże dzieci, zapewne molestowane w dzieciństwie przez stare ciotki - stąd ich fanatyzm, kompleksy i rozdwojenie jaźni.
a jeśli chodzi o socjalizm - nie wiem jak wam, ale mnie marzyłoby się spokojne życie w takim mieście jak Prypeć, w jednej ze spokojnych republik ZSRR - oczywiście w tej prypeci sprzed katastrofy czernobylskiej. Teraz Prypeć już nie ma i ZSRR też nie ma. A szkoda; bo gdybym się jeszcze urodzić miał znów - to tylko w Prypeci...
Popatrzcie tylko na tą architekturę:
To oczywiście tylko gra, ale odwzorowanie jest dość dokładne i daje pojęcie o tym jak wyglądało modelowe miasto w socjalistycznej republice. Niesamowita przestrzeń, rozkład i wygląd budynków zapiera dech w piersiach, olbrzymie place zabaw, parki itd. Aby w pełni to docenić należałoby sobie zagrać w stalkera - polecam. Choć gra jest już stara, to mało jest dziś tak klimatycznych produkcji - dorównujących jej realizmem. Oczywiście soc-realizmem.
Nawiązując już zupełnie do tematu - rzecz jasna z socjalizmem jako takim nikt nigdy nie miał (i nie ma) żadnych poważniejszych problemów, wyrastających poza upierdliwość sąsiada, czy natarczywe zaproszenia na prywatki do klatki obok.. Problemy z socjalizmem mogą mieć co najwyżej ci, którzy nigdy go nie zasmakowali. Ich strata. Każdy, kto choć raz odwiedził tę krainę, chciałby tam znów kiedyś powrócić. A najlepiej urodzić się znów - w jakiejś Prypeci, gdzieś w zaburzańskiej republice ludowej. Tylko ta katastrofa była nie potrzebna - a w zasadzie nie sama katastrofa, a jedynie wysiedlenie miasta - zupełnie niepotrzebne, mogłoby ono funkcjonować zupełnie normalnie po dziś dzień, bez zbędnej paniki. Było w tym po prostu zbyt wiele dmuchania na zimne, powodowanego jak sądzę troską o zwykłego obywatela. Nie szczędzono środków by chronić zdrowie zwykłych ludzi - nie to co teraz w kapito-wolno-bananowym raju.
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
a jeśli chodzi o socjalizm - nie wiem jak wam, ale mnie marzyłoby się spokojne życie w takim mieście jak Prypeć, w jednej ze spokojnych republik ZSRR - oczywiście w tej prypeci sprzed katastrofy czernobylskiej. Teraz Prypeć już nie ma i ZSRR też nie ma. A szkoda; bo gdybym się jeszcze urodzić miał znów - to tylko w Prypeci...
Popatrzcie tylko na tą architekturę:
ciach
Cytat:
To oczywiście tylko gra, ale odwzorowanie jest dość dokładne i daje pojęcie o tym jak wyglądało modelowe miasto w socjalistycznej republice. Niesamowita przestrzeń, rozkład i wygląd budynków zapiera dech w piersiach, olbrzymie place zabaw, parki itd. Aby w pełni to docenić należałoby sobie zagrać w stalkera - polecam. Choć gra jest już stara, to mało jest dziś tak klimatycznych produkcji - dorównujących jej realizmem. Oczywiście soc-realizmem.
Prypeć - to było praktycznie zamknięte miasteczko, wybudowane od zera na potrzeby elektrowni nuklearnej w Czernobylu.
Prypeć budowano w latach 70-siatych, stąd szerokie aleje, dużo przestrzeni i zieleni. Tego nie da się zrobić w miastach już istniejących. Podobnie w PRL-u budowała się nowa Łódź, Rzeszów czy Tychy.
Cytat:
Nawiązując już zupełnie do tematu - rzecz jasna z socjalizmem jako takim nikt nigdy nie miał (i nie ma) żadnych poważniejszych problemów, wyrastających poza upierdliwość sąsiada, czy natarczywe zaproszenia na prywatki do klatki obok.. Problemy z socjalizmem mogą mieć co najwyżej ci, którzy nigdy go nie zasmakowali. Ich strata. Każdy, kto choć raz odwiedził tę krainę, chciałby tam znów kiedyś powrócić.
Efekt mediów, przedstawienie socjalizmu jako diabła rogatego, który tylko chce wszystkich zjeść.
Wielokrotnie pisałem, że socjalizm to najlepszy system społeczny jaki kiedykolwiek wymyślono (komunizm - jest de facto doskonała forma socjalizmu lub socjalizm jest droga do komunizmu, którego nigdy nie osiągnie, bo komunizm jest formą najwyższą - utopijną).
Cytat:
A najlepiej urodzić się znów - w jakiejś Prypeci, gdzieś w zaburzańskiej republice ludowej. Tylko ta katastrofa była nie potrzebna - a w zasadzie nie sama katastrofa, a jedynie wysiedlenie miasta - zupełnie niepotrzebne, mogłoby ono funkcjonować zupełnie normalnie po dziś dzień, bez zbędnej paniki. Było w tym po prostu zbyt wiele dmuchania na zimne, powodowanego jak sądzę troską o zwykłego obywatela. Nie szczędzono środków by chronić zdrowie zwykłych ludzi - nie to co teraz w kapito-wolno-bananowym raju.
Moim zdaniem, bardziej to było na rękę ówczesnej władzy by ewakuować ludność. Po pierwsze doskonałe ćwiczenia na żywo z ewakuacji - zdane na 100%! Całe miasto 50 tyś ewakuowano w kilka godzin. Czyli procedury logistyczne ewakuacji całego miasta były na bardzo wysokim poziomie. Cały teren wówczas był czysty i nie było problemu z cywilami, czy też innej maści prowokatorami (to okres zimnej wojny, w pobliżu stacjonuje największy na świecie radar). Ludność daleko nie ewakuowano bo zaledwie 40-50 km. dalej, gdzie zbudowano dla nich nowe miasteczko. Cześć ludzi wyjechała do Kijowa, Moskwy...
@ Chemicloo. I co byś robił w tym Prypeciu? Miasta typu Prypeć oferowały nieco więcej jako przechowalnie dla techników z elektrowni, jedyne co może kusić to perspektywa spokojnej pracy aż do śmierci, ale jak widzimy i to było błędne założenie. Nie znasz prozy życia tamtych ludzi, w tamtych czasach.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:32, 18 Lis '13
Temat postu:
goral_ napisał:
Efekt mediów, przedstawienie socjalizmu jako diabła rogatego, który tylko chce wszystkich zjeść.
Wielokrotnie pisałem, że socjalizm to najlepszy system społeczny jaki kiedykolwiek wymyślono
Nie jest najlepszy, jeśli chcesz mieć górkę ponad to, co mają inni, by spożytkować to na dupy, wiskacza i jacht.
Jak dla mnie socjalizm w wydaniu nawet modyfikacji XIX wiecznych koncepcji jest nie do wdrożenia w wychowanym na konsumpcyjne społeczeństwie.
Cóż mogłoby tak cudownie działać na ego tak wychowanych ludzi, gdyby nie było szansy na górkę kasy
@The Mike
Chemicloo w prozie życia pisałby poezję W ten sposób prozę zamieniałby w poemat.
Jestem przekonany, iż w świetlicy dla owych techników znajdowałby większe zainteresowanie swoją oderwaną od prozy życia poezją, niż dziś były w stanie uzyskać Thomas Stearns Eliot nawet przy organizacji spotkania w największej galerii za kasę żydów z FED-u Daje wiskacza przeciw orzechom, że Chemicloo miałby poklask nawet, gdyby jego twórczość była połączeniem tekstów disco polo z rymami częstochowskimi.
W związku z tym takowy Prypeć ma swoje niewątpliwe plusy wobec licznych minusów.
Goralu, jeżeli chcesz zrozumieć dlaczego Twój ukochany socjalizm jest systemem niemożliwym (z wszystkimi konsekwencjami) przeczytaj:
Jesús Huerta de Soto
"Socjalizm, rachunek ekonomiczny i funkcja przedsiębiorcza"
-Jeżeli potrafisz czytać ze zrozumieniem, będziesz miał szansę wyzbyć się swojego naiwnego i utopijnego poglądu.
-Choć osobiście nie sądzę abyś był człowiekiem, potrafiącym zdobyć się na coś więcej niż nieświadome recytowanie przekazu, który zaprogramowali w Twojej głowie już świadomi planiści. Taki wniosek wyciągam po Twojej odporności na argumenty.
