Przemiana Palikota

aro_klb

Cytat:

Nowa fryzura, okulary - oto odmieniony Janusz Palikot, który zapowiedział aktywne uczestnictwo w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego. "Janusz, to ty?" - spytał marszałek, gdy ujrzał "nowego" Palikota. "Janusz Palikot, którego państwo znacie, zginął z Lechem Kaczyńskim 10 kwietnia" -oznajmił poseł PO.

Jak podaje portal gazeta.pl Bronisław Komorowski spotkał Janusza Palikota w Romanowie na Podlasiu. Kandydat na prezydenta wygłaszał przemówienie w muzeum, gdy na sali pojawił się Palikot. "Janusz, to ty?" - spytał Komorowski zaskoczony nowym wizerunkiem posła PO.

Skąd taka przemiana? "Janusz Palikot, którego państwo znacie, zginął z Lechem Kaczyńskim 10 kwietnia. Teraz jest nowy Janusz Palikot" - powiedział poseł PO dziennikarzom. Zadeklarował również swój aktywny udział w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego.

"Chciałbym, aby przemiana deklarowana była przemianą faktyczną zarówno pana Jarosława Kaczyńskiego, jak i pana Janusza Palikota" - tak do słów Palikota odniósł się Komorowski.

Jak dodał, "ludzie mają szansę, mają naturalną skłonność do tego, aby się zmieniać w dobrą stronę i należy im w tym pomóc".

"Będzie mi miło, jeśli będę słyszeć inny język debaty politycznej, jeśli będę obserwował inny styl uprawiania polityki i u pana Jarosława Kaczyńskiego i u pana Janusza Palikota" - powiedział Komorowski.

Na przypomnienie swych wypowiedzi sugerujących, że nie do końca wierzy w szczerość deklaracji Jarosława Kaczyńskiego, Komorowski odpowiedział, że to w rękach szefa PiS jest, aby czynami zdołał potwierdzić słowa i pokazać, czy jest to tylko "wyborcza maska, czy też prawdziwa przemiana".

"To samo dotyczy Janusza Palikota. To od niego zależy, czy będzie to tylko i wyłącznie makijaż polityczny, czy też będzie to rzeczywiście głęboka przemiana. Stawiam oczywiście na te głębokie przemiany" - powiedział Komorowski.

źrodło: http://www.dziennik.pl/polityka/wybory-p.....o_ty_.html
Wilk w owczej skórze czy poprawny polityczny baranek? Jakie typy?
_________________
Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.

placebo

Chwilowe zachwiania osobowości, powrót do normy szacowany na datę zakończenia wyborów prezydenckich.

Wiedzmin

A jeszcze niedawno rodziny ofiar prosily o nie wykorzystywanie katastrofy w wyscigu po stolki... ech...

5k18a

Nawet jak sarkazm i ironia kopną was w dupę to tego nie poczujecie. Palikot robi sobie jaja z wielkiej przemiany kaczora i tyle. Dla mnie świetny żart, właśnie w stylu Palikota. A wy to bierzecie na poważnie... masakra

Naznaczony

k.wa założył okulary i mówi że tamtego palikota już nie ma. istny pustak
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno

Adwokat Diabła

To kolejny dowód na to, że polska polityka jest usadzona głównie burakami. Do tego jeszcze poziom poczucia humoru tego pana i sposób jego wyrazania świadczy że jest on inspirowany wiadomej proweniencji służbami. Jak ktoś ma kontakt z ludźmi o naturalnym poczuciu humoru to wie o co mi chodzi.

AQuatro

Wolałem go takim:

Jak buraka wsadzisz w garnitur, to nadal pozostanie burakiem. Tak jest z większością polityków. Niektórym tylko to buractwo bardziej wyłazi spod garnituru a innym mniej.

Easy_Rider

Tutaj znalazłem przyczynek do wiedzy o karierze Palikota - z wykształcenia filozofa. Jego dojście do majątku ocenianego na 330 mln zł przypomina mi mechanizm utworzenia spółki ArtB przez muzyka jazzowego i laryngologa, którzy w niepojęty sposób nagle opanowali zasady oscylatora bankowego. Podobny mechanizm zadziałał również w przypadku spółki paliwowej J&S, założonej przez dwóch muzyków.

W takich przypadkach, za tego rodzaju działalnością "biznesową", kryje się biznes określonych służb, co niewątpliwie musiało mieć miejsce również w przypadku Palikota, trudno bowiem wyobrazić sobie, aby jakiś palant-filozof zajmujący się wyrobem palet drewnianych, tak sam z siebie doszedł nagle do majątku liczonego w setki milionów, w czasie chyba krótszym niż w tej amerykańskiej bajce o przemianie pucybuta w milionera.

Mówiąc o Palikocie, nie sposób pominąć jego udziału w Komisji Trójstronnej, co tłumaczyłoby jego wyjątkową bezczelność na polskiej scenie politycznej - no ale cóż, skoro jest się za pan brat z rządem światowym, to można olewać wszystkich w kraju, na czele z prezydentem.

Nie wierzę w jakiekolwiek przemiany wewnętrzne u tej kreatury - to tylko taka koniunkturalna gra polityczna, obliczona na przedwyborcze poprawienie wizerunku PO. Raczej nie należy liczyć na to, że w ramach ekspiacji rozda majątek biednym i ubierze się w wór pokutny.

easy russian

napiszę sobie - a co : natchnieniem są fotografie 2 posty wyżej -AQuatro

ciśnie się na klawiaturę -podobieństwo do sławnego zdjęcia pewnego cwaniaka , urzędniczyny pracującego w urzędzie patentowym.
http://z.about.com/d/physics/1/0/C/0/-/-/Einstein_tongue.jpg
Mam wrażenie,że te zdjęcia tak samo mają wyrażać pogardę dla plebsu -"mamy was w dupie". Einsteina ostatecznie wypromowano kupując mu ( po wielu latach od "odkrycia" ) tytuł Noblisty. Pewnemu powstającemu właśnie wpływowemu towarzystwu działającemu do dziś potrzebny był wówczas na sztandar jakiś "geniusz" z właściwą metryką. I tak do dziś się najwyraźniej nic nie zmieniło. Bezczelność i pogarda wyrażana swobodnie na każdym kroku w niewybredny sposób. Kiedy tubylcy na tyle dojrzeją by nie wybierać i nie słuchać takich kretynów ?

Ordel

murzyn zrobił swoje, murzyn może wypierdalac

Dylemat PO: czy wyrzucić Palikota?
http://www.dziennik.com/news/polska/12078

Palikotowi przybywa wrogów. Teraz w Senacie
http://www.dziennik.pl/polityka/article6.....nacie.html

Palikot wyleci z partii? Jest wniosek
http://www.dziennik.pl/polityka/article6.....iosek.html

Palikot zostanie wykluczony z PO? Będzie wniosek
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/p.....ek,61546,1

Trzeba przyznac, że PO szybka jest działaniu. Teraz widac jak traktuje ONA lojalnego psa jakim był Palikot. Jak kazali żeby szczekał, to szczekał, jak miał stulic pysk to, jeszcze nauczyli go przepraszac.
I tak właśnie zostaną potraktowani Polacy przez PO Smile

Mam nadzieje że się chociaż odszczeka swoim prześladowcom Smile

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Bimi

Ordel napisał:

murzyn zrobił swoje, murzyn może wypierdalac

pierdu pierdu.
jeśli PO wyrzuci palikota to natychmiast starci co najmniej 5% w sondażach.
a jak palikot założy po tym własną partię to odbierze im zapewne dalsze 5% elektoratu.
oni doskonale zdają sobie z tego sprawę.
wszyscy na niego jadą w mediach, ale prawda jest taka, że bardzo wielu polaków w pełni podziela poglądy pali kota a część z tej części podziwia go za wyrażanie ich.
i nie mam tu na myśli żuli z rynsztoka - ci to akurat są zazwyczaj bardziej za pisem Smile

rydzyka też kiedyś media objeżdżały codziennie. i co, zaszkodziło mu? wręcz przeciwnie - na tym zbudował swe imperium.
moim zdaniem palikot się dopiero zaczyna. i bardzo dobrze - polska polityka może tylko skorzystać na jego, kwestionujących pseudoautorytety, happeningach.

marka

Zgadzam się z tym, ze palikotowi włos z głowy nie spadnie-koleżka komora, mimo wszystko robi dobrze dla po, ludzie którzy go znają (nie osobiście-bo takich nie znam) mówią o nim,że szczwany, przebiegły i cholernie inteligentny.
Niektóre wyrazy celowo z małej litery.

November09

Cytat:

Zachęcony staraniami Janusza Palikota, o wyjaśnienie sprawy katastrofy smoleńskiej, idąc drogą pana posła, czyli drogą prawdy postanowiłem, co następuje:

Raz i na zawsze chcę wyjaśnić sprawę jego ojca, Mariana Palikota. Pragnę rozwiać wątpliwości i potwierdzić najbardziej prawdopodobne hipotezy tajemnicy jego życia oraz śmierci.

Skoro poseł Palikot tak zdecydowanie prowadzi walkę o prawdę, mam nadzieje, że wspomoże też te działania dotyczące wyjaśnienia historii własnej rodziny.

Bardzo prawdopodobną hipotezą, krążącą po ziemi lubelskiej jest hipoteza okupacyjnego szmalcownictwa Mariana Palikota. Czy ktoś wie dlaczego Marian Palikot w okresie powojennym (1945-47) stał się nagle człowiekiem zamożnym?

Czy ktoś ostrzegł Mariana Palikota, gdyż ten zniknął nagle z Biłgoraja na kilka miesięcy w momencie gdy ocaleli z getta Żydzi zwiezieni na rynek, wskazywali polskim żołnierzom miejskich „szmalcowników”.

Czy to prawda, że w okolicach 1963 roku zgłosił się do niego niejaki Jakub Schulmann, człowiek który opłacał się Palikotowi w czasie okupacji. Ów człowiek cudem uniknął śmierci w komorze gazowej, gdyż udało mu się zbiec z transportu, do którego trafił za sprawą Mariana Palikota i jego denuncjacji. Po prostu nie miał się już czym opłacać i dla szmalcownika nie stanowił atrakcji. Wizyta Schulmanna zrobiła podobno duże wrażenie na rodzinie Palikotów oraz sąsiadów. Na szczęście dla nich na posterunku był przyjaciel , ówczesny szef KM PZPR Dechnik , który nakazał aresztować Schulmanna pod byle pretekstem. Dalej losy Schulmanna nie są znane.

Czy ktoś zbadał (autentyczną) przyczynę śmierci Mariana Palikota? Jeżeli nie, zadam kolejne pytanie oparte na hipotezie. Czy jest prawdą, że ojciec posła P. w dniu śmierci „balangował” przez cały dzień. Pił na umór i łajdaczył się po mieście. Alkohol w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek doprowadził pod wieczór do zatrzymania akcji serca. Marian Palikot zmarł pod murem własnego domu – zapity do nieprzytomności. Pikanterii dodaje fakt, że ponoć świadkiem śmierci ojca był syn Janusz.

Istnieje hipoteza, że są naoczni świadkowie, którzy widzieli, że latorośl Palikotów nie była w ogóle zainteresowana ratowaniem ojca i widząc konającego go, oddaliła się czym prędzej.
Niestety wyrzuty zakrwawionego sumienia Mariana Palikota wpędziły go w zabójczy nałóg i przysporzyły wstydu całej rodzinie. Wstyd był tak wielki, ze rodzony syn wolał dać umrzeć ojcu niż słuchać opowieści o zbrodniczej przeszłości ojca i jego pijaństwie.
Wiele lat później tak poseł pisał o wzajemnych stosunkach z ojcem „Mieliśmy trudny kontakt. Nie obyło się bez konfliktów (..) Nie przeprowadziliśmy ze sobą tej najważniejszej rozmowy.”

Powyższe hipotezy sugerują, że zarówno szmalcownictwo (donosicielstwo) jak i alkoholizm Janusz Palikot odziedziczył w genach. Jak mówi jedna z hipotez, jego donosy w czasie studiów, w okresie stanu wojennego pomogły aresztować wielu prominentnych działaczy ruchu studenckiego.
Co do alkoholizmu sprawa jest prostsza, gdyż gro internautów na własne oczy widziało Palikota pijącego wódkę prosto z butelki w miejscu publicznym, na dodatek w obecności dziennikarzy i osób postronnych. Typowe zachowanie osoby „w ciągu alkoholowym”.

Dopiero po wyjaśnieniu powyższych hipotez, będzie można poznać prawdziwe oblicze pana P. oraz historię jego rodziny. Drążmy.

http://www.blogpress.pl/node/4892

eNKa

POkemonom Palikot jest potrzeby, obok innych harcowników, jako alibi i tło na którym oni dobrze wyglądają. Pluralizm tej bandy się ładnie eksponuje na tle waloru, smaczku, który zdaje się wyrażać, że akceptują różne skrajności ale odrzucają takie ciemnogrodzie kaczorowskie, którego nijak ludzie na poziomie zaakceptować nie mogą.
Dlatego odrzucenie Palikota wydaje się niemożliwe, bo oznaczałoby koniec niesiołszczyzny i kutzowszyzny w ich rozlicznych odmianach i spłaszczenie wyrazu ograniczającego zastąpienie ich zdobyczami ustrojowymi jak jednomandatowe okręgi nad którymi usilnie ponoć pracują.
Jeśli więc go wyrzucą, będzie to sygnał, że są w stanie JOW wdrozyć, czyli mają z kimś układ na przepchanie tego przez Sejm.
_________________
"każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi

franek12

http://www.blogpress.pl/node/4892

Cytat:

Zachęcony staraniami Janusza Palikota, o wyjaśnienie sprawy katastrofy smoleńskiej, idąc drogą pana posła, czyli drogą prawdy postanowiłem, co następuje:

Raz i na zawsze chcę wyjaśnić sprawę jego ojca, Mariana Palikota. Pragnę rozwiać wątpliwości i potwierdzić najbardziej prawdopodobne hipotezy tajemnicy jego życia oraz śmierci.

Skoro poseł Palikot tak zdecydowanie prowadzi walkę o prawdę, mam nadzieje, że wspomoże też te działania dotyczące wyjaśnienia historii własnej rodziny.

Bardzo prawdopodobną hipotezą, krążącą po ziemi lubelskiej jest hipoteza okupacyjnego szmalcownictwa Mariana Palikota. Czy ktoś wie dlaczego Marian Palikot w okresie powojennym (1945-47) stał się nagle człowiekiem zamożnym?

Czy ktoś ostrzegł Mariana Palikota, gdyż ten zniknął nagle z Biłgoraja na kilka miesięcy w momencie gdy ocaleli z getta Żydzi zwiezieni na rynek, wskazywali polskim żołnierzom miejskich „szmalcowników”.

Czy to prawda, że w okolicach 1963 roku zgłosił się do niego niejaki Jakub Schulmann, człowiek który opłacał się Palikotowi w czasie okupacji. Ów człowiek cudem uniknął śmierci w komorze gazowej, gdyż udało mu się zbiec z transportu, do którego trafił za sprawą Mariana Palikota i jego denuncjacji. Po prostu nie miał się już czym opłacać i dla szmalcownika nie stanowił atrakcji. Wizyta Schulmanna zrobiła podobno duże wrażenie na rodzinie Palikotów oraz sąsiadów. Na szczęście dla nich na posterunku był przyjaciel , ówczesny szef KM PZPR Dechnik , który nakazał aresztować Schulmanna pod byle pretekstem. Dalej losy Schulmanna nie są znane.

Czy ktoś zbadał (autentyczną) przyczynę śmierci Mariana Palikota? Jeżeli nie, zadam kolejne pytanie oparte na hipotezie. Czy jest prawdą, że ojciec posła P. w dniu śmierci „balangował” przez cały dzień. Pił na umór i łajdaczył się po mieście. Alkohol w ilościach przekraczających zdrowy rozsądek doprowadził pod wieczór do zatrzymania akcji serca. Marian Palikot zmarł pod murem własnego domu – zapity do nieprzytomności. Pikanterii dodaje fakt, że ponoć świadkiem śmierci ojca był syn Janusz.

Istnieje hipoteza, że są naoczni świadkowie, którzy widzieli, że latorośl Palikotów nie była w ogóle zainteresowana ratowaniem ojca i widząc konającego go, oddaliła się czym prędzej.
Niestety wyrzuty zakrwawionego sumienia Mariana Palikota wpędziły go w zabójczy nałóg i przysporzyły wstydu całej rodzinie. Wstyd był tak wielki, ze rodzony syn wolał dać umrzeć ojcu niż słuchać opowieści o zbrodniczej przeszłości ojca i jego pijaństwie.
Wiele lat później tak poseł pisał o wzajemnych stosunkach z ojcem „Mieliśmy trudny kontakt. Nie obyło się bez konfliktów (..) Nie przeprowadziliśmy ze sobą tej najważniejszej rozmowy.”

Powyższe hipotezy sugerują, że zarówno szmalcownictwo (donosicielstwo) jak i alkoholizm Janusz Palikot odziedziczył w genach. Jak mówi jedna z hipotez, jego donosy w czasie studiów, w okresie stanu wojennego pomogły aresztować wielu prominentnych działaczy ruchu studenckiego.
Co do alkoholizmu sprawa jest prostsza, gdyż gro internautów na własne oczy widziało Palikota pijącego wódkę prosto z butelki w miejscu publicznym, na dodatek w obecności dziennikarzy i osób postronnych. Typowe zachowanie osoby „w ciągu alkoholowym”.

Dopiero po wyjaśnieniu powyższych hipotez, będzie można poznać prawdziwe oblicze pana P. oraz historię jego rodziny. Drążmy.

EL BISKUP

Autor blogu pisze:

Cytat:

Raz i na zawsze chcę wyjaśnić sprawę jego ojca, Mariana Palikota. Pragnę rozwiać wątpliwości i potwierdzić najbardziej prawdopodobne hipotezy tajemnicy jego życia oraz śmierci.

Po czym zaczyna rowiewać wątpliwości oraz POTWIERDZA PRAWDOPODOBNE HIPOTEZY:

Cytat:

idąc drogą pana posła, czyli drogą prawdy

Cytat:

Bardzo prawdopodobną hipotezą, krążącą po ziemi lubelskiej jest hipoteza...
Jeżeli nie, zadam kolejne pytanie oparte na hipotezie....
Istnieje hipoteza, że są naoczni świadkowie...
Powyższe hipotezy sugerują, że zarówno szmalcownictwo (donosicielstwo) jak i alkoholizm Janusz Palikot odziedziczył w genach. Jak mówi jedna z hipotez, jego donosy w czasie studiów, w okresie stanu wojennego pomogły aresztować wielu prominentnych działaczy ruchu studenckiego.....
Dopiero po wyjaśnieniu powyższych hipotez, będzie można poznać prawdziwe oblicze pana P. oraz historię jego rodziny. Drążmy.

Autor tekstu to skończony debil i manipulator. Dawno większej bzdury nie czytałem, kupa plotek, domysłów i czegokolwiek. I co ma do tego Janusz Plikot? Historii zmarłego ojca nikt nie sprawdzi a oskarżenie o szmalcownictwo stanie się nową tajemnicą Poliszynela. "Dziadek z wermachtu" przynajmniej jest jakoś udokumentowany
Ludzie przecież to zwykła nagonka niepodparta na niczym (sam tekst o tym mówi) nie wklejajcie takich bzdur bo może i ciekawie to brzmi ale z prawdą nie ma nic wspólnego.
A autor tekstu niejaki "yarrok" to kolejna "szmata prawdy" co szuka tylko rozgłosu wrzucając jakieś bzdurne hipotezy nie starając się ich nawet sprawdzić, bo jakby co to on "tylko stawia pytania". Forum pod tekstem na blogu wyraźnie pokazuje że "szmat prawdy" jest cała masa co nie zadadzą sobie trudu sprawdzenia danych ale przyjmują wszystkie "hipotezy", "prawdopodobne" i inne "ludzie gadają" bez szemrania.
Nie zamieniajmy się w pudelek2.info, a jak szukamy prawdy to sprawdźmy najpierw hipotezy bo takie ploty jak powyżej to można skręcić na każdego.

Veritatis

Mogłeś nie zauważyć, ale w ten właśnie sposób Palikot puścił w świat informację o alkoholiźmie Kaczyńskiego, homoseksualiźmie jego brata i całą masę innych "faktów". Autor tego wpisu po prostu próbuje pokonać Paligniota jego własną bronią. Bo prawda jest taka, że każdy jeden skurwysyn może sobie postawić hipotezę, "po prostu zapytać", prosić o zdementowanie plotek - Paligniot nie ma na to wyłączności.

Ordel

Bimi napisał:

Ordel napisał:

murzyn zrobił swoje, murzyn może wypierdalac

pierdu pierdu.
jeśli PO wyrzuci palikota to natychmiast starci co najmniej 5% w sondażach.
a jak palikot założy po tym własną partię to odbierze im zapewne dalsze 5% elektoratu.
oni doskonale zdają sobie z tego sprawę.
wszyscy na niego jadą w mediach, ale prawda jest taka, że bardzo wielu polaków w pełni podziela poglądy pali kota a część z tej części podziwia go za wyrażanie ich.
i nie mam tu na myśli żuli z rynsztoka - ci to akurat są zazwyczaj bardziej za pisem Smile

rydzyka też kiedyś media objeżdżały codziennie. i co, zaszkodziło mu? wręcz przeciwnie - na tym zbudował swe imperium.
moim zdaniem palikot się dopiero zaczyna. i bardzo dobrze - polska polityka może tylko skorzystać na jego, kwestionujących pseudoautorytety, happeningach.

Możesz mi powiedzieć Bimi skąd wziąłeś te " co najmniej 5% "?
A może jak błazen zniknie z dworu, to poddani nawet tego nie zauważą?
Błazen może i kwestionował pseudoautorytety, ale co to za błazen co z króla nie potrafi zakpić. A kpinami atakuje inny dwór.
Rydzyk w przeciwieństwie do Palikota ma swoje radio, TV, swój dwór i ma w dupie tvny. A gdzie są ci co by staneli za błaznem? U Rydzyka to konkretnie można wskazać palcem - kto.
Moim zdaniem Palikota chcą ustawić, może go nie wywalą, co najwyżej nastraszą. I nie będzie już happeningów.
Błazen będzie musiał zmienić repertuar Smile

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Veritatis

Polsce potrzeba więcej Palikotów. Wystarczy popatrzeć, na kogo w większości zagłosowali zawstydzeni tym burakiem mieszkańcy Lublina.

EL BISKUP

Veritatis napisał:

Mogłeś nie zauważyć, ale w ten właśnie sposób Palikot puścił w świat informację o alkoholiźmie Kaczyńskiego, homoseksualiźmie jego brata i całą masę innych "faktów". Autor tego wpisu po prostu próbuje pokonać Paligniota jego własną bronią. Bo prawda jest taka, że każdy jeden skurwysyn może sobie postawić hipotezę, "po prostu zapytać", prosić o zdementowanie plotek - Paligniot nie ma na to wyłączności.

Nie bronie Palikota tylko piszę że nie podobają mi się takie zagrywki plotkarskie nieważne czy od Palikota czy od kogokolwiek innego. Nie wciągaj mnie w żadną ze stron która stosuje podobne prostackie chwyty i nie broń pajaców tyko dlatego że inny tak zrobił wcześniej. Krytykuję proceder i każdego kto się go chwyta.
I skończ z tekstami w stylu "mogłeś nie zauważyć" i nie próbuj mnie wbić w jakąś szufladkę PO-PIS itp. tylko dlatego że nie wypisałem wcześniejszych zachowań Pana J.P. które są opisywane na każdym kroku.

Bimi

Veritatis napisał:

Mogłeś nie zauważyć, ale w ten właśnie sposób Palikot puścił w świat informację o alkoholiźmie Kaczyńskiego, homoseksualiźmie jego brata

Jak to "puścił w świat"? Wypraszam sobie - ja o tym mówiłem już wcześniej. I nie tylko o Kaczyńskim - Ziobro moim zdaniem też jest pedałem. Pamiętam jak wiele lat temu poruszałem tą kwestię na forum GW to natychmiast usuwali temat Smile

A był to jeden z niewielu tematów, które mi usunęli. A pijaczyna Gosiewski to niby co, do lusterka pił? Smile

Nie rozumiem dlaczego niektóre rzeczy musi powiedzieć Palikot żeby nabrały sensu. Dlaczego akurat on?

Gość który zszedł na temat ojca Palikota jest chyba szalony. Przecież to da palikotowi zajebisty pretekst (i usprawiedliwienie) bo objeżdżania ojców polityków PiS. A niewątpliwie jest co objeżdżać... Dobrze - jak dla mnie nic tylko się cieszyć z takiego rozwoju wydarzeń Laughing

Palikot, jak cię zbanuja na onecie to masz u mnie co najmniej 8 postów/dobę Very Happy

connard

Gdyby Palikot kandydował na prezydenta ciemnogrodu to nawrócę się na demokrację, wezmę udział w wyborach i oddam na niego głos.

somebody

Przecież oni wszyscy są tacy sami, pchają do swoich kieszeni;] Nie ma sensu gadać o politykach i polityce bo tylko człowiek nerwy traci;] Jedna i ta sama banda, każdy gada co lud chce usłyszeć i każdy patrzy tylko czy sondaże są dobre, a jak nie są dobre to można opłacić jak Palikot odpowiednie ośrodki i mieć odpowiedni sondaż;] Ja wiem że onet jako źródło ale...
http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/.....lnosc.html

November09

co za idioci chcą żeby tacy ludzie jak palikot ,kutze i inne wajdy rządzili ich krajem?

Cytat:

Z anonimowych spółek w rajach podatkowych do posła Janusza Palikota płyną milionowe pożyczki - pisze "Dziennik".

Palikot twierdzi, że nie wie, kto jest właścicielem firm przesyłających gotówkę. W 2007 r. założył w Luksemburgu spółkę, która od razu zaczęła pożyczać mu pieniądze. Miała je od małej spółki, której adresem jest skrzynka pocztowa na Cyprze. Jej udziałowcy rezydują na Karaibach. To właśnie tam - według byłej żony Palikota - ukrył on część majątku. Karaibski ślad sprawdza właśnie prokuratura.

Gazeta odkryła, że w zeszłorocznym oświadczeniu majątkowym mijał się z prawdą. Brakuje w nim pół miliona euro.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,T.....caid=1a7c4

Cytat:

Wajda kłamie!

Ojciec Andrzeja Wajdy nie zginął w Katyniu Fragment książki Krzysztofa Kakolewskiego “Generalowie gina w czasie pokoju”. (…) Tak było – i jest – nawet z książką Detektyw tak medialnego przecież detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Jeszcze gorszy los spotkał książkę Piotra Włodarskiego: Pan Andrzej. Kłamca, mitoman czy konformista. O istnieniu tej książki nie wie nikt poza osobami, które Autor wyróżnił, wysyłając im egzemplarz. Już sama forma książki jest rewelacyjna. Składa się ona z samych oświadczeń, wypowiedzi o sobie reżysera Wajdy, z zachwytów pochwalnych recenzji i jego dokumentów osobowych pisanych przez bohatera książki, a odnalezionych przez Włodarskiego. Z chwalb i pochwał powstała książka niszcząca. Przemilczenie tej zaskakująco ciekawej książki nie jest niczym nieodwołalnym. Pomijanie jej dziś, przez „badaczy twórczości”, recenzentów – zarówno filmowych, poświęcających swe życie Wajdzie, jak i informujących o książkach – nie będzie trwało zawsze, gdyż książka ta jest nie tylko bezcennym źródłem dla badania warunków, w jakich powstawała „socjalistyczna kultura” Polski, losów jej twórców, jak i ze względu na walory formalne. Najlepiej byłoby ją całą przedrukować w odcinkach. Wobec wielu faktów wydobytych na jaw przez Włodarskiego drobiazgiem jest to, że bezpartyjny i odżegnujący się nawet od podejrzenia go o samą myśl wstąpienia do PPR-PZPR, okazuje się jednak byłym członkiem PZPR, co o tyle dziwniejsze, że pozwolono mu cichaczem z tej partii zniknąć i nie tylko nie prześladowano go za to, ale otrzymał nieograniczone wsparcie. Kulminacją Pana Andrzeja… jest strona 143, na której Włodarski dochodzi do rodowodu Andrzeja W w. wersji podanej przez reżysera. W czym tkwi problem? Jak zwykle w faktach – pisze Włodarski. Ojciec Pana Andrzeja nie zginął w Katyniu, o czym Pan Andrzej dobrze wiedział. Ojciec Pana Andrzeja zginął podczas wojny – to fakt. Osoba, do której Pan Andrzej się przyznaje, a która zginęła w Katyniu, nawet nie należała do rodziny Pana Andrzeja, o czym Pan Andrzej dobrze wiedział. Po co więc głosić nieprawdę? Żeby czuć się lepszym? Bardziej doświadczonym przez los? Po co szargał dla swej pychy kolejną świętość Polaków? Faktem zamykającym wszystkie niedomówienia co do osoby zamordowanej w Katyniu była publikacja życiorysów ofiar w Wojskowym Przeglądzie Historycznym (lista ta była drukowana w latach 1989-1994). Według historyków, wspomniany już w 1943 r. zamordowany „kapitan Karol Wajda” to rzeczywiście „Karol Konrad Erazm Wajda, kapitan, syn Stanisława i Marii z Königów”. Nie miał on nigdy nic wspólnego z Jakubem Wajda, synem Kazimierza (czyli ojcem Pana Andrzeja). Sprawa tak niezwykle ważna dla większości ludzi na świecie, jak to, od kogo się wywodzą, ich rodowód, przodkowie, nieraz odlegli, o których pamięć pielęgnowana jest nie tylko przez szlachtę, ale przez mieszczaństwo, a także chłopów – przez reżysera została podeptana, czym poniżył nie tylko siebie, ale i pamięć swojego rzeczywistego rodzica, w tyle lat po jego zgonie, wybierając sobie innego ojca dla autoreklamy.

http://smolensk-2010.pl/2010-04-25-ryszard-rytel-klamstwo-wajdy.html

porfirij

November09 napisał:

co za idioci chcą żeby tacy ludzie jak palikot rządzili ich krajem?

tacy co wolą błazna od marionetek (takich jak pis, po, sld nie mówiąc o dziwkach z psl)... znając zycie to nie jesteś w stanie tego zrozumieć. poczytaj sobie o instytucji błazna i jaką rolę spełniał na dworze.