Za Dziennikiem Internautów:
Dziś rusza kolejna runda rozmów w sprawie ACTA – porozumienia antypirackiego powstającego w niezrozumiałej tajemnicy. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych zapewnili jednak, że w tej rundzie będą dążyć do uczynienia negocjacji bardziej przejrzystymi. Wiele zależy od tego, jak będą się układały rozmowy w kwestiach spornych.
ACTA to międzynarodowe porozumienie, które może przyczynić się do wprowadzenia rozwiązań prawnych pozwalających na odcinanie internautów od sieci lub odebranie im prywatności w imię walki z naruszeniami praw autorskich.
Choć twórcy ACTA z jakiegoś powodu chcą utrzymać porozumienie w tajemnicy, ostatnio miały miejsce dwa ważne wycieki informacji na jego temat. Pod koniec marca okazało się, że porozumienie może wprowadzić kary za ułatwianie naruszania praw autorskich, co może być groźne dla wyszukiwarek lub startupów. Kilka dni później wyciekł pierwszy szkic porozumienia ukazujący je w całości. Nie był on najbardziej aktualny, ale jednak kompletny.
Teraz negocjatorzy pracujący nad dokumentem zaczynają rozumieć, że trzymanie negocjacji w tajemnicy to nic dobrego. Urząd Przedstawiciela USA ds. Handlu (USTR) w związku z rozpoczęciem kolejnej rundy negocjacji w Nowej Zelandii wydał ciekawe oświadczenie.
- Podniesienie przejrzystości negocjacji w sprawie ACTA, włączając w to zapewnienie większego udziału publicznego w procesie, jest priorytetem dla Stanów Zjednoczonych – stwierdził rzecznik USTR Nefeterius McPherson i dodał – W tej nadchodzącej rundzie negocjacji delegacja amerykańska będzie pracowała z innymi delegacjami nad rozwiązaniem pewnych podstawowych spraw, takich jak zakres praw własności intelektualnej, na których skupia się to porozumienie. Postęp jest konieczny, abyśmy mogli przygotować do wypuszczenia tekst, który dostarczy sensowną informację opinii publicznej i będzie podstawą produktywnego dialogu.
W tym miejscu warto przypomnieć, że ostatnie z ujawnionych wycieków przedstawiały stanowiska różnych stron. Kwestie sporne były ujęte w dokumentach w nawiasy kwadratowe i tych nawiasów było bardzo dużo. Przykładowo USA częściej chce widzieć w tekście ACTA pojęcie "własności intelektualnej" niż "praw autorskich i pokrewnych", co znacznie wpływa na zakres oddziaływania ACTA.
Duża liczba kwestii spornych wcale nie usprawiedliwia negocjatorów i ich wcześniejszego zachowania. Nawet jeśli pomiędzy stronami negocjacji nie ma zgody, to opinia publiczna i tak powinna mieć możliwość zapoznania się ze stanowiskami swoich przedstawicieli. Obywatele UE powinni wiedzieć, o co starają się przedstawiciele UE.
Warto zauważyć, że USA to już druga ważna strona negocjacji, która deklaruje dążenie do przejrzystości negocjacji. Wcześniej przedstawiciel Dyrekcji Generalnej ds. Handlu Komisji Europejskiej Luc Pierre Devigne zapewnił, że Unia Europejska będzie próbowała nakłonić USA, Kanadę, Meksyk, Japonię i inne strony negocjacji, do opublikowania szkicu ACTA w czasie kwietniowych rozmów w Nowej Zelandii. Te zapewnienia padły po tym, jak Parlament Europejski uchwalił wspólną rezolucję w sprawie ACTA. Był to wyraźny sygnał dla Komisji i Rady, że trzeba odtajnić negocjacje i zapewnić, że nie są one krokiem do wprowadzania drakońskiego prawa.
Wiecej:
http://di.com.pl/tagi/acta/
http://di.com.pl/news/30823,0,ACTA_Wyciekl_caly_szkic_porozumienia.html
http://di.com.pl/news/30786,0,ACTA_UE_chce_opublikowania_szkicu_dokumentu.html