Socjalizm wg Słownika Języka Polskiego PWN
"ideologia społeczna głosząca zniesienie prywatnej własności środków produkcji i postulująca zbudowanie ustroju społecznego, który doprowadzi do usunięcia podziałów klasowych
2. ustrój społeczny oparty na realizacji postulatów tej ideologii"
http://sjp.pwn.pl/slownik/2522233/socjalizm
Socjalizm wg Jesús Huerta de Soto
"Socjalizm definiujemy jako każdy system instytucjonalnej agresji wobec wolności korzystania z funkcji przedsiębiorczej. Przez agresję albo nacisk rozumiemy każdą przemoc fizyczną, lub groźbę jej użycia, wobec działającego podmiotu, zastosowaną przez innego człowieka albo grupę ludzi. Wskutek tego nacisku podmiot, który w innej sytuacji bez przeszkód realizowałby swoje przedsiębiorcze działania, czuje się zmuszony do postępowania w inny sposób, niż gdyby działał swobodnie, i aby uniknąć zła, dostosowuje swoje zachowanie do celów osoby lub osób wywierających nacisk[1]"
"[1] Słownik Real Academia Espaola wyjaśnia coacción [nacisk] jako siłę albo przemoc, którą stosuje się względem kogoś, aby ten ktoś coś zrobił. Słowo coacción pochodzi od łacińskiego cogere skłaniać, i coactionis, które odnosi się do ściągania podatków. [Nacisk według definicji zawartej w Uniwersalnym słowniku języka polskiego oddziaływanie na kogoś w celu skłonienia lub zmuszenia go do czegoś; presja, przymus, wpływ.] O koncepcji nacisku i jego wpływie na działający podmiot zob.: F.A. Hayek, Konstytucja wolności, tłum. J. Stawiński, Warszawa 2006, zwł. s. 3435. Murray N. Rothbard definiuje agresję następująco: Agresja oznacza użycie lub groźbę użycia przemocy przeciwko komuś lub czyjejś własności. Zob. Murray N. Rothbard, For a New Liberty, New York 1973, s. 8. Istnieją trzy typy nacisku: autystyczny, dwustronny i trójstronnny. Jako autystyczną określamy agresję, w której nakaz wydawany jest jednemu konkretnemu podmiotowi i zmienia jego zachowanie, pozostawiając niezmienione jego relacje z innymi ludźmi. W agresji dwustronnej organ zarządzający wywiera nacisk na działający podmiot, aby uzyskać od niego coś wbrew jego woli; jest to przypadek wymiany wymuszonej przez organ zarządzający i dla niego korzystnej. Nacisk typu trójstronnego to taki, w którym polecenie i nacisk organu zarządzającego mają na celu wpłynięcie na wymianę pomiędzy dwoma różnymi działającymi podmiotami. Klasyfikacja ta została zaczerpnięta z książki Murraya N. Rothbarda Power and Market. Government and the Economy, Menlo Park, California, wyd. 2, 1970, s. 9 i 10."
http://mises.pl/blog/2011/11/17/huerta-d.....dzial-iii/
------------ Kilka zdań o autorze--------
"Profesor Jesús Huerta de Soto przedstawia wyczerpującą analizę socjalizmu w książce dedykowanej Misesowi, który jako pierwszy wskazał na błędy w teorii socjalizmu i udowodnił jego niemożliwość. Autor pogłębia Misesowską analizę, umieszczając ją w kontekście współczesnych zagadnień ekonomicznych. Przypomina, że źródłem kryzysów nie są ułomności systemu wolnorynkowego, lecz interwencjonizm wspierany przez błędne teorie ekonomii głównego nurtu.
Jesús Huerta de Soto jest profesorem ekonomii na Universidad Rey Juan Carlos w Madrycie, autorem i współautorem kilkudziesięciu książek z zakresu teorii ekonomii, finansów i bankowości oraz autorem regularnych publikacji i komentarzy prasowych w języku hiszpańskim i angielskim. W 2009 r. nakładem wydawnictwa Instytutu Misesa ukazał się traktat prof. Huerta de Soto Pieniądz, kredyt bankowy i cykle koniunkturalne jedna z najważniejszych publikacji na temat pieniądza i bankowości ostatnich dekad."
http://www.mises.sklep.pl/ksiazki/10-jes.....orcza.html
-----------------------------------------------
WNIOSKI
1. Jak wyżej cytowano Socjalizm w rozumieniu SJP PWN nie jest tym do którego odnosił się Jesús Huerta de Soto
2. Socjalizm w ujęciu SJP PWN w rzeczywistości zachodził w nielicznych przypadkach. Najbliżej do tej definicji jest społecznościom kibuców w Izraelu.
3. Ustrój państw bloku wschodniego nie kwalifikuje się do miana "socjalistycznego", ponieważ podział klasowy nie został zniesiony (np. uprzywilejowanie członków parti), a dysponowanie środkami produkcji z mocy prawa ich własności zastapiło dysponowanie nimi z mocy prawa wyborczego, czyli przez parlamentarzystów (rząd) z wyborów, do uczciwości których można mieć wątpliwości.
4. Socjalizm to system gospodarczy, w którym ważne decyzje podejmuje się w referendum (referendalny wybór projektów produkcyjnych), które przekładają się na zatrudnianie (przetargowe) osób będąccyh bezpośrednimi dysponentami środków produkcji (pracownicy np. w rolnictwie, kopalniach, wydobyciu ropy i gazu).
W socjalizmie dysponowanie środkami produkcji wynika z faktu zatrudnienia, a z faktu bycia wybranym w wyborach.
5. Zatrudnienie i wynagodzenie z tego tytułu jest jedyną korzyścią materialną z faktu dysponowania środkami produkcji.
6. W socjaliźmie podstawą decyzji o produkcji dóbr są zamówienia (preliminarze potrzeb, podania o pracę w procedurze przetargowej wraz z amówieniem konkretnych dóbr).
7. W socjaliźmie nie może istnieć pieniądz w obecnej formie (wielotransakcyjny). Jego zamiennikiem są jednostki zdolności produkcyjnej, któych ilość zmienia się corocznie zgodnie ze zmiana ogólnej zdolności produkcyjnej całej gospodarki. Dane jednostki zdolności produkcyjnej istnieją do momemntu wyprodukowania finalnego dobra konsumpcyjnego. Po tym fakcie ich roczna pula umniejsza się.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:55, 21 Lis '13
Temat postu:
Imć Jesús Huerta de Soto może by swoimi cylnymi uwagami dopomógł w zatrzymaniu degrengolady swoich ziomali. Rozumiem, jednak że imć de Soto ma w dupie ziomali albo ziomale mają w dupie cylne uwagi imć de Soto, tudzież imć de Soto woli oficjalnie zasłuchiwać się w muzyce Mozarta ze swoimi nowymi ziomalami w Wiedniu, a nieoficjalnie korzystać z najlepszych dup, jakie łatwo można załatwić sobie przy odpowiednich koligacjach właśnie w Wiedniu
Imć Jesús Huerta de Soto może by swoimi cylnymi uwagami dopomógł w zatrzymaniu degrengolady swoich ziomali. Rozumiem, jednak że imć de Soto ma w dupie ziomali albo ziomale mają w dupie cylne uwagi imć de Soto, tudzież imć de Soto woli oficjalnie zasłuchiwać się w muzyce Mozarta ze swoimi nowymi ziomalami w Wiedniu, a nieoficjalnie korzystać z najlepszych dup, jakie łatwo można załatwić sobie przy odpowiednich koligacjach właśnie w Wiedniu
De Soto pisał swoje wywody z dedykacją Misesowi, świadczy to o jego przynależności do ekonomicznej "szkoły austriackiej".
Mises podobnie jak de Soto, nie odniósł się do systemu socjalistycznego, a do tego co sam tak nazywał.
Mises krytykował system z państw bloku wschodniego odnosząc się do rozliczania pieniężnego w tych państwach, a to nie może mieć nic wspólnego z krytyką socjalizmu.
To czy ktoś prowadzi produkcję sprzedaż bez nastawienia na osiąganie zysku pieniężnego nie świadczy, że jest to juz socjalizm, tak jak planowanie nie świadczy, że planiści są podmiotami socjalizmu.
Konkluzje:
1. De Soto ma inną definiecje socjalizmu niż ta z SJP PWN,
2. Socjalizm jest wtedy, gdy nie ma prywatnej własności środków produkcji i nie istnieją podziały klasowe (zróżnicowanie wysokości wynagrodzeń nie kłóci się z definicją socjalizmu),
3. Socjalizm cechuje brak pieniędzy (środków wielotransakcyjnych, które same w sobie nie są towarami/dobrami: np. złoto, alkohol, tytoń).
Tym samym nie istnieją pieniężne rozliczenia między zakładami produkcyjnymi (do których Mises próbował odnosić się),
4. W socjalizmie dysponent środków produkcji (wykonujący pracę przy ich pomocy) otrzymuje jedynie wynagrodzenie za pracę,
5. W socjalizmie najpierw jest proces zamawiania dóbr, a później proces realizacji zamówień,
6. W socjalizmie zatrudnianie prowadzi się poprzez przetargi na stanowiska pracy, a wynagrodzeniem sa finalne dobra (towary i usługi),
7. W socjalizmie osoby otrzymujące wynagrodzenie (towary i usługi) mogą dowolnie wymieniać się nimi z racji bycia ich właścicielem (wtórny obieg).
Wtórny obieg (handel) dotyczy jedynie dóbr otrzymanych w ramach wynagrodzeń, a nie dotyczy obrotu środkami produkcji,
(edit)
8. W socjalizmie zakłady produkcyjne nie prowadza rozliczeń pieniężnych z innymi zakładami produkcyjnymi.
Zakłady zamawiają dobra zgodnie z projektami produkcyjnymi. Projekty produkcyjne pochłaniające duże ilości zasobów produkcyjnych akceptuje się w referendum, a mniejsze projekty produkcyjne (podprojekty projektu większego) wykonują pracownicy zatrudnieni jedynie w tym celu (w przetargu).
4. W socjalizmie dysponent środków produkcji otrzymuje jedynie wynagrodzenie za pracę,
5. W socjalizmie najpierw jest proces zamawiania dóbr, a później proces realizacji zamówień,
6. W socjalizmie zatrudnianie prowadzi się poprzez przetargi na stanowiska pracy, a wynagrodzeniem sa finalne dobra (towary i usługi),
7. W socjalizmie osoby otrzymujące wynagrodzenie (towary i usługi) mogą dowolnie wymieniać się nimi z racji bycia ich właścicielem (wtórny obieg).
Wtórny obieg (handel) dotyczy jedynie dóbr otrzymanych w ramach wynagrodzeń, a nie dotyczy obrotu środkami produkcji.
Dlaczego, w imię jakich racji, człowiek ma rezygnować z wolności i możliwości brania odpowiedzialności za swoje życie? W tak uregulowanym systemie społeczno gospodarczym, pomijam fakt, że by go upilnować, trzeba by silnego aparatu propagandowo-represyjnego, nie ma miejsca na ambicję, chęć podążania własną drogą, bo wszystko zamykasz w schemacie kołchozu, zamówienie, produkcja. Jak "przekonasz" silniejszych, sprytniejszych, mądrzejszych, by nie wysterowali systemu tak, by np. produkował mniej dóbr do których oni mają dostęp, by potem mogli sobie te dobra opylać na czarnym rynku, choćby za usługi seksualne, lub reglamentowany towar? W ogóle, jak takim systemie powstrzymasz, inaczej niż represjami, powstawanie szarej strefy i czarnego rynku?
Bo jeżeli chcesz to powstrzymać w ten sposób, że będę miał wszystko, czego zapragnę, to ja w to wchodzę
4. W socjalizmie dysponent środków produkcji otrzymuje jedynie wynagrodzenie za pracę,
5. W socjalizmie najpierw jest proces zamawiania dóbr, a później proces realizacji zamówień,
6. W socjalizmie zatrudnianie prowadzi się poprzez przetargi na stanowiska pracy, a wynagrodzeniem sa finalne dobra (towary i usługi),
7. W socjalizmie osoby otrzymujące wynagrodzenie (towary i usługi) mogą dowolnie wymieniać się nimi z racji bycia ich właścicielem (wtórny obieg).
Wtórny obieg (handel) dotyczy jedynie dóbr otrzymanych w ramach wynagrodzeń, a nie dotyczy obrotu środkami produkcji.
Dlaczego, w imię jakich racji, człowiek ma rezygnować z wolności i możliwości brania odpowiedzialności za swoje życie?
Wolność odbiera prywatna własność środków produkcji.
Gdy tej nie ma, każdy ma takie same szanse w edukacji, przy zatrudnianiu. Socjalizm nie odnosi się do tego, że ktoś jest bardziej lub mniej uzdolniony matematycznie, artystycznie, muzycznie itd...
Każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, ponieważ nie ma przymusu do pracy, do nauki, ale to powoduje, że socjalizm nie oferuje pomocy takiej osobie (pomocy społecznej dla osób nie chcących pracować, a zdolnych do pracy - zdrowych). Obowiązek nauki do uzyskania pełnoletności powinien byc utrzymany (a przez to system stypendialny na uczące się dzieci).
Cytat:
W tak uregulowanym systemie społeczno gospodarczym, pomijam fakt, że by go upilnować, trzeba by silnego aparatu propagandowo-represyjnego, nie ma miejsca na ambicję, chęć podążania własną drogą, bo wszystko zamykasz w schemacie kołchozu, zamówienie, produkcja.
Aby socjalizm mógł istnieć musi zostać przyjęty w referendum.
Gdy tak się stanie istnieją służby mundurowe, których zadaniem jest przestrzeganie prawa, czyli powinni realizować to co zostało przyjete w referendum.
Kto odmówiłby pracy przy wykonywaniu zadań wynikajacych z referendum porzucałby pracę, stawałby się "bezrobotnym" bez prawa do pomocy społecznej.
W socjalizmie "zamówień" istnieje miejsce na indywidualizm.
Ambitnym może być osoba, która wykształciła się w niepopularnych zawodach, a przez to w przetargach zatrudnieniowych uzyskała wyższe wynagrodzenie.
Ambitnym może być również osoba, która nie chce pracować, a sprzedaje swoje usługi za dobra z wtórnego obiegu. Osoba ta nie uzyskuje świadczeń od systemu, a wyłącznie od innych osób (podwynajem mieszkania, pracownik sprzedaje tej osobie dobra uzyskane ze swojego wynagrodzenia, tak ambitna osoba będzie prywatnie rozliczać się z np. lekarzem).
Cytat:
Jak "przekonasz" silniejszych, sprytniejszych, mądrzejszych, by nie wysterowali systemu tak, by np. produkował mniej dóbr do których oni mają dostęp, by potem mogli sobie te dobra opylać na czarnym rynku, choćby za usługi seksualne, lub reglamentowany towar?
Preliminarz potrzeb każdej osoby ma taką samą wagę/jest tak samo ważny.
Dopóki "ci sprytniejsi" nie będą stanowić grupy powyżej 50% ogółu osób pełnoletnich, to nie zakłócą proporcji w produkcji dóbr podstawowych.
Ci sprytniejsi nie mogą mieć dostepu do dóbr, których system nie wyprodukował (poza usługami osób, które przy ich wytwarzaniu nie wykorzystują środków produkcji).
Reglamentacja teoretycznie dotyczy każdego dobra, bo każde jest ograniczone ilościowo (a nie nieskończone).
Cytat:
W ogóle, jak takim systemie powstrzymasz, inaczej niż represjami, powstawanie szarej strefy i czarnego rynku?
Bo jeżeli chcesz to powstrzymać w ten sposób, że będę miał wszystko, czego zapragnę, to ja w to wchodzę
Szarej strefy (obrotu wtórnego dóbr i usług, do których wytworzenia nie potrzeba środków produkcji) nie ma potrzeby zakazywać, bo to jest obrót dobrami, które mają swoich właścicieli.
Gdyby zasoby były nieograniczone miałbyś to czego pragniesz.
Ale z powodu ograniczoności zasobów trzeba godzić się z tym, że tylko część z wielu potrzeb zostanie zaspokajana. Im większe zdolności produkcyjne ogółem, tym większa szansa, że i indywidualne potrzeby będą zaspokajana w coraz większym stopniu.
Obecnie nie wykorzystuje się zdolności produkcyjnych w pełni, a nawet istnieje rezerwa (osoby niepracujące), która może zwiększyc ogólną zdolność produkcyjną.
Słowem pragniesz sporządzić system, gdzie system będzie próbował zapewnić ludziom wszystko, zamiast pozwolić ludziom to zdobywać?
A cóż znaczy pozwolenie ludziom na zdobywanie.
Czyż nie było tak, jak piszesz z zachowaniem ludzi po odkryciu Ameryki?
Kto pierwszy ogrodził teren, ten stawał się jego właścicielem.
Kto miał większe poparcie i ludzi z bronią ten więcej zdobył, bez znaczenia było życie innych ludzi (np. Indian, czarnoskórych).
Cytat:
Twój system jest skomplikowany, wymagający silnego nadzory,
Jeśli współczesny ekonomista zaczałby tłumaczyć feudałom, szlachcie, rycerzom, chłopom pańszczyźnianym
zasady współczesnej ekonomii, bankowości, operacji giełdowych, derywatach, ubezpieczeniach,
to również padłby argument, iż współczesny system jest skomplikowany.
Proces zamawiania i proces jego realizacji jest zaledwie cząstką obecnych operacji ekonomicznych,
także nie może być bardziej skomplikowany, ponieważ odpada cała otoczka operacji finansowych,
operacji między prywatnymi podmiotami gospodarczymi, odpada też produkcja z nadzieją, że produkty znajdą swoich nabywców.
Cytat:
a także silnie korupcjogenny, nie sądzisz?
Jakie środki miałyby mieć udział w tej korupcji, przecież w socjalizmie nie ma pieniędzy
(wielotransakcyjcnych, we współczesnym rozumieniu, emitowanych przez banki centralne,
a nie będące towarami: np. złoto, alkohol, tytoń)?
Znacznie trudniej skorumpować, gdy w grę wchodzi przekazywanie towarów
(np. alkoholu, tytoniu, złota, srebra, paliwa, czy artykułów spożywczych) niż przy użyciu walki banknotów,
czy przelewu wirtualnych zapisów księgowych na kontach bankowych.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:33, 22 Lis '13
Temat postu:
@The Mike
Każdy system jest skomplikowany, wymagający silnego nadzoru, a także silnie korupcjogenny.
Dla mnie pozostaje jedno pytanie, bo ono jest kluczem przy dużych społecznościach dla zapewnienia systemu, który się nie dezawuuje.
Jak powstrzymać budowanie się oligarchii władzy, kapitału, wpływów, itd.?
Każdy system jest skomplikowany, wymagający silnego nadzoru, a także silnie korupcjogenny.
Dla mnie pozostaje jedno pytanie, bo ono jest kluczem przy dużych społecznościach dla zapewnienia systemu, który się nie dezawuuje.
Jak powstrzymać budowanie się oligarchii władzy, kapitału, wpływów, itd.?
Prosta odpowiedź.
1. Brak władzy pochodzącej z mandatu wyborczego (brak Parlamentu, Prezydentów, Premiera, Burmistrzów, Wójtów, radnych itd...),
2. Brak władzy z tytułu bycia właścicielem środków produkcji,
3. Brak własnosci środków produkcji, ziemi, nieruchomości, pieniędzy to brak kapitału we współczesnym rozumieniu
("środki trwałe oraz aktywa finansowe zainwestowane w produkcję i mające przynosić dochód"). http://sjp.pwn.pl/slownik/2562821/kapita%C5%82
4. Ograniczenie wpływów zapewnia:
- zatrudnianie poprzez przetargi,
- referenda globalne i lokalne (referenda przeprowadzane elektronicznie np. przez Internet),
- referendalny wybór projektów produkcyjnych (absorbujących duży zasób zdolności produkcyjnych),
- brak długokresowego zatrudnienia na stanowiskach kierowniczych (np. coroczne przetargi na zatrudnienie na stanowiskach kierowniczych).
5. Brak stałości wysokosci wynagrodzenia w różnych okresach np. rocznych, z uwagi na okresowe przetargi na zatrudnianie, które mogą powodować wzrost lub spadek płac (w widełkach min-max. przyjętych w referendum ogólnym i obowiązujące np przez kilka lat np. 4-6 lat).
Każdy system jest skomplikowany, wymagający silnego nadzoru, a także silnie korupcjogenny.
Dla mnie pozostaje jedno pytanie, bo ono jest kluczem przy dużych społecznościach dla zapewnienia systemu, który się nie dezawuuje.
Jak powstrzymać budowanie się oligarchii władzy, kapitału, wpływów, itd.?
Prosta odpowiedź.
1. Brak władzy pochodzącej z mandatu wyborczego (brak Parlamentu, Prezydentów, Premiera, Burmistrzów, Wójtów, radnych itd...),
2. Brak władzy z tytułu bycia właścicielem środków produkcji,
3. Brak własnosci środków produkcji, ziemi, nieruchomości, pieniędzy to brak kapitału we współczesnym rozumieniu
("środki trwałe oraz aktywa finansowe zainwestowane w produkcję i mające przynosić dochód"). http://sjp.pwn.pl/slownik/2562821/kapita%C5%82
4. Ograniczenie wpływów zapewnia:
- zatrudnianie poprzez przetargi,
- referenda globalne i lokalne (referenda przeprowadzane elektronicznie np. przez Internet),
- referendalny wybór projektów produkcyjnych (absorbujących duży zasób zdolności produkcyjnych),
- brak długokresowego zatrudnienia na stanowiskach kierowniczych (np. coroczne przetargi na zatrudnienie na stanowiskach kierowniczych).
5. Brak stałości wysokości wynagrodzenia w różnych okresach np. rocznych, z uwagi na okresowe przetargi na zatrudnianie, które mogą powodować wzrost lub spadek płac (w widełkach min-max. przyjętych w referendum ogólnym i obowiązujące np przez kilka lat np. 4-6 lat).
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:05, 22 Lis '13
Temat postu:
Widzisz to ładnie brzmi, aczkolwiek. Wszystkiego poprzez referendalne, czy zdecentralizowane decyzje zrobić się nie da.
W pewnych sytuacjach każda organizacja, czyli również społeczność potrzebuje jednoosobowego przywództwa, np: wprowadzanie poważnych zmian, klęski żywiołowe. W związku z tym pozbawienie społeczności takiej formy przywództwa - oczywiście czasowego, choćby na wzór wczesnej demokracji ateńskiej - znacznie ogranicza ową społeczność.
Twoje przykłady nie ograniczają również możliwości kreowania się oligarchii pieniądza oraz oligarchii wpływów, albowiem jeśli ktoś zbuduje ogromny kapitał, czego nie ograniczasz, to taka osoba może wpływać na owe referenda, zwłaszcza lokalne, przy małych liczbach głosujących, co da mu budowanie wpływów lub uzyskiwanie korzyści.
To tak z grubsza.
Czy się stoi, czy się leży żarcie spanie się należy.
Społeczeństwo po lobotomii.
Ciekawe, jak by wyglądała taka "praca", wystarczy pójść do jakiegoś biura.
A szary rynek powstałby, ponieważ brak wydajności w społeczeństwie, spowodouje powstanie deficytu towarów.
Ja ci dam kaszanke, ty mi załatwisz paszport, albo mieszkanie.
Kiedyś to było.
Z czasem powstaną służby do walki z opozycją, i powrót do komuny otwarty.
Ale to już było?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:12, 22 Lis '13
Temat postu:
Tak jarodno, a w kapitalizmie tego nie ma
Niechże wspomnę rentę właścicielską, czyli czy się stoi, czy się leży dupa, jachcik, wiskacz się należy
Ja dam Ci milion dolarów, a Ty dasz mi żonę. Tak dla przykładu
Pomijam już inne możliwości, które bardziej nawet kręcą.
Kapitalizm
Strzelę moich ulubionych Floydów:
"Kasa to paliwo.
Zgarniaj kasę obiema rękami i układaj w stos.
Nowy samochód, kawior, czterogwiazdkowy sen na jawie,
Myślę, że kupię sobie klub piłkarski."
To wężykiem kręci najbardziej więc wężykiem Jasiu, wężykiem
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:13, 22 Lis '13
Temat postu:
Cytat:
Prosta odpowiedź.
Może i prosta odpowiedź z perspektywy intelektualnych dywagacji.
Prawda jest taka ,że oligarchowie trzymają władzę i jej nie oddadzą dlatego intelektualne szczebiotanie można sobie wsadzić wiadomo gdzie.
Widzisz to ładnie brzmi, aczkolwiek. Wszystkiego poprzez referendalne, czy zdecentralizowane decyzje zrobić się nie da.
W pewnych sytuacjach każda organizacja, czyli również społeczność potrzebuje jednoosobowego przywództwa, np: wprowadzanie poważnych zmian, klęski żywiołowe. W związku z tym pozbawienie społeczności takiej formy przywództwa - oczywiście czasowego, choćby na wzór wczesnej demokracji ateńskiej - znacznie ogranicza ową społeczność.
Klęski zywiołowe - wystarczy zarządzanie kryzysowe na szczeblu lokalnym, wojewódzkim, krajowym, kontynentu itd...
Poważne zmiany czego?
Referendum w sprawie przyjęcia systemu socjalizmu "zamówieniowego" byloby zarazem wyborem konstytucji i jej przyjęciem.
ElComendante napisał:
Twoje przykłady nie ograniczają również możliwości kreowania się oligarchii pieniądza oraz oligarchii wpływów, albowiem jeśli ktoś zbuduje ogromny kapitał, czego nie ograniczasz, to taka osoba może wpływać na owe referenda, zwłaszcza lokalne, przy małych liczbach głosujących, co da mu budowanie wpływów lub uzyskiwanie korzyści.
To tak z grubsza.
Co rozumiesz pod pojęciem kapitał?
Pieniądź (obecny), własność środków produkcji (w wtym surowców), ziemi, nieruchomości nie istnieją w systemie. Zatem czym miałby byc ten kapitał?
W takim lokalnym referendum nie wybiera się ludzi na stanowiska, a konkretne rozwiązania (projekty).
Przy braku kapitału (pieniądza, własności środków produkcji, nieruchomości, ziemi)
jakie korzysci miałby uzyskiwać ktoś namawiający do określonego głosowania w referendum lokalnym?
jarondo napisał:
Czy się stoi, czy się leży żarcie spanie się należy.
Społeczeństwo po lobotomii.
Ciekawe, jak by wyglądała taka "praca", wystarczy pójść do jakiegoś biura.
A szary rynek powstałby, ponieważ brak wydajności w społeczeństwie, spowodouje powstanie deficytu towarów.
Ja ci dam kaszanke, ty mi załatwisz paszport, albo mieszkanie.
Kiedyś to było.
Z czasem powstaną służby do walki z opozycją, i powrót do komuny otwarty.
Ale to już było?
Projekt produkcyjny posiada normy produkcyjne.
Kto ich nie wypełnia, ten nie nadaje sie do pracy na tym stanwoisku.
System nie zmusza do pracy i nie daje "zarcia i spania", gdy ktoś nie pracuje (a jest zdolny do tego i nie uczy się miedzy 18 a 25 rokiem życia).
Brak wydajności pracowników spowoduje, że ogłosi się przetarg na zatrudneinie nowych,
a starym pracownikom doradzi sie start w przetargu na stanowiska pracy na miarę ich mozliwości.
A mieszkania w systemie, to mieszkania słuzbowe. Tytuł przynależności zwiazany jest z wygraniem przetargu na zatrudnienie.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:18, 22 Lis '13
Temat postu:
Nie lubisz szczebiotania, czy nie lubisz intelektualizmu, że od razu musisz obniżać ocenę
Przyjdzie wojna to się będzie cięło łby, jak przodkowie na stepach, a łby oligarchów spadają pierwsze
To tak nie intelektualnie
Komendant, ale żeby mi dać ten milion, musisz go skądś mieć.
Ruszyć, za przeproszeniem dupę.
W socjaliźmie brak motywatora.
I podstawowowa wada w nim.
Nikt za nic nie bierze odpowiedzialności.
Więc po co robić coś dobrze?
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:24, 22 Lis '13
Temat postu:
Cytat:
Nie lubisz szczebiotania, czy nie lubisz intelektualizmu, że od razu musisz obniżać ocenę Shocked
Przyjdzie wojna to się będzie cięło łby, jak przodkowie na stepach, a łby oligarchów spadają pierwsze Wink
To tak nie intelektualnie Laughing
Nie lubię tego tematu chyba od 3 lat.
40 stron brandzlowania się pomiędzy dwoma izmami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów