Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:00, 22 Gru '11
Temat postu:
KingPaulus napisał:
Ja z kolei uwielbiam karpia. A jak ktoś ma problem z "unieszkodliwieniem go" to z chęcią pomogę!
w czym tu pomagać - w łeb zdzielasz i karp śpi, nawet nie piśnie. żadna trauma - kwestia, że jeszcze trzeba wypatroszyć.
ale gorzej zabić np. kurę.
że o świni, krowie nie wspomnę - te to muszą drzeć ryja.
goście co pracują w rzeźniach to są naprawdę nieźli rzeźnicy - myślę, że czuję do nich raczej respekt niż pogardę
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:24, 22 Gru '11
Temat postu:
Pewnie akcja wypromowana przez jakieś duże koncerny mięsne, bo na święta leci im sprzedaż, bo wyłazi niewiadomo skąd konkurencja i sprzedaje karpie często bez paragonów i taniej.
Przez cały rok, kupowanie filetów rybnych, konserw rybnych, ryb wędzonych jest ok. Zjedzenia karpia na święta, zbrodnia.
Myślę, że organizatorzy tej akcji nie byli nigdy na statku i nie widzieli jak tam wygląda przetwórnia ryb.
Myślicie, że jak robią ryby do konserw, to każdego takiego małego śledzika, ktoś humanitarnie zabija ?
Tną łeb i patroszą na żywca.
To taki jeden okres w roku, gdzie, można sprzedać coś nie mając sklepu, nie płacąc czynszu, a często nawet podatku. Myślę, że to ich boli.
Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:04, 22 Gru '11
Temat postu:
Z czym w pierwszej kolejności kojarzy się słowo Wigilia? Nawet u Tymka mówili, że chodzi o tradycję
Co ma wegetarianizm do tradycji? Szczególnie w naszym kraju? Może by inaczej? Zamiast walczyć o życie bagnojada,
przestań gnębić podwładnego, daj premię pracownikowi, albo zaproś na wieczerzę kolegę, który jest sam?
Nie uważam wcale, że bez mięsa się nie da... ale robienie z wszystkiego ideologii na siłę... sic!
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 1082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:15, 22 Gru '11
Temat postu:
a wiecie, że prokurator Andrzej Seremet przestrzega: "sprawcy cierpień ryb mają być ścigani i karani. Prokurator wydał w tej sprawie specjalne pismo"
"Ogłuszania, wykrwawiania lub uśmiercania zwierząt mogą dokonywać jedynie osoby, które ukończyły 18 lat, posiadają wykształcenie co najmniej zasadnicze zawodowe oraz odbyły wymagane prawem szkolenie"
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 91
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:12, 22 Gru '11
Temat postu:
jedzenie karpia... ..tradycja wywodzi się z biedy..tak jak bigos pierogi barszcz czerwony czysty, itp..typowa wyżerka dawnej biedoty..taka to tradycja..jak pizza we Włoszech..np.w Anglii karpia uważa się za rybę nie jadalną,zresztą i w Grecji,dopóki nie zjawili się Polacy ,Rosjanie i reszta bloku wschodniego było tej ryby w każdym stawia na umór. teraz gorzej ..obecnie kościół dał odpust i można jeść mięsiwo na wigilię..biedocie oczywiście..bo sami wpierdalali od dawna...
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:54, 22 Gru '11
Temat postu:
nobody napisał:
Może by inaczej? Zamiast walczyć o życie bagnojada,
przestań gnębić podwładnego, daj premię pracownikowi, albo zaproś na wieczerzę kolegę, który jest sam
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:05, 22 Gru '11
Temat postu:
Pawlospg napisał:
jedzenie karpia... ..tradycja wywodzi się z biedy..tak jak bigos pierogi barszcz czerwony czysty, itp..typowa wyżerka dawnej biedoty..taka to tradycja..jak pizza we Włoszech..
Zapomniałeś tu dodać o kiełbasie, do produkcji której używano wszystkie odpady po rozbierze świni, które normalnie nie dało się sprzedać albo zjeść. Zapach czosnku to tylko przynęta dla ewentualnego klienta, aby zdecydował się kupić to gówno. O parówkach to już lepiej nie wspominać.
Dołączył: 25 Wrz 2007 Posty: 524
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:09, 22 Gru '11
Temat postu:
@Pawlospg
i jakie to ma znaczenie, skąd tradycja się wywodzi? Ilekroć będę chciał wspomnieć wigilię u matki, czy babci pomyślę o karpiu
choć sam go nie jadam, gdyż ości nienawidzę szczerze
Spokoju, Wytrwałości i Szczęścia wszystkim życzę, albo jak to mi wczoraj koleżanka życzyła wyjątkowo szczerze:
Zdrowia, Zdrowia i jeszcze raz pieniędzy
_________________ amicus Plato, sed magis amica veritas
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:05, 23 Gru '11
Temat postu:
No wiadomo, że tradycja jedzenia karpia na święta powstała za komuny, z braku śledzia, bo wcześniej śledź był tradycyjny zdaje się. Ale. Jak dla mnie śledź to słone, nie za dobre i w sumie tylko do wódki pasuje, a karp, smażony, pachnący - uwielbiam.
BTW jakbym był karpiem to chyba bym wolał żyć trochę dłużej nawet w niezbyt humanitarnych warunkach, w wannie dodatkowy tydzień przemyśleć swoje życie niż dostać kosę na wejście, no ale to ja może dziwny jakiś jestem.
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:51, 23 Gru '11
Temat postu:
U m nie w domu zawsze był karp, ale ja nigdy go nie jadłam. Tato robił zupę rybną z głów i ogonów karpia. I powiem wam szczerze, że lepszej zupy nie jadłam w życiu. Ryby samej nie jem, bo nie nawidzę ości, których nie potrafię obierać Jem za to filety z mintaja. W święta mięsa u mnie w domu nie ma, są tylko ryby.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:46, 23 Gru '11
Temat postu:
ręce ci opadają tylko dlatego, że masz stosunek emocjonalny do wyrazu mięso - mięso to dla ciebie wszystko to co uważasz, ze cierpi jak je zabijasz.
szczegół, że błędnie zakładasz, iż roślina nie cierpi - gdy ją wyrywasz z ziemi, potem obierasz, a na koniec wrzucasz do wrzątku - ewentualnie od razu przeżuwasz gdy jeszcze żyje i wręcz krzyczy ci w gębie "nie zjadaj mnie!"...
ale mniejsza o to - rośliny i ryby głosu nie mają, a człowiek jeść musi.
w każdym razie gdybyś nie był spaczony to rozumiał byś, że ludzie bardzo często nie zaliczają ryb do mięs - zwłaszcza w kontekście kulinarnym. w każdej restauracji mięsa są w osobnej sekcji menu niż ryby.
Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 180
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:17, 24 Gru '11
Temat postu:
Zabij, abyś mógł żyć. Tak już sobie natura wymyśliła i koniec, człowiek nie ma tu nic do gadania, a jedynie co może zrobić to zabić szybko, aby ból był odczuwalny jak najkrócej.
Mi tam karp smakuje i ma niewiele ości, nie trzeba się babrać jak z innymi rybami.
Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 1089
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:51, 24 Gru '11
Temat postu:
Nawpierdalani po uszy, że ruszać się nie mogą? To teraz czas na kolejną polską tradycję - najebka i w nocy zapierdalanie na sekciarskie gusełka. Gdyby ktoś był jeszcze głodny, to zawsze może wpierdolić własną dupę...
Cytat:
Młodzi żurnaliści Valerio Zeno oraz Dennis Strom, tworzący wspólnie program "Proefkonijnen" ("Króliki Doświadczalne" - przyp. red.), specjalnie poddali się zabiegowi w klinice chirurgicznej. Lekarz wyciął Stormowi mały kawałek pośladka, natomiast jego telewizyjnemu partnerowi mały fragment brzucha.
Wycięte ludzkie mięso zostało zamrożone, aby zachować świeżość do momentu przygotowania przez kucharza. Następnie dziennikarze stacji telewizyjnej BNN w "romantycznej scenerii" spożyli kawałki swojego ciała.
osobiście, to zamiast wpierdalać własną dupę czy brzuch, wolałbym dobrze wysmażone, wyskrobane embrionki, albo zupkę ze świeżo ubitych niemowlaków.. no ale przyznam, bez obłudy, że z głodu gotów jestem wpierdolić nawet chója i zagryźć filetem z waginy.
człowiek, jak każdy inny zwierz, ma prawo jeść to, na co ma ochotę - nawet samego siebie..
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:59, 24 Gru '11
Temat postu:
Filet z waginy? A co tam jest do filetowania w tym?
Hehe może się nie znam na takich specjałach, ale wytłumacz czym się różni niefiletowana od filetowanej.
Dołączył: 19 Cze 2009 Posty: 341
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:14, 24 Gru '11
Temat postu:
Ostatnio nic mnie bardziej nie śmieszy niż obrońcy karpia napędzający jego sprzedaż by go później wypuścić. A takowy karp w drodze do punktu sprzedaży ma strasznie osłabiony układ immunologiczny i po wypuszczeniu takowego karpia do środowiska w którym się nie wychował narażamy pozostałe ryby w akwenie na działanie pasożytów i grzybów na które zachoruje osłabiony osobnik karpia. Wielcy społeczni działacze beka z Was
_________________ http://www.youtube.com/user/sensor2912#grid/uploads
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 1440
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:45, 24 Gru '11
Temat postu:
chójaduch napisał:
Nawpierdalani po uszy, że ruszać się nie mogą? To teraz czas na kolejną polską tradycję - najebka i w nocy zapierdalanie na sekciarskie gusełka. Gdyby ktoś był jeszcze głodny, to zawsze może wpierdolić własną dupę...
osobiście, to zamiast wpierdalać własną dupę czy brzuch, wolałbym dobrze wysmażone, wyskrobane embrionki, albo zupkę ze świeżo ubitych niemowlaków.. no ale przyznam, bez obłudy, że z głodu gotów jestem wpierdolić nawet chója i zagryźć filetem z waginy.
człowiek, jak każdy inny zwierz, ma prawo jeść to, na co ma ochotę - nawet samego siebie..
Venom napisał:
Filet z waginy? A co tam jest do filetowania w tym?
Hehe może się nie znam na takich specjałach, ale wytłumacz czym się różni niefiletowana od filetowanej.
nie ogarniam
Taki poziom wypowiedzi jest gwarancją limitu 18 postów na dobę ... Brawo oby tak dalej , poziom Onetu przebity ,dno już osiągnięte .
Proponuję spenetrować jeszcze 5 kilometrów mułu pod dnem .
_________________ bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:54, 24 Gru '11
Temat postu:
Szczekan gdybyś był na bieżąco z polskim czarnym humorem sarkastycznym to wtedy może twoje religijne paranoje przerodziłyby się w uśmiech. Głowa w dół życie naprawdę jest pełne smutku i goryczy . Chodź tu moja mała owieczko rrrrrrrrr
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 132
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:02, 24 Gru '11
Temat postu: znowu k... nerwy, o co chodzi?
Czujesz kolego jeden z drugim ze nie masz racji i usiłujesz agresją odpowiedzi upewnic siebie i interlokutora że Twoje na wierzchu?
Nie chodzi w akcji o karpia jako takiego ale...
To ostatnie zwierze które musisz zabić żeby zjeść.
Świnie, kury czy cielaczki ktoś zabija za Ciebie więc łatwo pójść drogą dziecka mojego znajomego i
pieniądze- są z bankomatu
mleko - z kartonika
a szynka- z supermarketu.
0 wyrzutów sumienia, 0 problemów z empatią
Bimi kiedyś za komuny w "Na przełaj" był artykuł który przeczytałem w wieku lat 13 i zapamiętam do końca życia tytuł "muzykanty" i opowiadał o ludziach z rzeźni z uboju.
I że to proste zdrowe chłopy i zniosą wszystko trochę tylko wódy po robocie tylko...
No te muzykanty jak płaczą przed śmiercią to żaden na linii 2 lat nie wytrzyma.
Muzykanty to w ich języku cielaki bo bały sie i na ich widok beczały o pomoc. I chłopy po wyrokach co brali tę robotę nie wytrzymywali nigdy dłużej niż kilka miesięcy a z kartotek w polsce wynikało że najdłużej zatrudniony na tym stanowisku przepracował 2 lata.
Więc dając podwyżkę podwładnemu,zapraszając samotnych na wigilję i pijąc z nimi wszystkimi wódeczkę pod cielęcinkę w drugi dzień świąt zastanówmy się czy właśnie gdzieś tam nie zrobiliśmy z kolejnego człowieka wykolejeńca. I czy wychodząc na pasterkę słuchając jak to bydlątka ogrzewały Jezuska swoimi ciałami, rzeczywiście jesteśmy tak dobrzy jak byśmy chcieli/mogli być.
Jeżeli piszecie/czytacie to akurat forum a nie jakieś goldenliny to znaczy że inni troche Was obchodzą, więc?
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:15, 24 Gru '11
Temat postu:
@pps, o ile dobrze zrozumiałem, twoim argumentem za tym że nie powinniśmy jeść zabitego pokarmu, nie jest to że zwierze cierpi gdy się je zabija - ale to że rzeźnik cierpi... tak?
cóż, to dość oryginalna teoria, z którą muszę przyznać, że spotykam się po raz pierwszy.
w każdym razie odnotowałem - jak sam pisałem dla mnie praca rzeźnika była by co najmniej traumatyczna, co nie zmiana faktu, że znam ludzi którzy to robią i na specjalnie skrzywdzonych emocjonalnie swą pracą to mi oni nie wyglądają. jak mi taki opowiada o swych rzeźnickich zajęciach - to bardziej mnie to boli, niż jego.
człowiek, proszę pana, do wszystkiego się potrafi przystosować.
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 132
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:35, 24 Gru '11
Temat postu: mniej więcej
No i pomyśl potem o byciu dzieckiem takiego rzeźnika albo jego napierdalaną bez wyrzutów sumienia żoną.
Znałem ludzi ze wsi. I wiem że mimo powszechności zabijania jak im się zdarzy zwierzę nawet prosiak z którym się z takiego czy innego powodu zżyją to zabijając go zabijają w sobie naprawdę dobro i współczucie i potem przy wódce mówią o tym ze łzami Ale przecież nakaz społeczeństwa jest taki i nie tylko ekonomia tu rządzi.
Jeżeli masz w dupie cierpienia zabijanego bo to nie Twój gatunek to pomyśl o 10-latku któremu ojciec żeby uczynić z niego mężczyznę każe zabić kurę, czy pomagać przy kwiczącym nieszczęściu. Pewnie to dzieciaka uodporni tak dobrze uodporni że jak się dowie że ktoś we wsi trzyma kasę w domu to pójdzie i mu łeb uj...e no bo co? Temu prosiaczkowi co go na rękach nosił uj...ł, to Jóźwiakowi który jest starym grzybem i wiele mu i tak nie zostało a kasę księdzu by oddał, nie uj...e? Cruelty begins at home.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów