W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Żywność - na co uważać w sklepach  
Podobne tematy
ważne: list do rolników i konsumentów8
Co jemy21
Czy wiesz, co jesz? Mleko - FILM 30
Czy wiesz, co jesz? Wędliny - FILM  
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 38555
Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:22, 15 Maj '08   Temat postu: Żywność - na co uważać w sklepach Odpowiedz z cytatem

Witam.
W internecie jest wiele opisów jak się zrowo odżywiać, wiele diet. Ale to wszystko jest teoria zakładająca zdrową produkcje żywności. A rzeczywistość jest często inna. Proponuje tutaj podzielić się nieoficjalnymi informacjami co warto kupować a co nie.

Ja znam realia znajomego posadającego sad. Z tego co mówi to EU wymogła na nim tak mocne stosowanie nawozów i pestycydów że zabronił swoim dzieciom jeść owoce ze swojego sadu! Ma teraz taką chemie że jak chodzi boso po trawie to dostaje opażeń. Z tego co mówił to nie ma wyjścia -musi stosować taką chemie, chyba że przemianuje się na uprawę ekologiczną ale to nie tak łatwo. Jak nie wiadomo co co chodzi to wiadomo o co chodzi- Monsanto i inni mają gotowe rynki zbytu.

OWOCE -Z tego co mówił to zasada jest taka - im ładniejszy owoc czy ważywo to więcej chemi w nim jest. Najgorsze są owoce w super i hipermarketach - sama chemia, a najgorsz to już są takie pakowane po kilka sztuk w folię. Najzdrowsze są polskie , trochę pokręcone, pokurczone, kupowane na bazarku od zaufanej osoby.

JAJKA -może to niejest żadna wielka tajemnica ale nie każdy o tym wie - wszystkie napisy na opakowaniu typu klasa A++ to kity. Liczy się cyfra nabita na jajku 3,2,1,0 - 3 to masówka, a 0 to hodowla ekologiczna.

ASPARTAM - wiadomo że jest w produktach sugar free, ale od kiedy czytam skład produktu to widze że jest go coraz więcej - w wiekszości Pluszow itp, w każdej gumie, w wielu napojach (np Helena). Może od razu od tego nie umrzemy ale to trochę bezsensu - pić Plusza z witaminami i zarazem się podtruwać.

SOKI OWOCOWE - ważne żeby był napis SOK a nie NAPÓJ , bo napój to już sama chemia. Ja wychodze z założenia że warto tylko pić napoje z owoców które u nas rosną - wtedy jest szansa na to że to co pije było niedawno zerwane a nie przyjechało cysterną w formie koncentratu.

MIESO - jako stary łasuch mięsożeny, im więcej czytam tym bardziej unikam mięsa. Rozwiązaniem jest kuchnia śródziemnomorksa gdzie jest smacznie i bez mięsa. Wiem że kurczaki niby najzdrowsze są szprycowane sterydami na potęge. Co innymi mięsami to niewiem. Z przetworów mięsnych to najbezpieczniejsze są chyba suche kiełbasy - kabanos, fuet, a z szynek to polędwice, szynki typu parmeńska , ale to swoje też kosztuje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ICRF




Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 125
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:57, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wiem że kurczaki niby najzdrowsze są szprycowane sterydami na potęge.


Każe mięso jest szprycowane (świńskie, wołowe, kurze, indycze). Sterydy, hormony wzrostu, antybiotyki, blokery receptorów itd.
Nie ma jednego wzoru. Co się podaje - zależy od tego po co się hoduje.
(np. Krowy rzeźne szprycuje się na potęgę hormonami wzrostu + antybiotykami. Widać to potem po młodzieży (wysocy, pałąkowaci, słabi fizycznie).)

Cytat:
Co innymi mięsami to niewiem. Z przetworów mięsnych to najbezpieczniejsze są chyba suche kiełbasy - kabanos, fuet, a z szynek to polędwice, szynki typu parmeńska , ale to swoje też kosztuje.


bez złudzeń. Kabanosy są faszerowane glutaminianem i benzoesanem + masa soli.
Polędwica - podobnie.
Szynki parmeńskie (mają niewiele współnego z Tą prmeńską) to też głównie mięso nastrzykiwane solankami, azotynami i glutaminianem.

(osobiście nie jadam kiełbas, parówek itd. ilość fosforanów i wypełniaczy typu soja stanowi do 13% mięsa! + na kiełbasy i parówki idzie najgorsze mięso)

Lepiej samemu coś kupić od zaprzyjaźnionego rolnika, i zrobić. W polsce na wsiach nie jest jeszcze tak źle. Małe gospodarstwa często same dla siebie robią mięso i przetwory mięsne, część z tego idzie na sprzedaż, więc nie faszerują mięsa niewiadomo czym i niewiadomo w jakiej ilości bo sami potem to jedzą.
Kupuj na targach i rynkach w małych miasteczkach. Napewno będzie lepsze mięso niż kupione w sklepie.
(ewentualnie dowiedz się czy lokalny rzeźnik kupuje mięso od dużych producentów czy z małych gospodarstw)
To moja rada.

Cytat:
JAJKA


zależy czym futrowali kury. (pasza, antybiotyki itd) Generalnie kiedyś było tak, że kury miały skorupki jajek białe/kremowe z kropkami brązowymi. dzisiaj wszystkie są brązowe (antybiotyki dominowały w diecie) lub nienaturalnie białe (? przyznam że nie wiem jak to robią).

Cytat:
OWOCE


Jak rolnik spryska sad, nawet chwastobójczymi środkami - to jak myślisz, owoce też będą tym skażone czy nie Wink

Cytat:
Aspartam

Sam nie wiem. Nie wierzę w bajki które o nim piszą (w większość z nich). Szczerze mówiąc bardziej obawiał bym się cukru który jest dodawany wszędzie w zajebiście dużych ilościach (np. soki mają "minimalną ilość cukru" tzn 10g/l. Mało?
Myślę że przy takim stężeniu częste picie spowoduje, że śledziona szybko padnie.

Jeszcze a propo's "upraw ekologicznych"
Tam też się stosuje wszystkie te "wynalazki" nawozy, hormony, antybiotyki itd. Tyle że w mniejszej ilości niż w hodowli wielko-przemysłowej. Nazwa "ekologiczne" jest myląca, bo hodowla jest "eko" dopuki nie przekroczą dopuszczalnych limitów użycia w/wymienionych. Jak to zrobią - nie ma sprawy, poprostu są inaczej klasyfikowani (jako hodowla przemysłowa) i już.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:19, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Teoretycznie można wyjść z założenia że wszystko jest niezdrowe i nie powinniśmy nic jeść scratch .
Mi bardziej chodziło żeby wybierać mniejsze zło. Bo jak mi przyjdzie ochota zrobić jakąs potrawę, a nie mam czasu jechać na targ to przynajmniej chciałbym wybrać tą mniej chemiczną wersje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ICRF




Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 125
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:26, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kenboi napisał:
Teoretycznie można wyjść z założenia że wszystko jest niezdrowe i nie powinniśmy nic jeść scratch .
Mi bardziej chodziło żeby wybierać mniejsze zło. Bo jak mi przyjdzie ochota zrobić jakąs potrawę, a nie mam czasu jechać na targ to przynajmniej chciałbym wybrać tą mniej chemiczną wersje.


Nie ma co popadać w paranoje. To co powyżej to napisałem by uśwadomić Tobie gdzie leży problem.
Fakt est taki, że jak już to lepjej kupić mięso a nie przetworzone produkty mięsne (parówki, kiełbasy itd). Wtedy masz wpływ na to co z tym zrobisz (np. smaczy gluasz albo pieczń) Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:24, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="ICRF"]
Cytat:


Cytat:
Aspartam

Sam nie wiem. Nie wierzę w bajki które o nim piszą (w większość z nich). Szczerze mówiąc bardziej obawiał bym się cukru który jest dodawany wszędzie w zajebiście dużych ilościach (np. soki mają "minimalną ilość cukru" tzn 10g/l. Mało?
Myślę że przy takim stężeniu częste picie spowoduje, że śledziona szybko padnie.


Pozwolę się z tobą tu nie zgodzić. Aspartam jest trucizną i to jest wyszczególnione w medycznych publikacjach. Miedzy innymi powoduje ślepotę!!! Gdyż rozkłada się na alkohole metylowe.
Powoduje zaburzenia równowagi oraz ogólne złe samopoczucie - identyczne działania jak alkohol metylowy- Aspartam został na początku lat 70-siątych zakazany w USA! Dopiero jak jeden z ówczesnych "biznesmenów" odkupił wszelkie prawa do aspartamu a następnie został czymś na wzór Polskiego ministra zdrowia, nagle okazało się, że aspartam to samo zdrowie:)) Jednocześnie praktycznie zakazano uprawiania i sprowadzania do USA naturalnych słodzików!
Więcej na temat Aspartamu poczytasz tu:
http://www.zigzag.pl/jmte/nutra_sweet.htm
Jest tam bardzo prosto i przejrzyście wyjaśnione na czym to polega, co jest nie tak i dlaczego. Wszystko poparte materiałami źródłowymi i całośc po polsku! Polecam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sasquatch




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 17
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:07, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jak wam polecę domową uprawę niektórych warzyw i owoców Smile. Jest z tym kupa zabawy, nie wymaga wcale tak dużego wysiłku a jesteś pewny co jesz.

Oczywiście, nie zaspokoi to w pełni naszych potrzeb żywieniowych, ale jednak parapet albo balkon zasiany truskawkami czy pomidorkami, potrafi zaspokoić nasze potrzeby na dany produkt na miesiąc czy dwa. Akurat, żeby strudzony organizm odetchnął od chemii i syfu Wink.
Ja właśnie zaczynam (truskawki, poziomki i pomidorki koktailowe ;P)Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:08, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy jednak wyciągniemy z tego jakieś wnioski? Chodzi mi tutaj już o kontekst polityczno - społeczny. Wszyscy dobrze wiemy, że lepiej "od chłopa" "od baby", a telewizyjna papranina o dyrektywach i standardach to propaganda prounijna. Jedzenie, które uważamy (tutaj na forum) za najgorsze jest promowane, jest to tzw. "żarcie dla mas". Masowe jajka, masowe kurczaki, wielkie hodowle dla wielkich mas ludu. Wielka produkcja, tania, opłacalna, nastawiona na zysk. Aż Orwell się kłania. To wszystko przypomina mi bardzo taśmę produkcyjną, a życie nazwałbym raczej wegetacją. Do czego zmierzam? Do tego, że to kolejny argument przeciw globalizacji we wszelakiej formie. Do tego, że ja po ogólnym ocenieniu całej sytuacji na świecie i w Polsce i w eurokołchozie jestem antycentralistą choć przynosi to także duże korzyści np. łatwość dostępu lecz wiemy wszyscy co kryje się za tym nowym porządkiem. Jestem za decentralizacją, wolnym rynkiem (ale takim prawdziwym), jestem za tym aby chłop mógł wytwarzać jak chce, a to dobrze poinformowani o żywieniu ludzie tworzyli popyt i oni dyktowali co ma być opłacalne w produkcji. Oczywiście to niemożliwe. Eurotaśma produkcyjna kręci się w najlepsze, ludzie rodzą się i umierają. A gdzie miejsce na życie? Pracuj, konsumuj, pracuj, konsumuj, a my pijemy zdrówko - chyba tak można opisać światowe elity.

Wolę od chłopa niż z eurokołchozu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mijak




Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 505
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:52, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak co do aspartamu

A co z innymi zastępującymi cukier słodzikami? Ich też należy sie obawiać?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ICRF




Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 125
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:06, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pozwolę się z tobą tu nie zgodzić. Aspartam jest trucizną i to jest wyszczególnione w medycznych publikacjach.


Napisałem, że nie wieżę w większość tego co pisze się o aspartamie. Niektóre rzeczy są prawdą. Niektóre nie.
Problem z Aspartamem jest taki, że jego szkodliwe działanie pokazano na szczurach i psach (puki co). Faktycznie, jest szkodliwy. Problem jest dwojakiego rodzaju
1. Szczur/pies to nie człowiek (inny jest metabolizm, szlaki biochemiczne itd.). Nie jest tajemnicą, że np. sacharyna jest mutagenem. I co? I nic, dodawało sie do jedzenia i jeszcze się dodaje.
2. dawki przy których udowadniano, że jest szkodliwy są (delikatnie mówiąc) z dupy. 10 mg/kg masy ciała (dla szczura) jest na moje wyczucie sporo.

