W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Żywność - na co uważać w sklepach  
Podobne tematy
ważne: list do rolników i konsumentów8
Co jemy21
Czy wiesz, co jesz? Mleko - FILM 30
Czy wiesz, co jesz? Wędliny - FILM  
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 37506
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stanley




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 292
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:08, 21 Wrz '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

R4S napisał:

...
Koniecznie zobaczcie reportaż ....

http://uwaga.onet.pl/1506986,2,archiwum.html
...

Świetnie że to dodałeś, ale jest to niekompletny programik. Pod spodem macie cały:

http://www.onet.tv/28962,2996,1,3937001,1,1,0,0,wideo.html

Pozdrawiam LDW i OS.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:35, 28 Wrz '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uważać to na wszystko trzeba. Zwłaszcza na zew nałogu we własnym organizmie.
Wtłoczono w nas, że szkodzi brak dużej ilości ruchu (relatywnie to bzdura, choć sam od dziesięciu lat jeżdżę na rowerze rekreacyjnie i pragmatycznie), że tłuszcze szkodzą (FATALNA dla gatunku ludzkiego perfidna dogmatyka), że owoce, zboża i mleczne to samo zdrowie (niedorzeczność bez materiału dowodowego). Miliony reklam wciskające "planktonowi" co ma jeść, co kupować, na co zwracać szczególną uwagę.
Wmówiono nam, że mamy pić mleko - ze względu na wapń, podczas , gdy - idąc za Danutą Myłek - wiadomo, że wapna w brokułach i w orzechach jest o wiele więcej. Na dodatek, nie trawimy kazeiny. Najlepszy skład ma mleko matki. Co się musiało stać, że nauczyliśmy się chłeptać mleko krowie ? Żadne ze zwierząt nie pija mleka innego organizmu po okresie dojrzewania. Dziś w znakomitej dyskusji na TOKfm u Podolskiej, była właśnie pani Myłek i gość, o którym przy okazji (w każdym razie, dowiedziałem się , że opłacała go GERBER. Strasznie się denerwował, gdy mówiono o szkodliwości mleka i kwasu owocowego, a na dowody w postaci pozytywnych dowodów czyjejś wieloletniej praktyki, twierdził, że naukowcy nie przeprowadzili badań, więc on nie wie i się nie zgadza).
Ta znana alergolog zadała bardzo ważne pytanie. Postawiła je w obliczu swojej wieloletniej praktyki, także na sobie. Dawniej jadła mleczne, owoce. Popadła w osteoporozę i atopowe zapalenie skóry. I jedno i drugie ustąpiło, gdy wyeliminowała mleczne. I to nie był dowód dla zaproszonego gościa, profesora. Nie był też dowodem szereg wyleczonych pacjentów. Zadzwoniła też słuchaczka. Zapytała o wysypkę u jej dziecka i rozwolnione stolce - po odstawieniu mleka , zmniejszyła się wysypka. Profesor (komu oni przyznają tytuły ?) odrzekł, że nie widzi związku. Sugerował, że jak wysypka nie jest uciążliwa , to nie ma problemu. W końcu się wkurzył. Stał się bardzo cyniczny, sarkastyczny, zaczął zwyczajnie bełkotać. Opłaca go GERBER.

http://www.czd.pl/index1.php?id=186&keyword=ksi%C4%85%C5%BCyk

Oto link do tego nieszczęsnego "profesorka". Nazywa się Janusz Książyk. Takim ludziom powinno się odbierać lekarskie nadania. Typowy sługus korporacji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Waldek




Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 1253
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:52, 28 Wrz '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uwaga TVN - "Czy wiesz, co jesz? Mleko"
http://pl.youtube.com/view_play_list?p=3816E91961FBEEF2

Uwaga TVN - "Czy wiesz, co jesz? Wędliny"
http://pl.youtube.com/view_play_list?p=2993092006D9987F

Fox News, Monsanto i niebezpieczne mleko (PL lektor)
viewtopic.php?t=3207
_________________
Waldek1984.info
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Stanley




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 292
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:47, 29 Wrz '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cześć >Waldek< !
Dobrze, że podałeś te linki i że ktoś to przechwycił wrzucając na YouTube, bo ten mój powyższy link "onetu" z całością tej "Uwagi" już nie działa. Zdjęli go z archiwum. Wielkie Dzięki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Madison




Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 238
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:53, 02 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z Iris. Faktycznie są to główne i ważne cechy przy wyborze produktu.
Niestety sam jem parówki 3-4 razy w tygodniu po 5 sztuk - tylko berlinki, ale po tych postach zmieniam to.

Ziemniaki, owoce, warzywa tylko na targu, albo jechać do rolnika i kupić, a nie w markecie kartofle z zagranicy, które nie mają nawet smaku.
Wodę ze sklepu można gotować i trzymać w szklanych butelkach. Sądzę, iż ta ze studni na wsi jest zdrowsza niż ta w plastikach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Madison




Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 238
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:08, 02 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie jeszcze zacytować jednego użytkownika:
"Każe mięso jest szprycowane (świńskie, wołowe, kurze, indycze). Sterydy, hormony wzrostu, antybiotyki, blokery receptorów itd.
Nie ma jednego wzoru. Co się podaje - zależy od tego po co się hoduje.
(np. Krowy rzeźne szprycuje się na potęgę hormonami wzrostu + antybiotykami. Widać to potem po młodzieży (wysocy, pałąkowaci, słabi fizycznie).) "

Ważny jest tekst - widać to potem po młodzieży.

Faktycznie, zauważyłem, że całe rodziny żrą te kurczaki z kfc lub mc donalda opychając się po uszy...

Potem widzę taki obrazek gdzie dziewczynki po 15-16 lat wyglądają na 20 parę.
Ja one to robią, przecież parę lat temu tego nie było, a nie jest to na pewno zasługa make up.
To samo z mężczyznami, wyrośnięci, wielcy itp...
Wydawać by się mogło, że młodzież wygląda bardziej poważnie i ktoś tak ostatnio mi powiedział... Faktycznie tylko co będzie dalej i jak będzie wyglądać ta młodzież w starszym wieku?

Pozdrawiam. Smacznego naturalnego jedzenia życzę...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:52, 02 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Całkiem możliwe, że część hormonów wzrostu, którymi szprycuje się zwierzęta przenika wraz z mięsem do oragnizmu człowieka...

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:00, 02 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie możliwe, tylko tak jest...

Z prostej przyczyny. Oficjalnie soimy na szczycie drabiny (łańcuha) pokarmowej więc kumulujemy zanieczyszczenia, hormony, antybiotyki, pestycydy itp.
... No i odbija nam się to na zdrowiu fizycznym i psychicznym..

Jeden obrazek za tysiąc słów...



i drugi

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:20, 02 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a po takiej dietce, "nowoczesnej i modnej" z min. dodatkami w postaci MSG (monoglutamian sodu -popolarny wzmacniacz smaku; za komuny zakazany w Polsce), aspartamu, tłuszczów typu trans, 5000 nowych funkcjonalnych dodatków do żywności (z czego większość wątpliwie pozytywnie wpływa na nasze zdrowie) i na deser GMO, a przyszykowanej przez "super dietetyków" z USrA wygląda się mniej więcej tak...tak słodko
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
voyager




Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 41
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:25, 09 Paź '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, stworzono tyle sztucznych dodaków do zywnosci że organizm się gubi i nie wie co ma z tym fantem zrobić. Przecież musi to wszystko rozłożyć na czesci pierwsze. I z powodu dodatków ponoc się w tym gubi. Pisz eo tym Przybylak w swojej ksiazce.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:06, 01 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem, co sądzicie o GreenPeace. Czasami się zastanawiam czy nie mają 'hidden agenda" np. twierdzą, że globalne ocieplenie to przez czynnik ludzki.


Jednakże ten poradnik, który przygotowali daje do myślenia i jest wartościowy.

Czy wiesz co jesz? Zakupy bez GMO

http://www.greenpeace.org/raw/content/po.....upy-be.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:21, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzeba uważać w sklepie na samego siebie, na swój umysł - który nie może znaleźć zadowalającego kompromisu pomiędzy tym, co w niego "wtłoczono" a tym, co odkryto, opisano i drukuje się wedle zasad uczciwości naukowej. Cytuję z kurewsko trudnej książki - "Biochemia Harpera".

" W wątrobie FRUKTOZA wzmaga syntezę trójglicerydów i wydzielanie VLDL, prowadząc do hipertrójglicerolemii i wzrostu cholesterolu LDL, które można uważać za czynniki miażdżycotwórcze".

Mało ? To jeszcze :

" Spożywanie żywności o dużej zawartości sacharozy oraz picie soków z dużą zawartością fruktozy - cukrów używanych w produkcji wysokoprzetworzonych pokarmów i napojów - prowadzi do dużego napływu FRUKTOZY ( i glukozy) do żyły wrotnej w wątrobie. Fruktoza ulega glikolizie w wątrobie, aniżeli glukoza. To pozwala na "zalanie" przez fruktoze szlaków metabolicznych w wątrobie i taką ich stymulację, że następuje wzmożona synteza kwasów tłuszczowych, estryfikacja kwasów tłuszczowych i wzmożone wydzielanie VLDL. To z kolei może zwiększać stężenie trójglicerydów w surowicy krwi i zwiększyć stężenie cholesterolu LDL".

Wystarczy. Reasumując, z powyższego uczą się lekarze. Pytanie, jak trzeba być przekręconym, by później wmawiać pacjentom bzdety, których nie ma w podręcznikach z rzetelną, uczciwą wiedzą ???

ps: VLDL traktujcie jak LDL.

Wniosek: Fruktoza to najbardziej śmiercionośny cukier prosty, bo wchłania się natychmiast, bez żadnych przeszkód napędzając potężny wyrzut insuliny. Wszystko to kończy się np. cukrzycą, ale o niej mówi się, że etiologia jest nieznana.
No to jak, owoce do koszyka ? Albo miodzik ? Wink

ps: Kufa, późno !! Ale co mi tam - jeszcze jedno. Żaden organ tak nie cierpi na kontakcie z fruktozą, jak wątroba - to prosty ekstrakt z Harpera, którego cytowałem.
Fruktoza zamienia się tam na triglicerydy. Jak sobie będziecie robić lipidogram, każcie sobie sprawdzić ich poziom, bo to właśnie on (wysoki) jest "gwoździem do trumny". Zwykle prawie zawsze tożsamy z wysokim poziomem LDL. Ponoć idealnie jest , gdy balans HDL-LDL jest jak 1:1 . Kwach podaje nieco inaczej. Owszem, niski poziom trójglicerydów, ale olać wysoki ogólny i dziękować za wysoki HDL.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Imran Zachajew




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:17, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kurde, zmartwiłeś mnie. Bardzo lubie jabłka i wino. Nie nadużywam ich, ale jabłuszko z rana i kieliszek wina wieczorem dobrze mi służą.
Czy wiesz jak jest z cukrami w winie?
Z soków owocowych juz zrezygnowałem. Robię sobie jeszcze czasem warzywne. Generalnie - od czasu kiedy przestałem jeść rzeczy słodkie bardzo wyostrzył mi się zmysł smaku. Kiedy ostatnio spróbowałem Coli poczułem się jakby ktoś mi otworzył sprężynę w nosie. Nie wiem jak działa cukier na wątrobę (chyba jeszcze gorzej na trzustkę?) ale to sprawdziłem sam - cukier niszczy zmysł smaku stymulując zbyt mocno kubki.
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:10, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jabłko zjedzone na czczo jako pierwsze, powoduje natychmiastowe odpalenie rakiety insulinowej. Jakiekolwiek inne postacie fruktozy też.
Odradzam, bo póki człowiek jest młody, niweluje straty, ale komórki nowotworowe potrzebują procesu fermentacji i cukru prostego. Czekają na przeciążenie. Nie jestem ekspertem, nie mam wykształcenia medycznego, choć marzyłem o tym zawodzie. Dlatego ja tylko proponuję i polecam, ale jedno jest pewne - RAK potrzebuje GLUKOZY.
Na genetyce się nie znam, ale prawdopodobnie jej enigmatyczność wykorzystuje się, by za pomocą samego terminu wyjaśnić pochodzenie wielu popularnych chorób. Przecież jak padnie opcja - podłoże genetyczne, to kto jest w stanie postawić pytanie ze zwykłych ludzi ?

ps: Co do wina. Zakładam, że w trakcie procesu fermentacji winogron, coś może się zmienić na lepsze (pomijam pół słodkie i słodkie). W zasadzie opieram się tu na sugestii E.B.Witoszek, która odkryła, że - o ile dobrze pamiętam - jabłko po upieczeniu nie podnosi tak cukru jak to na surowo. Co prawda, wino fermentuje, ale ograniczyłbym się do używania go jako zalewacza w trakcie pieczenia mięsa. Będę próbował w ten sposób neutralizować rodzynki w mięsie. Utopione w tłuszczu nasyconym i termizowane i w minimalnej ilości, mniej zaszkodzą ( ? )
Jeśli badania moczu wykażą liczne kryształki szczawianu wapnia, trza zaprzestać wina, bo wyhodujesz piasek lub kamienie w nerkach.
Nie ma sensu wypłukiwanie toksyn z organizmu piwem i wodą. To mit. To nie tak się odbywa. Nadmiar płynów powoduje obciążenie jelit. Duża chęć na płyny to wg niektórych potrzeba organizmu na rozcieńczenie trucizn, co jak wspomniałem jest syzyfową pracą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:12, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz napisał:

Wniosek: Fruktoza to najbardziej śmiercionośny cukier prosty, bo wchłania się natychmiast, bez żadnych przeszkód napędzając potężny wyrzut insuliny. Wszystko to kończy się np. cukrzycą, ale o niej mówi się, że etiologia jest nieznana.
No to jak, owoce do koszyka ? Albo miodzik ? Wink


To jakaś bajka.
Wydaje mi się, że najgroźniejszym cukrem jest jednak sacharoza.
Owoce są czymś naturalnym.
A cukrzyca, to choroba cywilizacyjna.
Nie chorują na nią plemiona jedzące owoce, tylko ludzie jedzący cukier.
Jeżeli chodzi o cukier, to tak naprawdę problem polega w ilości, a nie na tym czy to sacharoza, fruktoza, czy inny cukier, bo w efekcie i tak przetworzy się to na glukozę.
Najdłużej żyjące społeczeństwo Hunzów jedzą:
" jabłka, gruszki, brzoskwinie, morele, wiśnie, winogrona, morwy"
Hunzowie piją też wino... Smile
Nie chorują.
Są społeczeństwem najdłużej żyjącym na ziemi.

Więc trudno będzie mi uwierzyć, że owoce powodują cukrzycę.
Skoro to główny składnik ich pożywienia...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:38, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Nie chorują na nią plemiona jedzące owoce, tylko ludzie jedzący cukier. .


Skąd u Ciebie taka sprzeczność ? Fruktoza to czym jest ?
Człowieku, zacytowałem Ci z najlepiej oddającej rzeczywistość biochemii, a Ty za jednym zamachem zaprzeczasz. Zresztą, jak ktoś chce owoców, niech je, tylko potem......
A tak, masz rację, ilość owszem - decyduje. Są doniesienia o tym, że jeden plasterek cytryny niwelował tydzień dobrego żywienia.

Plemiona ? Zbieracze trzciny cukrowej, jak podaje chyba Taubes, nie chorowali wskutek spożycia cukru, bo właściwie wszystko spalali. Sportowcy wyczynowi też, tylko potem serce męczące się szlakiem pentozowym, rośnie. Mówi się oficjalnie na to serce sportowca. Ale to kolejne kłamstwo. To patologia.

ps: Nie mogę nawet patrzeć na cytrusy. Może ze mną coś jest nie tak ? Zastanów się, jeśli napiszesz po raz kolejny tak o Hunzach. Ja mam inne info - że jedzą tłusto i mięsnie. Zrobię wszystko, by się o tym dowiedzieć. Wkurwia już mnie to podawanie Hunzów za przykład owocożerców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:31, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale niestety tak jest.
Temat Hunzów zgłębiłem dosyć mocno.
Mięso jedzą jedynie od święta.
Tłusto ? W żadnym wypadku.
Podstawowy tłuszcz, który mają,
to olej wygniatany z pestek moreli.
Głównym podstawowym produktem ich pożywienia są morele, - słodkie
Na pozostałych miejscach inne owoce.
Mleko, maślanka, sery, świerze liście, czy chleb przez nich wytwarzany.
I ważne jest to, że jedzą cały czas to samo.
W kółko co rok.
Nie urozmaicają.
Takie są fakty.

Kogo przytaczać za przykład, jak nie najdłużej żyjących i nie znających chorób ludzi?
To najlepszy przykład.
Jeżeli chcesz źródeł, to tutaj znajdziesz książkę na ten temat:
http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=niechluj&fid=25403
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:52, 15 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A może w ten sposób AQuatro ?

http://www.biblelife.org/hunza.htm

A nie korzystałeś Ty aby ze źródeł religijno-wegetariańskich ?

ps: I co z tą ich długością życia ?
Żyjemy wśród mitów. Może warto bardziej uważać ? Ileż razy się naciąłem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:16, 16 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chm.. Być może.
Nie znałem tej strony,
A faktycznie w dużej mierze opieram się na źródłach R. Taylor.
Dzięki,
Poczytam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:02, 16 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja również dziękuję za kopa do aktywności. M.in. głosy przeciwne lub wątpliwości powodują, że może kiedyś przeryję się przez Harpera, Stryera ....
Szykuję wątek ważny, bo o psychosomatyce. Leją na nią z góry środowiska medyczne - kolejne "kurtynowanie" prawdy.

ps: Glutaminian sodu - piąty smak - jak go postrzegacie ? Jest w wielu gównianych produktach - jak choćby chińskie. Źródła podają, że potrafi wytworzyć mocne reakcje alergiczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:14, 16 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz co @ Tomkiewicz jak Ty sie opierasz na tej stronce, do której podałeś linka to daj sobie spokój z wyrażaniem opini nt. wegetarinizmu i Hunzów.

Nie byłem u Hunzów i nie wiem jak tam było. Mogę tylko opierać się na badaniach innych.
Wiem, jak teraz jest. Jeden człowiek z mojego miasta tam był, a w tej chwili koresponduje z jakimś Hunzą.
To jest racja- tak nie sa już zdrowym społeczeństwem, ani na ciele, ani na umyśle. Dzięki "białasom", którzy przyniesli im: mocne alkohole, cukier, biała mąkę (status bogacza), TV, modę i ...chore układy społeczne. Są już całkiem "normalni". Mordują się, gwałcą, kradną.
Misja białych misjonarzy zakończona sukcesem.
Czy czegos to nie przypomina?? Biały cywilizowany kontra ...ludom tubylczym, którzy byli wolni, żyli w spokoju i w harmonii z Naturą. Temat na inny post...

Powracajac do atku żywieniowego. Tą stronkę co zapodałeś to mnie rozbroiła. Min dlatego, że:
- tępią Hunzów i wegetarian niby naukowymi wywodami, że chorują i w ogóle się żle mają,
- tępią ekologiczne rolnictwo i pisząc pierdoły w stylu, że wydajność jest słaba, bo nie dostarcza się nawozów i że ekorolnictwo daży do wykończenia przemysłu nawozowego - no jaka paranoja
- bronią nawozy NPK, pestycydy łacznie wmawiajać, że DDT jest nieszkodliwe, bo niebyło poważnych badań

Jak bym dobrze sie czytał to zapewne bronią GMO, nanotechnologię, napromieniowanie żywności, i inne cuda technologiczne.

Jedynie z czym się mogę zgodzić to z tym, że dieta wysokowęglowdanowa jest kontrowersyjna i nie wpływa dobrze na zdrowie.

Czy ta stronka jest sponsorowana przez lobby:
- agrochemii
- biotechnologi
- farmaceutyczno-medyczne ?
Wybierz jedno lub wszystkie.

Dodam, że na zdrowie również dobrze nie wychodzi dieta mięsna!!

@Tomkiewicz poczytaj sobie o min. o triatlonistach jaką dietke stosują. Np Dave Scott (wielokrotny zwyciezca najcięższych triatlonów Iron Man). Poczytaj o...kulturystach wegusach, nawet witarianach, którzy nie tracą szybko masy, nie mają tylu kontuzji, co ich koledzy po fachu na odżywkach. Nie wspominając o ultra martonczykach czy maratończykach. Przypominam o jednych z najlepszych wojowników kung-fu, czy samurajów, gdzie dieta była bardzo uboga w mięso lub jej nie miała.

W zasadzie jeszcze kilkadziesiat lat temu ludzie okazjonalnie spożywali mięso. Nie musieli się tak faszerować medykamentami, jak teraz.

Zapomnij o tej stronce, którą przytoczyłeś...Śmierdzi manipulacją i dezinformacją.
Jest na niej parę półprawd.

Acha jeszcze owoce. Krótko. Oczywiście obecne odmiany owoców z wysoką zawartością cukrów to nie te same owoce, co jeszcze kilkadziesiat lat temu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:23, 16 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MGS monogultaminian sodu- no tak "syndrom chińskiej restauracji".
W postaci naturalnej występuje w min. shoyu, miso (sojowe, fermentowane przyprawy).

Teraz syntetyzują i dodają wszędzie. Wzmacniacz smaku..Fee...

Paskudzctwo! Za komuny było u nas oficjalnie zakazane.
Jak mi ktoś powie, że pożywienie nie wpływa na psychikę, a szczególnie to g* to się chyba zdenerwuję.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:46, 16 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wykasowałem posta.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Volv




Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 107
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:18, 03 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Postanowiłem odświeżyć temat, ponieważ wydał mi się interesujący.

Piszecie o tym, czego nie należy jeść, co jest szkodliwe.

Aspartam w napojach, produkty mleczne, soki, margaryny...

Ostatnio szukałem w sklepie czegoś do picia bez aspartamu. Znalazłem jedynie wodę mineralną i sok Cappy. To jest jakaś paranoja.

W takim wypadku, co można spożywać jako "mniejsze zło"? Przydałaby się jakaś lista polskich produktów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
detro




Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 163
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:57, 03 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Volv napisał:
Postanowiłem odświeżyć temat, ponieważ wydał mi się interesujący.

Piszecie o tym, czego nie należy jeść, co jest szkodliwe.

Aspartam w napojach, produkty mleczne, soki, margaryny...

Ostatnio szukałem w sklepie czegoś do picia bez aspartamu. Znalazłem jedynie wodę mineralną i sok Cappy. To jest jakaś paranoja.

W takim wypadku, co można spożywać jako "mniejsze zło"? Przydałaby się jakaś lista polskich produktów.




To chyba byles w jakims dziwnym sklepie... We wszystkich innych napojach miales napisane w składzie coś w stylu : "zawiera aspartam który jest źródłem fenyloalaniny" albo "zawiera substancje słodzące w tym aspartam" ? ? ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   » 
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Żywność - na co uważać w sklepach
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile