W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
sprawa K.Olewnika   
Podobne tematy
Olsztyńska mafia znowu w nagłówkach 34
Okno Życia w Olsztynie 1bez ocen
Przemysław Błoński 90
Pokaz wszystkie podobne tematy (10)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 20612
Strona:  «   1, 2, 3, 4   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:18, 03 Sie '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Policja znalazła klucz do rozwiązania sprawy Olewnika?

Policjant, który był na imprezie u Krzysztofa Olewnika dzień przed jego porwaniem, ma zarzut handlu bronią. Zdaniem pełnomocnika rodziny Olewników, może mieć to związek ze sprawą porwania i zabójstwa Krzysztofa. Czy broń jest więc kluczem do rozwiązania zagadki tej tajemniczej śmierci? - pyta "Rzeczpospolita".

Gazeta donosi, że prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika wpadli na trop, który może rzucić na nią nowe światło. Zdobyli dowody, że płocki policjant Andrzej P., uczestnik imprezy u Olewnika, handlował bronią i że wydawał pozwolenia na nią ludziom powiązanym z przestępcami. Kilkanaście dni temu postawiono mu zarzuty. Łącznie 13. P. nie przyznaje się do winy.

Jeden ze śledczych mówi "Rzeczpospolitej", że "wiele wskazuje na to, że w Płocku istniał układ". Czy to on stał za porwaniem Olewnika? Także detektyw Krzysztof Rutkowski zeznał przed komisją śledczą, że w tej sprawie "chodziło o handel bronią". Czy broń jest więc kluczem do rozwiązania zagadki śmierci syna biznesmena?

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 roku. Po porwaniu sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną Olewnika, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro okupu, jednak Krzysztof Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r., a w 2010 r. po ekshumacji na cmentarzu w Płocku i badaniach genetycznych ostatecznie potwierdzono tożsamość Krzysztofa Olewnika.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,P.....caid=1aa38
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:00, 01 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sejmowa komisja badająca sprawę porwania Krzysztofa Olewnika kończy pracę. - Tyle spartaczonych akcji, tak nieudolne działania operacyjne - czasami wyglądało to tak, jakby policjanci pewnych rzeczy świadomie nie robili albo robili je tak, by n...
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/bulwersujace-bledy-policji,7613776,1,klip.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:05, 01 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
Sejmowa komisja badająca sprawę porwania Krzysztofa Olewnika kończy pracę. - Tyle spartaczonych akcji, tak nieudolne działania operacyjne - czasami wyglądało to tak, jakby policjanci pewnych rzeczy świadomie nie robili albo robili je tak, by n...
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/bulwersujace-bledy-policji,7613776,1,klip.html


Pan prokurator pokazuje jak zeznawać!

"Nie pamiętam tego!"


Ciekawy jak to jest , że człowiek mający Alzheimera pełnią funkcję prokuratorów?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
noMercy




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 16
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:47, 05 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proszę proszę parę dni temu kończyli komisje śledczą a tu sie pojawiają nowe wątki w tej sprawie.

Wygląda na to, że drugie dno kryje pod sobą kolejne tajemnice.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sensacyjn.....omosc.html

Cytat:
Gdańscy prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa syna Włodzimierza Olewnika uważają, że w nocy przed porwaniem Krzysztofa Olewnika odbyły się dwie imprezy, a w jego domu kogoś zamordowano. - To przewraca śledztwo do góry nogami. Przewróci wyroki sądów - mówi tvn24.pl ojciec Krzysztofa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:42, 05 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wersją obowiązującą obecnie jest, że 26 października 2001 roku w domu Krzysztofa Olewnika w Świerczynku odbyło się przyjęcie dla policjantów z płockiej drogówki, podczas którego Włodzimierz Olewnik - ojciec zamordowanego później Krzysztofa, miał przeprosić za zachowanie syna. W tej wersji, Krzysztof nie chciał wylegitymować się policjantom mówiąc, że ojciec ma znajomości w policji. Oficjalna wersja przyjmuje także, że impreza skończyła się tego samego dnia około godziny 23, z powodu braku wódki. Krzysztof Olewnik został porwany po owym przyjęciu w nocy 27 października.

Po ponownym przeszukaniu domu, prokuratorzy znaleźli w domu krew innej osoby, której DNA nie pasuje do żadnej z zebranych na przyjęciu gości. Odnaleziona krew na kanapie z powodu jej dużej ilości, może wskazywać na to, że kogoś tam postrzelono. Śledczy zamierzają porównać ten materiał genetyczny z DNA zamordowanych w tamtym okresie w niewyjaśnionych okolicznościach osób.

- Powodem ponownego przeszukania domu po ośmiu latach było niechlujnie prowadzone śledztwo - powiedział Marek Biernacki (PO), szef sejmowej komisji śledczej badającej działania policji i prokuratury w takcie śledztwa.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/w-domu-ol.....omosc.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:22, 20 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Podczas pierwszej sekcji zwłok Krzysztofa Olewnika przeprowadzonej w Olsztynie w 2006 roku doszło do zamiany ciał - wynika ze śledztwa dziennikarzy TVP1, którzy porównali protokoły pierwszej sekcji w Olsztynie w 2006 r. i następnej, przeprowadzonej po ekshumacji zwłok w styczniu tego roku.

