Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:51, 26 Cze '08
Temat postu: Zamordowani przez władze polskie w latach 1945-63
Większość ludzi żyje w przeświadczeniu, że po skończonej II wojnie światowej, Polska została wyzwolona, nastąpiła powolna odbudowa itp.
To fakt.
Tylko faktem jest równiez to, że nadal istniały osoby, które pamiętały walkę z wojskami radzieckimi, osoby które zdawały sobie sprawę z tego, że tak naprawdę to nie zostaliśmy wyzwoleni, lecz zajęci przez innego okupanta.
Były to osoby, które znały prawdę. Takich osób było bardzo dużo, i większość z nich została wymordowana przez uwczesne władze polskie. Oto listy wymordowanych osób, zaczerpnięte ze stron, których linki podam na końcu:
Dołączył: 15 Sie 2007 Posty: 1071
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:14, 26 Cze '08
Temat postu:
Do dziś ludziom którzy bezprawnie wydawali w tamtych latach wyroki włos z głowy nie spadł. Ba! Wielu nadal piastuje wysokie stanowiska. Dlaczego? Solidarność zawodowa? Moim zdaniem te 20 lat po 1989 r to tylko okres przejściowy w którym za wszelką cenę pewni ludzie starają się utrzymywać aparat przymusu państwowego "w formie".
Ich czyny mówią dzisiejszym sędziom wprost:
"przyjdzie czas, będziecie musieli wykonywać nasze rozkazy i bez podstaw prawnych skazywać ludzi na śmierć - nie bójcie się konsekwencji - tak samo jak wasi poprzednicy Wy również będziecie żyli potem długo i szczęśliwie, już my tego dopilnujemy".
Polecam wczorajszy (25.06.2008) program: "cienie PRL'u".
http://tiny.pl/kkl4 _________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:26, 26 Cze '08
Temat postu:
Dzięki AQuatro - to bardzo ważny temat. Nie wiem tylko dlaczego w Religiach..?
Polacy powinni się domagać rozliczenia ludzi odpowiedzialnych za tamte zbrodnie, szczególnie że Stalin już nie żyje.
Przy wszystkich ofiarach stalinowskich przydupasów Popiełuszko, Przemyk czy Papała to małe piwo.
A najgorsze jest to, że nie trzeba nawet przeprowadzać śledztwa - każdy sędzia/prokurator podpisywał wyroki/akty oskarżenia własnym imieniem i nazwiskiem.
I co? Do dziś pozostają bezkarni, a ich dzieci pracują beztrosko w tych samych instytucjach co rodzice.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:19, 26 Cze '08
Temat postu:
tomaszek napisał:
jak to dlaczego? tych zbrodni dokonywali w większości ludzie innej narodowości i wyznania - kto stanowił trzon ubeckiego aparatu to chyba wiadomo.
to nie ma znaczenia. proszę nie mieszać w to żydów ani masonów.
byli polskimi prokuratorami/sędziami, mówili po polsku, powinni być sądzeni jak polacy - jako polscy zbrodniarze.
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:02, 01 Sie '08
Temat postu:
Woltar, przykro mi za Twojego dziadka, ale nie chce mi sie wierzyć ze Twój dziadek był w więzieniu tylko za posiadanie piekarni. Wielu ludzi po wojnie miało własność prywatną i nie siedzieli w więzieniach. Uważam że prędzej by zabrano Twojemu dziadkowi piekarnię, niż katować go w wiezieniu.
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 100
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:29, 05 Sie '08
Temat postu:
Maz siostry mego dziadka w czasie wojny byl poslancem w AK. Po wojnie zlapalo go SB i dostal kare smierci, ale na szczescie Stalin zdechl, i zamieniono mu kare smierci na jakis lagodniejszy wyrok, mial tez do wyboru calkowita wolnosc wzamian za prace z SB.
Wiem, ze uciekl i skazano go zaocznie na dozywocie, ale po jakims czasie ulaskawiono, w mysl jakiejs tam ustawy.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:22, 02 Wrz '08
Temat postu:
Ciekawe jak to zaliczyc?
"Z tego co wiem IPN od nowa prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Swierczewskiego. Generał ma być ekshumowany."
Opieram się na "Raporcie /dotyczącym okoliczności śmierci gen. Świerczewskiego/" sporządzonym w Sanoku 29-III-47 przez ppłk. Jana Gerharda z-cy dowódcy 34 pp.
"Nasze siły: Gen.broni Świerczewski, gen. dywizji Więcławski, płk. Bielecki, ppłk. Gerhard, ppłk. Szpakowski, kpt Cesarski, por. Wasilewski, ppor. Lyzen, ppor. Krysiński, chor. Blumski oraz dwóch oficerów nieznanych mi z nazwiska.
Jako ochrona: 5 podoficerów i około 40 strzelców
Transport: 2 samochody Doddge, 1 samochód ZIS
Uszykowanie transportu: Pierwszy Doddge z gen. Świerczewskim, gen. Więcławskim, płk. Bieleckim, ppłk. Gerhardem i kpt. Cesarskim.
Drugi samochód ZIS z około 30 strzelcami z ppor. Krysińskim.
Trzeci: Doddge z ppłk. Szpakowskim, por. Wasilewskim i dwoma innymi oficerami oraz reszta strzelców ochrony"
"Trzeci samochód zostaje w Baligrodzie.
Mam pytanie. Czy gen. Swierczewskiemu towarzyszyli ludzie z NKWD lub innej rosyjskiej formacji?"
Gerhard został zamordowany w jakieś dwa tygodnie po powrocie z Bieszczad gdzie pochwalił sie że pisze super książkę na temat "śmierci generała i walk z bandami"
Z resztą ci banderowcy mieszkali sobie w Rzeszowie w rejonie ulicy pod Kasztanami.
To z tąd udawali się na tereny zamieszkałe przez Łemków i Ukraińców , żeby sobie powojować! Jak w jednym dniu wzięto ich do niewoli pod Cisna , to za dwa tygodnie brano ich do niewoli pod Lubaczowem.
Ciekawe było jak napadli na Dynów. Będące w poblizu Wojsko Polskie przybyło , okrążyło ich i wzięło do niewoli. Wówczas ich dowódca przedstawił sie jako bodajże major NKWD.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:32, 12 Paź '09
Temat postu:
ooo, po wielu latach poszukiwań - oto pierwsze news na ten temat który udało mi się znaleźć świadczący o tym, że IPN robi cokolwiek w kierunku rozliczenia sprawców stalinowskich zbrodni w polsce. nie muszę chyba dodawać, że w tym czasie widziałem sześset newsów o tym, że IPN ściga ludzi za poglądy... ale to detal - powiedzmy, ze w tym przypadku chodzi o inny oddział IPNu
Cytat:
IPN chce tymczasowego aresztowania przebywającego w Szwecji b. stalinowskiego sędziego, 80-letniego dziś Stefana M. Już w sierpniu Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku o areszt - czego wówczas nie ujawniono. Wojskowy Sąd Okręgowy poinformował, że zażalenie IPN na tę decyzję będzie rozpatrzone 7 grudnia.
M. jest podejrzany przez IPN o niedopełnianie obowiązków w zakresie kontroli zasadności i terminowości przedłużania okresu stosowania tymczasowego aresztu wobec znanego działacza oświatowego, zastępcy dyrektora Departamentu Prasy i Informacji Delegatury Rządu na Kraj, Józefa Stemlera oraz co najmniej 19 innych osób: żołnierzy podziemia niepodległościowego i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, obywateli podejrzewanych o szpiegostwo na rzecz Rządu RP na Uchodźstwie w Londynie, a nawet funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego podejrzewanych o nielojalność w stosunku do ówczesnej władzy ludowej.
IPN poinformował, że Stefan M. jest obywatelem polskim, ale mieszkając na terytorium Szwecji nie ma tam stałego miejsca pobytu. Nie stawił się na żadne z dotychczas doręczonych mu wezwań ani nie nawiązał korespondencji z pionem śledczym IPN - stąd wniosek o aresztowanie go. Według IPN aresztowanie warunkuje możliwość wdrożenia międzynarodowych procedur poszukiwawczych i wydobywczych - wymienia się tu ekstradycję i Europejski Nakaz Aresztowania.
Jak powiedział rzecznik Wojskowego Sądu Okręgowego ppłk Rafał Korkus, Wojskowy Sąd Garnizonowy orzekając jeszcze w sierpniu nie uwzględnił wniosku IPN o aresztowanie Stefana M., bo podejrzany był sędzią i - chcąc mu zarzucić przestępstwo - w pierwszej kolejności należy zwrócić się do sądu dyscyplinarnego o uchylenie immunitetu - czego IPN nawet nie uczynił.
Instytut postępuje tak zresztą w wielu innych sprawach, gdzie chce stawiać zarzuty osobom będącym kiedyś sędziami - np. w sprawie Tadeusza Skóry - b. wiceministra sprawiedliwości w peerelowskim rządzie, którego oskarżono w procesie autorów stanu wojennego, a następnie sąd jego proces umorzył, bo Skóra był sędzią i nie uchylono mu immunitetu.
IPN odwołał się od decyzji WSG ws. Stefana M. i zażalenie - jak informuje ppłk Korkus - będzie rozpoznane 7 grudnia przez Wojskowy Sąd Okręgowy. Według IPN, nie trzeba było występować o uchylenie immunitetu Stefanowi M., bo nie jest on sędzią, a jedynie był oficerem wojska, któremu czasowo powierzono "czynności orzecznicze".
Sprawa kpt. rez. Stefana M. - stalinowskiego sędziego, który uczestniczył w wydawaniu wyroków śmierci w procesach politycznych - stała się głośna w 1999 r. Kierowana przez Mariusza Kamińskiego Liga Republikańska wystąpiła wtedy do Hanny Suchockiej, ówczesnego ministra sprawiedliwości, o wszczęcie śledztwa wobec Stefana M., mieszkającego w Uppsali w Szwecji. - Sprawa ta należy do zakresu działania Instytutu Pamięci Narodowej, nie do prokuratury powszechnej - mówiła Suchocka (IPN wtedy dopiero się tworzył - PAP).
IPN pod prezesurą Leona Kieresa uznał, że nie ma szans na ekstradycję Stefana M., bo według szwedzkiego prawa obywatel szwedzki nie może być wydany innemu krajowi. Istnieje wyjątek od tej reguły - gdy o ekstradycję wnosi kraj skandynawski.
M., któremu IPN w styczniu 2007 r. postawił zarzut nadużycia władzy, orzekał m.in. w sfabrykowanych przez władze procesach będących odpryskami "sprawy Tatara" z początku lat 50. Skład sędziowski z jego udziałem skazał na karę śmierci (którą wykonano) mjr. Zefiryna Machallę oraz mjr. NSZ Karola Sęka. Zasiadał też w składach sądów, które skazały na śmierć (kary nie wykonano) m.in. płk. Maksymiliana Chojeckiego i płk. Bronisława Maszlankę. Po 1956 r. wszystkich tych skazanych zrehabilitowano.
W całym okresie stalinowskim (w latach 1944-56) skazano w Polsce na śmierć ok. 5 tys. osób. Obecnie w całym kraju IPN prowadzi kilkadziesiąt śledztw w sprawie tych "mordów sądowych".
- Czułem zadowolenie, wydając wyroki na wrogów - mówił w 1999 r. Stefan M. w wywiadzie dla szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter". "Wierzyłem, że służę swojemu krajowi. Dzisiaj widzę, że zostałem oszukany" - dodawał. Twierdził, że nie wiedział, iż dowody w sprawie Machalli były sfałszowane. Stefan M. osiedlił się w Szwecji po wyjeździe z Polski w 1968 r. w wyniku antysemickiej nagonki ówczesnych komunistycznych władz. Uważał on, że zainteresowanie nim w Polsce jest spowodowane chęcią przyniesienia szkody jego przyrodniemu bratu - naczelnemu "Gazety Wyborczej" Adamowi Michnikowi.
a co z procesami z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych? a może nawet 90-tych...
czy może po 1956 wszystko było już ok? bo jeśli tak to nie rozumiem na czym polegał ten słynny komunistyczny reżim
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:03, 12 Paź '09
Temat postu:
Bimi napisał:
a co z procesami z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych? a może nawet 90-tych...
czy może po 1956 wszystko było już ok? bo jeśli tak to nie rozumiem na czym polegał ten słynny komunistyczny reżim
Bimi Ty wywrotowcu.
Sędziowie maja się zachowywać racjonalnie , a nie przyzwoicie!
Maja zapomnieć że jest X przykazań , ale pamiętać tylko kto
tej chwili rządzi!
Nic więcej!!
Ja nie twierdzę , że mają się czuć bezkarni.
Oni mają się tylko czuć bezpieczni:)
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:14, 12 Paź '09
Temat postu:
Cieszę się a Twojego komentarza!
Świadczy on o tym , że jeszcze logicznie myślisz
Przypomnij mi który z zamordowanych księży był pod wpływem alkoholu?
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:42, 12 Paź '09
Temat postu:
Bimi napisał:
zważywszy że jestem dziś już po 2 browcach i jednym blancie obawa o możliwość logicznego myślenia faktycznie wydaje się uzasadniona
sorry - z zamordowanych księży znam tylko popiełuszkę.
nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym alkoholem?
Gratuluję, ja nawet po dwu browarach z zamordowanych znałewm tylko Adwenta który podczas przekazywania mi pewnych materiałów już wówczas twierdził , że jak Niemcy sie dowiedzą to go zamordują. zachowałem to dla siebbie. Nigdy nie przypuszczałem ,że to jest aż tak niebezpieczne.
Dopiero po jego śmierci zdałem sobie z tego sprawę!
Oczywiście nasze służby .........
( oczywiście włamania do mojego domu i zaskakująco niskie wyroki na włamywaczy nie kojarzę z tym przypadkiem , że kiedyś Adwent przekazał mi pewne materiały)
Jestem przekonany , że oba te zdarzenia nie miały nic wspólnego.
Mogę to przyznać pod przysięgą.
Materiałów tych już nie przechowuję moim domu i na to na Najswiętsza Matkę Boska mogę przysiądź!)
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:15, 12 Paź '09
Temat postu:
Bimi napisał:
a co z procesami z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych? a może nawet 90-tych...
czy może po 1956 wszystko było już ok? bo jeśli tak to nie rozumiem na czym polegał ten słynny komunistyczny reżim
Jedną czwartą społeczeństwa musieli by sądzić, było pełno ormowców donosicieli i sprzedajnych obywateli PRL-u.
Aby uspokoić społeczeństwo, co jakiś czas rzuca się hasło "rozliczyć komunę", albo "sądzić sprawców", od Moczulskiego począwszy, chociaż ten faktycznie może zacząłby ich wieszać.
Czasy były trudne, a ludzie w trudnych czasach jak zwierzęta, walczą o przetrwanie za wszelką cenę. Różnią się tylko pewnym poziomem, w którym zaczynają być zwierzętami i sypać na sąsiadów. Jedni mają ten pułap wyżej inni niżej.
Moim zdaniem otwarcie zacznie się mówić, aż wszyscy legną w piachu, od generała począwszy. Niby jakieś sądy, niby dochodzenia, a tak naprawdę czekamy na naturalną śmierć tych panów.
Podobnie uważam z lotami na księżyc, w 2020, Armstrong, Aldrin i inni powinni być już po 100 i zaliczyć naturalny zgon. Wtedy zacznie się mówić oficjalnie mówić o fałszerstwie.
Np. wśród władzy samorządowych, w urzędach i wśród urzędników, z którymi mam styczność - temat komuny nie istnieje. Po prostu cisza. A przecież wiadomo, że za komuny, kto był na stołku, a nie nazywał się sprzątaczka, to siłą rzeczy musiał należeć do partii.
Z drugiej strony, to może też takie krzywdzące dla młodego pokolenia - ujawniać grzechy tatusia. Może faktycznie dać im spokojnie umrzeć... sam już nie wiem.
Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 264
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 06:15, 13 Paź '09
Temat postu:
JerzyS napisał:
Bimi napisał:
a co z procesami z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych? a może nawet 90-tych...
czy może po 1956 wszystko było już ok? bo jeśli tak to nie rozumiem na czym polegał ten słynny komunistyczny reżim
Bimi Ty wywrotowcu.
Sędziowie maja się zachowywać racjonalnie , a nie przyzwoicie!
Maja zapomnieć że jest X przykazań , ale pamiętać tylko kto
tej chwili rządzi!
Nic więcej!!
Ja nie twierdzę , że mają się czuć bezkarni.
Oni mają się tylko czuć bezpieczni:)
Jeżeli chodzi o racjonalność to ci sędziowie łamali nawet przepisy obowiązujące w czasach PRL. Mogli przecież wydawać wyroki bez ich naruszania, oni znali już werdykt bez przeprowadzania procesu.
Dołączył: 12 Wrz 2009 Posty: 175
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:28, 13 Paź '09
Temat postu:
Dzięki AQuatro. Cenne listy.
Tak, pokazują one, jak się walczy z "wrogami narodu polskiego". Stare bolszewickie metody, niestety, odniosły skutek.
Ci wszyscy pomordowani, walczyli z wewnętrznej potrzeby, dla siebie, dla rodzin, dla kraju, przeciwko okupantowi.
Słów mi brak, jak przypominam sobie, że wszystkie te marionetki, od zwykłych agentów poczynając na prokuratorach kończąc, nigdy nie poniosły konsekwencji za podpisy pod swingowanymi procesami i ostatecznie pozbawieniu życia innego człowieka.
Uczyłem się z kolegą w podstawówce, jakiś czas temu wyszło z akt, że jego ojciec był sędzią, i skazywał ludzi na więzienie, potem został prezesem sądu apelacyjnego i co dalej, a nic, mój kolega z podstawówki skończył prawo i ma się dobrze.
Artykuł z 2004, ale ten Pan nadal jest prezesem Sądu Apelacyjnego, był chyba trochę w Lublinie i wrócił.
Cytat:
Na 28 sędziów apelacyjnych w Białymstoku 13 ma dziecko lub krewnego w sądzie, a niektórzy aż po dwie osoby.
Sędzia Zbigniew Pannert pozostanie prezesem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Ministerstwo Sprawiedliwości nie widzi podstaw do odwołania go z zajmowanego stanowiska. Nie udało nam się natomiast dowiedzieć, czy minister, powołując go na prezesa, wiedział o jego działalności w latach 80-tych – pisze „Gazeta Współczesna”. W czerwcu dziennik ujawnił, że Zbigniew Pannert w czasie stanu wojennego oskarżał działaczy opozycji. Wyroki, jakich się domagał, należały do najwyższych w regionie
Bękarty aparatczyków, prokuratorów i całego tego zgnitego systemu, działają do dzisiaj i mają się dobrze.
No przecież syn ojca nie skaże, nie?
Ha, doczytałem jeszcze, że drugi syn pana prezesa, dostał stanowisko sędziego rejonowego,
ale to by było przecież za mało.. jego żona też.
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:05, 13 Paź '09
Temat postu:
Osobiście nie jestem zwolennikiem rydzykowego kanału, ale robią tez dobrą robotę.
Byłem szczerze zszokowany informacjami dotyczącymi naszej historii najnowszej oraz tragedii 'żołnierzy wyklętych'
tu jest film traktujący o zbrodniarzach w powojennej Polsce:
http://www.youtube.com/watch?v=aDMTuVQURhk
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 9351
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:26, 04 Mar '11
Temat postu:
Lara napisał:
Woltar, przykro mi za Twojego dziadka, ale nie chce mi sie wierzyć ze Twój dziadek był w więzieniu tylko za posiadanie piekarni. Wielu ludzi po wojnie miało własność prywatną i nie siedzieli w więzieniach. Uważam że prędzej by zabrano Twojemu dziadkowi piekarnię, niż katować go w wiezieniu.
Nie katowano ludzi za posiadnaie piekarni,sklepu etc tylko ,ze to ,ze nie chcieli podpisac papierka,ktory prawo wlasnosci przelewal na UB-eka.
Socjalizm -socjalizmen ale prawo wlasnosci to rzecz swieta.Nawet dla komunisty:)
Ten sam procerder mial miejsce w latach 60 - 70 tych.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów