A ja przewiduję, że Tusk nie zostanie wybrany na prezydenta. Cimoszewicz po raz kolejny powróci z puszczy ratować lewicę, zbłaźnimy się przed euro 2012, nie wybudujemy autostrad, będziemy więcej dopłacać do UE niż zyskiwać, Beenhaker poda się do dymisji, a po kolejnych wyborach czeka nas koalicja PO-SLD lub PO-PIS, która nie przetrwa do końca kadencji, a przy okazji prezydentem zostanie Radosław Sikorski, w końcu nie po to walczył w Afganistanie
Szpitale będą prywatyzowane. TVP ulegnie przekształceniu. Podatek belki nie zostanie zniesiony. Podatki nie będą obniżane.
Wojny z Iranem nie będzie.
Kryzys ekonomiczny nie zostanie zażegnany pieniędzmi z kieszeni amerykańskiego podatnika.
Obama zostanie prezydentem i nic się nie zmieni. Od tego jest Biden.