Według dziennikarzy porównanie tych dwóch dokumentów prowadzi do sensacyjnego wniosku. Zachodzi podejrzenie, że ciało zostało podmienione.Wyniki obu sekcji dowodzą, że prawdopodobnie badano dwa różne ciała: różnią się kodem DNA, obrażeniami (drugie ciało nie ma śladu po złamanych żebrach), a także wzrostem (pierwsze było 7 cm krótsze od drugiego).

reszta: http://wiadomosci.wp.pl/kat,94474,title,.....caid=1b181


I niech mi ktoś jeszcze powie że nie zajebały go pały.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:31, 25 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ślad DNA nieznanej osoby znaleziony w miejscu przetrzymywania Krzysztofa Olewnika - to jeden z najnowszych dowodów odkrytych przez prokuratorów - podaje Radio ZET.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,O.....caid=1b204
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
shinobi




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:00, 26 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziwie sie ze nikt jeszcze nie dodał do wątku filmu, który nakreciła TVN na podstawie tej sprawy. Bardzo czytelnie i po ludzku opisali całą historie, wiec dodaje. Premiera była 30 wrzesnia stad pewnie w pazdzierniku taki ruch w sprawie.

http://www.youtube.com/watch?v=1k8jFJa_vLs&feature=related

jesli kogos sprawa nie interesuje, to sam film jest wart obejzenia jako dobry dramat i kryminał.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AKKDB




Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 49
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:47, 04 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

shinobi napisał:
Dziwie sie ze nikt jeszcze nie dodał do wątku filmu, który nakreciła TVN na podstawie tej sprawy. Bardzo czytelnie i po ludzku opisali całą historie, wiec dodaje. Premiera była 30 wrzesnia stad pewnie w pazdzierniku taki ruch w sprawie.

http://www.youtube.com/watch?v=1k8jFJa_vLs&feature=related

jesli kogos sprawa nie interesuje, to sam film jest wart obejzenia jako dobry dramat i kryminał.
Przykro ale nie udało się obejrzeć.Autor tego filmu tvn wycofał go,a szkoda.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1466
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:50, 05 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa Olewnika jest ważna ,bardzo ważna dla rodziny dla najbliższych.
Ale sprawa Olewnika jest doskonałym przykładem jak media potrafią uruchomić w głowie odbiorcy film bez ich zgody ,ciągle o tej sprawie w TV Radio w necie wszędzie ,wielu polaków czuje się już członkiem rodziny Olewników ,A ja się chciałem zapytać dlaczego do kurwy nędzy powołano komisję śledczą do zbadania kryminalnej sprawy zaginięcia jakiegoś młodego człowieka a nikt nie powołuje komisji śledczej odnośnie narażenia życia i w konsekwencji tegoż życia pozbawienia kilkudziesięciu Polaków w Iraku oraz być może zamordowania setek Irakijczyków czyli obywateli kraju z którym mieliśmy zawsze dobre stosunki ??? Świat stoi na głowie a my to wszytko akceptujemy jak coś normalnego ale od dłuższego stania na głowie w końcu twarz robi się czerwona i krew zalewa mózg co w ostateczności powoduje śmierć tego narządu odnoszę wrażenia że większość naszego społeczeństwa jest po wylewie ...
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1466
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:51, 05 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ps... Znam odpowiedz na pytanie które zadałem, to było pytanie retoryczne ....
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:38, 05 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

privilege napisał:
A ja się chciałem zapytać dlaczego do kurwy nędzy powołano komisję śledczą do zbadania kryminalnej sprawy zaginięcia jakiegoś młodego człowieka a nikt nie powołuje .........

Komisję powołano z dość oczywistego powodu;sprawa Olewnika nie jest typową kryminalną sprawą,sprawą jakie zdarzają się zawsze i wszędzie.
"Sprawa Olewnika" jest obrazem tego państwa,wszystkich jego patologii,degeneracji całego aparatu państwowego czyli de facto państwa jako takiego.
"Sprawa Olewnika" obnaża fasadę,odziera ze złudzeń ,pokazuje szokującą prawdę o tym że granice miedzy strukturami państwa a światem przestępczym nie istnieją.A nawet jeszcze gorzej ;te światy się wzajemnie przenikają ,uzupełniają ,współpracują ,współzależą.
Powołanie komisji w "sprawie" było gestem skierowanym do głupszej a więc większej części społeczeństwa a jego przesłanie miało ową część utwierdzić w przekonaniu że :wprawdzie miało miejsce morderstwo poprzedzone uprowadzeniem,wprawdzie istnieją przesłanki aby sądzić że organy ścigania nie pracowały jak powinny ,ale był to przypadek incydentalny ,bulwersujący ale kuriozalny.
Tymczasem "sprawa Olewnika" wcale nie jest odosobniona za to charakterystyczna dla bananowych i miejmy nadzieję, sezonowych państewek.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AKKDB




Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 49
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:49, 05 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

suspenser napisał:
valdi20000 napisał:
10.02.2009 Prokurator nie pozwolił zatrzymać oprawców Olewnika

Prokuratura zlekceważyła także ten trop.


Gdy coś idzie dobrze to nagrody dostaje konkretna osoba, a nie "prokuratura", więc pieprzenie, że "prokuratura" coś zrobiła jest bez sensu.

To konkretna menda tam pracująca albo się nie zna na swojej pracy, albo była przekupiona.

W myśl zasady karania ręki a nie miecza powinno się pisać kto personalnie dał dupy i wnikać dlaczego - wtedy okazałoby się kto za tym stoi - po nitce do kłębka powiązań i przekupstw - tyle, że wtedy mogłoby się okazać, że to jedna wielka mafia.

Rodzina zabitego zamiast pieprzyć się w sądy, które g... zrobią winnym powinna wyłożyć trochę kasy i poupierdalać łby tym kurwom - nie ważne kim są menelami, posłami czy prokuratorami - tylko wtedy sprawiedliwość by ich dosięgła i przy kolejnej takiej sprawie taka menda nie czułaby się bezkarna, bo wiedziałaby, że pomimo wtyków tu i ówdzie jest ryzyko, że odpowie za to co zrobiła własnym łbem.

To dopiero byłoby twarde prawo, ale prawo Exclamation
Tak powinno błoby być,ale tu śmierdzi na 100km i za dużo łbów by musiało polecieć,więc mafia się dobrze trzyma i ci co chcą o tym dobrze wiedzą i to jest straszne,d..a nie demokracja.MAFIA 100%
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:20, 15 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/(Superwizjer),1,tag.html#m=5634254
Cytat:
"Przyjedź, są czeki do podpisania"

Prokurator, który postawił przed sądem porywaczy Krzysztofa Olewnika informował o śledztwie biznesmena o niejasnej przeszłości - wynika ze wspólnego dziennikarskiego śledztwa reporterów Rzeczpospolitej i Superwizjera. Wkrótce po przekazaniu sprawy Olewnika z Warszawy do Olsztyna prokurator Piotr Jasiński w rozmowie telefonicznej z biznesmenem Wojciechem K. relacjonował: "Mamy tę sprawę", a po odnalezieniu ciała Krzysztofa Olewnika prokurator uspokajał biznesmena: "Sprawa się rozwija, ale spokojnie, jest pod kontrolą". Biznesmen natomiast zachęcał prokuratora: "Przyjedź do mnie, jest kilka czeków do podpisania". Dlaczego prokurator informował biznesmena? Więcej na www.superwizjer.onet.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
noMercy




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 16
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:46, 20 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejny wywiad z ojcem Krzysztofa Olewnika.
Pozwalam sobie skopiować całość by nie znikneła.

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/nie-tylk.....omosc.html

Cytat:
    Bandyci, którzy zostali skazani za zamordowanie mojego syna, mogli nie popełnić tej zbrodni. W celach nie popełniali samobójstw tylko zostali zamordowani. Zwłoki Krzysztofa leżały w wodzie, a nie na polanie pod Różanem. Ta cała mistyfikacja ma osłaniać faktycznych oprawców mojego syna. Tylko dla portalu Onet.pl Włodzimierz Olewnik zgodził się ujawnić szokujące kulisy najgłośniejszej zbrodni ostatnich lat.

    Leszek Szymowski: Za tydzień wigilia. Już po raz dziesiąty z rzędu przy Państwa stole wigilijnym nie będzie Krzysztofa. Czy przez ten czas, jaki upłynął od uprowadzenia, a później zabójstwa syna, zdołał Pan choć częściowo poznać prawdę o okolicznościach tej tragedii?

    Włodzimierz Olewnik: Były takie momenty, że wydawało mi się, że uda się poznać całą prawdę. Teraz nie żyję już złudzeniami. Straciłem je kiedy w trakcie procesu bandytów oskarżonych o zabójstwo mojego syna, zorientowałem się, że to wszystko to tylko gra pozorów. Dziś nie mam wątpliwości, że na ławie oskarżonych zabrakło tych, którzy naprawdę stali za zamordowaniem Krzysztofa.

    To szokujące, co Pan mówi. Przecież nikt dotychczas nie kwestionował, że morderstwa dokonali ludzie Franiewskiego, którzy najpierw porwali Krzysztofa, potem go przez wiele miesięcy przetrzymywali, a w końcu – po tym, jak odebrali okup – zamordowali.

    Ludzie Franiewskiego czyli kto? Sam nie znam dziś odpowiedzi na to pytanie, a bardzo wiele bym dał, aby ją poznać. W trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że trzej bandyci, którzy pilnowali mojego syna – mam na myśli Kościuka, Pazika i Ireneusza Piotrowskiego – po przejęciu okupu postanowili trzymać Krzysztofa przy życiu jeszcze dwa miesiące tylko po to by wyciągnąć ode mnie jeszcze raz okup w wysokości kilkuset tysięcy.

    Franiewski się na to nie zgodził. Przyjechał do nich – tam, gdzie Krzysztofa przetrzymywano, i solidnie ich zbił. Prawdopodobnie wersja zdarzeń mogła być taka, że potem Franiewski osobiście zamordował mojego syna przy pomocy kogoś jeszcze. Nie wiem kto to był, ale na pewno w samym morderstwie nie uczestniczył Kościuk. Zabójstwa mogli dokonać Franiewski i Pazik, ale wszystko wskazuje na to, że był jeszcze ktoś trzeci. Niestety nie wiem kto.

    Na jakiej podstawie Pan to mówi?

    Ostatnio media podały informację, że w dziurze na polanie w Dzbądzu – z której miano wykopać zwłoki Krzysztofa – znaleziono jakieś butelki i kilka innych przedmiotów. Tych przedmiotów wskazuje na to, że morderców było więcej niż dwóch. A ponadto, wskazują one, że w zbrodni uczestniczyło więcej osób. Poszlak, które o tym mówią, jest znacznie więcej. Powoli zaczyna to wykluczać wersję o zbrodni dokonanej tylko przez Kościuka i Pazika.

    Ale przecież to oni zostali skazani za to zabójstwo. I nawet przyznali się do winy.

    Do winy przyznał się tylko jeden z nich – Sławomir Kościuk. Pazik konsekwentnie milczał – tak na etapie śledztwa prokuratorskiego, jak i na etapie procesu sądowego. Zabrał głos tylko jeden raz. Tuż po ogłoszeniu wyroku, gdy usłyszał, że dostał dożywocie, podniósł się i powiedział: „To wszystko wyglądało zupełnie inaczej”. I to było wszystko, co od niego usłyszeliśmy. To Kościuk obciążył Pazika. Wcześniej, przed procesem, Kościuk uważał, że dogadał się z prokuraturą, że jeżeli przyzna się do winy to dostanie nadzwyczajne złagodzenie kary - najwyżej sześć lat więzienia w nagrodę za współpracę z wymiarem sprawiedliwości, z czego będzie mógł wyjść na warunkowe zwolnienie po odsiedzeniu części kary.

    To była dla niego perspektywa kusząca, bo mógł już w niedługi czas później być na wolności. Jego plany legły w gruzach, gdy dowiedział się, że sąd również jemu wymierzył karę dożywotniego więzienia. I nagle Kościuk powiedział głośno do swojego adwokata: Przecież to nie tak miało być, ustalaliśmy co innego. Adwokat powiedział to samo do prokuratora. Byłem wtedy obecny na sali sądowej i słyszałem to na własne uszy.

    Jak zachował się sąd?

    Przeszedł nad tym do porządku dziennego bo z materiału dowodowego oraz z przesłuchań nic więcej nie wynikało. A to był moment, kiedy można było poznać prawdę, bo oskarżeni wydawali się zdruzgotani tym, że usłyszeli takie wyroki. Drugą taką szansę mieliśmy po wyroku. Obrońcy oskarżonych chcieli zaskarżyć wyrok, sprawa trafiłaby wówczas do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Kościuk i Pazik walczyli wtedy o swój los. Niejasna jest tutaj rola jednego z obrońców Kościuka, który – wszystko na to wskazuje – przed wyrokiem sądu I instancji mamił swojego klienta, że jeśli przyzna się do winy, to może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Kościuk się przeliczył.

    Pozostała druga instancja. Zakładam, że Kościuk liczył, że mimo wszystko dostanie łagodny wyrok i niebawem będzie na wolności. Wyrok sądu pogrzebał te nadzieje. Kościuk mógł się czuć wystawiony do wiatru, oszukany. Została mu w ręku poważna karta przetargowa: wiedza o zbrodni. Było jasne, że może próbować odegrać się na ludziach, którzy go oszukali i zmusili do wzięcia na siebie cudzej winy. Kościuk mógł po prostu zacząć mówić. Ale tak się nie stało, bo w krótki czas po tym wyroku odszedł z tego świata.

    Pan nie wierzy w wersję o samobójstwie?

    On miał do odegrania pewną rolę. Mogę domniemywać, że miał wziąć na siebie cudzą winę i przyznać się do zabójstwa. W zamian miał otrzymać niski wyrok i wkrótce wyjść na wolność. Rolę tą odegrał bardzo dobrze tylko w ostatniej fazie został oszukany, bo zamiast łagodnego wyroku usłyszał dożywocie. Ja muszę tutaj pochwalić Sąd Okręgowy w Płocku, który nie dał się nabrać na fałszywą skruchę Kościuka i posłał go do więzienia na resztę życia.

    To była jedyna rzecz, na którą ten bandyta zasługiwał. Ale wtedy dla tych, którzy uknuli tą intrygę, powstało niebezpieczeństwo, że zacznie mówić o okolicznościach śmierci mojego syna. Zorganizowano mu więc śmierć wyglądającą jak samobójstwo. I całą swoją wiedzę Kościuk zabrał do grobu. Dla opinii publicznej stworzono wersję brzmiącą bardzo wiarygodnie: bandyta usłyszał wyrok dożywocia, zrozumiał, że resztę życia spędzi za kratkami, nie wytrzymał tego psychicznie i się powiesił w celi.

    Pozostałe śmierci osób mających dużą wiedzę w sprawie też nie były – według Pana – wynikiem samobójstwa?

    Powtarzam: nie wierzę w wersję o samobójstwach. W lipcu 2009 roku ogłoszono, że powiesił się strażnik więzienny, który pilnował Wojciecha Franiewskiego, a wcześniej, przez krótki czas także Kościuka. Istnieją uzasadnione poszlaki, że ten strażnik miał wiedzę, że Franiewskiego i Kościuka pod osłoną nocy wyprowadzano z aresztów. Możliwe, że nawet to widział. Okoliczności jego samobójstwa też budzą sporo wątpliwości. Najbardziej to, że pełniący wówczas dyżur asesor prokuratury z Iławy otrzymał zgłoszenie i w ogóle nie pojechał na miejsce odnalezienia zwłok.

    W efekcie na miejscu, podczas pierwszych czynności, nie było prokuratora tylko sami policjanci. Ten niefortunny asesor prokuratury otrzymał za to tylko karę nagany, a przecież powinien usłyszeć zarzut niedopełnienia obowiązku. Co więcej: specjalna komisja powołana przez ministra sprawiedliwości oficjalnie stwierdziła, że strażnik zginął śmiercią samobójczą, a to samobójstwo nie miało związku ze sprawą uprowadzenia mojego syna. Przyzna Pan, że to zaskakująca konkluzja.

    Czyli według Pana to nie było samobójstwo?

    Nie wiem dokładnie w jakich okolicznościach Mariusz K. odszedł z tego świata. Są informacje przemawiające za tym, że faktycznie to było samobójstwo, ale są też informacje, które tą wersję kwestionują. Ale nie zgadzam się z tym, że ta śmierć pozostaje bez związku ze sprawą zbrodni na moim synu.

    Dlaczego?

    Przede wszystkim dlatego, że prawdopodobnie ten strażnik był rodzinnie powiązany z Robertem Pazikiem, który został skazany na dożywocie za zamordowanie mojego syna. Pazik w styczniu 2009 roku popełnił samobójstwo w celi więziennej w Płocku. Okoliczności tego samobójstwa też nie są do końca jasne, bo istnieją poszlaki mówiące o tym, że ktoś go zmusił do popełnienia samobójstwa, lub wręcz pomógł mu je popełnić. Pazik miał ogromną wiedzę o tym co działo się z Krzysztofem i najprawdopodobniej wiedział kto uczestniczył w morderstwie oprócz Franiewskiego. I także on zabrał swoją wiedzę do grobu.

    Strażnik więzienny Mariusz K. pilnował wcześniej Sławomira Kościuka i Wojciecha Franiewskiego. Pełnił dyżur także tamtej nocy, kiedy Franiewski popełnił swoje tajemnicze samobójstwo. Czy wówczas coś widział lub był świadkiem czegoś? Nie wiem, ale z pewnością mógł pomóc odpowiedzieć na pytanie w jakich okolicznościach zginął Franiewski. Istnieją natomiast dowody, że i Kościuk i Franiewski byli nocami wyprowadzani z cel i wywożeni przez nieznane osoby poza teren aresztu śledczego. Oczywiście poza protokołem i całkowicie niezgodnie z regulaminem więziennym. W tamtym czasie i Kościuk i Franiewski mieli wskazać miejsce ukrycia zwłok. Wskazali oba miejsca.

    Oba?

    Tak. Bo mówimy o dwóch miejscach. Z polany pod Różanem wykopano zwłoki, ale wszystko wskazuje na to, że nie były to zwłoki mojego syna. Należały do osoby uprowadzonej przez gang nowodworski omyłkowo i potem zamordowanej. Jeśli wierzyć różnym doniesieniom to zwłoki Krzysztofa znajdowały się w innym miejscu, były porzucone w rzece lub w stawie. Wskazuje na to ich wygląd, po odnalezieniu. Jako pierwszy, zwrócił na to uwagę mój zięć, który jest lekarzem. Te pierwsze zwłoki, wydobyte z polany pod Różanem, przewieziono do zakładu medycyny sądowej, gdzie miały zostać poddane sekcji. Tam je umyto, zważono i zmierzono. Okazały się, że były 7 centymetrów dłuższe od wzrostu Krzysztofa. Jednak nie ma protokołu z ich sekcji.

    Następnego dnia dokonano sekcji zwłok mojego syna – miały już właściwy wzrost, a w dodatku laboranci odkryli połamane żebra. Były to z pewnością inne zwłoki niż te, które przywieziono wcześniej. Zrozumieliśmy, że ktoś podmienił zwłoki w ciągu jednej nocy. Niestety zaraz po tym, jak się zorientowaliśmy, okazało się, że w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęła taśma z monitoringu. I dziś nie da się ze stuprocentową pewnością udowodnić, że zwłoki zostały podmienione.

    A wiadomo gdzie zakopano zwłoki Krzysztofa?

    Ta historia jest kluczowa. Jak powszechnie wiadomo, w lipcu 2003 roku oprawcy przejęli okup za mojego syna: 300 tysięcy Euro. Franiewski kazał im zabić Krzysztofa. Jednak Kościuk i Piotrowski najprawdopodobniej postanowili go jeszcze potrzymać przy życiu i wyłudzić okup ode mnie po raz drugi. Franiewski przyjechał na miejsce i obu ich porządnie zbił. Potem doszło do morderstwa. Zwłoki Krzysztofa zostały zakopane. Wszystko wskazuje na to, że później Franiewski – już sam – wykopał je, wyjął i zakopał gdzie indziej. Nie powiedział o tym żadnemu ze swoich wspólników. A jakiś czas później w tym dole, gdzie pierwotnie przetrzymywano Krzysztofa, zakopano inną osobę. I to by wyjaśniało cały szereg późniejszych zdarzeń.

    Prawdziwi mocodawcy zbrodni na moim synu doszli chyba do wniosku, że jak oddadzą mi ciało, to ja się uspokoję i przestanę poruszać niebo i ziemię, aby ich ścigać. Po zatrzymaniu, Kościuk wskazał – jako miejsce zakopania zwłok – polanę pod Różanem. Bo Kościuk nie wiedział, że tam już leżą inne zwłoki. Tyle tylko, że okazało się, że wydobyto stamtąd zwłoki nie mojego syna. Prawdziwi oprawcy zorientowali się, że jedynym, który wie, gdzie właściwe zwłoki zostały zakopane, jest właśnie Franiewski. Dlatego ktoś nocą przyjechał po niego do aresztu. Franiewski w tajemnicy wskazał miejsce, gdzie zakopał Krzysia. Franiewski wiedział o sprawie mojego syna wszystko, a groziło mu dożywocie. Ta wiedza z pewnością mogła mu pomóc w tym, by od dożywocia się wywinąć.

    W ten sposób Franiewski stał się niebezpieczny dla prawdziwych inspiratorów zbrodni i dlatego zorganizowano mu samobójstwo. Na podstawie dotychczasowych ustaleń śledztwa, nie potrafię ułożyć innego scenariusza tych wydarzeń.

    Rozmawiał: Leszek Szymowski
    Autor: Leszek Szymowski Źródła: Onet.pl


pozwoliłam sobie podkreślić fundamentalne zdanie - pod osłona nocy, choć w trej sprawie mam coraz większe wrażenie, że osłona nocy jest tylko po to by nadać poczynanią teatralna dramaturgię, przy takim "szczeblu" mocodawców to iście teatralny gest.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
shinobi




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 450
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:22, 22 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AKKDB napisał:
shinobi napisał:
Dziwie sie ze nikt jeszcze nie dodał do wątku filmu, który nakreciła TVN na podstawie tej sprawy. Bardzo czytelnie i po ludzku opisali całą historie, wiec dodaje. Premiera była 30 wrzesnia stad pewnie w pazdzierniku taki ruch w sprawie.

http://www.youtube.com/watch?v=1k8jFJa_vLs&feature=related

jesli kogos sprawa nie interesuje, to sam film jest wart obejzenia jako dobry dramat i kryminał.
Przykro ale nie udało się obejrzeć.Autor tego filmu tvn wycofał go,a szkoda.


Znalazłem tutaj, ale trzeba mieć konto na chomiku Smile
http://chomikuj.pl/agol/Prawdziwe+histor.....55553.rmvb
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:58, 22 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od czasu kiedy media opublikowały wiadomośc o zalaniu akt sprawy przez pęknietą rurę kanalizacyjną , nie sledze tematu. Jakim trzeba byc idiotą , żeby łyknąc cos takiego i jeszcze to opublikować. Przecież rury kanalizacyjne są schowane ( zabudowane), do tego jak taka rura pęknie ( co jest prawie niemożliwe - nawet jeśli ma 100 lat -chyba , że uszkodzenie spowodowane specjalnie ) to nie ma tam strumienia fekaliów który płynie szerokim strumieniem.
Troche mi szkoda ojca K.Olewnika, że musi brac udział w cyrku. Ale na własne , życzenie. Może teraz zrozumiał , że za sprawą śmierci syna stoją , wysocy rangą funkcjonariusze państwa.
Gosć ma kasę, wiec mógłby wynajac jakiegos detektywa , który ustaliłby fakty, a później nawet kosztem całego majatku wynajac płatnych zabójców. Ale , widocznie jest pizdą, płacząca w mediach . Facet, który nie potrafi pomścić śmierci syna, nie zasługuje na szacunek normalnych ludzi. TZW demokracja , robi z ludzi - którzy zaufali systemowi- zwykłe , życiowe cioty.
A gosciu jest złamany , na kasę wydymany ( powinien zatrudić zagranicznego detektywa ), i wcale mi go nie , żal. Powinien zrozumieć zasadę, no justice no peace. Ale na tym przykładzie, widzimy jak ludzie są zniewoleni, kompletnie nie mysla, i nie wyciagając wniosków, brną w ten cyrk.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiercipietek




Dołączył: 01 Lis 2009
Posty: 39
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:08, 22 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Prokuratura Rejonowa w Płocku prowadzi śledztwo w sprawie poluzowania śrub w kołach samochodu Danuty Olewnik-Cieplińskiej, siostry uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika.

Jak poinformowała rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, śledztwo prowadzone jest w sprawie narażenia na utratę życia lub zdrowia.

-
Z uwagi na dobro postępowania nie podajemy więcej informacjiIwona Śmigielska-Kowalska
Z uwagi na dobro postępowania nie podajemy więcej informacji - oświadczyła Śmigielska-Kowalska. Przyznała jedynie, że śledztwo w sprawie wszczęto 6 grudnia.


REKLAMA Czytaj dalej




Mecenas Bogdan Borkowski, pełnomocnik rodziny Olewników, powiedział, że Olewnikowie otrzymywali wcześniej pogróżki. - Nie było to tuż przed zdarzeniem z poluzowaniem kół, ale takie pogróżki były; także wobec Włodzimierza Olewnika (ojca Krzysztofa Olewnika). Nie mogę mówić o szczegółach, gdyż jest to także wyjaśniane - dodał Borkowski. Uściślił, że "były to pogróżki wskazujące na zagrożenie życia".

Borkowski podkreślił, że według ekspertyzy biegłego, poluzowanie śrub we wszystkich czterech kołach samochodu Danuty Olewnik-Cieplińskiej było celowe - biegły wykluczył, by do poluzowania śrub doszło samoczynnie.

- Pani Danuta jechała samochodem, gdy nagle urwało się jedno koło. Przerażona zadzwoniła do mnie, co robić. Doradziłem, żeby najpierw zasięgnęła opinii biegłego rzeczoznawcy. Stwierdził on, że koła były poodkręcane, wszystkie, że nie było to działanie związane z przeglądem. Samoczynne odkręcenie śrub rzeczoznawca wykluczył. Wtedy zdecydowaliśmy się, by zawiadomić prokuraturę, ale nie robiąc z tego sensacji - wyjaśnił Borkowski. Dodał, że do zdarzenia doszło na przełomie listopada i grudnia.

- Z tego co wiem, pani Danuta jechała wtedy wolno i to ją uratowało - zaznaczył Borkowski.

O poluzowaniu śrub w samochodzie Danuty Olewnik-Cieplińskiej najpierw została powiadomiona gdańska Prokuratura Apelacyjna, która prowadzi postępowanie w sprawie okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika oraz nieprawidłowości we wcześniejszym śledztwie. Tam zdecydowano o przekazaniu sprawy, według właściwości miejsca zdarzenia, do prokuratury w Płocku.

(msz)


Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,T.....omosc.html
_________________
"Gdyby gówno miało jakąkolwiek wartość,
żebracy rodzili by się bez dziury w dupie"
Henry Miller
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:20, 22 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak czytam i sobie myslę, komuś zajebista przyjemnosc sprawia straszenie Olewników. Maja świetną zabawę . Czerwoni uwielbiaja znęcać sie psychicznie nad swoimi ofiarami.
Ale jakby córka starego straciła życie, to byłaby to wina starego. Stary a głupi.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
noMercy




Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 16
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:33, 29 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też mnie to dziwi, że on naraża swoja rodzine. Już raz mu pokazano, że nie jest bezpieczny, bez względu na to jakie były motywy tych wydarzeń.
A swoja drogą ciekawe ile jest podobnych spraw w których rodziny dały się zastraszyć i milczą. Może to by było nawet ciekawsze!

