tak jak tu piszą
Cytat: |
W Paryżu trwa proces jednego z przywódców Al-Kaidy. Groźny terrorysta nazywa się Ganczarski i pochodzi z Gliwic.
Nasi są wszędzie. Nawet w największej organizacji terrorystycznej na świecie – chociaż nie jest to, oczywiście, powód do dumy. Należy jednak przyznać, iż życiorys Christophera Ganczarskiego to gotowy materiał na scenariusz sensacyjnego filmu.
Ganczarski ma obecnie 43 lata, z czego ostatnie sześć spędził we francuskim więzieniu. Urodził się w Gliwicach i mieszkał tam do dziewiątego roku życia, gdy wyemigrował z rodzicami do Niemiec. Historię polskiego terrorysty pewien czas temu opisywała "Rzeczpospolita":
W wieku 20 lat przeszedł na islam jako Abu Ibrahim. Studiował Koran w Arabii Saudyjskiej. Potem walczył w Czeczenii po stronie islamskich bojowników. Wielokrotnie bywał w obozach szkoleniowych talibów w Afganistanie.
W Afganistanie Ganczarski poznał Osamę bin Ladena oraz terrorystów, którzy przeprowadzili atak na WTC. Niewykluczone, że sam brał udział w przygotowywaniu akcji. Z bin Ladenem spotykał się bowiem w 2000 roku, doradzając szefowi Al-Kaidy w kwestiach telekomunikacyjnych. Jednakże Francuzi oskarżyli go w innej sprawie:
11 kwietnia 2002 roku o 9.35 rano Nawar zadzwonił do Ganczarskiego w Duisburgu. – Proszę o błogosławieństwo – powiedział Tunezyjczyk. – Idź z Bogiem. Niech będą z tobą łaska boska i błogosławieństwo – odpowiedział Ganczarski. Po tych słowach Nawar wsiadł do ciężarówki z butlami gazowymi i ładunkiem wybuchowym i wjechał w grupę turystów przed synagogą w Dżerbie.
Niemieckie tajne służby podsłuchały rozmowę Ganczarskiego z terrorystą, który wysadził się w tunezyjskim kurorcie. Co ciekawe, Niemcy nie dostrzegli w tym fakcie powodów do aresztowania Polaka. Tymczasem na podstawie tych samych materiałów Francuzi zatrzymali go w Paryżu, uwięzili na wiele lat, a teraz postawili przed sądem. Nicolas Sarkozy uznał Ganczarskiego za ważnego lidera Al-Kaidy
Ganczarski uważa swój proces za bezprawie. Listownie wzywa na pomoc kanclerz Angelę Merkel. Czyżby nagle uwierzył w prawa człowieka i zachodnią cywilizację? |
News sam w sobie nie jest jakimś wielkim wow, ale teraz biorąc pod uwagę teorię 9/11 że był to inside job to staje się to bardzo ważne. Czy ktoś nam na siłe chce wcisnąć że to zorganizowałą Al-Kaida ? Która się nie przyznała?
Czy ten nasz Ganczarski czasami nie jest jakimś recydywą któremu usilnie próbóją wpoić winę za coś czego nie zrobił? tak samo jak Saddamowi.
Pozatym nie nazywa się on Christpher tylko Christian.
Jak zwykle wielkie kłamstwo poparte strzępkami prawdy staje się prawdą.