Dziwne zachowanie Słońca

Bimi

Amerykańscy naukowcy przekonują, że wyjątkowa niska aktywność Słońca może doprowadzić do poważnego ochłodzenia na Ziemi, wbrew popularnej teorii o globalnym ociepleniu - podaje kp.ru. Wskazując na anomalne zachowanie Słońca twierdzą, że grożą nam niebywałe mrozy.

Słońce zachowuje się nienormalnie. Z dużym opóźnieniem zakończył się okres jego minimalnej aktywności, który trwał ponad 26 miesięcy zamiast zwyczajowych 16. Osłabł również słoneczny wiatr (strumień cząstek wypływających ze Słońca, składający się przede wszystkim z protonów i elektronów o dużej energii - red.).

Ponadto mniej jest słonecznych plam, dzięki którym w ostatecznym rozrachunku Słońce jest jaśniejsze. Zdaniem naukowców w przyszłości plamy mogą w ogóle zniknąć.

Według prognoz badaczy z amerykańskiego Narodowego Obserwatorium Słonecznego (NOS), w rozpoczętym niedawno 24. cyklu aktywności słonecznej będzie ich dwa razy mniej, a w 25. znikną zupełnie i okres minimalnej aktywności przeciągnie się na dziesięciolecia.

Od 1990 roku do dzisiaj dwaj amerykańscy naukowcy, Matthew Penny i William Livingston z NOS, zbadali kilka tysięcy plam. Ustalili, że siła ich pól magnetycznych znacznie się zmniejszyła i wciąż się zmniejsza.

Przyczyna "osłabienia" Słońca nie jest na razie jasna. Penny i Livingston sugerują, że być może doszło do naruszenia cyrkulacji plazmy wewnątrz i na powierzchni Słońca.

Naukowcy są przekonani, że ich prognozy się sprawdzą, a Słońce na dłuższy czas będzie wykazywać minimalną aktywność. Podkreślają, że z czymś podobnym mieliśmy już do czynienia w historii ludzkości, na przykład w latach 1310-1370 i 1645-1715. W tym okresie liczba plam słonecznych zmniejszyła się kilka tysięcy razy w porównaniu z "normalnymi latami". Jakie były tego efekty? W Europie, według świadków epoki, zamarzała Tamiza i Sekwana, a śnieg padał nawet na południu Włoch.

Uczeni twierdzą, że czekają nas wielkie mrozy. Kiedy ten zimny okres się zacznie? Tu nie ma zgody. Jedni wskazują na 2020 rok, inni – na 2014. W każdym razie Penny i Livingston oraz ich stronnicy obawiają się nie globalnego ocieplenia, jak głosi popularna teoria, lecz globalnego ochłodzenia wywołanego anomalnym zachowaniem Słońca.

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/dziwne-z.....omosc.html

Sikorski

Polecam wszystkim wpojenie sobie sceptycznego podejścia do wszelkich newsów zaczynających się od "Amerykańscy naukowcy..." Bo zwykle nawet pomimo ich merytorycznej wartości są przesycone mającą budzić emocje nieuzasadnioną pikanterią. Na początek najlepiej zapoznać się z tym http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Ameryka%C5%84scy_naukowcy Very Happy

A co do artykułu

Cytat:

Podkreślają, że z czymś podobnym mieliśmy już do czynienia w historii ludzkości, na przykład w latach 1310-1370 i 1645-1715. W tym okresie liczba plam słonecznych zmniejszyła się kilka tysięcy razy w porównaniu z "normalnymi latami".

Co najmniej kiepskie stwierdzenie. Kto prowadził obserwacje plam w średniowieczu? Jeden? Dwóch astronomów? Przy pomocy czego? Prymitywnych narzędzi. Dzisiaj SOHO, STEREO, ULYSSES, HINODE, nowiutkie SDO i setki teleskopów z Ziemi. Jak można wliczać niepewne dane sprzed setek lat z dzisiejszymi? Można się o to pokusić, ale branie czegokolwiek za pewnik bym wykluczył.

Cytat:

I TERAZ NIE WIEM CZY WARTO INSTALOWAĆ SERVIS PACKA DO WINDOWSA, JAK MA BYĆ ZARAZ KONIEC ŚWIATA?

Janiekowalsk · Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Sikorski nasz sceptycyzm nie ma tu żadnego znaczenia kiedy ogłaszali globalne ocieplenie wielu było sceptycznych dzisiaj zapowiadają epokę lodowcową i nadal jest wielu sceptycznych ..Niestety ci sceptyczni na równi z tymi naiwnymi płaca za takie naukowe brednie :/
_________________
Gaza Strefa śmierci

Bimi

to o czym przekonują amerykańscy naukowcy istotnie można sobie o kant dupy rozbić.
natomiast pomiary aktywności słońca, fakt że chwilowo mamy do czynienia z wyjątkowo niską aktywnością to nie jest coś na to amerykańscy naukowcy mają wpływ.
każdy musi sam wysilić mózgownice aby ocenić wnioski których naukowców wydają się mu najbardziej sensowne.

Cytat:

Solar Activity at Historical Ebb
Current Solar Activity as measured by the Ap Index and Geomagnetic Activity are at the lowest levels over the past 170+ years:

Aza

Hmmm, nie dalej jak 2 tyg. temu na onecie informowali o silnych wybuchach słońca i wzmożonej aktywności. Podobno przez nie miało dojść do serii trzęsień ziemi. Nie wiem jak się mają te silne wybuchy do niskiej aktywności, dla mnie jedno drugiemu przeczy. Dezinformacja.

Janiekowalsk · Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Te rozważania naukowców na temat słońca to tak jakby pod wielkim dębem znajdowało się mrowisko..Mrówki (nie zwykłe robotnice) ale mrówki wybitnie nieuzdolnione zastanawiają się co roku na jesieni czy jakiś żołądź spadnie na ich mieszkalną kupkę chrustu powodując disaster ..W swych badaniach opierają się na wcześniejszych doświadczeniach i corocznych obserwacjach spadających żołędzi oraz ustnych przekazach ślepego kreta ... Jeżeli mrówki ustalą że jakiś żołądź może spaść na ich domek mobilizują resztę mrówczego społeczeństwa do zapierdalania na wszelki wypadek ...Od mrówek różnimy się tym że nasz kret jest inteligentny i bierze za to haracz Wink

_________________
Gaza Strefa śmierci

nihil novi

Bimi, te informację to m.in. ze strony? :
http://marcinm.salon24.pl/283027,zaskakujace-zachowania-slonca

raczej podchodził bym sceptycznie to tego:
"Prawda jest ostoją cywilizacji. Słowo prawda pojawia się 224 razy w Biblii, świadkowie zeznający w sądach amerykańskich i prze amerykańskim Kongresem przysięgają, że będą mówić prawdę, prawo cywilne wymaga prawdy od reklamy i w biznesie (...) Celem nauki jest odkrywanie prawdziwej natury Ziemi i Wszechświata i przekazywanie tej wiedzy prawdziwie wszystkim ludziom.(...) Jednak pod koniec dwudziestego wieku zaczęło się to zmieniać (...) Poza polem widzenie leża podstawy systemu, który został skorumpowany i który przekształcił się w układ propagujący „politycznie słuszny” pogląd na Ziemię i Wszechświat, zmierzający do zniechęcania, ignorowania, wyciszania i gniecenia wyników i wyzwań tych niepokornych.”
kogo prawda dziś interesuje? Praktycznie nikogo. Ludzi interesuje przede wszystkim pieniądz. I pójdą niemal wszędzie, tam gdzie brzęczy moneta. Nie mają zresztą wyjścia. Bowiem tak jest skonstruowany dzisiejszy system. A że system taki ma krótkie nogi? Że sam sobie gotuje śmierć? „A co mi tam, niech się martwią inni, w przyszłości"...

http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/2799.....-swiatla-c

zagrożenia dla nas szukałbym bliżej:
jest u nas wątek o przetrwaniu i samowystarczalności:
jak to się ma do rzeczywistości:
dla Polski:
pow.kraju 312tyś.km2 i 38mln ludzi /minus ok.30% lasów (rzeczywista niecałe 25% i 5% niuzytków, w tym ponad 70% drzewostanu to sosna w wieku do 60 lat (lasy państwowe bo w prywatnych to tylko 40lat) , czyli las młody (tzn prawie martwy) i podatny na choroby). Wg mnie teren zadrzewiony winien się nazywać lasem, gdy ma ponad 50% drzewostanu o wieku ponad 100 lat, czyli średnim wg drzew. Lasy młodsze wiekowo nie są w równowadze ekologicznej i większość zwierząt ( obfitość gatunków) nie jest w nim obserwowana.
Wracając do nas, średnia pow. na 1 osobę (możliwa do uprawy) to niecałe 0.4ha, a to dla naszego klimatu jest nie wystarzczające do przeżycia w warunkach bez intesyfkacji produkcji rolnej.

ostatnio przeanalizowałem temat przyrostu naturalnego w naszym kraju.
Jest źle, naprawdę. W latach 2000-2010 powinien być duży wzrost przyrostu naturalnego (zgodnie z naturalnym cyklem lat poprzednich), a nic takiego nie zaistniało- mieliśmy nawet mniejszy niż normalnie...
System emerytalny padnie na pewno, już powyżej roku 2012 będzie b.żle a po roku 2026 kraj nasz będzie pustoszał ..od polaków na pewno.
nasz system emerytalny..cała prawda
http://www.wykop.pl/ramka/582037/robert-.....podatkach/
http://urbas.salon24.pl/271108,walka-o-polske

co do prognoz aktywności słonecznej to pisałem:
"Ale jak to z prognozami - może być różnie, zwłaszcza że poprzednie prognozy co do tego cyklu się nie sprawdziły. Jedno co wiadomo o obecnym cyklu słonecznym, to to, że okazuje się być nietypowym. "
viewtopic.php?t=9072&postdays=0&postorder=asc&start=50
_________________
"Podobało Mu się narodzić w ubóstwie, przyjąć na siebie słabość dziecięcego wieku, a w obrzezaniu piętno grzesznika" - Historya Młodości Jezusa (1825r)

Aqua

A ja się zastanawiam czy te różnice w "aktywności słonecznej" mają w ogóle jakiś istotny wpływ na efektywną radiację docierającą do naszej planety. Ja rozumiem cykle Milankovicia, ale ta tzw. "aktywność słoneczna" trąci mi tu kantem. Reakcje termojądrowe w Słońcu są regulowane przez grawitację i ilość dostępnego paliwa. Ta aktywność słoneczna, o której tak głośno ostatnio to efekty uboczne tych reakcji. Raz są, raz nie, czasem się kumuluują, itd, ale z radiacją docierającą do naszej planety to chyba one za dużo nie mają wspólnego.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

mają znacznie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Burza_magnetyczna_roku_1859

Aqua

Ale mi chodzi o wpływ na klimat, a nie o naszą infrastrukturę energetyczną.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Kreatywny · Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Coraz silniejsze wybuchy na słońcu:

http://www.swpc.noaa.gov/

"R 3 - Strong

HF Radio: Wide area blackout of HF radio communication, loss of radio contact for about an hour on sunlit side of Earth.

Navigation: Low-frequency navigation signals degraded for about an hour."

Na tej stronie można się zapisać na alerty o wybuchach, które wysyłają na maila.

https://pss.swpc.noaa.gov/LoginWebForm.a.....bForm.aspx

Hans Olo

Wpływ na klimat też jest. Więcej rozpędzonych i cieżkich jonów przechodzi przez atmosferę i dalej uderza w oceany, co powoduje rozgrzewanie obydwu. Nie tylko fotony niosą energię.

Aqua

No nie wiem.
Masz jakieś info o tym jaka energia z SEP dociera na Ziemię, albo chociaż ile energi ma SEP z przeciętnego CME?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Hans Olo

Informacje te trudno byłoby komukolwiek zebrać. O ile protony i elektrony zatrzymują się w górnych partiach atmosfery tworząc zorze, tak spora część z jonów tlenu i węgla zatrzymuje się dopiero w wodzie, czy w gruntach. Nie da się zrobić pomiaru, a nawet oszacować. Za to wiadomo, że cząstki z wiatru słonecznego o normalnej sile maja energie około 500 eV, podczas gdy cząstki z rozbłysków mają energie rzędu GeV. Dla zobrazowania - do przełączenia tranzystora krzemowego wystarczy około 10 eV.
Takie energie zdecydowanie mają możliwość ogrzewania oceanów.

Aqua

No dobra, ale przecież tlen jak i węgiel, czy nawet żelazo mają sporą masę. Mimo, że energia takiego atomu jest spora, to przecież tych cząstek docierających do powierzchni naszej planety jest śmiesznie mało. Uwzględniając ilość jaką uwalnia CME, odległość do Ziemi i kąt rozrzutu - śmiem twierdzić, że pierwsza lepsza elektrociepłownia w Polsce ogrzewa naszą atmosferę w dużo większym stopniu, a przecież wpływ całego przemysłu ludzkości na nasz klimat ciągle jest dyskusyjny.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

Hans Olo

Wprost przeciwnie. Istnieje koncept elektrowni orbitalnej w postaci żagla zbierającego jony ze Słońca. Żagiel o szerokości 8400 km mógłby zebrać około 100 miliardów razy więcej energii, niż potrzebujemy.
http://inhabitat.com/solar-wind-energy-c.....rgy-needs/
Nie można mówić, że są to śmiesznie małe ilości, gdy mowa o sile, która znacząco odkształca ogromne pole magnetyczne Ziemii, a w jonosferze wytwarza szerokie przepływy prądu elektrycznego o sporym natężeniu.

Aqua

Jednak mimo wszystko mówisz o energii dostępnej na orbicie. Żeby jony dotarły na powierzchnię Ziemi musiałyby pokonać ziemskie pole magnetyczne. Podobnież wytworzenie prądu w jonosferze zużywa w znaczący sposób ich energię.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

znalazłem artykuł nt klimatu i słońca :
http://www.wiw.pl/delta/slonce.asp

Cytat:

(..)Inaczej mówiąc, zaplamione Słońce świeci silniej, gdyż plamom towarzyszą liczne obszary aktywne, które z nadmiarem rekompensują zmniejszenie się świecącej normalnie powierzchni Słońca. Zmiany te są zresztą bardzo małe. Ziemia otrzymuje od Słońca średnio 1,372 kW/m2 (jest to tzw. stała słoneczna), a wspomniane zmiany to w przybliżeniu o jednostkę na trzecim miejscu dziesiętnym, może trochę więcej.(..)

wniosek - cykliczna aktywność słoneczna ma niewielki wpływ na klimat Smile

Hans Olo

Aqua napisał:

Jednak mimo wszystko mówisz o energii dostępnej na orbicie. Żeby jony dotarły na powierzchnię Ziemi musiałyby pokonać ziemskie pole magnetyczne. Podobnież wytworzenie prądu w jonosferze zużywa w znaczący sposób ich energię.

Podstawy fizyki wynikające z zasady zachowania energii. Każdej stracie energii towarzyszy wydzielanie ciepła. Natomiast w jonosferze zatrzymują się jedynie lekkie jony. Jądra węgla i tlenu wpadają dużo głębiej.
A to o czym mówi ten artykuł nie uwzględnia promieniowania jonizacyjnego - jedynie świetlne.

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

a tam świetlnej - tzn przy pomiarach emisji energi założyli filtry γ ?
1,372 kW/m2 chyba wyszło po sumarycznej dawce na każdym paśmie promieniowania od głębokiej podczerwieni, przez pasmo widzialne do dalekiej uv - zależy też od metody pomiaru - użyte dedektory na pewno czegoś tam nie chwytają.
Lae Hans, w ten sposób możemy dyskutować o wpływie neutriono na klimat.
Oprzyjmy się na tym co mamy, bo nie mam środków i wiedzy na prowadzenie własnych badań Smile

Inna sprawa że atmosfera ziemska zatrzymuje sporo promieniowania γ (górna warstwa ozonowa - btw pamiętacie, akcje z wycofywaniem freonu? Wink

aktywnie wpływając na atmosferę - manipulując jej zdolnością absorpcji promieniwania γ można by decydować ile promieniowania dociera w dane miejsce:)
no i jeszcze jedno - jeśli atmosfera pochłania część promieniowania gamma to nagrzewa się, dobrze kminię?
czy temperatura na ziemi to tylko wtórna emisja z planty tj to co zostało zakumulowane na powierzchni?

a wniosek jest prawidłowy - artykuł został napisany w sposób, by taka refleksja nasunęła się sama X]

Kreatywny · Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 198 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Kiedyś wrzuciłem do pierdoli ale przeniosę tutaj żeby nie zginęło

To tylko taka moja teoria wyssana z palca ale być może coś w tym jest że wybuchy na Słońcu mogą w jakiś sposób wywoływać trzęsienia ziemi.

ropppson

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-t.....omosc.html

burze piaskowe na północy niemiec ?

...deszcze monsunowe w norwegii już za dwa lata.

cez · Dołączył: 23 Mar 2010 Posty: 141 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Kreatywny napisał:

To tylko taka moja teoria wyssana z palca ale być może coś w tym jest że wybuchy na Słońcu mogą w jakiś sposób wywoływać trzęsienia ziemi.

Mam takie samo subiektywne odczucie od roku może dwóch. Zauważyłem, że gdy tylko słońce "beknie" to ziemia się trzęsie.

Hans Olo

Można prosić o źródła tych wykresów?

JimmyB

Masz na obrazkach przecież - NOAA

http://www.swpc.noaa.gov/