Ordel napisał:
Tak czytam i sobie myslę, komuś zajebista przyjemnosc sprawia straszenie Olewników. Maja świetną zabawę . Czerwoni uwielbiaja znęcać sie psychicznie nad swoimi ofiarami.
Ale jakby córka starego straciła życie, to byłaby to wina starego. Stary a głupi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:49, 24 Sty '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

polecam wywiad z siostrą olewnika na wp.pl
Cytat:
Zaskakujące nowe fakty ws. śmierci Krzysztofa Olewnika

W październiku minie 10 lat od uprowadzenia Krzysztofa Olewnika, jednej z najbardziej zagadkowych zbrodni III RP. Danuta Olewnik-Cieplińska opowiada w rozmowie z Wirtualną Polską o nowych dowodach w śledztwie dotyczącym porwania i śmierci jej brata - kluczach, które zniknęły z jego domu, drugim wykopie na polanie, gdzie zakopane było ciało, oraz o niedawnej rozmowie z Arturem R., jednym z porywaczy. Olewnik-Cieplińska ujawnia, że pojawił się nowy trop, który może zmienić nasze wyobrażenie nt. przebiegu zdarzeń podczas nocy, gdy zniknął jej brat. Dodaje, że jej ojcu niedawno grożono. Nieznany mężczyzna powiedział do niego: "masz trzy tygodnie życia".


Agnieszka Niesłuchowska, Paulina Piekarska: Niedawno ktoś poluzował śruby w kołach pani samochodu. Jedno odpadło w czasie jazdy. Dwa lata wcześniej ktoś włamał się do pani domu. Łączy pani oba zdarzenia?

Danuta Olewnik-Cieplińska: Coś jest na rzeczy. Może chcą mnie zastraszyć, żebym dała sobie spokój. Choć poluzowanie kół mogło skończyć się tragicznie, nie sądzę, by ktoś naprawdę chciał mi zrobić krzywdę. Wcześniej dochodziły do mnie głosy w stylu: ”uważaj na siebie” czy „słyszałem z więzienia, że…” itp. Myślę jednak, że część z nich to wymysły, chęć zainteresowania swoją osobą, a nie realne zagrożenie.


Obawia się pani o swoje życie?

- Chyba przestałam już o tym myśleć. Przez 10 lat przeżyłam wiele niebezpiecznych sytuacji, jeździłam w nocy po listy podrzucone przez porywaczy, woziłam pieniądze. Cały czas żyłam w stresie, w innej rzeczywistości. Teraz jest już inaczej, dużo spokojniej do tego podchodzę. Często oglądam się za siebie, widzę pod domem różne samochody, ale jesteśmy pod stałą kontrolą policji. Mamy też swoją prywatną ochronę.


Pani ojciec też dostaje pogróżki? Wydarzyło się ostatnio coś niepokojącego?

- Tak, na początku grudnia zeszłego roku spotkał się z mężczyzną, który powiedział mu, że zostały mu trzy tygodnie życia. Tata powiadomił o tym prokuraturę. Ostatnio wiele się dzieje, pojawiają się nowe dowody, więc może ktoś się obawia, że wyjdą nowe fakty, inne osoby zamieszane w sprawę uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa, stąd te pogróżki.


Kilka dni temu spotkała się pani z Arturem R., odsiadującym 12 lat więzienia za udział w porwaniu pani brata. Jak wyglądało to spotkanie?

- To on zwrócił się do prokuratury z prośbą o spotkanie ze mną. Dla mnie było to koszmarem, dla niego może przerywnikiem w więziennym życiu, rozrywką, przejażdżką samochodem do prokuratury. Zgodziłam się na rozmowę, bo myślałam, że się zmienił i będzie chciał powiedzieć wreszcie prawdę, żeby się oczyścić. Myliłam się. Jego wersja znacznie odbiega od ustaleń przyjętych w trakcie procesu, nie zgadza się też z dowodami zabezpieczonymi w mieszkaniu Krzysztofa. Nie możemy tego złożyć w całość. Być może chciał podrzucić nam kolejną błędną hipotezę? Ja już sama nie wiem, gdzie jest prawda, kto stał za zabójstwem i ile osób brało udział w porwaniu. Na pewno nie było tak, jak opowiadał Artur R.

reszta: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Z.....caid=1ba8c
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
multipro




Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 275
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:14, 25 Sty '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

.
.
Rozumienie „sprawy Olewnika” nie polega na rozwikłaniu zabójstwa syna. Po prostu Olewnik jako przedsiębiorca wyrósł ponad lokalny poziom a nie był pod kontrolą władzy. Wiadomo że nie istnieją organizacje, instytucje, media przez władzę nie kontrolowane. Skoro Olewink wzniósł się tak wysoko to trzeba było wziąć go pod kontrolę. Temu miała służyć próba uwikłanie w ciemne interesy, na co się nie zgodził. Potem były działania od strony finansowej poprzez banki.

Olewnik nie rozumie metody „możesz być jednym z nas o ile będziesz pod kontrolą Władzy”. I tylko o tę kontrolę chodziło (i chodzi) w całej sprawie.

To ta prawdziwa władza tę grę prowadzi, stąd taka słabość aparatu państwa, bo jest jej w pełni podległy.

Wreszcie jakże pięknie widać, kto kontroluje służby specjalne. Cóż to nie wszczynają super skutecznych działań, śledztwa w tak ważnej dla całego kraju sprawie, gdzie zachodzi poważne podejrzenie u bezprawie struktur państwowych? UOP jakby w ogóle nie istniał, nie działa, nie korzysta ze swoich możliwości – czy to nie dziwne???

Nie wydaje się prawdopodobne aby służby tu nie działały. Ta scena z filmu gdzie byli SB`cy (obecni kacykowie) są na polowaniu. W takim razie służby wiedzą i zapewne działają, tylko po której stronie?

Po której stronie służby działały w całej przemianie po 90 roku? Jak to jest że niczego nie widziały? W takim razie po co zostały powołane, jaki jest ich prawdziwy cel, to pokazują ich realne działania, które zaobserwować możemy tylko w jeden sposób – kiedy ich nie ma tam gdzie powinny być.

To nie nowość. Pamiętajmy o zachowaniu „ślepocie” CIA nie widzącej przygotowań Hitlera do wojny. Później zaś ten najsilniejszy wywiad udaje, że nie wie o obozach koncentracyjnych? Wreszcie owo „niewiedza” CIA po dziś dzień jest tematem tabu w mediach, co znaczy że układ i metoda władzy wcale się nie zmieniła.

Wracając do „sprawy Olewnika” to obecnie jest ona wykorzystywana, podgrzewana jako czynnik absorbujący społeczeństwo. Ma za zadanie tak samo odwracać, skupiać uwagę jak Tragedia Smoleńska, gdzie późniejsze wydarzenia, po dziś dzień są pieczołowicie reżyserowane przez Władzę. Jednakowoż podsuwanie, rozdmuchiwanie tu różnych tropów także zajmuje Olewinków. Kieruje ich uwagę w stronę kryminalną a wystarczy tylko przemyśleć rolę i zadanie oraz możliwości służb w tej sprawie.

Jakże groźni staną się Olewnikowie kiedy zrozumieją że mają do czynienia z tą prawdziwą władzą, nie jakimiś układami.
_________________
viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:55, 25 Sty '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tajemnicze problemy detektywa Olewników

Jerzy Godlewski, prywatny detektyw, który pomagał rodzinie Olewników, podupadł na zdrowiu podczas pobytu w areszcie - dowiedział się Onet.pl. - Boję się, że ktoś chce go wykończyć, aby nie mógł złożyć zeznań w sprawie Olewnika - mówi osoba z rodziny Godlewskiego.

W ciągu pierwszych dni odsiadki, detektyw doznał gwałtownych uszkodzeń ciała. Według oficjalnej wersji, boleśnie potknął się i upadł. W wyniku tej sytuacji, przewieziono go do szpitala więziennego w Krakowie. Tam podano mu leki, po których stan jego zdrowia jeszcze się pogorszył. Detektyw - zamiast odzyskać zdrowie - ciężko zachorował i od dwóch tygodni nie może dojść do siebie. To o tyle zaskakujące, że wcześniej Godlewski cieszył się doskonałym zdrowiem i udanym życiem rodzinnym.

reszta: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tajemnicz.....omosc.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
beezle




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 522
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:18, 25 Sty '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nieźle :/ następnego wykończą... albo ktoś się naprawdę stara, albo to ma tak wyglądać Wink.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:22, 02 Lut '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Rzeczpospolita": Gdańska prokuratura sprawdza, czy za porwaniem Krzysztofa Olewnika mogli stać gangsterzy, którzy w latach 1999-2000 w Olsztynie i okolicy dokonali serii uprowadzeń lokalnych biznesmenów.

- Jest bardzo dużo podobieństw pomiędzy olsztyńskimi porwaniami a sprawą Olewnika. W prawie identyczny sposób były przetrzymywane ofiary - zdradza jeden z prokuratorów.

Gangsterów z tzw. olsztyńsko-żyrardowskiej grupy ze sprawą Olewnika łączy też inny fakt. W czasie, kiedy jeden z morderców Olewnika powiesił się w celi, w tym samym więzieniu siedział Marek G., pseudonim Mózg, który był jednym z najważniejszych członków gangu.

Krzysztof Olewnik, porwany w październiku 2001 r. syn mazowieckiego biznesmena, był przez policję i prokuraturę nieskutecznie poszukiwany przez kilka lat. W trakcie śledztwa prowadzonego w prokuraturze w Sierpcu do 2005 r. nie udawało się wpaść na trop porywaczy. Już wówczas rodzina zabiegała o przekazanie sprawy do Warszawy. Mijały kolejne miesiące, a postępów wciąż nie było. Tymczasem rodzina Olewników przekazała porywaczom 300 tysięcy euro okupu - nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Kilka miesięcy późnej Krzysztof Olewnik został zamordowany.

Śledztwo przyspieszyło dopiero potem - gdy sprawa trafiła w ręce prokuratora Radosława Wasilewskiego z wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dzięki wnikliwszej niż poprzednio analizie dowodów i zmianie ekipy policyjnej udało się zatrzymać osoby uznane za porywaczy i zabójców. W tym czasie śledztwo przekazano do prokuratury w Olsztynie (co komisja ocenia jako niepotrzebne przenosiny). Obecnie nieprawidłowości i zaniechania w całej sprawie bada Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku.

Wcześniej, w latach 2001-2005, nietypowe rzeczy działy się z aktami sprawy: z parkingu w stolicy skradziono policyjne auto z materiałami śledztwa (prokuratura umorzyła dochodzenie, choć policjanci konwojujący akta początkowo mieli w nim zarzuty).

Kolejne niezwykłe zdarzenia w sprawie to samobójstwa trzech sprawców zbrodni: herszta bandy Wojciecha Franiewskiego (powiesił się po zatrzymaniu) oraz Sławomira Kościuka (odebrał sobie życie w celi po ogłoszeniu wyroku dożywocia) i Roberta Pazika (także powiesił się w areszcie) oraz strażnika więziennego pilnującego kilku ze skazanych w sprawie. Wszystkie te przypadki do dziś bada prokuratura.

W projekcie raportu wskazano też błędy policji popełnione przy zabezpieczaniu dowodów - a konkretnie tego, czego nie zabezpieczyli i nie sprawdzili, np. dopiero obecnie w domu Olewników odnajduje się niezabezpieczone przed 8 laty ślady krwi.

Opisano też, jak policja przez kilka lat nie przesłuchała sprzedawczyni z salonu telefonicznego, która potrafiłaby rozpoznać osobę, która kupiła u niej telefon użyty potem przez porywaczy (był to Franiewski). Osobny fragment dokumentu to nieudana policyjna operacja zabezpieczenia przekazania okupu. Oględziny miejsca przekazania okupu policja przeprowadziła dopiero trzy dni po fakcie.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowy-trop.....omosc.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4   » 
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


sprawa K.Olewnika
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile