Doda o Biblii

Bimi

KingPaulus napisał:

ta kara finansowa to dla mnie byłby wydatek ale ona tyle wydaje na waciki

ale dlaczego ma płacić jakąkolwiek karę za to że powiedziała, w jakimś wywiadzie, to co myśli?
mamy wolność słowa zagwarantowaną w konstytucji - każdy może sobie mówić to co myśli.
i nie że ja się tego domagam, tylko takie jest prawo
domagam się co najwyżej egzekwowania prawa - a konstytucja jest ważniejsza niż ustawa.

i ufam że choć tym razem prawo zostanie wyegzekwowane.
w końcu kto, jak nie doda, miałby przekonać sędziów TK, żeby zrobili nalezycie swoją robotę?
głupia nie jest, ma walory i jeszcze śpiewać potrafi - wzorowy obywatel Smile

a może nawet któregoś dnia też jeszcze ogłosi, że była młoda i głupia - ale teraz odnalazła już jezusa Smile

KingPaulus

Bimi chyba naiwny jesteś skoro myślisz, że istnieje coś takiego jak "wolność słowa" szczególnie w "wolnej Polsce" Smile

Jak Doda tego nie wie to niech płaci za swoją głupotę Smile

Bimi

Cytat:

Bimi chyba naiwny jesteś skoro myślisz, że istnieje coś takiego jak "wolność słowa" szczególnie w "wolnej Polsce"

Nie jestem naiwny.
Wiem, że istnieje pisane prawo i sądy które na podstawie tego pisanego prawa wydają pisane wyroki. I się pod nimi podpisują.
Życie ludzkie jest krótkie, a wyroki pozostają na zawsze, zwłaszcza teraz, w erze internetu.
Ci sędziwie nie są głupi i zarabiają w chuj siana - żeby się zgodzić zapisać na kartach historii jako skorumpowana szuja... nie mówię że nie można ich przekupić, ale na pewno jest trudniej niż przeciętnego posła, czy nawet prezydenta. Prezydent może sobie pitolić co mu się tam podoba - i tak wszyscy wiedzą, że kłamie. A sędzia ma tylko interpretować zapisane fakty - idealny sędzia jest tylko jak komputer co przetwarza dane wejściowe aby na podstawie algorytmu prawa wydać wyrok. Wszelkie odstępstwa od obiektywnej ścieżki właściwego algorytmu można stosunkowo łatwo wyłapać - a cała historia jest zapisana w aktach.
Innymi słowy: sądownictwo jest jak nauka - wszelkie naciąganie wyników prędzej czy później wyjdzie na jaw, a ten kto to robił będzie się wstydził - choćby w grobie. Bo tych akt spalić się już nie będzie dało Smile

Dlatego tak, myślę że jest wolność słowa - w każdym razie ta o której mówiłem.
Sęk w tym, że jak na razie mało ludzi ośmiela się swoje wolności egzekwować.
Uważają, że przed sądem na pewno przegrają.
I dlatego takie populistyczne sępy, jak te sekty ochrony przeciw sektami, dostają tyle rozgłosu, a nawet korzystne wyroki w sądach podrzędnej instancji.

paravindskey

Doda ma już chyba nieźle nasrane w tej główce.... Laughing

Bimi

srać na dodę. Smile

mówimy tutaj o prawie i wolności słowa.
jak to nie można sobie powiedzieć, że biblię napisali goście co palili jakieś zioło?
no chyba się komuś w główce z deka popierdoliło - co to, państwo religijne? Smile

przecież to absurd - płacić karę, że się powiedziało coś takiego.
no ludzie - ogarnijcie się do chuja! Smile

naprawdę, nikt nie widzi w tym niczego dziwnego, tylko ja?
za komuny ludzie byli o wiele bardziej zbulwersowani represjonowaniem innych za to co powiedzieli Smile

ciekawe dlaczego

paravindskey

Prawda jest taka że można powiedzieć co tylko się chce, tylko niestety później są tego konsekwencje w postaci pozwów do sądu bo każdy ma do tego prawo jeśli czuje się wielce urażony tym co usłyszał, problem leży w ludziach którzy czują się urażeni wszystkim w koło łącznie z tym że sąsiad ma nowy samochód i za to tez powinien pójść siedzieć...

Ludzie nie potrafią filtrować informacji i słuchać tego że ktoś łamie aksjomaty i dogmaty, są zbyt ograniczeni by patrzeć na sprawę szerzej, bądź na nią nie patrzeć Smile

Adam Polo

Jaka "wolność słowa"? Cieszmy się, że jest jako taka "wolność myśli".
Po tym, jak zamknęli za "kłamstwo oświęcimskie", czyli za poglądy - David'a Irving'a, wyrok dla Dody wydaje się pobłażliwą igraszką.
Każdy może wierzyć w co chce, ale nie każdy może narzucić innym brak krytyki jego bożków.
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"

Tańcząca

Aqua

Cytat:

W ogóle dlaczego o tym tutaj piszę. Się wyspowiadać muszę, bo pałę od Tańczącej już dostałem za wątek.
(...)

Ile w tym i w innych utworach w tym związku z naszą "branżą" - nie wiem. Zachodnich polityków podejrzewamy (nie bez powodów przecież) o przeróżne powiązania z okultyzmem, a na naszym podówrku Nergal "śpiewa" o Shemsu Hor. Sama Doda - czy pełni tu jakąś rolę? Nie wiem. Gwiazdy na zachodzie propagują agendę Illuminati. Może trzeba by zacząć zwracać uwagę na to co słyszymy w radiu (o ile ktoś tego słucha)?

Zmieniam na 4 Mr. Green

aximia

paravindskey napisał:

Prawda jest taka że można powiedzieć co tylko się chce,

dokładnie, każdy może mówić co chce - śmiało; konsekwencje prawne związane z naruszeniem uczuć religijnych w moim rozumieniu są niepotrzebne bo odpowiedzialność za czyny i słowa nastąpi niezależnie od ludzkiej ingerencji

Cytat:

Zostań dawcą szpiku dla Nergala!
http://www.we-dwoje.pl/zostan;dawca;szpiku;dla;nergala,artykul,21008.html

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50

AQuatro

Aqua napisał:

ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła"[/i]

Ma kobita rację.
Autorzy biblijnych ksiąg często sobie pomagali aby osiągnąć wizje. Z tego co pamiętam prorok Ezechiel, tak się potrafił najebać, że przeleżał w jednej pozycji kilka tygodni.
Narkotyki brał chociażby Jakub (ojciec Izraela), jest o tym wyraźnie mowa.
Nawet żydowscy naukowcy sami przyznają, że Biblia została spisana przez naćpanych. (Benny Shanon z uniwersytetu w Jerozolimie)
Głównym narkotykiem, który prawdopodobnie brali Izraelici była Ruta stepowa, coś czego ja bym się osobiście nie tknął.
Narkotyki w tym grzyby są do dzisiaj są brane w Meksyku w celu osiągnięcia wizji maryjnych i tym podobnych.

Bimi

Ty lepiej uważaj AQuatro. Smile

Chyba, że też stać cię na prawnika co doprowadzi twoją sprawę aż do skargi konstytucyjnej Smile

Millais

AQuatro napisał:

Aqua napisał:

ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła"[/i]

Ma kobita rację.
Autorzy biblijnych ksiąg często sobie pomagali aby osiągnąć wizje. Z tego co pamiętam prorok Ezechiel, tak się potrafił najebać, że przeleżał w jednej pozycji kilka tygodni.
Narkotyki brał chociażby Jakub (ojciec Izraela), jest o tym wyraźnie mowa.
Nawet żydowscy naukowcy sami przyznają, że Biblia została spisana przez naćpanych. (Benny Shanon z uniwersytetu w Jerozolimie)
Głównym narkotykiem, który prawdopodobnie brali Izraelici była Ruta stepowa, coś czego ja bym się osobiście nie tknął.
Narkotyki w tym grzyby są do dzisiaj są brane w Meksyku w celu osiągnięcia wizji maryjnych i tym podobnych.

Ciekawe dlaczego taka właśnie nie była jej linia obrony. Dała się Doda wydymać wszystkim. Katolom bo zaczęła się wypierać. Sędzinie, bo pozwoliła ukarać się za nic i swojemu prawnikowi, który pewnie nadaje się tylko do dymania. Szkoda. Gdyby poszła motywem AQuatro może zapłaciła by więcej, ale podkurwiła by wszystkich po za elektoratem Palikota no i znów było by o niej głośno - a przecież tym ona zarabia, a nie talentem, którego wierz mi Bimi - NIE MA!

chójaduch

Bimi napisał:

Ty lepiej uważaj AQuatro. Smile

Dreszcz po mnie przeszedł. AQuatro, to nie żarty! Zważ, że w sprawę ostro zaangażowany jest Nowak Postrach Niewiernych!

BożenaSz

Pani Dorota jak większość Polaków myślała, że ma konstytucyjnie zapewnione prawo do własnych poglądów na każdy temat Prawo to rzekomo mamy wszyscy, ale jak się okazuje nie jest mądrze korzystać z tego prawa zbyt skwapliwie. Na ewolucyjnej planecie jaką jest Ziemia, ludzkość wznosi się na coraz wyższe poziomy. Jakaś liczba istot musi pozbyć się cech, które spowalniają rozwój. Z pomocą demokratycznego kagańca, który ponownie usiłuje się nam nakładać, będzie się uczyło Polaków szacunku do bliźnich., bo większość Polaków w XXI wieku tego zagadnienia nie rozumie. Przykład powinien iść z góry od tych, którzy mają największy wpływ na pobratymców. Tymczasem ci, którzy ten znaczy wpływ wywierają, zaczynają okazywać pobratymcom zamiast szacunku, pogardę, niekorzystnie stymulując ich, zwłaszcza młode pokolenie. Pani Dorota będzie sądzona nie za tę jedną wypowiedź, czyli za własne zdanie, ale za nieprawidłowy światopogląd w ogóle i wynikający z niego całokształt swej działalności. Po to, aby uniemożliwić jej dalsze niekorzystne oddziaływanie. Jeśli tego nie będzie chciała zrobić, spotka ją o wiele gorsza upokarzająca sytuacja. Obecnie swój intelektualny potencjał będzie musiała przekierować na obronę. Dużo mądrości, energii, zdrowia i pieniędzy potrzeba, gdy wpadnie się w tryby polskiego Wymiaru Sprawiedliwości, gdy nie posiada się znaków plemiennych, czyli widocznych oznak przynależności do grupy, która może pomścić niesprawiedliwy wyrok. Sprawa będzie toczyła się dotąd, aż Pani Dorota zrozumie, za co naprawdę ją to spotyka. Gdyby to samo powiedział ktoś inny, nikomu nie przyszłoby do głowy, aby oskarżać go za obrazę uczuć religijnych. Wszystko zależy od tego kim jest osoba je wypowiadająca, co sobą reprezentuje i czego powinna się już nauczyć. Być może ta negatywna reklama, była przez nią samą sprowokowana w celu zapewnienia sobie wieloletniego szumu medialnego, ale ja myślę, że tak nie było. Po wyjściu z sali rozpraw sprawiała wrażenie jakby po raz pierwszy w życiu doznała szoku i nie rozumiała w jakim świecie się obudziła. Proces będzie trwał wiele lat, skończy się uniewinnieniem, ale z całą pewnością Pani Dorota nie będzie już tą samą osobą. Polski Wymiar Sprawiedliwości bardzo dobrze wywiązuje się ze swej ubocznej działalności polegającej na upokarzaniu, czyli uczeniu pokory, bez osadzania w więzieniu, tych, których nikt ani nic nie było w stanie nakłonić do dokonania korzystnych zmian w samych sobie i w swym postępowaniu. Gdy się odwoła od wyroku I instancji, będzie sądzona już nie za wypowiedź, ale za całokształt i przez ten pryzmat będzie sądzona. Będzie osądzane wyobrażenie na jej temat, jakie w swej wyobraźni przechowuje Sąd. Jej przykład będzie teraz bardzo dobrą wymówką dla tych, którzy nie będą chcieli odpowiadać na kłopotliwe lub prowokacyjne pytania. Nie odpowiem na to pytanie, gdyż mogę zostać postawiona w stan oskarżenia o zranienie czyichś uczuć religijnych, a przy okazji nie chcę wejść w konflikt z polskim Wymiarem Sprawiedliwości. Z tego medialnego głośnego procesu osoby inteligentnej. Ale na razie niezbyt mądrej, mogłoby wyniknąć wiele dobrego, jeśliby znalazła wyjście optymalne. Ciekawe, czy je znajdzie. Niestety już zaczęła się tłumaczyć. Mając zbyt mało wiedzy na temat etyki i mentalności pisarzy Starego i Nowego Testamentu, wpuściła się w niezły kanał, gdyż jednakowo potraktowała jednych i drugich. Ale widocznie musiało się tak stać, skoro ma wyniknąć z tego zamieszania bardzo dużo dobrego. Gdyby się nie odwołała, miałaby już w papierach adnotację o karalności. Jeśli się odwołuje, przez kilka lat będzie się procesowała, jeśli nie zapłaci komu trzeba za wycofanie oskarżenia. Jeśli będzie w Sądzie tak samo pyskata jak na scenie i w telewizji, specjalnie dobrany sędzia postanowi , że ma udać się na badania psychiatryczne nawet jeśli będzie miała własnego adwokata. A ona sam będąc przekonaną o swej niezwykłej inteligencji zostanie upokorzona, bo wszystkie media będą miały pożywkę z jej procesu.
Biegli sądowi pójdą do Sądu i powiedzą iż podejrzewają, że jest groźną psychopatką, bo jest bardzo inteligentna, albowiem wszyscy psychopaci są inteligentni. W mediach będzie głośno o całej sprawie. Hieny dziennikarskie wszystko przekręcą i napiszą, że biegli psychiatrzy stwierdzili iż jest niezwykle groźną psychopatką. Tak się w Polsce załatwia i niszczy polskich niezależnych indywidualistów, którzy nie chcą opłacać się i w dodatku pokazują goły tyłek na senie i ekranie, dając wyraźnie do zrozumienia widzom gdzie ich mają. Mogłaby uniknąć tego o czym wcześniej napisałam jeśli zmieniłaby swój światopogląd na prawidłowy i pod wpływem którego zaczęłaby inaczej zachowywać się oraz przyjęłaby do wiadomości, że z tego co się teraz w jej życiu będzie odbywało może wyniknąć zarówno bardzo dużo i dobrego jak i złego. Ciekawe czy jest na tyle inteligentna, aby to zrozumieć? Ciekawe w jakim stylu Pani Doda zaliczy ten test i czy w ogóle go zaliczy? Jakie decyzje podejmie i jak korzystnie wpłynie to na jej światopogląd? Czas pokaże czy miałam rację. Pozdrawiam wszystkich www.bozenaszymborska.pl

Bimi

News nie do końca na temat, aczkolwiek założę się że nasz dzielny komitet ochrony przeciw sektami chętnie wprowadził by w Polsce prawo wzorując się na Indonezji. A i rękoczyny na pewno chętnie by dopuścili względem bluźnierców - wszak Jezus to miłosierdzie boże Smile

Przechodząc do tematu.
Indonezja, najbardziej zaludniony kraj islamski dopuszcza wyznawanie sześciu religii: islam, chrześcijańsko-protestanckie, katolicyzm, hinduizm, buddyzm i konfucjanizm. Ateizm jest nielegalny. Zgodnie z indonezyjskim kodeksem karnym każdy kto próbuje wyperswadować innym wiarę podlega karze do 5 lat więzienia za bluźnierstwo.

Pewien 31-letni indonezyjski urzędnik Alexander Aan zagrożony jest właśnie taką karą po tym jak opublikował na Facebooku zdanie "Bóg nie istnieje". Ale to jeszcze nic. Bo zanim go zamknęli dla jego własnego bezpieczeństwa, nasz nad wyraz śmiały ateista został zaatakowany i pobity przez rozwścieczony tłum kilkudziesięciu osób, które wtargnęły do biura gdzie pracuje.

Cóż kolejne potwierdzenie tezy, że we wszystkich sześciu religiach nie chodzi o nic innego jak tylko o miłość do bliźniego i poszanowanie jego wiary Smile

Cytat:

Man faces five years for ‘God does not exist’ Facebook post
By Emil Protalinski | January 21, 2012, 12:24pm PST

Summary: 31-year-old Alexander Aan faces up to fives years in prison after he declared himself an atheist on Facebook. The Indonesian man is in protective police custody because he fears physical assault.

31-year-old Alexander Aan faces a maximum prison sentence of five years for posting “God does not exist” on Facebook. The civil servant was attacked and beaten by an angry mob of dozens who entered his government office at the Dharmasraya Development Planning Board on Wednesday. The Indonesian man was taken into protective police custody Friday since he was afraid of further physical assault.

The posting was made on a Facebook Page titled Ateis Minang (Minang Atheist), which Aan created. At the time of writing, it had over 1,700 Likes. Aan’s posting has been removed, but supporters on the Page are urging police to release him.

Dharmasraya Police Chief Sr. Comr. Chairul Aziz said the district branch of the council and other Islamic organizations believed Aan had defiled Islam by using passages from the Koran to denounce the existence of God and highlight his atheist views. “So it meets the criteria of tainting religion, in this case Islam,” Chairul told The Jakarta Globe.

czytaj dalej: http://www.zdnet.com/blog/facebook/man-f.....-post/7796

vendetta7

Bimi ma rację. To jest szokujące, że mówiąc, że się wierzy w teorię ewolucji, a nie jakąś książkę, którą napisała zgraja ludzi, a później się zebrali i wybrali to, co będzie obowiązywać można być podmiotem aktu oskarżenia, nie mówiąc już o tym, że może zostać wydany wyrok skazujący. Przecież to jest żenada. Jest prawo kanoniczne, niech klerycy ją ekskomunikują, a nie poważne organy państwowe się bawią w inkwizycję. Państwo niby świeckie, a takie cyrki są co krok.
_________________
"Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor." - Józef Beck

Bimi

http://fakty.tvn24.pl/zlo-wino-i-wyrok,259464.html

Bimi

Nie wiem na ile to co podaje TVN jest prawdą, ale moim zdaniem jej adwokat źle robi.

Nie powinna iść z tym jeszcze do Strasburga - powinna złożyć Skargę Konstytucyjną na paragraf z którego została skazana - jak dla mnie, co zresztą sugeruje nawet powyższy reportaż, jest on w chuj niezgodny z konstytucją. Po pierwsze dlatego, ze każdemu zapewnia się wolność wyrażania poglądów (bez żadnego ale...). A po drugie dlatego, że nawet samego istnienia uczuć religijnych nie da się udowodnić, więc już tym bardziej ich "urażenie" nie może być podstawą prawną do czegokolwiek w "demokratycznym państwie prawa".

Podległy klerowi Sejm tego paragrafu nie ruszy - ale TK ma moc by go unieważnić. Z tym, że nie zrobi tego dopóki ktoś nie złoży skargi - a Doda, po prawomocnym wyroku, ma teraz taką możliwość... i jeśli jej nie wykorzysta to nieźle zjebie.

ElComendante · Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Moim zdaniem oskarżający powinien udowodnić, że piszący Bilbię - kimkolwiek byli - nie używali środków odurzających, ani alkoholu. W przeciwnym wypadku złamana jest zasada domniemania niewinności. To oskarżenie ma udowodnić zaistniały fakt, a nie obrona.
Jeśliby się oprzeć na ewangelii Barnaby- nomen omen - świętego Laughing

to apostołowie nie tylko byli alkusami, ale i złodziejami Laughing

Bimi

Ale wiesz, to nie był proces o zniesławienie autorów Biblii, tylko o znieważenie przedmiotu kultu, rzekomo skutkujące obrazą uczuć religijnych.

Dla sądu nie ma znaczenia czy stwierdzenie iż Biblię napisali narkomani jest prawdziwe, czy nie - znaczenia ma tylko to, że Bibila jest przedmiotem kultu, więc nie wolno o niej mówić źle, choćby była to prawda najprawdziwsza... Laughing

Tak, wiem że to absurd - ale taki jest Kodeks Karny.

I po to właśnie po 1989 roku przyjęliśmy konstytucję która zapewnia swobodę wyrażania poglądów, aby sądy nie mogły skazywać ludzi za wyrażanie poglądów. Tymczasem jak widać, ciągle skazują... bo w innych ustawach istnieją paragrafy niezgodne z konstytucją. I tylko TK może to orzec - parlament po pierwsze ma to w dupie ze jakaś ustawa jest niezgodna z konstytucją, a po drugie na czarnuchów ręki nie podniesie.

chójaduch

Bim, ale TK też jest podległy sekciarstwu. Pamiętasz sprwę wliczania do średniej oceny z przedmiotu etyka/religia? Jest to przedmiot nadobowiazkowy organizowany na wyraźną prośbę zainteresowanych. Niezainteresowani mają na świadectwie kreskę w tej rubryce. Średnia ocen jest wykorzystywana w rekrutacji. A TK usankcjonował dyskryminację, twierdząc że wliczanie do średniej oceny z religii jest zgodne z konstytucją. Dyskryminacja polega na tym, że osoby niezainteresowane traceniem czasu na pierdoły, mierzone są średnią bardziej wrażliwą - wyliczoną z mniejszej ilości ocen, natomiast dzieciaki gwałtowne religią mierzone są średnią mniej wrażliwą....

Bimi

chójaduch napisał:

Bim, ale TK też jest podległy sekciarstwu.

Może i jest - ale nie dowiemy się tego, dopóki nie spróbujemy.
Myślę, że fraza "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji" jest na tyle jednoznaczna, że TK nie bardzo ma tu jakiekolwiek pole manewru. Wszak wyrok, który właśnie dostała Doda jest przecież za nic innego jak własnie "wyrażanie swoich poglądów" - za cóż by innego? Dziennikarz jej zadał pytanie - ona odpowiedziała co o tym sądzi... czyż można podać bardziej oczywisty przykład wyrażania swoich poglądów? raczej trudno - a jednak została prawomocnie skazana!
Ergo: paragraf z którego została skazana jest niezgodny z konstytucją.
TK zaprzeczając czemuś tak oczywistemu skompromitował by się na maksa - religia/etyka na świadectwie, do średniej, mniejszej, czy większej - to przy tym niejednoznaczny pikuś.
Więc wątpię żeby TK chciał się aż tak skompromitować - bo wszystko zostanie w aktach, nazwiska sędziów, więc ich dzieci i wnuki musiały by się za nich wstydzić...

chójaduch

Jasne, że należałoby sprawę przeprowadzić przez TK. Jednak konstytucyjny zakaz dyskryminacji ze względu na sekciarstwo lub ze względu na nie bycie uwikłanym w sekciarstwo, jest równie istotny co gwarancja swobody wyrażania poglądów. Dorobią piździe wąsy na 30 stronach uzasadnienia i chój..

Bimi

Moim zdaniem nie ma oczywistej korelacji między wliczaniem oceny z religii do średniej na świadectwie a dyskryminacją religijną.
Trochę to jest takie naciągane - nie widzę tutaj błędu TK, w tym wyroku.

Oczywiście każdy ma z Religi szóstkę, co zasadniczo zawyża mu średnią jeśli chodził na religię.
Ale to nie jest wina Trybunału Konstytucyjnego, że nauczyciele tego przedmiotu są akurat o wiele bardziej pobłażliwi.
Gdyby Religia była oceniana uczciwie - w skali 1 do 6 - wtedy nie było by problemu z wliczaniem jej do średniej.
Ale (nie)uczciwość wystawiani ocen owego przedmiotu nie była przedmiotem oceny TK.

chójaduch

A ja widzę wyraźnie, że stosuje się dwie różne miary podczas oceniania uczniów.