Cytat:
Miedzy innymi powoduje ślepotę!!! Gdyż rozkłada się na alkohole metylowe.


podobno brandzlowanie się też prowadzi do ślepoty. To jakieś 99% młodzieży męskiej powinno byc ślepe - a nie jest.

Żeby oślepnąć trzeba metanolu calkiem dużo wypić (o ile pamiętam coś koło 100-200 gram minimum (czyli jakieś 2 kielichy) . Nie wiem ile trzeba by zjeść aspartamu by otrzymać 200 g metanolu w organiźmie (myślę, że kilka łyżek).

Jeżeli już to bardziej bym się obawiał glicerolu (dodawanego do gum do żucia, czy różnych słodyczy typu "żelki") niż aspartamu bo: jest go tam porównywalna ilość a nie jest dobrze metabolizowany, i wiadomo że może uszkadzać mózg i wątrobe.

Faktem jest, że aspartam powoduje zaburzenia w pracy nerek - w to wierze (podobno może też uszkadzać wątrobe).

ps jako uzupełnienie
Cytat:
A co z innymi zastępującymi cukier słodzikami? Ich też należy sie obawiać?


jak nie masz wyboru (cukrzyca) to pozostaje ci tylko słodzik.
Ale można się odzwyczaić (moja babcia miała cukrzyce 30 lat i nie używała cuktu ani słodzików)

Sacharyna- jest trucizną (mutagenem, wadomo to od lat 70, zakazano nawet jej używania w niektórych krajach. w UE z tego co wiem nie.

Maltitol - podobno może uszkadzać wątrobe. Ale w dużych dawkach

Acesulfam - też trucizna (jest obowiązek informowania, że jest dodawany) nie wiem czy przestrzegany

aspartam - może jest trucizną, jak pisałem wyżej. Na bank u ludzi może zaburzać prace nerek (i zakwasza organizm)

inne słodziki nie wiem jak się srawy mają.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:35, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Raz jeszcze poleca wyżej podany artykuł.
Aspartam jest trucizna.
Oczywiście jak piszesz trzeba zjeść kilka łyżek, ale pamiętaj, że jak palcem przelecisz nad płomieniem świecy to nawet nie poczujesz, ale jak potrzymasz nad płomieniem świecy palec kilka sekund to chyba odczujesz?
Czas jest istotny, raz wypita diet cola nie spowoduje utraty wzroku, ale żywienie oparte o aspartamowa dietę raczej tak.
Tak jak pisze autor tego artykułu z linka, jeśli coś zostaje zbanowane a później od banowane to coś musi być nie tak.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ICRF




Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 125
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:41, 15 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

goral_ napisał:
Czas jest istotny, raz wypita diet cola nie spowoduje utraty wzroku, ale żywienie oparte o aspartamowa dietę raczej tak.


W 100% się zgadzam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:38, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mam pytanie:

czy aspartam jest przypadkiem w słodyczach typu SNICKERS czy MARS? bo jak jakis czas temu zacząłem je jesc tak z 1 batonik na dzien moze na 2 dni to czułem sie coraz gorzej po nich : P i przestalem je jesc po 2-3 tyg... zauwazylem ze nie po kazdym batoniku tak człowiek sie zle czuje jak po snikersie i marsie : P wiecie cos na ten temat?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sasquatch




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 17
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:58, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Snickers i Mars mają zwykły cukier. Raczej nie mam w nich nic co mogłby pogorszyć Twoje samopoczucie. Jeżeli jadłeś ich sporo to mogło Cie po rpostu zemdlić z powodu zbyt dużej słodkości.
Opcjonalnie możesz mieć uczulenie na jakiś składnik, np. orzechy.
Ale obstawiam na zwykła autosugestie, albo jakąś inną przyczyne. Może zatrułeś sie czymś w międzyczasie.

A druga sprawa, że jedzenie codziennie słodyczy jest średnim pomysłem.
Znajomy jadł codziennie przed szkołą jednego 7Daysa i popijał Sprite a po 3 tygodniach takiej diety miał permamentą biegunke Razz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:10, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moja mama tez sie zle czuje po marsach i snikersach i jak bierze jakis z nich w sklepie to od razu odkładam na miejsce Smile Mozliwe ze to po prostu przedawkowanie slodyczy (juz tego nie tykam) ale cos w tych batonach jest dziwnego Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ICRF




Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 125
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:40, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
? bo jak jakis czas temu zacząłem je jesc tak z 1 batonik na dzien moze na 2 dni to czułem sie coraz gorzej po nich : P


Powiedz jeszcze, że na pusty żołądek Very Happy

To każdego by powaliło.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:41, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Popieram wypowiedż Sikorskiego wszyscy wiemy , że produkty ekologiczne są zdrowsze i możemy podawać sobie informacje gdzie i co jadać , aby było dla nas jak najkorzystniej. Jednak sedno sprawy tkwi w tym co zrobić żeby z tzw.masowym jedzeniem dostepnym w supermarketach nie byłoj jeszcze gorzej, a także aby higiena i styl jedzenia w Polsce nie obniżyły się do takiego stopnia jak w USA lub UK. W którch to krajach popularne są zupy w puszkach , gdyż rzadko kto gotuje tam zupę ''home made''.Natomiast zamrażarki i pułki są dosłownie wypchane gotowym jedzeniem którym to angole się zażerają. Co dla nas Polaków jest nie do przełkniecia dla niech jest smaczne ponieważ nie znają lepszgo smaku dla danego produktu. Jeśli tego procesu nie powstrzymamy pokolenie naszych dzieci może już nie wiedzieć jak samkować powinien rosoł Very Happy Nie obawijamy się bojkotowąć i mówić o tym głośno.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sasquatch




Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 17
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:16, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Tańcząca z wilkami witam na forum, chociaż sam krótko tu jestem Smile

A do tematu. Masz racje. Przykładem może być chociażby moja matka. Niestety z lenistwa przerzuciła się na "dania" z Pudliszek. Z racji na to, że mieszkam sam to ja gotuje sobie normalne jedzenie, ale jak ide na "obiad do mamusi" to zawsze ugości mnie klopsikami ze słoika. Tak, są smaczne. Bo takie mają być. Po to tam sie wrzuca 10kg syfu, żeby nam smakowało. niestety gorzej z wartościami odżywczymi.
Coraz mniej ludzi potrafi gotować. Coraz mniej lubi. Coraz mniej chce. To naprawdę przerażające jak w kuchni coraz trudniej spotkać koszyk ze świeżymi warzywami a coraz częściej zastępuje go "Vegeta" i jej pochodne.

Edit: poprawa błędów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:59, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca z wilkami napisał:
Popieram wypowiedż Sikorskiego wszyscy wiemy , że produkty ekologiczne są zdrowsze i możemy podawać sobie informacje gdzie i co jadać , aby było dla nas jak najkorzystniej. Jednak sedno sprawy tkwi w tym co zrobić żeby z tzw.masowym jedzeniem dostepnym w supermarketach nie byłoj jeszcze gorzej, a także aby higiena i styl jedzenia w Polsce nie obniżyły się do takiego stopnia jak w USA lub UK.


Za bardzo uogólniasz!
W UK bardzo modne jest "naturalne" jedzenie. Oczywiście jest spora grupa ludzi którzy żyją na gotowcach, ale to się zmienia i dotyczy głównie tak zwanego "Council'u" czyli mówiąc po Polsku osoby żyjące głownie na zasiłkach, przeważnie młode 16-30 rok życia z kilkoma dziećmi w domu:) Oni wolą zagrać w PlayStation lub na komputerze, ewentualnie tuningować swoje pojazdy zamiast poświecić czas na gotowanie.
Osoby z wyższych klas społecznych, jeśli same nie gotują to stołują się w dość dobrych knajpach. Ale oczywiście i tu są wyjątki jak i w przypadku ludzi z council'u.
Natomiast w Polsce robi się z tego moda! Nie tak jak w UK, że lenistwo ale moda! I to jest przerażające.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:06, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mijak napisał:
Tak co do aspartamu
A co z innymi zastępującymi cukier słodzikami? Ich też należy sie obawiać?


Słodkie owoce.
Jeżeli już ktoś potrzebuje ostrej słodyczy to mamy np. taką roślinkę Stevia rebaudiana. Jest słodsza od cukru. Można jeść jej listki.
Co do aspartamu, to jestem przerażony.
Faktycznie każdy napój w formie kapsułek to ma, prawie każdy napój energetyzujący, i zwykłe napoje również. No i oczywiście Cola light. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:42, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Większość wpisanych to nie żywieniowcy a biolodzy (w dużej części genetycy). Przyznam szczerze, że na kwestiach żywieniowych się nie znam. Większość zastrzeżeń odnośnie GMO nie jest jednak związanych z pożywnością, ale z lękiem przed "jedzeniem genów". Lęk ten jest absurdalny. I przy okazji - opinie większości naukowców odnośnie szkodliwości GMO dla ludzkiego zdrowia (z samego faktu bycia GMO) ostatnimi czasy się raczej nie zmieniały. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych (piszę to z pełną odpowiedzialnością) potwierdzonych oraz istotnych statystycznie dowodów na szkodliwość roślin GMO. Co chwila pojawiają się różne "doniesienia", ale na doniesieniach się kończy. Nie było natomiast jeszcze żadnej poważnej publikacji w znaczącym czasopiśmie biomedycznym która przedstawiałaby nawet hipotetyczny model tłumaczący na czym owa szkodliwość miałaby polegać...

Jakub Piątkowski


Czekam aż ktoś mi to obali lub potwierdzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
suspenser




Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 669
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:43, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej może skupmy się na tym co jeść, a nie na odwrót ?

Ja np. od niecałych 2 tygodni co rano do śniadania łykam 2 łyżki oleju lnianego (i popijam sokiem, bo smak i zapach ma nie najlepszy).
Opis tego oleju znalazłem w internecie i zainteresował mnie jego skład.
Kupiłem go za 8.50 za 250 ml w jednym z marketów.

Podobno bardzo dobrze wpływa on na pracę mózgu i nie tylko.
U siebie zauważyłem, że po kilku dniach zażywania zaczęły mi się przypominać sytuacje sprzed wielu lat, których wcześniej nie pamiętałem.
Poza tym szybciej i łatwiej wymyślam rozwiązania różnych problemów.

Do rzeczy wartych jedzenia polecam zmianę chleba pszennego i mieszanego na żytni najlepiej z ziarnem łamanym i na naturalnym zakwasie - jest on zdrowszy, smaczniejszy i pomimo to, że droższy mniej się go zjada, bo jest bardziej syty.

Do picia najlepsza jest czysta woda (najlepiej mineralna słabo gazowana, mam też doświadczenie z filtrem dzbankowym do kranówki z węglem aktywnym i szczerze mówiąc woda w smaku jakaś taka delikatnie kwaśnawa wychodziła), soki 100% (a nie mieszanki z 20% soku i wodą z cukrem - jak chcę to sam sobie dodaję wody mineralnej).

Napiszcie co ciekawego Wy jecie, dlaczego i jakie macie efekty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 06:27, 18 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Śniadanie, duże. Kanapki z warzywami w lecie, bez masła, chleb razowy (a czy prawdziwy, czy z barwnikami to niby skąd ja mam wiedzieć?), herbata owocowa bez cukru (ze zwyczajnego przyzwyczajenia, bez cukru jak dla mnie ma lepszy smak), obiad zazwyczaj cieplutka zupka (prawdziwa zupa od mamusi) lub ziemniaki, kotlety, jakieś sałatki. Potem to już drobiazgi, bo tak w ogóle to:

"Śniadanie zjedz królewskie, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi."
Oczywiście to wszystko na wakacjach kiedy jest co jeść. I niedługo się skończą zdrowe zupki itp. bo na studiach z dala od mamusi nie ma tak dobrze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:44, 18 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich :)Dziękuje za powitanie sasquatch:))
goral_ napisał:
Oczywiście jest spora grupa ludzi którzy żyją na gotowcach, ale to się zmienia i dotyczy głównie tak zwanego "Council'u" czyli mówiąc po Polsku osoby żyjące głownie na zasiłkach,
Natomiast w Polsce robi się z tego moda! Nie tak jak w UK, że lenistwo ale moda! I to jest przerażające.

Moda w Polsce na ''gotowce''tzn.? czy mógłbyś ten wątek rozwinąć w jaki sposób się ta moda przejawia?
Jeżeli chodzi o to co jadają ludzie z różnych klas społecznych to zjawisko wydaję sie dość oczywiste iż ludzie zamożniejśi, a ludzie z tzw. Councilu mają inny styl życia w tym żywienia. Przyczyny są wiadome :pieniądze, lepszy dostęp do wiedzy, przebywanie w bardziej modnym towarzystwie Very Happy w których to elitach tudzież ylitach ta moda też jest odgórnie subtelnie sugerowana:D
W UK wszyscy podążają do Tesco bo jest to ich market, który ma monopl w UK. Nie jest tutaj wstydem wyjść z firmową reklamówką z Tesco. Chodzą tam nie tylko ludzie z Councilu i według moich obserwacji minimum połowa ma zawsze jakięś ''gotowce'' tudziesz przepyszne zupki puszkowe Heinza.mniammm:D
Jeżeli chodzi o GMO to należy zadać pytanie kto ma w tym interes. Czy służy ono żeby wykarmić świat i zaspokoić głód? W mojej opini raczej nie chociaż bardzo bym tgo pragneła. GMO-lepsze cechy użytkowe, smak, wygląd, skład chemiczny, większa trwałść. Rolling Eyes
Badania GMO pownny służyć przede wszystkim ludzkosći i nauce. Badania powinny być rzetelne... ja osbiście jestem skołnna uwierzyć jakimś bandaniom niezalżnym niż wynkiom badań rozpwszechnianym dla mas.
Natomiast jeżeli produkty GMO zostałby wprowadzone do Polski to chciałabym mieć wybór, aby na półkach było w jakiś sposób zaznaczone czy ometkowane iż te produkty sa GMO i że mam poczucie wyboru iż tego dnia mam ochote na GMO , a może jutro nie mam już ochoty na nowoczesne GMO.

Zdrowo jest używąc rozgrzewających organizm przypraw np. imbir, cynamon goździk i jeść jak najwiecej potraw na ciepło anieżeli na zimno . Pozdrawiam:)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kenboi




Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 428
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:36, 18 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam. Jako twórca tego tematu chciałbym przypomniec o co mi chodzi - w internecie jest wielo porad i diet jak się zdrowo odrzywiać , więc pisanie tutaj o junk-foodach , gotowcach itp nie jest żadnym odkryciem. A GMO to już wogólne historia na inny temat i to nie w kwestii "czy to dobre czy złe" tylko jak się tego dziadostwa pozbyć Twisted Evil

Chodzi mi o to że gdy znamy zalecenie typu jeść więcej warzyw, jeść ciemny chleb, albo pić więcej soków , to tak naprawde dopiero połowa sukcesu. Druga połowa to jest zdolność znalezienie tego co zdrowe na pułkach sklepowych. Ważne też żeby nie popadać w skrajności że 'jak spsikane' to złe a 'nie spsikane' też złe. Jeśli obie opcje są złe to chociaż poszukajmy mniejszego zła, bo coś trzeba jeść Cool

Ja znalazłem takie testy, nie wiem na ile są rzetelne, bo trzeba je wcześnie wykupić:
http://www.swiatkonsumenta.pl/indeks_testy.php#
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Iris




Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 50
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:39, 17 Cze '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oczywiście najlepiej kupować żywność od zaufanego gospodarza (ja tą drogą nabywam mleko, jajka i owoce), ale jeśli ktoś nie ma takiej możliwości, warto pamiętać o tym, że:
1) im dłuższy termin przydatności, tym (zazwyczaj) więcej chemii w produkcie, więc należy unikać twarożków z terminem na miesiąc do przodu itd.
2) "dorodne" warzywa i owoce są najczęściej GMO, dlatego lepiej wybierać te drobniejsze i mniej okazałe
3) ze "sklepowego" mięsa należy wycinać tłuszcz i skórę - to właśnie tam gromadzi się najwięcej szkodliwych substancji chemicznych
4) najlepiej nie kupować owoców egzotycznych, które ze względu na długi czas transportu są faszerowane całą tablicą Mendelejewa; a jeśli już, to przed spożyciem powinno się je sparzyć
5) należy wystrzegać się tanich wędlin typu mielonka - są na potęgę pompowane saletrą
6) produkty zawierające aspartam i słynne "E" (szczególnie E250) najlepiej odłożyć z powrotem na półkę
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9   » 
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Żywność - na co uważać w sklepach
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile