|
Autor
|
Wiadomość |
Naznaczony
Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 655
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:25, 28 Lut '09
Temat postu: |
|
|
nie wierze poprosu w to co się dzieje i jak ludziom piorą mózgi w dodatku odwirowują... poprsotu papka się robi wielka zlepiona szara masa gówna wypłukanego z wszelkich uczuć...
Pamiętaj abyś dzień święty święcił - czyli wtorek, dzień Pana z Brodą Siwą
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:47, 04 Mar '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:02, 26 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Pewnie, ze nalezy mu sie szacunek jak kazdemu + to, ze jakos promowal swoja osoba nasz kraj w swiecie. Nie wiem ile dal na biednych ze swojej kasy, nie wiem tez czy cos udalo mu sie zalatwic z jakims przywodca. Watpie, majac na mysli przeddzien wojny w Iraku. Napewno nalezy podziekowac za wsparcie duchowe dla walczacej Polski za komuny. Tego nie da sie przecenic. Danie czlowiekowi motywacji jest lepsze niz pomoc finansowa. To, co wyczynial w KRK jakos malo mnie obchodzi, oprocz kwestii zwiazanych z pedofilia i pieniedzmi jakie sciagal od panstw katolickich. Kult jednostki, taa. Ludziom sie to podobalo, tak samo jak poganskie czczenie obrazkow, figur i swietych patronow od kazdej dziedziny zycia. To jest wewnetrzna sprawa KRK jak sie ze swoimi obchodzi. Doszlo przy tym do patologii i zbiorowej histerii, ale mamy juz ja za soba. Pamietam jak mi sie dostalo od pewnego katola na GG jak grzecznie odmowilem przeslania lancuszka o smierci JP2. Gosc tak na mnie ruszyl, ze zwariowalem. Nawet mnie nie znal, a pojechal mi po calosci. Coz, wybaczylem mu, bo to byl zwykly debil, a na dodatek tchorz. Nie chcial mi tego powtorzyc przy spotkaniu w realu hehe. Nie uwazam go za negatywna postac, ale nie jest tez jakims autorytetem (dla mnie).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:28, 27 Mar '09
Temat postu: |
|
|
FreeG napisał: | Karol Wojtyła jest w mojej ocenie jedną z najbardziej negatywnych postaci kościoła katolickiego. Łajdactwo, hipokryzja i kult jednostki. |
Sadze,że zamiast kłotni przytoczmy fakty!
Według nich możemy GO oceniać.
Kto wybrał Karola z Wadowic
Oczywiście Komitet PZPR
Było to tak , że obowiązywała zasada , że każdy kandydat na proboszcza, , czy biskupa musiał być zatwierdzony przez władze świeckie.
Wystawiano kandydatury, a PZPR kreśliło.
Jedynym biskupem którego mianował kardynał Wyszyński bez zgody partii był biskup Tokarczuk.
Oczywiście udało się KK go obecnie skutecznie odsunąć .
Na kolejnej liście umieszczono Karola i o dziwo PZPR go zatwierdziła.
Później już jako biskup często po cywilnemu przybliżał się ku Swemu bogu uczestnicząc nie wiem czy regularnie w ceremonii w krakowskiej synagodze.
Trzeba przyznać , że był to człowiek wdzięczny.
Po wyborze dziękował Brzezińskiemu
- "To ty mnie wybrałeś"!
Był jednym z lepszych szołmenów poza Davidem Copperfeldem.
Wiem , że to kwestia kasy, ale jego przygotowanie aktorskie i talent na pewno nie było bez znaczenia!
Intelektualnie trudno wymagać , aby przerósł swoja epokę.
Trudno mieć do niego pretensje , że w jego pontyfikacie zaczęto kojarzyć kapłaństwo jako świetny zawód.
Jest to jego zasługa, że prawie wszyscy księża są dziś praktykujący.
Nie można go obciążać za to , że większość księży, pomimo ,że są praktykujący , to są niewierzący!
To , że brał udział w operacji "Pogrzeb i Zmartwychwstanie " nie może go obciążać.
Nie on, to znalazłby się ktoś inny!
Przecież inni Polacy mogli spokojnie przygotować polskie Elity na te okoliczność.
On zrobił swoje.
Inni którzy powinni przygotować elity na okres "Po" przygotowali PO!
Czy to tylko jego wina.?
Podobno był oszukiwany skutecznie przez Glempa i resztę!
Przecież to nie jest tylko jego wina, że w .....
Przed amerykańską napaścią liczyłem ,że starczy mu odwagi i odwiedzi Chrześcijan w Bagdadzie , jednak już wówczas choroba na którą chorował i doradcy zwyciężyła elementarną przyzwoitość.
Nie pojechał!
Wojna wybuchła , a on dzięki niej znów mógł współczuć mordowanym!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:50, 28 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Powiem zupełnie od siebie:
JPII - był człowiekem, światłym, mądrym i dobrym;
Podjął się misji zmiany świata, misji której nie udało się nikomu przed nim i jak narazie nikomu po nim...
Zrobił co mógł w zakresie 'organizacji' w jakiej działał. 'Organziacji w której jak w każdej ludzkiej instytucji
są ludzie dobrzy i hieny;
W tych oklicznościach należy stwierdzić, że był to Wielki Przyjaciel Ludzkości...
Ale był człowiekiem... ze wszystkimi tego konsekwencjami, również z prawem do słabości i bezsilności.
Obecnie instytucja w której działał skutecznie zamierza wykorzystać jego wizerunek,
do robienia interesów. Być może przy okazji zrobią coś dobrego... ale bedzie to zaprzeczeniem, życia które
JPII ofiarował nam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
iaro
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:37, 28 Mar '09
Temat postu: |
|
|
No to skrzydlaty napisz mi jakie były zasługi JP2 w skali świata oprócz pięknych słówek, skoro był takim przyjacielem ludzkości. I nie pisz, że pomógł w obaleniu komunizmu bo proces rozpadu komunizmu został zapoczątkowany przez m.in Wałęsę podczas gdy Wojtyła siedział w swoich złotych komnatach.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:42, 28 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Dodal ludziom troche energii do walki. Oprocz tego JPII nie mial sukcesow w polityce zagranicznej. Chyba, ze ktos zna.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:02, 29 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie zacytować własny artykuł, zgodny z tematem, publikowany na innym forum niemal dokładnie 4 lata temu, kilka dni po zgonie JPII. Być może, artykuł ten już cytowałem na forum, ale jeżeli nawet tak było - warto go przypomnieć, choćby ze względu na wielu nowych użytkowników, tym bardziej, że zbliża się wiadoma rocznica.
Cytat: |
Prorok popreligii
JPII określa się ostatnio jako jedną z ikon popkultury. Uważam, że jest to duże uproszczenie, nie określa bowiem socjologiczno-religijnej specyfiki zjawiska pod nazwą JPII. Stąd też, proponuję przez analogię określenie „popreligia”.
Ktoś może powiedzieć, że termin „popreligia” nie ma sensu, gdyż religia z założenia jest dla mas, dlatego terminu tego nie traktuję dosłownie, lecz w wyłącznie na potrzeby tego artykułu, jako określenie formy marketingu religijnego, realizowanego przez JPII.
W II poł. lat 60. ub. wieku, w Europie zachodniej i USA miały miejsce zjawiska określane mianem „kontrkultury”, których najbardziej spektakularnym przejawem była muzyka rockowa (w Polsce używano wówczas terminu „bigbitowa”), z tego też okresu wywodzi się termin „popkultura”. W dziedzinie obyczajowej, następowało kwestionowanie przez młode pokolenie dotychczasowych, tradycyjnych wartości mieszczańskich, do których należała również religia. Postawiło to przed Krk nowe wyzwanie - jak zapobiec nadmiernej laicyzacji młodzieży, w wyniku czego doszło do powstania nowych form indoktrynacji tej grupy owieczek. Powstały lub zostały zintensyfikowane różne formy katolickich organizacji młodzieżowych. Zaczęli stopniowo pojawiać się „nowocześni” księża, którzy grali na gitarach i śpiewali „religijne” pieśni, często w aranżacji rockowej, razem z młodzieżą uprawiali sport i turystykę. Jednym z prekursorów nowego rodzaju duchowych uwodzicieli młodzieży był zapewne Wojtyła, zwany przez swych fanów „Wujkiem”.
Uważam, że metoda tzw. pielgrzymek, stosowana w całym okresie pontyfikatu JPII, była po prostu przeniesieniem na szersze forum doświadczeń z okresu indoktrynacji młodzieży, uzupełnionym o aspekt medialny. Na ten lep, niestety, dali się nabrać również ludzie starsi, od których należałoby oczekiwać pewnego krytycyzmu i dystansu.
Czym charakteryzuje się popreligia? Jest to całkowite odejście od duchowego, wewnętrznego aspektu przeżywania religii i zastąpienie go instynktem stadnym, podczas masowych, pseudoreligijnych spędów, co ma miejsce nie tylko w odniesieniu do bezpośrednich uczestników tych zdarzeń, ale również widzów przed telewizorami. Te medialne spektakle mają więcej wspólnego z „pogańskimi” igrzyskami, niż z jakąkolwiek religią. Czy różnią się one wiele od tak pogardzanych przez Krk imprez organizowanych przez kościół Moona?
Nieważne, co główny aktor takiego spektaklu mówi, nikt nie analizuje wypowiadanych przez niego słów i zdań. Zachodzi coś w rodzaju zbiorowej histerii. Najlepiej dowiódł tego przypadek z ostatniego wystąpienia JPII w Wielkanoc 2005 r. Chociaż nic nie mówił, bo nie mógł (ktoś czytał kartkę, ale chyba nikt go nie słuchał), reakcje tłumu były takie, jakby mówił. Oklaski, okrzyki „Kochamy cię” (w wersji angielskiej: „Dżej-Pi-Tu, we love you”). Skąd my to znamy? Tak samo reagował tłum na widok znanych piosenkarzy w latach 50. i 60. ub. wieku, takich jak Elvis Presley, Paul Anka, The Beatles. Egzaltowane panienki tym razem nie mdleją, ale płaczą.
W tej scenerii nie może być miejsca dla abstrakcyjnego Boga. W kulturze medialnej ktoś, kogo nie można pokazać na ekranie telewizora, nie istnieje. Nie jest zresztą nikomu potrzebny, gdyż bogiem (bożkiem, według Urbana) staje się sam główny aktor spektaklu.
Tak więc, śmierć JPII jest po prostu odbierana przez tłumy jako śmierć boga. Stąd też, nie dziwi uczucie dominującej pustki, jaka ogarnęła jego fanów. Ta pustka istniała już wcześniej, lecz nikt nie chciał jej dostrzec. Była zagłuszana okrzykami, oklaskami i śpiewami, krótko mówiąc stadnymi reakcjami tłumu. Jeżeli nowy papież nie okaże się równie medialny, będą się starali wypełnić tę pustkę pielgrzymkami do grobu „boga” lub do miejsc jego przebywania i innymi formami kultu, gdyż już uznano go za świętego.
Ale po pewnym czasie musi przyjść otrzeźwienie. Wtedy może dojść do rzeczy dla Watykanu zabójczych – schizmy oraz pojawiania się coraz większej liczby dysydentów, kwestionujących dogmaty, które zbyt długo były utrzymywane na siłę, takie jak celibat, zakaz antykoncepcji, kapłaństwo kobiet. Ale cóż – czy można było oczekiwać innego końca popreligii?
Easy_Rider |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:35, 29 Mar '09
Temat postu: |
|
|
iaro napisał: | No to skrzydlaty napisz mi jakie były zasługi JP2 w skali świata oprócz pięknych słówek... |
Zostałem wezwany do tablicy... proszę bardzo... dla uściślenia powiem, że nie jestem człowiekiem wierzącym w rozumieniu KrK, odszedłem od tej 'Organizacji'. Co nie znaczy, że postrzegam świat za pomocą ograniczajacych nas 5 zmysłów.
Nie przeszkadza mi to, a wręcz pomaga w odbieraniu rzeczywistości.
Zdaję sobię sprawę, że nie zostanę zrozumiany, tak jak dzieje się w zasadzie z większością moich wypowiedzi na tym forum oraz innych miejscach, w których zabieram głos. Dlatego w kontekście moich doświadczeń życiowych (związanych z moim wypowiadaniem się) oraz dotychczasowym działaniem w tzw. realu; rozumiem i wiem w jakiej sytuacji znalazł się JPII. Jak wielkie brzemię dzwigał na swoich barkach. To że tak było, jest faktem, który odbił się na jego fizyczności postrzeganej przez nas 5-zmysłami.
Problem ludzi polega na tym, że są ludźmi - brzmi to bezsensu, ale właśnie na tym polega problem odbioru przekazu który niósł ze sobą JPII i wielu dobrych/światłych ludzi tej Ziemii. Jest szczęściem dla nas i dla jego misji, że trafił w epokę, w której jego działanie było na tyle medialne, że 'organizacja' w której działał nie mogła sie go pozbyć. W przeciwnym razie, zostałby już dawno usunięty, jak wielu poprzedników na tym świecie (MGhandi, MLKing, JFKennedy itp,).
Problem czynnika ludzkiego w ludziach polega na tym, że ich zwierzęca ułomność, powoduje, że nieznoszą do granic możliwości ludzi (czyli przedstawicieli tego samego gatunku) którzy są Inni.
Inni w sposobie postrzegania świata i jego rozumienia. Inni - znaczy wiedzący i odbierajacy więcej niż zasadnicza większość populacji tej planety.
Ludzie tacy (w/w) z natury rzeczy są nierozumieni (conajmniej), uznawani za dziwaków lub szalonych i albo są marginalizowanii, albo 'usuwani' fizycznie. Najbardziej są tępieni ci, którzy próbują swój przekaz uwiarygodnić w czynach.
W tym kontekście również nie zgodzę się z wypowiedzią kolegi Easy_Rider'a. Odkrywasz w niej jedynie część prawdy.
To że JPII wykorzystał kanał komunikacyjny zgodny z duchem epoki, okresu w którym żył, aby głosić i przekazywać swoją naukę dla świata i ludźkości - jedynie potwierdza wielkość tego człowieka i świadomość postrzegania przez niego rzeczywistości. To że 'organziacja' w ramach której działał JPII ma z tym teraz problem, jest innego typu faktem. Co ciekawe JPII udowodnił swoim działaniem i podważył zarazem monopol tej 'organizacji' na prawdę. Tym samym doprowadził ją do sytuacji, w której muszą teraz zweryfikować swoją strategię działania - co zresztą działo się wielkrotnie w historii.
'Organizacja', aby wybrnać z tej sytuacji musi obecnie wykorzystać wizerunek fizyczny JPII, do tego aby realizować swoją doktrynę. Mam nadzieję jednak, że siła jaką przekazywał swoim życiem ten człowiek, obroni się przed tym aby jego przesłanie nie zostało zamienione w kolejny odpustowy 'obrazek' - co zostało już zaczęte za jego życia, a jest jeszcze mocniej realizowane obecnie.
pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Astan
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 388
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:27, 29 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co nie znaczy, że postrzegam świat za pomocą ograniczajacych nas 5 zmysłów.
Nie przeszkadza mi to, a wręcz pomaga w odbieraniu rzeczywistości. |
Co Ci pomaga w odbieraniu ,,rzeczywistości, po za 5/6 zmysłami.
Cytat: | Jak wielkie brzemię dzwigał na swoich barkach. To że tak było, jest faktem, który odbił się na jego fizyczności postrzeganej przez nas 5-zmysłami. |
Jaki to niby ciężar na nim spoczywał??
Cytat: | Jest szczęściem dla nas i dla jego misji, że trafił w epokę, w której jego działanie było na tyle medialne, że 'organizacja' w której działał nie mogła sie go pozbyć. W przeciwnym razie, zostałby już dawno usunięty, jak wielu poprzedników na tym świecie (MGhandi, MLKing, JFKennedy itp,). |
Przeczytałem tylko dwie Jego książki, ale nie czułem żadnego uniesienia po ich przeczytaniu. Raczej zażenowanie tym, jak płytkie myślenie ma głowa tak ogromnej organizacji...
Co to za misję, którą dostał?
W jaki sposób niby Watykan miał pozbawić urzędu papież. Czasy antypapieży minęły, więc nie widzę zbyt wielu sposobów.
Cytat: | Problem czynnika ludzkiego w ludziach polega na tym, że ich zwierzęca ułomność, powoduje, że nieznoszą do granic możliwości ludzi (czyli przedstawicieli tego samego gatunku) którzy są Inni. |
Mówię za siebie, ale jako ateista, materialista i hedonista wisi mi, w co wierzą i co mówią inni ludzie. Wszystko to bez dodatkowe środka postrzegania.
Cytat: | Inni w sposobie postrzegania świata i jego rozumienia. Inni - znaczy wiedzący i odbierajacy więcej niż zasadnicza większość populacji tej planety. |
Wyłóż mi, proszę, co takiego pojmujesz, czego Ja, materialista używający tylko 5 zmysłów, nie dostrzegam. Jeśli Twoja odpowiedź będzie zawierać wyrazy typu boski pierwiastek, duchowość, energia życiowa, bóg itd., to podaj ich definicje. Pytam się, bo już któryś słyszę, że nie dostrzegam jakieś sfery duchowej.
Cytat: | Ludzie tacy (w/w) z natury rzeczy są nierozumieni (conajmniej), uznawani za dziwaków lub szalonych i albo są marginalizowanii, albo 'usuwani' fizycznie. Najbardziej są tępieni ci, którzy próbują swój przekaz uwiarygodnić w czynach. |
O, na przykład terroryści ....
_________________ Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:53, 30 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Sądzę, że częściową odpowiedź na swoje pytania znajdziesz w mojej wypowiedzi dotyczącej podobnego wątku.
Nie będę sie zatem powtarzał a jedynie odsyłam do tamtych tekstów: viewtopic.php?p=84129#84129
To że jesteś tutaj, świadczy o Twoim niepokoju i poszukiwaniu.. a to dobrze wróży na przyszłość.
Ilość zaglądających osób do tego tematu świadczy o tym, że jest cała rzesza podobnych Tobie ludzi.
A to dobrze po dwakroć ... mam nadzieję, że odnajdziesz Swój Spokój i Swoją Drogę...
pozdrawiam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:04, 30 Mar '09
Temat postu: |
|
|
@skrzydlaty - to piękne, że odnalazłeś swoją ścieżkę duchową, wcześniej odchodząc (i chyba słusznie) od Krk. Tym bardziej, nie mogę zrozumieć Twojego uwielbienia dla JPII.
Duchowość można realizować w każdej religii, gdyż wbrew pozorom jest ona czymś innym niż wiara. Duchowość jest autentycznym odczuwaniem tego, co obiektywnie stanowi inny wymiar rzeczywistości, a wiara - bezrefleksyjnym podporządkowaniem się temu, co ktoś narzucił jako niekwestionowany obraz rzeczywistości.
JPII nie reprezentował żadnej duchowości, on był po prostu politykierem ubranym w sutannę. Wielu ludzi dało się nabrać na te tanie chwyty wypraktykowane w Teatrze Rapsodycznym.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:38, 30 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Czyli konkretnie nie ma sukcesow w polityce zagranicznej, bo po poscie skrzydlatego troche sie zagubilem?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:24, 31 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Lara napisał: | Znalazlam nazwisko tego angielskiego pisarza. Nazywa się David Yallop. |
A jego książka "W imieniu Boga?" (In God's name) była wydana w Polsce na pocz. lat 90., zapewne jest jeszcze dostępna gdzieś w internecie. Polecam - pełna biografia Albino Luciano oraz historia Watykanu od okresu międzywojennego, w tym powiązania ze światem mafijno-przestępczym - czyta się jak kryminał. Ponadto - druzgocąca krytyka "naszego" Karolka.
Wld napisał: | Czyli konkretnie nie ma sukcesow w polityce zagranicznej, bo po poscie skrzydlatego troche sie zagubilem? |
Z punktu widzenia Watykanu sukcesy polityczne oczywiście były (choćby sprzedanie tej czarnej sile całej Polski), ale - o ile dobrze zrozumiałem - treścią mitu nie jest działalność polityczna JPII.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:26, 31 Mar '09
Temat postu: |
|
|
Problem waszego postrzegania rzczywistości polega na próbie oceniania JPII w oderwaniu od rzeczywistości, która nas otacza. Podobnie została źle zinterpretowana moja wypowiedź dotycząca mojej opinii o JPII.
Może to pomoże:
-nie jestem katolikiem;
-uważam, że religia rzymskokatolicka jest, jedną z wielu prób wykorzystania ideii towarzyszącej ludzkości od zarania jej dziejów przez grupę interesu - czyli działanie w 'bilansie' zaprzecza ideii, na której się opiera;
-JPII był i pozostał człowiekem, czego nie udało i nie udaje się licznym jego słuchaczom (teraz wręcz wyznawcom) oraz uczestnikom tworzonej 'organizacji'
- moja ocena działalności JPII dotyczy 'bilansowego' przekazu towarzyszącemu jego życiu, w tym ujęciu jest na duży '+'
Pozdrawiam wciaż poszukujących
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
skrzydlaty
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 71
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:06, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:04, 15 Kwi '09
Temat postu: |
|
|
skrzydlaty napisał: | Nie wiedziałem, że tak szybko sprawdzą się moje słowa, dotyczące robienia z JPII bożka ... |
Masz rację, tylko że to robienie bożka nie zaczęło się od drogi krzyżowej, tylko już dawno temu, od stawiania pomników za życia - nie mającego odniesienia do tradycji europejskiej, lecz raczej azjatyckiej (Stalin, Mao Tse Tung, Kim Ir Sen).
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kalfas
Dołączył: 02 Gru 2009 Posty: 338
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:14, 29 Gru '09
Temat postu: |
|
|
Po owocach ich poznacie........
owoce JP II sa trujące po dziś dzień.
Ale w pewnym wieku wystarczy czlowiekowi spojrzeć głęboko w oczy i wszystko wiadomo.
Ja nie lubiłem wzroku Wojtyły, było w nim coś odpychającego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lama
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 160
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:36, 29 Gru '09
Temat postu: |
|
|
"Ja nie lubiłem wzroku Wojtyły, było w nim coś odpychającego."
- to już lepiej nic nie mówić o spojrzeniu Pana Ratzingera... Ten to ma spojrzenie szatana... normalnie "oczy kobry" ;P hehe
ps: taki mały off top
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:30, 30 Gru '09
Temat postu: |
|
|
Lama napisał: | "Ja nie lubiłem wzroku Wojtyły, było w nim coś odpychającego."
- to już lepiej nic nie mówić o spojrzeniu Pana Ratzingera... Ten to ma spojrzenie szatana... normalnie "oczy kobry" ;P hehe
ps: taki mały off top |
Może coś w tym jest, ale który niebezpieczniejszy?
JP2, Ratz czy F 16?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
8N
Dołączył: 27 Gru 2007 Posty: 267
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:26, 15 Sty '11
Temat postu: |
|
|
W związku z wczorajszą szopką zamieszczam ciekawy wynik sondażu. Oczywiście sondaże nie kłamią, 1 maja b.r. siądziemy wszyscy przed telewizorami lub wzniesiemy modły na uroczystej majówce
Cytat: | Beatyfikacja JPII: 3/4 Polaków "zainteresowanych" wydarzeniem
78 procent Polaków jest zainteresowanych bezpośrednim lub pośrednim uczestnictwem w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawła II - wynika z sondażu Homo Homini.
16 procent deklaruje, że nie jest tym zainteresowana, a 6 procent nie ma w tej sprawie zdania. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego dla Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini. Według prezesa Instytutu Marcina Dumy z sondażu wynika, że znaczna część Polaków 1 maja będzie oglądała uroczystości w telewizji - tak deklaruje 43,5 proc. badanych.
Spora część - 31 procent - zamierza uczestniczyć w uroczystościach kościelnych organizowanych w Polsce, a 3,5 procent planuje wybrać się w tym czasie do Watykanu.
16 procent badanych nie interesują uroczystości beatyfikacyjne, a 6 procent nie umiało powiedzieć, czy będzie w nich uczestniczyć, czy też je śledzić. 31 proc. Polaków potraktuje beatyfikację Jana Pawła II jako przeżycie religijne. Wśród tych, którzy deklarują, że będą uroczystości śledzić w telewizji przeważa pogląd, iż będzie to chwila historyczna. Sondaż przeprowadzono telefonicznie na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
| http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....nych_.html
_________________ Everything is OK
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Amarantus
Dołączył: 14 Gru 2010 Posty: 186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:47, 15 Sty '11
Temat postu: |
|
|
Mówi się że zasługą JPII był niepodważalny wpływ na obalenie komunizmu, zresztą po to go chyba wybrali. I co my Polacy mamy z tego?
Min. KONKOORDAT i z kasy państwowej leje się strumień do portfeli katechetów księży, zwracają im majątki. No bo skoro pod sztandarem marychy z jasnej góry Wałęsa obolił flachę i komunę to Kościołowi się coś należy. A wszystkiemu przyglądał się ich papież JPII
_________________ Prędzej dogadasz się z gościem na kacu, niż bluzgającym flustratem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
King Crimson
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2082
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:32, 15 Sty '11
Temat postu: |
|
|
Taka sama grupa interesów jak każda inna i w dodatku trafił się im ekstra Michael Jackson w postaci JPII jako lidera. Taka sama grupa jak rząd, brukselski eurokołchoz, taka sama jak banki, taka sama jak przemysł urzędniczy itd. Zadaniem każdej z nich jest stwarzać wrażenie bycia kurewsko potrzebnej społeczeństwu i czerpać z tego tytułu wymierne zyski. Tutaj niewątpliwie religia kopie dupska całej reszcie.
Zatem im wszystkim jak leci wielki chwd i 100 lat ciężkich robót.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
brainwash
Dołączył: 01 Lut 2006 Posty: 567
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:14, 15 Sty '11
Temat postu: |
|
|
Nie uwierzę w te 78%. To zabieg medialny podobnie jak w "revolution is not be televised" było kilkaset osób na wiecu a w telewizji spece tak zmajstrowali że wyglądało na kilka tysięcy.
Jest dużo osób mających własne zdanie. To nie tak że katolików w Polsce jest 99,9 %, bzdura.
_________________ Kto wyrządził rasie ludzkiej tak wiele złego ? Inimicus homo hoc fecti - " nieprzyjaciel człowieka to uczynił "
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rosarian
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 35
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:44, 16 Sty '11
Temat postu: |
|
|
Jak myślicie ,dlaczego wybrali 1 MAJA ??
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|