"Times": krytyczne 48 godz.; 100 tys. żołnierzy ruszy na granicę?
Najbliższe dwa dni pokażą, czy dojdzie do otwartego konfliktu między Indiami a Pakistanem. Oba kraje, które od kilku lat dysponują bronią atomową, już trzykrotnie prowadziły ze sobą wojnę - pisze brytyjska gazeta "The Sunday Times". Na granicę Pakistanu z Indiami może zostać przesuniętych nawet 100 tys. żołnierzy wraz z personelem wojskowym.
Indie powołując się na swój wywiad elektroniczny, twierdzą, że terroryści odbierali w trakcie walk w Bombaju instrukcje telefoniczne z Pakistanu. Pakistańscy wojskowi ostrzegają z kolei, że jeśli granica z Indiami będzie zagrożona, to przerzucą tam wojska, które prowadzą obecnie operację usuwania talibów pogranicza z Afganistanem.
W opinii "The Sunday Times" pogróżki pakistańskich wojskowych obliczone są na reakcję Waszyngtonu. Bez sił pakistańskich Amerykanie nie zlikwidują górskich baz talibów, gdzie jak twierdzi wywiad amerykański, ukrywa się Osama bin Laden. Wojskowi pakistańscy liczą, że pod groźbą wycofania wojsk, Amerykanie wywrą presję na rząd Indii i nie dopuszczą do eskalacji sporu. Waszyngton uważa Indie za państwo zaprzyjaźnione, a Pakistan za głównego muzułmańskiego sojusznika w wojnie z terroryzmem.
"Times of India" podaje - powołując się na telewizję Geo i dziennikarza Hamida Mira - że chodzi o 100 tys. wojskowych wraz z personelem. Hamid Mir stwierdził, że jego źródła mówią, iż wcześniejsza decyzja rządu Pakistanu o niewysyłaniu szefa wywiadu do Indii (miał pomóc w śledztwie) była podjęta po kłótni ministrów. Szef MSZ Indii, Pranab Mukherjee, miał użyć ostrych słów w rozmowie telefonicznej ze swoim odpowiednikiem po stronie Pakistanu po zamachach w Bombaju.
Źródła pakistańskiego dziennikarza w wojsku stwierdziły także, że Pranab Mukherjee ostrzegał Pakistan przed konsekwencjami.
Tak na marginesie to Indie zniszczą armie Pakistanu w ciągu tygodnia, więc nie rozumiem " dygresji " pakistańskich wojskowych.