RaaQ napisał: |
Wiem za to jedno, praktycznie wszystkie rzeczy tam opisane mają dzisiaj miejsce. |
Dla mnie nie jest nawet priorytetowe znalezienie prawdziwych autorów.
Natomiast ważne jest, że taki sposób myślenia, oparty na filozofii walki genów i doboru naturalnego, istnienia "rasy" (czy klanu) panów tego świata, kieruje w dużej mierze naszym życiem. Po zapoznaniu się z treścią i skonfrontowaniu jej z rzeczywistością widać, że to nie jest
tylko propaganda.
W moim rozumieniu jest to opis toczącej się w okół nas walki, w której często uczestniczymy.
Tak to już jest, że najedzony głodnego nie zrozumie. Tak samo za każdym razem, kiedy pozwalamy aby w naszej obecności kogoś spotkała niesprawiedliwość "bo słabsi muszą odpadać" wpisujemy się w taką mentalność. Ale warto się zastanowić, czy jeśli przyjmujemy, w którymkolwiek momencie, że "tak już jest" to nie podpisujemy wyroku na siebie samych.
Zło dobrem zwyciężaj - dla mnie oznacza mniej więcej tyle samo co niewiedzę, wiedzą zwyciężaj.
Armia hitlerowska składała się w większości z "porządnych" ludzi.
Tak samo jak dzisiaj w Iraku, czy Afganistanie jest mnóstwo młodych dobrych chłopaków chcących zdobyć amerykańskie obywatelstwo, czy spłacić rachunki...
A jednak jak widzimy dziecko lane na ulicy "za jajco", to częściej zamykamy ten obrazek do szuflady "patologia" i idziemy w swoją stronę. Brakuje nam cywilnej odwagi, ale łudzimy się, że nie uczestniczymy w planie zniewolenia ludzkości NWO, nie jesteśmy odpowiedzialni za Afganistan - a co dopiero za WWII...
Obojętnie kto napisał Protokoły - we mnie wzbudzają refleksje, nad tym co ja mogę zrobić jako szary obywatel, aby się temu przeciwstawić...
_________________
storyofstuff